Teraz jest 05 wrz 2025, 15:27



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 22 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1, 2
Delegacje służbowe 
Autor Treść postu
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA30 kwi 2006, 13:31

 POSTY        905

 LOKALIZACJAUS Polska
Post 
Czas pracy w delegacji
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Pytanie: Pracownik otrzymał polecenie przewiezienia innych pracowników samochodem służbowym na konferencję (w której on też miał uczestniczyć). Czy czas przejazdu będzie jego czasem pracy?

Odpowiedź: Ze względu na to, że pracownik kierujący samochodem w trakcie tego wyjazdu wykonuje polecenie służbowe czas przejazdu powinien zostać zaliczony do jego czasu pracy nawet wówczas, gdy wykracza poza zwykłe godziny pracy.

Tradycyjnie czas pracy w czasie podróży służbowej rozliczany jest w następujący sposób:

zalicza się w całości do czasu pracy podroż służbową odbywaną w normalnym czasie pracy obowiązującym pracownika – nie następuje zatem obniżenie miesięcznego czasu pracy w związku z wyjazdami służbowymi w części przypadającej na zwykłą porę pracy pracownika, nawet jeśli w tym czasie jedynie przemieszczał się,
w przypadku, gdy wykracza ona poza normalne godziny pracy danej osoby do czasu pracy wliczamy cały czas poświęcony na wykonywania zadania (np. udział w naradzie, negocjacje z kontrahentem), zaś czas samego przejazdu, który odbywa się poza wynikającymi z rozkładu czasu pracy pracownika godzinami do czasu pracy wliczany nie jest, chyba że pracownik podczas podróży wykonywał pracę.
W przedstawionej sytuacji pracownik, który kierował samochodem służbowym wykonywał pracę, gdyż otrzymał takie polecenie od pracodawcy. Pracownik jest zobowiązany wykonywać polecenia pracodawcy (przełożonych), jeżeli:

dotyczą one pracy,
nie są sprzeczne z przepisami prawa,
nie są sprzeczne z umową o pracę.
Nawet w sytuacji, gdy obowiązek kierowania pojazdami nie wynika z zakresu obowiązków danej osoby i nie jest związany z charakterem jej pracy pracodawca może polecić wykonanie tych czynności (oczywiście osobie, która posiada niezbędne uprawnienia – zaznaczmy jednak, że do tej sytuacji nie będziemy stosowali przepisów ustawy o transporcie drogowym) stosując w pewnym sensie możliwość czasowego powierzenia pracownikowi obowiązku wykonywania innej pracy niż wynikająca z umowy o pracę. Konsekwencją będzie jednak oczywista konieczność uznania, że pracownik wykonujący polecenie świadczy pracę, a zatem czas przejazdu, podczas którego prowadził samochód podlegać będzie wliczeniu do jego czasu pracy osoby nawet wówczas, gdy przypadał poza jego zwykłym czasem pracy.

W wyroku z 4 kwietnia 1979 r., I PRN 30/79 (OSNC 1979/10/202) Sąd Najwyższy orzekł, że w czasie podróży służbowej czas przejazdu pracownika do miejsca delegowania i z powrotem nie jest z reguły czasem pracy i dlatego za taki czas nie przysługuje pracownikowi dodatkowe wynagrodzenie. Jeżeli jednak jedynym celem podróży jest przewóz pracowników i pracownikowi umysłowemu zlecono - poza godzinami normalnej pracy - dodatkowe obowiązki kierowcy, czas przejazdu w tej sytuacji oznacza jednocześnie czas pracy.

Przytoczmy fragment uzasadnienia tego orzeczenia: Jeżeli pracownik dla odbycia podróży służbowej w celu wykonania zadania wynikającego z umowy o pracę korzystał z własnego pojazdu samochodowego, to czas zużyty na tę podróż nie podlega wliczeniu do czasu pracy, chociaż pracownik pełni w tym czasie dodatkowe obowiązki kierowcy, ponieważ podstawowym celem podróży służbowej jest wykonanie konkretnych zadań wynikających z umowy o pracę, czas omawianego przejazdu nie jest kontrolowany, a użycie własnego środka lokomocji służy również wygodzie pracownika.

Podstawa prawna:

art. . 775 , 100, 128, 151 Kodeksu pracy,
art. 3 ustawy z 6 września 2001 r. o transporcie drogowym (t.j. Dz. U. nr 204 z 2004 r., poz. 2088 ze zm.).
Marek Rotkiewicz
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->


04 cze 2007, 16:25
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA30 kwi 2006, 13:31

 POSTY        905

 LOKALIZACJAUS Polska
Post 
Miejsce pracy a podróż służbowa
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Określenie miejsca pracy stanowi jeden z koniecznych elementów umowy o pracę. Jego prawidłowe określenie ma praktyczne znaczenie dla pracodawcy i pracownika. W zależności od tego, jak określone jest miejsce pracy, pracownik może mieć prawo do diety z tytułu odbywania podróży służbowych.

Miejsce pracy nie jest zdefiniowane w kodeksie pracy. Pod tym pojęciem należy rozumieć punkt lub obszar geograficzny, np. siedzibę pracodawcy lub obszar powiatu. Określenie miejsca świadczenia pracy może być różne w zależności od specyfiki wykonywanej pracy. Należy jednak podkreślić, iż określenie miejsca pracy jako obszar musi wynikać z charakteru wykonywanej pracy. Typowym przykładem obszarowego określenia miejsca pracy jest praca przedstawicieli lub sprzedawców handlowych, którzy regularnie odbywają wizyty u klientów lub potencjalnych klientów. Istotne jest, aby miejsce pracy wskazane obszarowo było tak określone, aby pracownik miał możliwość wykonania swoich zadań, wliczając w to czas dojazdu i powrotu, w ramach umówionej normy czasu w przyjętym okresie rozliczeniowym. Jakie znaczenie ma określenie miejsca pracy w kontekście podróży służbowej?

Z tytułu odbywania podróży służbowej pracownik ma prawo do diety. Podróż służbowa to wyjazd pracownika poza stałe miejsce świadczenia pracy w celu wykonania zadania poleconego przez pracodawcę. W przypadku pracownika, którego miejscem pracy jest siedziba pracodawcy, wykonywanie obowiązków poza siedzibą, ale w tej samej miejscowości nie będzie uznane za podróż służbową.

Podróż służbowa ma na celu wykonanie określonego zadania zleconego przez pracodawcę. Może ono należeć do zwykłych obowiązków pracownika lub też wykraczać poza ich zakres. Podróż służbowa odbywa się na polecenie pracodawcy, które powinno być skonkretyzowane, określać zadanie i termin jego wykonania.

Nie jest podróżą służbową stałe wykonywanie zadań w różnych miejscowościach i terminach, których wyboru dokonuje każdorazowo sam pracownik w ramach uzgodnionego rodzaju pracy. Przykładem może być przedstawiciel handlowy spółki, do którego zadań należy zdobywanie klientów na obszarze danego powiatu. W specyfikę pracy i zakres zadań takiego pracownika wpisane jest stałe przemieszczanie się poza siedzibą pracodawcy. Taki pracownik nie będzie odbywał podróży służbowych w rozumieniu kodeksu pracy i nie będzie miał prawa do diety. W przypadku jednak, gdy pracodawca poleci pracownikowi wykonanie zadania poza umówionym obszarem (np. w innym powiecie), będzie to już traktowane jako podróż służbowa.

Sąd Najwyższy wielokrotnie wypowiadał się na temat podróży służbowej i na bazie judykatury można przyjąć jej następującą definicję:

- podróż służbowa stanowi zjawisko wyjątkowe w ramach stałych obowiązków pracownika,

- czas odbywania podróży służbowej nie jest zazwyczaj wykorzystywany do wykonania obowiązków pracownika (jest on zwykle poświęcony na dojazd do miejsca wykonania zadania),

- zadanie, które zostało zlecone do wykonania, ma charakter tymczasowy, incydentalny i nie zawsze należy do stałych obowiązków pracownika.

Zgodnie z utrwaloną linią orzecznictwa za czas podróży służbowej, która wykonywana jest poza obowiązującymi pracownika godzinami pracy, pracownikowi nie należy się wynagrodzenie i dodatek z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych. Uznaje się bowiem, że pracownik nie pozostaje w tym czasie w dyspozycji pracodawcy. Do wynagradzanego czasu pracy wlicza się tylko czas wykonywania przez pracownika zadań. Oznacza to, iż gdyby pracownik, w czasie podróży służbowej, wykonywał obowiązki pracownicze (np. dojechał do miejsca wykonania zadania i rozpoczął pracę), za czas od chwili rozpoczęcia pracy miałby prawo do wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych.

KATARZYNA DULEWICZ

radca prawny i partner, CMS Cameron McKenna<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->


11 cze 2007, 08:31
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA30 kwi 2006, 13:31

 POSTY        905

 LOKALIZACJAUS Polska
Post 
Czy podróż służbowa może naruszyć prawo pracownika do 11-godzinnego odpoczynku dobowego
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Pracownik świadczący pracę w podstawowym systemie czasu pracy w godzinach od 8.00 do 16.00 od poniedziałku do piątku został wysłany w podróż służbową. Wrócił z niej we wtorek o godz. 23.00. Tego dnia pracował w delegacji w godz. od 11.00 do 16.00. Czy w środę ze względu na obowiązek zapewnienia 11-godzinnego odpoczynku dobowego po podróży służbowej


pracownik może pracować tylko w godzinach od 10.00 do 16.00, czy możemy przedłużyć jego czas pracy tego dnia do godz. 18.00?

RADA
Nie muszą Państwo zmieniać godzin pracy pracownika. Czas podróży służbowej nie może jednak naruszać 11-godzinnego nieprzerwanego odpoczynku dobowego. Dlatego należy wydłużyć pracownikowi odpoczynek dobowy w innej dobie pracowniczej.


UZASADNIENIE
Czas podróży służbowej, mimo że nie jest czasem pracy, nie powinien naruszać prawa pracownika do 11-godzinnego odpoczynku. Taka zasada wynika z orzecznictwa Sądu Najwyższego. Jeśli jednak, na skutek podróży służbowej, taki odpoczynek został naruszony, pracodawca powinien zrekompensować ten odpoczynek w innym czasie w ten sposób, że w odpowiednim zakresie wydłuży odpoczynek pracownika w innej dobie pracowniczej.


Jeśli zatem podróż służbowa pracownika zakończyła się o godz. 23.00, a pracownik następnego dnia rozpoczyna pracę zgodnie z obowiązującym go harmonogramem czasu pracy o godz. 8.00, to pracodawca powinien w innej dobie pracowniczej wydłużyć odpoczynek pracownika o 2 godziny, czyli o tyle, o ile został skrócony odpoczynek w związku z podróżą służbową. Nie ma natomiast obowiązku "przesuwać" godzin jego pracy, by pracownik miał 11 godzin wolnych od pracy po podróży służbowej. Takie działanie nie spowoduje, że pracownik będzie miał zapewniony odpoczynek dobowy, gdyż jest on zapewniony tylko wtedy, gdy przypada w danej dobie, czyli w okresie 24 godzin od rozpoczęcia doby pracowniczej.


W sytuacji gdy doba pracownika rozpoczęła się o godz. 8.00 we wtorek, odpoczynek 11-godzinny musi przypadać przed upływem godz. 8.00 w środę - wtedy będzie można mówić o zapewnionym prawie do odpoczynku dobowego. Jeśli zaś 11-godzinny odpoczynek przypadnie w godz. od 23.00 we wtorek do 10.00 w środę, to za odpoczynek dobowy (choć niepełny) będzie można uznać tylko czas od 23.00 do 8.00, ponieważ dalsza część przypada już poza tą dobą pracowniczą. "Przesunięcie" godzin pracy na godz. 10.00 w środę nie spowoduje zatem, że pracownik będzie miał zapewniony 11-godzinny odpoczynek dobowy.
Czas podróży służbowej, która odbywa się lub przynajmniej kończy w godzinach nocnych, usprawiedliwia nieobecność pracownika w pracy w zakresie, w jakim praca przypadająca po takiej podróży uniemożliwiałaby pracownikowi odpoczynek nocny. Pracownik powinien być zwolniony od pracy w zakresie koniecznym do zapewnienia mu po takiej podróży 8 godzin wolnych od pracy.


Wynika z tego, że w sytuacji, gdy na skutek podróży służbowej przypadającej w godzinach nocnych, pracownik, zgodnie z obowiązującym go harmonogramem czasu pracy, miałby rozpocząć pracę przed upływem 8 godzin, pracodawca ma obowiązek zwolnić pracownika z części dnia pracy, aby pracownik wykorzystał te 8 godzin wolnych od pracy.


Czasem pracy jest czas, w którym pracownik wykonuje zadania określone w umowie o pracę. Zgodnie z tą tezą, czas podróży służbowej jest czasem pracy tylko w takim zakresie, w jakim pracownik podczas tej podróży świadczy pracę, czyli wykonuje polecenia pracodawcy oraz zadania wynikające z wiążącej go umowy o pracę.


Czas podróży służbowej w części, w której pracownik nie wykonywał żadnych czynności pracowniczych, np. czas dojazdu i powrotu z docelowego miejsca podróży oraz czas oczekiwania na podjęcie pracy, nie jest czasem pracy. W tym czasie pracownik nie świadczy pracy.


