Proponuję sondę w temacie: "Przyśpieszone wybory" - tylko trzy odpowiedzi.

Przypominam: - Nieobecni nie mają racji!!! :nonono:  :mur:

A ja napominam: OBECNI - jak pokazało życie - TEŻ JEJ NIE MAJĄ. I co? :blush:

Ale "obecni" mogą wyrazić swoje niezadowolenie i np. wrzucić przedarte karty do głosowania, czy wrzucić przekreślone, itp.   Zostanie to uznane jako głos nieważny. I może oznaczać, że mają tych kandydatów w :dupa:. I to wszystkich kandydatów bez wyjątku!!!    

Uwaga! Nie należy wrzucać tzw. kart czystych, :nonono: bo może ktoś je za nas wypełnić, wg swojego uznania np. członek komisji. :mur:  

"Nieobecni" tego nie zrobią i dlatego "nie mają racji"!!! Ponieważ to lenie, tchórze itp.

Do tej pory jako student przez większą część czasu przebywałem poza miejscem swojego zameldowania i w ostatnich wyborach (trochę ze swojego lenistwa - bo nie dopilnowałem, aby w porę załatwić odpowiednie zaświadczenie) nie wziąłem udziału. Teraz jednak, cokolwiek by się działo, do wyborów na pewno pójdę, namawiam do tego wszystkich, z którymi o tym rozmawiam. Nie pozwolę, aby wybór degeneratów (Samoobrona), udawanych patriotów (Liga), ludzi miernych (i marnych) (tutaj zaliczyć można chyba cały LiS) znów się powtórzył. Przekonuję każdego z kim rozmawiam, kto się waha.... Naprawdę chcę, by po tych wyborach było lepiej, wszyscy musimy o to zawalczyć, bo ostatnie miesiące pokazały nam chyba bardzo wyraźnie kto jest wartościowy, a kto nie w polskiej polityce...
Głupie (nieodpowiedzialne) jest podejście "nie wiem na kogo głosować, więc nie pójdę na wybory". Jeśli nie wiemy, to poczytajmy prasę, przejrzyjmy internet, prześledźmy co się przez ostatnie lata działo w Polsce, to nie takie trudne uzyskać trochę informacji, jeśli komuś na nich zależy (w końcu żyjemy w erze informacji i informatyzacji). Wreszcie można przecież porozmawiać i poradzić się ludzi, którzy stanowią dla nas jakiś autorytet.

Może niektórym jest ciężko wybrać między PO a PiS, niektórych ciągnie bardziej na lewo... Po przemyśleniach, rozmowach ze znajomymi zawsze podejmiemy jakąś decyzję, najważniejsze aby aktualnym przystawkom (LiS) powiedzieć stanowcze
:za2:  :za2:  :za2:

żeby wiedzieli, że społeczeństwo nie akceptuje takich ludzi, żeby im się odechciało stawać do kolejnych wyborów...

Wyrażenie niezadowolenia przez "obecnych" w niczym nie zmieni skutków jakie przyniesie kolejny skład sejmu.

Nieuczestniczenie w wyborach bywa także skutkiem nieakceptowania systemu politycznego jakim jest demokracja.

--
explorer

Ci, którym nie podoba się demokracja, powinni tym bardziej głosować... na PIS. A za niedługo będziemy mieli monarchię (cesarstwo) niekonstytucyjną.

Kto nie przychodzi, sam sobie szkodzi! :nonono:
Dla chcącego nic trudnego! :nonono:
Lepiej póżno, niż wcale! :nonono:
Myślę więc jestem (lepiej) - idę! :nonono:

cdn.

Nie to, żebym kogoś odwodził od urny...
Pamiętasz słynne "PrzYwrócimy normalność"? I co?
PrzEwrócili! Przez te 18 lat już chyba wszyscy się przewinęli przez scenę. I już wiemy kim są. A skąd wiesz kim są ci nowi???


Po których? Chyba do każdych kolejnych każdy szedł z taką nadzieją. Dość komuny - głosujemy na AWS! I co później? Precz z AWS - głosujemy na SLD. I co? Dość rządów SLD - głosujemy na PiS.
I co teraz?
Precz z PiS - głosujemy na PO? Mogę już dziś Ci powiedzieć co będzie za 4 lata. Precz z PO! Głosujemy na (...)?


A kto jest wartosciowy??? Według jednych Lepper, według drugich Ziobro, a według trzecich Kaczmarek.
A skąd Ty czy ja mamy wiedzieć kto jest wartościowy, skoro nawet Kaczyński zawiódł się na Kaczmarku!
Rzuć nazwiskami. Zweryfikujemy je za 4 lata.


"Im" się nigdy nie odechce stawać. "Oni" nie mają wstydu. A kto stanie? Znasz jakichś "świeżych" szlachetnych?
Tak przy okazji: jak to jest, że ta sama partia, która będąc w opozycji jest taka mądra i mająca panaceum na wszystkie problemy, po wyborach nie zdaje egzaminu?!

I jeszcze jedno. Już wyobrażam sobie jak po ew. wygranej np. PO zacznie się wojna "komuchów" z "solidaruchami", "wykształciuchów" z "moherami". Jak zaczną się narzekania np. na PO. Tak jak teraz na PiS. Ale Polacy widać nie mogą inaczej. Chyba Polakowi po prostu "nie uchodzi nie narzekać".

Tak więc nie to, żebym kogoś odwodził od urny. Niech mnie ręka boska broni! Podziwiam tylko determinację ludzi. Bo jeśli kogoś żona zdradzi i później zaklina się, że nie wiedziała co robi, bo to było "po pijaku", to rozumiem, że ktoś może mieć nadzieję, że to się nie powtórzy. Ale jeśli ona robi to po raz drugi i przysięga, że to już nigdy więcej, to raczej trudno jej uwierzyć. Ale szansę dać można. Kiedy jednak trzeci raz to zrobi, to mimo, że błaga, że to już ostatni raz, to już chyba tylko głupi uwierzy. A jeśli uwierzy, a ona puści się i czwarty, i piąty?! Tak samo jest z klasą polityczną. Każda partia, przysięga, zaklina się i obiecuje. I obiecuje. I obiecuje. A później robi to co poprzednicy.
Młody żonkoś pewnie będzie stale wierzył w przysięgi i obietnice, ale "starego wróbla na plewy nie nabierzesz"...  

cd.

1) Mądrej głowie dość dwie słowie!
2) Mądremu wystarczy to, co powiedziano (patrz wyżej)!
3) Nie tracę nadziei, dopóki żyję (że pójdziecie)!
4) Jeżeli nie możesz czynić tak jak chcesz, czyń tak jak możesz! :piwo:
5) Ostrzegłem (WAS) i uspokoiłem swoje sumienie! :nonono:
6) Najgorsze dopiero przed nami!  :mur:

Ale

Przekonałeś mnie. Też idę na wybory!
PS
Zagłosuję na LiS.