Niestety - jedyne co mogę poradzić, to telefon do PIP-u. Tam mogą ci udzielić porady, jak w praktyce z tego wybrnąć. Możesz też zwrócić się na piśmie o udzieleni dnia wolnego w dniu ... (tu konkretna data) w zamian za dzień 28.04.2012 r. Odmowa na piśmie nie przyjdzie jej już tak łatwo i może chwilę się zastanowi nad tą głupotą. Okres rozliczeniowy jest pojęciem instrukcyjnym (dyscyplinującym pracodawcę i pracownika) a nie ustawową cezurą "przedawnienia". Gdyby tak było, to po upływie tego okresu, nie można by zmusić pracownika do odpracowania wyjść prywatnych (a można). Okres przedawnienia roszczeń z tyt stosunku pracy jest znacznie dłuższy. Jeśli ci nie pozwoli odebrać tego dnia, zażądaj wypłaty za nadgodziny.
Współczuję kadrowej (wiem co to znaczy kadrowa bez polotu). Ciekawe co by zrobiła, gdyby dzień "nadpracowany" wypadł w ostatnim dniu okresu rozliczeniowego.