Forum skarbowców
http://www.skarbowcy.pl/blaster/forum/

Czy pracownik musi wykonywać polecenia?
http://www.skarbowcy.pl/blaster/forum/viewtopic.php?f=4&t=4
Strona 1 z 1

Autor:  inspektor [ 02 kwi 2006, 17:32 ]
Tytuł: 

<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Czy słowo szefa jest rozkazem : <!--sizec--></span><!--/sizec-->
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Wyroki skazujące pracowników firm wyłudzających pieniądze w tzw. systemie argentyńskim i wniosek prokuratury o umorzenie sprawy Bożeny Łopackiej, fałszującej na polecenie przełożonych ewidencję czasu pracy pracowników sklepu Biedronki – to dwa różne finały spraw, w których pracownicy wykonywali polecenia pracodawcy, będące w rzeczywistości przestępstwami. Coraz częściej pracownicy stoją przed wyborem: praca albo czyste sumienie i czysta karta w rejestrze skazanych.Jedną z podstawowych cech stosunku pracy odróżniających go od cywilnoprawnych umów zlecenia czy umów o dzieło jest podporządkowanie pracownika pracodawcy. Zgodnie z treścią art. 100 par. 1 kodeksu pracy pracownik jest obowiązany wykonywać pracę sumiennie i starannie oraz stosować się do poleceń przełożonych, które dotyczą pracy, jeżeli nie są one sprzeczne z przepisami prawa pracy i umową o pracę. Przepisy prawa pracy nie zawierają mechanizmu pozwalającego na weryfikację wydanego przez przełożonego polecenia, w przypadku gdy pracownik podejrzewa, że może być ono niezgodne z prawem lub gdy jego wykonanie może doprowadzić do złamania obowiązujących przepisów. Trudno jest skonstruować mechanizm prawny pozwalający na zachowanie zasady podporządkowania i jednocześnie chroniący pracownika przed negatywnymi skutkami odmowy wykonania polecenia niebędącego w zgodzie z obowiązującym prawem. Oznacza to, że konsekwencje niewykonania polecenia pracodawcy lub przełożonego, który działa w jego imieniu, mogą być dla pracownika poważne.
Niewykonanie polecenia pracodawcy może być potraktowane jako ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych. Konsekwencją takiego zachowania może więc być nałożenie przez szefa jednej z kar porządkowych, tj. nagany, upomnienia, ale także może uzasadniać rozwiązanie umowy bez wypowiedzenia, czyli tzw. dyscyplinarkę. Oczywiście, pracownik może zakwestionować kroki podjęte przez pracodawcę i domagać się przed sądem pracy odszkodowania lub przywrócenia do pracy. W takim postępowaniu sąd niewątpliwie będzie sprawdzał i oceniał zasadność postępowania pracodawcy.
– Postawienie pracownikowi zarzutu odmowy wykonania polecenia wydanego przez pracodawcę wymaga ustalenia, jaka była treść tego polecenia, czy dotyczyło ono wykonywanej pracy i w jakich okolicznościach zostało wydane – wyrok Sądu Najwyższego z 1 października 1997 r., sygn. akt I PKN 317/97, OSNP 1998/14/428.
Jednak w przepisach ustawy z dnia 16 września 1982 r. o pracownikach urzędów państwowych taki mechanizm weryfikacji „podejrzanych” poleceń został zamieszczony w art. 18 tej ustawy. Mówi on, że jeżeli polecenie służbowe w przekonaniu urzędnika państwowego jest niezgodne z prawem, godzi w interes społeczny lub zawiera znamiona pomyłki, urzędnik ten powinien przedstawić swoje zastrzeżenia przełożonemu. Jeżeli przełożony, mimo zastrzeżeń, w dalszym ciągu podtrzymuje swoje polecenie, powinien wydać pracownikowi pisemne potwierdzenie. Jeśli w toku dalszego postępowania okaże się, że zastrzeżenia urzędnika były uzasadnione, odpowiedzialność za wykonanie zakwestionowanego polecenia poniesie tylko przełożony, który je wydał. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Autor:  inspektor [ 02 kwi 2006, 17:33 ]
Tytuł: 

<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Pracownik nie niewolnik <!--sizec--></span><!--/sizec-->
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Oczywiście pracownik nie jest bezwolnym i bezmyślnym narzędziem w rękach pracodawcy. Pracodawca nie może pracownikowi wydawać dowolnych poleceń, jakie przyjdą mu do głowy, np. robienie mu zakupów. Sąd Najwyższy w wyroku z 16 września 1990 r. orzekł, że pracownik jest zobowiązany stosować się do poleceń przełożonych, które dotyczą pracy. Nie narusza tego obowiązku pracownik, który odmawia zdjęcia krzyża wiszącego w zakładzie służby zdrowia (sygn. akt I PRN 38/90 OSNC 1991/10-12/126). W innym wyroku Sąd Najwyższy stwierdził, że nakazanie pracownikowi, jako członkowi grupy inicjatywnej tworzącego się związku zawodowego, stawienia się u dyrektora w celu wzięcia udziału w jego spotkaniu z tą grupą, wykracza poza ramy polecenia „dotyczącego pracy” (wyrok z 6 września 1990 r., sygn. akt I PRN 38/90, OSP 1991 z. 4, poz. 90). <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Autor:  inspektor [ 02 kwi 2006, 17:34 ]
Tytuł: 

<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Zgoda na łamanie prawa <!--sizec--></span><!--/sizec-->
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Zachowania odnośnie realizacji przez zatrudnionych poleceń naruszających prawo są determinowane wieloma czynnikami. Przykładem może być sprawa Bożeny Łopackiej, byłej pracownicy jednego ze sklepów sieci Biedronka, która swoje działania (fałszowanie ewidencji czasu pracy) uzasadniała obawą przed utratą pracy, dużym bezrobociem w regionie. Prokuratura w Elblągu postanowiła zwrócić się do sądu z wnioskiem o warunkowe umorzenie postępowania, uzasadniając swoje postępowanie niską społeczną szkodliwością zarzucanych czynów, dotychczasową niekaralnością. Zatem pracownik nie zawsze, naruszając prawo przy wykonywaniu polecenia pracodawcy, ponosi odpowiedzialność karną.Trudna sytuacja na rynku pracy powoduje, że pracownicy są w stanie zapłacić wysoką cenę za pracę. Często świadomie godzą się na wykonywanie pracy w warunkach szkodliwych bez odpowiednich zabezpieczeń, a także taką pracę organizują podwładnym, którymi kierują na polecenie właścicieli firm. Nie wszyscy wiedzą, jak się w takiej sytuacji zachować i jak odpowiedzieć sobie na pytanie „mieć czy być”.

OPINIE:

Maciej Kujawski, prokurator, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie

Oczywiście, że nie każdy pracownik, który w wyniku wykonania polecenia przełożonego złamie przepisy kodeksu karnego, musi ponieść karę. Na etapie postępowania przygotowawczego prokuratura dokładnie sprawdza wszystkie okoliczności, jakie towarzyszyły sprawie. Często jest tak, że pracownik nie ma pojęcia o bezprawności swojego działania. Kilka lat temu eksplodował zbiornik z gazem do ogrzewania budynku. Okazało się, że inwestycja ta była budowana bez wymaganych pozwoleń, uzgodnień itp. Odpowiedzialność w tej sprawie poniósł przedsiębiorca, a nie ludzie, którzy bezpośrednio pracowali przy tej inwestycji. Nie mieli oni podstaw przypuszczać, że zbiornik był budowany z rażącym naruszeniem przepisów. Oczywiście sprawdzamy też, czy działanie pracowników, którzy przy wykonywaniu obowiązków złamali prawo, miało charakter zawiniony i świadomy. Pracownik, który otrzymał polecenie niezgodne z prawem lub gdy jego wykonanie może w konsekwencji doprowadzić do złamania przepisów, nie musi o tym zawiadamiać prokuratury czy innych odpowiednich organów. Jest to jeden z tzw. obowiązków obywatelskich, ale jest on egzekwowany przy najcięższych przestępstwach, np. zbrodni zabójstwa. Zatem pracownik, który wie o tym, że pracodawca ukrywa majątek firmy przed wierzycielami lub komornikiem i nie powiadomi nikogo o tym fakcie, nie poniesie z tego tytułu odpowiedzialności.

Alina Giżejowska, radca prawny w Kancelarii Prawnej Sobczyk & Współpracownicy w Krakowie
Kwestia dokonywania oceny przez pracownika legalności poleceń wydawanych przez pracodawcę jest kłopotliwa. Nie zawsze bowiem pracownik ma możliwość dokonania właściwej oceny polecenia wydanego przez szefa. Nie oznacza to jednak, że pracownik jest zwolniony z myślenia i zmuszony do bezkrytycznego wykonywania poleceń pracodawcy. Wypowiadał się na ten temat Sąd Najwyższy, który w wyroku z 9 września 1997 r. orzekł, że bezkrytyczne wykonywanie przez pracownika bezprawnych poleceń przełożonego może uzasadniać wypowiedzenie umowy o pracę (sygn. akt I PKN 244/97, OSNP 1998/12/358). Jeżeli pracownik jest przekonany, że wydane polecenie narusza prawo, powinien w sposób jasny i wyraźny odmówić jego wykonania. Najlepiej jest sporządzić krótkie pisemne oświadczenie, w którym uzasadni swoje postępowanie. Można też zwrócić się do pracodawcy z wnioskiem o wydanie polecenia w formie pisemnej, ale ten nie musi go realizować. Trzeba pamiętać, że odmowa wykonania polecenia może być podstawą rozwiązania umowy o pracę. Jeżeli pracownik jest przekonany o słuszności swojej postawy, powinien skierować sprawę do sądu pracy.
Tomasz Zalewski - Gazeta Prawna 13.04.2005r. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Autor:  inspektor [ 07 gru 2006, 13:46 ]
Tytuł: 

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->• Pracownik może odmówić wykonania poleceń przełożonego, które nie dotyczą pracy
• Jeśli nastąpił wypadek niezwiązany z pracą, ZUS nie musi wypłacić odszkodowania
• Szefowie policjantów mogli popełnić przestępstwo nadużycia władzy


W związku ze śmiercią dwóch policjantów, którzy na polecenie przełożonych odwozili dyrektora MSWiA do domu, nasuwa się pytanie: jak daleko sięga podległość służbowa? Jakie konsekwencje poniosą szefowie wydający polecenie niezgodne z zakresem obowiązków pracownika?


Nadużycie władzy

Utrata stanowisk to nie jedyna sankcja, którą mogą ponieść przełożeni. Niewykluczone, że prokuratura postawi im zarzut popełnienia przestępstwa z art. 231 kodeksu karnego, czyli nadużycia funkcji publicznej i władzy. Jest to przestępstwo ścigane z urzędu. Zgodnie z tym przepisem funkcjonariusz publiczny, który przekracza swoje uprawnienia i przez to działa na szkodę interesu publicznego podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Pod pojęcie interesu publicznego podpada interes ogółu obywateli (np. tych, którzy na skutek wysłania policjantów poza teren pełnienia służby byli pozbawieni ochrony policji), pewnych grup społecznych, interes władz i urzędów państwowych. Przepis art. 231 k.k. chroni także prawidłowe funkcjonowanie instytucji państwowych i autorytetu władzy publicznej. Ten ostatni został niewątpliwie poważnie nadszarpnięty, pokazuje, jak wysocy rangą urzędnicy państwowi łamią standardy państwa prawa.


Towarzyska przysługa

– Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wszcząć śledztwo w kierunku popełnienia przestępstwa z art. 231 par. 1 k.k., także wobec dyrektora MSWiA. Jego postawa jest w całej sytuacji szczególnie naganna – mówi Krzysztof Parulski, prezes Stowarzyszenia Prokuratorów RP.

Prezes stowarzyszenia jest ostrożniejszy przy ocenie działań komendanta posterunku kolejowego.

– Co prawda, wina rozkłada się po połowie, jednak realia są takie, że komendant komisariatu jest bez szans wobec kaprysu dyrektora MSWiA. Musiałby wykazać się ogromną odwagą cywilną, żeby odmówić jego prośbie. Inaczej rzecz się będzie przedstawiała jeśli się okaże, że dyrektora i komendanta łączyły więzy towarzyskie – mówi Krzysztof Parulski.

MSWiA utrzymuje, że prośba szefa Departamentu Bezpieczeństwa Publicznego w żadnej mierze nie miała charakteru polecenia. To, czy tak było, powinno być wyjaśnione w policyjnym śledztwie, a nie postępowaniu wewnętrznym ministerstwa. Fakt ten bowiem decyduje nie tylko o tym, czy dyrektor Serafin popełnił przestępstwo, rzutuje także na ocenę komendanta posterunku.

Wobec tego ostatniego policja przesłała już wniosek do prokuratury o wszczęcie śledztwa. Pojawia się też pytanie, czy Tomasz Twardo i Justyna Zawadka mogli odmówić wykonania polecenia komendanta posterunku. Podinspektor Zbigniew Matwiej rzecznik prasowy komendanta głównego policji jest zdania, że policjanci musieli polecenie wykonać. – Policjant ma prawo odmówić wykonania zadania, w sytuacji gdy jest ono ewidentnie sprzeczne z prawem. Nie zawsze taka ocena jest możliwa z punktu widzenia policjanta. Możliwa będzie w sytuacji oczywistej, przykładowo przełożony wyda polecenie podwładnemu strzelania do człowieka. Ale nie zawsze są tak oczywiste sytuacje. Jeżeli więc dowódca wydał polecenie odwiezienia jakiejś osoby, to policjanci, którzy byli wtedy na służbie, musieli je wykonać – mówi Matwiej.

W tej sprawie toczyć się będzie także śledztwo o wypadek drogowy ze skutkiem śmiertelnym. Gdy jego wyniki potwierdzą, że przyczyną śmierci dwojga policjantów był właśnie wypadek, biegli będą wypowiadać się co do stanu technicznego poloneza, którym jechali zmarli policjanci. Jeśli okaże się, że stan był zły, a komendant posterunku miał tego świadomość, może ponieść konsekwencje znacznie surowsze niż przewidziane w art. 231 k.k.


NADUŻYCIE WŁADZY W ORZECZENIU SĄDU NAJWYŻSZEGO

--------------------------------------------------------------------------------
Samo przekroczenie przez funkcjonariusza publicznego (dawniej urzędnika) swoich uprawnień lub niedopełnienie ciążących na nim obowiązków służbowych nie stanowi przestępstwa stypizowanego w art. 231 par. 1 k.k., gdyż dla jego bytu konieczne jest także działanie na szkodę interesu publicznego lub prywatnego. Przestępstwo to musi być zawinione umyślnie, co oznacza, że funkcjonariusz publiczny musi obejmować swoim zamiarem (bezpośrednim lub ewentualnym) zarówno przekroczenie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków (w wyniku działania lub zaniechania), jak i działanie na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, charakteryzujące to przekroczenie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków (postanowienie z 25 lutego 2003 r. WK 3/03)

W prawie pracy

Szerzej ujmując problem i odnosząc opisaną sytuację do stosunku pracy – pracownik musi wypełniać polecenia przełożonego zgodnie z kodeksem pracy.
Zasada podporządkowania została wprost zawarta w art. 100 kodeksu pracy, który określa podstawowe obowiązki pracownicze. Zgodnie z treścią tego przepisu, pracownik jest obowiązany wykonywać pracę sumiennie i starannie oraz stosować się do poleceń przełożonych, które dotyczą pracy. Polecenia muszą być wykonywane nawet wtedy, gdy pracownik nie zgadza się ze zdaniem przełożonego.


Konsekwencje odmowy

Jeżeli pracownik bez uzasadnionej przyczyny odmówi wykonania polecenia służbowego dotyczącego pracy, może spodziewać się nawet rozwiązania z nim umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika na podstawie art. 52 par. 1 pkt 1 kodeksu pracy. Może to nastąpić nawet bez potrzeby uprzedniego stosowania wobec niego kar porządkowych. Potwierdził to Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 3 kwietnia 1997 r. (I PKN 40/97, OSNAPiUS 1997/23/465).

Wiążące dla pracownika polecenia nie muszą dotyczyć tylko poszczególnych czynności, które pracownik wykonuje na swoim stanowisku lub w czasie podróży służbowej. Mogą one dotyczyć sposobu realizacji obowiązków, jakie spoczywają na pracowniku w ogóle – np. przestrzegania obowiązującego pracownika czasu pracy czy obowiązku dbania o dobro pracodawcy i ochrona jego mienia. Potwierdził to Sąd Najwyższy. W wyroku z 5 listopada 1998 r. stwierdził, że polecenie wydane zastępcy kierownika apteki, aby udał się do komendy policji w celu rozpoznania należących do pracodawcy przedmiotów pochodzących z kradzieży w tej aptece, jest poleceniem dotyczącym pracy (sygn. akt I PKN 417/98, OSNAPiUS 1999 nr 24, poz. 781).

Policjant może odmówić wykonanie polecenia przełożonego, które jest sprzeczne z prawem


Warunki odmowy polecenia

Jeżeli jednak polecenia przełożonego nie dotyczą pracy, są sprzeczne z umową o pracę pracownika i zakresem jego obowiązków albo z powszechnie obowiązującym porządkiem prawnym, wówczas pracownik nie ma obowiązku ich wypełniania. Przykładem może być fałszowanie dokumentów.

Pracownik może też odmówić pracodawcy wykonania polecenia służbowego i powstrzymać się od wykonywania pracy, gdy warunki pracy nie odpowiadają przepisom bhp. Dotyczy to także sytuacji, gdy zagrażają one zdrowiu lub życiu pracownika albo gdy wykonywana przez niego praca grozi niebezpieczeństwem innym pracującym. Pracownik jednak w takim przypadku powinien niezwłocznie zawiadomić swojego przełożonego o zaprzestaniu pracy. Gdyby tego nie zrobił, naraziłby się na zarzut niewykonania obowiązków pracowniczych, za co mógłby zostać zwolniony z pracy w trybie art. 52 k.p. Zasada ta dotyczy pracowników, do obowiązków których należy ratowanie ludzkiego życia lub mienia.

W opinii dr. Krzysztofa Walczaka z Uniwersytetu Warszawskiego, gdyby na przykład pracownik na polecenie przewoził materiały budowlane na prywatną działkę szefa i doznał wypadku, ZUS mógłby odmówić mu wypłaty odszkodowania. Takie też stanowisko zajął Sąd Najwyższy. Według niego, w sytuacji, w której pracownik w czasie pracy wykonuje czynności sprzeczne z rodzajem umówionej pracy i ulega wypadkowi, nie przysługuje mu świadczenie odszkodowawcze z tytułu wypadku przy pracy.

Jeżeli jednak pracownik jest przekonany, że wydane polecenie jest bezprawne, powinien albo wyraźnie odmówić jego wykonania, albo – w przypadku wątpliwości – poprosić szefa o wydanie takiego polecenia na piśmie. Można też prosić o powtórzenie dyspozycji przy świadkach.

Jeżeli pracownik nadal ma wątpliwości co do legalności otrzymanego polecenia, powinien sporządzić pisemną notatkę, w której znajdą się motywy, jakimi się kierował przy podejmowaniu decyzji odmawiającej wykonania polecenia wydanego przez przełożonego. Dzięki temu będzie mógł obronić się przed sądem pracy.
gp@infor.pl Izabela Rakowska, Agnieszka Wyszomirska


OPINIA/ Ewa Łachowska-Brol - radca prawny w kancelarii Wierzbowski Eversheds

Odmowa wykonania polecenia pracodawcy przez pracownika traktowana jest jako naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych. W konsekwencji tego pracownik może być ukarany karą porządkową, a w najgorszym przypadku – zwolniony z pracy w trybie dyscyplinarnym. Jeśli jednak pracownik uznał, że polecenie pracodawcy jest sprzeczne zarówno z postanowieniami umowy o pracę, jak i przepisami prawa, może nie wykonać polecenia. Kodeks pracy nie wskazuje jednak, jak powinien zareagować pracownik na bezprawne polecenia pracodawcy. Można jednak kierować się opinią Sądu Najwyższego, który w wyroku z 10 września 1997 r. (I PKN 244/97, OSNAP 1998/12/358) uznał, że bezkrytyczne wykonanie przez pracownika wspomnianych poleceń przełożonego może uzasadniać wypowiedzenie mu umowy o pracę.<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
GAZETA PRAWNA 7 grudnia 2006 rok

Autor:  pjk [ 08 gru 2006, 11:48 ]
Tytuł: 

Mamy w ustawie o służbie cywilnej coś na ten temat:
Art. 48.
1. Członek korpusu służby cywilnej jest obowiązany wykonywać polecenia służbowe
przełożonych.
2. Jeżeli członek korpusu służby cywilnej jest przekonany, że polecenie jest niezgodne
z prawem albo zawiera znamiona pomyłki, jest on obowiązany na piśmie poinformować
o tym przełożonego. W razie pisemnego potwierdzenia polecenia jest
obowiązany je wykonać.
3. Członek korpusu służby cywilnej nie wykonuje polecenia, jeżeli prowadziłoby to
do popełnienia przestępstwa lub wykroczenia, o czym niezwłocznie informuje dyrektora
generalnego urzędu.

Artykuł ten umieszczony jest w Rozdziale "Obowiązki członka korpusu służby cywilnej".

Taka zasada obowiązuje zresztą "urzędników" w całej Unii Europejskiej.

Autor:  uksik [ 14 gru 2006, 18:22 ]
Tytuł: 

Czy pracownik może odmówić wykonania polecenia służbowego
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Jednym z podstawowych obowiązków pracownika, określonych w art. 100 kodeksu pracy, jest stosowanie się do poleceń przełożonych. Nie jest to jednak nakaz bezwzględny. Pracownik ma prawo odmówić wykonania polecenia służbowego, jeżeli jest ono sprzeczne z przepisami prawa lub umową o pracę.

Praca świadczona w ramach stosunku pracy jest pracą podporządkowaną, a z jej natury wynika możliwość wydawania przez przełożonego poleceń służbowych. Bez znaczenia pozostaje fakt, iż pracownik nie zgadza się z decyzją przełożonego, gdyż uważa, że jest ona niesłuszna bądź niecelowa. Dopóki wydane polecenie nie jest sprzeczne z prawem bądź umową o pracę, pracownik ma obowiązek je wykonać. Pracownik ma prawo, a nawet obowiązek przedstawiania swoich krytycznych uwag w stosunku do zleconych przez przełożonych działań, powinien się jednak dostosować do ich zgodnych z prawem poleceń, które dotyczą pracy. Kodeks pracy zagwarantował pracodawcy możliwość zarządzania swoimi pracownikami i egzekwowania swoich decyzji. W jednym z orzeczeń Sąd Najwyższy słusznie wskazał, iż polecenie stanowi instrument umożliwiający pracodawcy ich wykonywanie, a zarazem realizację zasady podporządkowania. Zakres przedmiotowy poleceń wyznaczony jest więc zakresem podporządkowania pracownika. Polecenie dotyczące pracy to polecenie związane z pracą. Wobec tego nie tylko odnoszące się do sposobu wykonywania poszczególnych czynności składających się na proces pracy, ale także do realizacji obowiązków pracowniczych w ogólności.

Ustalenie okoliczności, w których pracownik ma prawo odmówić wykonania polecenia, może niekiedy nasuwać wątpliwości. O ile stwierdzenie, że polecenie jest sprzeczne z prawem może być prostsze, o tyle sprzeczność z umową o pracę będzie czasem trudna do ustalenia. Przez pojęcie polecenia wydanego w ramach umowy o pracę rozumie się nie tylko obowiązek wykonywania zadań określonych w zakresie obowiązków pracownika. Pojęcie to należy rozumieć bardzo szeroko. Wszystkie polecenia, które są w jakikolwiek sposób związane z pracą, a niekoniecznie z konkretnie zajmowanym stanowiskiem, muszą być wykonywane. Należy do nich zaliczyć wszystkie polecenia, które mają na celu ochronę mienia pracodawcy oraz dbanie o dobro zakładu pracy. Przykładowo, w jednej ze spraw sądowych stwierdzono, iż kierownik apteki był zobowiązany udać się na komisariat w celu stwierdzenia, czy skradzione przedmioty pochodzą z zarządzanej przez niego apteki. Pracodawca miał usprawiedliwiony interes w odzyskaniu mienia, a należyte wykonanie obowiązku troski o dobro zakładu pracy i ochrony jego mienia nakazywało kierownikowi polecenie to wykonać. W innej sprawie uzasadnione okolicznościami polecenie udania się na komisariat policji w celu zbadania stanu trzeźwości pracownika również stanowiło wiążące polecenie pracodawcy.

Co grozi pracownikowi, który odmówi bezzasadnie wykonania polecenia służbowego? Pracodawca może zastosować wobec niego karę dyscyplinarną. Grozi mu jednak również surowsza sankcja, gdyż niewykonanie polecenia służbowego, które zagraża w sposób szczególny porządkowi oraz dyscyplinie pracy, uzasadnia nawet natychmiastowe rozwiązanie umowy o pracę z winy pracownika.

Warto jednak zwrócić uwagę pracodawcom, aby ich działania nie prowadziły do nadużyć. Postawienie pracownikowi zarzutu odmowy wykonania polecenia wydanego przez pracodawcę wymaga każdorazowo ustalenia, jaka była treść tego polecenia, czy dotyczyło ono wykonywanej pracy i w jakich okolicznościach zostało wydane.

Chciałabym zwrócić uwagę na jeszcze jedno zagadnienie związane z wykonywaniem poleceń przełożonych. Pracownik, w obawie przed zwolnieniem, nie powinien wykonywać wszystkich poleceń pracodawcy. Może to zadziałać bowiem na jego niekorzyść. Bezkrytyczne wykonanie przez pracownika bezprawnych poleceń przełożonego może nawet uzasadniać wypowiedzenie mu umowy o pracę.
Katarzyna Dulewicz - radca prawny w CMS Cameron McKenna<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Gazeta Prawna 14.12.2006 r.

Autor:  uksik [ 31 sty 2007, 10:32 ]
Tytuł: 

Kiedy pracownik może odmówić wykonania polecenia służbowego
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Zarówno specjaliści, jak i pracownicy o mniejszych kwalifikacjach mogą w określonych sytuacjach odmówić wykonywania poleceń pracodawcy bądź odstąpić od wykonywania pracy.
Stosunek pracy charakteryzuje się tym, że praca świadczona przez pracownika musi być wykonywana pod kierownictwem. Oznacza to, że pracownik musi przy wykonywaniu pracy robić to, czego wymagają od niego przełożeni. Zasada ta została wprost zawarta w art. 100 kodeksu pracy, który określa podstawowe obowiązki pracownicze. Zgodnie z treścią tego przepisu, pracownik jest obowiązany wykonywać pracę sumiennie i starannie oraz stosować się do poleceń przełożonych, które dotyczą pracy, jeżeli nie są one sprzeczne z przepisami prawa lub umową o pracę.
Zadania związane z pracą
Pracownik musi robić to, co każe mu pracodawca, pod warunkiem że polecenia nie prowadzą do łamania prawa i dotyczą pracy wykonywanej przez pracownika. Polecenia, które pracownik ma obowiązek realizować, nie muszą dotyczyć tylko poszczególnych czynności, które pracownik wykonuje na swoim stanowisku. Mogą one dotyczyć sposobu realizacji obowiązków, jakie spoczywają na pracowniku w ogóle – np. przestrzegania obowiązującego pracownika czasu pracy czy obowiązku dbania o dobro pracodawcy i ochrony jego mienia. Takie polecenia muszą być wykonywane nawet wtedy, gdy pracownik ma własne, odmienne od przełożonego, zdanie na temat ich celowości i słuszności. Stanowisko w tej sprawie niejednokrotnie zajmował Sąd Najwyższy.
I tak np. w wyroku z 19 lutego 1988 r. Sąd Najwyższy stwierdził, że pracownik w ramach art. 100 par. 1 kodeksu pracy obowiązany jest podporządkować się poleceniu kierownictwa zakładu pracy stawienia się do pracy w wolną sobotę, choćby nawet uważał, że kierownictwo nie zorganizowało w tym dniu zaplecza organizacyjno-technicznego (sygn. akt I PR 6/87, OSNCP 1988, nr 4, poz. 52).
Nie taka była umowa
Pracodawca nie może domagać się od pracownika realizacji każdej swojej zachcianki. Pracownik nie jest chłopcem na posyłki, by pracodawca zlecał mu robienie zakupów domowych czy sprzątanie przydomowego ogrodu. Pracownik zawierając umowę o pracę zostaje zatrudniony do pracy określonego rodzaju i na określone stanowisko. Coraz częściej aneks do takiej umowy stanowi zakres obowiązków pracownika. W takim przypadku najłatwiej jest dokonać oceny, czy wydane przez pracodawcę polecenie jest zgodne z umową o pracę i czy jest związane z jej wykonywaniem. Jeżeli pracownik nie ma określonego zakresu obowiązków, powinien sprawdzić, czy w dokumentacji firmy nie ma tzw. opisu stanowiska, gdyż może to także pomóc w rozstrzygnięciu, czy polecenie przełożonego jest zgodne z umową i czy dotyczy świadczonej pracy. Oczywiście w obecnej sytuacji na rynku pracy pracownicy, mimo iż mają świadomość bezprawności niektórych poleceń, często wykonują je sumiennie. Wiadomo, że odmowa wykonania takiego zadania może wywołać konflikt z przełożonym, co w konsekwencji może prowadzić do szykan i nawet zwolnienia z pracy.

PRZYKŁAD: ODMOWA PRACY W NADGODZINACH
Pracodawca w firmie transportowej coraz częściej nakazuje pracownikom zostawać po godzinach pracy. Płaci dodatki za pracę w nadgodzinach, jednak prace dodatkowe dezorganizują życie domowe zatrudnionym. Czy pracownik może odmówić pracy w nadgodzinach?
Nie, mimo iż kodeks pracy ogranicza korzystanie przez pracodawców z pracy w godzinach nadliczbowych poprzez określenie sytuacji, w jakich praca taka może być wykonywana. Jest ona dopuszczalna tylko w razie:
• konieczności prowadzenia akcji ratowniczej w celu ochrony życia lub zdrowia ludzkiego, ochrony mienia lub środowiska albo usunięcia awarii,
• szczególnych potrzeb pracodawcy. Sąd Najwyższy w jednym z orzeczeń uznał, że podporządkowanie się poleceniom pracodawcy dotyczącym pracy ponadnormatywnej jest obowiązkiem pracownika (wyrok SN z 16 grudnia 1987 r. (I PRN 68/87; OSNCP 1989/10, poz. 164).
Zdaniem sądu, mimo że praca w godzinach nadliczbowych jest wykonywana w warunkach określonego już zmęczenia pracownika, nie uzasadnia to odmowy pracownika wykonania polecenia pozostania poza godzinami pracy w celu zakończenia usuwania awarii, nawet jeżeli pracownik uważa, że niesłusznie został pozbawiony premii.


Polecenie złamania prawa
Pracodawca nie jest władcą absolutnym i jego słowa nie są prawem. Czasem polecenia przełożonych prowadzą do łamania przepisów. W takich sytuacjach pracownik ma nie tylko prawo, ale i obowiązek odmowy wykonania polecenia. Jednak pracownik musi dobrze rozważyć, czy wykonanie polecenia pracodawcy naruszy ład prawny. Obowiązek wstrzymania się od realizacji zleconego zadania istnieje, wtedy gdy pracownik wie, że jego wykonanie jest bezprawne. Jeżeli pracownik tylko podejrzewa, że wydane polecenie jest bezprawne, wówczas nie ma obowiązku odmowy jego wykonania.
Pracownikowi trudno jest przesądzać i zbadać, czy polecenie, które wydał przełożony, nie narusza obowiązującego porządku prawnego. Powinien to jednak zrobić, zdając się w tej sprawie chociażby na swoje doświadczenie życiowe i wiedzę ogólną. Bierność i bezmyślne wykonywanie poleceń też może być bowiem szkodliwe. Zdaniem Sądu Najwyższego, wyrażonym w wyroku z 9 września 1997 r., bezkrytyczne wykonywanie przez pracownika bezprawnych poleceń przełożonego może uzasadniać nawet wypowiedzenie umowy o pracę (sygn. akt I PKN 244/97, OSNP 1998/12/358).
Przepisy nie określają procedury, której zastosowanie pozwoliłoby na weryfikację zgodności z prawem poleceń wydawanych przez przełożonych. W przypadku gdy pracownik ma co do tego wątpliwości, może poprosić swojego szefa o wydanie takiej decyzji na piśmie bądź powtórzenie swoich dyspozycji przy świadkach. Jeżeli mimo to pracownik ma nadal wątpliwości co do legalności otrzymanego polecenia, powinien sporządzić pisemną notatkę, w której znajdą się motywy, jakimi się kierował przy podejmowaniu decyzji odmawiającej wykonania polecenia wydanego przez przełożonego.
Gdy firma nie dba o BHP
Jednym z podstawowych obowiązków pracodawcy jest zapewnienie pracownikom bezpiecznych i higienicznych warunków pracy. Naruszenie przepisów bhp może uprawniać pracownika do odmowy wykonania pracy. Zgodnie z art. 210 kodeksu pracy, jeżeli warunki pracy nie odpowiadają przepisom bhp i stwarzają bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia lub życia pracownika albo gdy wykonywana przez niego praca grozi takim niebezpieczeństwem innym osobom, pracownik ma prawo powstrzymać się od wykonywania pracy. Jeśli to nie wystarczy do usunięcia zagrożenia, pracownik może opuścić niebezpieczne miejsce. W obu przypadkach musi o sytuacji i swoim zachowaniu niezwłocznie zawiadomić przełożonego. W takich przypadkach pracownik nie ponosi żadnych konsekwencji. Mimo przerwania pracy, zachowuje także prawo do wynagrodzenia.
Dopuszczalne polecenia
Polecenia, które pracownik ma obowiązek wykonać:
• muszą dotyczyć pracy,
• nie mogą być sprzeczne z umową o pracę,
• nie mogą być sprzeczne z powszechnie obowiązującym porządkiem prawnym.

Ponadto w sytuacji gdy praca wymaga szczególnej sprawności psychofizycznej, ale w ocenie pracownika jego stan psychofizyczny nie zapewnia bezpiecznego wykonywania pracy i stwarza zagrożenie dla innych osób, może on powstrzymać się od wykonywania pracy. Może to zrobić po uprzednim zawiadomieniu przełożonego. Ze względu na fakt, że odstąpienie od wykonywania pracy w tym przypadku jest spowodowane subiektywnymi i niesprawdzalnymi odczuciami pracownika, pracodawca nie musi wypłacać wynagrodzenia za czas, w którym pracownik świadczący pracę wymagającą szczególnych predyspozycji psychofizycznych powstrzymuje się od jej wykonania. Takie rozwiązanie ma uchronić pracodawcę przed nadużywaniem tego prawa przez pracowników.
Pracownicy, których obowiązki polegają na ratowaniu życia ludzkiego lub mienia, nie mogą odmówić wykonania pracy w warunkach niebezpiecznych, tam gdzie występuje bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia.
Polecam ci inną pracę
Specyficzną formą polecenia pracodawcy jest przeniesienie pracownika do pracy innej niż ta, która została określona w umowie o pracę. Pracodawca może każdemu pracownikowi – w pewnych okolicznościach i po spełnieniu kilku warunków – powierzyć na jakiś czas wykonywanie innej pracy. Mówi o tym art. 42 par. 4 kodeksu pracy. Aby pracodawca mógł wydać takie polecenie, muszą być spełnione jednocześnie cztery następujące warunki:
• muszą wystąpić uzasadnione potrzeby pracodawcy,
• okres przeniesienia nie może przekraczać łącznie w roku kalendarzowym trzech miesięcy,
• pracownik nie może za tę pracę otrzymywać niższego wynagrodzenia,
• nowa praca musi odpowiadać kwalifikacjom pracownika.

PRZYKŁAD: ZWOLNIENIE DYSCYPLINARNE
Firma ma dużo zamówień, jednak pracodawca nie chce zatrudniać zbyt wielu ludzi. Czasem, gdy któryś z pracowników zachoruje, pracodawca każe innemu pracownikowi wykonywać część obowiązków nieobecnego. Trzeba pamiętać, że niewykonanie polecenia przełożonego jest poważnym naruszeniem obowiązków pracowniczych, za które pracodawca może wyciągnąć surowe sankcje. W skrajnych sytuacjach pracodawca może podjąć decyzję o rozstaniu się z pracownikiem, który odmówił wykonania polecenia przełożonego. W takim przypadku chodzi o zastosowanie tzw. zwolnienia dyscyplinarnego, czyli rozwiązania umowy o pracę bez okresu wypowiedzenia z winy pracownika. Dopuszczalność takiej sankcji w określonych okolicznościach potwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z 12 czerwca 1997 r. Uznał on, że bezprawna i świadoma odmowa wykonania polecenia zagrażająca istotnym interesom pracodawcy uzasadnia rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika (sygn. akt I PKN 211/97).
Oczywiście decyzja o zastosowaniu tego środka dyscyplinującego pracownika zależy tylko od oceny pracodawcy. Może on poprzestać na nałożeniu na pracownika łagodniejszych kar porządkowych.


Pracownik może odmówić wykonania takiego polecenia, ale musi się liczyć z tym, że odmowa może być podstawą do rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika. W razie odmowy podjęcia innej pracy niż określona w umowie o pracę na powyższych warunkach oraz rozwiązania z tej przyczyny przez zakład pracy umowy o pracę na podstawie art. 52 k.p. (tzw. zwolnienie dyscyplinarne), do kompetencji organów rozpatrujących sprawy o roszczenia pracowników ze stosunku pracy należy ocena, czy potrzeby zakładu pracy uzasadniały przeniesienie pracownika do innej pracy i czy wobec tego odmowa przez pracownika podjęcia tej pracy mogła uzasadniać jego dyscyplinarne zwolnienie z pracy – orzekł Sąd Najwyższy w wyroku z 26 września 1978 r. (sygn. akt I PRN 54/78, OSNCP 1979, nr 3, poz. 60).
      
Sprawność psychofizyczna
Rodzaje prac wymagających szczególnej sprawności psychofizycznej określa rozporządzenie ministra pracy i polityki socjalnej z dnia 28 maja 1996 r. w tej sprawie (Dz.U. nr 62, poz. 287). Należą do nich na przykład prace:
• przy obsłudze żurawi wieżowych i samojezdnych,
• operatorów samojezdnych ciężkich maszyn budowlanych i maszyn drogowych,
• kierowców: autobusów, pojazdów przewożących materiały niebezpieczne,
• trolejbusów i motorniczych tramwajów,
• przy materiałach łatwo palnych, środkach toksycznych i materiałach biologicznie zakaźnych,
• na wysokości na masztach i wieżach antenowych,
• na wiaduktach i mostach,
• kontrolera ruchu lotniczego,
• kaskadera filmowego,
• treserów dzikich zwierząt i akrobatów cyrkowych.
Tomasz Zalewski<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Gazeta Prawna 31.01.2007 r.

Autor:  melon [ 18 sty 2008, 18:37 ]
Tytuł: 

Trzeba pracować zgodnie z umową i poleceniami przełożonego
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Pracownik ma sumiennie i starannie wykonywać pracę, przestrzegać czasu pracy, zasad BHP oraz stosować się do poleceń przełożonych. Takie najważniejsze wymogi ustanawia dla niego kodeks pracy. Ale szef może nałożyć więcej wymagań, jeśli dotyczą one pracy i nie są sprzeczne z prawem i umową o pracę

Kodeks pracy formułuje obowiązki pracownicze ogólnie (art. 22 § 1 i art. 100 k.p.). Ten ostatni przepis stanowi m.in., że pracownik musi wykonywać pracę sumiennie i starannie oraz stosować się do poleceń przełożonych, które dotyczą pracy i nie są sprzeczne z prawem i umową o pracę.


Praca staranna i sumienna

Zazwyczaj pracodawca konkretyzuje te wymagania, ustalając zakres czynności i obowiązków pracowniczych. Może to zrobić w samej umowie o pracę. Częściej jednak jest to odrębny dokument (wykaz), choć – w razie jakiegokolwiek sporu – należy go oceniać łącznie z umową.

Aby wyeliminować wątpliwości związane z zakresem praw i obowiązków pracowniczych, powinny być one precyzyjnie i szczegółowo określone. Najlepiej więc, jeśli czynności, które pracownik będzie wykonywał, zostaną dokładnie opisane. Właściwe przygotowanie zakresu obowiązków, a potem ich zrozumienie przez pracownika, zaakceptowane jego podpisem, decyduje o prawidłowym wykonywaniu pracy. W skrajnych wypadkach przesądza nawet o jego zwiększonej odpowiedzialności za popełnione błędy.

Taki wykaz wiąże obie strony, wyznaczając równocześnie granice podporządkowania pracownika.


Pojemna klauzula

Coraz częściej jednak zatrudnieni na liście obowiązków zauważają sformułowanie, że „mają wykonywać wszelkie inne czynności polecone przez pracodawcę”. W ten sposób zakres czynności i obowiązków pracownika jest ujęty szerzej niż zadania określone w umowie o pracę lub załączonym do niej wykazie.

Polecone przez pracodawcę czynności nie mogą wykraczać poza rodzaj pracy ustalony w umowie o pracę.

Jeśli jednak np. strony określiły zakres czynności pracownika w sposób węższy od czynności powszechnie należących do danego rodzaju pracy, wówczas te polecone przez pracodawcę, a wykraczające poza zadania podane w wykazie czynności i obowiązków, wiążą pracownika. Nie mogą tylko wykraczać poza czynności powszechnie rozumiane jako należące do danego rodzaju pracy.


Przykład

U kasjerki trudno sobie wyobrazić, aby do jej obowiązków należało np. sprzątanie sklepu. Ale może to już być wydawanie folderów informacyjnych, ulotek z ofertą handlową czy promocja sklepowej karty kredytowej. Jeżeli więc te czynności są określone w wykazie obowiązków pracowniczych, a pracownica, podpisując umowę o pracę, zapoznała się z nim i go zaakceptowała, to nie może teraz domagać się za nie dodatkowego wynagrodzenia.


Bez wykazu

Podobnie rodzaj pracy jest istotny, gdy pracownik nie ma wykazu obowiązków. Wtedy o zatrudnieniu i stanowisku przesądza wyłącznie umowa o pracę. W niej jest punkt określający stanowisko, funkcję, zawód lub specjalność.

W takim wypadku pracodawca jeszcze ostrożniej musi zwracać uwagę na zlecane dodatkowe czynności. To, co wiąże się np. ze sprzedażą i ofertą sklepu meblowego, pasuje do zajęć kasjerki, ale już pozyskiwanie kodów pocztowych to bardziej zajęcie dla pracowników obsługi klientów czy serwisu. Czy jednak pracodawca musi za te dodatkowe zajęcia zapłacić?

To zależy od tego, czy wykonywanie tych czynności spowoduje przekroczenie ustawowych norm czasu pracy kasjerki. Jeśli tak, to ma jej zrekompensować godziny nadliczbowe.


Lekarz i kurs bhp

Zanim pracownik podejmie zatrudnienie, musi poddać się badaniom lekarskim stwierdzającym, czy może wykonywać pracę na proponowanym stanowisku. A potem – po zatrudnieniu – przechodzi szkolenie wstępne bhp. Także później musi uczestniczyć i w lekarskich badaniach okresowych, stosując się do zaleceń medycznych, i w szkoleniach czy instruktażach bhp.

Zatrudniony ma także w pełni wykorzystywać czas pracy na pracę zawodową. Musi też przestrzegać czasu pracy ustalonego w firmie, regulaminu pracy, porządku oraz przepisów i zasad bezpieczeństwa i higieny pracy, a także przepisów przeciwpożarowych. Ma więc wykonywać pracę w sposób zgodny z przepisami i zasadami bhp oraz stosować się do wydawanych w tym zakresie poleceń i wskazówek przełożonych. Powinien więc m.in. stosować środki ochrony oraz odzież i obuwie robocze i używać ich zgodnie z przeznaczeniem, dbać o należyty stan maszyn, urządzeń, narzędzi i sprzętu oraz o ład i porządek w miejscu pracy. Po zakończeniu pracy właściwie zabezpiecza środki pracy oraz pomieszczenia pracy. Przestrzeganie przepisów nie ogranicza się tylko do kodeksu pracy, ale także do wewnętrznych regulacji obowiązujących w firmie czy specjalistycznych przepisów dla branży i zakładu.


Dbałość o dobro firmy i kolegów

Każdy pracownik powinien także należycie dbać o dobro pracodawcy, chronić jego mienie oraz zachowywać w tajemnicy informacje, których ujawnienie mogłoby narazić firmę na szkodę.

Ma także dbać o dobro współpracowników, właściwie odnosić się do przełożonych i klientów oraz przestrzegać zasad kultury współżycia czy poszanowania prawa do odmiennych poglądów. Zatrudniony musi także dbać o zdrowie i życie osób, z którymi pracuje. Ma więc niezwłocznie zawiadomić przełożonego o zauważonym w zakładzie wypadku albo zagrożeniu życia lub zdrowia ludzkiego. Ostrzega także współpracowników, a także inne osoby znajdujące się w rejonie zagrożenia o grożącym im niebezpieczeństwie. Musi też przestrzegać zakazu palenia papierosów w pomieszczeniach zamkniętych zakładu pracy poza wyraźnie wyodrębnionymi do tego celu miejscami.


Zmiany do kadr

Pracownik powinien także niezwłocznie powiadomić dział kadr o zmianach stanu rodzinnego, od czego zależy nabycie albo utrata prawa do świadczeń z zakładu pracy i ubezpieczenia społecznego. Nie może też zapomnieć o powiadomieniu pracodawcy o zmianie adresu.

Z przedmiotów należących do firmy wolno mu korzystać poza jej terenem tylko wtedy, gdy ma na to zgodę i dokumenty wystawione przez przełożonego.


Gdy pracownik odmówi

Pracownik może się sprzeciwić wykonaniu innego, dodatkowego zadania, gdy narusza ono – jego zdaniem – podstawowe obowiązki pracodawcy (art. 55 § 11 k.p.) lub jest sprzeczne z prawem lub umową o pracę. To jednak dość ryzykowne działanie pracownika, bo w razie sporu to sąd ocenia zasadność odmowy wykonania pracy. Jeśli szef zarzuca pracownikowi odmowę wykonania polecenia, trzeba ustalić, jaka była jego treść, czy dotyczyło ono wykonywanej pracy i w jakich okolicznościach zostało wydane. Tak ocenił to Sąd Najwyższy w wyroku z 1 października 1997 r. (I PKN 317/97).

Jeśli pracownik nie udowodni, że powierzenie mu na pewien okres czynności nie było usprawiedliwione, musi się liczyć z konsekwencjami (wyrok Sądu Najwyższego z 18 sierpnia 1976 r., I PR 103/76). W najgorszym wypadku może to oznaczać rozwiązanie przez pracodawcę umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika (art. 52 k.p.).


Inne obowiązki na trzy miesiące

Niekiedy – zgodnie z art. 42 § 4 k.p. – pracownik będzie wykonywał inne obowiązki niż wynikające z umowy o pracę. Pracodawca ma prawo tak zdecydować, jeżeli uzasadniają to potrzeby firmy.

Powierzenie nowych obowiązków nie może jednak trwać dłużej niż trzy miesiące oraz powodować obniżenia zarobków, a zlecone czynności muszą być zgodne z kwalifikacjami danej osoby. Nie potrzeba do tego zmiany umowy ani wypowiedzenia zmieniającego.


Upomnienie, nagana lub kara pieniężna

Jeśli pracownik niewłaściwie wykonuje swoje obowiązki, musi się liczyć z konsekwencjami. Pracodawcy wolno go ukarać upomnieniem, naganą lub karą pieniężną (art. 108 k.p.). Kara pieniężna za jedno przekroczenie, jak i za każdy dzień nieusprawiedliwionej nieobecności nie może być jednak wyższa od jednodniowego wynagrodzenia pracownika, a łącznie kary pieniężne nie przewyższą dziesiątej części wynagrodzenia przypadającego pracownikowi do wypłaty (art. 108 § 3 k.p.).

Źródło : Rzeczpospolita Grażyna Ordak 15-01-2008<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Autor:  melon [ 22 sty 2008, 19:35 ]
Tytuł: 

Zlecenie pracy innej niż umówiona
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->

Czy pracodawca może wydawać polecenia wykraczające poza uzgodnienia zawarte w umowie o pracę? – pyta czytelnik. Odpowiada Rafał Kolano, radca prawny w kancelarii Kolano & Michalski & Tarnawski w Katowicach

Co do zasady pracownik zobowiązany jest wykonywać pracę określoną w umowie, a pracodawcy nie wolno dowolnie zmieniać jej ustaleń. Powyższe twierdzenie znajduje swoje oparcie w art. 100 kodeksu pracy, zgodnie z którym pracownik jest obowiązany wykonywać pracę sumiennie i starannie oraz stosować się do poleceń przełożonych, jeżeli nie są one sprzeczne z przepisami prawa lub umową o pracę. Zaznaczyć należy, iż chodzi tu o powszechnie obowiązujące prawo, a nie tylko prawo pracy (także np. karne).

Odmowa uzasadniona

Pracownik może więc odmówić wykonania polecenia przełożonego, gdy ten nakazuje mu wykonanie czynności naruszającej przesłanki powyższego przepisu, a więc jeśli nie dotyczy ona pracy, jest sprzeczna z rodzajem zajęcia określonego w umowie o pracę (poza wyjątkami wymienionymi poniżej) lub – jak już o tym była mowa – jest sprzeczna z powszechnie obowiązującym prawem.

Warto podkreślić, iż niezastosowanie się do poleceń przełożonych może być powodem reperkusji względem pracownika i przykładowo stanowić w pełni uzasadnioną podstawę do rozwiązania z nim umowy o pracę. Będzie tak, gdy okaże się, iż polecenie zostało wydane prawidłowo, tj. zgodnie z przepisami, w efekcie więc odmowa jego wykonania okazała się bezzasadna.
Robić, nie mówić

Godne podkreślenia jest, iż pracownik faktycznie nie jest uprawniony do kontroli i kwestionowania słuszności poleceń przełożonych. Za niewykonanie polecenia, które mieści się w granicach podporządkowania przełożonemu, choć zdaniem pracownika jest niesłuszne czy błędne, pracownik ponosi odpowiedzialność. W podobnych sprawach wielokrotnie wypowiadał się Sąd Najwyższy (wyrok SN z 12 czerwca 1997 r., I PKN 211/97 OSNAPiUS 1998, nr 11, poz. 323, wyrok SN z 17 grudnia 1997 r., I PKN 433/97, OSNP Nr 21/1998, poz. 626, wyrok SN z 7 lutego 2007 r., I PK 221/2006, Pr. Pracy 2007/6/22).

Od powyższego istnieją jednak wyjątki przewidziane w przepisach prawa pracy. Na ich mocy możliwe jest powierzenie pracownikowi zajęcia innego rodzaju niż określony w umowie o pracę. W ten sposób możliwe się staje: czasowe powierzenie pracownikowi innej pracy, gdy taka jest uzasadniona potrzeba pracodawcy (art. 42 § 4 k.p.), powierzenie na czas przestoju innej odpowiedniej pracy (art. 81 § 3 k.p.), przeniesienie do innych obowiązków na podstawie orzeczenia lekarskiego (art. 55, 179, 230, 231 k.p.). W interesującej nas sytuacji najczęściej mamy do czynienia z przypadkiem określonym w art. 42 § 4 k.p.

Tylko na trzy miesiące

Tego typu zmiana treści umowy może jednak zostać wprowadzona tylko z zachowaniem określonych warunków. Na tej podstawie pracodawca musi wskazać, iż nastąpił „przypadek uzasadniony potrzebami pracodawcy”, a inna praca niż określona w umowie musi być zgodna z kwalifikacjami pracownika. Warto podkreślić, iż po pozytywnym zweryfikowaniu powyższych przesłanek skierowanie do innej pracy ma jedynie charakter czasowy – nie może ona bowiem trwać dłużej niż trzy miesiące w roku kalendarzowym, a powierzenie w omawianym trybie innej pracy nie może spowodować obniżenia wynagrodzenia.

Generalnie rzecz ujmując, pracownik ma obowiązek podjąć powierzoną mu inną pracę, chyba że skierowanie do niej nastąpiło niezgodnie z przepisami. Jeżeli więc przesłanki powierzenia budzą zastrzeżenia pracownika, mogą się stać – w konsekwencji zgłoszenia przez niego stosownych roszczeń – przedmiotem badania przez sąd pracy.

Nie zawsze naruszenie

Na ten temat wypowiedział się również Sąd Najwyższy. Stwierdził, iż pracownik odmawiający wykonania sprzecznego z art. 42 § 4 k.p. polecenia kierującego go do innej pracy nie uchybia swoim obowiązkom i umowa o pracę nie może być z nim rozwiązana na podstawie art. 52 § 1 pkt 1 k.p., tj. ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych (por. wyrok SN z 18 listopada 1999 r., I PKN 370/99, OSNAPiUS z 2001 r., nr 7, poz. 225). Nie podlega jednak ochronie prawnej pracownik, który odmówi wykonywania innej rodzajowo pracy, do której skierowano go zgodnie z przepisami. Skutkiem tego pracodawca może mu wymierzyć karę nagany lub rozwiązać z nim stosunek pracy. Powyższe potwierdził Sąd Najwyższy w wybranym orzecznictwie (por. wyrok SN z 1 grudnia 1999 r., I PKN 425/99, OSNAPiUS z 2001 r., nr 8, poz. 263).
Źródło : Rzeczpospolita   Rafał Kolano 19-01-2008<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Autor:  uksik [ 12 kwi 2008, 08:43 ]
Tytuł: 

Wykonanie polecenia służbowego a zakres obowiązków pracownika
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Pracodawca wydał mi polecenie wykonania zadania służbowego, które wprawdzie jest powiązane z charakterem mojej pracy, ale wykracza poza zakres moich obowiązków. Czy mogę odmówić wykonania takiego zadania i czy w razie jego wykonania przysługuje mi za to dodatkowe wynagrodzenie?

Kodeks pracy, w art. 100 § 1, nakłada na pracownika obowiązek sumiennego i starannego wykonywania pracy, jak też stosowania się do poleceń przełożonych, które dotyczą pracy. Z uwagi na powyższy przepis, pracownik powinien wykonać polecenie służbowe, jeżeli jest zgodne z umową o pracę oraz przepisami powszechnie obowiązującymi. Jest to konsekwencją zasady podporządkowania pracownika poleceniom pracodawcy, które charakteryzuje stosunek pracy i jest jego najważniejszym wyznacznikiem.

Ważne: Polecenia pracodawcy powinny być zgodne z prawem (m.in. z prawem pracy) oraz z umową o pracę.

W pytaniu wskazano, iż polecenie pracodawcy wykracza poza zakres obowiązków służbowych pracownika. Jednak należy pamiętać, że pracodawca może zmienić zakres obowiązków nie tylko w drodze odpowiedniego pisma, ale również w sposób dorozumiany, poprzez wydanie polecenia służbowego wykonania określonej czynności. Ważne jest to, czy polecenie takie jest zgodne z prawem pracy, ustaleniami umowy o pracę oraz czy odpowiada charakterowi pracy wykonywanej przez pracownika oraz zakresowi jego kompetencji. Mniej istotne jest natomiast to, czy nowe polecenie służbowe odpowiada poprzednio ustalonemu zakresowi obowiązków.

Należy też zwrócić uwagę, iż polecenie pracodawcy, które wykracza poza dotychczasowy zakres obowiązków, może mieć na celu dobro zakładu pracy i pracownik, odmawiając jego wykonania, naraża się na zarzut naruszenia obowiązku dbałości o to dobro.

Co do wynagrodzenia za wykonywanie czynności wykraczających poza początkowo ustalony zakres obowiązków, to wynagrodzenie takie mogą przewidywać przepisy zakładowe lub odrębne, umowa o pracę lub indywidualna decyzja pracodawcy. Jest jednak dopuszczalne wykonywanie tych czynności przez pracownika nieodpłatnie, w ramach istniejącego już stosunku pracy oraz w związku z zasadą podporządkowania służbowego.<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Biuletyn Informacyjny dla Służb Ekonomiczno-Finansowych Nr 10 z 01.04.2008 r.

Autor:  uksik [ 28 maja 2009, 22:40 ]
Tytuł:  Czy pracownik musi wykonywać polecenia?

Pracownik ma prawo kwestionować decyzje pracodawcy


Pracodawca jest uprawniony do wydawania pracownikowi poleceń i ich egzekwowania. Pracownik nie jest jednak bezwładnym ich wykonawcą i w określonych sytuacjach może je kwestionować. Może on również sprzeciwić się decyzji o ukaraniu oraz odwołać się od decyzji o wypowiedzeniu umowy o pracę.
Pracodawca jest organizatorem i zarazem kierownikiem procesu pracy, w którym pracownik występuje w roli podwładnego i wykonawcy kierowanych do niego poleceń. Taki układ ról wynika z istoty stosunku pracy, który cechują dwa zasadnicze elementy ? podporządkowanie pracownika i kierownictwo pracodawcy. Wydawanie poleceń jest więc jego uprawnieniem, a ich wykonywanie stanowi jeden z podstawowych obowiązków pracowniczych.
Podporządkowanie pracownika nie oznacza jednak absolutnego podporządkowania. Kodeks pracy określa bowiem, kiedy polecenia przełożonego są dla pracownika wiążące. Poza tym pracownik został wyposażony w środki obrony na wypadek decyzji nieuzasadnionych lub niezgodnych z prawem. Niezależnie od kwestii unormowanych wprost w przepisach prawa pracy pracownik może w uzasadnionych przypadkach zgłosić zastrzeżenia do decyzji pracodawcy.
Zakwestionowanie decyzji może przybierać różną postać w zależności od tego, co jest jej przedmiotem. Gdy chodzi o polecenie, to będzie to odmowa jego wykonania, względnie zgłoszenie zastrzeżeń co do wadliwych poleceń. Dla zakwestionowania decyzji o ukaraniu pracownik może posłużyć się sprzeciwem, natomiast dla decyzji o wypowiedzeniu umowy o pracę została zastrzeżona forma odwołania do sądu pracy.

Odmowa wykonania polecenia przełożonego

Pracownik ma obowiązek stosować się do poleceń przełożonego, które dotyczą pracy i są zgodne z prawem. Może on jednak sprzeciwić się wykonaniu polecenia niespełniającego tych wymagań, co nie powoduje dla niego ujemnych konsekwencji.
Obowiązek wykonywania poleceń wynika z zasady podporządkowania pracownika kierownictwu pracodawcy. Zasada ta występuje również w relacji pracownik tymczasowy ? pracodawca użytkownik. Natomiast podporządkowanie nie towarzyszy innym formom zatrudnienia (np. umowie zlecenia czy umowie o dzieło).
Zasada podporządkowania umożliwia pracodawcy organizowanie i kierowanie procesem pracy. Dlatego też obowiązek stosowania się do poleceń przełożonego został wyeksponowany w kodeksie pracy obok ogólnej formuły wykonywania pracy w sposób sumienny i staranny. Obowiązek ten aktualizuje się jednak wówczas, gdy polecenie dotyczy pracy i jest zgodne z treścią umowy o pracę oraz przepisami prawa. W pozostałych przypadkach pracownik ma prawo je zakwestionować.

Polecenia wiążące dla pracownika

Kodeks pracy nie stawia wymagania, aby polecenia adresowane do pracowników pochodziły wprost od pracodawcy. Taki wymóg byłby bowiem niepraktyczny. W zakładach o rozbudowanej strukturze organizacyjnej pracodawca nie byłby bowiem w stanie udźwignąć roli przełożonego w stosunku do wszystkich zatrudnionych pracowników. Kodeks pracy uwzględnia tę praktyczną konieczność, formułując obowiązek stosowania się do poleceń przełożonego, a nie tylko pracodawcy.
Stąd też najczęściej pracodawca nie realizuje samodzielnie swoich kompetencji kierowniczych, lecz ceduje je na inne osoby, określane w kodeksie pracy mianem przełożonych, a w praktyce należących do kierownictwa zakładu. Wydawane przez nich dyrektywy zwykło się natomiast, choć niezbyt fortunnie, nazywać poleceniem służbowym. Forma ich wydawania nie została określona przepisami prawa. Zwykle są to więc polecenia ustne, ale gdy chodzi o szczególny obowiązek dbałości o dobro zakładu pracy, pracodawcy posługują się niekiedy formą pisemną (np. polecenie pracy nadliczbowej).
W praktyce przedmiotem poleceń jest najczęściej sposób wykonywania pracy. Jest to konsekwencją określenia w umowie o pracę jedynie rodzaju pracy, której konkretyzacja i sposób wykonywania pozostają w gestii uprawnień kierowniczych pracodawcy. Jednakże należy zwrócić uwagę, że aktualnie znaczenie tych poleceń determinuje rosnący poziom kultury pracy i kwalifikacji zawodowych pracowników. W wielu przypadkach pracownik samodzielnie dobiera metody wykonywania zadań, zgodnie z zasadą racjonalności i potrzebami pracodawcy.
Niezależnie jednak od tego, jasne określenie zakresu obowiązku wykonywania poleceń ma szczególne znaczenie dla pracownika. Odmowa wykonania polecenia zgodnego z treścią kodeksu pracy, w zależności od stanu faktycznego, może bowiem uzasadniać odpowiedzialność porządkową pracownika, stanowić uzasadniony powód wypowiedzenia umowy o pracę, a nawet rozwiązania jej bez wypowiedzenia z winy pracownika.

Szczególne potrzeby pracodawcy

Obowiązek wykonywania poleceń nie służy tylko zapewnieniu prawidłowego przebiegu pracy, choć rola dyrektyw porządkujących i korygujących w procesie pracy jest dominująca. Polecenie służy także realizacji obowiązku dbałości o dobro pracodawcy, które unormowane jest w ramach różnych instytucji prawa pracy, a ich wspólnym mianownikiem jest istnienie szczególnych potrzeb po stronie pracodawcy.
Innymi słowy poza obowiązkiem pracownika stosowania się do poleceń przełożonych w codziennej pracy kodeks pracy wymienia przypadki, w których powinność taka wiąże się ze szczególnymi lub uzasadnionymi potrzebami pracodawcy. Z reguły chodzi tu o sytuacje powstałe wskutek nagłych, nieprzewidzianych okoliczności, które uniemożliwiają pracodawcy zorganizowanie pracy w inny sposób.
W praktyce najczęściej mamy do czynienia z poleceniem pracy w godzinach nadliczbowych. Przypomnieć bowiem należy, że poza normalnymi obowiązkami wynikającymi z umowy o pracę pracownik może być zobowiązany do wykonywania pracy w godzinach nadliczbowych z uwagi na szczególne potrzeby pracodawcy.
Kolejny przykład stanowi polecenie czasowego wykonywania przez pracownika innej pracy niż określona w umowie o pracę. Kodeks pracy zezwala bowiem pracodawcy powierzyć pracownikowi inną pracę niż umówiona na okres nieprzekraczający trzech miesięcy w roku kalendarzowym, jeżeli praca ta odpowiada kwalifikacjom pracownika i nie obniża jego dotychczasowego wynagrodzenia.
Wyjątkowo pracodawca może także w drodze polecenia przerwać pracownikowi urlop wypoczynkowy. Odwołanie pracownika z wypoczynku jest dopuszczalne, jeżeli zachodzą okoliczności nieprzewidziane w chwili jego rozpoczęcia, a obecność pracownika w zakładzie jest niezbędna.
Z uwagi jednak na to, że są to sytuacje wyjątkowe i niekiedy uciążliwe dla pracownika, kodeks pracy nie pozostawia pracodawcy całkowitej swobody wydawania tego rodzaju poleceń. Przy rozważaniu własnych potrzeb musi on bowiem liczyć się z różnymi ograniczeniami, a niekiedy też z obowiązkiem stosownej rekompensaty dla pracownika (np. wypłata wynagrodzenia za nadgodziny, zwrot kosztów bezpośrednio związanych z odwołaniem z urlopu).

Kiedy pracownik może nie wykonać polecenia

Generalnie pracownik ma obowiązek wykonania polecenia przełożonego. Adresowane do niego polecenie jest jednak wiążące wtedy, gdy spełnia kryteria określone w kodeksie pracy. Granice obowiązku wykonywania poleceń zakreśla rodzaj pracy i warunki jej wykonywania określone w zobowiązaniu świadczenia pracy.
Konkretyzacji rodzaju pracy określonej w umowie o pracę dokonuje się niekiedy w szczegółowym zakresie obowiązków i zadań stanowiącym integralną część tego dokumentu. Wynika to z tego, że umowa o pracę z reguły określa jedynie rodzaj pracy, a pracownik powinien wiedzieć, jakie konkretne obowiązki na nim spoczywają. Dlatego też uzupełnienie umowy o pracę może stanowić dodatkowo wyliczenie czynności (obowiązków i uprawnień) pracownika.
Pracownik nie może więc kwestionować polecenia podpisania takiego dokumentu, jeśli jest on prawidłowo sporządzony. Odmowa przyjęcia i podpisania zakresu czynności ustalonego zgodnie z umową o pracę stanowi bowiem naruszenie obowiązku pracowniczego (wyrok SN z 3 kwietnia 1997 r., I PKN 77/97, OSNAPiUS 1998/3/75). Zdaniem Sądu Najwyższego w takiej sytuacji oznacza to odmowę świadczenia pracy na zasadach określonych przez pracodawcę, a tym samym godzi w istotę stosunku pracy, jaką jest świadczenie pracy podporządkowanej.
Polecenia wykraczające poza granicę ustaloną w kodeksie pracy nie są dla pracownika wiążące, a to oznacza, że może on sprzeciwić się wykonaniu polecenia, które nie jest związane z pracą. Pozornie prosta zasada, w praktyce nastręcza jednak wiele trudności.
Nie budzi wątpliwości, że wiążące będzie dla pracownika polecenie wykonywania prac wynikających z określonego w umowie o pracę rodzaju pracy. Jednakże granice kompetencji kierowniczych pracodawcy zakreślają także inne warunki ustalone w umowie o pracę, np. miejsce wykonywania pracy, wymiar czasu pracy. Zakres kompetencji pracodawcy do wydawania poleceń pracownikom wzrasta także w tych obszarach, które nie są objęte ustaleniami umowy o pracę, lecz należą do sfery organizacyjnej pracodawcy.
Wymóg zgodności polecenia z prawem należy natomiast rozumieć jako sytuację, w której polecenie nie pozostaje w kolizji z żadną normą prawną. Zgodność polecenia w tym zakresie odnosi się zatem nie tylko do przepisów kodeksu pracy, czy przepisów ustanowionych w innych aktach prawa pracy. Chodzi tu także o normy prawne zawarte w innych dziedzinach prawa, np. prawa karnego, finansowego, budowlanego czy prawa o ruchu drogowym.
Warto też zwrócić uwagę na pogląd wyrażony w orzecznictwie Sądu Najwyższego, zgodnie z którym egzekwowanie poleceń służbowych, które dotyczą pracy i nie są sprzeczne z prawem ani z treścią umowy o pracę, nie może być uznane za mobbing, o ile jest działaniem w granicach prawa i nie narusza godności pracowników. Jeżeli jednak te polecenia cechują się uporczywością i długotrwałością oraz zmierzają ku nękaniu i zastraszaniu pracownika, wówczas mogą zostać uznane za mobbing (wyrok SN z 8 grudnia 2005 r., I PKN 103/2005 niepublikowany).

PRZYKŁAD - KONSEKWENCJE NIEPODDANIA SIĘ BADANIOM LEKARSKIM

Pracownik był niezdolny do pracy przez 60 dni. Pracodawca po powrocie skierował go na kontrolne badania lekarskie, ale pracownik nie stawił się do lekarza w wyznaczonym terminie. Pracodawca wydał więc polecenie zgłoszenia się u lekarza w kolejnym terminie, w którym pracownik także się nie stawił. Skierowanie na kontrolne badania lekarskie to nie tylko obowiązek pracodawcy, ale i powinność pracownika, który musi poddać się im po dłuższej chorobie. Dlatego też zawinione niewykonanie przez pracownika zgodnego z prawem polecenia poddania się kontrolnym badaniom lekarskim może rodzić dla niego różne konsekwencje, włącznie z tym że pracodawca może uznać jego zachowanie za powód uzasadniający wypowiedzenie mu umowy o pracę. Poza tym jeżeli pracownik bez uzasadnienia odmówi poddania się badaniom lekarskim, a pracodawca bez aktualnego orzeczenia lekarskiego stwierdzającego brak przeciwwskazań do pracy na określonym stanowisku nie dopuści go do pracy, musi się on liczyć także z innymi konsekwencjami.

PRZYKŁAD - ODWOŁANIE Z URLOPU WYPOCZYNKOWEGO

Wskutek awarii taśmy produkcyjnej w zakładzie, konieczna okazała się obecność w pracy głównego elektryka, który przebywał w tym czasie na urlopie wypoczynkowym. Pracodawca wydał pracownikowi polecenie powrotu do pracy. Pracownik nie stawił się jednak w pracy w wyznaczonym terminie, a pracodawca wskutek przestoju w produkcji stracił dwa duże zamówienia. Obowiązek wykonania przez pracownika polecenia stanowi w opisanej sytuacji szczególną postać obowiązku dbałości o dobro pracodawcy. Jeżeli bowiem obecności pracownika w zakładzie wymagają okoliczności nieprzewidziane w chwili rozpoczynania przez niego urlopu, pracodawca może odwołać go z urlopu wypoczynkowego i wydać mu polecenie stawienia się do pracy. W przypadku gdy wydane polecenie jest zgodne z umową o pracę i przepisami prawa, pracownik ma obowiązek je wykonać, a odmowa w zależności od sytuacji może pociągać dla niego różne skutki. Pracodawca ma przy tym prawo uwzględnić naruszenie własnych interesów i w tym względzie nie bez znaczenia jest, że wskutek zachowania pracownika utracił dwa duże zamówienia. Jeżeli więc pracownik nie będzie miał rzeczowych argumentów na swoją obronę, jego zachowanie zostanie uznane jako naruszenie obowiązku stosowania się do poleceń przełożonego.

PRZYKŁAD - ZLECENIE WYKONANIA PRACY W GODZINACH NADLICZBOWYCH

Z uwagi na opóźniony termin realizacji zamówienia pracodawca zlecił pracownikowi pracę nadliczbową. Pracownik odmówił pozostania w zakładzie po godzinach, gdyż, jak stwierdził, ma już zaplanowane popołudnie. We wszystkich sytuacjach dotyczących szczególnych potrzeb pracodawcy decyzje pracodawcy nawet jeśli są dla pracownika niedogodne, mają dla niego charakter wiążący. Stanowią bowiem polecenie służbowe, które pracownik zobowiązany jest wykonać pod rygorem poniesienia różnych ujemnych konsekwencji, nie wyłączając zwolnienia z pracy. Pracownik mógłby zakwestionować tylko takie polecenie pracy nadliczbowej, które nie spełnia wymogów określonych w kodeksie pracy.

PRZYKŁAD - POLECENIE NIEDOTYCZĄCE PRACY

Pracownica jest zatrudniona na stanowisku ds. obsługi sekretariatu w firmie finansowej. Pracodawca wydał jej polecenie zebrania i opracowania materiałów na temat działań podejmowanych w dziedzinie ochrony środowiska w mieście. Materiały te były potrzebne do pracy magisterskiej syna pracodawcy. Polecenie niedotyczące pracy nie jest dla pracownika wiążące. Pracownik jest bowiem zobligowany stosować się do poleceń odpowiadających treści jego zobowiązania i służących celom związanym z pracą. W przypadku gdy przedmiotem polecenia jest prywatna sprawa pracodawcy, pracownik ma prawo odmówić jego wykonania.

PRZYKŁAD - KRYTYKA NARUSZAJĄCA ZAUFANIE DO PRACOWNIKA

Jeden z pracowników często wyraża przy innych pracownikach, a nawet klientach krytyczne uwagi na temat prowadzenia i zarządzania firmą. Komentując różne decyzje w sposób złośliwy i obraźliwy pod adresem kierownictwa, podaje jednocześnie w wątpliwość kompetencje przełożonych i podważa autorytet firmy. Poza tym odmawia wykonania poleceń, które krytykuje. Pracownik ma prawo do rzeczowej i stosownej krytyki. Natomiast wyrażana w obecności innych pracowników lub klientów w obraźliwych słowach dezaprobata decyzji przełożonych usprawiedliwia utratę zaufania do pracownika. Jeżeli dodatkowo zachowanie takie naraża na szwank dobre imię firmy, a tym samym narusza interesy pracodawcy, może być wystarczającym powodem wypowiedzenia mu umowy o pracę. Niewykonanie poleceń zagraża bowiem w szczególny sposób porządkowi pracy, zaś krytyczny stosunek pracownika do określonego polecenia nie zwalnia go od obowiązku jego wykonania. Odmowa w takiej sytuacji może być zatem uznana jako naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych.

Sankcje za niewykonanie wiążącego polecenia

Zanim pracownik zakwestionuje polecenie przełożonego, winien się upewnić, czy jego zachowanie znajduje usprawiedliwienie w przepisach prawa.
Dokonanie przez pracownika nieprawidłowej lub pochopnej oceny sytuacji może kosztować go nawet utratę miejsca pracy. W utrwalonym orzecznictwie przyjmuje się bowiem, że odmowa wykonania przez pracownika polecenia pracodawcy, które spełnia warunki określone w kodeksie pracy, kwalifikowana jest z reguły jako ciężkie naruszenie podstawowego obowiązku z winy pracownika, uprawniające pracodawcę do rozwiązania umowy o pracę w trybie bezzwłocznym.
Na przykład w wyroku z 13 czerwca 1973 r. Sąd Najwyższy stwierdził, że niewykonanie polecenia służbowego zagraża w sposób szczególny porządkowi oraz dyscyplinie pracy i uzasadnia nawet natychmiastowe rozwiązanie umowy o pracę z winy pracownika (I PR 160/73, OSNCP 1974/4/75).
Inne orzeczenie traktuje bezzasadną odmowę wykonania polecenia dotyczącego pracy jako przyczynę uzasadniającą rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika bez potrzeby uprzedniego stosowania kar porządkowych (wyrok SN z 3 kwietnia 1997 r., I PKN 40/97, OSNAPiUS 1997/23/465). W świetle przytoczonych orzeczeń nie budzi wątpliwości, że bezzwłoczny tryb ustania stosunku pracy z winy pracownika uzasadnia także bezprawna i świadoma odmowa wykonania polecenia, zagrażająca istotnym interesom pracodawcy (wyrok SN z 12 czerwca 1997 r., I PKN 211/97, OSNAPiUS 1998/11/323).
Warto także przytoczyć jedno z nowszych orzeczeń, w którym przyjęto, że pracodawca może zobowiązać pracownika do udzielenia informacji dotyczących pracy w zakresie niesprzecznym z umową o pracę oraz prawem (niebędącym dyskryminacją i nienaruszającym dóbr osobistych). Odmowa wykonania takiego polecenia stanowi naruszenie podstawowego obowiązku pracowniczego. Natomiast nieprzestrzeganie przez pracownika określonych przez pracodawcę zasad zachowania tajemnicy informacji dotyczących przedsiębiorstwa może być zakwalifikowana jako ciężkie naruszenie podstawowego obowiązku pracowniczego (wyrok SN z 5 marca 2007 r., I PK 228/2006, OSNP 2008/7-8/100).

Gdy pracodawca podejmuje błędną decyzję

Nie budzi większych wątpliwości, że pracownik ma prawo odmówić wykonania polecenia niezgodnego z prawem lub niedotyczącego pracy. Problem pojawia się jednak wówczas, gdy polecenie odpowiada wymogom określonym w kodeksie pracy, ale oparte jest na błędnym przekonaniu pracodawcy o jego słuszności. W ocenie pracownika jest to więc polecenie wadliwe, którego wykonanie rodzi zastrzeżenia.
Kodeks pracy w obecnym brzmieniu nie formułuje po stronie pracownika obowiązku przejawiania własnej inicjatywy, ale przewiduje generalny obowiązek dbałości o dobro pracodawcy, który wiąże każdego pracownika. Z powinności tej należy wyinterpretować oczekiwanie takich zachowań pracowniczych, które będą służyć dobru zakładu pracy. Powinien on również mieć zastosowanie w przypadku wadliwych decyzji pracodawcy.
Jeżeli więc pracownik na gruncie posiadanej wiedzy uznaje polecenie pracodawcy za błędne, a tym bardziej szkodzące jego interesom, powinien on kierując się powyższym obowiązkiem zgłosić pracodawcy swoje zastrzeżenia. Nie wchodzi tu jednak w grę odmowa wykonania takiego polecenia, gdyż ostateczna decyzja w tej kwestii pozostaje po stronie pracodawcy. Jeżeli więc pracodawca mimo zgłoszonych zastrzeżeń utrzyma decyzje w mocy, pracownik jest zobowiązany postąpić zgodnie z jego treścią, zaś skutki jej wadliwości obciążać będą przełożonego.

Krytyka decyzji pracodawcy

Kwestia zarządzania zakładem i podejmowania decyzji związanych z jego funkcjonowaniem pozostaje w gestii pracodawcy lub osoby działającej w jego imieniu. Pracownik jest natomiast zobowiązany respektować wydawane w granicach prawa decyzje i to niezależnie od tego, czy uważa je za słuszne, czy też nie. Nie oznacza to jednak, że pracownik jest zupełnie pozbawiony prawa do krytyki działań pracodawcy.
Jak podkreśla w orzecznictwie Sąd Najwyższy, nie chodzi bowiem o całkowicie bezkrytyczne zabieganie o przychylność pracodawcy i akceptowanie wszystkich jego zachowań bez względu na to, czy są one merytorycznie prawidłowe. Co więcej bezkrytyczne wykonanie przez pracownika bezprawnych poleceń przełożonych może uzasadniać wypowiedzenie umowy o pracę (por. wyrok SN z 4 kwietnia 2006 r., I PK 161/2005).
Pracownik, występując z krytyką, musi jednak liczyć się z tym, że to pracodawca jest odpowiedzialny za funkcjonowanie zakładu i w sposób niezależny określa cele swojej działalności czy sposoby ich osiągania. Z konieczności musi to prowadzić do pewnego ograniczenia zakresu pracowniczego prawa do krytyki jego decyzji w tym obszarze.
Poza tym powinna ona być zawsze wyrażana w stosownej formie. Jeżeli więc pracownik przekracza w swych wypowiedziach dozwolone granice, a przy tym czyni to w niewłaściwej formie (złośliwej, aroganckiej), to takie zachowanie nie znajdzie usprawiedliwienia w pracowniczym prawie do krytyki. Trudno też oczekiwać, aby pracodawca tolerował taką sytuację, dlatego takie zachowanie usprawiedliwia utratę zaufania do niego i uzasadnia wypowiedzenie mu umowy o pracę (wyrok SN z 23 września 2004 r., I PK 487/03, Pr. Pracy 2005/5/37).
Pracownik ma bowiem prawo do krytyki popartej rzeczowymi argumentami, natomiast kwestionowanie decyzji przy użyciu słów obraźliwych zamiast argumentów merytorycznych wykracza poza dozwoloną granicę. Tego rodzaju zachowania nie mogą być także usprawiedliwiane troską o dobro zakładu pracy, gdyż odpowiedzialność za jego funkcjonowanie i związane z tym ryzyko ponosi pracodawca. Odmowa wykonywania poleceń wydawanych na podstawie i w granicach określonych w kodeksie pracy nie mieści się w pojęciu dopuszczalnej krytyki działań pracodawcy. Dlatego też przekroczenie przez pracownika dopuszczalnych granic krytyki poczynań pracodawcy, określającego cele i metody ich osiągania w ramach prowadzonej przez niego działalności, może stanowić uzasadnienie wypowiedzenia umowy o pracę na czas nieokreślony ? wyrok SN z 17 grudnia 1997 r., I PKN 433/97 (OSNAPiUS 1998/21 poz. 626).

Pracodawca ma prawo ukarać

Nie budzi wątpliwości, że odpowiedzialność porządkowa jest jednym ze środków dyscyplinujących pracowników. Rodzaje kar, jakimi może się posłużyć pracodawca, określa kodeks pracy. Zezwala on na stosowanie wobec pracowników upomnienia, nagany i kary pieniężnej.
Kary porządkowe stanowią istotny środek realizowania funkcji kierowniczej pracodawcy i egzekwowania od pracowników pożądanych zachowań mieszczących się w granicach podporządkowania wynikającego ze stosunku pracy. Kodeks pracy zakreśla jednak granice kompetencji pracodawcy w zakresie dyscyplinowania pracowników, ustanawiając procedurę wymierzania kar porządkowych oraz wyposażając ukaranych w środki obrony.
Pracodawca może je nałożyć na pracownika, który nie przestrzega ustalonej organizacji i porządku w procesie pracy, przepisów bhp i przeciwpożarowych, przyjętego sposobu potwierdzania przybycia i obecności w pracy oraz usprawiedliwiania nieobecności w pracy albo opuszcza pracę bez usprawiedliwienia, stawia się do pracy w stanie nietrzeźwości lub spożywa alkohol w czasie pracy.

Pracownik może się bronić

Pracownik, podejmując decyzję o wymierzeniu kary, musi wiedzieć, że nie jest to decyzja ostateczna. Pracownik może bowiem zakwestionować stanowisko pracodawcy, jeżeli zastosowanie kary porządkowej nastąpiło z naruszeniem przepisów prawa. W takim przypadku może on wnieść do pracodawcy sprzeciw w ciągu siedmiu dni od dnia zawiadomienia go o ukaraniu.
Pracownik może kwestionować prawidłowość decyzji, jak również przesłanki, jakimi kierował się pracodawca przy jej podejmowaniu. Ukarany może się także bronić w każdym przypadku naruszenia przez pracodawcę procedury wymierzania kary porządkowej. Oznacza to, że może on kwestionować decyzję pracodawcy z różnych powodów, wykazując przede wszystkim:
? brak podstaw faktycznych do nałożenia kary porządkowej, a więc dowodzić, że nie doszło w ogóle do naruszenia obowiązków pracowniczych albo że jego zachowanie było niezawinione,
? naruszenie przez pracodawcę zasad wymierzania kary porządkowej poprzez np. zastosowanie kary niewymienionej w kodeksie pracy albo nałożenie kary pieniężnej za naruszenie, które może być sankcjonowane jedynie upomnieniem lub naganą,
? nieprzestrzeganie przez pracodawcę trybu karania, np. poprzez pominięcie obowiązku wysłuchania go lub pisemnego zawiadomienia,
? niezachowanie przez pracodawcę terminów, w jakich możliwe jest zastosowanie kary porządkowej, tj. po upływie dwóch tygodni od powzięcia wiadomości o naruszeniu obowiązku pracowniczego i po upływie trzech miesięcy od dopuszczenia się tego naruszenia.

PRZYKŁAD - ODMOWA PRZYJĘCIA PISMA O WYMIERZENIU KARY

Pracownik, znając treść pisma o ukaraniu go naganą, odmawia jego przyjęcia. Wymóg zawiadomienia pracownika o ukaraniu, od którego biegnie siedmiodniowy termin do wniesienia sprzeciwu, należy rozumieć nie tylko jako faktyczną czynność wręczenia pracownikowi pisemnego zawiadomienia, ale także jako sytuację, w której pracownik wiedząc, że pismo zawiera informację o ukaraniu, odmawia jego przyjęcia. Dlatego odmowa przyjęcia pisma, o którym pracownik wie, że zawiera ono informację o wymierzeniu mu kary nagany, jest równoznaczna z zawiadomieniem o nałożeniu kary. W takim przypadku siedmiodniowy termin do zgłoszenia sprzeciwu biegnie od dnia, w którym pracownik odmówił przyjęcia takiego pisma.

PRZYKŁAD - OBOWIĄZEK WYSŁUCHANIA PRACOWNIKA

Pracodawca ukarał pracownika naganą za spóźnienie do pracy. Pracownik chciał wyjaśnić tę sytuację, ale pracodawca nie chciał go wysłuchać i od razu wręczył mu pismo z naganą. Nałożenie kary może nastąpić tylko po uprzednim wysłuchaniu pracownika, a jeżeli z powodu nieobecności w pracy nie może być on wysłuchany, bieg dwutygodniowego terminu nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega zawieszeniu do dnia stawienia się pracownika do pracy. Pracownik jest zatem uprawniony do wyjawienia okoliczności i motywów swojego postępowania, a pracodawca ma obowiązek mu to umożliwić. Naruszenie procedury poprzez niewysłuchanie pracownika jest podstawą podważenia decyzji pracodawcy o ukaraniu.

Sprzeciw od wymierzenia kary porządkowej

Przepisy kodeksu pracy nie wymagają od pracownika pisemnej formy sprzeciwu, ale niewątpliwie zachowanie tej formy leży w jego interesie. W treści sprzeciwu pracownik winien wykazać, z jakich powodów kwestionuje decyzję pracodawcy, a więc określić, na czym polegało naruszenie przepisów prawa przy wymierzaniu mu kary porządkowej. O uwzględnieniu lub odrzuceniu sprzeciwu decyduje pracodawca po rozpatrzeniu stanowiska reprezentującej pracownika zakładowej organizacji związkowej.
Jeżeli pracodawca przychyla się do racji pracownika, może go w ogóle o tym nie zawiadamiać. Może on zatem uwzględnić sprzeciw i niczego nie czynić, co jest po 14 dniach równoznaczne z uwzględnieniem sprzeciwu, lub też sprzeciw odrzucić. Tylko z tą ostatnią ewentualnością jest związany obowiązek zawiadomienia pracownika dla umożliwienia mu wytoczenia powództwa. Dlatego dla uniknięcia skutku związanego z przemilczeniem pracodawca musi wykazać, że odrzucił sprzeciw przed upływem 14 dni od jego wniesienia.
Pracodawca musi się liczyć z tym, że odrzucenie sprzeciwu pracownika nie zawsze kończy sprawę. Pracownik może bowiem nadal nie zgadzać się z jego decyzją i skorzystać z gwarancji wyrażonej w kodeksie pracy w postaci sądowej kontroli zastosowanej kary porządkowej. Co jednak istotne, wniesienie powództwa do sądu pracy o uchylenie zastosowanej kary dopuszczalne jest dopiero wyczerpaniu postępowania wewnątrzzakładowego, zakończonego odrzuceniem sprzeciwu.
Dlatego pracodawca, zanim odrzuci sprzeciw, ma możliwość zrewidowania swojej decyzji pod kątem jej prawidłowości i zgodności z przepisami prawa. Na wniesienie powództwa do sądu pracy o uchylenie kary porządkowej pracownik ma 14 dni od dnia zawiadomienia go o odrzuceniu sprzeciwu. Postępowanie sądowe w tej sprawie prowadzone jest według reguł obowiązujących przy rozstrzyganiu spraw z zakresu prawa pracy.

Gdy pracodawca wypowiada umowę

Już na wstępie należy wyjaśnić, że rozwiązanie umowy o pracę za wypowiedzeniem jest jednym z trzech trybów przewidzianych dla zakończenia zatrudnienia. Pracodawca, zresztą tak samo jak pracownik, w każdej chwili może rozwiązać umowę o pracę z zachowaniem okresu wypowiedzenia. Nie oznacza to jednak, że jego decyzja może być całkowicie dowolna.
Pracodawca, wypowiadając umowę o pracę, powinien bowiem spełnić określone wymagania formalne, aby jego decyzja nie została podważona. Dlatego pracownik, otrzymując wypowiedzenie, powinien przede wszystkim sprawdzić, czy jest ono zgodne z przepisami i czy ma podstawy je zakwestionować. Jeżeli pracodawcy nie można zarzucić uchybień, zawsze warto próbować z nim pertraktować, w przedmiocie zmiany decyzji o zwolnieniu z pracy.
Powody wypowiedzenia mogą być różne, dlatego też w zależności od konkretnej sytuacji pracownik może także różnie bronić się przed jego skutkami. Zdarza się, że pracodawca działając pod wpływem emocji, wypowiada pracownikowi, umowę o pracę. Innym razem swoją decyzję może opierać na błędnym przeświadczeniu o nieprzydatności pracownika do pracy czy na niesprawdzonych informacjach na jego temat.
W takich przypadkach warto podjąć z pracodawcą pertraktacje, gdyż nie ma przeszkód, by po przeanalizowaniu argumentów pracownika, wypowiedzenie zostało cofnięte. Należy bowiem pamiętać, że decyzja pracodawcy nie jest nieodwołalna, a wręcz przeciwnie, może być przez niego w każdym czasie cofnięta za zgodą pracownika.

Kwestionowanie wypowiedzenia umowy o pracę

Pracownik ma prawo kwestionować decyzję pracodawcy o wypowiedzeniu nieuzasadnioną lub niezgodną z prawem. Jednakże metody, jakimi posłuży się on w tym celu, nie mogą być dowolne. Zdarza się bowiem, że wizja utraty pracy i obawy przed znalezieniem nowego zatrudnienia skłaniają pracownika do zbojkotowania decyzji pracodawcy w nieskuteczny sposób.
Najczęściej wyraża się to poprzez odmowę odbioru pisma z wypowiedzeniem lub jego pokwitowania. Przekonanie pracownika, że takie zachowanie wstrzyma skutki wypowiedzenia, jest błędne. Jeżeli bowiem pracownik mógł zapoznać się z treścią pisma, ale tego nie uczynił, jego zachowanie nie ma wpływu na skuteczność dokonanego wypowiedzenia, a siedmiodniowy termin do wniesienia odwołania do sądu pracy biegnie w takim przypadku od momentu, kiedy miał on dogodną możliwość odbioru i zapoznania się z pismem (wyrok SN z 13 grudnia 1996 r., I PKN 41/96, OSNAPiUS 1997/15/268).
Jeżeli więc pracownik zamierza opisanym zachowaniem zakwestionować decyzję pracodawcy o wypowiedzeniu, to trzeba od razu podkreślić, że nie jest to skuteczny sposób. Wręcz przeciwnie, pracownik pozostając w błędnym przekonaniu, że jego postępowanie wstrzymuje decyzję pracodawcy, może pozbawić się możliwości odwołania do sądu pracy, nawet gdyby miał ku temu podstawy.

POLECENIA ZE WZGLĘDU NA SZCZEGÓLNE POTRZEBY PRACODAWCY

Powołując się na szczególne lub uzasadnione potrzeby pracodawca może w drodze polecenia:
? zlecić pracownikowi pracę w godzinach nadliczbowych,
? powierzyć pracownikowi inna pracę na okres nieprzekraczający trzech miesięcy w roku kalendarzowym, jeżeli praca ta odpowiada kwalifikacjom pracownika i nie obniża jego dotychczasowego wynagrodzenia,
? odwołać pracownika z urlopu wypoczynkowego, jeżeli zachodzą okoliczności nieprzewidziane w chwili jego rozpoczęcia, a obecność pracownika w zakładzie jest niezbędna.

KONSEKWENCJE NIEWYKONANIA POLECENIA

Naruszenie obowiązku stosowania się do poleceń przełożonego może stanowić:
? uzasadniającą przyczynę wypowiedzenia umowy o pracę,
? podstawę rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika, gdy naruszenie tych obowiązków będzie miało charakter ciężki,
? podstawę odpowiedzialności porządkowej pracownika, ale pod warunkiem że dotyczy to niewykonania polecenia dotyczącego porządku lub organizacji pracy.

PODSTAWY WYMIERZENIA KARY PORZĄDKOWEJ

Pracodawca może podjąć decyzje o wymierzeniu kary porządkowej za:
? nieprzestrzeganie ustalonej organizacji i porządku w procesie pracy,
? nieprzestrzeganie przepisów bhp oraz przepisów przeciwpożarowych,
? nieprzestrzeganie przyjętego sposobu potwierdzania przybycia i potwierdzania obecności w pracy oraz usprawiedliwiania nieobecności w pracy,
? opuszczenie pracy bez usprawiedliwienia,
? stawienie się w pracy w stanie nietrzeźwości lub spożywanie alkoholu w czasie pracy.

Naruszenie procedury o wypowiadaniu umowy

Pracownik, kwestionując decyzję pracodawcy o wypowiedzeniu umowy o pracę, może wykazywać różne uchybienia po jego stronie zarówno w zakresie wymogów formalnych, procedury wypowiadania, jak i wskazanej przyczyny wypowiedzenia. Pracodawca musi bowiem spełnić szereg wymogów, aby jego decyzja wywołała zamierzony skutek w postaci rozwiązania umowy o pracę z danym pracownikiem. Do powinności pracodawcy wypowiadającego umowę o pracę na czas nieokreślony w tym zakresie należy:
? zachowanie pisemnej formy wypowiedzenia,
? wskazanie w swoim oświadczeniu przyczyny wypowiedzenia oraz informacji o przysługującym pracowniku odwołaniu do sądu pracy,
? przeprowadzenie konsultacji związkowej.

Niespełnienie któregokolwiek z wymienionych wymogów powoduje, że wypowiedzenie jest wadliwe i daje pracownikowi podstawy kwestionowania decyzji pracodawcy. W zakresie badania zgodności wypowiedzenia z przepisami prawa istotna jest niewątpliwie jego forma. Powinno być ono bowiem złożone przez pracodawcę na piśmie. Należy jednak wyraźnie podkreślić, że niezachowanie tego wymogu nie powoduje nieważności decyzji pracodawcy, lecz jako czynność wadliwa otwiera przed pracownikiem drogę do dochodzenia określonych roszczeń w sądzie pracy.
Poza tym w niektórych sytuacjach pracodawca ma ograniczone możliwości wypowiedzenia umowy o pracę. Ograniczenia te wynikają na ogół ze szczególnej sytuacji, w jakiej znajduje się pracownik, np. okres przedemerytalny, ciąża pracownicy, albo z faktu pełnienie przez pracownika określonych funkcji społecznych. W każdym przypadku, gdy pracownik podlega takiej ochronie, pracodawcy nie wolno wypowiedzieć umowy o pracę.

Nieuzasadnione rozwiązanie stosunku pracy

W przypadku umowy zawartej na czas nieokreślony w treści jej wypowiedzenia pracodawca jest zobowiązany wskazać uzasadnioną przyczynę. Zanim więc w oświadczeniu o wypowiedzeniu umowy o pracę pracodawca wskaże tę przyczynę, powinien uprzednio rozważyć, czy jest to ona konkretna, rzeczywista, a przez to zrozumiała dla pracownika.
Przyczyna wypowiedzenia nie musi jednak precyzować wszystkich szczegółów. W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się bowiem, że wystarczające jest to, że wyjaśnia ona istotę stanowiska pracodawcy, po której pracownik sam może rozważyć, czy skorzystać z prawa odwołania od wypowiedzenia (wyrok SN z 18 kwietnia 2001 r., I PKN 370/00, OSNP 2003/3/65, i wyrok z 4 grudnia 1997 r., I PKN 419/97, OSNAPiUS 1998/20/598).
Z drugiej jednak strony wymóg konkretnej przyczyny wypowiedzenia nie pozwala na formułowanie jej przy użyciu zbyt ogólnych zwrotów. Celem podania pracownikowi przyczyny jest bowiem umożliwienie mu obrony przed nieuzasadnionym rozwiązaniem stosunku pracy. Chodzi więc o to, aby pracownik rozumiał, z jakim jego zachowaniem należy ją łączyć (wyrok SN z 10 maja 2000 r., I PKN 641/99, OSNAPiUS 2001/20/618, i wyrok SN z 21 marca 2001 r., I PKN 311/00, OSNAPiUS 2002/24/595).

Odwołanie do sądu pracy

Pracownik, chcąc zakwestionować decyzję pracodawcy, musi wykazać własną inicjatywę. Trzeba bowiem pamiętać, że działanie pracodawcy niezgodne z prawem czy brak przyczyny uzasadniającej wypowiedzenie umowy o pracę nie powoduje automatycznie nieważności jego decyzji. Dopiero gdy pracownik odpowiednio zareaguje, wnosząc powództwo do sądu pracy, decyzja pracodawcy może być podważona.
Dlatego też wniesienie odwołania od wypowiedzenia umowy o pracę jest ważnym uprawnieniem pracownika. Pracownik w ten sposób zgłasza swoje zastrzeżenia co do decyzji pracodawcy, ale jednocześnie występuje z określonymi roszczeniami. Przed sądem może on żądać uznania wypowiedzenia za bezskuteczne, przywrócenia do pracy, jeżeli umowa o pracę uległa już rozwiązaniu lub odszkodowania.
Odwołanie od wypowiedzenia umowy o pracę pracownik składa do właściwego sądu pracy w ciągu siedmiu dni od dnia doręczenia pisma wypowiadającego umowę o pracę. Dla zachowania powyższego terminu decydujące znaczenie ma moment dotarcia do niego oświadczenia pracodawcy o wypowiedzeniu i zapoznania się z jego treścią.
Oświadczenie pracodawcy prowadzące do rozwiązania umowy o pracę wywołuje skutek prawny pod warunkiem złożenia go pracownikowi w taki sposób, aby mógł on zapoznać się z jego treścią. Od tego też momentu biegnie siedmiodniowy termin dla dochodzenia roszczeń z tytułu wadliwego wypowiedzenia umowy o pracę.
Kodeks pracy nie przewiduje gradacji roszczeń pracowniczych w zależności od wagi uchybień po stronie pracodawcy. Z tego punktu widzenia nie ma więc znaczenia, czy naruszenie przez pracodawcę przepisów o wypowiadaniu umów o pracę było duże czy też niewielkie. Pracownik może więc ? stosownie do swojego wyboru ? dochodzić uznania wypowiedzenia za bezskuteczne (przywrócenia do pracy) lub odszkodowania. Zasada wyboru roszczenia przez pracownika doznaje ograniczeń tylko wtedy, gdy sąd pracy ustali, że uwzględnienie żądania uznania wypowiedzenia za bezskuteczne lub przywrócenia do pracy jest niemożliwe lub niecelowe. W takim przypadku orzeka on o odszkodowaniu.
Obrazek
DANUTA KLUCZ

PODSTAWA PRAWNA
? Art. 42 par. 4, art. 44, art. 45, art. 100 par. 1, art. 112, art. 151 par. 1 pkt 2, art. 167 par. 1 ustawy z 26 czerwca 1974 r. ? Kodeks pracy (t.j. Dz.U. z 1998 r. nr 21, poz. 94 z późn. zm.).

Gazeta Prawna 21.05.2009 r.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/