Zgadzam się z wjaworem. Jak wszysycy wiemy "stara" ustawa o służbie cywilnej, co do zasady przestała obowiązywać, a jedynie na zasadzie wyjątku od reguły zachowały moc niektóre przepisy. Przytoczony już art. 113 jest właśnie takim wyjątkiem, a w prawie obowiązuje zasada, iż wyjątki interpretujemy ściśle (niektórzy nawet twierdzą, że zawężająco). Dokładnie przepis ten stanowi, iż "w roku 2006 mianowań urzędników dokonuje się na dotychczasowych zasadach, z tym że mianowań dokonuje Prezes Rady Ministrów". Takie brzmienie przytoczonego przepisu wprost odwołuje się wyłącznie do czynności mianowania i tylko do niej może mieć zastosowanie. A zatem w tym roku nasze mianowanie odbędzie się w oparciu o przepisy art 38, 39, 40 poprzednio obowiązującej ustawy, a nie w oparciu o przepisy nowej ustawy (choć brzmieniowo są one identyczne). I tylko takie jest znaczenie art. 113, w szczególności nie zawiera on zapisu iż "urzędnikom mianowanym w 2006 r. przysługują prawa i obowiązki wynikające z ustawy obowiązującej poprzednio". A zatem zamiennik jego wykładni rozszerzającej, tak aby wywieść, iż przyznaje on dodatkowe uprawnienia, odbywa się z naruszeniem zasad egzegezy.
Ostatnio edytowano 04 lis 2006, 16:52 przez ajed, łącznie edytowano 1 raz
04 lis 2006, 14:24
ajed, zatem przed przystąpieniem do egzegezy przeczytaj uzasadnienie do tej części ustawy.
Ostatnio edytowano 04 lis 2006, 16:53 przez Izakom, łącznie edytowano 1 raz
04 lis 2006, 14:36
IzaKom
przeczytaj uzasadnienie do tej częsci ustawy
Uzasadnienie nie jest częścią aktu prawnego i nie ma mocy obowiązującej. A że przepis ma się nijak do jego uzasadnienia to już problem tego, kto go pisał.
Ostatnio edytowano 04 lis 2006, 16:53 przez ajed, łącznie edytowano 1 raz
04 lis 2006, 15:18
Cymeon
Przeleciałem szybko tekst ustawy i nie wynika z niej, czy urzędnicy służby cywilnej z automatu wchodzą do Państwowego Zasobu Kadrowego, czy na wniosek wypełniając odpowiedni formularz...
Trzeba wypełnić formularz i przekazać go swojemu dyrektorowi generalnemu, który z kolei przekaże go dalej do Kancelarii.
07 lis 2006, 15:12
nika197
Miesięczną wypłatę dostajemy "od pracodawcy" i jest to podstawowe wynagrodzenie, natomiast dodatek dla urzędnika mianowanego pochodzi z innego źródła (kiedyś USC teraz chyba KPRM). Tak więc wszystko i tak jest z budżetu państwa. Zasiłek chorobowy wypłaca zaś ZUS, a nie pracodawca, a dodatek urzędniczy płacony jest oddzielnie. Tak bynajmniej poinformowano mnie w kancelarii PRM, gdy pytałam, czy będąc na zwolnieniu lekarskim (6 miesiąc ciąży), czy na urlopie macierzyńskim dodatek będzie się należał. Poinformowano mnie, że tak.
Może te **** z KPRM czegoś też się kiedyś nauczą. Dodatek ten nie jest cudownym ekstra pieniądzem (może jeszcze bez podatku?). Jest jednym z elementów wynagrodzenia. Nie jest prawdą, że wypłaca go ktoś inny. Tak się szczęśliwie składa, że środki przekazywane są extra ale urzędnika to nie powinno interesować. Od tej kasy pobierane są wszystkie składki ubezpieczeniowe - emerytalna, rentowa, chorobowa itp. i ew. kasa za czas choroby jest wypłacana na ogólnych zasadach. Tak więc albo wracasz do pracy i pobierasz dodatek, albo niestety papierek możesz sobie ***. Kasę dostaniesz od momentu powrotu do pracy. W przyszłości oczywiście otrzymasz większą kwotę z ZUS za chorobę (i jak doczekasz - czego życzę, emeryturę) ale teraz "niet".
____________________________________ Kardynała Richelieu sekret wam dziś zdradzę. Od przyjaciół Boże strzeż z wrogami sobie poradzę. C.T.
