Straszące podróżnych rozpadające się ruiny, opuszczone, zapomniane stacje i piękne obiekty przypominające pałace - tak wyglądają dworce kolejowe w Polsce. Zobacz zdjęcia nadesłane przez Internautów i oceń, które z dworców wyglądają najlepiej, a które najgorzej!
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
10 lip 2011, 14:27
Re: Gospodarka
Załącznik:
1308780702_by_karol2_500.jpg
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
10 lip 2011, 22:03
Re: Gospodarka
Trójmiasto. Gdańsk. XXI wiek. A na dworcu PKP w Oliwie jakby czas sie zatrzymał. Na XIX wieku.
Załącznik:
PKP Oliwa wita! [1].JPG
Załącznik:
PKP Oliwa wita! [2].JPG
Załącznik:
PKP Oliwa wita! [3].JPG
Załącznik:
PKP Oliwa wita! [4].JPG
Załącznik:
PKP Oliwa wita! [5].JPG
Załącznik:
PKP Oliwa wita! [6].JPG
Załącznik:
PKP Oliwa żegna! [1].JPG
Załącznik:
PKP Oliwa żegna! [2].JPG
Załącznik:
PKP Oliwa żegna! [3].JPG
minister grabarczyk PO
Załącznik:
kfiaty dla grabarczyka.jpg
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
14 lip 2011, 08:54
Re: Gospodarka
PGNiG bez szans na tańszy gaz z Rosji Agnieszka Łakoma, 15-07-2011
Z informacji „Parkietu” wynika, że trwające od marca polsko-rosyjskie rozmowy o obniżce cen gazu nie przynoszą rezultatu. Pomimo powołania grup roboczych i kilku spotkań przedstawicieli rosyjskiego Gazpromu i Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa szans na porozumienie nie widać. – Mamy wrażenie, że strona rosyjska usztywniła swoje stanowisko – mówi nam anonimowo osoba związana z negocjacjami.
Formalnie obie strony mają jeszcze czas do końca września na prowadzenie negocjacji. Według naszych rozmówców – najbardziej prawdopodobny scenariusz jest jednak taki, że potem wobec braku uzgodnień polska firma wystąpi do międzynarodowego arbitrażu. (...)
Ze względu na wysokie notowania ropy rosyjski gaz (jego cena zależny od cen ropy) jest wyjątkowo drogi. Jeszcze na początku roku – według rosyjskich mediów – PGNiG płaciło ponad 330 dolarów za 1000 metrów sześciennych surowca. Na koniec roku cena wzrośnie do około 400 dolarów.
– Brak porozumienia z Gazpromem na pewno znów pogorszy wyniki PGNiG na sprzedaży gazu, ale spółka jednocześnie zyska argument do rozmów z Urzędem Regulacji Energetyki. Może zdecydować się pod koniec roku na złożenie kolejnego wniosku do Regulatora o podwyżkę cen gazu – mówi jeden z analityków. (...)
Ot i mamy skutki negocjacyjnego sukcesu premiera Pawlaka...
16 lip 2011, 12:10
Re: Gospodarka
Autostradą na pobocze Radosław Pyffel, 16-07-2011
Fiasko współpracy z Chinami przy budowie A2 oznacza koniec planów strategicznego partnerstwa. Na nasze miejsce już ochoczo wskoczyli Węgrzy.
W ostatnich tygodniach, zajmując się w Polsce emocjonalną wypowiedzią ojca Rydzyka, propozycją badań psychiatrycznych Jarosława Kaczyńskiego oraz awanturą polskich europosłów w Strasburgu, pominęliśmy sprawę konsekwencji katastrofy, do jakiej doszło przy budowie autostrady A2. Wybiegają one daleko poza horyzont nadchodzącej kampanii wyborczej czy Euro 2012.
Chodzi nie tylko o rozgrzebaną budowę, stracony czas i pieniądze. To także instruktaż, jak osiągnąć w kontaktach z Chińczykami efekt odwrotny do zamierzonego i z kraju wytypowanego na strategicznego partnera w tej części Europy przeistoczyć się we wroga drugiego mocarstwa świata. (...)
Dziwi mnie tak wysokie poparcie dla Po w obecnej sytuacji. Nie ma żadnych pozytywnych wiadomości, wszystkie obiecane sukcesy okazują sie porażkami. Kiełbasa wyborcza w postaci zwolnienia kilku tysięcy urzędników może podziała - o ile "plebs" się nie zorientuje, że w tym samym czasie zatrudniono kilka a może kilkanaście tysięcy na: doradców dla doradców ministrów, (np.znających angielski córek ministrów) dyrektórów kolejnych spółek PKP, urzędników p. Gronkiewicz itp. stanowiskach (oczywiście niezwykle ważnych wobec czego niezwykle dobrze płatnych)
18 lip 2011, 11:46
Re: Gospodarka
ladyfox
Dziwi mnie tak wysokie poparcie dla Po w obecnej sytuacji. Nie ma żadnych pozytywnych wiadomości, wszystkie obiecane sukcesy okazują sie porażkami.
Lisiczko - nie żałuj zwycięstwa POkemonom. Po wyborach zaczną się niepopularne decyzje, które w końcu muszą zostać podjęte, zacznie się wymiatanie spod dywanu tego co Jacek R. pieczołowie POzamiatał. Durne lemingi same się przekonają na własnej skórze "czy warto było kochać ich" czy lepiej było myśleć samodzielnie i samemu wyciągać wnioski.
POkemony sami niech wypiją te piwo co go nawarzyli przez te 4 lata. Po co ludzie mają kląć na PIS jak mogą na tych którzy zawinili, że PO 4 latach nierządów jesteśmy w takim bagnie.
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
18 lip 2011, 17:54
Re: Gospodarka
nie jestem zwolennikiem PIS (i nigdy nie byłam) stąd może taka moja frustracja, gdyż nie mam na kogo głosować, a do tej pory zawsze sama głosowałam i namawiałam innych do tego. Chętnie bym tym wszystkim naszym politykom podziękowała i wysłała w kosmos. Niechybnie kosmos miałby same kłopoty.
20 lip 2011, 12:12
Re: Gospodarka
kominiarz
POkemony sami niech wypiją te piwo co go nawarzyli przez te 4 lata. Po co ludzie mają kląć na PIS jak mogą na tych którzy zawinili, że PO 4 latach nierządów jesteśmy w takim bagnie. <_<
Ja pójdę i zagłosuję na PO. Potem do jakiegoś egzorcysty, miesiąc postu, biczowanie, itd. w ramach odkupienia winy, byle tylko wygrali a na 95% ludzie ich wywiozą w siną dal w przeciągu kolejnych 4 lat. Tylko szkoda przyszłych pokoleń bo będą spłacać te długi a sprzedać już nie będzie co. Pracować nie będzie miał kto. Ogólnie tylko sobie
20 lip 2011, 12:34
Re: Gospodarka
W dzisiejszym wydaniu Rzepy b. ciekawy artykuł nt. kolejnego negocjacyjnego "sukcesu" obecnej ekipy:
Porażka klimatyczna Tomasz Skłodowski, 21-07-2011
"Polska skarga na decyzje Komisji Europejskiej dotyczące przydziału darmowych limitów emisji CO2 dla naszego przemysłu jest desperacką i spóźnioną próbą ratowania twarzy premiera Donalda Tuska. To lukrowanie skandalicznej i nieodpowiedzialnej polityki klimatycznej, która przyniesie katastrofalne skutki dla całej polskiej gospodarki. Podpisanie unijnego paktu energetyczno-klimatycznego w 2008 r. było sprzeczne z polską racją stanu.
Czas zaniechań Skarga do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości została skierowana w ostatnim możliwym terminie. Dlaczego rząd czekał tak długo, skoro już od kwietnia wiadomo, że sposób przydziału darmowych uprawnień emisji CO2 dla polskiego przemysłu jest skrajnie niekorzystny? Tego oficjalnie się nie dowiemy, lecz z korytarzy Kancelarii Premiera słychać, że dopiero teraz ministrowie i premier RP zrozumieli, jak katastrofalne dla polskiej gospodarki będą decyzje Komisji Europejskiej.
Sytuacja ta jest realnym dowodem niekompetencji i bezsilności polskiego rządu, a także wyznacznikiem naszej pozycji w UE. Jest też miarą spadku znaczenia Polski w globalnej polityce klimatycznej oraz skutkiem strategicznego błędu Donalda Tuska, który podpisując pakt energetyczno-klimatyczny, zgodził się, by Polska do roku 2020 zmniejszyła emisję CO2 o 20 procent.
Polski sukces Przed objęciem rządów przez premiera Tuska Polska była uznawana za jednego ze światowych liderów w redukcji emisji dwutlenku węgla i innych tzw. gazów cieplarnianych. Rządy koalicji PO – PSL to czas zaniechań, niekompetencji i działania wbrew polskiej racji stanu. Akceptacja unijnego paktu energetyczno-klimatycznego stała się niechlubnym ukoronowaniem polityki prowadzonej z brukselskiego klęcznika.
Globalną redukcję emisji CO2 zapisano w konwencji klimatycznej ONZ i protokole z Kioto. Polska zobowiązała się, że w latach 2008 – 2012 zmniejszy emisję dwutlenku węgla o 6 proc. w stosunku do roku bazowego 1988. Tymczasem do roku 2005 Polska zmniejszyła emisję CO2 aż o 31,9 proc., stając się globalnym liderem polityki klimatycznej. Redukując emisję z ponadpięciokrotną nawiązką, pozostawiliśmy daleko w tyle kraje starej Unii, które w tym samym czasie zwiększyły emisję gazów cieplarnianych, niektóre nawet o kilkadziesiąt procent. (...)
Zmniejszenie emisji o prawie 32 proc. oznaczało, że Polska wypracowała olbrzymi „zapas emisyjny", sięgający około 500 mln ton CO2. Gdyby tę nadwyżkę sprzedać dziś w ramach handlu emisjami, to przy aktualnej cenie ok. 16 euro za tonę CO2 Polska mogłaby zarobić ok. 8 mld euro. (...)
Polityka ignorancji Obejmując rządy, premier Tusk miał komfortową sytuację do realizacji korzystnej dla Polski polityki klimatycznej. Wybrał jednak działanie sprzeczne z polskim interesem. Pierwszym symptomem była rezygnacja z aktywnego udziału Polski w COP-13, czyli konferencji stron konwencji klimatycznej ONZ, odbywającej się w listopadzie 2007 r. na wyspie Bali. Radykalnie zmniejszoną polską delegację sprowadzono do roli statystów, co było spektakularną porażką.
W 2008 r., podczas odbywającej się w Poznaniu kolejnej konferencji, czyli COP-14, minister Maciej Nowicki objął prezydencję konwencji klimatycznej ONZ. Polska jednak nie zabrała na niej głosu, sprowadzając swój udział do organizacji pobytu kilkunastu tysięcy gości, zapewnienia im noclegów, sal konferencyjnych, zakupu kawy, zimnych napojów oraz słonych paluszków.
Unia Europejska zlekceważyła konferencję konwencji klimatycznej ONZ w Poznaniu tak samo jak polski rząd. Donald Tusk, zamiast walczyć w Poznaniu o narodowe interesy, podpisywał w Brukseli niekorzystny dla Polski pakt klimatyczno-energetyczny. Podważył tym i tak słabiutką pozycję swego ministra, prof. Macieja Nowickiego, wybranego właśnie głosami blisko 200 krajów na prezydenta konwencji. Trudno nie nazwać tego kompromitacją.
Jednak po powrocie z Brukseli premier Tusk dumnie obwieścił sukces rządu polegający na tym, że Polska zobowiązała się zmniejszyć emisję CO2 w latach 2013 – 2020 r. „tylko o 20 proc.". Tymczasem rzekomy sukces jest faktyczną klęską, gdyż szef polskiego rządu zgodził się, by poziom redukcji emisji CO2 liczyć nie od 1988 r., ale od 2005 r.
W ten sposób do bilansu obniżenia emisji przez Polskę nie będzie wliczana, osiągnięta w latach 1988 – 2005, rekordowa redukcja o 31,9 procent. W tym samym czasie inne kraje europejskie zamiast obniżyć emisję zgodnie z protokołem z Kioto, znacząco ją podniosły. Na przykład Hiszpania aż o 48 proc., Portugalia o 41 proc., Włochy o 12,1 proc. A najwięksi unijni orędownicy pakietu klimatycznego zdołali zredukować swoją emisję CO2 w o wiele mniejszym stopniu niż Polska: Niemcy o 17,5 proc., Wielka Brytania o 14,5 proc., a Francja zaledwie o 0,8 proc.
Zgoda Tuska na odejście od protokołu z Kioto i obliczanie wysokości emisji od 2005 r. oznacza, że Polska startuje ze znacznie gorszej pozycji niż inne państwa UE.
Porażające i niezrozumiałe jest, dlaczego premier RP lekką ręką przekreślił cały dorobek polskiej polityki klimatycznej. Jedną decyzją Donald Tusk zdegradował Polskę z pozycji światowego lidera polityki proekologicznej do roli państwa frajerskiego, które przez lata ponosiło olbrzymie koszty restrukturyzacji i modernizacji, a teraz musi kupować prawo do dalszego rozwoju. Niestety, nie był to pierwszy i jedyny przypadek działania obecnego rządu na szkodę Polski. (...)"
Państwo nie ukrywa, że obecni pracownicy mogą za kilkanaście, kilkadziesiąt lat, cierpieć biedę. Emerytury już teraz są niewysokie, a będą jeszcze niższe - czytamy w "Pulsie Biznesu", który analizuje sposoby oszczędzania na emeryturę.
Z wyliczeń Rady Gospodarczej doradzającej premierowi wynika, że za 40 lat stosunek pierwszej emerytury do ostatniej pensji będzie niższy niż 33 procent. Specjaliści doradzają dodatkowe oszczędzanie na emeryturę. Według nich, najlepiej podzielić oszczędności między jednostki funduszy inwestycyjnych, akcje i obligacje. Coraz częściej zachęcają też do inwestowania w waluty, nieruchomości i złoto.
"Puls Biznesu" zwraca uwagę, że nie trzeba ograniczać się do rynku polskiego, coraz większą popularność zyskuje inwestowanie na rynkach zagranicznych. W dzienniku znajdziemy tez przypomnienie o zasadach inwestowania w Indywidualne Konta Emerytalne, Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego i Lokaty.
Zona Sikorskiego ma rezydencje pod Washingtonem, Rostowski ucieknie do USA, a polacy beda trzymac rece w nocniku. Tak ... ~Afghanistan 2011-10-03 07:42:15
7-8mln bezrobotnych i 7-8mln harujących za 250-350EUR/mc po 20 latach rządów PO SLD i PSL, a miliony bydła, dalej na bandziorów głosuje ~ZGROZA 2011-10-03 07:42:12
.............Przecież Tusk mówi co innego? Kilka dni temu Tusk obiecał emerytom,że za kilka lad ... wiatrodwschodu 2011-10-03 07:41:50
BARDZO DOBRZE!!! SUPER!!! TAK BYĆ POWINNO!!! Lata rządów Wałęsy, LSD i Platformy Ormowców zrobiły ... superarcymistrz 2011-10-03 07:40:58
Zawsze mówiłem że zydzi nas zniszczą i ograbia bedziemy zebrakami w ich państwie ich "ziemi obiecanej" ~mikazisty 2011-10-03 07:40:30
Ja nie rozumiem tej durnej gadki: "Polacy powinni pomyśleć o swojej emeryturze" A niby co ja robię płacąc ZUS? JA pytam, dlaczego ludzie ... ~zorro 2011-10-03 07:40:20
Za 40 lat to na emeryturze będą młode pryszcze z mózgiem wróbelka którzy głosują na PO ~x 2011-10-03 07:40:05
Z deczka bezczelna propozycja. Może wyemigrować? Bo w PL to nas jak bydło traktują. ~LOL 2011-10-03 07:39:18
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
Ostatnio edytowano 03 paź 2011, 07:34 przez kominiarz, łącznie edytowano 2 razy
03 paź 2011, 07:33
Re: Gospodarka
1/ Polskie pociągi: brud, spóźnienia i... "KolejTV"
O tym, że pasażerowie narzekają na spóźnienia pociągów, brudne wagony i niedopasowane do potrzeb rozkłady jazdy - wiedzą wszyscy. Ale niewiele osób wie, że kolej ma też swoją telewizję.
Kilka lat temu polskie koleje zostały podzielone na spółki. Miało to usprawnić zarządzanie i podnieść jakość usług. Dzisiaj spółek jest kilkadziesiąt - zasiada w nich ponad sześciuset prezesów i dyrektorów. A pasażerowie? Wciąż walczą z chaosem i kolejowymi absurdami. O czym dotkliwie przekonali się dziennikarze "Superwiziera", którzy postanowili przez kilka dni pojeździć pociągami.
Przyjrzeli się też specjalnie telewizji kolejowej - "KolejTV"? Co tak naprawdę kryje się pod jej reklamowymi sloganami? Dlaczego koszt tego projektu, a powstało już ponad 100 odcinków, to wielka, handlowa tajemnica? ZOBACZ !!!
2/ Pierwsze pozwy ws. "Orlików" Do sądów w Polsce trafiły pierwsze pozwy o odszkodowanie z tytułu bezprawnego wykorzystania projektu boiska przez gminy w programie "Orlik - Moje Boisko 2012". Sprawę boisk nagłośnił "Superwizjer" w grudniu 2010 roku. Nawet 100 tysięcy złotych może kosztować gminy wykorzystanie projektu, do którego - jak twierdzi Jerzy Pawłowski - Ministerstwo Sportu nigdy nie posiadało praw.
Jerzy Pawłowski od początku pracował przy tworzeniu projektu Orlika. Jednak w pewnym momencie został od niego odsunięty. Mimo to - jak twierdzi - jego projekt ciągle był udostępniany gminom zainteresowanym budową boisk. 19 mln odszkodowania
Pawłowski twierdzi, ze boisk według jego projektu mogło powstać nawet 180 i dlatego jesienią 2010 roku zażądał od Ministerstwa sportu 19 milionów złotych. Jakub Kwiatkowski rzecznik Ministerstwa Sportu - uważa zarzuty Pawłowskiego za nieuzasadnione i twierdzi, że ministerstwo jest gotowe spotkać się z Pawłowskim w sądzie. Ponadto według obliczeń urzędu, projekt, co do którego toczy się spór, został użyty tylko w 83 gminach.
Od kilku miesięcy gminy w całej Polsce otrzymują propozycje ugody ze strony spółki Archi Plus, właściciela praw autorskich do projektu. W przypadku braku ugody, sprawa trafi do sądu.
Pierwszą gminą, której spór o Orlika rozstrzygnie sąd, jest Rzepin. Marek Żurek z Wydziału Inwestycji Urzędu Gminy Rzepin twierdzi jednak, że roszczenia Pawłowskiego są bezzasadne, a projekt Orlika w ich gminie zaprojektowała firma projektowa z Zielonej Góry. Jej przedstawiciele nie chcieli z nami rozmawiać.
Gmina powiadomiła Ministerstwo Sportu o roszczeniach. Resort zadeklarował pomoc. Ciągle jednak nie sprecyzował, na czym miałaby ona polegać.
____________________________________ idź wyprostowany wśród tych co na kolanach
05 paź 2011, 06:41
Re: Gospodarka
Dlaczego ludzie głosują na PO ?
Bo więcej osób ma pracę. Bezrobocie, to najważniejszy wskaźnik dla oceny każdego rządu. PKB ma dużo mniejsze znaczenie, bo wzrost może być akumulowany w wąskiej grupie społeczeństwa - PKB to tylko fetysz ekonomistów.
12/2007 pracujących 15,538 mln 03/2011 pracujących 16,148 mln
Wzrost o o 600.000 ludzi pomimo kryzysu w krajach wysokorozwiniętych (a nie w Brazylii, Chinach, czy Indiach - to nie jest kryzys ogólnoświatowy).
Liczbę osób pracujących podaję z grudnia, gdyż uważam, że faktyczne działania rządu należy uwzględniać z mimnimum trzymiesięcznym opóźnieniem. Bezrobocie podaję z sierpnia, bo zmienia się w zależności od pory roku, a zależy mi na porównywalności danych. Lepsze byłyby 12/2007-12/2011 r. Dane za http://www.bezrobocie.org.pl/x/566379.
Takie dane, przy tym co się dzieje w okolicy wystarczają, by spokojnie z czystym sumieniem głosować na PO i PSL twierdząc, że rządzą dobrze.
Akurat ja wymagam więcej i dlatego zagłosuję na kogoś innego. Ale z ostatnich rządów zarówno PO jak i PiS jak i rząd Belki i Millera były obiektywnie dobrymi rządami. Ostatni zły rząd, to rząd AWS: - spierdzielona reforma emerytalna, - olbrzymi rozrost wydatków z budżetu państwa.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników