Więcej to może Wschodnicelnik powie?

Inspektorze ! A Wschodnicelnik był na Waszym spotkaniu ? Tu chwalił się, że będzie (?)

Ukrywał się za firanką.

Jeżeli nawet, to się nie zdekonspirował.  

Ukrywał się za firanką.
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Za firanką? Gdzie ? W MF, czy na posterunku celnym?    A protestował,  tak jak jego koledzy ?  

Faktycznie, kwota bazowa nie ma i nie będzie miała nic wspólnego z kwotą wynagrodzenia minimalnego.
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->

Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych nie doszło do porozumienia z rządem w sprawie płacy minimalnej i wskaźnika wzrostu płac w budżetówce w 2008 roku. Związkowcy opuścili wczoraj salę obrad Trójstronnej Komisji do spraw Społeczno-Gospodarczych, który zajmował się tą sprawą.

Jak poinformował OPZZ w przesłanym wczoraj komunikacie podczas obrad Komisji strona rządowa przypomniała swoje stanowisko, iż płaca minimalna w 2008 r. wzrośnie do 1000 zł brutto, a wynagrodzenia w sferze budżetowej wzrosną o 2,3 proc.
OPZZ domagała się natomiast wzrostu płacy minimalnej do poziomu 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia brutto w gospodarce narodowej oraz wzrostu płac w sferze budżetowej o nie mniej niż 11 proc.

"Na pytanie przewodniczącego OPZZ Jana Guza: czy strona rządowa jest upoważniona do zmiany wcześniej przedstawionego stanowiska i podjęcia negocjacji w dniu dzisiejszym - przedstawiciele strony rządowej oświadczyli, że nie posiadają upoważnienia do zmiany stanowiska negocjacyjnego rządu" - napisał w komunikacie OPZZ.
"Przewodniczący OPZZ oświadczył, że brak upoważnień do rozmów strony rządowej oznacza, że dalsze prowadzenie negocjacji nie ma sensu w sytuacji dyktatu ze strony rządu i jest to jednostronne zerwanie rozmów przez stronę rządową. Do takiej oceny generalnie przychylili się pozostali partnerzy społeczni. Uznano, że jest to pozorowanie dialogu społecznego" - stwierdza komunikat.

Napisano w nim ponadto, że "przedstawiciele OPZZ zażądali wpisania do komunikatu z posiedzenia zapisu o przyczynach braku uzgodnienia wskaźników na 2008 rok. Wobec nie uwzględnienia tego postulatu przedstawiciele OPZZ odmówili podpisania komunikatu i opuścili salę obrad".

Źródło informacji: INTERIA.PL/PAP 14.07.07

<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Art. 42 ust.2. Stosunki pracy i stosunki służbowe osób wymienionych w ust. 1, wygasają z mocy prawa 31 marca 2008 r., jeżeli w terminie do dnia 29 lutego 2008 r. nie zostaną im zaproponowane nowe warunki zatrudnienia na dalszy okres (propozycja zatrudnienia) albo w razie nieprzyjęcia propozycji zatrudnienia.

Art. 42 ust. 8. W przypadku, o którym mowa w ust. 2, pracownikom oraz funkcjonariuszom przysługują świadczenia należne w związku z likwidacją urzędu.

A jak większość odmówi? Czy w Samoobronie jest aż tylu fachowców?

Czy fakt że SO, LPR i PO razem grają na przyśpieszone wybory (może nawet w tym roku), pozwala myśleć realnie o przeprowadzeniu ustaw reformujących skarbówkę od 01.01?

A kto Ci powiedzial, że potrzebują fachowców.
A wykonujących ślepo polecenia mają LPR 3, Samoobrona 5, a PiS 1 na każde zwolnione miejsce.
A gdyby nawet gdzieś zabraklo, to się błyskawicznie dorobi ( na stażystę można będzie zatrudniać od momentu poczęcia. :brawa:

Z komunikatu zamieszczonego przez MELONA wynika , że przewidywana w budżecie podwyżka płac na przyszły rok w wysokości 2,3% nie uwzględni nawet przewidywanego na koniec 2008 roku wskaźnika inflacji w wysokości 3% ( już jest ponad 2,5%) ani też rewaloryzacji płac za okres ostatnich 3 lat bez indeksacji płac co spowodowało JUŻ spadek płacy realnej o około 10%.  I z kim tu mają dyskutować związki zawodowe jak strona rządowa nie chce tych oczywistych faktów przyjąć do wiadomości ?

Ilu pracowników skarbowych będzie się kurczowo trzymać swojej pracy jeśli dookoła pojawiają się oferty zatrudnienia za większą gażę ? A tu brak perspektyw podwyżek, awanse zablokowane, marazm , czasem mobing i przewidywany wzrost obciążenia pracą.

Najłagodniejszy sposób wychodzenia to zatrudnienie się w nowym zakładzie na umowę zlecenie a po zapoznaniu  łagodne przejście na etat, albo otworzenie własnej działalności - tylko trzeba mieć rynkowy pomysł i biznesplan. Do dzieła ! Skoro Nas nie chcą ... ?

Tranqilo, zdaje mi się, że słyszę upiorny śmiech historii i słowa : "rząd i tak się wyżywi"...

Dyskusję na temat RPO, a problemy urzędników przenioslem do odrębnego tematu, bo nie okazała się epizodem, a z drugiej strony trochę zbacza z tematu Projekt KAS

Czytam zapodany przez Inspektora fragment najnowszej wersji projektu KAS'y, zgodnie z którym w art.43 ust.1 postanowiono:
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Art. 43. 1. Przepisów art. 42 nie stosuje się do urzędników służby cywilnej. Pełnomocnik w ramach zawiadomienia, o których mowa w art. 41 przedstawia urzędnikowi służby cywilnej propozycję zatrudnienia na stanowisku urzędnika skarbowego w służbie stałej.<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Czy to oznacza (w kontekście całokształtu regulacji), że przyjmując propozycję urzędnik SC zmienia definitywnie status prawny, jak również podstawę wynagrodzenia (kwotę bazową z obecnie wynikającej z ustawy budżetowej dla USC na "nowododaną" extra dla KAS) ?  
I czy w końcu nowy projekt definitywnie przesądza o wydzieleniu SC z KAS'y ?
I wreszcie czy użyty w tym przepisie zwrot "pełnomocnik [...]przedstawia" jednoznacznie przesądza o tym że każdy USC otrzyma propozyję, a co za tym pełnomocnik nie ma możliwości "nie przedstawienia stosownej propozycji" urzędnikowi SC ?

Dokładnie tak.


Tak jak pisałem wcześniej - taki był zamysł od samego początku. W najnowszym projekcie jest już wyartykułowany w sposób (moim zdaniem) nie budzący wątpliwości.


Tak, urzednik SC musi otrzymać propozycję. Niestety przepisy nie gwarantują aby była to propozycja adekwatna do posiadanego wykształacenia.