
Podwyższenie diet o 23 złote?
Nasz problem polega na tym, że nie potrafimy się zjednoczyć i walczyć o nasze prawa. Polska jest o tyle dziwnym krajem, że podwyżki otrzymują te grupy zawodowe, które potrafią je sobie wywalczyć (górnicy, nauczyciele, służba zdrowia, sądownictwo). Jak długo nasze związki będą bierne, a my nie podniesiemy głośnego w całym kraju protestu, nie mamy co liczyć na podwyżki wynagrodzeń oraz na diety, ryczałty i zwrot kosztów przejazdu przy zastosowaniu rozsądnych stawek za kilometr.
Sory, ale Twój apel to za mało, uważam, że związki powinny zainicjować ogólnokrajowy protest
