W ogłoszeniu o konkursie na naczelnika jednego z urzędów znalazłam informację, iż należy oprócz innych dokumentów złożyć także: ,,koncepcję pracy i kierowania pionem". Czy ktoś z szanownych Forumowiczów wie co to takiego? I jak to napisać? Zastanawiam się bowiem nad przystąpieniem do takiego konkursu. Czy ktoś z was brał udział w takim konkursie? Jak on wygląda?
Ostatnio edytowano 16 sie 2007, 11:36 przez Nipani, łącznie edytowano 1 raz
14 sie 2007, 09:22
NIPani
W ogłoszeniu o konkursie na naczelnika jednego z urzędów znalazłam informację, iż należy oprócz innych dokumentów złożyć także: ,,koncepcję pracy i kierowania pionem". Czy ktoś z szanownych Forumowiczów wie co to takiego? I jak to napisać? Zastanawiam się bowiem nad przystąpieniem do takiego konkursu. Czy ktoś z was brał udział w takim konkursie? Jak on wygląda?
Słowem "trza mieć wizję i marketingowo umieć ją sprzedać"... Swego czasu gdzieś na forum niedawno pisano, że podobne wymogi stawiano w konkursie na szefa jednego z UKS'ów - może zajrzyj tam...
____________________________________ always look on the bright side of life
Ostatnio edytowano 16 sie 2007, 11:37 przez elsinore, łącznie edytowano 1 raz
14 sie 2007, 10:54
NIPani
W ogłoszeniu o konkursie na naczelnika jednego z urzędów znalazłam informację, iż należy oprócz innych dokumentów złożyć także: ,,koncepcję pracy i kierowania pionem". Czy ktoś z szanownych Forumowiczów wie co to takiego? I jak to napisać? Zastanawiam się bowiem nad przystąpieniem do takiego konkursu. Czy ktoś z was brał udział w takim konkursie? Jak on wygląda?
Jak jesteś dobrze podpięta to wygrasz "konkurs" bez jakichś koncepcji.
Ostatnio edytowano 16 sie 2007, 11:37 przez nadszyszkownik, łącznie edytowano 1 raz
15 sie 2007, 12:28
NIPani
W ogłoszeniu o konkursie na naczelnika jednego z urzędów znalazłam informację, iż należy oprócz innych dokumentów złożyć także: ,,koncepcję pracy i kierowania pionem". Czy ktoś z szanownych Forumowiczów wie co to takiego? I jak to napisać? Zastanawiam się bowiem nad przystąpieniem do takiego konkursu. Czy ktoś z was brał udział w takim konkursie? Jak on wygląda?
Osoba, która nie potrafi samodzielnie złożyć koncepcji pracy i kierowania pionem nie powinna myśleć by zostać naczelnikiem, ba nawet o tym marzyć. Bez obrazy, ale widzę u Ciebie brak elementarnej wiedzy. Nie wiesz jak kierować zespołem ludzi wykształconych, jak zdobyć szacunek, autorytet, poważanie, jak zachęcisz ich do pracy, a mimo to chcesz być ich szefem? W Twoim przypadku pozostaje wspierać odpowiednią formację polityczną (podejrzewam, że zapytasz, jaką i czy aby na pewno tą), by z jej ramienia zostać p.o. Naczelnika Urzędu Skarbowego (jaką mają opinię poczytaj na forum). Powodzenia nie życzę, gdyż takie ramię jest krótkie. Co do ramienia, to najdłuższe jest ramię matki, bynajmniej ja mogę na nim oprzeć całe swoje życie.
____________________________________ Poborco, nie pytaj co Z Z P E A może zrobić dla Ciebie ? zapytaj, co TY możesz zrobić aby ON tego nie zrobił!
Ostatnio edytowano 16 sie 2007, 11:38 przez zielonka, łącznie edytowano 1 raz
15 sie 2007, 16:23
Niektórzy musieli pisać coś takiego w odniesieniu do kierowania działem.
Ostatnio edytowano 16 sie 2007, 11:38 przez deltinho, łącznie edytowano 1 raz
15 sie 2007, 19:27
Bardzo się mylisz Zielonka myśląc, że osoba, która chce zostać naczelnikiem musi posiadać aż taką elementarną wiedzę, wiedzieć jak kierować zespołem ludzi wykształconych, jak zdobyć szacunek, autorytet, poważanie, jak zachęcić ludzi do pracy; zapewniam Cię, że są osoby, które zostały naczelnikami po kilku latach stażu pracy (prawie po studiach) i radzą sobie, bo jeszcze ich nie odwołano. Zawsze łatwiej być naczelnikiem niż dobrym merytorycznym pracownikiem, bo do tego faktycznie potrzebna jest praktyka, a naczelnik wystarczy, że otoczy się odpowiednimi ludźmi i może spokojnie pracować.
Ostatnio edytowano 16 sie 2007, 11:39 przez czesia, łącznie edytowano 1 raz
15 sie 2007, 20:13
Sonia
Bardzo się mylisz Zielonka...
(...) Zawsze łatwiej być naczelnikiem niż dobrym merytorycznym pracownikiem, bo do tego faktycznie potrzebna jest praktyka, a naczelnik wystarczy, że otoczy się odpowiednimi ludźmi i może spokojnie pracować.
1. Zielonka nigdy się nie myli. 2. Gdy Zielonka się myli, to patrz pkt. 1.
Przeczytaj z uwagą o tym czego nie potrafi zrobić NIPANI (nie wie na czym polega „koncepcja pracy” i „kierowanie pionem”). Nie zarzucam Jej wiedzy merytorycznej, być może jest dobrym pracownikiem, lecz zadając powyższe pytania zdradza brak elementarnej wiedzy o zarządzaniu (które polega między innymi na „otoczeniu się odpowiednimi ludźmi”).
____________________________________ Poborco, nie pytaj co Z Z P E A może zrobić dla Ciebie ? zapytaj, co TY możesz zrobić aby ON tego nie zrobił!
Ostatnio edytowano 16 sie 2007, 11:43 przez zielonka, łącznie edytowano 1 raz
15 sie 2007, 21:13
zielonka
1. Zielonka nigdy się nie myli. 2. Gdy Zielonka się myli, to patrz pkt. 1.
Przeczytaj z uwagą o tym czego nie potrafi zrobić NIPANI (nie wie na czym polega „koncepcja pracy” i „kierowanie pionem”). Nie zarzucam Jej wiedzy merytorycznej, być może jest dobrym pracownikiem, lecz zadając powyższe pytania zdradza brak elementarnej wiedzy o zarządzaniu (które polega między innymi na „otoczeniu się odpowiednimi ludźmi”).
Hm..., Zielonka się zawsze myli to mój aksjomat . A co do meritum... Chyba jednak chodzi o człowieka, a niej jego pochodzenie? Czy coś nie tak? Czy jednak musi nominant mieć pieczęć Zielonki. A to towar deficytowy. Ale może to moje hobby szczerbać się z Zielonką? Miodzio .
Ostatnio edytowano 16 sie 2007, 11:48 przez dapa, łącznie edytowano 1 raz
15 sie 2007, 22:26
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Osoba, która nie potrafi samodzielnie złożyć koncepcji pracy i kierowania pionem nie powinna myśleć by zostać naczelnikiem, ba nawet o tym marzyć. Bez obrazy, ale widzę u Ciebie brak elementarnej wiedzy. Nie wiesz jak kierować zespołem ludzi wykształconych, jak zdobyć szacunek, autorytet, poważanie, jak zachęcisz ich do pracy, a mimo to chcesz być ich szefem? W Twoim przypadku pozostaje wspierać odpowiednią formację polityczną (podejrzewam, że zapytasz, jaką i czy aby na pewno tą), by z jej ramienia zostać p.o. Naczelnika Urzędu Skarbowego (jaką mają opinię poczytaj na forum). Powodzenia nie życzę, gdyż takie ramię jest krótkie. Co do ramienia, to najdłuższe jest ramię matki, bynajmniej ja mogę na nim oprzeć całe swoje życie. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
No cóż... Pierwszy raz mam zamiar wziąć udział w takim konkursie. Pewnie za piątym będę umiała lać wodę bez problemu i na każdy temat. Gdybym była pod kogokolwiek podpięta nie miałabym problemu z koncepcją pracy i kierowania pionem. A nawiasem mówiąc przykro mi, że często osoby nie mające nic do powiedzenia ,,w temacie" zawsze muszą przynajmniej bezinteresownie dowalić. Tak kończą się wszystkie wątki na tym forum.
Ostatnio edytowano 16 sie 2007, 11:50 przez Nipani, łącznie edytowano 1 raz
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników