Jak zapewne w strukturach skarbowości wiadomo hurtownia danych WHTAX ma swój początek na przełomie 2003/2004 roku. Zaczęto wtedy porządkować sprawozdawczość papierową związaną z księgowością i egzekucją. Nie było to możliwe wcześniej, gdyż nie było w całym kraju jednolitego systemu informatycznego wspomagającego egzekucję administracyjną, jak również i księgowość. Dopiero w końcu 2000 roku ujednolicono księgowość, wdrażając POLTAX2B, a od 01 stycznia 2001 roku EGAPOLTAX w zakresie egzekucji. Po wdrożeniu we wszystkich urzędach tych systemów powołano zespół informatyków pod przewodnictwem Pani Bożeny Wosik do stworzenia od podstaw hurtowni danych, która miała na celu zakończyć erę sufitowych sprawozdań. Zaczęto pobierać dane na początek raz na kwartał, później co miesiąc i stworzono takie cacko, które pozwala w jednej chwili mieć porcję danych sprawozdawczych bardzo dobrej jakości i pozbawionej kreatywności w postaci iloczynu biurka i sufitu. Dane sprawozdawcze dostępne były na stronie WHTAX, a od 2004 roku również za pomocą aplikacji bazodanowej Oracle Business Intelligence, gdzie dla każdego urzędu przekazano przynajmniej jedną licencję do dokonywania analizy za pomocą tejże aplikacji. Dane zgromadzone w hurtowni podzielono na obszary:
EGASPRAW – związany z egzekucją
ZALEGŁOŚCI- związany z księgowością
W 2004 roku w izbach skarbowych ruszyły szkolenia z obsługi tej aplikacji i z dokonywania za jej pomocą analizy zgromadzonych w hurtowni danych. Wytypowano zazwyczaj po jednej osobie z egzekucji i księgowości i złożono wnioski do zespołu WHTAX o nadanie tym osobom uprawnień z dostępu do określonego obszaru. Podczas szkolenia prezentowane były gotowe raporty sporządzone przez zespół WHTAX, jak również szkolący pokazywał w jaki sposób dokonywać analizy danych sprawozdawczych gdy gotowego raportu z zakresu naszego zapytania (potrzeb) dotychczas nie zdefiniowano.
Ponieważ zapotrzebowanie na szkolenia w dalszym ciągu istniało, w Zakładzie Szkoleniowo Usługowym przy Izbie Skarbowej w Katowicach, z siedzibą w Będzinie (przy Urzędzie Skarbowym w Będzinie) organizowane były szkolenia kilkuetapowe (podstawowe, zaawansowane I stopień, zaawansowane II stopień, zaawansowane III stopień i chyba był i IV), które bardziej nazwać należy warsztatami. Podczas takich szkoleń Pani Bożena Wosik każdego uczestnika tegoż szkolenia tak prowadziła, aby wiedza kursanta była poszerzona i ugruntowana. Aby na takie szkolenie się wybrać, to należało użyć osobistego uroku i jakoś przekonać naczelnika urzędu, aby zgodził się łaskawie na to, aby jego pracownik udał się na szkolenie do Będzina. Szkolenia takie zazwyczaj trwały trzy dni, tj, piątek, sobota i niedziela. Koszt ok. 1200,00 zł. Czasem bywało i tak, że naczelnik puszczał niewybredne komentarze na temat zasadności wyjazdu pracownika na to szkolenie. Jeżeli zgoda została udzielona, to naczelnik wysyłał zgłoszenie w którym wskazywał uczestnika i jego login. Dane te były niezbędne do tego, aby odblokować możliwość zalogowania się do hurtowni z komputera o innym IP, niż ten do którego dany użytkownik jest przypisany w swoim urzędzie, tj na komputerze w ośrodku szkolenia.
Zasadą jest to, że każda osoba wykorzystująca dane dostępne w hurtowni, w tym i w czasie szkoleń:
- zatrudniona w urzędzie skarbowym mogła mieć dostęp i obrabiać TYLKO i WYŁĄCZNIE dane swojego urzędu i swojego obszaru (EGASPRAW, ZALEGŁOŚCI);
- zatrudniona w izbie skarbowej mogła mieć dostęp i obrabiać TYLKO i WYŁĄCZNIE dane swojej izby;
- zatrudniona w Ministerstwie Finansów mogła dostęp i obrabiać dane dotyczące całego kraju.
Skoro zatem wyciekły dane, to osoba za to odpowiedzialna sama wgrała na Pendrive z zamieszczonym przez organizatorów szkolenia na nim pliku arkusza Excel, dane dotyczące swojego zakresu kompetencji i rozpętała aferę.
Każdy z pracowników skarbowości odpowiada za naruszenie tajemnicy skarbowej, a pracownikiem skarbowości jest Pani Bożena Wosik, ja również i wszyscy obecni na tym szkoleniu. Niektórym osobom trzeba przypomnieć, że w postępowaniu egzekucyjnym nie występuje tajemnica skarbowa. Nie jest moim zdaniem temu w żaden sposób winna Pani Bożena Wosik, że kursant nie poczytał podstawowych informacji związanych z funkcjonowaniem hurtowni danych WHTAX. A nie poczytał, gdyż na to szkolenie z mierników 2013 nie pojechali zwykli pracownicy zajmujący się sprawozdawczością, a ich przełożeni, którzy nie znają podstawowych zasad obsługi Oracle Business Intelligence ze wszystkich obszarów (w tym i nowych tj, wymiar, kontrola, rejestracja), a na takim szkoleniu za wszelką cenę starają się wykazać swoimi kompetencjami, co w zderzeniu z kompetencjami Pani Bożeny Wosik jest ich jedną wielką kompromitacją.
Nikt z pracowników nie zostanie skierowany przez naczelnika na szkolenie komercyjne za 2300,00 zł. w Zakopanem. Na szkolenia za takie pieniądze jeździ kadra kierownicza. Osoby które tam pojechały chciały u źródeł dowiedzieć się jak podreperować swoje wyniki w zakresie mierników. Moim zdaniem nie dowiedziały się tego we właściwy sposób, gdyż NIKT nie zrozumie istoty mierników na bazie WHTAX, bez znajomości zasad tworzenia arkuszy i podstawowej analizy danych za pośrednictwem tych arkuszy. Znacząca większość przełożonych, tj komorników i naczelników nie ma pojęcia o zwykłym arkuszu kalkulacyjnym, a co dopiero mówić o Oracle Business Intelligence.
Bani Bożena Wosik jest osobą z ogromną wiedzą na temat POLTAX, EGAPOLTAX, POLTAX2B, która potrafi ją wyłożyć swoim słuchaczom w sposób przejrzysty i konkretny. Być może było tak, że podczas tegoż szkolenia prowadząca pokazała publicznie jaki porządek panuje w którymś z urzędów, czym skompromitował się zapewne niejeden z jego uczestników i aby więcej to tego typu zdarzeń nie doszło wywołano szum medialny w postaci afery Pendrivegate. Na szkoleniu z Panią Bożeną Wosik nie ma frazesów, a konkrety i one w oczy kolą, szczególnie gdy uczestnik szkolenia nie wie o czym się na nim mówi.
Bardzo dobrze, że dzięki pracy zespołu WHTAX są mierniki jakości pracy wszystkich urzędów. Wspaniałe jest również i to, że się one zmieniają co roku. Żaden zdrowo myślący komornik, czy nawet naczelnik nie zorganizuje pracy swoich pracowników pod mierniki. Jeżeli jest odwrotnie, to w następnym roku wyniki będą tragiczne. Świadomość tego odzwierciedla ilość osób na tym szkoleniu – na 400 urzędów w kraju przyjechało 100 osób. Tu dopiero widać pracę pod mierniki. Żenada…
Tego typu szkolenia nie da się zorganizować na bazie szkoleniowej, jak to niektórzy „fachowcy” szeroko opisują.
Wielką szkodą dla budżetu jest to, że zlikwidowano prężny ośrodek szkolenia w Będzinie. Tamtejsze szkolenia były o 1100 zł tańsze od tych w Zakopanem i wykonywane były na komputerach i sieci służb skarbowych.
Ta rzekoma afera może przyczynić się do tego, że wybitni fachowcy z hurtowni WHTAX, cenieni nawet przez pracodawców nie związanych ze skarbowością wreszcie chętnie zobaczą cały zespół w swoich szeregach, co raczej trudne nie będzie.
http://www.pkp-cargo.pl/aktualnosci,szczegoly,1843,Zielone-swiatlo-dla-Korporacyjnej-Hurtowni-Danych.html Kto na tym zyska?? Niedouczony naczelnik z komornikiem, czy skarbowość?