Ciekawe jak teraz urzędnicy będą pracować?
Po co się starać skoro nic za to nie ma.

Ja myslę, że kto jak kto, ale NUS dostanie nagrodę, to tylko dla nas szaraków kasy nie wystarczy. Co prawda nie rusza się na razie par. 4020, ale samo przeznaczenie pieniędzy z 4040 na rzeczówkę już jest w pewnym sensie uszczupleniem naszych oszczędności, gdyż zawsze niewykorzystane 4040 zostałe dorzucane do 4020.

Jak to nic, jest jeszcze comiesięczne wynagrodzenie za pracę.

Jak się doda do tego pismo w sprawie wytycznych odnośnie nagród to robi się już logiczna całość. W rezultacie pula na nagrody będzie maleńka a i tak stwierdzą, że jest wystarczającą bo "zasłużonych" jest garstka. Płace zamrożone, nagrody zabrane, jedynie oczekiwania względem kandydatów do pracy w skarbowości większe. Za jakiś czas ustawią przy wejściach do US kontrole które będą sprawdzały czy mamy papier, długopisy, skoroszyty. Brak będzie oznaczał nieprzygotowanie do pracy. Pomijam fakt, tak zupełnie na marginesie, że najniższy mnożnik kwoty bazowej jaki teoretycznie można dać pracownikowi us to 0,7. Gdy pomnożymy go przez kwotę bazową to wychodzi 1311,68 czyli sporo mniej niż minimalne wynagrodzenie. Skoro początkujący pracownik us (oczywiście po studiach i najlepiej z jakimś doświadczeniem) dostaje mnożnik ok. 1,0 no może 1,1 (tak w naszym US) to wychodzi brutto niecałe 1900 zł. Rewelacja! A na premie 200 zł zrób coś super trudnego, ważnego! Chyba komuś tam u góry w    się poprzewracało! Nadal nie potrafią zrozumieć, że w skarbowość powinno się zainwestować bo od efektów naszej pracy zależy to co wpłynie do budżetu. My to wiemy, oni to wiedzą - tyle że najwyraźniej NIE ROZUMIEJĄ!   URZĄD SKARBOWY - IDEALNYM MIEJSCEM DLA WOLONTARIUSZY.

200 zł marzenie u nas nawet tyle nie ma

A nasza księgowa chyba wyczuła co może się stać i oszczędności z III kwartału dała do nagród! Szacun dla niej

Fundusz nagród to 3% funduszu płac, a wiec całe g..no, policz sobie od wynagrodzenia które masz jaka teoretycznie nagroda ci się należny, pod warunkiem że nie ma odpraw emerytalnych i jubileuszówek bo one też idą z tych 3%. Tylko dzięki oszczędnościom na vacatach , chorobach nagrody mogą być większe a rola księgowej jest porównywalna do roli kalkulatora, czyli żadna.

PAPIER TOALETOWY W NAGRODĘ
29.11.2013, TYGODNIK SOLIDARNOŚĆ
str. 28

Papier toaletowy w nagrodę? Wydawało się, że czasy, kiedy do pracy trzeba było przynosić własny papier toaletowy czy długopis, dawno minęły, ale za sprawą oszczędnościowej polityki resortu finansów mogą na dobre wrócić do izb i urzędów skarbowych. Maciej Młodzikowski, dyrektor Departamentu Administracji Podatkowej w piśmie do wszystkich dyrektorów Izb Skarbowych (z dnia 5 listopada) zaproponował „sfinansowanie niedoborów w zakresie wydatków bieżących oszczędnościami w wynagrodzeniach osobowych. Oszczędności te związane są z nowelizacją ustawy budżetowej na rok 2013. W związku z tym nie jest możliwe sfinansowanie wszystkich zaplanowanych przez izby i urzędy skarbowe wydatków" – pisze dyrektor i zaznacza, że w pierwszej kolejności mają być sfinansowane wydatki na czynsz, centralne ogrzewanie, wywóz śmieci, wodę, energię, gaz. A co z pieniędzmi na długopisy, papier toaletowy czy rozmowy telefoniczne? Tomasz Ludwiński, przewodniczący Rady Sekcji Pracowników Skarbowych Solidarności informuje, że pozyska się je z nagród. Zauważa przy tym, że można nie lubić pracowników aparatu skarbowego, ale dzięki ich pracy są dochody w budżecie państwa, które przeznacza się na oświatę, służbę zdrowia... oraz także na... milionowe premie, które wypłacono urzędnikom w ministerstwach. Tomasz Ludwiński, przewodniczący Rady Sekcji Krajowej Pracowników Skarbowych NSZZ Solidarność w Warszawie - Pracownicy urzędów skarbowych są wyjątkowo zbulwersowani decyzją o przekwalifikowaniu środków przeznaczanych do tej pory na nagrody , na wydatki rzeczowe. Administracja skarbowa od 6 lat nie otrzymała żadnych pieniędzy na podwyżki wynagrodzeń, choćby w wysokości inflacji. Do tego doszła likwidacja funduszu na dodatki specjalne. Oznacza to, że wynagrodzenia pracowników skarbowości wręcz się zmniejszają. Teraz doszła do tego decyzja o zlikwidowaniu środków na wynagrodzenia we wszystkich urzędach skarbowych. Systematyczne obniżanie wynagrodzeń w aparacie skarbowym prowadzi do obniżenia motywacji pracowników i skutkiem tego dochody budżetu państwa mogą nie być realizowane zgodnie z ustawą budżetową. Decyzja ministra pozwoli na wielomilionowe oszczędności kosztem pracowników i finansowanie z tych pieniędzy bieżących wydatków placówek! Dochodzą do tego informacje o zakupach luksusowych samochodów dla niektórych urzędów i kosztownych podróżach. To jest decyzja bez precedensu. Można nie lubić pracowników aparatu skarbowego, a trzeba pamiętać, że zajmują się oni w głównej mierze realizacją dochodów państwa, a więc gromadzeniem środków, które są wykorzystywane w wielu dziedzinach życia, w tym w oświacie, służbie zdrowia, wymiarze sprawiedliwości itp. Jest to całkowity brak empatii dla podwładnych, dla których wynagrodzenia to jedyne źródło dochodu. Wynagrodzenia te na wielu stanowiskach są niskie i każde ich zmniejszenie to problem dla pracowników i ich rodzin. Ich zdaniem świadczy to o braku dbałości o pracowników i nawet braku szacunku dla nich. Oni mają uposażenie zagranicznych wiceministrów, a narady kadry kierowniczej organizowane są w luksusowych hotelach. Jak się więc okazuje, oszczędza się na wynagrodzeniach, a nie dotyczy to samego ministerstwa, gdzie funkcjonuje rekordowa liczba wiceministrów i departamentów.

nie szanują nas podatnicy (zrozumiałe), nie szanuje MIN FIN i często nie szanujemy się wzajemnie.  

Zabiorą nam nagrody, dodatek wczasowy, trzynastki, a potem obniżą wynagrodzenia do minimum... Ci, którym brakuje parę lat do emerytury będą rypać z uśmiechem na twarzy, żeby tylko dostać emeryturę. Młodzi jak tylko ruszy się rynek pracy odejdą albo wyjadą na klasyczny zmywak. I tak oto wygląda los zwykłego członka służby cywilnej, który nie został przyjęty do pracy po znajomości ...

Niestety ale to gorzka prawda

to niestety też prawda