Witam

Ostatnio przez przypadek trafiłem na ciekawą stronę internetową zawierające dane o administracji skarbowej poszczególnych krajów. Strona zawiera takie dane jak liczba pracowników administracji skarbowej, koszt pensji pracowników administracji skarbowej, liczba czynnych podatników w danym kraju etc......

Budując prostą proporcje możemy porównać np. poziom płac, proporcje pracownicy administracji skarbowej/liczba podatników

Ciekawe jest porównanie naszego kraju
http://www.iota-tax.org/iota-members/poland.html

na przykład z Węgrami - krajem na naszym, powiedzmy, poziomie
http://www.iota-tax.org/iota-members/hungary.html

Z porównania wynika, że zarabiamy gorzej

podobnie sytuacja wygląda z Czechami
http://www.iota-tax.org/iota-members/cz ... ublic.html

Cekawe są też porównania liczba podatników/liczba pracowników administracji podatkowej...

ciekawe...

Od dawna wiadomo, że "przerost administracji" (szczególnie skarbowej) oraz "nadmierne płace urzędników" to wielka ściema. Jak powiedział w programie telewizyjnym jeden z tzw. ekspertów biznesowych "bo to tak fajnie dołożyć skarbówce".
MF od czasu Zyty stosuje zasadę: MF cacy - skarbówka be. Jakoś nikt się nie zastanawia czemu tak jest, skoro o działaniach skarbówki decyduje MF.

W ilości średnich wydatków na administrację publiczną w przeliczeniu na jednego pracownika Polska ma takie "sąsiedztwo", że nawet się tego nie spodziewałem.
Za to teraz dopiero zrozumiałem, dlaczego moi znajomi ze Szwajcarii, kiedy dowiedzieli się, że pracuję w US, byli święcie przekonani, że moja rodzina nie pracuje, a kiedy im tłumaczyłem, że musi, nie mogli pojąć, że nie żartuję...

Średnie koszty zatrudnienia pracownika skarbowości też "świadczą" o tym, że Polska musi koniecznie zamrażać płace w naszym sektorze, żeby dogonić Europę...

Jedno też jest pewne... Mianowicie to, że Słowenia jest krajem zachodnim

Faktem jest, że zarabiamy mało, faktem jest, że zamrożenie niskich wynagrodzeń to nieporozumienie.
Podkreślić jednak należy, że do tego dochodzą inne patologie jak przerost zatrudnienia w MF oraz nadmierne płace niektórych osób tam zatrudnionych, brak płatnych nadgodzin, brak diet, limit 40 groszy za km prywatnym samochodem, brak przejrzystego systemu premiowania i awansowania itp.
To sprawia, że polska skarbówka jest w stanie rozkładu, a rząd ma nas głęboko w      

Prawa człowieka? Człowiek nie ma żadnych praw, kiedy nie ma pieniędzy...  
Stefan Kisielewski