No i rzesza przebierających nogami w obawie, a może strachu o swoją przyszłość zawodową nam się powiększa. Przykre jest w tym to, że wg niektórych jesteś niedokształconą "starą gwardią", "pajęczarką" itp., na dodatek z komunistycznych układów. Jeśli się uchowasz w nowej sytuacji, to Twoje sumienie powinno wiedzieć, że zabierasz miejsce komuś o wiele bardziej tego wartemu. I nieważne jest, że im podobnych uczyłeś podatkowego alfabetu, którego przecież ze szkół nie wynieśli.
Jeśli kogoś uraziłem tymi refleksjami, to proszę postawić się w miejsce takich jak JARO. Kilka dziesiątek na karku, w tym połowa stażu pracy dla Państwa i zamiast stabilizacji - śmietnik zawodowy. A zmienić zawód na inny? Proszę podpowiedzieć, jaki? W Irlandii nie potrzebują raczej polskich urzędników podatkowych.

Chcąc niechcąc Wjawor odgrzał temat...

<a href="http://www.skarbowcy.pl/mkportal/forum/index.php?s=&showtopic=458&view=findpost&p=12765" target="_blank">http://www.skarbowcy.pl/mkportal/forum/ind...indpost&p=12765</a>

Biorąc pod uwage ostatnie informacje dotyczące prac Zespołu Zadaniowego do spraw Funkcjonowania Urzędów Skarbowych, Izb Skarbowych i Urzędów Kontroli Skarbowej, może warto "odgrzac temat". Jak widac w
 <a href="http://www.skarbowcy.pl/mkportal/index.php?ind=news&op=news_show_single&ide=4337" target="_blank">http://www.skarbowcy.pl/mkportal/index.php...le&ide=4337</a>
temat likwidacji małych urzędów powraca

Sezon ogórkowy tuż, tuż. To już było. Aborcję tez będziemy przerabiać?

Zamiast aborcji tymczasowo mamy in vitro.  Nowoczesność!

Mały czy nie mały US, ale bądźmy szczerzy, całą administrację skarbową i celną czeka reforma, zarówno pod kątem funkcjonowania jej samej, jak i przepisów stricte podatkowych i musimy się na zmiany przygotować. Politycy nie będą mogli w nieskończoność odwlekać przeprowadzenia reformy, bo obecny kształt służb skarbowych z pewnością nie należy do dobrych rozwiązań. Namnożenie różnego typu procedur, często na wzajem się wykluczających, dokładanie w nieskończoność nowych zadań (typu VZM etc.) bez zwiększenia zatrudnienia, nie wspominając już o dodatkowych środkach na funkcjonowanie, a do tego część pracowników, którzy nie radzą sobie z natłokiem spraw. Trzeba przygotować się na zmiany, w tym moim zdaniem likwidację małych US i zastąpienie ich ..... właśnie czym?

PITOLOMATEM  

No Marakesz, popastwię się trochę:
"Mały czy nie mały US, ale bądźmy szczerzy, całą administrację skarbową i celną czeka reforma, zarówno pod kątem funkcjonowania jej samej, jak i przepisów stricte podatkowych(..)"

kolejność powinna być odwrotna - najpierw zmienić prawo, co poskutkuje zmianą funkcjonowania - to drugie musi być skutkiem tego pierwszego, no nie?

"(...)i musimy się na zmiany przygotować. (...)"

Okopać się? zrobić zapasy... długopisów? Aaaa... pójść na terapię?

"(...)Politycy nie będą mogli w nieskończoność odwlekać przeprowadzenia reformy, (...)"

Tiaaaaa...

"(...)bo obecny kształt służb skarbowych z pewnością nie należy do dobrych rozwiązań.(...)"

Ale wynika z obowiązujących przepisów... No nie (znowu !)?

"(...) Namnożenie różnego typu procedur, często na wzajem się wykluczających, dokładanie w nieskończoność nowych zadań (typu VZM etc.) bez zwiększenia zatrudnienia, nie wspominając już o dodatkowych środkach na funkcjonowanie, a do tego część pracowników, którzy nie radzą sobie z natłokiem spraw. Trzeba przygotować się na zmiany, w tym moim zdaniem likwidację małych US i zastąpienie ich ..... właśnie czym?"

No dobra, a co da akurat likwidacja małych urzędów, i skąd konkluzja, że w ogóle wchodzi w rachubę ... Nie rozumiem Twojego wywodu. Małe jest wydajne. Można okroić/scentralizować,np. obsługę kadrową w celach oszczędnościowych, albo wymyślić inne rozwiązanie. Likwidacja "małych" ma być hiciorem reformy i lekiem na wszelkie zło? Na jakie zło? A ja proponuję duże podzielić na mniejsze... I urząd będzie bliżej podatnika, i będzie bardziej przyjazny, bo kameralny, a nie molochowaty... itp, itd. etc. Argumentów za znajdzie się wiele.

Byc może jedną z intencji POmysłodawców było doprowadzenie do sytuacji, z którą mamy do czynienia np. w Warszawie. Przy takim obłozeniu róznej maści podatnikami dzielni pracownicy choćby stawali na głowie nic nie wskórają. A wtedy w mętnej wodzie ...... wszystko może się zdarzyć.

Każde rozwiązanie ma swoje dobre i złe strony. Grunt, żeby wybrać więcej tych dobrych, ale do tego potrzebne są rozmowy, niestety w chwili obecnej nie widać chęci do podjęcia takich rozmów.

Nie minęło dużo czasu i znów pojawiły się plotki (?) o likwidacji małych US (czyli tych do 50 pracowników), co z planami likwidacji znacznej części sądów rejonowych, wskazuje na kolejny krok ku centralizacji...
Czy ktoś ma może lepsze rozeznanie w sytuacji. Chętnie usłyszę jakiś konkret, o ile w służbach podległych MF można nań liczyć...

Czyli rzeczywiście coś jest na rzeczy...

Konkret w szczegółach owianych <a href="http://www.skarbowcy.pl/mkportal/index.php?ind=news&op=news_show_single&ide=4883" target="_blank">tajemnicą </a> . . .

czytaj Komunikat....niżej