Od tej zasady istnieje jednak wyjątek. Czas podróży służbowej, mimo że pracownik nie wykonuje pracy, jest zaliczany do czasu pracy w granicach, w jakich przypada na normalne godziny pracy pracownika.


PRZYKŁAD
Pracownik świadczący pracę w podstawowym systemie czasu pracy od poniedziałku do piątku w godz. od 8.00 do 16.00 został wysłany w podróż służbową do Wrocławia. Z Warszawy wyjechał o godz. 6.00. O godz. 11.00 dotarł do Wrocławia, gdzie od 12.00 do 15.00 miał spotkanie z klientem, po czym o godz. 16.00 wsiadł do pociągu i o godz. 21.00 był w Warszawie. Czas w godz. od 12.00 do 15.00 jest czasem pracy, gdyż pracownik w tym czasie świadczył pracę. Czasem pracy jest również czas od 8.00 do 12.00 oraz od 15.00 do 16.00, mimo że w tych godzinach pracownik nie świadczył pracy. Czas ten przypada bowiem w harmonogramowych godzinach pracy pracownika. Czas podróży, przypadający w godz. od 6.00 do 8.00 oraz od 16.00 do 21.00 nie jest czasem pracy, ponieważ w tym czasie pracownik nie wykonywał pracy i czas ten nie obejmował normalnych godzin pracy pracownika.


• art. 128 Kodeksu pracy,
• § 3 pkt 5 rozporządzenia z 15 maja 1996 r. w sprawie sposobu usprawiedliwiania nieobecności w pracy oraz udzielania pracownikom zwolnień od pracy (Dz.U. Nr 60, poz. 281).


Monika Wacikowska
specjalista w zakresie prawa pracy


Źródło: Monitor Prawa Pracy i Ubezpieczeń Nr 011/2007 z dnia 2007-06-10<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Podróże służbowe pracowników administracji
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Warunki rozliczania należności za podróże służbowe np. pracowników samorządowych mogą być korzystniejsze od zasad określonych w przepisach, jeżeli wynika to z regulacji zakładowych, tj. układu zbiorowego pracy, regulaminu wynagradzania bądź postanowień umowy o pracę.

PROBLEM

Jak prawidłowo stosować rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej z 19 grudnia 2002 r. w sprawie wysokości oraz warunków ustalania należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej z tytułu podróży służbowej na obszarze kraju (Dz.U. nr 236, poz. 1990 ze zm.)?

MPiPS INFORMUJE

Jak wynika z par. 8a rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej z dnia 19 grudnia 2002 r. na wniosek pracownika pracodawca przyznaje zaliczkę na niezbędne koszty podróży. Rozliczenie kosztów podróży przez pracownika jest dokonywane w terminie 14 dni od dnia zakończenia podróży. Do rozliczenia kosztów podróży pracownik załącza dokumenty (rachunki) potwierdzające poszczególne wydatki; nie dotyczy to diet oraz wydatków objętych ryczałtami. Jeżeli uzyskanie dokumentu (rachunku) nie było możliwe, pracownik składa pisemne oświadczenie o dokonanym wydatku i przyczynach braku jego udokumentowania.
Przepisy par. 8a ust. 2 i 3 powołanego rozporządzenia dotyczące rozliczania przez pracownika kosztów podróży, dotyczą każdej podróży służbowej. Mają one zatem zastosowanie nie tylko do pracownika, który pobrał zaliczkę, ale i do pracownika, który nie pobrał zaliczki i po zakończeniu podróży służbowej przedstawia pracodawcy rozliczenie wydatków, jakie poniósł w celach służbowych.
Zdaniem departamentu prawa pracy MPiPS, nie byłoby zasadne różnicowanie sposobu rozliczania kosztów podróży służbowej w zależności od tego, czy pracownik pobrał wcześniej zaliczkę na przewidywane koszty podróży bądź jej nie pobrał, a pracodawca refunduje je w całości po zakończeniu podróży.
Wymienione rozporządzenie, podobnie jak przepisy obowiązujące wcześniej przed 2003 rokiem, nie zawiera przepisu zobowiązującego pracownika do posiadania tzw. druku polecenia wyjazdu służbowego. Wymóg ewentualnego wystawiania tego druku częstokroć wynika z przepisów wewnętrznych obowiązujących w danej jednostce.
Pracodawcy mogą stosować korzystniejsze warunki rozliczania należności za podróże służbowe niż wynikające z omawianego rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej, w drodze regulacji zakładowych, tj. układu zbiorowego pracy, regulaminu wynagradzania bądź postanowień umowy o pracę.


MD

Na podstawie pisma Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej nr DPR-V-053-11-BW/07




Źródło: Gazeta Prawna Nr 109/2007 z dnia 2007-06-06
Opublikowano: 2007-06-11<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->


11 cze 2007, 18:56
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 wrz 2006, 10:33

 POSTY        313
Post 
Czas dojazdu i powrotu z miejscowości stanowiącej cel podróży służbowej
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->WYROK SĄDU NAJWYŻSZEGO z dnia 23 czerwca 2005 r., sygn. akt II PK 265/04

"Czas dojazdu i powrotu z miejscowości stanowiącej cel pracowniczej podróży służbowej oraz czas pobytu w tej miejscowości nie są pozostawaniem do dyspozycji pracodawcy w miejscu wyznaczonym do wykonywania pracy (art. 128 § 1 K.p.), lecz w zakresie przypadającym na godziny normalnego rozkładu czasu pracy podlegają wliczeniu do jego normy (nie mogą być od niej odliczone), natomiast w zakresie wykraczającym poza rozkładowy czas pracy mają w sferze regulacji czasu pracy i prawa do wynagrodzenia doniosłość o tyle, o ile uszczuplają limit gwarantowanego pracownikowi czasu odpoczynku."

"(...) Czas pracy stanowi między innymi kategorię prawną, która ma dwojakie znaczenie. Jest bowiem zarówno - określonym w jednostkach czasu - miernikiem pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy, jak również miarą ekstensywnego zakresu świadczenia pracy, decydującą o zakresie uprawnienia pracownika do wynagrodzenia za pracę i innych świadczeń związanych z pracą. Zgodnie z art. 128 K.p. czasem pracy jest czas, w którym pracownik pozostaje w dyspozycji pracodawcy w zakładzie pracy lub w innym miejscu wyznaczonym do wykonywania pracy, przy czym wynagrodzenie przysługuje w zasadzie tylko za pracę wykonaną (art. 80 zdanie pierwsze K.p.), a za czas niewykonywania pracy pracownik zachowuje prawo do wynagrodzenia tylko wówczas, gdy przepisy prawa pracy tak stanowią (art. 80 zdanie drugie K.p.). Analiza obu powołanych regulacji prowadzi do wniosku, że pozostawanie pracownika w dyspozycji pracodawcy nie rodzi samo przez się obowiązku zapłaty wynagrodzenia. Wprawdzie można przyjąć, że odbywanie podróży służbowej jest specyficzną formą szeroko rozumianego pozostawania w dyspozycji pracodawcy, lecz, że nie będzie to "pozostawanie w dyspozycji" w rozumieniu art. 128 § 1 K.p., który wymaga przebywania (fizycznej obecności) w zakładzie pracy lub innym miejscu, które w zamyśle pracodawcy jest wyznaczone (przeznaczone) "do wykonywania pracy". Pod pojęciem podróży pracowniczej, nazywanej tradycyjnie podróżą "służbową" ("delegacją"), rozumie się wykonywanie - określonych przez pracodawcę - zadań (czynności) poza miejscowością stanowiącą siedzibę pracodawcy lub poza stałym miejscem pracy, w terminie i w miejscu wskazanym w poleceniu wyjazdu służbowego (por. art. 775 § 1 K.p.).

Nietypowa podróż służbowa, w przeciwieństwie do podróży typowej, polega w przeważająco decydującej mierze na permanentnym przemieszczaniu się z jednego do innego miejsca (miejscowości) wykonywania zajęć stanowiących przedmiot pracowniczego zobowiązania (np. przy pracy przedstawiciela handlowego), a więc stanowi integralny element sposobu wykonywania pracy w ramach poniekąd "ruchomego" miejsca pracy (stanowiska roboczego) i jest konsekwentnie w całości kwalifikowana jako czas pracy. Natomiast typowa podróż służbowa charakteryzuje się tym, że:

1) w kompleksie obowiązków pracownika stanowi zjawisko nadzwyczajne, wyjątkowe (przyjmowana konwencja terminologiczna jest więc o tyle niekonsekwentna, o ile miano typowej przypisuje podróży, która w katalogu pracowniczych powinności jest czymś niezwyczajnym, czyli nietypowym, i odwrotnie);

2) czas podróży z założenia nie musi i nie ma być racjonalnie wykorzystywany do pełnienia pracy w interesie podmiotu zatrudniającego, a w każdym razie pracownik nie jest zobowiązany do jej wykonywania (por. wyrok SN z dnia 8 kwietnia 1998 r., I PKN 24/98, OSNAPiUS 1999 nr 7, poz. 239). Uzasadnione jest zatem twierdzenie, że na czas odbywania podróży służbowej składają się w istocie: czas podróży sensu stricto (czas przejazdu do, podobnie jak też pobytu w docelowym miejscu podróży dłuższej niż jednodniowa, i powrotu z tego miejsca) oraz czas faktycznego wykonywania zadania, przy czym przynajmniej to ostatnie miejsce zostaje wskazane przez pracodawcę w poleceniu wyjazdu służbowego. W razie odbywania typowej podróży służbowej dochodzi zatem do wskazania przejściowo "innego miejsca wyznaczonego do wykonywania pracy" w rozumieniu art. 128 K.p, którym jest docelowe miejsce podróży. Dlatego czas typowej podróży służbowej, niezależnie od tego czy przypada na dobową normę czasu pracy czy też wykracza poza jej ramy, nie jest w swym założeniu i przeznaczeniu czasem pracy, chociaż w ujęciu funkcjonalnym odbycie podróży stanowi konieczny warunek wykonania danego zadania (zadań). Z tego względu, a zarazem z uwagi na niejednakowy stopień koniecznej ochrony interesów pracownika, możliwa i zasadna jest dyferencjacja skutków odbywania podróży służbowej zależnie od okresu na jaki przypada w obrębie <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Dodatek do Ubezpieczeń i Prawa Pracy Nr 13 z dnia 10.07.2007 r.


20 lip 2007, 06:16
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA30 kwi 2006, 13:31

 POSTY        905

 LOKALIZACJAUS Polska
Post 
Wypadek podczas podróży służbowej
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Świadczenia przysługujące z ubezpieczenia wypadkowego są zarówno wyższe niż świadczenia z ubezpieczenia chorobowego (zasiłek), jak też zdecydowanie większy jest ich zakres. Uznanie danego zdarzenia za wypadek przy pracy (lub wypadek zrównany z wypadkiem przy pracy) ma także duże znaczenie dla pracodawcy – zasiłek „wypadkowy” nie jest poprzedzany wypłatą wynagrodzenia chorobowego obciążającego budżet pracodawcy.
Pewne problemy istnieją w zakresie kwalifikowania jako wypadków zrównanych z wypadkiem przy pracy zdarzeń, które powstały podczas delegacji. Niektóre z powstałych przy tym problemów wyjaśnia orzecznictwo sądowe.

Wypadkiem przy pracy jest to nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną, które spowodowało uraz lub śmierć pracownika. Żeby można było uznać je za wypadek przy pracy, zdarzenie takie musi mieć związek z pracą. Taki związek istnieje, jeśli do wypadku doszło:

• podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych;
• podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy (nawet bez polecenia);
• w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy.

Zaznaczmy, że za wspomniany wyżej związek wypadku z pracą uznawany jest związek czasowy, miejscowy lub funkcjonalny, a nie związek przyczynowy. Wystarczy więc, że dane zdarzenie nastąpi podczas wykonywania pracy, niekoniecznie zaś w wyniku wykonywania określonej czynności pracowniczej.

Na równi z wypadkiem przy pracy, w zakresie uprawnienia do świadczeń określonych w ustawie z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U. nr 199, poz. 1673, z późn. zm.), traktuje się wypadek, któremu pracownik uległ:

• w czasie podróży służbowej w okolicznościach innych niż określone powyżej, chyba że wypadek spowodowany został postępowaniem pracownika, które nie pozostaje w związku z wykonywaniem powierzonych mu zadań,
• podczas szkolenia w zakresie powszechnej samoobrony,
• przy wykonywaniu zadań zleconych przez działające u pracodawcy organizacje związkowe.

Przy delegacji problem powstać może wówczas, gdy wypadek miał miejsce poza wykonywaniem zadań służbowych ściśle ujętych (czyli poza świadczeniem pracy). W wyroku z dnia 23.9.1998 r., II UKN 217/98 (OSNAPiUS 1999 nr 19, poz. 622) SN wskazał, że ubezpieczeniową ochroną z tego przepisu (obecnie art. 3 ustawy wypadkowej) objęty jest uszczerbek na zdrowiu doznany przez pracownika w czasie trwania podróży służbowej, jednakże w okolicznościach innych niż określone w art. 3 ust. 1 pkt 1-3 ustawy (podaję artykuły obecnie obowiązującej ustawy), czyli w trakcie wykonywania czynności nie będących realizacją jego obowiązków ze stosunku pracy. Jeżeli bowiem w czasie podróży służbowej pracownik wykonuje czynność stanowiącą przedmiot jego pracowniczych powinności, to ochronę przed ewentualnym wypadkiem zapewnia mu przepis art. 3 ust. 1 ustawy. Innymi słowy, art. 3 ust. 2 pkt. 1 ustawy gwarantuje ubezpieczeniową ochronę zachowań wykraczających poza katalog czynności objętych zakresem zastosowania art. 3 ust. 1, dotyczących zachowań podczas lub w związku z wykonywaniem zwykłych czynności pracowniczych albo poleceń przełożonych lub czynności podejmowanych w interesie zakładu pracy.

