Kiedy jeszcze pracowałem w urzędzie, to niepisaną zasadą był awans co 5 lat. Policzmy:
do pracy przyjmuje się 25 latek/latka i otrzymuje stopień referenta,
po 5 latach st. referent (w wieku 30 lat),
po 10 - inspektor (w wieku 35 lat),
po 15 - st. inspektor (w wieku 40 lat),
po 20 - komisarz (w wieku 45 lat),
po 25 - komisarz skarbowy (w wieku 50 lat).
Chyba to logiczne, że co 5 lat pracownik nabywa tyle wiedzy i doświadczenia, że zasługuje na wyższy stopień?
A jeśli tak nie jest?
To jest źle.
Albo coś z tym pracownikiem albo coś z tymi jego przełożonymi.
Ja zakończyłem karierę w us jako komisarz skarbowy. Stąd moje pseudo. Komisarz... kominiarz...
