Teraz jest 01 wrz 2025, 10:31



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 313 ]  idź do strony:  1, 2, 3, 4, 5 ... 23  Następna strona
Polityka zagraniczna 
Autor Treść postu
Fachowiec
Własny awatar

 REJESTRACJA14 wrz 2011, 21:56

 POSTY        1263
Post Polityka zagraniczna
Rosyjska wpadka. Rosjanie przypadkiem ujawnili prawdziwe wyniki referendum na Krymie

Na stronie prezydenckiej Rady Społeczeństwa Obywatelskiego i Praw Człowieka pojawiły się wyniki referendum przeprowadzonego na Krymie. Jak można się spodziewać - sporo odbiegały od tych zaprezentowanych tuż po głosowania. Zauważył je dziennikarz „Forbesa” - Roderick Gregory.


Wynika z nich, że frekwencja wyniosła zaledwie 30 proc., z czego połowa głosujących opowiedziało się za przyłączeniem Krymu do Rosji - zaledwie 15 proc. mieszkańców Krymu głosowało za aneksją półwyspu.
Według podanych do publicznej wiadomości wyników, w referendum zagłosowało 83,1 proc. uprawnionych, z czego aż 96,8 było za przyłączeniem półwyspu do Rosji.

Jak można się domyślać, te wyniki zostały szybko usunięte ze strony internetowej. „Pechowo” dla Rosjan zostało to zauważone przez dziennikarzy. Wyniki ujawnione przez Radę Społeczeństwa Obywatelskiego i Praw Człowieka potwierdziły to, co od dawna mówili ukraińscy dziennikarze - że wyniki zostały sfałszowane.

mc,fobes.com

http://wpolityce.pl/swiat/194333-rosyjs ... -na-krymie

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

Popis megalomaństwa Radosława Sikorskiego

Z dr. Witoldem Waszczykowskim, posłem Prawa i Sprawiedliwości, byłym wiceministrem spraw zagranicznych, rozmawia Mariusz Kamieniecki

Klub Parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości opowiedział się za odrzuceniem informacji ministra Radosława Sikorskiego dotyczącej założeń polskiej polityki zagranicznej. Dlaczego podjęliście Państwo taką decyzję?


- Przede wszystkim dlatego, że informacja przedstawiona przez min. Sikorskiego jest skrajnie niewiarygodna. Oceny zaprezentowane przez ministra są nieprawdziwe. Trudno uwierzyć, że w ciągu kilku miesięcy Radosław Sikorski zmienił ocenę sytuacji, podczas gdy przez sześć ostatnich lat przedstawiał zupełnie inny obraz dotyczący bezpieczeństwa wokół granic Polski, a zwłaszcza zupełnie inny obraz polityki zagranicznej Federacji Rosyjskiej. Naszym zdaniem, niewiarygodne są również przedstawiane przez szefa polskiego MSZ recepty w zakresie zapewnienia skutecznej realizacji polskiego interesu narodowego i polskiej racji stanu. W trakcie swojego wystąpienia w Sejmie przedstawiłem szczegółowe uzasadnienie tych głównych tez.

Jaka jest polityka zagraniczna Polski pod kierownictwem ministra Sikorskiego?

-  Polityka zagraniczna fundowana Polsce przez ministra Sikorskiego jest nieskuteczna m.in. dlatego, że nie gwarantuje nam bezpieczeństwa. Niestety bezpieczeństwo Polski w ostatnich latach uległo znaczącemu pogorszeniu i widać to gołym okiem. Jesteśmy krajem położonym na skraju Unii Europejskiej i NATO, a za naszą wschodnią granicą nastąpiło poważne tąpnięcie, doszło do otwartego konfliktu między dwoma naszymi sąsiadami. Minister Sikorski jako szef polskiej dyplomacji, poniekąd odpowiadający za politykę zagraniczną i bezpieczeństwo międzynarodowe Polski, niestety nie przewidział takiego rozwoju sytuacji, stąd też prowadzona przez jego resort polityka okazała się nieskuteczna. Nieskuteczna także dlatego, że nie przygotowywał Polski i Europy na taką sytuację, lekceważąc przez całe lata agresywne zachowania Rosji. Tak nie powinien zachowywać się polityk, który ma tak wybujałe ambicje jak Radosław Sikorski. Siłą rzeczy z takiej polityki nie możemy być dumni.  

Ile znaczy dziś głos Polski w Europie?

- Wydaje się, że głos Polski w Europie znaczy niewiele. Od lat zabiegaliśmy o to żeby być rzecznikiem interesów regionu Europy Środkowej, żeby być patronem rozszerzania  Unii Europejskiej i Sojuszu Północnoatlantyckiego na Wschód, aby być promotorem interesów krajów kandydujących czy aspirujących do UE i NATO. W obecnej sytuacji kryzysowej widać wyraźnie, że te państwa nie traktują Polski jako punktu odniesienia, a w sytuacji zagrożenia politycy ukraińscy zabiegają o wsparcie bezpośrednio u polityków niemieckich czy amerykańskich, bezpośrednio apelują do prezydentów mocarstw zachodnich, instytucji unijnych i NATO. To pokazuje, że w ich ocenie nie jesteśmy partnerem ani rzecznikiem ich interesów na Zachodzie. Bolesne to, ale niestety prawdziwe, a winę za taki stan rzeczy ponosi minister Sikorski, który popełnia zbyt dużo błędów, kierując polityką zagraniczną Polski.

Jakie najważniejsze problemy dziś stoją przed polską dyplomacją?

- Przede wszystkim na pierwszy plan wysuwa się otwarty konflikt zbrojny, który w sposób pełzający toczy się nie tak daleko od naszych granic. W tej sytuacji problemem jest, jak wymusić na instytucjach do których należymy, aby wywarły presję na Rosji, żeby ta przerwała konflikt i wycofała się na swoje wcześniejsze pozycje. Należy też powrócić do koncepcji scalania, jednoczenia Europy Środkowej, a więc najbliższego nam terytorialnie regionu, państw sąsiadujących z nami, wszystko po to, aby ten region stał się zwartą grupą, mocną ligą państw grających w UE na rzecz naszych regionalnych interesów. Ponadto należy powrócić do współpracy ze Stanami Zjednoczonymi i wraz nimi doprowadzić do sytuacji, w której  NATO zwróci większą uwagę na problem bezpieczeństwa naszego regionu, a szczególnie Polski. Kolejnym zadaniem jakie powinno przyświecać polskiej dyplomacji jest szukanie nowych możliwości gospodarczych. Mam tu na myśli poszukiwanie nowych rynków zbytu dla polskich towarów, które w wyniku konfliktu wewnętrznego na Ukrainie  i retorsji rosyjskich mogą być niezbędne dla normalnego funkcjonowania polskich przedsiębiorstw czy rolników. Poszukiwanie współpracy z nowymi państwami w całym świecie powinno być jednym z priorytetów polskiej dyplomacji.

