Forum skarbowców
http://www.skarbowcy.pl/blaster/forum/

Postępowanie dyscyplinarne w służbie cywilnej
http://www.skarbowcy.pl/blaster/forum/viewtopic.php?f=57&t=1515
Strona 1 z 10

Autor:  Nadir [ 24 sie 2009, 21:00 ]
Tytuł:  Postępowanie dyscyplinarne w służbie cywilnej

Członek korpusu służby cywilnej odpowiada dyscyplinarnie za naruszenie swoich obowiązków.

Ustawa z dnia 21 listopada 2008 r. o służbie cywilnej (Dz. U. z dnia 23 grudnia 2008 r. Nr 227, poz. 1505)
Rozdział 9
Odpowiedzialność dyscyplinarna członka korpusu służby cywilnej


Art. 113. 1. Członek korpusu służby cywilnej odpowiada dyscyplinarnie za naruszenie obowiązków członka korpusu służby cywilnej.
2. Postępowanie dyscyplinarne nie może być wszczęte po upływie trzech miesięcy od dnia powzięcia przez dyrektora generalnego urzędu wiadomości o naruszeniu obowiązków członka korpusu służby cywilnej ani po upływie dwóch lat od popełnienia tego czynu.

Art. 114. 1. Karami dyscyplinarnymi stosowanymi wobec urzędników służby cywilnej są:
 1)   upomnienie;
 2)   nagana;
 3)   pozbawienie możliwości awansowania przez okres dwóch lat na wyższy stopień służbowy;
 4)   obniżenie wynagrodzenia zasadniczego, nie więcej niż o 25 % - przez okres nie dłuższy niż sześć miesięcy;
 5)   obniżenie stopnia służbowego służby cywilnej;
 6)   wydalenie ze służby cywilnej.
2. Karami dyscyplinarnymi stosowanymi wobec pracowników służby cywilnej są:
 1)   upomnienie;
 2)   nagana;
 3)   obniżenie wynagrodzenia zasadniczego, nie więcej niż o 25 % - przez okres nie dłuższy niż sześć miesięcy;
 4)   wydalenie z pracy w urzędzie.

Art. 115. 1. Za mniejszej wagi naruszenie obowiązków członka korpusu służby cywilnej dyrektor generalny urzędu może ukarać członka korpusu służby cywilnej upomnieniem na piśmie. Ukaranie może być poprzedzone postępowaniem mającym na celu wyjaśnienie okoliczności sprawy.
2. Członek korpusu służby cywilnej może w ciągu siedmiu dni od wymierzenia mu kary upomnienia wnieść sprzeciw do dyrektora generalnego urzędu.
3. W razie wniesienia sprzeciwu, o którym mowa w ust. 2, dyrektor generalny urzędu niezwłocznie przekazuje sprawę rzecznikowi dyscyplinarnemu. Przekazanie sprawy rzecznikowi wszczyna postępowanie wyjaśniające.

Art. 124. 1. Rzecznika dyscyplinarnego urzędu powołuje dyrektor generalny urzędu spośród podległych mu członków korpusu służby cywilnej.

Art. 125. 1. Rzecznik dyscyplinarny wszczyna postępowanie wyjaśniające na polecenie osób, o których mowa w art. 124 ust. 1-3, i informuje je o dokonanych ustaleniach. O wszczęciu postępowania rzecznik zawiadamia osobę, której ono dotyczy.
2. Rzecznik dyscyplinarny postanawia o przekazaniu komisji dyscyplinarnej wniosku o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego albo, za zgodą osób, o których mowa w art. 124 ust. 1-3, o umorzeniu postępowania wyjaśniającego.

Art. 126. 1. Komisja dyscyplinarna wszczyna postępowanie dyscyplinarne z dniem zgłoszenia wniosku rzecznika dyscyplinarnego o wszczęcie postępowania.
2. Obwiniony ma prawo korzystania z pomocy wybranego przez siebie obrońcy, z zastrzeżeniem przepisów o ochronie tajemnicy ustawowo chronionej. W przypadku gdy rzecznik dyscyplinarny wniósł o orzeczenie kary wydalenia ze służby cywilnej albo kary wydalenia z pracy w urzędzie, a obwiniony nie ma obrońcy z wyboru, przewodniczący składu orzekającego wyznacza obrońcę spośród członków korpusu służby cywilnej.

Art. 130. Prezes Rady Ministrów określi, w drodze rozporządzenia, sposób prowadzenia postępowania wyjaśniającego i dyscyplinarnego (...)

Na mocy tego przepisu 30 kwietnia 2009 roku weszło w życie rozporządzenie prezesa Rady Ministrów  z dnia 9 kwietnia 2009 r. w sprawie postępowania wyjaśniającego i postępowania dyscyplinarnego w służbie cywilnej, wydane na postawie upoważnienia ustawowego określonego w art. 120 ustawy z 21 listopada 2008 r. o służbie cywilnej (Dz.U. nr 227, poz. 1505) opublikowane  w Dz.U. nr 60, poz. 493.

Ustawa z dnia 21 listopada 2008 r. o służbie cywilne wprowadziła zmiany w stosunku do wcześniej obowiązujących uregulowań w zakresie odpowiedzialności dyscyplinarnej członka korpusu służby cywilnej.
Rozporządzenie uwzględnia m.in. zmianę zasad tworzenia komisji dyscyplinarnych, wprowadzenie możliwości powoływania w urzędzie więcej niż jednego rzecznika dyscyplinarnego, możliwość ustanowienia jednego rzecznika właściwego dla kilku urzędów, możliwość powołania w urzędzie więcej niż jednego rzecznika dyscyplinarnego, rezygnację z obowiązku powoływania w skład komisji urzędnika służby cywilnej posiadającego wykształcenie prawnicze, rozszerzenie zakresu podmiotowego ustawy o służbie cywilnej (wyższe stanowiska w służbie cywilnej).

Są dwa rodzaje postępowań:
- postępowanie wyjaśniające i
- postępowanie dyscyplinarne.

Postępowanie wyjaśniające wszczyna (na wniosek Dyrektora Generalnego Urzędu - w przypadku urzędu skarbowego jest to naczelnik) i prowadzi rzecznik dyscyplinarny.
Postępowanie dyscyplinarne wszczyna (na wniosek rzecznika dyscyplinarnego) komisja dyscyplinarna przy organie wyższego szczebla.

W toku postępowania wyjaśniającego rzecznik dyscyplinarny powinien dążyć do szczegółowego wyjaśnienia sprawy i ustalenia, czy został popełniony czyn stanowiący naruszenie obowiązków członka korpusu służby cywilnej.

W tym celu może on
> odbierać wyjaśnienia od osoby, której dotyczy postępowanie,
> przesłuchiwać świadków,
> zasięgać opinii biegłych,
> badać dokumenty, a także
> przeprowadzać, zabezpieczać i utrwalać dowody.
Z czynności dowodowych przeprowadzanych w toku postępowania wyjaśniającego sporządza się protokół lub notatkę.
Jeżeli w wyniku postępowania wyjaśniającego zostanie potwierdzona zasadność zarzutów stawianych osobie, której dotyczyło postępowanie, rzecznik dyscyplinarny sporządza wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego i niezwłocznie kieruje go, w dwóch egzemplarzach, do komisji dyscyplinarnej. Natomiast w przypadku gdy w postępowaniu wyjaśniającym nie zostanie potwierdzona zasadność zarzutów, rzecznik dyscyplinarny wydaje, za zgodą osoby, która poleciła wszczęcie postępowania wyjaśniającego , postanowienie o umorzeniu postępowania wyjaśniającego.

    Po otrzymaniu wniosku o wszczęciu postępowania dyscyplinarnego przewodniczący komisji dyscyplinarnej wyznacza skład orzekający i kieruje sprawę do rozpoznania na rozprawie, wyznaczając jej termin.
Jeżeli sprawę skierowano do rozpoznania na rozprawie, przewodniczący komisji dyscyplinarnej zarządza doręczenie obwinionemu egzemplarza wniosku rzecznika dyscyplinarnego o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego.

Przewodniczący kieruje rozprawą i czuwa nad jej prawidłowym przebiegiem.
Rozprawę rozpoczyna odczytanie przez rzecznika dyscyplinarnego wniosku o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego, po czym przewodniczący składu zwraca się do obwinionego z pytaniem, czy przyznaje się do zarzucanego mu czynu, oraz wzywa go do złożenia wyjaśnień.
Następnie komisja dyscyplinarna przeprowadza postępowanie dowodowe. Komisja dyscyplinarna umarza postępowanie dyscyplinarne, jeżeli ustał stosunek pracy obwinionego, nastąpiło przedawnienie karalności, w sprawie o ten sam czyn zostało wydane prawomocne postanowienie lub orzeczenie komisji dyscyplinarnej albo w tej samej sprawie i przeciwko temu samemu obwinionemu toczy się przed komisją dyscyplinarną wcześniej wszczęte postępowanie, zachodzą okoliczności wykluczające, z mocy ustawy, orzekanie w sprawie.
Rozprawę kończą przemówienia stron i obrońcy, przy czym ostatni głos przysługuje obwinionemu.
Niezwłocznie po jej zamknięciu rozpoczyna się narada.
Po zamknięciu rozprawy i odbyciu narady przewodniczący składu orzekającego ogłasza orzeczenie, przytaczając ustnie najważniejsze motywy uzasadnienia. Komisja dyscyplinarna orzeka o:
? uniewinnieniu obwinionego od zarzucanego mu czynu stanowiącego naruszenie obowiązków członka korpusu służby cywilnej;
? uznaniu obwinionego za winnego popełnienia czynu stanowiącego naruszenie obowiązków członka korpusu służby cywilnej i wymierzeniu jednej z kar dyscyplinarnych;
? umorzeniu postępowania dyscyplinarnego.

Od orzeczenia komisji dyscyplinarnej przysługuje odwołanie do II instancji, tj. Wyższej Komisji Dyscyplinarnej Służby Cywilnej. Komisja ta jednak rozpoznaje sprawę w I i II instancji, gdy dotyczy ona dyrektora generalnego urzędu (art. 116 ustawy)

To tyle teorii. Która, jak widać, nie jest zbyt bogata w szczegóły.
Jakie są Wasze opinie w tym zakresie?
A praktyka?
Czy ktoś ma już za sobą jakieś doświadczenia w tej materii? I mógłby się nimi podzielić z nami wszystkimi?
Nie chodzi oczywiście o prezentowanie merytorycznych spraw, a wyłącznie o procedurę postępowania wyjaśniającego prowadzonego przez rzecznika dyscyplinarnego.

Autor:  szept [ 25 sie 2009, 06:54 ]
Tytuł:  Rzecznik dyscyplinarny

Co prawda nie mam doświadczeń w tym zakresie ale procedura oparta jest tu chyba na k.p.k.?

Autor:  antiFa [ 25 sie 2009, 11:29 ]
Tytuł:  Rzecznik dyscyplinarny

szept                    



Co prawda nie mam doświadczeń w tym zakresie ale procedura oparta jest tu chyba na k.p.k.?

Powiedziałbym, że raczej na k.p.c.

Autor:  szept [ 25 sie 2009, 13:18 ]
Tytuł:  Rzecznik dyscyplinarny

Hmm... Obwiniony, zarzuty, uznanie za winnego, prawo do obrońcy, wyznaczenie obrońcy - jak nic trąca postępowaniem karnym :)

Autor:  oskar [ 25 sie 2009, 13:33 ]
Tytuł:  karygodnie napisane przepisy

K.p.k niestety nie ma tu zastosowania. W ustawie jak i w rozporządzeniu brak bowiem sformułowania nakazującego w zakresie nieuregulowanym stosować przepisy k.p.k. Całość przepisów dotyczących postępowania dyscyplinarnego ma charakter autonomiczny i kompleksowy (choć ten ostatni warunek ni jak ma się do rzeczywistości).
Osobiście uważam że przepisy dot. postępowania dyscyplinarnego są napisane w sposób karygodny i dalece odstają od innych regulacji podobnego typu (np. w ustawie o prokuraturze).
Główny zarzut dotyczy całego szeregu luk konstrukcyjnych. Nie wiadomo czy obwiniony może  cofnąć sprzeciw zanim sprawa trafi do Komisji, co zrobić z postępowaniem jeżeli przed wniesieniem sprawy do komisji obwiniony np. umrze - przepisy wogóle tego nie regulują.
Nie usunięto nawet jak niefortunnego zapisu dotyczącego charakteru upomnienia na piśmie. Nadal mogą istnieć wątpliwości czy jest to kara dyscyplinarna czy też nie.
Miałem nadzieję, że pisząc nową ustawę zostanie poprawiona ta część przepisów, no ale się rozczarowałem. A przecież większość wąpliwości zostałaby rozwiana, gdyby chociaż dodano zapis o odpowiednim stosowaniu kpk.

Autor:  Nadir [ 25 sie 2009, 20:08 ]
Tytuł:  karygodnie napisane przepisy

oskar                    



K.p.k niestety nie ma tu zastosowania. W ustawie jak i w rozporządzeniu brak bowiem sformułowania nakazującego w zakresie nieuregulowanym stosować przepisy k.p.k. Całość przepisów dotyczących postępowania dyscyplinarnego ma charakter autonomiczny i kompleksowy (choć ten ostatni warunek nijak ma się do rzeczywistości).
Osobiście uważam że przepisy dot. postępowania dyscyplinarnego są napisane w sposób karygodny i dalece odstają od innych regulacji podobnego typu (np. w ustawie o prokuraturze).
Główny zarzut dotyczy całego szeregu luk konstrukcyjnych. (...)
Nie usunięto nawet jak niefortunnego zapisu dotyczącego charakteru upomnienia na piśmie. Nadal mogą istnieć wątpliwości czy jest to kara dyscyplinarna czy też nie. (...)

