Dzięki Ivka, myślałam że stopnie maja zupełnie inne nazwy. Może szkoda, znudził mi sie już ten, który mam

Niepotrzebnie przejmujesz się terminami kolejnych ocen. Nie liczyłbym na Twoim miejscu na II stopień, nie mówiąc o następnych. Właśnie otrzymałem drugą ocenę w mojej karierze urzędnika SC i dowiedziałem się, jak działa system służby cywilnej. Otóż nie jest ważne, jak wykonujesz obowiązki, liczy się tylko tylko budżet Urzędu. A ten jaki jest, każdy skarbowiec wie. Z przykrością mój przełożony oznajmił mi, że nie ma kasy i dlatego musi pod byle pretekstem wystawić mi ocenę niższą. Dopóki środki na dodatki będą pochodziły z kasy urzędów, a nie z budżetu Szefa SC, zapomnijcie o awansach.

Bardzo ciekawe uwagi Leibowitz. To co napisałeś powinno podziałać otrzeźwiająco. Fakt że brak jest pieniędzy na kolejne stopnie zagwarantowanych w budżecie sprawia że uzyskanie kolejnych stopni staje się fikcją . Nieprzejrzystość w tym zakresie sprawia że wyjątkowo rzadko słyszy się o kimś kto ma II lub III stopień. Wg Gazety Prawnej tylko trzem urzędnikom udało się osiągnąć V stopień służbowy.

Kolejne stopnie uzyskuje się nie ze względu na dobrą ocenę a na kontakty interpersonalne z szefem.  

Powołanie na inspektora kontroli skarbowej może znacząco przyspieszyć termin oceny urzędnika służby cywilnej. Moja koleżanka najpierw została mianowana urzędnikiem, a po ok. 9 miesiącach powołana na inspektora (przy dość słabej zdawalności egzaminu na inspektora na powłanie czeka się w naszym uks-ie stosunkowo krótko). W ten oto sposób "załapała się" na przyspieszoną 1. ocenę urzędnika. W ub. roku była oceniana po raz drugi (po następnych 24 miesiacach). Jest urzędnikiem II stopnia.

W naszym US NUS stoi na stanowisku,że kolejny stopień należy się wyłącznie za osiągnięcia znacznie wykraczające poza zakres kryteriów ale ściśle związane z zakresem obowiązków. Niewykonalne, bo trzeba by siedzieć po godzinach, a nam urzędnikom przecież nie wolno ! A poza tym, to zasłania się zbyt dużą liczbą urzędników - gdyby przyznał jednemu - musiałby też następnym, a na to zwyczajnie nie ma środków.
Smutna, ale prawdziwa rzeczywistość skarbowa.
pozdrawiam wszystkich urzędników

Zatem pewnie kogoś popieściło Wszystko okaże się na wiosnę. Na razie jestem po pierwszej urzędniczej i czekam przez następne dwa lata na drugi stopień

Dokładnie tak samo

Być może zapytam o coś co już było wyjaśniane (a czego nie znalazłem), więc nie krzyczcie za bardzo w razie czego
Kiedy powinna nastąpić pierwsza ocena okresowa usc mianowanego w zeszłym roku (koniec listopada 2009)? Dodam iż w związku z mianowaniem nie miała miejsca zmiana zakresu obowiązków służbowych.

A czy zmienia Ci się się zakres obowiązków w związku z reorganizacją? Jeśli tak, to powinni Cię ocenić teraz. Jeśli nie, to zgodnie z przepisami, które weszły latem 2009 ( obowiązek oceny wszystkich pracowników SC, nie tylko tych mianowanych ) pewnie gdzieś latem 2011. Powinieneś być o tym poinformowany i powinno się to znaleźć w Twoich aktach osobowych ( wybrane kryteria i terin ). Poproś kadrową, to Ci udostępni do wglądu :)

Jeśli USC miał ocenę poprzednią na starym formularzu wg zasad z rozporządzenia obowiązującego do końca 2008 r. to na jakim formularzu i wg jakich zasad ma mieć kolejną ocenę w bieżącym roku?

Kolejna rzecz, o którą trzeba się będzie dopytać samemu... Tak czy owak wychodzi lato 2011 - doczytam jeszcze w stosownych przepisach. Wielkie dzięki!

Jeszcze jedno-w  formularzu oceny na dole jest rubryczka, a w niej m.in. zapis "potwierdzam, że zapoznałem się z kryteriami oceny oraz terminem jej sporządzenia" a także "potwierdzam, że ocaniający omówił ze mną główne obowiązki, oczekiwania, cele itd, itd ". Tam powinien być Twój podpis! Wygląda na to, że Ty nie zostałeś poinformowany  

niektórzy już po pierwszej ocenie:

Podwyżka dla Hanny Gronkiewicz-Waltz
http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/wa ... omosc.html

To może zwróćcie się do Szefa SC aby zebrał dane, ile urzędników SC otrzymało dobre oceny, a jeśli mało, to czemu urzędnicy którzy mają za sobą bardzo trudny egzamin tylko dla osób o najwyższych kwalifikacjach, w przeważającej większości są negatywnie oceniani przez przełożonych.