07 lis 2006, 19:23
Czy w tamtym roku też dawali takie piękne emblematy (pinsy) do wpinania w klapę? Zamierzam wpiąć taki w marynarkę, tylko nie wiem, czy mnie niektórzy w urzędzie za snoba nie uznają. Chociaż z drugiej strony tyle pracy w ten egzamin włożone, dlaczego się z tym chować, co o tym myslicie? Czy będziecie wpinać, czy tylko ja taki przed szereg?:)
Ostatnio edytowano 09 lis 2006, 14:58 przez Raptus, łącznie edytowano 1 raz
09 lis 2006, 14:47
Ja nie wpinam, bo nie noszę marynarek zazwyczaj. Ale niektórzy noszą te znaczki.
Ostatnio edytowano 09 lis 2006, 17:13 przez Goha, łącznie edytowano 1 raz
09 lis 2006, 15:11
Raptus
Czy w tamtym roku też dawali takie piękne emblematy (pinsy) do wpinania w klapę?
Oczywiście.
Raptus
Zamierzam wpiąć taki w marynarkę, tylko nie wiem, czy mnie niektórzy w urzędzie za snoba nie uznają.
Nie masz się czego wstydzić. Należy Ci się i noś z dumą. Ja mimo, iż chodzę w marynarkach, to znaczka nosić nie będę, ale z banalnego powodu - zostawia po sobie dziurkę w klapie, a że noszę różne marynarki, wiązałoby się to z codziennym przepinaniem, a szkoda mi jest garderoby.
Ostatnio edytowano 09 lis 2006, 17:14 przez ajed, łącznie edytowano 1 raz
09 lis 2006, 16:01
Ja tam schowałem znaczek głęboko w szafie na pamiątkę dla potomnych. Podobnie zrobiła reszta mianowanych z mojego US.
Ostatnio edytowano 09 lis 2006, 21:42 przez Pablo, łącznie edytowano 1 raz
09 lis 2006, 20:59
A jak Wam się podobała cała ,,impreza" mianowania? Czy nie taniej dla taniego państwa byłoby, gdyby akty mianowania rozesłano do urzędów? Podpisaną rotę ślubowania moglibyśmy wtedy odesłać do KPRM. Byłoby znacznie taniej, bo nie byłoby opuszczonego dnia, zamieszania z delegacjami, z opłatami za delegacje. No i sama uroczystość. Jechaliśmy na nią od 4 rano... a wszystko odbyło się w 30 min: od 12:00 do 12.30, kiedy to znów siedzieliśmy sobie w aucie.
Ostatnio edytowano 09 lis 2006, 21:43 przez Nipani, łącznie edytowano 1 raz
09 lis 2006, 21:00
A mnie wkur... podpis Błaszczaka! Podpisy na aktach mianowania powinny być moim zdaniem premiera, a nie jego logistyka!!! Nie widziałem jeszcze żadnego aktu mianowania (na różne stanowiska), żeby był podpisywany z upoważnienia. :angry:
Ostatnio edytowano 09 lis 2006, 21:41 przez mariopiekario, łącznie edytowano 1 raz
09 lis 2006, 21:23
mariopiekario
A mnie wkur... podpis Błaszczaka! Podpisy na aktach mianowania powinny być moim zdaniem premiera, a nie jego logistyka!!! Nie widziałem jeszcze żadnego aktu mianowania (na różne stanowiska), żeby był podpisywany z upoważnienia. :angry:
Prawdę mówiąc, to ja bym się nie tylko wkur..., ale też obawiał, że tym świstkiem to można tylko d... podetrzeć. W ustawie dość kompleksowo opisano kompetencje Szefa Kancelarii (zresztą bardzo szerokie ) i Premiera w tym zakresie. Zarówno w przyszłości jak i w 2006r. mianowań dokonuje Prezes Rady Ministrów. Nie zauważyłem delegacji, by mógł to zrobić Szef Kancelarii. Podpisywanie aktów mianowania na podstawie wewnętrznego upoważnienia organizacyjnego Kancelarii to dość daleko idąca interpretacja. Tak więc czy Wasze akty są cokolwiek warte?
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
Ostatnio edytowano 10 lis 2006, 06:43 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz
09 lis 2006, 23:33
Taki pan z kucykiem latał i robił zdjęcia podczas mianowania, nie wiecie, czy można je gdzieś na necie znaleźć? Podobno mają być...
Ostatnio edytowano 10 lis 2006, 06:44 przez Raptus, łącznie edytowano 1 raz
10 lis 2006, 01:02
Raptus
Taki pan z kucykiem latał i robił zdjęcia podczas mianowania, nie wiecie, czy można je gdzieś na necie znaleźć? Podobno mają być...
W zeszłym roku wszystkie zdjęcia pojawiły się po jakimś czasie na stronach USC.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników