Wydawało mi się, ze zgodnie z kpa urzędnik też może a wręcz musi informować.
Fochów z mojej strony nie ma, bo jestem bardzo odporna na różne ludzkie reakcje , ale też bardzo wyczulona.

A w świetle Twojego rozwinięcia, co tak Cię boli w mojej osobie, a raczej całej populacji prostytutek (stan konta i łatwy pieniądz) już rozumiem z czego może wynikać gnębienie podatników.
Porada u prawnika nie stoi zupełnie w sprzeczności z dyskusją i zasięganiem języka na forach!
A Twój wpis i ton jest również dla mnie ważną i pośrednią informacją z czym mogę się w urzędzie spotkać, bo każdy urzędnik to też człowiek i jak widać ma swoje frustracje przez pryzmat których będzie traktować petentów.

To mogłoby być uznane za... no powiedzmy łapówkę

Kobieto, nic nie ma do twojej profesji. Gdybym cośmiał, to bym nic nie pisał. teraz już tego żałuję.
Bezinteresownie udzieliłem informacji, a z Twojej strony jakieś fochy.

A jak już chce się Pani wymądrzać na temat przepisów, to udzielę Pani ostatniej darmowej porady   


Po pierwsze w sprawach podatkowych stosuje się Ordynację podatkową, a nie KPA.

Po drugie, w Ordynacji (art. 122 §  2) Organy podatkowe w postępowaniu podatkowym obowiązane są udzielać niezbędnych informacji i wyjaśnień o przepisach prawa podatkowego pozostających w związku z przedmiotem tego postępowania.
Podobnie wg art. 9 KPA udziela się informacji stronom - a więc też w toku postępowania.

Nieraz to robiłem, ale nie mam obowiązku udzielania informacji na forach  

Po trzecie - w celu darmowej informacji w sprawach podatkowych jest infolinia
http://www.mf.gov.pl/administracja-poda ... -podatkowa

I na tym koniec
 

Ok, dzięki, Możesz napisać mi gdzie udzielasz tych porad oraz cennik (na PW). Najbardziej interesowałby mnie Wrocław -tj. znajomość specyfiki działań tego urzędu.



Wiesz, wg mnie, raczej za argument lub zmuszenie do refleksji nad zasadnością żądanych dowodów (takich jak świadek)

Kobieto, mam konflikt interesów i nie mogę Pani reprezentować przed organami podatkowymi.

Napisałem Pani - proszę isć do doradcy podatkowego lub radcy prawnego!

Wystarczająco czytelnie?

Tak wystarczająco, aż za bardzo. Nieładnie tak pisać o konflikcie interesów, bo to oznacza, że jako urzędnik jesteś naturalnym antagonistą petenta. A tak być chyba nie powinno
Zresztą chciałam prócz oczywistych posunięć i kroków w takich przypadkach (ok niech już to ogarnie radca prawny) dowiedzieć się czegoś z tzw praktyki życiowej...