I tak powinno być. Ryzyko w AP. A po kwartale dwie liczby za pośrednictwem OK w US do OK w IS.
U mnie doszło do absurdu:
AI musi robić stara rejestracja, oczywiście bez dojścia do źródła odpowiedzi na pytanie 9 i 11, a i z 15 też kiepsko, wprowadzić do tego czegoś accessopochodnego i przekazywać wyniki do AP i do OK w US.
OK w US oczywiście w wyznaczonym terminie przekaże dane wyżej.
A AP będzie monitorować i analizować, a zapewne od czasu do czasu uznawać, że jakiś podmiot nie wymaga monitoringu i wtedy osobnym pismem dawać znać do starej rejestracji żeby wstawiła ptaszka w polu "odstąpienie od monitoringu".
Masakra.
A wydawać by się mogło, że logicznym modus operandi powinno być coś w ten deseń:
po wprowadzeniu VAR-R z VIESem stara rejestracja powinna wypełnić AI w zakresie dla siebie dostępnym, przekazać go do AP bezpośrednio (w końcu kto jak kto ale AP powinno mieć dostęp do wszelkich aplikacji służących do gromadzenia informacji i spokojnie może uzupełnić brakujące informacje), ewentualnie do tych którzy uzupełnią AI o te dane, do których rejestracja nie ma dostępu (ale taki obieg należałoby skodyfikować podobnie jak obieg dokumentu związanego ze zwrotem VAT), AP powinna mieć tego informatycznego potworka służącego do zliczania poziomu ryzyka i produkowania fenomenalnych raportów i niech się zajmuje analizowaniem, monitorowaniem tudzież odstępowaniem od monitorowania. A dane statystyczne do przekazania wyżej mogą sobie dawać osobie kontaktowej, choć wydawać by się mogło, że jest to niepotrzebny pośrednik.
No niby tak, ale jak to śpiewał ZR, " Nie poradzisz nic bracie mój, gdy na tronie siedzi ..."