Informatycy! Najwyższa pora przenieść się do komórki NIP
Autor
Treść postu
oktan
<!--quoteo(post=36076:date=24. 10. 2008 g. 18:51:name=tranqilo)--><div class='quotetop'>(tranqilo @ 24. 10. 2008 g. 18:51) [snapback]36076[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--quoteo(post=36075:date=24. 10. 2008 g. 20:15:name=oktan)--><div class='quotetop'>(oktan @ 24. 10. 2008 g. 20:15) [snapback]36075[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> Informatycy to służba techniczna najwyższej klasy. Choć i tak są ograniczeni przez MF.
... i jeśli się ich odpowiednio zmotywuje to mogą znacząco wpłynąć na zwiększenie efektów pracy we wszystkich komórkach urzędu. A jeśli nie ... <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
To dlaczego wspaniałe pomysły informatyków nie znajdują akceptacjiw MF. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Służba to służba, choćby najwyższej klasy powinna znać swoje miejsce.
Co do pomysłów, to znajdują akceptację i są wynagradzane odpowiednio. Dobry towar sam się sprzedaje, no prawie sam. Przykładem niech będzie gostek, który napisał programa i trzepie kasiorkę sprzedając go po US. Tu przeczytacie więcej:
No a reszta, czym się może poszczycić? Jakie pomysły macie? Jak próbowaliście je wdrożyć? Ile punkcików powinniście otrzymać, byście zechcieli „znacząco wpłynąć na zwiększenie efektów pracy we wszystkich komórkach urzędu”?
____________________________________ Poborco, nie pytaj co Z Z P E A może zrobić dla Ciebie ? zapytaj, co TY możesz zrobić aby ON tego nie zrobił!
24 paź 2008, 20:05
zielonka
Co do pomysłów, to znajdują akceptację i są wynagradzane odpowiednio. Dobry towar sam się sprzedaje, no prawie sam. Przykładem niech będzie gostek, który napisał programa i trzepie kasiorkę sprzedając go po US.
No a reszta, czym się może poszczycić? Jakie pomysły macie? Jak próbowaliście je wdrożyć? Ile punkcików powinniście otrzymać, byście zechcieli „znacząco wpłynąć na zwiększenie efektów pracy we wszystkich komórkach urzędu”?
Dobre pytanie. Odpowiem nieskromnie iż przez kilka lat poborcy w moim urzedzie działali na arkuszu kalkulacyjnym (LOTUS) - na wypasionych notatnikach menadzerskich. Pomysłi programowanie moje. I wtedy było to nowoczesniejsze rozwiązanie niz kalkulatory bodajże od Rewuckiego. Bardzo pomocne w pracy w terenie. Teraz maja palmy i dobry program od firmy Rewucki i jest Ok.
Mam też inne zrealizowane pomysły ... i trochę w notatniku do realizacji i się zastanawiam czy warto ....
____________________________________ "Tylko zmiana jest niezmienna" - Heraklit
Ostatnio edytowano 24 paź 2008, 20:31 przez tranqilo, łącznie edytowano 1 raz
24 paź 2008, 20:29
babajaga
ale informatyk nie wydaje decyzji itp. tak jak kierowca czy goniec lub inne stanowisko z obsługi dodatkowej, a nie merytorycznej, Głównym celem US jest wydawanie decyzji a nie czyszczenie monitorów lub zakładanie kont użytkowników...
Tylko gdyby ten użytkownik nie miał konta lub jego komputer by nie działał to trudno byłoby mu wydać decyzję. Proponuję od strony informatyków strajk włoski - codziennie odpinamy od sieci 1/3 załogi i zobaczymy co się będzie działo. Jak będą wydawać decyzje, zaświadczenia, korzystać z Poltaxu.
Nikt nie docenia pracy informatyka, bo jej nie zna. Jak przychodzi nowy sprzęt, oprogramowanie - wymaga się od nas abyśmy wszystko odrazu umieli i szkolili załogę. Na wszystkim mamy się znać, każdemu merytorycznemu wytłumaczyć jak program działa i dlaczego . Już kilkakrotnie udowodniłem merytorycznym, ze robią błędy - opierając się o przepisy ( które przeczytałem ze zrozumieniem) bo twierdzili, że program źle działa a to oni się mylili. Uważam, że pensje informatyków w urzędach powinny być na poziomie pensji radcy prawnego.
