Ministerstwo Finansów ujawniło tajemnicę skarbową piekarza z Legnicy, który - jak twierdził - ubogim darował chleb i nie odprowadzał z tego tytułu VAT.
Do upublicznienia informacji doszło na podstawie nowego art. 34 ust. 1a-1c ustawy o kontroli skarbowej, która obowiązuje od 11 listopada 2006 r. Z opublikowanych danych wynika, że piekarz to oszust i notoryczny przestępca podatkowy. Dane podatnika ujawniono, gdyż zdaniem MF jest to urzeczywistnieniem prawa obywateli do rzetelnego informowania o działaniach kontroli skarbowej i jawności życia publicznego. Co ważne, tajemnica skarbowa została ujawniona, mimo że postępowanie jeszcze się nie zakończyło. Trwa postępowanie odwoławcze. Czyżby wizerunek fiskusa był tu najważniejszy?
- Na moim przykładzie jasno widać, że interesy fiskusa są najważniejsze. Moje spotkanie z organami podatkowymi było pocałunkiem śmierci. Musiałem zamknąć firmę, zostałem bankrutem, a dodatkowo zyskałem miano przestępcy - podkreślił w rozmowie z nami Waldemar Gronowski, piekarz z Legnicy.
Zapomniano o podatnikach Zdaniem Katarzyny Bieńkowskiej, doradcy podatkowego kancelarii prawnej White & Case, opublikowana przez MF informacja potwierdza, że ujawnianie danych na podstawie nowych przepisów może mieć charakter nie rzetelnej, obiektywnej informacji, lecz stanie się formą medialnej polemiki organów skarbowych, np. z prasą czy telewizją.
- Upubliczniona informacja jest faktycznie wyrażeniem przez organy jednostronnej opinii w - co wymaga podkreślenia - spornej, toczącej się sprawie, w której podatnik już stracił wszystko. Wskutek burzy medialnej kontrahenci, widząc, że podatnik jest przedmiotem zainteresowania organów skarbowych, z obawy przed problemami zaczęli się wycofywać ze współpracy, co skończyło się dla podatnika bankructwem - dodała Katarzyna Bieńkowska.
Jej zdaniem trudno w tej sytuacji znaleźć formalne i logiczne uzasadnienie do wprowadzenia tych zmian. Chęć obrony wizerunku organów skarbowych czy podatkowych może być realizowana w każdy inny sposób.
------------------------------------------------------------------------- WSA we Wrocławiu rozpatrzył sprawę piekarza z Legnicy, który nieprawidłowo odprowadzał PIT i nie płacił VAT od darowizny chleba. Obie skargi zostały oddalone. Sąd, przedstawiając ustne uzasadnienie rozstrzygnięć, podzielił w całości bezbłędność dokonanych przez organy podatkowe I i II instancji ustaleń w zakresie stanu faktycznego sprawy, jak również prawidłowość wyciągniętych wniosków.
Wyroki WSA we Wrocławiu z 9 i 11 stycznia 2008 r., sygn. akt I SA/Wr 1047/07 - w zakresie PIT, sygn. akt I SA/Wr 970/07 - w zakresie VAT
------------------------------------------------------------------------ A oto przykładowe tytuły z gazet z tamtego okresu:
Gronowski kiedyś rozdawał biednym chleb, teraz walczy o dobre imię Piekarz, dożywiał ubogich, po wizytach fiskusa sam został bezrobotnym Gronowski darczyńca - Państwo karze za dobre serce Darczyńca Gronowski zbankutował - inni niszczą żywność Ukarany za rozdawanie chleba (michnikowy szmatławiec) Ukarali go za to, że rozdawał chleb Dobry jak chleb, zły jak fiskus
JAKIE będą teraz tytuły?
P.S, Jeden tylko tytuł był trafny. W jakiej gazecie? Nie zgadniecie! W "Nie" Bohater z zakalcem <a href="http://www.nie.com.pl/art8622.htm" target="_blank">http://www.nie.com.pl/art8622.htm</a>
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
Ostatnio edytowano 16 sty 2008, 17:39 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz
16 sty 2008, 17:35
Cholera. A ja tego "tygodnika" nie brałem do ręki. Czyżby niewybaczalny błąd?
16 sty 2008, 18:01
helvet
Cholera. A ja tego "tygodnika" nie brałem do ręki. Czyżby niewybaczalny błąd?
Ja też tego "tygodnika" nie brałem do ręki. Ale artykuł znalazłem w googlach. "Tygodnik" ma język niewybredny, ale trzeba też przyznać, że często "walili prawdą po oczach". A "GW" jest chyba bardziej szmatława. I wcale nie ze względu na język... :rolleyes:
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
16 sty 2008, 18:20
Piekarz oszust dał 1% chleba biednym a 99% sprzedał poza ewidencją
16 sty 2008, 18:32
Nadir
[b] Zapomniano o podatnikach Zdaniem Katarzyny Bieńkowskiej, doradcy podatkowego kancelarii prawnej White & Case, opublikowana przez MF informacja potwierdza, że ujawnianie danych na podstawie nowych przepisów może mieć charakter nie rzetelnej, obiektywnej informacji, lecz stanie się formą medialnej polemiki organów skarbowych, np. z prasą czy telewizją.
- Upubliczniona informacja jest faktycznie wyrażeniem przez organy jednostronnej opinii w - co wymaga podkreślenia - spornej, toczącej się sprawie, w której podatnik już stracił wszystko. Wskutek burzy medialnej kontrahenci, widząc, że podatnik jest przedmiotem zainteresowania organów skarbowych, z obawy przed problemami zaczęli się wycofywać ze współpracy, co skończyło się dla podatnika bankructwem - dodała Katarzyna Bieńkowska.
Czyli prawo Kalego. "Wolne i niezależne" media mogą wrzeszczeć i wygadywać brednie, opluwać i obsmarować urzędasów a ci ostatni mają siedzieć cicho, bo "sprawa jeszcze się toczy". K....a mać! Przecież nam powinni płacić szkodliwe!
16 sty 2008, 19:16
<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Kiedyś rozdawał biednym chleb, teraz walczy o dobre imię<!--sizec--></span><!--/sizec--> <!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Dawniej Darczyńca Roku, obecnie podejrzany o malwersacje podatkowe bezrobotny. Dziś Ministerstwo Finansów ujawni sprawę Waldemara Gronowskiego, znanego w całej Polsce piekarza, który przekazywał pieczywo przyparafialnej stołówce, nie płacąc VAT. "Rzeczpospolita" dotarła do stanowiska fiskusa. Dawniej Darczyńca Roku, obecnie podejrzany o malwersacje podatkowe bezrobotny. Dziś Ministerstwo Finansów ujawni sprawę Waldemara Gronowskiego, znanego w całej Polsce piekarza, który przekazywał pieczywo przyparafialnej stołówce, nie płacąc VAT. "Rzeczpospolita" dotarła do stanowiska fiskusa.
() Dziś na stronach resortu ukaże się oficjalny komunikat odtajniający sprawę Waldemara Gronowskiego.
Kontrola rozpoczęła się w 2005 r., po dwukrotnym ukaraniu Gronowskiego mandatem karnym za pomijanie kasy fiskalnej w trakcie działalności handlowej. - Takie wykroczenie jest jednym z zachowań typowych dla szarej strefy - pomijając kasę fiskalną, unika się ewidencjonowania sprzedaży, a w rezultacie zmniejsza się swój podatek - twierdzi Ministerstwo Finansów. Rzecznik resortu finansów Jakub Lutyk twierdzi, że w sprawie legnickiego piekarza powstało wiele niejasności. - Kontrolowaliśmy go nie dlatego, że został uznany za jednego z najaktywniejszych filantropów, ale dlatego, że dwukrotnie okazało się, iż popełnia błędy w ewidencji fiskalnej. Taka recydywa zawsze jest sygnałem do kompleksowej kontroli. Skoro zaś od 11 listopada nowy art. 34 ust. 1 i 1c ordynacji podatkowej daje nam możliwość ujawnienia opinii publicznej kulisów spraw najbardziej kontrowersyjnych, skorzystaliśmy z tego - mówi Jakub Lutyk. Dodaje, że ujawnienie sprawy pana Gronowskiego nie oznacza, że jest on z góry skazany na przegraną. Jego sprawa jest dopiero w izbie skarbowej i może zakończyć się różnie.
- W znakomitej większości przypadków rzekome darowizny pieczywa są zwyczajną sprzedażą bez faktury. Ok. 30 proc. rynku piekarniczego to szara strefa, czyli transakcje nieudokumentowane albo takie, których wartość jest zaniżona. To jest podstawowy problem naszej branży, a nie VAT od nieodpłatnego przekazania - twierdzi Grzegorz Nowakowski, dyrektor zarządu Instytutu Polskie Pieczywo. ()
Waldemar Gronowski nie rozumie stanowiska kolegów po fachu. - Zaliczają mnie do grona oszustów. Zupełnie pomijają zeznania kierowców, którzy zawozili chleb do parafialnej stołówki, jej szefowej i prowadzącego ją księdza Jana Mateusza ().
Rządowy projekt nowelizacji ustawy o VAT przewiduje zmianę sposobu opodatkowania darowizn. W przyszłości ma być brana pod uwagę wartość towarów z dnia ich przekazania, a nie, jak obecnie, cena ich nabycia lub koszt wytworzenia. Niestety, chodzi tylko o towary używane, a żywności nie da się do nich zaliczyć. W sprawie chleba nic się więc nie zmieni. ()
Anna Grabowska - Rzeczpospolita <a href="http://www.twoja-firma.pl/wiadomosc/1602245,kiedys-rozdawal-biednym-chleb-teraz-walczy-o-dobre-imie.html" target="_blank">http://www.twoja-firma.pl/wiadomosc/160224...dobre-imie.html</a><!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Lepiej wyrzucić niż przekazać?<!--sizec--></span><!--/sizec--> <!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->źródło: Twoja-firma.pl
Od niedawna opinia publiczna uważnie śledzi losy Waldemara Gronowskiego - piekarza, który część swych wyrobów przekazywał osobom najbardziej potrzebującym. Za ten odruch serca fiskus postanowił go ukarać nakazując uiszczenie 200 tys. zł podatku i blokując konto bankowe - czytamy w "Rzeczpospolitej". Gdy sprawa zyskała rozgłos, wrocławska skarbówka wstrzymała egzekucję i ponownie uruchomiła konto. Teraz wszystko w rękach sądu.
Źródeł opisanego zamieszania należy szukać w przepisach, które nakazują opodatkowanie nieodpłatnego wydania towarów na zasadach ogólnych. Rodzi to obowiązek podatkowy po stronie darczyńcy, a to wyklucza możliwość obniżenia przychodu, gdyż wydatki na produkcję "podarków" (czyli działalność charytatywną) nie dotyczą prowadzenia firmy.
Należy przypuszczać, że fiskus doszukiwał się w postępowaniu pana Gronowskiego sposobu na obejście prawa, ale nie miało to sensu, gdyż darczyńca prowadził swą firmę w stuprocentowej zgodności z przepisami. W związku z tym wysunięcie zarzutu ich obchodzenia mogłoby skończyć się skandalem na miarę sprawy Romana Kluski i firmy Optimus.
Jak wiadomo, najbardziej znaną formą wsparcia jest przekazywanie darów organizacjom charytatywnym, co wymaga uiszczenia podatku. Jego wysokość nie jest jednak określona, a to utrudnia kontrolowanie omawianych "transakcji". Techniką zastępczą może być wystawianie potwierdzenia odbioru, ale to nie reguluje sprawy bezpośredniego wydania towarów osobom potrzebującym, ponieważ w okresie od przekazania do wydania większość produktów spożywczych uległaby przeterminowaniu.
PS Na podstawie: "Rzeczpospolita" <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Przedsiębiorca słono zapłaci za rozdawanie chleba<!--sizec--></span><!--/sizec--><!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->źródło: Bankier.pl Fiskus nadal domaga się od piekarza z Legnicy, który rozdawał chleb biednym, by zapłacił 245 tys. zł podatku. Piekarz odwołał się od decyzji urzędników skarbówki, którzy wczoraj po raz drugi zdecydowali, że Gronowski musi zapłacić podatek. Teraz inni darczyńcy zamiast rozdawać, niszczą niesprzedaną żywność. Tymczasem wystarczy fikcyjny protokół zniszczenia żywności by obejść przepis. Waldemar Gronowski, piekarz z Legnicy, niesprzedane pieczywo rozwoził do domu dziecka, świetlicy i stołówki charytatywnej. W 2004 r. urząd miasta mianował Gronowskiego sponsorem roku, wtedy też trafił na niego donos do fiskusa. Urzędnicy kontroli skarbowej powiadomili wówczas piekarza, że za darowane pieczywo powinien zapłacić 7-proc. podatku VAT - 45 tys. i 200 tys. zł podatku dochodowego. "Gdybym wyrzucił albo spalił chleb, nie złamałbym prawa. Zrobiono ze mnie przestępcę, bo oddałem go bezdomnym" - mówi Gronowski. Piekarz już w czerwcu musiał zamknąć piekarnię i przeszedł na zasiłek. Tymczasem okazuje się, że wystarczy fikcyjny protokół zniszczenia żywności by obejść przepis. Protokół może sporządzić nawet sam przedsiębiorca. "Nie będę fałszować papierów i tworzyć fikcji" - tłumaczy Gronowski. Piekarz odwołał się od decyzji urzędników skarbówki, ale wczoraj po raz drugi zdecydowali, że Gronowski musi zapłacić podatek. "Robią z nas potwory, ale to nie my stanowimy prawo. Podatek od darowizny to 7 proc. Ustawa nie daje żadnej możliwości interpretacji" - tłumaczy Janusz Kozłowski, rzecznik Urzędu Kontroli Skarbowej we Wrocławiu.
"Od lat walczymy o zwolnienie z VAT-u darczyńców przekazujących żywność organizacjom pożytku publicznego. Na razie bez rezultatu" - przyznaje Marek Borowski z Federacji Polskich Banków Żywności. Premier Kazimierz Marcinkiewicz zapowiadał zmianę przepisów lecz w, jak twierdzi Ministerstwo Finansów - w nowelizacjach, które leżą w ministerstwie, nie ma takiej poprawki.
E.B. Na podstawie: "michnikowy szmatławiec" Karolina Łagowska, "Jak fiskus zarabia na chleb" <a href="http://www.twoja-firma.pl/wiadomosc/1601307,przedsiebiorca-slono-zaplaci-za-rozdawanie-chleba.html" target="_blank">http://www.twoja-firma.pl/wiadomosc/160130...nie-chleba.html</a><!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->I jeszcze fragmenty z wyroków WSA we Wrocławiu z 9 i 11 stycznia 2008 r., sygn. akt I SA/Wr 1047/07 - w zakresie PIT, sygn. akt I SA/Wr 970/07 - w zakresie VAT<!--sizec--></span><!--/sizec-->
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->"Sąd, przedstawiając ustne uzasadnienie rozstrzygnięć, podzielił w całości bezbłędność dokonanych przez organy podatkowe I i II instancji ustaleń w zakresie stanu faktycznego sprawy, jak również prawidłowość wyciągniętych wniosków. Sąd podkreślił, że nie ma żadnych wątpliwości, że podatnik nierzetelnie prowadził ewidencje, w których nie rejestrował przekazywanych darowizn. W konsekwencji stwierdzonej nierzetelności organy podatkowe - jak podkreślił wrocławski WSA - zasadnie posłużyły się jedną z wybranych metod szacunkowego określenia podstawy opodatkowania tak PIT, jak i VAT. Również wybór zastosowanej metody szacunkowej był właściwy. Ponadto podziału wielkości produkcji pieczywa nieznajdującego odzwierciedlenia w prowadzonych przez podatnika urządzeniach księgowych na pieczywo darowane i na sprzedane w sklepie bez zarejestrowania tych zdarzeń, fiskus dokonał prawidłowo" - czytamy w "Gazecie Prawnej".
"Według sądu przekazanie pieczywa na rzecz stołówki charytatywnej oraz innych podmiotów stanowiło darowiznę, a nie fizyczną likwidację. WSA bez zastrzeżeń przyjął także wycenę darowanego pieczywa: na podstawie kosztów jego wytworzenia w odniesieniu do sprawy z zakresu PIT oraz na podstawie najniższej ceny tego pieczywa stosowanej przez podatnika wobec jednego z głównych odbiorców w odniesieniu do podstawy opodatkowania VAT. Sąd podkreślił, że negatywne konsekwencje dla podatnika wynikają nie tylko z nieprawidłowego prowadzenia urządzeń księgowych (podatkowej księgi przychodów i rozchodów oraz kasy rejestrującej), ale także z braku odpowiedniej dokumentacji dotyczącej darowizn czy zwrotów pieczywa" - informuje "Gazeta Prawna".<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Ale jeszcze nie koniec. W sprawie niejakiego Kluski też orzecznictwo było (do pewnego czasu...) inne niż wyrok SN.
____________________________________ Mów otwarcie i otwarcie działaj, gdy w kraju dobre panują rządy.Otwarcie działaj, lecz mów ostrożnie, gdy rządy są złe...
16 sty 2008, 19:36
Nadir
wyrażeniem przez organy jednostronnej opinii w - co wymaga podkreślenia - spornej, toczącej się sprawie, w której podatnik już stracił wszystko.
A jaką opinię ma wyrażać MF? Mieli zaprezentować dwie wzajemnie wykluczające się opinie?
A ujawnienie faktów przez MF zawdzięczamy Panu Chlebowskiemu i jego pomocnikom medialnym, którzy jeździli sobie po UKSie jak po łysej kobyle gadając bzdury i kłamstwa. Życzymy nadal podobnej skuteczności.
____________________________________ Rostowski: Sytuacja Polski jest imponująca
16 sty 2008, 19:45
To dziwne. Media przez cały rok (od upublicznienia raportu MF o "miłosiernym piekarzu") nawet się nie zająknęły o sprawie. Kreowany na bohatera piekarz też zamilkł. Ale czarny PR zrobił swoje - legenda trwa i ten bandycki fiskus nikomu nie da pożyć, nawt porządnym piekarzom, co to karmią sieroty, wdowy i bezdomnych.
16 sty 2008, 21:18
pawelpawel
To dziwne. Media przez cały rok (od upublicznienia raportu MF o "miłosiernym piekarzu") nawet się nie zająknęły o sprawie. Kreowany na bohatera piekarz też zamilkł. Ale czarny PR zrobił swoje - legenda trwa i ten bandycki fiskus nikomu nie da pożyć, nawt porządnym piekarzom, co to karmią sieroty, wdowy i bezdomnych.
A kto by to czytał, jak cała Polska żyje dylematem czy coś łączy Tuska z Dodą, no i w końcu który Prezydent pije :piwo: Ale nie martw się media się obudzą jak ruszymy z weryfikacją zeznań z ulgami za wychowywanie/posiadanie "pociech"
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
16 sty 2008, 21:32
<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Bohater z zakalcem <!--sizec--></span><!--/sizec-->
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Wykreowany przez media na dobroczyńcę ubogich legnicki piekarz to oszust. Pamiętacie Waldemara Gronowskiego, piekarza z Legnicy, który rozdawał biedakom chleb i bułki, oraz bezduszny urząd skarbowy, który obłożył go takimi podatkami, że dobroczyńca zbankrutował?
Krzywdą piekarza zainteresowali się posłowie Platformy Obywatelskiej Zbigniew Chlebowski i Grzegorz Schetyna, którzy wystosowali do Ministerstwa Finansów pytanie w sprawie możliwości umorzenia zaległości podatkowych Waldemarowi Gronowskiemu z Legnicy, który przez kilkanaście lat dożywiał ubogich i bezrobotnych, a po interwencji urzędu skarbowego sam został bezrobotnym. 19 grudnia 2006 r. na ręce marszałka Sejmu Marka Jurka wpłynęła odpowiedź od podsekretrza stanu Mariana Banasia (KS I 10/0602/6/478/JS/06/1464). Posłom opadły szczeny z wrażenia!
Mamy dokumenty, z których wynika, że prawdziwym powodem plajty piekarza była nie pomoc biednym, ale oszukiwanie na podatkach!
Dramat
Dramat piekarza zaczął się, gdy dostał od legnickiego magistratu tytuł Sponsora Roku 2004. Natychmiast zjawili się u niego kontrolerzy urzędu skarbowego i uznali, że za darowane pieczywo należy się VAT – za sam 2003 r. aż 45 tys. zł – i że piekarz powinien zapłacić 200 tys. zł podatku dochodowego – lamentowała „michnikowy szmatławiec” (z 8 września 2006 r.).
Kontrolę wszczęto po dwukrotnym ukaraniu Pana W. Gronowskiego mandatem karnym za pomijanie kasy fiskalnej w trakcie działalności handlowej. Takie wykroczenie jest jednym z zachowań typowych dla szarej strefy – pomijając kasę fiskalną unika się ewidencjonowania sprzedaży, a w rezultacie zmniejsza się swój podatek – pisze minister Banaś. I dalej: Kontrolerzy otrzymali ponadto sygnał o zaniżaniu przez Przedsiębiorstwo Wielobranżowe (...) należące do Waldemara Gronowskiego przychodów ze sprzedaży oraz o zatrudnianiu przez niego pracowników bez umowy o pracę.
Kanty
Kontrola w firmie Gronowskiego trwała od początku marca do końca czerwca 2005 r. i obejmowała rok 2003. Urzędnicy ustalili, że Waldemar Gronowski jest winny fiskusowi ponad 32 tys. zł z tytułu podatku VAT oraz że zaniżył dochód z prowadzonej działalności o prawie 400 tys. zł wykazując nieprawdziwe przychody ze sprzedaży pieczywa i mleka. Czyli zaniżał podatki! Na to, że dokarmiał głodnych, przedsiębiorca nie przedstawił żadnych dowodów (pokwitowań, sprawozdań przekazania darowizn). Między innymi stwierdził, że przekazał pieczywo dziewięciu instytucjom, w tym Komendzie Miejskiej Policji w Legnicy. Do obdarowania przyznały się tylko Ochotnicze Hufce Pracy w Legnicy oraz Urząd Miasta i Gminy w Prochowicach. W tym drugim przypadku Gronowski przekazał 200 sztuk chleba i 200 bułek na poczęstunek bynajmniej nie dla bezdomnych, ale dla członków zespołów artystycznych uczestniczących w miejsko-gminnych dożynkach.
Decyzje
Po złożonym odwołaniu i zastrzeżeniach Gronowskiego co do wyników kontroli urzędnicy skarbowi ponownie zbadali sprawę. We wrześniu 2006 r. dyrektor Urzędu Kontroli Skarbowej we Wrocławiu wydał decyzję, w której nakazał wpłacić piekarzowi ponad 32 tys. zł tytułem podatku VAT, oraz decyzję nakazującą wpłatę prawie 135 tys. zł zaległego podatku dochodowego od osób fizycznych.
Jak zauważa minister Banaś, kwota należnego podatku VAT od oszacowanej przez kontrolę skarbową wielkości darowizn przekazanych przez pana Waldemara Gronowskiego stanowi jedynie 6% kwoty ustalonej do wpłaty z tytułu podatku VAT i podatku dochodowego. Pozostałe 94% to zobowiązanie wynikające z tytułu niezaewidencjonowanej sprzedaży. Czyli sprzedaży na lewo. Bez podatku!
* * *
Ot, i cała historia. Sprytny piekarz zrobił koncertowo w konia dziennikarzy największych stacji telewizyjnych, rozgłośni radiowych i gazet, posłów, którzy stanęli w jego obronie, oraz obywateli IV RP, którzy przez wiele miesięcy emocjonowali się jego krzywdą.
Autor : Andrzej Sikorski NIE<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
____________________________________ Mów otwarcie i otwarcie działaj, gdy w kraju dobre panują rządy.Otwarcie działaj, lecz mów ostrożnie, gdy rządy są złe...
17 sty 2008, 06:15
<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->A jednak rozdawanie chleba ukarane! <!--sizec--></span><!--/sizec-->
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Wrocławski Wojewódzki Sąd Administracyjny najsłynniejszemu w Polsce piekarzowi z Legnicy - Waldemarowi Gronowskiemu kazał zapłacić ponad 200 tys. zł zaległego podatku za chleb, który ten ofiarował bezrobotnym. Wyrok szokuje, bo historia piekarza-bankruta z Legnicy rok temu wstrząsnęła Polską i wydawało się, że dobroczynność przeszkadzająca fiskusowi nie powinna przeszkadzać wymiarowi sprawiedliwości.
Wrocławski sąd uznał, że urzędnicy skarbowi działali zgodnie z prawem. W 2004 r. przekazywanie przez Gronowskiego chleba było darowizną, od której powinien był zapłacić podatek VAT. Gronowski nie księgował zaś, ani zwrotów pieczywa od kontrahentów, ani chleba przekazywanego do stołówek dla bezrobotnych i najuboższych. Gdyby Gronowski chleb niszczył i robił z tego protokół, dziś nie miałby żadnych problemów ani obciążeń podatkowych. Skoro zechciał pomagać innym, teraz ma słono płacić.
Zdesperowany piekarz poskarży się do Strasburga
Zdesperowany rzemieślnik z Legnicy już zapowiedział, że od wyroku odwoła się do Naczelnego Sądu Administracyjnego, chce też wnieść skargę do Trybunału w Strasburgu.
Jan Wszołek, członek Stowarzyszenia Piekarzy Polskich na Podkarpaciu, był, a teraz jest jeszcze bardziej zszokowany zachowaniem polskiego fiskusa i wymiaru sprawiedliwości. Nie może zrozumieć, dlaczego piekarzy, chcących pomagać najuboższym zmusza się albo do wysypywania pieczywa w pobliżu jadłodajni, albo oddawania chleba, wystawiając faktury na bochenek za 1 grosz - innych metod, by nie płacić kosmicznych sum za dobre serce, ciągle nie ma.
Już nikt nie wierzy, że będzie lepiej
Po wyroku wrocławskiego sądu, już jakoś nikt nie chce wierzyć, że coś zmieni prawie gotowa ustawa reformująca VAT. Posłowie obiecują, że wprawdzie nie zwolnią darowizn z podatku VAT, ale pozwolą na obniżenie podstawy opodatkowania, a tym samym kwoty podatku. Ma być ona ustalana nie na podstawie wartości rynkowej darowanej żywności, ale według ceny nabycia surowców lub wytworzenia produktu.
ANETA GIEROŃ
Super Nowości z dnia 18_01_2008<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
____________________________________ Mów otwarcie i otwarcie działaj, gdy w kraju dobre panują rządy.Otwarcie działaj, lecz mów ostrożnie, gdy rządy są złe...
Nadir:2008-01-16 17:54 Hahahaha I jak Wam w dziubkach "obrońcy pokrzywdzonych przez fiskusa??? Zainteresowanych odsyłam na stronę "Nie". Art. 8622
jjj:2008-01-16 18:44 a ludzie i tak swoje będą gadać jaki to męczennnik hehehheheh, ciemny naród mamy niestety, marnych dziennikarzy
Nadir_Once_Again:2008-01-16 18:48 Lotar i inni "fachofcy od podatkuf" - to piekarz twierdzi, że dawał darowizny. Postępowanie wykazało, że gość OSZUKIWAŁ!
nicol:2008-01-16 21:40 Ciekawe czy ktoś z TV zrobi jakis reportaż i przeprosi urzędników??? Hmm.. Nadir_Once_Again - tak jak piszesz-najpierw trzeba poznać vat a potem wypowiadać się.Podoba mi się Twoj trafny komentarz,pozdrawiam.
piko:2008-01-16 19:50 Ogólnie jest tak skopano i wyzwano skarbowców za to że wykonali zgodnie z przepisami swoją robotę
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
18 sty 2008, 19:40
Facet oszukiwał fiskus'a a potem płakał przed kamerami, jak go wyprostowali, a dla nas nie ma napodwyżki...jak to jest, nie było przeprosin?
____________________________________ Dla zasady nie ma sprawy
18 sty 2008, 21:25
zenekzenek
Facet oszukiwał fiskus'a a potem płakał przed kamerami, jak go wyprostowali, a dla nas nie ma napodwyżki...jak to jest, nie było przeprosin?
To chyba i my musimy zacząć płakac [attachmentid=335] Sawicka jak zaczęłą płakać kiedy ją zdemaskowali, to zaraz PO wygrało wybory! A więc warto płakac! Zawsze można coś wypłakać.
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników