Jakie refleksje po zeznaniach skarbowców, którzy dotychczas zeznawali? Podobał mi się dystans p. Owczarza, który stwierdził, że pracownicy kontrolowanego US traktują kontrolerów z MF gorzej niż pasażerowie kontrolerów biletów w komunikacji miejskiej ... Jest w tym dużo prawdy. Nienaturalne byłoby gdy powiedział, że wszyscy się cieszą z kontroli i witają kontrolujących. Taka propaganda to Korea Pn. A chłop po ludzku powiedział co o tym myśli. No i tekst "nie moja gębą, nie moje buraczki" też pokazuje zdrowy dystans. Natomiast ubawiłem się tekstem tej babeczki, która bez krempacji mówiła, że dyrektor IS zawiózł ją do hotelu, w którym spał minister Parafianowicz. Sam dyrektor miał od razu się zmyć. Zabrzmiało to trochę dwuznacznie ...  

Srogie piguły [przed]wczoraj leciały: najlepsza była ta o telewizorze zwiezionym od podatnika, a stojącym w gabinecie naczelniczki. Dobry był też motyw z inspektorką co zrobiła 38 czy 39 zajęć 1 rachunku chociaż już po pierwszym była odpowiedź, że rachunek zamknięty, a mieli wiedzę o innych rachunkach. No i ta ucieczka w bondowskim stylu 15 litrów normy w służbowym aucie po opinii biegłego rzeczoznawcy, chyba cały urząd tankował.
W sumie mogli pociągnąć panią dyrektor bardziej za język, widać, że ma żal za zwolnienie, może by jeszcze jakieś kwiatki wyszły.
Elokwentny naczelnik mąż siostrzenicy kogoś ważnego, wspólne wczasy w Chorwacji...

Transmisja z posiedzenia Sejmowej Komisji Śledczej do zbadania prawidłowości i legalności działań organów i instytucji publicznych wobec podmiotów wchodzących w skład Grupy Amber Gold

Przesłuchanie Tomasza Rzewuskiego, byłego Naczelnika III Urzędu Skarbowego w Gdańsku, wezwanego w celu złożenia zeznań w toczącym się postępowaniu zmierzającym do zbadania prawidłowości i legalności działań organów i instytucji publicznych wobec podmiotów wchodzących w skład Grupy Amber Gold.
Sala im. Wojciecha Trąmpczyńskiego (nr 106, bud. C)
W roli głównej Małgorzata Wasserman.

Transmisja w TVP Info oraz w internecie dzisiaj o godz. 10:00:
http://polityczna.tv/transmisja/komisja/?s=106C
http://www.sejm.gov.pl/sejm8.nsf/transm ... 7002E3619#


Wassermann do świadka: Takiego DZIADOSTWA, to nigdy nie widzieliśmy ❗️
Opublikowany 14 cze 2018
Izba Skarbowa nie zajmowała się tylko sprawą Amber Gold. Są inne sprawy, które też były istotne. Też miały oddźwięki aferalne – zeznał w czwartek przed sejmową komisją śledczą były dyrektor gdańskiej Izby Skarbowej Mirosław Kowalski. Do wypowiedzi świadka odniosła się przewodnicząca komisji Małgorzata Wassermann.
— Takiego dziadostwa, jak w pańskich urzędach skarbowych, to żeśmy nigdy nie widzieli. A pan za to wszystko odpowiada – powiedziała.
To jest organizm, które funkcjonuje nie tylko, aby wszystko rzucać i zajmować się sprawą Amber Gold – powiedział przed sejmową komisją Mirosław Kowalski. Jak to jest możliwe, że państwo macie wiedzę od co najmniej lutego 2012 r. i działa wywiad skarbowy i jest kontrola, a nie ma żadnych działań przewidzianych przez prawo w stosunku do Marcina P.? Czy panu to podlegli pracownicy tłumaczyli? – pytała przewodnicząca komisji. Mirosław Kowalski odpowiedział, że „z tego co pamięta, nie zadawał takich pytań”. Sprawa Amber Gold była jedną z wielu spraw, którą przed 2012 rokiem zajmowały się służby skarbowe, dzisiaj wiadomo, co należało robić, ale wtedy to nie było traktowane jak afera – powiedział Mirosław Kowalski. Niedociągnięcia służb skarbowych w tej sprawie tłumaczył m.in. brakami kadrowymi. Komisja śledcza przesłuchiwała w czwartek jako drugiego świadka Mirosława Kowalskiego, byłego dyrektora Izby Skarbowej w Gdańsku (w latach 2008-2016). Świadek niewiele pamiętał ze sprawy Amber Gold. Pamiętał, że sprawą bardzo interesował się ówczesny generalny inspektor informacji finansowej Andrzej Parafianowicz, ale nie pamiętał dokładnie, kiedy to było. Nie pamiętał jednak, jak często przekazywał Parafianowiczowi informacje na temat Amber Gold. Świadek zeznał, że słyszał w lutym 2012 roku, iż szef Amber Gold Marcin P. wpłacił 12 mln zł na poczet podatków. Pamiętał także, że był problem, kto ma rozliczać Amber Gold, czy Pomorski Urząd Skarbowy, czy któryś z mniejszych urzędów. Świadek nie pamiętał również, co wywiad skarbowy ustalił w sprawie Amber Gold i czym to się skończyło, a także nie znał szczegółów kontroli urzędów skarbowych w spółkach Amber Gold.
Przesłuchanie Mirosława Kowalskiego - byłego dyrektora Izby Skarbowej w Gdańsku
https://www.youtube.com/watch?v=iUzQJCaZEf8



NOWE fakty o których nie wiedziała Małgorzata Wassermann⁉
ROZGADANY świadek skarbówki -  Maria Liszniańska b. p.o. naczelnika I Urzędu Skarbowego w Gdańsku oraz b. wicedyrektor Izby Skarbowej w Gdańsku.

Wassermann do świadka ze skarbówki: „Ile razy musieliście klękać, zamiast zastosować sankcję z kodeksu karno-skarbowego wobec #AmberGold ?” Przewodnicząca komisji Małgorzata Wassermann (PiS) poinformowała, że I Urząd Skarbowy w Gdańsku był właściwym nie tylko dla Amber Gold, ale też dla pozostałych spółek z tej grupy, niektórych spółek OLT Express, ale też dla rozliczenia szefów Amber Gold – Marcina i Katarzyny P. Okoliczności i środowisko jakie zastałam w I US w Gdańsku 24 sierpnia 2010 r. (gdy przejęła obowiązki naczelnika – PAP) – było ono takie, że w tym środowisku mogła wzrastać sobie sprawa Amber Gold i w ogóle zaistnieć. Gdyby nie to środowisko, to myślę, że sprawy Amber Gold, z pozycji urzędu skarbowego nie byłoby – powiedziała Liszniańska w swobodnej wypowiedzi. Jak dodała w dziale egzekucji tego urzędu były tak duże nieprawidłowości, że w ich wyniku „dwie osoby, starsi inspektorzy skarbowi zostali aresztowani”. Wśród zaniedbań jakie zastała w urzędzie Liszniańska wymieniła m.in. brak bieżącego wykreślania podatników VAT z rejestru czynnych podatników. – W rejestrach czynnych podatników funkcjonowali podatnicy VAT, którzy nie składali deklaracji od 2005 r. A mówimy o końcu 2010 r. – podkreśliła. Ponadto wskazała, na brak wprowadzania deklaracji VAT do systemu, bałagan w rejestrach podatników z nieujawnionymi dochodami, czy 60 tys. tytułów wykonawczych bez egzekucji. – Na półkach zalegało ok. 12 tys. sztuk aktów notarialnych i do żadnego systemu nie zostały wprowadzone – mówiła dalej. Brak było bieżącego rejestrowania i odnotowania dokumentów rejestracyjnych i aktualizacyjnych składanych przez podatników, takich jak składane przez Amber Gold. Szafy były pełne dokumentów niewprowadzonych do żadnego systemu – dodała. Zwróciła też uwagę, że gdy objęła stanowisko w urzędzie było niemal 3 tys. firm, stowarzyszeń i fundacji, które, podobnie jak Amber Gold, nie składały deklaracji podatkowych. Po godz. 10 komisja śledcza ds. Amber Gold rozpoczęła posiedzenie.
Nie stawił się b. naczelnik III Urzędu Skarbowego w Gdańsku Tomasz Rzewuski. Przystąpiono więc do przesłuchania drugiego wezwanego na ten dzień świadka - b. p.o. naczelnika I Urzędu Skarbowego w Gdańsku Marii Liszniańskiej. Tomasz Rzewuski miał zeznawać w środę jako pierwszy świadek. Na wstępie posiedzenia szefowa komisji śledczej Małgorzata Wassermann (PiS) poinformowała, że we wtorek wpłynęło zwolnienie od Rzewuskiego, wystawione – jak powiedziała – „w dniu wczorajszym na tydzień”. W związku z tym Wassermann zaproponowała, aby komisja wezwała Rzewuskiego do przedstawienia zaświadczenia od lekarza sądowego w terminie trzech dni pod rygorem uznania jego nieobecności za nieusprawiedliwioną. I jednocześnie zapowiadam, że w przypadku powtórzenia się takiej sytuacji będziemy stosowali tę samą drogę, która była stosowana w stosunku do pani prokurator Kijanko (Barbary Kijanko, która w Prokuraturze Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz była referentem sprawy Amber Gold, i która przez dłuższy czas nie stawiała się na posiedzeniach komisji śledczej - PAP), czyli zwrócimy się o opinię do Zakładu Medycyny Sądowej, czy świadek może stawić się przed komisją – powiedziała szefowa komisji śledczej. Dodała, że „na ten moment” nie będzie mówiła „jak dalej idące represyjne środki” będzie komisja stosować w stosunku do świadków, jeżeli będzie mieć uzasadnione podejrzenie iż ich niestawiennictwo jest celowe. Komisja zaakceptowała to stanowisko. Szefowa komisji poinformowała, że Rzewuski zostanie wezwany w innym terminie i że będzie dodatkowe posiedzenie komisji. – Czyli za trzy tygodnie - mam nadzieję - spotkamy się już skutecznie - dodała Wassermann. Następnie komisja śledcza przystąpiła do przesłuchania Marii Liszniańskiej. Jest ona pierwszym świadkiem w wątku dotyczącym służb skarbowych. Łącznie przesłuchanych ma być w nim 12 świadków.

https://www.youtube.com/watch?v=cnvrH8hncrk


Przesłuchanie Małgorzaty Bogumił, byłej Dyrektor Urzędu Kontroli Skarbowej w Gdańsku, wezwanej w celu złożenia zeznań w toczącym się postępowaniu zmierzającym do zbadania prawidłowości i legalności działań organów i instytucji publicznych wobec podmiotów wchodzących w skład Grupy Amber Gold.
Przesłuchanie Małgorzaty Bogumił 04-07-2018
https://www.youtube.com/watch?v=X_h7S6uO_bs
"Gosia" do której dzwonił Parafianowicz w celu zablokowania kontroli firmy żony Sławomira Nowaka - ministra w rządzie PO-PSL. Koalicji, która zawierała "fajne umowy". Na przykład z Gazpromem.

Przesłuchanie Artura Korzeniewskiego, byłego Zastępcy Dyrektora Urzędu Kontroli Skarbowej w Gdańsku, wezwanego w celu złożenia zeznań w toczącym się postępowaniu zmierzającym do zbadania prawidłowości i legalności działań organów i instytucji publicznych wobec podmiotów wchodzących w skład Grupy Amber Gold.
Komisja Śledcza - Amber Gold - 4 lipca 2018 r.
cz. 1: https://www.youtube.com/watch?v=_vKMByNERN4
cz. 2: https://www.youtube.com/watch?v=ViEUHhPEjlc

Mnie zastanawia to co powiedziała Pani Wasserman. Była bardzo zdziwiona tym, że kontrolerzy przyszli do siedziby Amber Gold i grzecznie prosili żeby Marcin P. do nich zszedł. Uważałam za oczywiste, że w Służbie Cywilnej obowiązują zasady kultury i urzędnicy na kontrole nie wchodzą "z buta" do podatników. Przecież jak podatnik nie chciał się z nimi spotkać to co mieli zrobić? Wejść siłą?
Druga sprawa to tłumaczenie "Małgośki" chyba, że nie było pracowników którzy mogliby przejąć sprawę AG bo wszyscy byli zajęci. Ja wiem, że te tłumaczenia to jedna wielka "lipa" ale czy nie jest tak, że brakuje etatów i odpuszcza się niektóre sprawy bo naprawdę nie ma kto robić niektórych zadań?

Co myślicie o Naczelniku który uważa, że nie można ukarać kogoś kto nie odebrał wezwania? Głupi czy udaje?

Nie można ukarać za nieodebranie wezwania. Piszę oczywiście o kks i wezwaniach kierowanych z urzędu skarbowego.

Kto tym specom z komisji doradza, bo całkowicie nie czują kontroli

Barbarka przecież nie chodzi żeby karać za nieodebranie wezwania. Pytanie komisji dotyczyło nieskładania deklaracji i braku reakcji urzędu na co Naczelnik odpowiedział, że podatnik nie odbierał wezwań i dlatego nie można go było ukarać za nieskładanie deklaracji.

Ja w dalszym ciągu nie widzę podstaw do karania za stwierdzenie nieskładania deklaracji. Aby ukarać za niezłożenie deklaracji należy ustalić, że deklaracje powinne być złożone i powinien być w nich wykazany podatek, moim zdaniem, do zapłaty. Zatem jeżeli stwierdzamy, że w jakimś podmiocie coś jest nie tak, to idzie tam kontrola i określa uszczuplenie podatku. I teraz odpowiedzcie  sobie sami - ile takich "amber goldów" może być w naszych urzędach. Moim zdaniem nie zajmujemy się nimi nie dlatego, że nam się nie chce, a dlatego, że nie ma kiedy, i że kontrola ma być pozytywna. Ja uważam, że jeżeli ktoś będzie coś chciał znaleźć na mnie to znajdzie, jakiś "amber gold" na pewno leży w mojej szafie.

Barbarka nic dodać nic ująć, zważywszy na obszar, w którym pracujesz. Tak zwany karny skarbowy, karnistow jak na lekarstwo  

Oczywiście, że nie można ukarać kogoś, jeśli nie odebrał wezwania. Trzeba bowiem wskazać winę. A co deklaracji to samo niezłożenie nie daje podstaw do stwierdzenia czy doszło do popełnienia czynu zabronionego. Słusznie naczelnik Rzewuski powiedział, że trzeba znać kwotę podatku, aby dokonać odpowiedniej kwalifikacji. Jeśli w deklaracji nie ma obrotu (tzw. deklaracja zerowa - nie chodzi o wartość podatku) to brak jest nawet znamion z art. 56 par 4.

Zaskoczył mnie też adwokat naczelnika. Znam gościa ze szkolenia w Jastrzębiej Górze. To były skarbowiec - karnista a przy tym rzeczowy gość. Dobrze zrobił że sie ewakuował z urzędu. Nie pamiętam tylko z którego?

Po prostu wychodzi na jaw oderwanie "góry" od tego jak wygląda rzeczywistość w terenie, szczególnie na najniższych szczeblach...
To co odbierane jest przez członków komisji z groźnymi minami jako potwierdzenie tezy o UKŁADZIE, jest tak naprawdę codziennością USów, KP/KPP/KMP czy PR w mniejszych i większych miejscowościach.
Poszliby Szanowni Państwo (w ramach eksperymentu - w charakterze obserwatorów) na tydzień np. do wydziału dochodzeniowo-śledczego jakiegoś komisariatu albo komendy powiatowej zobaczyć jak prowadzi się dochodzenia/powierzone śledztwa (gdy ilość na referenta przekracza 40-50 NA BIEGU), później na tydzień do rejonu zobaczyć jak wygląda nadzór nad prowadzonymi postępowaniami i prowadzenie śledztw (gdy ilość na referenta dobija do setki NA BIEGU), i na koniec do skarbówki poczuć co to znaczy obrabianie takich spraw, praca "z klientem" i robienie wskaźników - i wzbogaceni o to doświadczenie, niech pokażą jak się powinno "wyławiać" takie sprawy medialne jak AG  

Już nie mówiąc o zajebistej motywacji urzędników, w postaci wynagrodzenia opiewającego na zawrotne kwoty bite na dzień dobry przez dyskonty spożywcze...
Nikt się nie pochyla nad faktem, że to właśnie przez takie drobinki piasku, pewne tryby całego aparatu kontroli i ścigania zacierają się i przestają efektywnie pracować. I to nie jest efekt UKŁADU, tylko bylejakości i pańszczyźnianego podejścia do ludzi stanowiących pierwszą linię Państwa w konfrontacji z resztą obywateli - czyli do urzędników, którzy myślą głównie o tym jak PRZEŻYĆ do końca miesiąca  

US Puck. I był ostatnio przed odejściem jak się nie mylę komornikiem skarbowym.

Doradza Ludwiński - w zakresie skarbowości.



Z tym komornikiem to by się zgadzało bo ja kojarze go właśnie ze szkolenia egzekucyjnego. Może wcześniej lub później robił w kks-ie albo i nie. Ja na przestrzeni lat też przeszedłem wędrówkę chyba po wszystkich działach US. Jakby ktoś ustalił namiary na gościa to bardzo proszę o cynk bo w dzisiejszych czasach nigdy nie jest wiadome kiedy może być potrzebna pomoc adwokata, a lepiej iść do kogoś kto zna system z naszej perspektywy. Obecnie mam kontrolę i patrząc jak z każdego uchybienia robią mega-aferę to się zastanawiam czy zakończy sie dyscyplinarką czy od razu zawiną mnie o 6 rano    z nakazem aresztowania   . Może lepiej honorowo