I jeszcze na dodatek "all that jazz" z hasłami.
Do każdej aplikacji jedno albo dwa. A ta aplikacja pamięta 30 wstecz i muszą się różnić przynajmniej dwoma znakami i to w trzech kategoriac( litery, cyfry i te trzecie). Jedno hasło zmieniamy najpóźniej po 30 dniach ale nie wcześniej niż po 10 a inne w dni parzyste z wyjątkiem dnia "jom kippur" i dnia urodzin twórcy aplikacji. I jeszcze uważać na pełnię księżyca. Na Marsie.
Cholera "zwykły prosty i niezbyt mądry" user musi nosić ze sobą kajecik w blaszanych okładkach spięty kłódeczką ztym całym chłamem. Miałem nadzieję że ktoś u góry pomyśli: Jest MFGina, user ma hasło i niech się wbija gdzie może na swoich uprawnieniach to nie do najbardziej głupawego bękarta myśli informatycznej hasełko. Ja to już rzygam tymi hasłami. No i te głupowate wymogi:
-nie imię dziecka;
-nie imię zwierzęcia;
-nie data urodzenia;
toż przecież trzebaby było mieć całe przedszkole albo zoo żeby tyle haseł obdzielić;
A i tak wieść gminna niesie że najczęściej hasło wygląda
"Krysia01" i tak aż do "Krysia30"
:mur