Znów w trakcie wiosny mamy upalne lato. Znów przychodzi nam siedzieć w dusznych (mimo otwartych okien i drzwi) pokojach. Znów do ciała lepią się koszule, spodnie i inne części garderoby a mielące powietrze wiatraki mogą spowodować raczej zapalenie ucha niż ulżyć urzędnikowi w pracy. Ostatnio w moim pokoju temperatura przekracza 30 stopni, choć i tak nie narzekam bo niektórzy mają jeszcze gorzej. Już nawet przestałem liczyć na jakąś służbową mineralną i do pracy przychodzę z własną. A może gdzieś w Polsce sytuacja wygląda lepiej, może gdzieś nie wydzielają wody do picia, może gdzieś zainstalowano klimatyzację... Liczę na odzew - zwłaszcza tych którzy mają lepiej...
Ostatnio edytowano 30 maja 2007, 10:45 przez helvet, łącznie edytowano 1 raz
29 maja 2007, 18:33
A są takie US albo IS gdzie dają wodę do picia, która nie znajduje się w kranie???
Ostatnio edytowano 30 maja 2007, 10:45 przez abuk, łącznie edytowano 1 raz
29 maja 2007, 18:40
U nas dali po jednej półtoralitrowej butelce na twarz (można było wybrać gazowaną lub nie) do której dołączyli zapowiedź by kolejnych tak szybko nie oczekiwać...
Ostatnio edytowano 30 maja 2007, 10:45 przez helvet, łącznie edytowano 1 raz
29 maja 2007, 18:49
No to ja muszę pochwalić mojego NUS-a wprawdzie nie dostajemy wody, ale za to mamy klime.
29 maja 2007, 20:49
washi
No to ja muszę pochwalić mojego NUS-a wprawdzie nie dostajemy wody, ale za to mamy klime.
WASHI - nie wiesz, że klima jest niezdrowa? Szczególnie regularnie niekonserwowana może nawet wywołać choroby. Najbardziej znana jest "choroba legionistów", ktora to epidemię po raz pierwszy wywołały nieczyszczone klimatyzatory w super luksusowym hotelu w USA.
U nas zimna woda mineralna z dozowników (na razie jest) i w każdym pokoju wentylatory - już drugi sezon. W oknach od słonecznej strony grube rolety - to do południa da się jeszcze wytrzymać. Jak będą upały to być może część osób będzie przychodziła na 6.00 i będzie mogła pracować dłużej w chłodzie - były takie zmiany w poprzednich latach.
____________________________________ "Tylko zmiana jest niezmienna" - Heraklit
Ostatnio edytowano 30 maja 2007, 10:46 przez tranqilo, łącznie edytowano 1 raz
29 maja 2007, 21:24
U nas woda jest co 2 dni, po 1,5 na łebka, ale i tak to nie pomaga, bo po godzinie woda jest ciepła, klimatyzatory mają uprzywilejowani (czytaj NUS) i dlatego nie pokazują się w upale na terenie urzędu, rolety to już paru kierowników a reszta... <_< Wszelkie próby zmiany godzin pracy, albo zakupu rolet kończyły się na :dupa:.
Ostatnio edytowano 30 maja 2007, 10:47 przez Scibor, łącznie edytowano 1 raz
29 maja 2007, 22:18
Chciałoby się zaśpiewać "... nie ma, nie ma wody na pustyni a wielbłądom... ". Dobrze jeszcze mają informatycy, zawsze mogą drzwi od serwerowni otworzyć. A tak poza tym to skwar i pływanie w gorącym powietrzu. <_<
Ostatnio edytowano 30 maja 2007, 10:49 przez alexy, łącznie edytowano 1 raz
29 maja 2007, 23:00
SCIBOR
Wszelkie próby zmiany godzin pracy, albo zakupu rolet kończyły się na :dupa:.
Zmiany godzin pracy... nierealne u nas.
Ostatnio edytowano 30 maja 2007, 10:49 przez Po_leczka, łącznie edytowano 1 raz
30 maja 2007, 05:29
Malkontenci! Cieszcie się, że możecie pracować w służbie narodu pomimo skwaru i niedogodności! Naród jest z was dumny!!!
Ostatnio edytowano 30 maja 2007, 10:50 przez Arnold, łącznie edytowano 1 raz
30 maja 2007, 06:17
U nas udało się wytargować wodę. Butelka 1,5 l na głowę co jakiś czas. Tylko że jak zwykle każdemu nie dogodzisz - ten by chciał taką, tamten inną, a ten się obraził itd. :angry2:
____________________________________ Ważne, aby mąż był syty, a żona miała pracę ...
Ostatnio edytowano 30 maja 2007, 10:54 przez skarbus1, łącznie edytowano 1 raz
30 maja 2007, 06:39
U nas jest i woda i wentylatory. Część pokoi ma rolety to można się trochę odgrodzić od żaru. Mimo to i tak od 13-ej trudno jest wytrzymać, bo ściana frontowa od południa i wszystko się nagrzewa.
____________________________________ <!--sizeo:2--><span style="font-size:10pt;line-height:100%"><!--/sizeo--><!--fonto:Arial--><span style="font-family:Arial"><!--/fonto--><!--coloro:#FF6666--><span style="color:#FF6666"><!--/coloro--> AKCJA OSTRZEGAWCZA <!--colorc--></span><!--/colorc--><!--fontc--></span><!--/fontc--><!--sizec--></span><!--/sizec-->
Ostatnio edytowano 30 maja 2007, 10:54 przez Toms, łącznie edytowano 1 raz
30 maja 2007, 07:00
tranqilo
WASHI - nie wiesz, że klima jest niezdrowa? Szczególnie regularnie niekonserwowana może nawet wywołać choroby. Najbardziej znana jest "choroba legionistów", ktora to epidemię po raz pierwszy wywołały nieczyszczone klimatyzatory w super luksusowym hotelu w USA.
No to podwójne gratulacje dla mojego NUS-a - co roku klima jest czyszczona. No korytarzach też stoją dozowniki z wodą...
Ostatnio edytowano 30 maja 2007, 10:55 przez washi, łącznie edytowano 1 raz
30 maja 2007, 07:16
WASHI - klima musi być czyszczona 2-3 razy w roku, bo jak nie, to wyczujesz to nosem jeśli nie będziesz miał/a kataru, a wiruski same zejdą...
____________________________________ "Tylko zmiana jest niezmienna" - Heraklit
Ostatnio edytowano 30 maja 2007, 10:55 przez tranqilo, łącznie edytowano 1 raz
30 maja 2007, 09:09
Ok może i tak, ja kataru nie mam, a w upalne dni jest przyjemnie. A z drugiej strony ta klima nie chodzi cały czas, no i są miesiące, że się nie włącza jej wcale.
Ostatnio edytowano 30 maja 2007, 10:55 przez washi, łącznie edytowano 1 raz
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników