Szanowny Kolego skoro już tak czepiasz się szczegółów to weź mi wytłumacz, jaki to oficjalny dokument jest zamieszczony w moim poście?
Co najwyżej mogę się zgodzić, że publicznie dostępne są moje prywatne przemyślenia, ale na pewno żadne oficjalne.
Akurat dla mnie liczy się głównie zawartość, merytoryczna, a nie liczenie przecinków (no chyba, że jesteś z tych, co dla liczenia przecinków i wielkości akapitów mają uwielbienie).
Nie zmienia to faktu, że zrobiłem błąd ortograficzny, ale nie o błędach ortograficznych to temat.
Jak nie masz w tym temacie nic ciekawego (merytorycznego) do napisania, to może daruj sobie te nic nie wnoszące do istoty tematu uwagi.
Co najwyżej zapraszam z uwagami na PW by nie zaśmiecać wątku.
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Szanowny Kolego Grzecho! To przykre, że nie tylko zdarzył Ci się kardynalny błąd ortograficzny, ale że nie rozumiesz czytanego tekstu. Nie twierdziłem, że błędy ortograficzne robisz w oficjalnych tekstach. Mój dowódca w wojsku dbałość o wygląd dokumentu czy zachowanie zasad jego sporządzania nazywał "kulturą sztabową". Wtedy mnie to śmieszyło, ale teraz, gdy pracuję na dokumentach, także je tworząc, wiem, że to ma głębszy sens. Jeśli te swoje wyświechtane teksty o przecinkach i znaczeniu jedynie merytorycznej zawartości dokumentu odzwierciedlają Twój styl i podejście do pracy, to pisz protokoły i decyzje na papierze toaletowym. A propos przecinków - może trudno Ci w to będzie uwierzyć, ale często mają one kolosalne znaczenie.