Dokładnie tak. Postępowania wyjaśniające jest postępowaniem quasi-prokuratorskim, a  dyscyplinarne quasi-sądowym.

oskar                    



A przecież większość wątpliwości zostałaby rozwiana, gdyby chociaż dodano zapis o odpowiednim stosowaniu kpk.


Ano właśnie! Ani to postępowanie administracyjne (kpa) , ani postępowanie karne (kpk), a "postępowanie wyjaśniające poprzedzające postępowanie dyscyplinarne" czyli... pwppd  :D
Nie ma żadnego odesłania w tym miejscu. Jest tylko odesłanie w par. 17 rozporządzenia do kpa, ale to dotyczy już postępowania dyscyplinarnego przed komisją dyscyplinarną. I to jedynie w zakresie  doręczeń wezwań i innych pism.

"Art. 125. 1. Rzecznik dyscyplinarny wszczyna postępowanie ..."
Nie jest w żaden sposób uregulowana sprawa wszczynania postępowania! To ma być postanowienie o wszczęciu? Czy wystarczy, że rzecznik zawiadomi "osobę, której dotyczy postępowanie", że wszczął wobec niej postępowanie? Czym wszczął, jeśli nie ma postanowienia? Myślą? Wystarczy, że pomyślał sobie?!

Mało tego. W postępowaniu dyscyplinarnym "strona" jest "obwiniony", a w postępowaniu wyjaśniającym? Ani obwiniony (bo będzie nim dopiero po skierowaniu wniosku do komisji dyscyplinarnej)  ani podejrzany, ani strona. Kim jest? "Osoba, której dotyczy postępowanie". 4 razy wymieniona w par. 8 i 6 razy w par. 9 rozporządzenia.

To w trakcie przesłuchania ta osoba ma prawa strony czy nie?
Teoretycznie ma prawo odmówić zeznań i i odpowiedzi na pytania (bo sprawa dotyczy tej osoby), ale praktycznie: na podstawie jakiego przepisu?
A skoro nie jest stroną, to nie ma obowiązku (art. 79 kpa) zawiadamiania  jej o przesłuchaniu świadków?!

Tak przy okazji: dlaczego w kpa nie ma przepisu art. 199 OP: organ (...) może przesłuchać stronę po wyrażeniu przez nią zgody"?

Autor:  szept [ 26 sie 2009, 10:18 ]
Tytuł:  Rzecznik dyscyplinarny

Jakieś wytyczne są w rozporządzeniu Prezesa Rady Ministrów z dnia 9 kwietnia 2009 r. w sprawie postępowania wyjaśniającego i postępowania dyscyplinarnego w służbie cywilnej (Dz. U. z dnia 15 kwietnia 2009 r.) ale po lekturze i tak mam wątpliwości. Skoro na etapie postępowania wyjaśniającego można powołać obrońcę itp. to aż się prosi o stosowanie odpowiednio czy jakoś tak k.p.k. No ale faktycznie nie przewiduje się tego. A tak to trochę k.p.a., trochę k.p.c.
Dziwne.

Autor:  Kuras1 [ 22 paź 2009, 10:15 ]
Tytuł:  Problem przepisów dyscyplinarnych jest ważny

Zgadzam się w całości z tym, co napisał Oskar.

Problem przepisów dyscyplinarnych poruszony przez Nadira jest ważny, zwłaszcza że takie postępowania kosztują obwinionych sporo czasu i nerwów, zwłaszcza w sytuacji, kiedy zarzuty są postawione niesłusznie (myślę, że ktoś kto nie był na miejscu obwinionych nie zdaje sobie sprawy jakie "przyjemności" wiążą się z takim postępowaniem).

Te przepisy, jak i te "przedostatnie" urągają zdrowemu rozsądkowi i logice. Są napisane w sposób tragiczny, niespójnie, nie określają sposobu postępowania w rozmaitych kwestiach.

Przede wszystkim brak odwołania do Kpk powoduje chaos i niepewność. Jeśli zamiarem autorów tych przepisów było stworzenie autonomicznego rozwiązania, to należało część norm Kpk "wsadzić" do przepisów o służbie cywilnej.
Jaką np. wartość dowodową ma przesłuchanie świadka skoro nie odpowiada on za składanie fałszywych zeznań?

Dlaczego nie ma ustawowego zakazu konsultowania i okazywania przez rzecznika dyrektorowi generalnemu materiałów otrzymywanych od obwinionego? Wynika to pośrednio z niezależności/niezawisłości rzecznika, ale niestety jest regularnie łamane. Od momentu wszczęcia postępowania dyscyplinarnego dyrektor generalny nie ma prawa wglądu w akta i ingerowania w postępowanie, a jest inaczej. Powinny istnieć przepisy, które sankcjonowałyby takie zachowania, bo inaczej postępowania nie są jakimś w miarę obiektywnym i sprawiedliwym procesem dochodzenia do rozstrzygnięcia, a tanią kpiną i farsą.

Wystarczy spojrzeć na przepisy o postępowaniach dyscyplinarnych dot. innych grup zawodowych, np. członków samorządowych kolegiów odwoławczych.
Przepisy dyscyplinarne Służby Wywiadu Wojskowego mają 35 wzorów postanowień, protokołów, a większość przepisów dyscyplinarnych jest zamieszczona w ustawie.
Przy czym nie chodzi mi o to, żeby tyle było u nas różnych wzorów itp., ale o to, że z tamtych przepisów w miarę jasno wynika kto, co, kiedy, dlaczego ma zrobić. No i oczywiście jest odwołanie do Kpk (odwołania do Kpk są w bodaj większości przepisów dyscyplinarnych).

A w służbie cywilnej (która ma kilkadziesiąt razy więcej pracowników niż np. SWW) nie wiadomo w wielu wypadkach czy należy wydawać zarządzenia czy postanowienia (nie są one nawet jakoś zdefiniowane)?
Jakie prawa ma osoba tuż przed staniem się "obwinioną"? Par. 9 rozp. niewiele wyjaśnia.
Jaki jest tryb przesłuchiwania świadków w postępowaniu wyjaśniającym?
Czy w takim przesłuchaniu może brać udział osoba zainteresowana?
Jak wygląda sprawa pokrywania kosztów przez rzecznika za pomoc udzieloną przez biegłych?
Jak wygląda sprawa zwrotu kosztów postępowania obwinionemu, gdy postępowanie jest umorzone (nie zapada kara) albo jest uniewinniony?
Co się dzieje kiedy rzecznik jest wyłączony ze sprawy - no bo przepisy mówią o powoływaniu rzecznika, a nie rzeczników?
Czy obrońca ma być zawiadomiony o rozprawie co najmniej 7 dni przed jej terminem, podobnie jak obwiniony?
Czy w liczeniu terminów soboty traktujemy jako dni wolne?

No pytań są dziesiątki, o wielu problemach wiadomo było komisjom I i II instancji (postępowania trwają od wielu lat), a tu zamiast napisać sensowne przepisy po ponad 10 latach doświadczeń, tworzy się legislacyjnego potworka, którego powinno się przede wszystkim ukatrupić, a nie stosować.

Z praktyki mogę stwierdzić, że co najmniej 3/4 osób z postępowań I i II instancji (członkowie składów orzekających, przewodniczący całych komisji, rzecznicy, dyrektorzy generalni którzy stawiali zarzuty), które widziałem (a widziałem ok. 30 osób), czytałem ich rozstrzygnięcia, różne pisma - nie ma pojęcia o przepisach, które ma zastosować w postępowaniu dyscyplinarnym; oczywiście są chlubne wyjątki, ale czemuż choć proporcja nie jest odwrotna?

Prócz tego, że z istniejących przepisów wiele nie wynika, to nawet jeśli są takie, które wprost nakazują określone zachowanie to i one są lekceważone.

Przykład? Proszę, będzie nawet kilka.

Rozporządzenie wykonawcze nakazuje doręczyć obwinionemu wniosek rzecznika o wszczęcie postępowania. Znam przypadek, kiedy przewodniczący komisji I instancji (KD) w pewnym mieście (już nie jest przewodniczącym) nie uczynił tego przez dwa miesiące. Osoba obwiniona musiała się o to upominać.

Jasno wynika z przepisów, że doręczanie pism ma być dokonywane na podstawie przepisów Kpa. Prosta wydawałoby się sprawa. Nie mniej, pewna komisja II instancji (Wyższa Komisja Dyscyplinarna Służby Cywilnej przy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów) wezwanie na rozprawę obwinionemu wysyła do urzędu zamiast do domu.

Obrońca, ustanowiony w pewnej sprawie jeszcze w I instancji, nie dostaje zawiadomienia z WKDSC o rozprawie, bo po co? W końcu kilka dni przed rozprawą ktoś łaskawie zauważa, że jest obrońca (znaczy się ktoś po blisko 7 miesiącach od wpływu akt zauważył pisemne ustanowienie :) i nie został zawiadomiony, więc wysyła się wezwanie (?) temu obrońcy w pierwszej kolejności pocztą elektroniczną, mimo że w postępowaniu obrońca nie podawał takiej możliwości (nie ma w aktach sprawy adresu e-poczty), a zatem na nią się nie godził.

Ta sama WKDSC trzyma w szufladzie odwołanie oskarżonego przez dwa i pół roku (!), i to pomimo pisemnych monitów oskarżonego. Niech ktoś ze skarbowców z orzecznictwa wsadzi do szuflady odwołanie podatnika na choćby trzy miesiące, nie robiąc z nim nic. Znajdzie się taki? Musiałby chyba nie chcieć więcej pracować, bo za coś takiego dyscyplinarne postępowanie gwarantowane (i tu kara byłaby uzasadniona), nie licząc ew. kosztów odsetek czy konsekwencji z przepisów prawa pracy.
Znam przypadek, kiedy w WKDSC znika z akt sprawy pewne pismo.
Na wydanie pisemnego uzasadnienia orzeczenia komisja II instancji ma 7 dni - kiedyś oskarżony czekał na nie 50 dni (ponad półtora miesiąca).
Pewna przewodnicząca KD po otrzymaniu orzeczenia z WKDSC, które nakazało ponowne rozpatrzenie sprawy wsadza sobie to orzeczenie do szuflady. Dopiero gdy minęło półtora miesiąca od otrzymania orzeczenia, po pisemnym zapytaniu oskarżonego co tam słychać w sprawie, podejmuje czynności w celu zmobilizowania rzecznika, by ten napisał wniosek zgodnie z wymogami Kpk.
Można sporo napisać o tym jak funkcjonują te komisje, jak wyglądają postępowania, również w sądzie.

W normalnym państwie za takie uchybienia byłby natychmiastowy wylot ze stołków w komisji, bo rzeczą niedopuszczalną jest to, że osoby mające orzekać w sprawie ewentualnego naruszenia przepisów same nie stosują przepisów (łamią je), do których przestrzegania są zobowiązani. No ale że mamy państwo Rysiów i Zbysiów to wszystko wygląda jak wygląda.
Patrząc na niektóre nazwiska, człekowi wyświetla się w głowie fragment pewnego filmu: "Czasy się zmieniają, a pan zawsze w komisji" ;)

Nie zauważyłem, by ktoś podnosił ze skarbowców, że nowe przepisy wykonawcze są zmienione mocno na niekorzyść obwinionego. Pojawiły się zapisy, które dają komisjom aż cztery lata na prowadzenie sprawy, można doprowadzić do znacznego wydłużenia postępowania, co w przypadku osób niesłusznie obwinianych jest niekorzystne. Obecnie także nie ma obowiązku ogłoszenia rozstrzygnięcia po zakończeniu rozprawy, co moim zdaniem jest całkowicie bez uzasadnienia i wprowadza dodatkową możliwość opóźnienia zakończenia sprawy.

Autor:  Nadir [ 22 paź 2009, 20:27 ]
Tytuł:  Problem przepisów dyscyplinarnych jest ważny

Kuraś1                    



(...)
Problem przepisów dyscyplinarnych poruszony przez Nadira jest ważny, zwłaszcza że takie postępowania kosztują obwinionych sporo czasu i nerwów, zwłaszcza w sytuacji, kiedy zarzuty są postawione niesłusznie (myślę, że ktoś kto nie był na miejscu obwinionych nie zdaje sobie sprawy jakie "przyjemności" wiążą się z takim postępowaniem).

Te przepisy, jak i te "przedostatnie" urągają zdrowemu rozsądkowi i logice. Są napisane w sposób tragiczny, niespójnie, nie określają sposobu postępowania w rozmaitych kwestiach.

....pytań są dziesiątki, o wielu problemach wiadomo było komisjom I i II instancji (postępowania trwają od wielu lat), a tu zamiast napisać sensowne przepisy po ponad 10 latach doświadczeń, tworzy się legislacyjnego potworka, którego powinno się przede wszystkim ukatrupić, a nie stosować.
(....)


:brawa: za obszerną analizę i wnikliwą  syntezę  :D
W wolnej chwili dopiszę jeszcze parę swoich spostrzeżeń.

P.S.
Mam jednak w stosunku do Ciebie jeden zarzut!
Stanowczo za mało udzielasz się na forum  :nonono:

Pamiętam (mam nawet kopię...) Twoją sprawę z 2005 roku z panem  A.P. jeszcze na starym forum (post Inspektora z 19.01.2006r. g. 06:10).
Masz niesamowitą wiedzę! I to w wielu dziedzinach.  
Mógłbyś częściej dzielić się nią z nami :piwo:

Autor:  krzysiekt [ 23 paź 2009, 00:50 ]
Tytuł:  Rzecznik dyscyplinarny

Rzeczywiście w obowiązujących przepisach dotyczących postępowań wyjaśniających i dyscyplinarnych umiejętność dokonywania wykładni niekiedy zwyczajnie nie jest wystarczająca.
Ja w praktyce, kiedy tylko mogę, odwołuję się do dorobku doktryny i orzecznictwa w zakresie prawa i procesu karnego.
Ostatnio miałem taki przypadek z zastosowaniem koncepcji czynu ciągłego.
Osobiście bardzo brakuje mi zsubiektywizowania przesłanek odpowiedzialności sprawcy (obwinionego) za naruszenie obowiązków członka korpusu służby cywilnej. Obecnie odpowiedzialność ta ma charakter niemal obiektywny, co sprowadza się do tego, że naruszenie obowiązków automatycznie oznacza wymierzenie kary (rodzaj i stopień winy mają znaczenie tylko przy wyborze rodzaju kary, która powinna zostać orzeczona). Jedynie w przypadku braku winy (w jakiejkolwiek postaci) można pokusić się o stwierdzenie braku naruszenia obowiązków członka korpusu służby cywilnej.

Autor:  Kuras1 [ 27 paź 2009, 21:37 ]
Tytuł:  Problem przepisów dyscyplinarnych jest ważny

Nadir                    




P.S.
Mam jednak w stosunku do Ciebie jeden zarzut!
Stanowczo za mało udzielasz się na forum  :nonono:

Pamiętam (mam nawet kopię...) Twoją sprawę z 2005 roku z panem  A.P. jeszcze na starym forum (post Inspektora z 19.01.2006r. g. 06:10).
Masz niesamowitą wiedzę! I to w wielu dziedzinach.  
Mógłbyś częściej dzielić się nią z nami :piwo:


Nadir,
jak zauważyłeś raczej nie udzielam się w witrynie i na forum, ale to się chyba nie zmieni, bo sprawy skarbowe nie są moim konikiem :)

Dziękuję za miłe słowa, ale z tą wiedzą to jest tak, że ciągle jej mi brakuje, ciągle czegoś mało.

A wracając do p. A.P. to czemu nie piszesz po imieniu i nazwisku? Chodzi o p. Adama Pietruszkę. Obecnie - bodaj od lipca 2008 r. - jest DIS w Krakowie.

Wracając do wątku, może zmienisz tytuł, bo "Rzecznik dyscyplinarny" to tylko część obszaru postępowania dyscyplinarnego i najczęściej to bezwolny pionek (przydupas), wykonujący ślepo polecenia szefa, więc nobilitacja zbyteczna.

Można niniejszemu wątkowi dać tytuł np. "Postępowanie dyscyplinarne w administracji skarbowej".

krzysiekt                    



[...]
Ja w praktyce, kiedy tylko mogę, odwołuję się do dorobku doktryny i orzecznictwa w zakresie prawa i procesu karnego.
Ostatnio miałem taki przypadek z zastosowaniem koncepcji czynu ciągłego.
Osobiście bardzo brakuje mi zsubiektywizowania przesłanek odpowiedzialności sprawcy (obwinionego) za naruszenie obowiązków członka korpusu służby cywilnej. Obecnie odpowiedzialność ta ma charakter niemal obiektywny, co sprowadza się do tego, że naruszenie obowiązków automatycznie oznacza wymierzenie kary (rodzaj i stopień winy mają znaczenie tylko przy wyborze rodzaju kary, która powinna zostać orzeczona). Jedynie w przypadku braku winy (w jakiejkolwiek postaci) można pokusić się o stwierdzenie braku naruszenia obowiązków członka korpusu służby cywilnej.


A mógłbyś jaśniej napisać? ;)

Jeśli dobrze zrozumiałem, jesteś rzecznikiem lub członkiem komisji dysyplinarnej.
Czy uważasz, że kara dyscyplinarna jest konsekwencją naruszenia przepisów Kodeksu Etyki Służby Cywilnej czy jedynie przepisów ustawy o służbie cywilnej?

Co myślisz o obecnym rozporządzeniu ws. postępowania dyscyplinarnego?

Autor:  krzysiekt [ 27 paź 2009, 23:44 ]
Tytuł:  Postępowanie dyscyplinarne w służbie cywilnej

Po pierwsze przesłanką odpowiedzialności nie jest ani wina (w jakimkolwiek znaczeniu ani w jakiejkolwiek postaci) ani  stopień szkodliwości czynu. De lege lata o odpowiedzialności dyscyplinarnej przesądza naruszenie obowiązków członka korpusu służby cywilnej wymienionych tylko w ustawie o służbie cywilnej (Kodeks Etyki został wprowadzony o ile się nie mylę zarządzeniem i został opublikowany w M.P). Okoliczności, o których wcześniej, mogą co najwyżej mieć wpływ na wymierzoną karę.

Po drugie sam Kodeks Etyki Służby Cywilnej nie stanowi obowiązków członka korpusu służby cywilnej lecz stanowi doprecyzowanie obowiązków wymienionych w ustawie (co podmiot liryczny miał na myśli :) ). W przypadku wątpliwości co do treści danego obowiązku należy odwoływać się m. in. do Kodeksu Etyki Służby Cywilnej. Jednak sposób określenia obowiązków członka korpusu służby cywilnej w powyższej ustawie powoduje, że odwołanie do Kodeksu Etyki jest w wielu sprawach co najmniej pożądane, a w innych wręcz nieodzowne. Takim przypadkiem są sprawy gdy obwinionemu zarzuca się zachowanie kwalifikowane jako naruszenie obowiązku członka korpusu służby cywilnej polegającego na godnym zachowaniu się w służbie i poza nią. W takich razach należy odtworzyć wzorzec zachowania członka korpusu służby cywilnej sięgając do Kodeksu Etyki po czym nie pozostaje nic innego jak, z tak zdekodowanym wzorcem, porównać postępowanie zarzucone obwinionemu.

Odnosząc się do obowiązującego rozporządzenia, cóż uważam że recypowanie przepisów kpk w ustawie o śłużbie cywilnej było rozwiązaniem które o wiele lepiej się sprawdziło.


Chyba stanę się adwokatem diabła, ale ocenianie rzeczników dyscyplinarnych jak przydupasów naczelnika jest dalece niesprawiedliwe. Przecież rola rzecznika sprowadza się do wszczęcia, na polecenie dyrektora generalnego urzędu, postępowania wyjaśniającego, przeprowadzenia dowodów i przedstawienia jego wyników szefowi. Jeżeli szef zdecyduje o skierowaniu wniosku o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego, to rzecznik musi takie polecenie wypełnić i co więcej popierać taki wniosek przed komisją. Pomijam kwestię odpowiedzialności (w sensie merytorycznym i etycznym), jaka ciąży na rzeczniku w zakresie rzetelnego przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego. Co więcej przepisy regulujące działalność rzeczników są nie porównanie bardziej uboższe od przepisów regulujących pracę komisji. Zatem potępianie rzeczników w całości jest, w moim odczuciu, niesprawiedliwe. Natomiast nie chroni to przed ewentualnymi przypadkami prowadzenia postępowań wyjaśniających "po łebkach", stawiania zarzutów, które nie znajdują oparcia w ujawnionym na rozprawie materiale dowodowym

Ponadto teoretycznie nie wykonanie powyższych poleceń przez rzecznika lub odstąpienie od popierania wniosku przed komisją może rodzić odpowiedzialność dyscyplinarną rzecznika za nie wykonanie polecenia.

P.S.
Nigdy nie pełniłem funkcji rzecznika dyscyplinarnego natomiast od około 6 lat jestem członkiem komisji dyscyplinarnej.

Autor:  Yehuda [ 14 lip 2010, 10:23 ]
Tytuł:  Dziwne postępowanie Naczelnika US Środa Śląska

Może nie do końca w temacie, ale tak a propos zapytam:
Czy pracownik, który staje przed KD w US może mieć przy sobie swojego prawnika?

Moje pytanie wynika z tego, że zdarzały się w moim US spotkania "na wysokim szczeblu", podczas których NUS był otoczony wianuszkiem świadków z radca prawnym na czele, a pracownik, po drugiej stronie, sam jak palec. Niedość, że przerażony zaistniałą sytuacją, to jeszcze bez żadnego wsparcia :(  :mur:

Czy takie "sądy kapturowe", ich termin, nie powinny być wcześniej ustalane z "ofiarą"? Każda ze stron powinna mieć równe szanse na przygotowanie się do takiego spotkania.
Chyba, że SC nie przewiduje takiego prawa, a to już inna bajka  :glare:

Autor:  piwolech [ 14 lip 2010, 10:31 ]
Tytuł:  Dziwne postępowanie Naczelnika US Środa Śląska

Rozdział 9 
Odpowiedzialność dyscyplinarna członka korpusu służby cywilnej art. 113-131 ustawy z dnia 21 listopada 2008 r. o służbie cywilnej
(Dz. U. 08. Nr 227, poz. 1505).

Strona 1 z 10 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/