W zakresie uznania danego zdarzenia mającego miejsce podczas delegacji za wypadek zrównany z wypadkiem przy pracy można sięgnąć do orzecznictwa sądowego wydanego także na podstawie poprzednio obowiązujących przepisów.

W wyroku z 23.9.1998 r., II UKN 217/98 (OSNP 1999/19/622) SN wskazał także, że w czasie trwania podróży służbowej pracownik nie wraca z pracy do domu, tylko do miejsca zakwaterowania poza miejscowością swego zamieszkania. Zaistniały wówczas wypadek nie jest wypadkiem w drodze z pracy, lecz wypadkiem zrównanym z wypadkiem przy pracy. W uzasadnieniu odniesiono się do sprawiającego często problemy wyłączenia („chyba że wypadek spowodowany został postępowaniem pracownika, które nie pozostaje w związku z wykonywaniem powierzonych mu zadań”): „w czasie trwania podróży służbowej, a więc do momentu powrotu do miejscowości stałego miejsca pracy lub miejscowości zamieszkania, pracownik nie wraca jednak z pracy do domu, tylko do miejsca zakwaterowania, wobec czego wszystkie jego zachowania po pracy pozostają nadal w związku ze stosunkiem pracy, za wyjątkiem zachowań nie dających się pogodzić z celem podróży służbowej, to znaczy z potrzebą realizacji powierzonych mu zadań.”

Wypadek pracownika w czasie podróży służbowej biorącego udział w jej części rekreacyjnej podlega ochronie prawnej, chyba że zachowanie pracownika jest naganne w sposób uzasadniający uznanie, że doszło do zerwania związku z podróżą służbową (wyrok SN z 8.10.1999 r., II UKN 545/98, OSNP 2001/1/21). W uzasadnieniu tego wyroku czytamy m.in. że w orzecznictwie Sądu Najwyższego ugruntowany jest pogląd, iż ochrona zagwarantowana pracownikowi będącemu w podróży służbowej przez art. 3 ust. 2 pkt 1 ustawy wypadkowej (numeracja z obecnej ustawy) jest bardzo szeroka i wyklucza związek zdarzenia z pracą tylko wtedy, gdy wypadek został spowodowany postępowaniem pracownika, które nie pozostawało w związku z wykonywaniem powierzonych mu zadań. Tutaj wskazano wyrok z 13.5.1997 r., II UKN 98/97 (OSNAPiUS 1998 nr 4, poz. 132), w którym podkreślono, że pracownik w podróży służbowej zachowuje, między innymi, prawo do korzystania z odpoczynku, spacerów, spożywania posiłków poza miejscem wykonywania obowiązków służbowych. Konkludując, SN stwierdził, że pracownik w czasie podróży służbowej może być pozbawiony ochrony tylko wtedy, gdy zerwał związek z pracą swoim nagannym zachowaniem. Wszystkie zaś jego zachowania po pracy pozostają w związku ze stosunkiem pracy, za wyjątkiem zachowań nie dających się pogodzić z celem podróży służbowej, to znaczy z potrzebą realizacji powierzonych mu zadań.

Interesujący jest także wyrok SN z 5.8.1998 r., II UKN 146/98 (OSNP 1999/15/496), zgodnie z którym ochrona pracownika (wynikająca obecnie z art. 3 ust. 2 pkt 1 ustawy wypadkowej) obejmuje czynności podejmowane zwykle w podróży służbowej, w tym także związane z uzasadnionym poszukiwaniem pomocy lekarskiej. Przyczyną zewnętrzną wypadku w czasie podróży służbowej, może być także niezapewnienie przez pracodawcę należytej opieki medycznej pracownikowi.

Nie jest wypadkiem zrównanym z wypadkiem przy pracy w rozumieniu (obecnie) art. 3 ust. 2 pkt 1 ustawy wypadkowej, wypadek, jakiemu uległ pracownik po zakończeniu podróży służbowej, chociażby wypadek ten zdarzył się w drodze do zakładu pracy w celu rozliczenia kosztów tej podróży. Tak orzeczono w uchwale z 15.4.1977 r., III PZP 2/77 (OSNC 1977/11/206). W uzasadnieniu słusznie wskazano, że „przez czas trwania podróży służbowej w rozumieniu ustawy wypadkowej należy rozumieć czas od chwili wyjazdu do miejsca stanowiącego cel podróży służbowej do chwili powrotu do stałego miejsca pracy bądź do miejsca zamieszkania. Wszelkie czynności pracownika w celu dokonania rozliczenia kosztów z nią związanych, podejmowane po odbyciu podróży służbowej, nie mogą być uważane za czynności przypadające na czas trwania podróży służbowej, chociaż pozostają z nią w związku.”

Marek Rotkiewicz<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->


30 kwi 2009, 09:18
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA30 kwi 2006, 13:31

 POSTY        905

 LOKALIZACJAUS Polska
Post Re: Delegacje służbowe
Delegacje w kraju wciąż ze starymi dietami


Od pięciu lat nie zmieniła się wielkość kwot przysługujących za czas delegacji w kraju. Nie odzwierciedlają one kosztów ponoszonych w trakcie takich wyjazdów
Za dobę podróży służbowej w kraju pracownikowi przysługuje dieta w wysokości 23 zł za dobę podróży oraz 34,50 zł za opłacenie noclegu (jeśli pracownik nie przedstawi rachunku). Tak wynika z rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej z 19 grudnia 2002 r. w sprawie wysokości oraz warunków ustalania należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej z tytułu podróży służbowej na obszarze kraju (Dz.U. nr 236, poz. 1990 z późn. zm.). Stawki te nie były zmieniane od 1 stycznia 2007 r.

– W tym czasie wyraźnie wzrosły ceny np. paliwa czy żywności. Przepisy tego nie odzwierciedlają – mówi Katarzyna Grzybowska-Dworzecka, adwokat z Kancelarii Głuszko & Grzybowska-Dworzecka.

30 zł ma wynieść dieta za dobę podróży służbowej pracownika

Dla przykładu tylko w 2007 i 2008 r. średnie ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły odpowiednio o 5 i 6 proc. Jeszcze droższe jest paliwo. Obecnie średnia cena benzyny jest o ponad połowę wyższa niż w 2007 r. (wzrosła z 3,5 do 5,5 zł). Wpływa ona nie tylko na koszty transportu (które pokrywa pracodawca), ale także innych usług lub dóbr konsumpcyjnych.