W trakcie dzisiejszego wystąpienia wypomniał Pan ministrowi Sikorskiemu wypowiedziane przez niego słowa Napoleona.

- Minister Radosław Sikorski jest często określany w mediach, jako Napoleon polityki międzynarodowej, ale w sposób prześmiewczy. Zresztą swoją megalomańską postawą robi wszystko, żeby na takie miano zasługiwać, a świat dziennikarski doskonale to punktuje.

Dziękuję za rozmowę.

http://naszdziennik.pl/polska-kraj/7668 ... kiego.html

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

Dla trzeźwych polityków Zachodu broń propagandowa Tuska nie ma żadnej skuteczności.
Dlatego na zewnątrz poniósł upokarzającą porażkę


Pomysł Donalda Tuska o utworzeniu unii energetycznej Europy, miał przynieść sukces Platformie Obywatelskie w wyborach do europarlamentu. Niemcy zachowali się jednak nieelegancko. Półtora tygodnia przed głosowaniem powiedzieli twardo, że pomysł ten jest bez sensu. Złoty plon, który dzięki temu pomysłowi miała zebrać Platforma, zamienił się w garść plew. Jednym dmuchnięciem rozsypał je po polu nieużytków Guenther Oettinger, komisarz UE ds. energetyki. Propaganda Donalda Tuska poniosła sromotną klęskę. Tym razem dojmująca. Z rąk najbliższych przyjaciół – Niemców i Angeli Merkel.


Nawet ludzie tak słabo zorientowani w kwestiach gazu jak ja, od początku wiedzieli, że pomysł Donalda Tuska jest nierealny. Który przywódca państwa, przy zdrowych zmysłach mógłby się zgodzić na jedną cenę dla wszystkich krajów za gaz kupowany od Rosjan? Tym bardziej, że na Zachodzie zyski z dystrybucji gazu w poszczególnych krajach trafiają także do rąk prywatnych, wielkich gazowych przedsiębiorstw. Sam pomysł, aby utworzyć jakąś jedną centralę europejską, która będzie kupowała gaz od Rosji, a później odstępowała go po jednakowej cenie dla wszystkich krajów europejskich, jest wizją państwa komunistycznego z jego najważniejszą strukturą – centralizmem.

Ponad 40 lat sami doświadczaliśmy  na sobie koszmaru centralnej gospodarki. Tusk ze swoją propozycją mimowolnie wpisał się w mentalność komunisty. Nie bez przyczyny. Ślady tej mentalności obserwujemy na co dzień w działalności samego Tuska, który na wzór pierwszych sekretarzy KC PZPR chce decydować o wszystkich istotnych sprawach w kraju. Próby kierowania i podejmowania decyzji w dziesiątkach spraw, kończą się tym, że obecny premier polskiego rządu nie panuje nad żadną. Ślizga się tylko po powierzchni wielu, a żadnej nie zgłębia i nie jest w stanie doprowadzić ich do końca.

Najbardziej przykre jest to, że w kampanię na rzecz unii energetycznej wprzągł wartości z innego świata. Miały one pomysłowi Tuska miały przydawać szczególnego blasku. Powoływał się więc na idee polskiej „Solidarności” z początku lat 80. Podpierał się też wskazaniami św. Jana Pawła II. Wszystko po to, żeby zasugerować harmonię między apelami do państw Unii Europejskiej a doraźną potrzebą zbliżających się wyborów do euro parlamentu.

W tym niespójnym konglomeracie, którym posługiwał się Donald Tusk, widoczne jest również jego zakłamanie. Ledwie rok temu podwyższając wiek emerytalny, kompletnie zignorował protestującą, obecną „Solidarność”, która, co by nie mówić, w swym fundamencie ma wpisaną obronę interesów ludzi pracy, jest kontynuacją pierwszej „Solidarności”, na którą się powoływał Tusk. Równie fałszywe jest używanie autorytetu Kościoła, pamiętając o stałym powiększaniu obszarów lewicowości w partii Tuska. I to zarówno kadrowym jak i ideowym. Jednym z najbardziej nośnych haseł, które jeszcze nie tak dawno głosił Tusk było to, że członkowie Platformy nie będą klękać przed księżmi.

Na rynku krajowym wielu naszych rodaków daje się uwieść pozornemu bogactwu argumentacji Donalda Tuska. Dla trzeźwych polityków Zachodu jego broń propagandowa nie ma żadnej skuteczności. Dlatego na zewnątrz poniósł upokarzająca porażkę.

Gdybyż jeszcze Polscy wyborcy potrafili częściej używać słowa „nie”.

Jerzy Jachowicz

http://wpolityce.pl/polityka/195840-jer ... ca-porazke

____________________________________
Ojczyznę wolną pobłogosław Panie.


18 maja 2014, 15:13
Zobacz profil
Fachowiec
Własny awatar

 REJESTRACJA14 wrz 2011, 21:56

 POSTY        1263
Post Re: Polityka zagraniczna
Powiało Bareją: Donald Tusk „z twarzy podobny zupełnie do nikogo”, czyli polski premier jako Panna Nikt

Straszną rzecz zrobił Donaldowi Tuskowi instytut badawczy Ipsos.
Zapytał prawie 9 tys. osób w Europie, czy mają pojęcie, kim są przywódcy europejskich państw. Dodatkowe pytanie o to, jak ich oceniają było już ewidentnym kopaniem leżącego. Przynajmniej w niektórych wypadkach, np. obecnego premiera Polski.

Okazało się bowiem, że o istnieniu hipereuropejskiego megaeuropejczyka i przywódcy UE Donalda Tuska nie słyszało aż 69 proc. badanych.

Tyle samo badanych jak w wypadku Donalda Tuska nie ma pojęcia, kim jest premier Czech Bohuslav Sobotka. Jest jednak pewien drobiazg. Sobotka jest premierem zaledwie od trzech i pół miesiąca, więc to, że się go w Europie nie rozpoznaje, jest całkiem zrozumiałe. Donald Tusk jest natomiast szefem rządu od sześciu i pół roku. Od jesieni 2007 r. jeździ po Europie, poklepuje się z kim trzeba, fotografuje, ściska, całuje rączki. I wszystko w piach. Jest tak samo nieznany jak premier Czech, który ledwie zaczął jeździć, a w dodatku nie jest przyjacielem Angeli Merkel, hipereuropejskim megaeuropejczykiem i nie całuje rączek. Czyli jak mawia młodzież – totalna masakra.

Coś niedobrego musi też być z polskimi mediami, usłużnymi wobec premiera Tuska. W „zaprzyjaźnionych” (jak to określił mistrz Andrzej Wajda) telewizjach, radiach i gazetach przytacza się każdą wzmiankę o Donaldzie Tusku z mediów zagranicznych. Na podstawie polskich mediów można by sądzić, że Donald Tusk jest gigantem, politykiem znanym na równi z piłkarzem Realu Madryt Cristiano Ronaldo. A tu znowu wszystko w piach, bo tak naprawdę tych wzmianek za granicami Polski nikt z nikim i niczym nie kojarzy. Donald Tusk nie jest zatem Cristiano Ronaldo, lecz jakimś dwudziestym ósmym rezerwowym, wpuszczanym na boisko w 89 minucie. Czyli i w tym wypadku mamy totalną masakrę.

Swoją drogą ci Europejczycy to albo straszne chamy, albo wyjątkowi niewdzięcznicy. Przecież Donald Tusk tak się dla nich stara, tak chce więcej Europy w Europie, tak szczerze kocha UE i zamierza ją zmieniać na lepsze, a te podłe kreatury, które ankietowano, ni w ząb nie chcą tego zauważyć i docenić. Normalnie można się w takiej sytuacji pochlastać, ale nie Donald Tusk. On nie pracuje bowiem dla poklasku, więc wszystko znosi z godnością. I wierzy zapewne w to, że kiedyś zatriumfuje - jak jakiś Vincent van Gogh czy Amadeo Modigliani.

Donalda Tuska spotkało niestety to, co zdarzyło się z reżyserem i producentem filmowym Janem Hochwanderem (granym przez Krzysztofa Kowalewskiego) z niezapomnianego „Misia” Stanisława Barei. Hochwander stworzył dziesiątki filmów na wszystkie ważne tematy, czyli ogromnie się zasłużył dla polskiej kultury. A jeszcze zrobił przysługę przyjacielowi, Ryszardowi Ochódzkiemu, znajdując jego sobowtóra, niejakiego Stanisława Palucha (w obu rolach Stanisław Tym). I okazało się, że ta niewdzięczna „menda” Paluch nie ma pojęcia, kim jest bardzo zasłużony i wybitny Jan Hochwander. Pytany przez kumpli węglarzy, pracujących na tej samej furmance, Paluch stwierdził, że nie dość, iż Hochwandera nie zna (nie widział go „w życiu”), to jeszcze uważa, że wybitny reżyser i producent „z twarzy podobny jest zupełnie do nikogo”.

Ankietowani przez Ipsos Europejczycy zachowali się tak jak Paluch i uznali, że Donald Tusk nie tylko „z twarzy podobny jest zupełnie do nikogo”, ale że jest dla nich nikim. Aż strach się bać, że mogli oglądać film mistrza Wajdy „Panna Nikt” i megawybitny polski premier skojarzył im się z główną bohaterką. Jeśli nawet tak było, to mistrz Wajda wszystko naprawi i w stosownym czasie wyreżyseruje film o bezpretensjonalnym tytule „Tusk” , gdzie odda hołd politykowi tak podle potraktowanemu przez Europejczyków ankietowanych przez Ipsos. Scenariusz napisze oczywiście Janusz Głowacki, który potem wyda książkę o tym, jak pisał scenariusz. I dopiero wtedy wszyscy będą usatysfakcjonowani i stanie się zadość sprawiedliwości.

Stanisław Janecki

http://wpolityce.pl/polityka/194929-pow ... panna-nikt

____________________________________
Ojczyznę wolną pobłogosław Panie.


18 maja 2014, 16:07
Zobacz profil
Fachowiec
Własny awatar

 REJESTRACJA14 wrz 2011, 21:56

 POSTY        1263
Post Re: Polityka zagraniczna
To się nazywa Manipulacja przez wielkie M!
Rosyjska telewizja robi materiał o mordach na Ukrainie.
I wykorzystuje film sprzed dwóch lat z Kaukazu!


Obrazek

Screen z omawianego filmu. YT

Tak się robi propagandę we wzorcowym wydaniu. W dodatku połączoną z
manipulacją.
Rosyjska stacja telewizyjna dokonała fałszerstwa przy okazji „informowania” widzów o sytuacji na Ukrainie.

„Informacja” dotyczyła mordu, jakiego mieli dokonać ukraińskie władze na rosyjskim cywilu niedaleko Słowiańska. Tymczasem materiał, którego użyto, pochodzi… sprzed dwóch lat.

Jak czytamy w serwisie Onet, są to obrazki z… Kaukazu.

Telewizja Rosija-1 wyemitowała materiał na temat walk ukraińskich sił federalnych i milicji na terenie samozwańczej Republiki Donieckiej. Wideo komentowano: „na co dzień po cichu pokojowo nastawieni cywile giną na ulicach”.

http://wpolityce.pl/swiat/196377-to-sie ... -z-kaukazu

____________________________________
Ojczyznę wolną pobłogosław Panie.


24 maja 2014, 16:44
Zobacz profil
Fachowiec
Własny awatar

 REJESTRACJA14 wrz 2011, 21:56

 POSTY        1263
Post Re: Polityka zagraniczna
Grybauskaite wie, jak uderzać, by bolało

Obrazek

Z posłem Arturem Górskim (PiS), wiceprzewodniczącym Zgromadzenia Parlamentarnego Sejmu i Senatu RP i Sejmu Republiki Litewskiej, rozmawia Marta Milczarska



Prezydent Litwy Dalia Grybauskaite powiedziała, że kwestia dwujęzycznych tablic jest „zbyt delikatna” również ze względu na mniejszość rosyjską na Litwie i w krajach bałtyckich. Czy Polacy mieszkający na Litwie mogą być porównywani do mniejszości rosyjskiej i co takie porównanie w ustach prezydent Litwy oznacza?


– Kwestia rosyjskiej mniejszości na Litwie i w krajach sąsiednich to pretekst do blokowania zmian legislacyjnych na Litwie, która powinna spełnić podstawowe standardy unijne w kwestii podwójnej pisowni nazw topograficznych na obszarach, gdzie Polacy stanowią zwartą mniejszość powyższej 30 procent. Pani prezydent Grybauskaite zapomina, że inna jest sytuacja Rosjan, którzy są przyjezdni i rozproszeni, a inna Polaków, którzy mieszkają zwarcie na swojej ziemi od pokoleń i mają przyrodzone prawa mniejszości. Jeśli pani prezydent chce poprawić relacje z Rosją, nie powinna zasłaniać się mniejszością rosyjską, bo tylko daje pretekst Rosji do stawiania zarzutów o dyskryminację Rosjan na Litwie. Natomiast powoływanie się na sytuację na Łotwie i w Estonii jest całkowitym nadużyciem, gdyż oznacza mieszanie innych krajów do wewnętrznej sytuacji na Litwie.


Dlaczego prezydent Litwy winą za antypolskie nastroje na Litwie obarczyła AWPL i jej lidera Waldemara Tomaszewskiego?

– Głównym politykiem na Litwie, który odpowiada za antypolskie nastroje, obok Vytautasa Landsbergisa, jest właśnie prezydent Dalia Grybauskaite, która konsekwentnie nakręca spiralę antypolonizmu, wspierając litewskich nacjonalistów, ich ataki na Polaków mieszkających na Litwie i  atakując Tomaszewskiego. Obarczanie odpowiedzialnością Tomaszewskiego jest szukaniem kozła ofiarnego i zarazem próbą przeniesienia odpowiedzialności na Polaków, którzy walczą o swoje prawa, a jednocześnie są lojalnymi obywatelami Litwy. Grybauskaite konsekwentnie robi z Polaków obywateli drugiej kategorii, a z Tomaszewskiego synonim wszelkiego zła, swoisty straszak na Litwinów. Nie może mu darować, że odnosi kolejne wyborcze sukcesy, że – jak się swego czasu wyraziła – ukradł Litwinom mandat do Parlamentu Europejskiego. Chce zepsuć jego wizerunek i w oczach Litwinów, ale i Polaków w Polsce.


Litewska prezydent stwierdziła, że Waldemar Tomaszewski jest „prokremlowski”, popiera prezydenta Rosji Władimira Putina i rosyjską okupację Krymu, zaś samą AWPL określiła mianem partii „opartej na nacjonalizmie”. Jak by Pan określił taką retorykę Grybauskaite i do czego ona prowadzi?

– Retoryka Grybauskaite jest konfrontacyjna i zwyczajnie głupia. Nie szuka porozumienia z Polakami, tylko stara się pokazać ich jako rusofilów i nacjonalistów. Nie może wybaczyć Tomaszewskiemu, że zjednoczył w wyborach wszystkie mniejszości, w tym Rosjan. Dzięki temu jednak w wyborach prezydenckich Tomaszewski, który rzucił rękawicę Grybauskaite, zyskał ponad 8 proc. poparcia. Tomaszewski zdaje sobie sprawę, że tylko taka polityka gwarantuje sukces Polakom, którzy nie mogą sobie pozwolić na wykluczenie przez Litwinów z życia publicznego i politycznego. Natomiast zarzut o „prokremlowskość” Tomaszewskiego jest bardzo wygodny i chwytliwy wśród Litwinów, którzy boją się Putina i są wrażliwi na wszelkie przejawy prorosyjskości w sytuacji zagrożenia ze strony Kremla. Grybauskaite wie, jak uderzać, by bolało.

Dziękuję za rozmowę.

____________________________________
Ojczyznę wolną pobłogosław Panie.


05 cze 2014, 21:37
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Polityka zagraniczna
Procedury MSW zawiodły


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


06 cze 2014, 20:46
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Polityka zagraniczna
Mędrzec  Europy o murze berlińskim

Załącznik:
Mur berliinski to była zdrada.JPG


I dodał: "gdybym to ja był na miejscu Gorbaczowa, to bym ich urządził i powiedział: »wyjedźcie wszyscy, tylko nie pozwolę zniszczyć Układu Warszawskiego«".
Co jeszcze powiedział były prezydent?
- Jeśli jeszcze będą mnie denerwować Murem Berlińskim, to ja im powiem prawdę - zapowiedział Wałęsa.
- A prawda wygląda tak: Polska krwawi, ledwo się trzymamy, a Niemcy dezerterują przez Węgry i Czechy. Mur Berliński to jest bezczelna zdrada - dodał.


  Komentarze
  
Sami widzicie że nie wolno temu prostakowi dawac wódki. Niedawno mówił nam o tym jak to wybił niedźwiedziowi zęby - czyli rozwalił ZSRR. Najciekawsze w tym jest to że najpierw wmawiaja nam że gdyby nie stan wojenny to Ruskie by wkroczyli do Polski,
a nastepnie udowadniają że Polska była tak silna że rozwaliła nie tylko ZSRR ale i cały Układ Warszawski.
Panie Bolek! Nikt niedźwiedziowi zebów nie wybijał! Niedźwiedź zdechł sam a zdechłego niedźwiedzia to i małpa potrafi w morde uderzyć. No ale jeśli pan wybił komuś żęby, to napewno wybił pan zęby Solidarności, aby ratowac w ten sposób sieroty po zdechłej komunie którą utoższamia pan z niedźwiedziem.
Wszyscy wiemy że to był tylko przypadek ze niedźwiedź ten zdechł w czasie gdy w Polsce komuna juz tez zdychała. Wszyscy widzieliśmy że życie stawało sie coraz cięższe, przemysł sie walił i nie było widac żadnych perspektyw więc naród szykował sie do strajków aby coś zmienić.
Przypadkiem w tym samym czasie w ZSRR zmarł betonowy Breżniew, jednoczesnie przegrana zimna wojna, przegrana wojna w Afganistanie i nastał Gorbaczow który rozpoczął pierestrojkę i sam rozwalił ZSRR.
I niech pan nie plecie że to pan wygonił ruskich z Polski. Otóż i bez pana tak by się stało, nawet gdyby pan siedział w swoim w swoim Popowie i sączył tam jabole. I jeśli pan sie z tym twierdzeniem nie zgadza, to niech pan powie nam kto w takim razie wygonił ruskich z Białorusi, Ukrainy, Mołdawii, Kuby? Też Wałęsa?
~ka

Hahahahahahahahaha... Hahahahahahahahaha... Hahahahahahahahaha... Hahahahahahahahaha... Hahahahahahahahaha... Hahahahahahahahaha... Hahahahahahahahaha... Hahahahahahahahaha... Hahahahahahahahaha... Hahahahahahahahaha... Hahahahahahahahaha... Hahahahahahahahaha
aw

Choćby tysiące elektryków skakało przez płot tam i z powrotem, to żaden ustrój od tego nawet by nie drgnął i żadna obca armia nie wycofałaby się z Niemiec. Natomiast upadek poprzedniego systemu to Gorbaczow, Reagan, Kohl, Thatcher i inni wielcy tego świata. Czyli zgoda na nowy podział Europy-tym razem w miarę pokojowy. Dlatego żaba nie powinna nadstawiać swoich nóg tam gdzie podkuwają konie.
~mitomanom pod rozwagę do ~Zal sciska

Bardzo akuratna konkluzja! To oni zagrali marsza żałobnego dla Bloku wschodniego, muru berlińskiego A że potrzebowali kilka kilku instrumentalistów różnej maści to i znaleźli.Najlepiej widocznie grał elektryk.Jaka to naiwność wierzyć , że Wałęsa obalił komunizm w Polsce. On był najlepszym co się nadawał za prowadiera- pochodził z robotniczej klasy i dlatego za nim poszli robotnicy, miał obrazek MB w klapie co b. istotne w kraju gdzie 90% katolicy, trochę pomachał "szabelką"tzn językiem, kasę dali Amerykanie i poszło jak z płatka.Reszta Wolna Europa jako propagator i podżegacz.... zwiń
nkorytowska do bezdomny kot:

o matko co on wygaduje wielki elektryku gdybys chodzil do szkoly i uczyl sie choc troche historii to wiedzial bys ze to co mielismy po II wojnie to byla decyzja moznych tego swiata my jako wygrani nie mielismy nic do powiedzenia fajnie nie tak samo jest dzisiaj ty maly czlowieczku przypisujesz sobie wielkie zwyciestwa a to mozni tego swiata tez teraz decyduja jak i co ma byc wiec nie bredz i nie przypisuj sobie zaslug identycznie jest z twoimi wykladami i doradztwem powiedz kto ciebie jeszcze slucha ano nikt bo ladowacz wozkow elektrycznych zrobil swoje i moze odejsc i nie rozsmieszaj mnie do lez bo nie zrobiles nic
~moher

Dziś zdradzę wam tajemnicę dlaczego ten człowiek jest tak durny: otóż zanim przyjął pseudonim ,,BOLEK" był torturowany przez bezpiekę w celach propagandowych prądem 6 V ale i tak nie przewidzieli że jego kora mózgowa jest tak słaba że ten prąd do reszty rozwali mu szare komórki. Jego bełkot coraz bardziej kompromituje Polskę na scenie międzynarodowej a w tym pomagają mu tak samo porąbani jak on dziennikarzyny i redaktorzy wielu stacji i gazet .
~Obywatel63


http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-oneci ... rada/rbxvy

:rotfl:  :rotfl:  :rotfl:  :rotfl:  :rotfl:


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


08 cze 2014, 21:07
Zobacz profil
Fachowiec
Własny awatar

 REJESTRACJA14 wrz 2011, 21:56

 POSTY        1263
Post Re: Polityka zagraniczna
Władimir Putin rządzi krajem, który jest tak naprawdę mafijną stacją benzynową, udającą kraj

Obrazek

Fot. PAP/Maciej Kulczyński

To duża stacja benzynowa udająca kraj

— mówi o Rosji Władimira Putina amerykański senator John McCain.

McCain, który gości w kraju, komentował stan rosyjskiego państwa.
Władimir Putin rządzi krajem, który jest tak naprawdę mafijną stacją benzynową, udającą kraj. Perspektywy dla Rosji są fatalne zarówno, gdy chodzi o demografię, alkoholizm, środowisko, jak i całą kleptokrację, na której zbudowane jest to państwo
— mówił senator USA.

Dodał, że „ostatnią rzeczą, której Rosjanie chcą, jest demokracja w sąsiedniej Ukrainie”.

Zdaniem republikańskiego senatora administracja prezydenta Obamy przeliczyła się co do Władimira Putina.
Myślę, że podejście do Władimira Putina było naiwne, a polityka resetu była błędem. Putin to były pułkownik KGB, który jest zainteresowany i oddany sprawie odtworzenia starego imperium rosyjskiego
— zaznaczał McCain.

http://wpolityce.pl/polityka/199587-mcc ... ajaca-kraj

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

Władimir Putin powrócił na europejskie salony.
Dzięki staraniom Hollande’a obchody w Normandii zamieniły się w cyrk


Obrazek


Dzięki staraniom prezydenta Francji Francoisa Hollande’a, obchody 70 rocznicy lądowania aliantów w Normandii zamieniły się w polityczny cyrk
, w którym sędziwi bohaterowie tamtych wydarzeń zostali potraktowani jak dodatek do osobliwych zabiegów, które mają pokazać, że przywódcy państw Unii Europejskiej nie zamierzają bratać się z Putinem, ale zmuszeni okolicznością prowadzą z nim towarzyskie pogaduszki, a to w kuluarach, a to przy stole. Jak to bywa u cioci na imieninach.

Rozmawiają, bo tylko rozmowy mogą doprowadzić do zażegnania konfliktu na Ukrainie, a ten konflikt jest europejskim przywódcom bardzo nie na rękę. Fakt, że Hollande nie odprosił Putina, a wręcz przeciwnie potraktował go jak przyjaciela, co Francuzom od dwustu lat, od czasów słynnego lania pod Moskwą, łatwo przychodzi, ma również bardzo współczesne przesłanie. Prezydent Francji robi wszystko, żeby poprawić w narodzie i w Europie swoją reputację i odegrać znaczącą rolę w polityce międzynarodowej, co nie przychodzi mu łatwo. Francja przegrywa w konkurencji z Republiką Federalną Niemiec o przywództwo w Europie i to Angela Merkel rozdaje dziś karty.

Nie bez znaczenia jest fakt, że w rozmowie prezydenta - elekta Ukrainy Petro Poroszenko z Putinem uczestniczyła właśnie kanclerz Niemiec. I Niemcy odgrywają kluczową rolę w rozwiązywaniu konfliktu na Ukrainie, dbając o to, by ich interesy z Rosją nie zostały naruszone, więcej, ingerując w wewnętrzne sprawy Ukrainy pod pozorem doradztwa i dobrych intencji.

Putin nie przejął się demonstracją niechęci ze strony prezydenta USA Baracka Obamy czy premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona, bo wiedział, że wcześniej czy później Europa przeprosi się z Rosją, tak jak już pogodziła się z aneksją Krymu. I jest przekonany, że może nadal dyktować warunki współpracy czy jak kto woli partnerstwa strategicznego z Unią Europejską. Putin nie ma wstydu, nie czuje się poniżony przez zachodnie elity, bo ma świadomość wrażenia jakie wywiera na nich demonstracja siły militarnej na granicy z Ukrainą czy z krajami bałtyckimi. Rosja jest nieprzewidywalna, taka opinia jest Putinowi i jego ludziom na Kremlu bardzo na rękę. Ta nieprzewidywalność jest główną bronią imperium rosyjskiego od wieków. Natomiast Europa jest bardzo przewidywalna, nie trudno więc było przewidzieć, że zrezygnuje ona z gospodarczych sankcji wobec Rosji i zmieni ton w stosunkach z Moskwą, na przewidywalny ton kompromisów.

Ideały wolności, umiłowanie ojczyzny i walka o niepodległość - w dzisiejszym świecie interesów i finansjery to niegdysiejsze komunały. I mrzonki. Angela Merkel po konsultacjach z Putinem przygotuje taki plan oddziaływania na władze Ukrainy, który uwzględni ingerencję Rosji w wewnętrzne sprawy tego kraju. Oczywiście w duchu pokoju i wzajemnego poszanowania.

Putin w Normandii na nie swoim święcie podczas gdy na Ukrainie leje się krew. Jak to jest możliwe? Jest tak samo możliwe jak udział kanclerz Niemiec w święcie zwycięstwa Europy na hitlerowskimi Niemcami. Współczesne Niemcy panują nad Europą, wykorzystując jej słabość gospodarczą i polityczną, podążając do celu jakim jest stworzenie imperium europejskiego ze stolicą w Berlinie. I wiedzą co robią. Wykorzystując sytuację, w której pozostałe państwa UE nie wiedzą co robić.

http://wpolityce.pl/swiat/199551-krysty ... sie-w-cyrk

____________________________________
Ojczyznę wolną pobłogosław Panie.


08 cze 2014, 22:47
Zobacz profil
Nowicjusz
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA13 cze 2014, 14:47

 POSTY        1
Post Re: Polityka zagraniczna
Jeżeli już mowa o cyrkach, to cyrkiem była też wypowiedź prezydenta Poroszenki, że "Krym był, jest i będzie ukraiński"

____________________________________
Amicus Plato sed magis amica veritas


13 cze 2014, 18:19
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Polityka zagraniczna
indris                    



Jeżeli już mowa o cyrkach, to cyrkiem była też wypowiedź prezydenta Poroszenki, że "Krym był, jest i będzie ukraiński"
Wczoraj o godz. 15-tej premier Tusk pobił Poroszenkę z kretesem twierdząc, że "Platforma jest i będzie "obywatelska"  :rotfl:


Rosyjska gazeta drwi z afery podsłuchowej w Polsce

Obrazek

Za aferę podsłuchową w Polsce okażą się odpowiedzialni albo Rosjanie albo Marsjanie
- drwi z ostatnich wydarzeń w naszym kraju "Rossijskaja Gazieta".

Rosyjski rządowy dziennik tłumaczy swoim czytelnikom, że nie wiadomo, kto nagrał rozmowy polityków i przekazał je dziennikarzom. Gazeta zwraca jednak uwagę, że jedno jest oczywiste, że podsłuchiwani politycy "zamierzali posunąć się do spisku, aby podnieść notowania rządzącej partii".

"Rossijskaja Gazieta" zauważa, że publikacja fragmentów podsłuchanej rozmowy pokazała, iż polscy politycy nie stronią od niewybrednych żartów na temat swoich kolegów i narodowej gospodarki.

Dziennik podkreśla, że już rok wcześniej ostrzegano szefa polskiego MSW przed ewentualnymi prowokacjami.
Gazeta również zwraca uwagę na fakt, że w restauracji, w której nagrano kompromitujące rozmowy, jest specjalna sala dla polityków.

"To nie jedyna rozmowa, którą nagrano w tej sali" - twierdzi gazeta i dodaje:
"Teraz politycy muszą szybko przypomnieć sobie z kim i o czym rozmawiali przy stole, bo wybory już za pasem".

http://wiadomosci.wp.pl/kat,8771,title, ... omosc.html

Na każdej konferencji prasowej powinno padać pytanie:
"- Panie premierze kiedy Putin odda panu wrak TU-154M"

I drugie:
"- Nie wstyd panu dzisiaj za tego żółwika"?  :sex:

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


17 cze 2014, 11:27
Zobacz profil
Fachowiec
Własny awatar

 REJESTRACJA14 wrz 2011, 21:56

 POSTY        1263
Post Re: Polityka zagraniczna
Ujawnili aferę Watergate, teraz piszą o skandalu w Polsce. Światowe media o akcji ABW

Tekst "Washington Post" zatytułowany jest "Polskie władze próbują wykorzystać pliki tygodnika". "Polska policja i prokuratura w środę zrobiła nalot na siedzibę pisma, które niedawno opublikowało kompromitujące informacje na temat rządu" – pisze gazeta, opisując próbę zabrania laptopa redaktorowi naczelnemu „Wprost”.


Po nieudanej próbie przejęcia komputerów agenci opuścili biuro. Jacek Kondracki – prawnik redakcji - zapowiedział pozwanie władz za naruszenie wolności prasy.

- Nie żyjemy w kraju Putina czy na Białorusi – cytuje "Washington Post" mec. Kondrackiego.
 
Gazeta tłumaczy, że w Polsce dziennikarze mają obowiązek chronić swoje źródła informacji, jeśli te żądają anonimowości i tylko sąd może uchylić tajemnicę dziennikarską.

- Wszystko dzieje się zaledwie kilka dni po tym, jak „Wprost” opublikował potajemnie nagrane w lipcu ubiegłego roku rozmowy pomiędzy szefem Narodowego Banku Polskiego Markiem Belką i ministrem spraw wewnętrznych Bartłomiejem Sienkiewiczem. Omawiali oni, jak bank centralny może wykorzystywać swoje wpływy, aby pomóc obecnemu rządowi wygrać wybory w 2015 r.– czytamy w gazecie z Waszyngtonu.

- Opozycja wezwała do ustąpienia rządu, ale premier Donald Tusk bronił dwóch bohaterów nagrań, mówiąc, że rozmowa była w interesie Polski – ocenia "Washington Post".

"Washington Post" to największa i najstarsza gazeta codzienna w Waszyngtonie w Stanach Zjednoczonych. Zdobyła światowy rozgłos, ujawniając aferę Watergate w latach 70., w czym kluczową rolę odegrali jej reporterzy Bob Woodward i Carl Bernstein.

http://niezalezna.pl/56527-ujawnili-afe ... -akcji-abw

____________________________________
Ojczyznę wolną pobłogosław Panie.


19 cze 2014, 13:14
Zobacz profil
Fachowiec
Własny awatar

 REJESTRACJA14 wrz 2011, 21:56

 POSTY        1263
Post Re: Polityka zagraniczna
Spada ocena Polski na arenie międzynarodowej. Europa śmieje się z Sikorskiego

O słowach szefa polskiej dyplomacji Radosława Sikorskiego jest głośno na całym świecie. O „robieniu loda Amerykanom” i „nic niewartym” sojuszu z USA rozpisują się media niemieckie, brytyjskie i amerykańskie. W sobotę z Polski kpił sobie Siergiej Ławrow, szef MSZ-etu Rosji. – Każdy dzień trwania tego rządu wiąże się z nieodwracalnymi stratami dla naszego kraju – mówi „Codziennej” prof. Krzysztof Szczerski, były wiceminister spraw zagranicznych w rządzie PiS‑u.


Nie cichną echa afery taśmowej. Szczególne kontrowersje wzbudzają słowa Radosława Sikorskiego. W weekend sprawą zajął się niemiecki „Sueddeutsche Zeitung”, który wyśmiał polskiego ministra. Napisał, że jego nazwisko będzie się kojarzyło „ze zbezczeszczonym przez brytyjskiego premiera pakietem fiskalnym”. Dziennikarze podkreślali również, że Sikorski to powiew nowej jakości w polskiej polityce. „Czy dziennikarze telewizji publicznej ARD nie chcieli kiedyś uprościć skomplikowanego języka politycznego w głównym wydaniu wiadomości? Sikorski byłby wykwalifikowanym doradcą. I na dodatek możliwe, że już wkrótce będzie szukał pracy” – cytuje „SZ” serwis wPolityce.pl.

Temat taśm podchwyciły również media w Wielkiej Brytanii, które wykorzystały słowa polskiego polityka do ataku na premiera Davida Camerona. – Nie akceptuję tego, co Radek [Sikorski] powiedział. Uważam, że trzeba budować swoje sojusze [w UE], aby zapewnić, że możemy próbować wygrać tyle bitew, ile jest możliwe. Mogę się pochwalić paroma sukcesami w tej sprawie – powiedział David Cameron pytany o komentarz do słów Sikorskiego na konferencji prasowej.

Osobne konsekwencje wzbudzają reakcje naszego rządu na aferę taśmową. W sobotę do sugestii Donalda Tuska o tym, że za taśmami stoją Rosjanie, odniósł się szef kremlowskiej dyplomacji Siergiej Ławrow. – Na kogoś trzeba zrzucić winę. Powstała niezręczność obowiązkowo musi być na kogoś zrzucona dla odwrócenia uwagi – stwierdził Ławrow. Kpił sobie również ze stosunków polsko-amerykańskich, które Sikorski określił jako „robienie loda”. – Nie zanurzałem się głęboko w materię relacji między Polską i Stanami Zjednoczonymi. Nie mogę powiedzieć, jak tam wszystko konkretnie się odbywa – powiedział w sobotę Ławrow.

– Widać wyraźnie, że sprawa taśm ośmiesza rząd Donalda Tuska na świecie. Będzie wpływała również na wizerunek Polski tak długo, jak przy władzy będzie ekipa Platformy Obywatelskiej – mówi „Codziennej” prof. Krzysztof Szczerski.

Cały tekst został opublikowany w dzisiejszym wydaniu „Gazety Polskiej Codziennie”

http://niezalezna.pl/56864-spada-ocena- ... ikorskiego

____________________________________
Ojczyznę wolną pobłogosław Panie.


06 lip 2014, 06:52
Zobacz profil
Fachowiec
Własny awatar

 REJESTRACJA14 wrz 2011, 21:56

 POSTY        1263
Post Re: Polityka zagraniczna
Prof. Thompson: Polska popełniła błąd nie zwracając się do USA i NATO o pomoc ws. Smoleńska

Ewa Thompson w rozmowie z „Rzeczpospolitą” przekonuje, że Polska popełniła błąd w związku z katastrofą smoleńską. Jej zdaniem naturalne było zwrócenie się do sojuszników z Zachodu, szczególnie USA i NATO o pomoc w badaniu przyczyn tragedii.

Polska nie ma sojuszu z Rosją. Ma sojusz z NATO. Każdy kraj, który ma jakieś sojusze, zwraca się do sojuszników, ale nie do krajów trzecich. To jest tak proste, że proszę nie kazać mi tego tłumaczyć. Polska nie miała możliwości badania tej katastrofy sama, więc wszystkim wydawało się naturalne, że wystąpi o pomoc do krajów silniejszych i bardziej doświadczonych

— podkreśla i zaznacza:

W oczach Zachodu wyglądało to tak, jakby Polska dalej czuła się częścią bloku sowieckiego. W końcu katastrofę wolała wyjaśnić ramię w ramię z Moskwą.

Thompson wskazuje, że wniosek o pomoc ze strony Polski nie byłby na rękę zarówno Niemcom jak i Amerykanom ale:

Polska jest krajem, który ma swoje interesy i nie może przybierać postawy w stylu „przepraszam, że żyję”. To był wielki błąd, bo lękliwe zachowanie Polski obniżyło jej prestiż i paradoksalnie także zaufanie do niej w świecie zachodnim.

Zdaniem profesor „gdyby Polacy odrzucili bliskie relacje z Ameryką, byłby to ‘prymitywizm i prostactwo’”.

W błędzie jest ten, kto myśli, że w Polsce nie ma rosyjskich agentów. Są oni wręcz rozsiani po całym kraju

— wskazuje.

I dodaje, że w polityce zagranicznej USA nie ma miejsca na przyjaźnie.

Wiele razy powtarzałam, że Polska nie ma przyjaciół, bo polityka nie zna takich kategorii. (…) W stosunkach międzynarodowych nie ma przyjaźni. Żaden kraj nie rzuci się natychmiast do obrony drugiego

— tłumaczy.

Thompson wskazuje, że „w przeciwieństwie do na przykład Anglii czy Francji, Stany Zjednoczone dotrzymują umów”. W jej ocenie dla Polski najważniejsze powinno być wzmacnianie NATO i utrzymanie w tej organizacji USA.

http://wpolityce.pl/polityka/204694-pro ... -smolenska

____________________________________
Ojczyznę wolną pobłogosław Panie.


18 lip 2014, 19:35
Zobacz profil
Fachowiec
Własny awatar

 REJESTRACJA14 wrz 2011, 21:56

 POSTY        1263
Post Re: Polityka zagraniczna
„Zestrzelenie malezyjskiego samolotu to zbrodnia.
I odpowiadają za nią Rosjanie.
Koniec wymówek, prowokacji i zrzucania winy na kogoś innego!”


Obrazek

Premier Australii Tony Abbott w ostrych słowach skrytykował dziś reakcję Rosji na zestrzelenie samolotu malezyjskich linii lotniczych – donosi dziennik „Sydney Morning Herald”. Abbott ostrzegł Rosję, że „znajdzie się w całkowitej międzynarodowej izolacji, jeśli „nie przejmie odpowiedzialności za los lotu MH17 i nie przestanie przeszkadzać w śledztwie”.


Samolot został zestrzelony przez wspieranych przez Kreml separatystów we wschodniej Ukrainie. Smucą mnie próby władz w Moskwie, by zrzucić winę na Ukraińców
—oświadczył australijski premier.

To nie zwykły wypadek. To zbrodnia.
Zginęło 28 Australijczyków. Zbrodniarze nie powinni pozostawać bezkarni. Musi zostać przeprowadzone niezależne międzynarodowe śledztwo. Nie możemy pozwolić Rosjanom na to, by je zakłócali, tylko dlatego, że samolot rozbił się na terytorium kontrolowanym przez wspieranych przez Moskwę bojowników
—dodał. Według niego rosyjski ambasador w Australii Władimir Morozow zaprzeczył w rozmowie z szefową MSZ Australii Julie Bishop, jakoby za tragedię lotu MH17 odpowiadali pro-rosyjscy separatyści.

Jestem tym bardzo rozczarowany. Rosjanie usiłują nam wmówić, że nie mają z tym nic wspólnego, bo samolot został zestrzelony w ukraińskiej przestrzeni powietrznej. To żałosne
- grzmiał.

Chciałbym powiedzieć Australijczykom, że fakt, iż wspierani przez Rosję rebelianci zabili ich współobywateli za pomocą rosyjskiej broni, oznacza, że nie zamierzamy odpuścić Kremlowi. Wątpię, by Putin był mile widziany na zbliżającym się szczycie G20 w Brisbane. Koniec wymówek, prowokacji i zrzucania winy na kogoś innego. Albo Rosja przejmie odpowiedzialność za ten incydent, albo znajdzie się w całkowitej izolacji na arenie międzynarodowej
- podkreślił Abbott. Jak zaznaczył „całkowicie stracił zaufanie do Rosji”.

To, co dotychczas widzę nie jest zbytnio obiecujące. Jak na razie Rosja pokazała głównie, ze potrafi zastraszać mniejsze państwa, deptać sprawiedliwość nogami i że nie szanuje ludzkiego życia”.

Ryb, Sydney Morning Herald

http://wpolityce.pl/swiat/205599-premie ... gos-innego

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

„Malezyjski samolot został zestrzelony za pomocą pocisku ziemia-powietrze średniego zasięgu. Takie pociski mają tylko Rosjanie”

Lot MH17 nie padł ofiarą ukraińskiej armii ani rosyjskich terrorystów w Doniecku. Malezyjski samolot zestrzeliła rosyjska armia za pomocą rakiety ziemia-powietrze o średnim bądź dużym zasięgu typu Aster – twierdzą francuscy eksperci wojskowi w rozmowie z francuskim dziennikiem „Le Figaro”.


To niemożliwe, by w samolot trafił pocisk typu BUK. Maszyna leciała zbyt wysoko. Ciężko trafić w ruchomy cel na takiej wysokości pociskiem, który ma tylko kilka tysięcy metrów zasięgu i jest mało precyzyjny. To musiał być pocisk zdolny do śledzenia celów w podczerwieni. To oznacza, że musiała to być rakieta co najmniej średniego zasięgu (ponad 40 kilometrów), której trajektoria jest korygowana za pomocą naziemnego radaru
— oświadczył ekspert wojskowym, regularnie doradzający francuskim liniom lotniczym.

Takimi pociskami dysponują tylko rosyjskie siły zbrojne. Trzeba być odpowiednio wyszkolonym, by odpalić tego typu pocisk i trafić w cel. Oczywiście Rosjanie nigdy się do tego nie przyznają
— dodał. Także Pierre Servent, doradca w Dowództwie Operacji Sił Specjalnych (COS) francuskiej armii, pułkownik rezerwy (walczył w Afganistanie, na Bałkanach i Wybrzeżu Kości Słoniowej) jest przekonany, że to Rosjanie zestrzelili malezyjski samolot.

Samolot leciał na wysokości ok. 10 tys. metrów. By go zastrzelić konieczna była rakieta o zasięgu co najmniej dwukrotnie większym, bo trajektoria lotu większości pocisków ziemia-powietrze nie jest pionowa. Ani rosyjscy terroryści ani Ukraińcy nie posiadają rakiet o tak dużym zasięgu
— powiedział Servent w rozmowie z dziennikiem „Le Figaro”. Według niego oznacza to, że to Rosjanie zestrzelili lot MH17.

Rosyjskie rakiety ziemia-powietrze mają zasięg do 45 tys. metrów i z łatwością mogą dosięgnąć ukraińską przestrzeń powietrzną
— przekonuje francuski ekspert wojskowy.

Ryb, le Figaro

http://wpolityce.pl/swiat/205580-francu ... o-rosjanie

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

Kreml stara się wmówić światu, że to Ukraińcy są wszystkiemu winni.
Przypomina się znowu Katyń. Putin nie czekał nawet na raport Anodiny


Reżim Kremla, bez względu na epokę, w wielu dziedzinach jest nieudolny, partacki i niszczący szanse na prawdziwy rozwój Rosji. Ale w skuteczności dokonywania wszelkich morderstw, na mniejszą i wręcz ogromną skalę jest perfekcyjny. Tak było za czasów Lenina i Stalina, era Putina kontynuuje te potworne tradycje.
Najgroźniejsi wrogowie nie mogą liczyć na nic. Ani swoi, ani zagraniczni. Wcześniej, czy później dosięgnie ich kula, trucizna, zamach upozorowany na dziwny przypadek. Zbrodnie komunizmu są wciąż marnie, w stosunku do ich skali opisane, ale dokumentacja stale, acz powoli się powiększa. Ale oficjalne stanowiska państw wobec wyczynów służb dzisiejszego Kremla są łagodne, ponieważ Moskwa osaczyła świat swoimi interesami surowcowymi, zbrojeniowymi, a ponadto gęstą siatką rosyjskiej agentury, która z łatwością przeniknęła do naiwnych, durnych demokracji, w szczególności tzw. nowych.

Putin, nie czekając nawet na pierwsze słowa Anodiny, natychmiast ogłosił, że wszystkiemu są winni Ukraińcy, bo to oni spowodowali chaos na wschodzie swego kraju, zbrojnie przeciwstawiając się tzw. separatystom, czyli przecież już jawnym oddziałom podporządkowanym Kremlowi. Wcześniej Moskwa puściła w obieg fałszywy trop, informując o zestrzeleniu malezyjskiego samolotu przez pilotów ukraińskiego bojowego odrzutowca. To tak, jak w przypadku smoleńskim. Nic nie warci piloci, pijany generał, polecenia prezydenta, cztery próby lądowania…

A Zachód, w szczególności Stany Zjednoczone, ma w swych archiwach wszystko świetnie skatalogowane. Z kosmosu obserwowany jest każdy ruch samolotu, każda rakieta i każdy istotny dla mocarstw militarny szczegół. Ta obserwacja jest obustronna, więc Kreml ma zapewne także różne haki na Pentagon. I wówczas interesy małych i mniej znaczących państw liczą się tak, jak Tusk liczy się ze swym dworem. Małczat`! Albo paszli won!

Być może wczorajsza tragedia uruchomi jakieś nadzwyczajne moce Zachodu, ponieważ Ukraińcy będą głośno domagać się prawdy i przedstawiać własne dowody. Nie tak, jak było po 10. kwietnia 2010 roku. Być może. Ale tylko być może.

http://wpolityce.pl/swiat/205536-kreml- ... rt-anodiny

____________________________________
Ojczyznę wolną pobłogosław Panie.


18 lip 2014, 19:43
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Polityka zagraniczna
Rosja musi zapłacić 50 mld dol. Chodorkowski: "Fantastyczny" wyrok

Michaił Chodorkowski nie domagał się od Rosji rekompensaty za Jukos. Były właściciel tego koncernu naftowego wydał specjalne oświadczenie w tej sprawie. Dziś okazało się, że Stały Trybunał Arbitrażowy w Hadze nakazał Rosji wypłatę 50 miliardów dolarów rekompensaty byłym akcjonariuszom Jukosu.

Haski trybunał uznał, że rosyjski koncern naftowy upadł, ponieważ dokonano na niego "ataku politycznego".

Główny właściciel Jukosu Michaił Chodorkowski oświadczył, że nie uczestniczył w procesie przeciwko Rosji i nie liczy na żadne rekompensaty, orzeczone przez Stały Trybunał Arbitrażowy. Jednak orzeczenie sędziów w jego ocenie jest "fantastyczne" i na pewno zrekompensuje akcjonariuszom ich straty.

Podkreślił też, że sprawa Jukosu od początku do końca była pomyślana tak, aby rozgrabić majątek firmy, która odnosiła sukcesy.

Wyraził również żal, że rekompensata będzie wypłacona z budżetu państwa, a nie z prywatnych środków "związanych z władzami przestępców i politycznych oligarchów".

Jukos upadł w latach 2003-2004, gdy pod zarzutem malwersacji finansowych aresztowano dwóch jego głównych właścicieli: Michaiła Chodorkowskiego i Płatona Lebiediewa. Obaj biznesmeni odsiedzieli w łagrach ponad 10 lat.

Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/swiat/news-rosj ... gn=firefox


28 lip 2014, 16:40
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 313 ]  idź do strony:  1, 2, 3, 4, 5 ... 23  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron