Ale się ośmieszacie

Wyraźnie napisałem, że tylko część (nawet nie większość) kobiet ciężarnych postępuje w sposób nieuczciwy. Teraz czytam, że według mnie "każda kobieta która dowiaduje się o ciąży od razu idzie na zwolnienie". I wy dziwicie się, że kobiety w ciąży czasami spotykają się ze stereotypową antypatią w miejscach pracy? Już raz napisałem, powtórzę - jazgot nie zmieni oczywistego faktu, że problem w Polsce istnieje. Wynika to nawet ze statystyk, nie trzeba zgłębiać się w poszczególne przypadki.
Wstyd mi, że funkcjonariusze publiczni tolerują cwaniactwo, a nawet w zacięty sposób próbują je bronić.
A zanim ktoś ponownie fałszywie oskarży mnie o uznawanie wszystkich kobiet za oszustki, uprzedzam - na mnie nie robi to wrażenia, a sami sobie wystawiacie świadectwo tępoty lub złośliwości.