Do obecnych warunków nie są dostosowane także stawki diet za podróże zagraniczne. Są one ustalane w walutach obcych (najczęściej w euro i dol.) i nie były one zmieniane od sześciu lat. Nie uwzględniają one ani zmian kursów walut, które miały miejsce przez tak długi czas, ani cen usług i towarów w poszczególnych krajach, co w niektórych przypadkach prowadzi wręcz do absurdów. Dla przykładu pracownik może wydać więcej na nocleg w Czechach (80 euro) niż na Cyprze (70 euro). Podobnie np. dieta za dzień pobytu w Grecji jest wyższa niż ta przysługująca w czasie podróży do Włoch, Niemiec czy Holandii i taka sama jak we Francji czy Monako.

Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej (MPiPS) już półtora roku temu przedstawił projekt rozporządzenia, które uaktualniłoby wymienione wcześniej stawki. Dieta za podróże w kraju wzrosłaby z 23 do 30 zł. Oznacza to, że proporcjonalnie wzrósłby też ryczałt na nocleg w czasie delegacji (z 34,50 do 45 zł) oraz na dojazd lokalnymi środkami komunikacji (z 4,60 zł do 6 zł). Projekt zakłada także zwiększenie wysokości diet i limitów noclegowych na podróże zagraniczne. Wyraźnie wzrosłyby diety za podróż do m.in. Włoch, Niemiec i na wspomniany Cypr. Wyższe byłyby też limity noclegowe (zwłaszcza w Rosji, Francji, Norwegii).

Jak uzyskaliśmy informację z MPiPS, prace nad rozporządzeniem nadal trwają i nie zostało ono jeszcze podpisane przez ministra.

http://serwisy.gazetaprawna.pl/praca-i- ... etami.html


28 gru 2011, 09:51
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA30 kwi 2006, 13:31

 POSTY        905

 LOKALIZACJAUS Polska
Post Re: Delegacje służbowe


Kodeks pracy: Podróż służbowa czy oddelegowanie?
Interpelacja nr 23188 do ministra pracy i polityki społecznej w sprawie interpretacji przez pracodawców i organy kontroli treści art. 775 Kodeksu pracy

Zgłaszający

Sławomir Zawiślak

Adresat

minister pracy i polityki społecznej

Data wpływu interpelacji

06-12-2013

Data ogłoszenia interpelacji

12-12-2013 (posiedzenie nr 56)

Odpowiadający

Marek Bucior - podsekretarz stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej

Data wpływu odpowiedzi na interpelację

03-01-2014

Data ogłoszenia odpowiedzi na interpelację

09-01-2014 (posiedzenie nr 58)

Szanowny Panie Ministrze! Na wniosek przedsiębiorców Lubelszczyzny oraz pracowników zwracam się z uprzejmą prośbą o rozważenie poniżej opisanego, coraz częściej pojawiającego się problemu i udzielenie odpowiedzi na zadane pytania.

W związku z globalizacją rynku pracy i usług coraz więcej polskich przedsiębiorców podpisuje umowy na wykonanie usług poza granicami kraju. Są to usługi różnego rodzaju, a pośród nich usługi budowlane, także o charakterze specjalistycznym. W celu wykonania usługi, którego okres wynosi od kilku do kilkudziesięciu tygodni, pracodawca wysyła za granicę swoich pracowników. Częste przypadki polegają na tym, iż pracownicy pracują kilka tygodni w jednym kraju, później wracają do Polski na urlop lub kilka dni przygotowań do pracy w innym miejscu i wyjeżdżają do pracy do innego kraju. Wszyscy ci pracownicy mają podpisane z pracodawcą umowy o pracę, w których jako miejsce wykonywania pracy wskazana jest siedziba pracodawcy w Polsce. Podyktowane jest to tym, iż pracownicy ci stosunkowo często - kilka razy w roku - zmieniają miejsce tymczasowego świadczenia pracy, a w międzyczasie pracują w siedzibie pracodawcy, przygotowując się do kolejnego wyjazdu.

Zgodnie z art. 775 Kodeksu pracy pracownikowi wykonującemu na polecenie pracodawcy zadanie służbowe poza miejscowością, w której znajduje się siedziba pracodawcy lub poza stałym miejscem pracy, przysługują należności na pokrycie kosztów związanych z podróżą służbową, tzw. dieta. Pracodawcy wypłacają zatem pracownikom oprócz wynagrodzenia zasadniczego także ową dietę. Bywa jednak, że taka praktyka, z niezrozumiałych powodów, jest negowana.

Wobec powyższego uprzejmie proszę Pana Ministra o udzielenie odpowiedzi na następujące pytania:

Czy w sytuacji, gdy z umowy o pracę wynika, że miejscem pracy pracownika jest siedziba pracodawcy, pracownik wyjeżdżający za granicę w celu wykonania zadania służbowego zleconego przez pracodawcę powinien otrzymać należność na pokrycie kosztów związanych z podróżą służbową, tzw. dietę, czy też sytuację taką należy traktować jako tzw. oddelegowanie pracownika?
Jakie są wyjątki pozwalające na niestosowanie przez pracodawców art. 775 Kodeksu pracy, jeśli stan faktyczny przedstawia się tak, jak to opisano w treści interpelacji?
Z poważaniem

Poseł Sławomir Zawiślak

Warszawa, dnia 6 grudnia 2013 r.

Autopromocja: Zobacz także - E-kurs: Instrukcje VAT 2013/2014 dla księgowych, doradców i przedsiębiorców »

Odpowiedź podsekretarza stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej - z upoważnienia ministra - na interpelację nr 23188 w sprawie interpretacji przez pracodawców i organy kontroli treści art. 775 Kodeksu pracy

Szanowna Pani Marszałek! W związku z pismem Pani Marszałek z dnia 11 grudnia 2013 r., znak: SPS-023-23188/13, dotyczącym interpelacji pana posła Sławomira Zawiślaka w sprawie interpretacji przez pracodawców i organy kontroli art. 775 Kodeksu pracy, uprzejmie przedstawiam następujące informacje.

Zgodnie z art. 775 Kodeksu pracy za podróż służbową uznaje się wykonywanie przez pracownika na polecenie pracodawcy zadania służbowego poza miejscowością, w której znajduje się siedziba pracodawcy bądź stałe miejsce pracy pracownika. Z tego tytułu pracownikowi przysługują należności na pokrycie kosztów związanych z podróżą służbową; diety, zwrot kosztów przejazdów i dojazdów, noclegów oraz innych wydatków, określonych przez pracodawcę odpowiednio do uzasadnionych potrzeb.

Problematyka stosowania tego przepisu jest przedmiotem wielu orzeczeń sądowych. W wyroku Sądu Najwyższego z dnia 10 października 2013 r., sygn. akt II UK 104/13 (LEX nr 1380937) oraz uchwale siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 19 listopada 2008 r., sygn. akt II PZP 11/08 (OSNP 2009, nr 13-14, poz. 166) orzeczono, że z art. 775 § 1 K.p. wynika wprost, że podróż służbowa, która jest swoistą konstrukcją prawa pracy, ma charakter incydentalny. Jej podstawę formalną stanowi polecenie wyjazdu służbowego, które powinno określać zadanie oraz termin i miejsce jego realizacji. Zadanie musi być skonkretyzowane i nie może mieć charakteru generalnego. Nie jest zatem podróżą służbową wykonywanie pracy (zadań) w różnych miejscowościach, gdy przedmiotem zobowiązania pracownika jest stale wykonywanie pracy (zadań) w tych miejscowościach. W konsekwencji wykonywaniem zadania służbowego w rozumieniu art. 775 § 1 K.p. nie jest wykonywanie pracy określonego rodzaju wynikającej z charakteru zatrudnienia. Taka praca bowiem nigdy nie jest incydentalna, ale permanentna.

Z powołanych przepisów regulujących podróż służbową nie wynika natomiast zakaz delegowania pracownika niemającego charakteru podróży służbowej. W szczególności takim niebędącym podróżą służbową delegowaniem jest podjęcie się przez pracownika odbycia podróży połączonej z wykonaniem określonej pracy na podstawie porozumienia zawartego z pracodawcą. W takim przypadku nie znajdą zastosowania przepisy określające należności przysługujące pracownikowi z tytułu podróży służbowej. Dotyczą one bowiem jedynie delegowania mającego charakter podróży służbowej, tj. delegowania „narzuconego” pracownikowi w drodze polecenia zobowiązującego go do odbycia takiej podróży.

Powyższe także znajduje uzasadnienie w wyrokach Sądu Najwyższego. W wyroku z dnia 20 lutego 2007 r. (sygn. akt II PK 165/06, OSNP 2008/7-8/97) Sąd Najwyższy orzekł, iż „podjęcie się przez pracownika podróży połączonej z wykonaniem określonej pracy na podstawie porozumienia zawartego z pracodawcą nie jest podróżą służbową w rozumieniu art. 775 § 1 K.p.”. W uzasadnieniu do powyższego wyroku Sąd Najwyższy stwierdził, że: w świetle art. 775 § 1 K.p. podróżą służbową poza granicami kraju jest wykonywanie na polecenie pracodawcy zadania służbowego poza stałym miejscem pracy, w terminie i w państwie określonym przez pracodawcę. Odbywanie podróży na polecenia pracodawcy przesądza o charakterze tej formy delegowania i stanowi uzasadnienie dla określania jej mianem podróży „służbowej”. Zważywszy na charakter polecenia pracodawcy jako aktu konkretyzującego obowiązki pracownika, nie może ono, w odróżnieniu od wypowiedzenia i porozumienia zmieniającego, prowadzić do zmiany istotnych warunków pracy lub płacy. W rezultacie pracodawca nie może na tej drodze zmienić rodzaju pracy uzgodnionego w umowie o pracę ani zmienić uzgodnionego stałego miejsca pracy. Zadanie służbowe wyznaczone poleceniem podróży służbowej musi się zatem mieścić w uzgodnionym rodzaju pracy pracownika, chyba że pracodawca jednocześnie powierza pracownikowi na okres nieprzekraczający trzech miesięcy wykonywanie innej pracy na podstawie art. 42 § 4 K.p.

Należy podkreślić, że pojęcia delegowania pracowników w ramach swobody świadczenia usług nie należy utożsamiać z pojęciem podróży służbowej. Instytucja delegowania pracowników ma swoje podstawy w unijnych regulacjach dotyczących swobody świadczenia usług. Przedsiębiorstwa świadczące usługi na terytorium innego państwa członkowskiego mają w określonych okolicznościach możliwość korzystania z własnego personelu. Kwestia ta została uregulowana w dyrektywie 96/71/WE dotyczącej delegowania pracowników w ramach swobody świadczenia usług. Wspomniana dyrektywa przewiduje trzy przypadki delegowania pracowników (art. 1 ust. 3 dyrektywy):

przedsiębiorstwo deleguje pracowników na własny rachunek i pod swoim kierownictwem na terytorium państwa członkowskiego, w ramach umowy zawartej między przedsiębiorstwem delegującym a odbiorcą usług, działającym w danym państwie członkowskim, o ile istnieje stosunek pracy pomiędzy przedsiębiorstwem delegującym a pracownikiem w ciągu okresu delegowania;
przedsiębiorstwo deleguje pracowników do zakładu albo przedsiębiorstwa należącego do grupy przedsiębiorców na terytorium państwa członkowskiego, o ile istnieje stosunek pracy między przedsiębiorstwem delegującym a pracownikiem w ciągu okresu delegowania;
przedsiębiorstwo, jako przedsiębiorstwo pracy tymczasowej lub agencja wynajmująca personel, wynajmuje pracownika przedsiębiorstwu prowadzącemu działalność gospodarczą lub działającemu na terytorium państwa członkowskiego, o ile przez cały okres delegowania istnieje stosunek pracy pomiędzy przedsiębiorstwem pracy tymczasowej lub agencją wynajmującą a pracownikiem.
Dyrektywa jest aktem prawnym skierowanym do poszczególnych państw (obszaru UE, jak i ewentualnie EOG) i to od ich działań uzależnione jest jej skuteczne wdrożenie. Wobec pracowników delegowanych z Polski do innych państw członkowskich co do zasady zastosowanie mają wciąż polskie regulacje.

Wyjątki od tej zasady przewiduje art. 3 ust. 1 dyrektywy 96/71/WE, zgodnie z którym pracodawca delegujący pracowników na terytorium innego państwa członkowskiego zobowiązany jest do zapewnienia im warunków zatrudnienia obowiązujących na terytorium tego państwa m.in. w zakresie maksymalnych norm czasu pracy, minimalnej stawki płacy, wraz ze stawką za nadgodziny, czy też warunków ochrony zdrowia i higieny w miejscu pracy.

Polskie przepisy nie przesądzają o formie delegowania pracowników w ramach swobody świadczenia usług. Ze względu na specyfikę takiego delegowania często zachodzi konieczności dokonania zmiany niektórych warunków pracy i płacy, w tym zmiany dotychczasowego miejsca pracy. W przypadku zmiany określonego w umowie miejsca wykonywania pracy na okres oddelegowania do pracy w innym państwie członkowskim delegowanie takie nie będzie miało charakteru zagranicznej podróży służbowej.

W aktualnym stanie prawnym co do zasady warunki przyznawania świadczeń związanych z pracą, w przypadku pracownika skierowanego do pracy poza granicami kraju regulują postanowienia układu zbiorowego pracy lub regulaminu wynagradzania obowiązującego u danego pracodawcy (art. 771 i 772 K.p.), a u pracodawcy niezobowiązanego do ustalenia regulaminu wynagradzania - postanowienia umowy o pracę.

Z poważaniem

Podsekretarz stanu

Marek Bucior


13 lut 2014, 14:41
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA30 kwi 2006, 13:31

 POSTY        905

 LOKALIZACJAUS Polska
Post Re: Delegacje służbowe


Czy w delegacji pracownik zawsze pozostaje do dyspozycji pracodawcy?



W wyroku z 4 lipca 1978 r., I PR 45/78, Sąd Najwyższy potwierdził, że w czasie podróży pracownik nie świadczy pracy i nie pozostaje w dyspozycji pracodawcy, chyba że wykonuje w jej trakcie pracę.

Kolejny istotny wyrok to wyrok Sądu Najwyższego z 4 kwietnia 1979 r., I PRN 30/79, stanowiący, że w czasie podróży służbowej czas przejazdu pracownika do miejsca delegowania i z powrotem nie jest z reguły czasem pracy i dlatego za taki czas nie przysługuje pracownikowi dodatkowe wynagrodzenie.
W praktyce czas pracy należy określać następująco:

jeżeli w czasie podróży do miejsca delegowania i z miejsca delegowania pracownik nie wykonuje pracy, a podróż ta odbywa się poza jego zwykłymi, rozkładowymi godzinami pracy, czasu dojazdu nie doliczamy do czasu pracy pracownika;
jeżeli w czasie podróży do i z miejsca delegowania pracownik wykonuje pracę (np. prowadzi korespondencję, sporządza raporty, zarządza zespołem korzystając ze środków komunikacji elektronicznej), to czas podróży zalicza się w tej części, w której pracownik wykonuje pracę, do jego czasu pracy, bez względu na to, czy odbywa się to w rozkładowych godzinach pracy, czy też nie.
Przykład:
Pan Henryk zatrudniony jest w pełnym wymiarze czasu pracy – jego rozkładowe godziny pracy to 8.00–16.00. Rozpoczął podróż służbową o godzinie 7.00, na miejsce dojechał o 11.00. Do godziny 17.30 wykonywał czynności serwisowe, a podróż powrotną rozpoczął o 18.00, żeby zakończyć ją o 22.30. W trakcie podróży nie wykonywał żadnych zadań związanych z pracą.

Jako godziny pracy liczą mu się godziny od 8.00 do 17.30. Oznacza to, że przepracował 1,5 godziny, którą należy uznać za pracę w nadgodzinach.

Przykład:
Pan Adam zatrudniony jest w pełnym wymiarze czasu pracy – jego rozkładowe godziny pracy to 8.00–16.00. Rozpoczął podróż służbową o godzinie 7.00, na miejsce dojechał o 11.00. Do godziny 17.30 wykonywał czynności serwisowe, a podróż powrotną rozpoczął o 18.00, żeby zakończyć ją o 22.30. W trakcie podróży powrotnej od godziny 18.00 do 19.00 sporządzał w pociągu raport serwisowy, który zgodnie z ustaleniami z pracodawcą powinien przedstawić następnego dnia rano.

Jako godziny pracy liczą mu się godziny od 8.00 do 17.30 i od 18.00 do 19.00. Oznacza to, że przepracował 2,5 godziny, które należy uznać za pracę w nadgodzinach.

Rozstrzygając dalsze problemy, możemy posłużyć się wyrokiem Sądu Najwyższego z 23 czerwca 2005 r., II PK 265/04. Wyrok ten stwierdza, że czas dojazdu do i powrotu z miejscowości stanowiącej cel pracowniczej podróży służbowej oraz czas pobytu w tej miejscowości nie są pozostawaniem do dyspozycji pracodawcy w miejscu wyznaczonym do wykonywania pracy (art. 128 § 1 K.p.), lecz w zakresie przypadającym na godziny normalnego rozkładu czasu pracy podlegają wliczeniu do jego normy (nie mogą być od niej odliczone), natomiast w zakresie wykraczającym poza rozkładowy czas pracy mają w sferze regulacji czasu pracy i prawa do wynagrodzenia doniosłość o tyle, o ile uszczuplają limit gwarantowanego pracownikowi czasu odpoczynku.

Samo przebywanie w podróży służbowej nie oznacza zatem automatycznie świadczenia pracy. Jednocześnie oznacza jednak, że jeśli podróż odbywa się w rozkładowym czasie pracy, to nawet jeżeli pracownik w tym czasie nie świadczy rzeczywistej pracy, czas przebywania w delegacji dolicza się do jego normatywnego czasu pracy.

Biorąc to wszystko pod uwagę, widzimy wyraźnie, jak ważne są kwestie związane z wykorzystaniem kodeksowych możliwości kształtowania czasu pracy dla pracowników, którzy często przebywają w podróży służbowej. Ale rozważania dotyczące systemów czasu pracy i elastycznego kształtowania tych systemów wykraczają poza zakres naszego e-kursu.

Przykład:
Pani Helena otrzymała polecenie wyjazdu służbowego. Jej zadanie to przeprowadzenie kontroli wewnętrznej w podległej placówce. Jej rozkładowy czas pracy to godziny od 7.00 do 15.00. Pani Helena rozpoczęła podróż o 8.00 i po przyjeździe o 13.00 okazało się, że placówka jest zamknięta z powodu krótkotrwałej choroby pracownika. Pani Helena w uzgodnieniu pracodawcą pozostała na miejscu i rozpoczęła kontrolę o godzinie 7.00 następnego dnia.

W pierwszym dniu delegacji, mimo że pani Helena nie świadczyła pracy, do czasu pracy zalicza się jej pełne 8 godzin.

Przykład:
Pana Adama, serwisanta w firmie komputerowej, wysłano w delegację – jedzie tam samo-chodem służbowym. Został poproszony przez pracodawcę, aby zabrał ze sobą drugiego serwisanta. Rozkładowy czas pracy pana Adama to godziny 8.00–16.00. W delegację wyjechał o 6.00, na miejscu był o 7.00. Czynności serwisowe pracownicy rozpoczęli o 7.00, zakończyli o 17.00 i po godzinie jazdy powrócili z wyjazdu.

Serwisant numer dwa przepracował 10 godzin (od 7.00 do 17.00). Pan Adam natomiast w trakcie podróży wykonywał pracę – na polecenie pracodawcy wykonywał czynności kierowcy. Wobec tego pan Adam przepracował 12 godzin.



20 mar 2017, 22:57
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 22 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1, 2

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: