Mam takie pytanie: czy urzędnik mianowany służby cywilnej może pracować jako radca prawny w urzędzie skarbowym lub izbie skarbowej? Koleżanka mi mówiła, że nie jest to możliwe, gdyż radca prawny jest wolnym zawodem i nie może być wykonywany przez urzędnika mianowanego w urzędzie i trzeba się zdecydować: albo jest się urzędnikiem mianowanym albo radcą prawnym. Nigdzie w przepisach nie znalazłam takiej kolizji. Proszę o odpowiedź osoby, które są urzędnikami mianowanymi w urzędzie i jednocześnie są w trakcie robienia aplikacji radcowskiej. Jak to dokładnie wygląda? Czy Naczelnicy urzędów wyrażają zgodę na odbywanie aplikacji? Bo to się wiąże przecież z dwudniową nieobecnością w tygodniu. Czy może zgadzają się jedynie pod warunkiem okrojenia etatu? Chciałabym również wiedzieć, czy urzędnik mianowany służby cywilnej może być zatrudniony na część etatu a nie na całym, bo słyszałam, że nie może bo wtedy przechodzi się z mianowania na umowę o pracę. Bardzo proszę o odpowiedź.
Ostatnio edytowano 21 mar 2009, 15:38 przez fill72, łącznie edytowano 1 raz
20 mar 2009, 17:59
a myślałem, że mianowany wie wszystko
20 mar 2009, 23:36
Mianowany też człowiek
22 mar 2009, 09:41
A kto pyta, nie błądzi? ahaaaa
22 mar 2009, 10:40
W jednym z UKS radca (będący urzędnikiem mianowanym) zatrudniony jest na część etatu (pracuje w UKS 4 dni w tygodniu) o ile wiem dodatek dostaje i jest zatrudniony na umowę o pracę
22 mar 2009, 12:35
U mnie 3 z 4 radców są urzędnikami. Niech ta "koleżanka " poda jakąś podstawę prawną. A tak swoją drogą, to chyba ktoś ci zazdrości bycia urzędnikiem i próbuje Cię zniechęcić do dalszej samorealizacji. A co na to Twój nadrzędny, tudzież super nadrzędny ( dyrektor)?
____________________________________ Zajadły
22 mar 2009, 17:27
Jestem radcą prawnym i jednocześnie pracownikiem mianowanym. Nie ma żadnych przeszkód. Koleżanka ma rację radca prawny jest wolnym zawodem. Wydaje się jednak, że zapomniał, iż w służbie cywilnej jest również takie stanowisko (zaliczone do grupy stanowisk samodzielnych). A każdy zatrudniony w służbie cywilnej ma prawo (po spełnieniu warunków) zostać urzędnikiem służby cywilnej. Co do apliakcji w czasie pracy. Nie ma reguły. Ja aplikacje robiłem pracując w IS. Znam też kilku aplikantów pracujących w US. Nie jest to jednak reguła. Dobry Naczelnik się zgodzi, bo będzie widział w tym sens - kiepski: nie. Pozostaje Ci go przekonać, że urzedowi się to opłaca. Może od Ciebie wymagać zobowiązania do przepracowania 3 lat po aplikacji (to też się zdarza).
Wodnik
W jednym z UKS radca (będący urzędnikiem mianowanym) zatrudniony jest na część etatu (pracuje w UKS 4 dni w tygodniu) o ile wiem dodatek dostaje i jest zatrudniony na umowę o pracę
Jeśli pracuje 4 dni w tygodniu to pracuje na cały etat. Zgodnie z ustawą o sł. cyw. Twój czas pracy wynosi 40h tygodniowo. I nie ważne, czy jesteś radcą, czy referentem. Jeśli jesteś referentem, to 40h spędzasz w urzędzie. Jeśli radcą, to zgodnie z ustawą o radcach pr. w siedzibie jednostki spędza nie mniej niż 2/5 wymiaru etatu.
Ostatnio edytowano 22 mar 2009, 20:42 przez ajed, łącznie edytowano 1 raz
22 mar 2009, 20:40
Ustawa o radcach prawnych: Art. 34. Pracownikowi wpisanemu na listę aplikantów radcowskich przysługuje, z zachowaniem prawa do wynagrodzenia, zwolnienie od pracy w celu uczestniczenia w obowiązkowych zajęciach szkoleniowych odbywanych poza siedzibą jednostki organizacyjnej.
Nie ma więc wątpliwości - zwierzchnik nie może nie wyrazić zgody na aplikację radcowską. Należy wskazać, ze ustawodawca nie przewidział dla tego przepisu żadnej sankcji.
Jestem za to ciekaw jak interpretujecie zapis ww. artykułu:
Pracownikowi wpisanemu na listę aplikantów radcowskich (...) przysługuje zwolnienie od pracy (...).
Pozdrawiam, S.
23 mar 2009, 09:31
sulimak
Ustawa o radcach prawnych: Art. 34. Pracownikowi wpisanemu na listę aplikantów radcowskich przysługuje, z zachowaniem prawa do wynagrodzenia, zwolnienie od pracy w celu uczestniczenia w obowiązkowych zajęciach szkoleniowych odbywanych poza siedzibą jednostki organizacyjnej.
Nie ma więc wątpliwości - zwierzchnik nie może nie wyrazić zgody na aplikację radcowską. Należy wskazać, ze ustawodawca nie przewidział dla tego przepisu żadnej sankcji.
Jestem za to ciekaw jak interpretujecie zapis ww. artykułu:
Pracownikowi wpisanemu na listę aplikantów radcowskich (...) przysługuje zwolnienie od pracy (...).
Pozdrawiam, S.
Owszem. Ustawodawca nie przewidział "wyrażania zgody", ale też nie ma obowiązku w dalszym ciągu zatrudniac aplikanta. I często tak to się właśnie kończy - wypowiedzeniem umowy o pracę.
23 mar 2009, 16:58
Może być aż tak źle?
23 mar 2009, 19:22
ajed
Jestem radcą prawnym i jednocześnie pracownikiem mianowanym. Nie ma żadnych przeszkód. Koleżanka ma rację radca prawny jest wolnym zawodem. Wydaje się jednak, że zapomniał, iż w służbie cywilnej jest również takie stanowisko (zaliczone do grupy stanowisk samodzielnych). A każdy zatrudniony w służbie cywilnej ma prawo (po spełnieniu warunków) zostać urzędnikiem służby cywilnej. Co do apliakcji w czasie pracy. Nie ma reguły. Ja aplikacje robiłem pracując w IS. Znam też kilku aplikantów pracujących w US. Nie jest to jednak reguła. Dobry Naczelnik się zgodzi, bo będzie widział w tym sens - kiepski: nie. Pozostaje Ci go przekonać, że urzedowi się to opłaca. Może od Ciebie wymagać zobowiązania do przepracowania 3 lat po aplikacji (to też się zdarza).
<!--quoteo(post=44847:date=22. 03. 2009 g. 10:35:name=Wodnik)--><div class='quotetop'>(Wodnik @ 22. 03. 2009 g. 10:35) [snapback]44847[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> W jednym z UKS radca (będący urzędnikiem mianowanym) zatrudniony jest na część etatu (pracuje w UKS 4 dni w tygodniu) o ile wiem dodatek dostaje i jest zatrudniony na umowę o pracę
Jeśli pracuje 4 dni w tygodniu to pracuje na cały etat. Zgodnie z ustawą o sł. cyw. Twój czas pracy wynosi 40h tygodniowo. I nie ważne, czy jesteś radcą, czy referentem. Jeśli jesteś referentem, to 40h spędzasz w urzędzie. Jeśli radcą, to zgodnie z ustawą o radcach pr. w siedzibie jednostki spędza nie mniej niż 2/5 wymiaru etatu. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Ja jestem doradcą podatkowym i urzędnikiem służby cywilnej. Jako mianowany, nie mogę wykonywać wolnego zawodu . Muszę, więc wybrać albo subordynowany albo wolny nie ma nic pomiędzy, chyba, że coś się znajdzie w nowym projekcie ustawy o kontroli skarbowj.
____________________________________ TEMPUS REGIT ACTUM
24 mar 2009, 07:53
ajed
<!--quoteo(post=44916:date=23. 03. 2009 g. 07:31:name=sulimak)--><div class='quotetop'>(sulimak @ 23. 03. 2009 g. 07:31) [snapback]44916[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> Ustawa o radcach prawnych: Art. 34. Pracownikowi wpisanemu na listę aplikantów radcowskich przysługuje, z zachowaniem prawa do wynagrodzenia, zwolnienie od pracy w celu uczestniczenia w obowiązkowych zajęciach szkoleniowych odbywanych poza siedzibą jednostki organizacyjnej.
Nie ma więc wątpliwości - zwierzchnik nie może nie wyrazić zgody na aplikację radcowską. Należy wskazać, ze ustawodawca nie przewidział dla tego przepisu żadnej sankcji.
Jestem za to ciekaw jak interpretujecie zapis ww. artykułu:
Pracownikowi wpisanemu na listę aplikantów radcowskich (...) przysługuje zwolnienie od pracy (...).
Pozdrawiam, S.
Owszem. Ustawodawca nie przewidział "wyrażania zgody", ale też nie ma obowiązku w dalszym ciągu zatrudniac aplikanta. I często tak to się właśnie kończy - wypowiedzeniem umowy o pracę. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
I oficjalnym argumentem wypowiedzenia byłaby aplikacja? Już widzę tą rzeźnię w sądzie pracy, wątpię, że któryś z Dyrektorów strzeliłby sobie w taki sposób w kolano.
Problem może się pojawić, moim zdaniem, jedynie w przypadku umów na czas określony. Jednak w tym przypadku wszystko może być argumentem za niepodpisaniem nowej umowy.
Pozdrawiam, S.
24 mar 2009, 12:45
U mnie w urzędzie jak naczelnik dowiedział się, że jestem na aplikacji radcowskiej i na podst. art. 34 będzie musiał mnie zwalniać na zajęcia to dostałem propozucję "nie do odrzucenia" żebym sam złożył wniosek o obcięcie etatu o połowę bo "robotę ktoś musi robić" Czyli wyszło na to że przepis jest durny bo nikt go nie musi przestrzegać a posłowie pewnie myślą, że takie ułatwienia uchwalili dla podnoszących kwalifikacje w administracji państwowej. W kwestii bycia radcą i mianowania to nie ma przeszkód by być w urzędnikiem mianowanym na stanowisku radcy prawnego.
25 mar 2009, 14:54
zigi
U mnie w urzędzie jak naczelnik dowiedział się, że jestem na aplikacji radcowskiej i na podst. art. 34 będzie musiał mnie zwalniać na zajęcia to dostałem propozucję "nie do odrzucenia" żebym sam złożył wniosek o obcięcie etatu o połowę bo "robotę ktoś musi robić" Czyli wyszło na to że przepis jest durny bo nikt go nie musi przestrzegać a posłowie pewnie myślą, że takie ułatwienia uchwalili dla podnoszących kwalifikacje w administracji państwowej. W kwestii bycia radcą i mianowania to nie ma przeszkód by być w urzędnikiem mianowanym na stanowisku radcy prawnego.
Jeśli chodzi o propozycję nie do odrzucenia, to pretensje możesz mieć tylko do siebie, że nie zareagowałeś w jedyny odpowiedni sposób.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników