Z dzisiejszych listów w MofNecie wynika, że część urzędów przymierza się do przejścia wyłącznie na wydruki z laserówek. Podobno prym wiedzie tu izba mazowiecka. Czy Waszym zdaniem należy zrezygnować całkowicie z wydruków na igłówkach?
____________________________________ "Tylko zmiana jest niezmienna" - Heraklit
Ostatnio edytowano 28 mar 2007, 07:52 przez tranqilo, łącznie edytowano 1 raz
27 mar 2007, 15:25
Tak, bo są za drogie.
____________________________________ Rostowski: Sytuacja Polski jest imponująca
Ostatnio edytowano 28 mar 2007, 07:52 przez Drago, łącznie edytowano 1 raz
27 mar 2007, 15:53
Dlaczego laserówka lepsza od igłówki: - szybciej drukuje; - czytelniejsze pismo; - w wielu przypadkach łatwa możliwość modyfikacji raportów (to głównie wypływa ze względu na dostępne oprogramowanie, ale przecież sami nie napiszemy); - nie trzeba bawić się z ustawianiem papieru w podajniku; - laserówki są dużo cichsze; Nie wiem jak wygląda koszt eksploatacji, pewnie na korzyść igłówek, a może nie?
27 mar 2007, 15:55
Drago
Tak, bo są za drogie.
Raczej odwrotnie. Wydruk strony jest w igłówkach tańszy! A to ze względu na znacznie niższy koszt kaset z tasiemkami nasączonymi tuszem niż tonerów. Drukarki igłowe heavy-duty są prawie bezawaryjne na tysiące wydruków. Laserówki to regularnie powtarzajace się naprawy, konserwacje, wymiana szybko zużywajacych się rolek podajnika papieru. Duży jest koszt samych laserówek - tych do pracy grupowej - które mogą podlegać dużym obciążeniom powyżej 20.000 wydruków miesięcznie.
____________________________________ "Tylko zmiana jest niezmienna" - Heraklit
Ostatnio edytowano 28 mar 2007, 07:53 przez tranqilo, łącznie edytowano 1 raz
27 mar 2007, 16:08
washi
Nie wiem jak wygląda koszt eksploatacji, pewnie na korzyść igłówek, a może nie?
Tak washi, masz rację. Pytanie było trochę prowokacyjne. Optymalne koszty eksploatacji wychodzą na korzyść igłówek.
Natomiast praktyczny wymiar pracy igłówek vs. lasery w urzędach nie jest tak różowy. Na laserze leci ci wydruk na kartce A4. Na igłówce, według moich obserwacji, papier jest 2 razy szerszy (+-). Ponadto normą jest stosowanie papieru podwójnego. Praktycznie 3/4 służy do czyszczenia drukarek z kurzu.
Na laserze można wydrukować bez porównania szybciej, mniejszą czcionką (kto przeglądał wydruki z igłówek wie o czym mówię), poza tym dwustronnie. Na temat kosztów utrzymywania (i zakupu) dwóch różnych systemów drukowania nie będę się wypowiadał, bo to nie mój ogródek.
A na marginesie, ciepło wspominam mojego epsona.
____________________________________ Rostowski: Sytuacja Polski jest imponująca
Ostatnio edytowano 28 mar 2007, 07:54 przez Drago, łącznie edytowano 1 raz
27 mar 2007, 17:31
Czy porównując koszty bierzecie pod uwagę możliwość zakupu tonera i dosypywania do kaset? Ja drukuję na jednej kasecie średnio 3 razy. Borąc pod uwagę zakup pierwotny (też po regeneracji) kaseta kosztuje ok. 100 złotych, do tego dochodzi koszt proszku 2 x 12 złotych. Łącznie jakieś 125-130 złotych na około 6000-7000 stron wydruku (protokoły, decyzje, itp.).
____________________________________ Mów otwarcie i otwarcie działaj, gdy w kraju dobre panują rządy.Otwarcie działaj, lecz mów ostrożnie, gdy rządy są złe...
Ostatnio edytowano 28 mar 2007, 08:50 przez inspektor, łącznie edytowano 1 raz
27 mar 2007, 18:33
To, co mnie najbardziej denerwuje w igłówce, której używam: - hałas, do którego nie da się przyzwyczaić; - oporne menu - naprawdę trzeba trochę się zastanowić, jeżeli chce się z nią "pobawić"; - ta moja zajmuje dużo miejsca i do tego rozwiązanie podajnika papieru powoduje, że zajmuje go jeszcze więcej ) ; - z tymi kosztami - taśma chyba jest tańsza od tonera, (kiedyś bawiłem się w regeneracje tonera - oczywiście nie osobiście, ale po zmianie szefa to już nie przechodzi); - co do niezawodności mamy porządnego HPeka i myślę, że przebija wiele igłówek; w ciągu 5 lat był 2 razy w serwisie, a igłówka też zaniemogła kilka razy (a przecież mniej drukowała niż laserówka).
Ostatecznie szala przechyla się na korzyść laserówek.
Ostatnio edytowano 28 mar 2007, 09:46 przez washi, łącznie edytowano 1 raz
27 mar 2007, 20:47
inspektor
Czy porównując koszty bierzecie pod uwagę możliwość zakupu tonera i dosypywania do kaset?
Whow! Jestem pod wrażeniem. Naprawdę dosypujesz?
Poza przypadkiem drukarki KYOCERY gdzie dosypuje się toner bo bęben starcza na ok. 300.000 wydruków (jeszcze jej nie zajechaliśmy, to takie teoretyczne dane) to w pozostałych drukarkach wymieniamy wraz z bębnem. W większości przypadków bęben też wtedy ulega zużyciu. Niektóre drukarki, jak LEXMARK, mają chipy pamiętające ilość wydruków i stopień zużycia toneru. Po zużyciu tonera trzeba też wymienić chip. Tego chyba nikt nie robi, być może z powodu kosztów.
W domu mam starą OKI, w której tak jak w KYOCERZE dosypuję toner i drukuję, drukuję...
____________________________________ "Tylko zmiana jest niezmienna" - Heraklit
Ostatnio edytowano 28 mar 2007, 09:48 przez tranqilo, łącznie edytowano 1 raz
27 mar 2007, 20:48
Witam.
Całkiem zrezygnowac się z igłówek sie nie da... przekazy pocztowe chyba nie pójdą na laserach (chyba, że poczta coś zmieni).
Poza tym u mnie w US igłówki zostaną, koszt eksploatacji niewielki (bardzo niewielki) a lasery tak jak napisane było: wymiany tonerów (drogie - na razie stać nas na zakup oryginałów), plus okresowe przeglądy i wymiany elementów grzewczych i rolek, poza tym co ja zrobię z igłówkami oki 3321 i tally, są sprawne (serwis oki kosztuje ok. 50pln za sztuke), musiałbym też dokupić jakieś wydajne lasery... i tak w kółko. A koszt papieru to w gruncie rzeczy jest niewielki w cenie wydruku 1 strony (kilka groszy).
A tak w ogóle, żeby zaoszczędzić na wydrukach poltaxowych to wystarczyłoby je zoptymalizować (np. wielkie nagłówki, albo przykład weryfikacji VIES - na każdej stronie osobne jej typy i np. 7 stron wydruku dla jednego podmiotu).
Ostatnio edytowano 28 mar 2007, 09:49 przez jumper, łącznie edytowano 1 raz
28 mar 2007, 07:41
tranqilo
Whow! Jestem pod wrażeniem. Naprawdę dosypujesz?
Od 4 lat to robię. Kiedyś rozbierałem, ale teraz uprościłem. Wystarczy wyciąć otwór nożem na wysokości pojemnika z tonerem, a po wsypaniu (przez lejek) zakleić taśmą przezroczystą. Trzeba tylko uważać, żeby lejka za głęboko nie włożyć (nie może dotknąć bębna światłoczułego (jakoś tak się nazywa). Całość trwa 3 minuty.
____________________________________ Mów otwarcie i otwarcie działaj, gdy w kraju dobre panują rządy.Otwarcie działaj, lecz mów ostrożnie, gdy rządy są złe...
Ostatnio edytowano 28 mar 2007, 12:11 przez inspektor, łącznie edytowano 1 raz
28 mar 2007, 11:04
U nas nie ma problemu z igłami, tanie utrzymanie, stare OKI jeszcze się trzymają, Tally zresztą też. Z tym napełnianiem to bym uważał - pokażesz raz i tak zawsze będziesz musiał, a co będzie za bunt, gdy np. taki Lexmark nie pozwoli dalej drukować - "Ty nawet nie potrafisz zrobić drukarki...". A po za tym więcej papieru A4, szybsze zużywanie rolek, bębnów itd. Igły niech na razie jeszcze są.
Ostatnio edytowano 29 mar 2007, 06:45 przez alexy, łącznie edytowano 1 raz
28 mar 2007, 18:23
Odgrzebie nieco temat....
Na wstępie powitam wszystkim forumowiczów!
Mam pytanie związane z tematem wydruków laserowych z poltaxu - czy dysponuje ktoś z Was kompletną listą dostępnych poleceń dla pola "Polecenie wykonania" dostepnego na formularzu "Zarządzanie kolejkami raportów"?
Jesteśmy w trakcie uruchamiania nowo zakupionych drukarek HP i mamy problem z dopracowaniem szczegółów..
proszę o pomoc!
Pozdrawiam
16 lis 2007, 10:57
POLTAX używa w tym celu unixowego polecenia lp wystarczy zerknąć do manuala pod root (man lp)
16 lis 2007, 13:28
inspektor
Czy porównując koszty bierzecie pod uwagę możliwość zakupu tonera i dosypywania do kaset? Ja drukuję na jednej kasecie średnio 3 razy. Borąc pod uwagę zakup pierwotny (też po regeneracji) kaseta kosztuje ok. 100 złotych, do tego dochodzi koszt proszku 2 x 12 złotych. Łącznie jakieś 125-130 złotych na około 6000-7000 stron wydruku (protokoły, decyzje, itp.).
Witam No jakże to tak :stop: Przecież toner to jest straszna i szkodliwa rzecz :nonono: Od dosypywania tonera są firmy, mają sprzęt i szkolonych pracowników. Bez urazy, ale za tak marną wypłatę nie warto sobie rąk brudzić.
Ja robię tak: Najpierw kupuję oryginalne tonery(kasety), jak największe, np. do HP mają oznaczenie X na końcu. Puste kasety, bez uszkodzonego wałka oddaję firmie, ona mi to czyści, napełnia, zeruje chipy i co tam potrzeba i ok. I tak w kółko, dopóki wałek nie padnie (do 5 razy). Jak padnie kupuje nowy oryginalny toner i dalej w kółeczko. Jak dobrze nasypany to starcza na więcej niż oryginał.
Nie warto oszczędzać na materiałach, nie warto kupywać tonerów nie wiadomo zkąd. Późniejszy serwis drukarek kosztuje ....
A tak na marginesie to padła mi Tally2055. Chyba elektronika.... Czy może ktoś z szanownych forumowiczów naprawiał to gdzieś? Proszę o info. Korzystam jeszcze z trzech Tally do rejestrów i OKI do nipów i będę korzystał dopóki nie padną definitywnie, a potem się zobaczy.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników