Tam gdzie powinien być zainstalowany Word .. powinien być zainstalowany.
Ręce opadają jak czyta się dyskusje na temat oprogramowania biurowego w urzędach. Mistrz z Redmont tak zabełtał ludziom w głowach że piszą że MS Word jest potrzebny w urzędzie. U mnie na wsi wielu ludzi mówi na stacje benzynową CPN mimo że napisane jest Orlen czy Statoil. Czy to znaczy że musimy reanimować Centrale Przemysłu Naftowego, żeby zatankować? W urzędzie potrzebny jest edytor tekstu i arkusz kalkulacyjny parę jeszcze innych. Jak się wydaje, w Min Fin i MSWiA nie mogą się uwolnić od wpływów Bila i być może mają z tego jakieś korzyści. Apeluje natomiast do użytkowników komputerów, aby mówili o swoich potrzebach w kategoriach potrzeb i funkcji a nie robił za frajer kasę dla wystarczająco bogatego faceta. Aplikacja MS Office jest zbędna w polskiej administracji i jest to oczywista oczywistość wystarczy tylko uzgodnić standardy formatu w wszystkich jednostkach polskiego państwa. O ile wiem dopuszczony jest .rtf i .odt natomiast format .doc nie jest wymieniony w rozporządzeniu do ustawy o informatyzacji. Formaty te obsługuje darmowy openoffice i każdy kto wydaje pieniądze na MS Office powinien ponieść karę za niegospodarność. Nie widzę żadnego problemu aby polska administracja działała na własnej dystrybucji systemu operacyjnego i własnego pakietu biurowego - stworzonego na zamówienie. Ważna jest standaryzacja i interoperacyjność a nie produkty MS Office czy OpenOffice lub Ms Windows, których funkcjonalność i tak znacznie przekracza potrzeby urzędnika.
30 wrz 2008, 12:58
Toiovo
<!--quoteo(post=34900:date=30. 09. 2008 g. 00:33:name=infomat)--><div class='quotetop'>(infomat @ 30. 09. 2008 g. 00:33) [snapback]34900[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> Tam gdzie powinien być zainstalowany Word .. powinien być zainstalowany.
Ręce opadają jak czyta się dyskusje na temat oprogramowania biurowego w urzędach. Mistrz z Redmont tak zabełtał ludziom w głowach że piszą że MS Word jest potrzebny w urzędzie. U mnie na wsi wielu ludzi mówi na stacje benzynową CPN mimo że napisane jest Orlen czy Statoil. Czy to znaczy że musimy reanimować Centrale Przemysłu Naftowego, żeby zatankować? W urzędzie potrzebny jest edytor tekstu i arkusz kalkulacyjny parę jeszcze innych. Jak się wydaje, w Min Fin i MSWiA nie mogą się uwolnić od wpływów Bila i być może mają z tego jakieś korzyści. Apeluje natomiast do użytkowników komputerów, aby mówili o swoich potrzebach w kategoriach potrzeb i funkcji a nie robił za frajer kasę dla wystarczająco bogatego faceta. Aplikacja MS Office jest zbędna w polskiej administracji i jest to oczywista oczywistość wystarczy tylko uzgodnić standardy formatu w wszystkich jednostkach polskiego państwa. O ile wiem dopuszczony jest .rtf i .odt natomiast format .doc nie jest wymieniony w rozporządzeniu do ustawy o informatyzacji. Formaty te obsługuje darmowy openoffice i każdy kto wydaje pieniądze na MS Office powinien ponieść karę za niegospodarność. Nie widzę żadnego problemu aby polska administracja działała na własnej dystrybucji systemu operacyjnego i własnego pakietu biurowego - stworzonego na zamówienie. Ważna jest standaryzacja i interoperacyjność a nie produkty MS Office czy OpenOffice lub Ms Windows, których funkcjonalność i tak znacznie przekracza potrzeby urzędnika. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Fajnie, że zabrałeś głos w dyskusji. Napisz proszę, czego się obawiasz nie używając swojego dotychczasowego nicka, bo ten zarejestrowałeś dziś, a jest mało prawdopodobne abyś pierwszy raz był na skarbowcach. Może to TY wysyłasz z MF polecenia aby kolejne durnowate tabelki robić wyłącznie w MSO? :za2: Gdybyś miał choć odrobinę praktyki, to ręce nie opadały by ci tak łatwo. W urzędach postępowaniami nie zajmuja sia informatycy. To nie o nich więc chodzi. Komputery to narzedzie pracy tysiecy osob, ktore nigdy lub prawie nigdy nie mały z informatyka nic wspolnego, a jedynym źródłem wiedzy o możliwościach oprogramowania sa rozmowy z ich dziećmi. W ten prosty sposób dochodimy do sedna. Chcemy MSO bo go znamy !!! Znają go równiez aplikacje, z których dane są eksportowane, znają go często programy księgowe i zna go MF. Dodatkowo poszczególne programy MSO gadają ze soba całkiem dobrze, a nie mamy czasu rozwiązywac łamiglówek co sie pokopało i jak to poprawić. Gdyby istniało coś takiego jak szkolenia (realne i praktyczne !!!) to kto wie czy nie miał byś racji. Obecnie sprawa nie istnieje, bo szkolenia dotyczą wyłacznie BHP raz na kilka lat, a reszta jezeli jest to zakrawa o kpine (np. jedna osoba z urzędu, czas trwania 10-cio krotnie krótszy niż minimum, szkolenie informatyczne bez komutera!!!, itp.). :stop:
____________________________________ Kardynała Richelieu sekret wam dziś zdradzę. Od przyjaciół Boże strzeż z wrogami sobie poradzę. C.T.
30 wrz 2008, 16:34
Maxer2007
Pracuję w UKS-ie na darmowym oprogramowaniu (open office). Ten program to wielka pomyłka! Jak mi powiedziano, UKSu nie stać na zakup worda i excela! Niedofinansowanie skarbówki jest powodem sięgania po piraty przez kolegów po fachu ... . Rzekomo na piratach można sprawniej pracować!
Mam jeden i drugi i osobiście nie widzę tych strasznych minusów które rzekomo mają być w open office'ie. To że niektóre rzeczy robi się odrobinę inaczej niż w "przecudownym" word'zie, to jeszcze nie znaczy że program jest do bani. Program jest bardzo dobry, a to że jest nieco inny to niestety trzeba pomyśleć i do pliku pomoc sięgnąć. :rotfl:
supersaper
<!--quoteo(post=34844:date=29. 09. 2008 g. 08:23:name=khaz)--><div class='quotetop'>(khaz @ 29. 09. 2008 g. 08:23) [snapback]34844[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--quoteo(post=34759:date=26. 09. 2008 g. 20:39:name=Maxer2007)--><div class='quotetop'>(Maxer2007 @ 26. 09. 2008 g. 20:39) [snapback]34759[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> Pracuję w UKS-ie na darmowym oprogramowaniu (open office). Ten program to wielka pomyłka!
Kiepskiej baletnicy przeszkadza i rąbek u spódnicy. A dobry strzelec to i z procy zająca ustrzeli.
-- <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Ale czy w XXI wieku powinniśmy nadal używać procy? <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Problem Saperku w tym, że mamy technologicznie zaawansowane laptopy, które większość z nas wykorzystuje niestety tylko jako maszyny do pisania. I tu jest ból. Nie w tym czy mamy worda, czy Open'a, ale w tym że mamy jeszcze EXcela lub Open'calca, które wykorzystuje niewielka część kadry. Drugi problem jest taki, że poza pakietem office i dupiasych gofinowskich podatków nie mamy nic... Co z tego że mogę poprosić księgową, by zamiast drukować płachty papierów, zrzuciła mi wszystko na płytę, jeżeli aby to szybko i sprawnie zanalizować musiałbym użyć domowej wersji "Klementynki". Nie mam na kontroli dostępu do internetu, mimo iż mój laptop ma wbudowaną antenę. Ma wspaniale zbierające mikrofony stereo, a jedynym programem, który może rejestrować to windowsowski dupiasty rejestrator. Ma bluetootha, podczerwień, gniazda hd, czytnik sd, a ze światem komunikuje się tylko usb'ekiem lub cdrom'em, bo do reszty nie mam uprawnień. Zastanawia mnie kto zamówił sprzęt tej klasy, skoro wykorzystywany jest on tylko w ułamku procent. Może miał być dla wywiadu, to co on robi w moim wydziale obok 10 czy 20 takich samych??? Skoro mamy pisać sprawnie protokoły i stąd ta gorąca dyskusja o zaletach worda i wadach Opena, to może trzeba było zgłosić UKS do programu Laptop dla Afryki- za jedyne 19$- w końcu Polska to podobno Meksyk Europy, więc różnice geograficzne i mentalne może nie są aż takie duże.
1. Problem Saperku w tym, że mamy technologicznie zaawansowane laptopy, które większość z nas wykorzystuje niestety tylko jako maszyny do pisania. I tu jest ból. Nie w tym czy mamy worda, czy Open'a, ale w tym że mamy jeszcze EXcela lub Open'calca, które wykorzystuje niewielka część kadry. 2. Drugi problem jest taki, że poza pakietem office i dupiasych gofinowskich podatków nie mamy nic... 3. Co z tego że mogę poprosić księgową, by zamiast drukować płachty papierów, zrzuciła mi wszystko na płytę, jeżeli aby to szybko i sprawnie zanalizować musiałbym użyć domowej wersji "Klementynki". 4. Nie mam na kontroli dostępu do internetu, mimo iż mój laptop ma wbudowaną antenę. Ma wspaniale zbierające mikrofony stereo, a jedynym programem, który może rejestrować to windowsowski dupiasty rejestrator. Ma bluetootha, podczerwień, gniazda hd, czytnik sd, a ze światem komunikuje się tylko usb'ekiem lub cdrom'em, bo do reszty nie mam uprawnień. 5. Zastanawia mnie kto zamówił sprzęt tej klasy, skoro wykorzystywany jest on tylko w ułamku procent. Może miał być dla wywiadu, to co on robi w moim wydziale obok 10 czy 20 takich samych??? Skoro mamy pisać sprawnie protokoły i stąd ta gorąca dyskusja o zaletach worda i wadach Opena, to 6. może trzeba było zgłosić UKS do programu Laptop dla Afryki- za jedyne 19$- w końcu Polska to podobno Meksyk Europy, więc różnice geograficzne i mentalne może nie są aż takie duże.
pozwoliłem sobe ponumerować tematy. 1. :brawa: i nic więcej dodać nie mogę. 2. masz farta! ja mam pliki tekstowe z lexa, ja sobie cuuudem zgram. 3. i tu jest problem braku PODSTAWOWYCH narzędzi i szkoleń. 4. znowu fart. Widziałem laptopy z zablokowanym cd-romem i gniazdami USB! Informatyk zapytany jak przenieść dane wpisane w terenie na terminal w US-ie odpowiedział "przepisać" (proszę moderatora o nie przenoszenie tego postu do "posmiejmy się".). 5. chyba wiesz kto. Nie uważam Worda za super program, szczególnie w wersji 2007. 6. a skąd wziąc te 19$ :rotfl:
____________________________________ Kardynała Richelieu sekret wam dziś zdradzę. Od przyjaciół Boże strzeż z wrogami sobie poradzę. C.T.
Ostatnio edytowano 30 wrz 2008, 18:26 przez supersaper, łącznie edytowano 1 raz
30 wrz 2008, 18:26
PLAN NAPRAWCZY: 1. Obowiązujący format sprawozdań dla MF i IS w formacie Open Office, nie kupowanie więcej licencji Office Microsoftu 2. Uruchomienie Oracla, P2b, Egapolataxu, Kontrole, Mandatów na pratformie linuxa/ Wine 3. Serwer plików np. OpenSuse/ Samba - Tanie, łatwe, niezawodne (np do BA, Raty, CZM itp ) 4. Podwyższenie zarobków pracowników, aby stać ich było na zakup gazet z filmami DVD w cenie około 4-6zł za szt . ( wykryto pewnie z 10 filmów co stanowi kwotę co najmniej kilkadziesiąt zł) 5. Stopniowe całkowite przejście na platformę LINUX 6. Zakup przez resort muzyki poważnej - podobno podnosi wydajność pracy i łagodzi obyczaje.
PS Ciekawe po co we wzorcowych przetargach na sprzęt komputerowy są nagrywarki DVD ? Do kopiowania czego ??? Monitory panoramiczne do jakiego programu ??? Dźwięk w jakim celu ???
30 wrz 2008, 18:29
meloman
PLAN NAPRAWCZY: 1. Obowiązujący format sprawozdań dla MF i IS w formacie Open Office, nie kupowanie więcej licencji Office Microsoftu 2. Uruchomienie Oracla, P2b, Egapolataxu, Kontrole, Mandatów na pratformie linuxa/ Wine 3. Serwer plików np. OpenSuse/ Samba - Tanie, łatwe, niezawodne (np do BA, Raty, CZM itp ) 4. Podwyższenie zarobków pracowników, aby stać ich było na zakup gazet z filmami DVD w cenie około 4-6zł za szt . ( wykryto pewnie z 10 filmów co stanowi kwotę co najmniej kilkadziesiąt zł) 5. Stopniowe całkowite przejście na platformę LINUX 6. Zakup przez resort muzyki poważnej - podobno podnosi wydajność pracy i łagodzi obyczaje.
PS Ciekawe po co we wzorcowych przetargach na sprzęt komputerowy są nagrywarki DVD ? Do kopiowania czego ??? Monitory panoramiczne do jakiego programu ??? Dźwięk w jakim celu ???
No jak do czego??? Do ISKOS'a
supersaper
<!--quoteo(post=34928:date=30. 09. 2008 g. 17:51:name=Grover)--><div class='quotetop'>(Grover @ 30. 09. 2008 g. 17:51) [snapback]34928[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> 1. Problem Saperku w tym, że mamy technologicznie zaawansowane laptopy, które większość z nas wykorzystuje niestety tylko jako maszyny do pisania. I tu jest ból. Nie w tym czy mamy worda, czy Open'a, ale w tym że mamy jeszcze EXcela lub Open'calca, które wykorzystuje niewielka część kadry. 2. Drugi problem jest taki, że poza pakietem office i dupiasych gofinowskich podatków nie mamy nic... 3. Co z tego że mogę poprosić księgową, by zamiast drukować płachty papierów, zrzuciła mi wszystko na płytę, jeżeli aby to szybko i sprawnie zanalizować musiałbym użyć domowej wersji "Klementynki". 4. Nie mam na kontroli dostępu do internetu, mimo iż mój laptop ma wbudowaną antenę. Ma wspaniale zbierające mikrofony stereo, a jedynym programem, który może rejestrować to windowsowski dupiasty rejestrator. Ma bluetootha, podczerwień, gniazda hd, czytnik sd, a ze światem komunikuje się tylko usb'ekiem lub cdrom'em, bo do reszty nie mam uprawnień. 5. Zastanawia mnie kto zamówił sprzęt tej klasy, skoro wykorzystywany jest on tylko w ułamku procent. Może miał być dla wywiadu, to co on robi w moim wydziale obok 10 czy 20 takich samych??? Skoro mamy pisać sprawnie protokoły i stąd ta gorąca dyskusja o zaletach worda i wadach Opena, to 6. może trzeba było zgłosić UKS do programu Laptop dla Afryki- za jedyne 19$- w końcu Polska to podobno Meksyk Europy, więc różnice geograficzne i mentalne może nie są aż takie duże.
pozwoliłem sobe ponumerować tematy. 1. :brawa: i nic więcej dodać nie mogę. 2. masz farta! ja mam pliki tekstowe z lexa, ja sobie cuuudem zgram. 3. i tu jest problem braku PODSTAWOWYCH narzędzi i szkoleń. 4. znowu fart. Widziałem laptopy z zablokowanym cd-romem i gniazdami USB! Informatyk zapytany jak przenieść dane wpisane w terenie na terminal w US-ie odpowiedział "przepisać" (proszę moderatora o nie przenoszenie tego postu do "posmiejmy się".). 5. chyba wiesz kto. Nie uważam Worda za super program, szczególnie w wersji 2007. 6. a skąd wziąc te 19$ :rotfl: <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Powyższy post bardzo dobry nie chodzi o ustalenie wyższości jednego oprogramowania nad drugim lecz -jak najlepszą i płynną pracę w US. Jeśli jakieś raporty dokumenty tabele - są edytowalne efektywnie i prosto w MsO to dajmy pracownikom MsO. Jeśli możemy działać swobodnie w zakresie edycji tekstów na OO to tam go kierujmy. najważniejsze abyśmy mieli środki i możliwości na takie działania. Nie jest naszym celem znajdowanie i wyszukiwanie narzędzi zastepczych lub darmowych. Informatycy mają zapewnić płynne i bez awaryjne funkcjonowanie systemu informatycznego - nie tylko w rozumieniu kabli sieci sprzętu. Niestety wszytkie dokumenty eletroniczne wpływające do US to produkty MsO a teksty na szczęscie już jako pdf choć szkoda bo nie można w odpowiedziach wykorzystywać ich fragmentów.. Więc skończmy z wymaganiem na siłę konwersji do OO. Obecnie w coraz większej ilosci domów jest studencka , uczniowska wersja MsO. Korzytamy z tego korzystają z tego nasze dzieci , przyszli pracownicy administracji lub klienci US. Więc nie liczmy że nagle każdy z nas będzie ambitnie wykorzytywał coś co jest trudniejsze lub wg. niektórych gorsze. Wniosek : robić wszytko aby zaspokoić potrzeby uzytkowników a nie zachcianki MF. Zwracać uwagę na wszelkie nieprawidłowości w aplikacjach , niekompatybilność ze sprzętem i oprogramowaniem - przestać być "zwierzakiem doświadczalnym" rozbujanych ambicji twórców - "NOWEJ WIZJI INFORMATYKI W RESORCIE" . :czytaj: :za2: Z TYM CO PRZESZKADZA.
30 wrz 2008, 20:20
infomat
Jeśli jakieś raporty dokumenty tabele - są edytowalne efektywnie i prosto w MsO to dajmy pracownikom MsO. Jeśli możemy działać swobodnie w zakresie edycji tekstów na OO to tam go kierujmy.
Rozwiązanie byłoby idealne, gdyby nie fakt, że bardzo często takie dokumenty są obrabiane przez kilka osób. Wystarczy bardziej skomplikowana tabelka, rozbudowana stopka z grafiką, itp., by każdy z użytkowników widział na swoim monitorze coś innego. W skrajnym przypadku, by po edycji konieczne było długie i żmudne poprawianie treści i formatowania.
A "zabawa" z konwersją między MSO a OO to tylko jedna z nielicznych. Przykład - efektywne wykorzystanie zasobów programu prawniczego (działa na SAP) przy pisaniu decyzji (edytor tekstu działa na SAB). Użycie kilka razy kopiuj-wklej i pliku na "podmapowanym" dysku jest zapewne bardzo ergonomiczne. Ale cóż, nikt nie mówił, że będzie łatwo.
____________________________________ Darek
01 paź 2008, 06:29
Boguś
<!--quoteo(post=34945:date=30. 09. 2008 g. 20:20:name=infomat)--><div class='quotetop'>QUOTE(infomat @ 30. 09. 2008 g. 20:20) [snapback]34945[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> Jeśli jakieś raporty dokumenty tabele - są edytowalne efektywnie i prosto w MsO to dajmy pracownikom MsO. Jeśli możemy działać swobodnie w zakresie edycji tekstów na OO to tam go kierujmy.
Rozwiązanie byłoby idealne, gdyby nie fakt, że bardzo często takie dokumenty są obrabiane przez kilka osób. Wystarczy bardziej skomplikowana tabelka, rozbudowana stopka z grafiką, itp., by każdy z użytkowników widział na swoim monitorze coś innego. W skrajnym przypadku, by po edycji konieczne było długie i żmudne poprawianie treści i formatowania.
A "zabawa" z konwersją między MSO a OO to tylko jedna z nielicznych. Przykład - efektywne wykorzystanie zasobów programu prawniczego (działa na SAP) przy pisaniu decyzji (edytor tekstu działa na SAB). Użycie kilka razy kopiuj-wklej i pliku na "podmapowanym" dysku jest zapewne bardzo ergonomiczne. Ale cóż, nikt nie mówił, że będzie łatwo. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> podpisuję się również pod tą wypowiedzią :piwo:
____________________________________ Żeby mi się tak chciało, jak mi się nie chce
01 paź 2008, 06:46
supersaper
<!--quoteo(post=34882:date=29. 09. 2008 g. 20:21:name=Nadir)--><div class='quotetop'>(Nadir @ 29. 09. 2008 g. 20:21) [snapback]34882[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--quoteo(post=34879:date=29. 09. 2008 g. 22:00:name=korsarz)--><div class='quotetop'>(korsarz @ 29. 09. 2008 g. 22:00) [snapback]34879[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> Jak już żółć wylewam to do końca. A eksportowanie pliku protokołu z kontroli z podsystemu "KONTROLA" do Opena to już mistrzostwo świata. Operacji, konwersji i przerabiania jest tyle, że ho, ho. A ja niestety trochę esteta jestem, i porąbane akapity i takie tam mnie mocno wdiablają :blush:
Masz na myśli oczywiście wersje tabelaryczną. Poradzę Ci: zrób sobie jeden plik jako wzór, a przy następnym protokole zmień tylko dane. To też jest trochę kombinowania, ale mniej. Albo zapisz plik w html, zgraj na laptopa (jeśli masz), a w domu przekonwertuj w Wordzie. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Za diabła nie wiem jak miałby wyglądać taki uniwersalny "wzór" Twoja rada dotyczy również konwersji. Chciałbym nieśmiało wspomnieć, iż wymaganie od kowala aby młotek oklejał taśmą, bo spada i trzonek trzymał w połowie, bo pęka, to kpina. Od kowala można oberwać tym młotem, o nas niestety nie. :dupa:
tranqilo
Gdyby nie OO to przy braku funduszy na licencje WORD pewnie część użytkowników musiała by korzystać z WORDPAD a to byłby dopiero meksyk.
1. Co do szkoleń, to ci "starzy" też nie byli szkoleni. 2. Instalacja czegokolwiek, nawet tego słownika jest zazwyczaj niemożliwa przez użytkownika (nie mogę nawet sam ustawić ikon na pulpicie!!!) a informatykowi to zwisa. 3. Poprawny wygląd w 90% w moim urzędzie kompletnie dyskwalifikuje całe pismo, bez względu na jego merytoryczną zawartość. Czy masz jeszcze jakieś odkrywcze uwagi? <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Supersaper musiał być w bojowym nastroju kiedy kto pisał. Domyślam się, że pewnie tabelka mu się rozjechała w OO Rozumiem Twoja ironię, ale jest tak jak jest i trzeba, póki co, sobie radzić według starej wojskowej zasady "masz łeb i *** to komnbinuj" Ale korzystając z okazji dam... kolejną radę! Kopiowanie danych w OO z excela do edytora tekstu. W "normalny" sposób czyli jak w MSOffice nie daje się. Ja kopiuję najpierw do notatnika, a później z notatnika do edytora, gdzie konwertuję tekst na tabelę w/g tabulatorów Może ktoś ma lepszy sposób? To niech się podzieli.
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
Ostatnio edytowano 01 paź 2008, 08:24 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz
01 paź 2008, 08:16
Nadir
Ale korzystając z okazji dam... kolejną radę! Kopiowanie danych w OO z excela do edytora tekstu. W "normalny" sposób czyli jak w MSOffice nie daje się. Ja kopiuję najpierw do notatnika, a później z notatnika do edytora, gdzie konwertuję tekst na tabelę w/g tabulatorów Może ktoś ma lepszy sposób? To niech się podzieli.
Lekki OT się zrobił, ale może komuś się przyda... Zaznaczasz zakres komórek w OO Calc-u i kopiujesz do schowka (Ctrl+C). Następnie w OO Writerze wklejasz jako tekst formatowany (RTF) poprzez funkcję "Wklej specjalnie" (Ctrl+Shift+V)
01 paź 2008, 12:26
Nadir
Kopiowanie danych w OO z excela do edytora tekstu. W "normalny" sposób czyli jak w MSOffice nie daje się. Ja kopiuję najpierw do notatnika, a później z notatnika do edytora, gdzie konwertuję tekst na tabelę w/g tabulatorów Może ktoś ma lepszy sposób? To niech się podzieli.
Kliknij w menu Edycja-Wklej specjalnie lub szybciej Ctrl+shift+V i wybierz wklej tekst sformatowant RTF.
01 paź 2008, 12:28
pink
Lekki OT się zrobił, ale może komuś się przyda... Zaznaczasz zakres komórek w OO Calc-u i kopiujesz do schowka (Ctrl+C). Następnie w OO Writerze wklejasz jako tekst formatowany (RTF) poprzez funkcję "Wklej specjalnie" (Ctrl+Shift+V)
viktoria
Kliknij w menu Edycja-Wklej specjalnie lub szybciej Ctrl+shift+V i wybierz wklej tekst sformatowant RTF.
Dzięki za radę. Próbowałem najpierw jak w "wordzie" wkleić bezpośrednio do gotowej tabelki, ale nie dało się. Po „wklejeniu specjalnym” trzeba jednak jeszcze przeprowadzić kolejną operację: utworzyć krawędzie tabeli. Próbowałem wtedy też sposobu „wklej specjalnie”, ale też nie wychodziło. A jak coś wychodzi to jest jedna rada: wylogować się i zalogować na nowo! Chyba we wszystkich urzędach macie serwery zamiast komputerów?
Wczoraj próbowałem zmienić domyślne ustawienia numerowania Format => Wyliczanie i numerowanie => wcięcie i obawiam się, że nie ma takiej opcji. Dla wszystkich nowotworzonych dokumentów, nie bieżącej. I w efekcie w każdej nowej tabeli trzeba to robić oddzielnie! Domyślne ustawienia wcięcia numerowania są 0,64 cm. Po co? Pytam: po co???!! Kiedy ja chcę aby cała kolumna „”LP” miała 0,6-0,8 cm, a nie 1,5 cm! Z wcięciem 0,64. :angry2:
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników