Czy spotkaliście się z tym, by w Waszych Us był monitoring polegający na wręczeniu pracownikom telefonów kom. z tą właśnie funkcją? Jak są kontrolowaniu ludzie pracujący w Waszych US poza urzędem?

Tylko słyszałem o takiej kontroli w jednym z wrocławskich urzędów.

coś więcej wiesz na ten temat?

Tyle co kolega napisał wyżej i że dotyczyło to kontroli.

Nie przejmuj się za bardzo tym wynalazkiem.Dokładność tych namiarów jest bardzo daleka od zakładanych wzorców.Opowieści o 50 m czy 500 m czy 5 km przyjmij z uśmiechem i godnością osobistą. Większe odległości to już problem. Powiedzmy tak-w mieście możesz poruszać się swobodnie /jak fizycznie i wizualnie w czasie zakupów w supermarkecie nie spotkasz się ze znającymi Cię naczelnikami-będzie ok/ pomiędzy miastami to problem bo się zmienia namiar nadajnika który komórkę ostatni namierzył ale i na to jest sposób. Wyłączamy w dobrym dla nas miejscu np. przeprowadzania kontroli bo nam się bateria rozładowała i już po kłopocie jedziemy do domu bo płacą nam za stawienie się do pracy a nie jej wykonywanie/przynajmniej u nas/. Pozytywne jest to że służbowo można podzwonić i nie trzeba się nikogo prosić o udostępnienie telefonu.Podsumowanie telefony z namierzaniem to taki strach na wróble dla młodych wilków.Pozdrawiam.  

Tylko może należałoby zastanowić się, o co tu w tym wszystkim chodzi. Przecież taka procedura obraża porządnego człowiek i świadczy tylko, albo o: niekompetencji kadry kierowniczej z powodu braku nadzoru nad podległymi pracownikami, albo o nadużyciach przez pracowników, albo o niesłusznym posądzeniu pracowników o takie nadużycia. Wszystkie te powody są godne potępienia. I co niby ma osiągnąć ten monitoring? Czy to rozwiąże problem?