P.S. Od kiedy informatyk czyści monitory ????
24 paź 2008, 21:22
Właśnie dlatego, że informatyków "wartościowali" pracownicy "nipowcy" jest jak jest, czyli pracownicy NIP mają wyższe podwyżki aniżeli informatycy. Brawo !!!!
24 paź 2008, 21:44
Szkot
… Proponuję od strony informatyków strajk włoski - codziennie odpinamy od sieci 1/3 załogi i zobaczymy co się będzie działo. … P.S. Od kiedy informatyk czyści monitory ????
Ten pomysł nie jest nowy, u nas informatycy odpięli ponad połowę załogi, ale po południu przyszła Pani Sprzątaczka i wszystkich podpięła. Monitory informatycy czyszczą po krótkim przeszkoleniu przez tą Panią, bez obaw, ponoć to nie jest wielka filozofia.
____________________________________ Poborco, nie pytaj co Z Z P E A może zrobić dla Ciebie ? zapytaj, co TY możesz zrobić aby ON tego nie zrobił!
24 paź 2008, 21:49
zielonka
<!--quoteo(post=36087:date=24. 10. 2008 g. 21:22:name=Szkot)--><div class='quotetop'>(Szkot @ 24. 10. 2008 g. 21:22) [snapback]36087[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> … Proponuję od strony informatyków strajk włoski - codziennie odpinamy od sieci 1/3 załogi i zobaczymy co się będzie działo. … P.S. Od kiedy informatyk czyści monitory ????
Ten pomysł nie jest nowy, u nas informatycy odpięli ponad połowę załogi, ale po południu przyszła Pani Sprzątaczka i wszystkich podpięła. Monitory informatycy czyszczą po krótkim przeszkoleniu przez tą Panią, bez obaw, ponoć to nie jest wielka filozofia. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Dziwne ?? U Was sprzątaczka ma dostęp do krosownicy ?? To macie wyjątkowo inteligentną sprzątaczkę - a może to informatyk, który woli pracować za większe pieniądze w Waszym US ?
24 paź 2008, 22:24
Nie przesadzajcie koledzy informatycy. Cały dzień siedzicie w internecie, i od czasu do czasu zadzwoni po Was jakaś paniusia, która nie umie włączyć Lexa. To jest cała Wasza praca, za którą tak serio wcale nie macie mało płacone.
Ostatnio edytowano 24 paź 2008, 22:59 przez Lord, łącznie edytowano 1 raz
24 paź 2008, 22:54
Wygląd normalny, choć nie przystający do "zwyczajnego urzędnika". Głowa wysoko uniesiona, a życie płynie zwykłym trybem. W chwilach POtrzeby otwartość umysłu na konsultacje z adnotacją "MF nie ..."
24 paź 2008, 23:04
Lord
Nie przesadzajcie koledzy informatycy. Cały dzień siedzicie w internecie, i od czasu do czasu zadzwoni po Was jakaś paniusia, która nie umie włączyć Lexa. To jest cała Wasza praca, za którą tak serio wcale nie macie mało płacone.
Naprawdę, dobrzy informatycy - tak mają ustawione systemy, że większość prac jest zautomatyzowana - ale aby to osiągnąć muszą mieć rozległą wiedzę i dokształcać się. Wyszukiwać w internecie nowe, najlepiej darmowe oprogramowania i je testować oraz wdrażać na potrzeby firmy. Jest to praca ciekawa, kreatywna i niestety niedoceniana. Aby napisać skrypt wyciągający dane z POLTAXU dla potrzeb zainteresowanego działu - siłą rzeczy trzeba co nieco wiedzieć o PITach i gromadzonych w nich danych. Przykro mi, że LORD widzi pracę informatyka wyłącznie przez pomoc przy włączaniu Lexa.
Co do wynagrodzeń mam pensję niższą w podstawie o 200 zł od sekretarki ze średnim wykształceniem i równym z moim stażem pracy. Chociaż przy wartościowaniu stanowisko tej Pani zostało wycenione na 90 punktów a moje na 230 .
24 paź 2008, 23:18
I tu się z Tobą zgadzam. Tylko trzeba sobie zadać pytanie. Czy wszyscy są tak idealnie kreatywni??????????????????????? Przykładem może być ostatnio słyszana akcja w łódzkiem - popraw jeśli się mylę. Czyż to nie informatycy głównie posiadali nielegalne oprogramowanie???
24 paź 2008, 23:31
Trudno być kreatywnym gdy zostaje na to do 20% czasu pracy a reszta to walka z chińskimi bublami, niespodziankami od Microsoftu czy sprawozdaniami dla MF,IS , redaktorów różnych gazet... A do tego cięcia etatowe...
Pracy dobrego informatyka- administratora nie powinno być widać. Tak jest wtedy gdy wszystko działa. Tylko jak to ocenić i wycenić w punktach ?
Miejsca na kreatywność jest jeszcze sporo bo nic nie jest doskonałe w naszym oprogramowaniu i nigdy nie będzie. Do tego dochodzą użytkownicy , którzy uparcie nie czytają ogólnie dostępnych instrukcji- taka jest natura człowieka, niebyli przeszkoleni na scenariuszach ( szczególnie dotyczy to młodych pracowników) - bo po co, szkoda czasu - tak tłumaczą i popełniają kolejne błędy i nie potrafią wydobyć możliwości tkwiących w już dostępnych aplikacjach. Np. zdarzają się pracownicy kontroli , którzy pracowicie przepisują dane z POLTAXU do WORDA dwoma paluszkami zamiast je zaimportować.
Wartościowanie oceniało stanowiska urzędnicze i tylko pod tym kontem. W takim układzie informatyk mógł też zarobić sporo punktów pod warunkiem , że był kierownikiem działu informatyki i np.NIP w którym zatrudniał specjalistów i nadzorował ich pracę a do tego wydawał z upoważnienia naczelnika jakieś tam decyzje. Trudno tu dostrzec jakiekolwiek punkty dotyczące kwalifikacji na stanowisko informatyka. Moja komisja nie uważa , że należą się dodatkowe punty za znajomość języków obcych ( wystarczy , że informatyk zna polski ?) ani za pracę w nadgodzinach bo nominalnie pracujemy od 7-do 15. A każdy wie jak to jest z kopiami, skryptami i awariami.
Podsumowując. Wartościowanie oceniało stanowiska urzędnicze a informatyk jest stanowiskiem technicznym ( pomijam wyjątki) ale bardzo specyficznym w urzędzie i do tego w wielu aspektach wymagającym bardzo szerokiej wiedzy technicznej, ciągłego dokształcania,którego nam w urzedach nie fundują i kreatywnego myślenia. Sądzę , że w wielu urzędach nie zostało "dowartościowane" i nie będę się spierał czy jest na poziomie sprzątaczki czy nipowca. Osobiście to raczej bym się zastanawiał nad przejściem do kontroli - tam to teraz jest niezagospodarowana łączka dla informatyka. A administracją systemów niech zajmie się jakiś NOWY , któremu wystarczy (?) pensja jaka wynika z wartościowania.
____________________________________ "Tylko zmiana jest niezmienna" - Heraklit
25 paź 2008, 09:30
tranqilo
Trudno być kreatywnym gdy zostaje na to do 20% czasu pracy a reszta to walka z chińskimi bublami, niespodziankami od Microsoftu czy sprawozdaniami dla MF,IS , redaktorów różnych gazet... A do tego cięcia etatowe...
Pracy dobrego informatyka- administratora nie powinno być widać. Tak jest wtedy gdy wszystko działa. Tylko jak to ocenić i wycenić w punktach ?
Miejsca na kreatywność jest jeszcze sporo bo nic nie jest doskonałe w naszym oprogramowaniu i nigdy nie będzie. Do tego dochodzą użytkownicy , którzy uparcie nie czytają ogólnie dostępnych instrukcji- taka jest natura człowieka, niebyli przeszkoleni na scenariuszach ( szczególnie dotyczy to młodych pracowników) - bo po co, szkoda czasu - tak tłumaczą i popełniają kolejne błędy i nie potrafią wydobyć możliwości tkwiących w już dostępnych aplikacjach. Np. zdarzają się pracownicy kontroli , którzy pracowicie przepisują dane z POLTAXU do WORDA dwoma paluszkami zamiast je zaimportować.
Wartościowanie oceniało stanowiska urzędnicze i tylko pod tym kontem. W takim układzie informatyk mógł też zarobić sporo punktów pod warunkiem , że był kierownikiem działu informatyki i np.NIP w którym zatrudniał specjalistów i nadzorował ich pracę a do tego wydawał z upoważnienia naczelnika jakieś tam decyzje. Trudno tu dostrzec jakiekolwiek punkty dotyczące kwalifikacji na stanowisko informatyka. Moja komisja nie uważa , że należą się dodatkowe punty za znajomość języków obcych ( wystarczy , że informatyk zna polski ?) ani za pracę w nadgodzinach bo nominalnie pracujemy od 7-do 15. A każdy wie jak to jest z kopiami, skryptami i awariami.
Podsumowując. Wartościowanie oceniało stanowiska urzędnicze a informatyk jest stanowiskiem technicznym ( pomijam wyjątki) ale bardzo specyficznym w urzędzie i do tego w wielu aspektach wymagającym bardzo szerokiej wiedzy technicznej, ciągłego dokształcania,którego nam w urzedach nie fundują i kreatywnego myślenia. Sądzę , że w wielu urzędach nie zostało "dowartościowane" i nie będę się spierał czy jest na poziomie sprzątaczki czy nipowca. Osobiście to raczej bym się zastanawiał nad przejściem do kontroli - tam to teraz jest niezagospodarowana łączka dla informatyka. A administracją systemów niech zajmie się jakiś NOWY , któremu wystarczy (?) pensja jaka wynika z wartościowania.
Też się nad tym zastanawiam, ale z niewiadomych przyczyn kontrola nie jest zainteresowana większymi przypisami tylko tropią maluczkich. Ile razy zrobię ciekawszą analizę, dziękują mi że się bardzo przyda i nic nie dzieje się w tym kierunku. Po przeczytaniu listy (znanych) nazwisk natychmiast zainteresowanie spada, a ja dostaję dodatkową pracę aby nie wykonywać jakiś tam analiz. Z rekinami są podobno tylko problemy. Może liczy się ilość a nie jakość ?
25 paź 2008, 15:56
Melomanie, jeżeli to co piszesz "Ile razy zrobię ciekawszą analizę, dziękują mi że się bardzo przyda i nic nie dzieje się w tym kierunku." jest prawdą, to nie POzostaje nic innego jak zainteresować takim obrotem sprawy organy ścigania. A z drugiej strony jesteś pierwszym informatykiem, który POkazał ?dobrodziejstwa współczesnej technologii w papierkowej robocie.
25 paź 2008, 16:31
oktan
Melomanie, jeżeli to co piszesz "Ile razy zrobię ciekawszą analizę, dziękują mi że się bardzo przyda i nic nie dzieje się w tym kierunku." jest prawdą, to nie POzostaje nic innego jak zainteresować takim obrotem sprawy organy ścigania. A z drugiej strony jesteś pierwszym informatykiem, który POkazał ?dobrodziejstwa współczesnej technologii w papierkowej robocie.
Pewnie chodzi o "wskaźniki". Nikt nie będzie kilku nawet grubszych spraw przez miesiąc. W UKS-ach jest może inaczej. Kiedyś na forum kontroli np. zapytałem czy handel nieruchomościami powinien być opodatkowany podatkiem VAT. obroty powyżej 10mln przez kilka lat (podstawowy wydruk z CZM). jest sporo takich podatników - minimalne zainteresowanie , a w grę wchodzą miliony w ramach 1-go US. W jakimś US rolnik kupił i sprzedał 1-ną działkę to został opodatkowany podatkiem VAT. Ogromne fortuny powstają na skutek handlu nieruchomościami przydałaby się jednoznaczna interpretacja od jakiej kwoty i ilu nieruchomości jest to już działalność gospodarcza podlegająca podatkowi VAT.
Ostatnio edytowano 25 paź 2008, 17:04 przez meloman, łącznie edytowano 1 raz
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników