Czy ktoś z Was już użytkował swój prywatny samochód by dojechać na szkolenie?

Mam dwudniowe szkolenie poza miejscem pracy. Nie dostanę samochodu służbowego na przejazd ponieważ jest potrzebny do innych celów... Chciałem wyjść z propozycją i zaproponowałem by mi rozpisali delegację na mój prywatny samochód i będzie po kłopocie. Usłyszałem, że nie ma czegoś takiego jak delegacja na prywatny samochód...

A jak to jest u Was?

jest, tylko stawka na kilometr mniejsza

U nas jest dopuszczalny samochód prywatny (stawka jest oczywiście dużo niższa niż w rozporządzeniu, co z kolei wynika z zarządzenia wewnętrznego), ale jest też warunek: koszty samochodu prywatnego muszą być niższe od kosztów dojazdów środkami lokomocji (sporządza się kalkulację).

Jeżeli pracownicy administracji Sejmu RP przyjmują zgłoszenie od posła przejazdu samochodem osobowym z Warszawy do Madrytu (ok. 2300 km) - to oznacza, że w Sejmie jest przyzwolenie na takie rozliczenie służbowe.
To oznacza, że taka jest praktyka od wielu lat.
Daleko nie szukając - co piszą pracownicy urzędów w sytuacji przejazdu własnym samochodem w celach służbowych? Doskonale wiemy: oświadczenie o zagubieniu biletu PKS. Co prawda nie w celu dorobienia się, tylko aby coś się zwróciło. No taka jest praktyka i przyzwolenie...

W moim urzędzie przed wyjazdem trzeba uzyskać pisemną zgodę NUSa na podróż w celach służbowych samochodem niebędącym własnością pracodawcy.

Na jakiej podstawie po raz kolejny obniżyli stawkę za kilometr?

1/ A czy masz uprawnienia do kierowania autem osobowym w celach służbowych tj. aktualne badania lekarskie -wprowadzone do Sykap?
Jeżeli TAK to:
2/ Sprawdź czy w twoim US/ IS jest aktualne zarządzenie kierującego jednostką co do przejazdów autem prywatnym w celach służbowych.
Jeżeli TAK to:
3/ Przeczytaj i według zarządzenia DIC- S wystąp o zgodę. Skalkuluj czy Tobie opłaca się stawka za km zarządzona u Was .
Jeżeli TAK to:
4/ Wystąp o zaliczkę. Pojedź. Podbij delegację i rozlicz ją

Powodzenia. Ja byłem w 2016 r. moim autem na kursie 2 X 300 km
Przypominam, że Polska to kraj podzielony na udzielne księstwa i Min.Finansów nie jest od wprowadzania jednolitych przepisów i zasad.