Czyżby nadchodził koniec wolności? Dla rządzących to chyba idealna ustawa, niespotykane możliwości kontroli i ograniczenia prawa do informacji dla ludzi ale i dla trzymania w ryzach wszelkich organizacji... I to nie ONI będą winni tylko ACTA, bo muszą dla Naszego dobra i w imię lepszego świata Nas do tego porozumienia dopisać. By Nas ochronić przed mitycznym ogólno światowym złem... Bo ONI znów zdecydują za Nas i za Naszymi plecami, bo wiedzą lepiej czego Nam potrzeba.
- SLD nie ma nic wspólnego z tym, pożałowania wartym, zamachem. Nie wchodziłem wczoraj na te strony rządowe. Inne partie też powinny złożyć taka deklarację - ironizował poseł Sojuszu Leszek Miller.
- Trzeba przestrzegać wartości intelektualnych. Żyjemy w cywilizowanej części świata i trzeba takie rozwiązania znaleźć. Jednak w niektórych postanowieniach twórcy ACTA posuwają się zdecydowanie za daleko - podkreślił szef SLD.
Część polityków mówiła, że warto jeszcze się zastanowić nad podpisaniem ACTA. - Jeżeli możliwe są jeszcze negocjacje można ich spróbować. Ale najlepsza drogą byłaby droga sądowa, odwoławcza - mówił Miller.
- Polski rząd powinien podpisać ten dokument dlatego, że nie ma bezgranicznej niedookreślonej wolności, również w internecie. Im więcej wolności tym więcej odpowiedzialności za słowo. Piractwo to jest jedna sprawa, ale jest tyle chamstwa i plugastwa w internecie, że trzeba z tym walczyć - mówił Eugeniusz Kłopotek z PSL.
22 sty 2012, 15:36
Re: ACTA - czy to koniec wolności?
Parlamentarzyści zastanawiają się ... Rezolucja Parlamentu Europejskiego w sprawie ACTA – przygotowania do procedury zgody B7‑0619/2010 : [Parlament Europejski]:
4. jest zdania, że Komitet ds. ACTA powinien funkcjonować w sposób otwarty, kompleksowy i przejrzysty; zwraca się do Komisji, aby przed parafowaniem umowy przedstawiła zalecenia dotyczące demokratycznego zarządzania Komitetem ds. ACTA, szczególnie w odniesieniu do uczestnictwa zainteresowanych stron, a także określiła konkretne procedury, jakie należy stosować przy zmianie umowy, w tym procedury gwarantujące przejrzystość, umożliwiające wkład opinii publicznej zgodnie z obowiązkami UE na mocy art. 15 TFUE oraz określające rolę Parlamentu; 8. zauważa, że patenty pozostają bez wątpienia objęte zakresem kilku sekcji ACTA; jest zaniepokojony tym, że stosowanie zawartych w ACTA środków egzekwowania prawa cywilnego do patentów mogłoby poważnie utrudnić dostęp do legalnych, przystępnych cenowo i ratujących życie leków oraz działać jako mechanizm opóźniający wejście na rynek leków generycznych i zakłócać konkurencję; stwierdza, że znaczne podwyższenie kwot odszkodowań i surowe kary za ewentualne naruszenia praw własności intelektualnej zwiększą niepewność prawną i odstraszą producentów i osoby trzecie zaangażowane w produkcję, sprzedaż lub dystrybucję leków generycznych, takie jak producenci aktywnych składników farmaceutycznych, organizacje humanitarne, fundatorzy programów ochrony zdrowia i organy regulacyjne ds. leków, szczególnie jeżeli te przepisy będą stosowane do przewożonych towarów; 10. wyraża powątpiewanie, czy ACTA w ogóle przyniesie lepsze wyniki i pozytywne skutki dla Unii Europejskiej, jej obywateli, przedsiębiorstw i artystów;
____________________________________ Osiem lat podstawówki, cztery liceum, potem pięć - bite! - studiów, dyplom z wyróżnieniem, dwadzieścia lat praktyki, i oto mi płacą, jakby ktoś dał mi w mordę
22 sty 2012, 16:22
Re: ACTA - czy to koniec wolności?
Neelie Kroes: SOPA to złe prawo Adrian Nowak, 20-01-2012 Holenderska ekonomistka i polityk Neelie Kroes, pełniąca funkcję komisarza europejskiego ds. agendy cyfrowej w Parlamencie Europejskim, wyraziła negatywną opinię na temat kontrowersyjnego prawa SOPA. Kroes zapewniła na Twitterze, że SOPA nie przyniosłaby pożądanych efektów, a znacznie większe korzyści można uzyskać w inny sposób. Nie wszyscy podzielają jednak taką opinię. - Ciesze się, że coraz więcej ludzi odwraca się od popierania SOPA - napisała obecna wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej. - Nie potrzebujemy złego prawa, a zamiast tego powinniśmy się skupić na tym, jak wyciągnąć największe korzyści z posiadania otwartej sieci.
Jak dodatkowo humorystycznie zauważyła Kroes: Przekraczanie prędkości jest również niezgodne z prawem, jednak nikt nie wbudowuje progów zwalniających w autostrady. Rzesza przeciwników drakońskiego prawa szybko powiększyła się w środę po ogólnoświatowym proteście, do którego przyłączyły się największe internetowe witryny. Protest przeciwko SOPA poparły m.in. Wikipedia, Minecraft, Reddit oraz Mozilla, które wyświetlały informacje na temat niebezpieczeństw, jakie mogłoby przynieść nowe prawo. Internetowa manifestacja nie spodobała się m.in. Rupertowi Murdochowi (właściciel Fox TV, The Wall Street Journal, Fox Studios czy Sun) czy organizacji RIAA, której przypisuje się autorstwo antypirackiej ustawy.
____________________________________ Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione! טדאוש
22 sty 2012, 19:30
Re: ACTA - czy to koniec wolności?
"Obłuda i tylne drzwi" W jego wypowiedź wtrącił się Marek Siwiec z SLD, mówiąc: - Pan minister Graś powiedział, że rząd nic nie zdecydował, a z mojej wiedzy wynika, że 25. listopada Rada Ministrów podjęła decyzję o podpisaniu tego aktu. Państwo wówczas przewodzili Unii Europejskiej, gdy Rada UE wyraziła na to zgodę. Państwo byliście w tej sprawie bardzo aktywni i teraz dziwicie się, że rząd polski jest na cenzurowanym, i to nie tylko w Polsce, ale również na świecie. To polska prezydencja, i to w biuletynie komisji zajmującej się rolnictwem i rybołówstwem, na 43. stronie, o tym poinformowała. Na tym polega ta obłuda i stosowanie tylnych drzwi - ironizował eurodeputowany SLD.
Wyjaśnił, na czym jego zdaniem polega problem tego porozumienia: - ACTA, gdyby rozwinąć ten skrót przetłumaczyć, to jest w wolnym tłumaczeniu >pakt handlowy który zwalcza podróbki<. Cała sfera, niezwykle delikatna, dotycząca szalenie delikatnej kwestii własności intelektualnej w internecie, została przeniesiona do rokować handlowych. Ogłoszenie zakończenia rokowań przez komisję zajmującą się handlem i rybołówstwem pokazuje wyjątkową bezczelność i obłudę negocjatorów. (...) W tej sprawie największe zagrożenie polega na tym, że na właściciela strony internetowej zostaje nałożony obowiązek sprawdzania legalności treści które on nadaje."
Wniosek podpisania ACTA został zgłoszony przez ministra kultury a dotyczy zagadnień na których się nie zna i to bez konsultacji społecznych. Za tym stoją olbrzymie pieniądze.
(gwno.pl) Ale wczoraj nastąpił zaskakujący zwrot akcji. Podczas spotkania w kancelarii premiera min. Michał Boni zapowiedział rozmowy w sprawie dokumentu. - Polska wyraziła zgodę na podpisanie dokumentu, jako członek UE. Ale nie o wszystkim wiedział szef nowego Ministerstwa Cyfryzacji i Administracji, bo wszystko odbywało się w czasie zmiany rządu. Minister Boni chce rozmawiać. Zobaczymy, co da się ugrać - zastanawiała się Katarzyna Szymielewicz.
No to mamy doskonały przepływ informacji w rządzie - pogratulować. I nie ma się czego dziwić jak to takie tajne.
____________________________________ "Tylko zmiana jest niezmienna" - Heraklit
22 sty 2012, 21:01
Re: ACTA - czy to koniec wolności?
tranqilo
"Obłuda i tylne drzwi" - Pan minister Graś powiedział, że rząd nic nie zdecydował, a z mojej wiedzy wynika, że 25. listopada Rada Ministrów podjęła decyzję o podpisaniu tego aktu. Państwo wówczas przewodzili Unii Europejskiej, gdy Rada UE wyraziła na to zgodę. Państwo byliście w tej sprawie bardzo aktywni i teraz dziwicie się, że rząd polski jest na cenzurowanym, i to nie tylko w Polsce, ale również na świecie. To polska prezydencja, i to w biuletynie komisji zajmującej się rolnictwem i rybołówstwem, na 43. stronie, o tym poinformowała. Na tym polega ta obłuda i stosowanie tylnych drzwi - ironizował eurodeputowany SLD.
Komentarz internauty: "Informację o ataku hakerów zdementowała w wypowiedzi dla stacji TVN24 Magdalena Krzymowska, dyrektor biura prasowego Sejmu. Według niej to zwykła usterka techniczna, która ma zostać naprawiona do godziny 21. Krzymkowska twierdzi także, że jest mało prawdopodobne aby strona padła ofiarą hakerów, nie potrafiła jednak podać przyczyn usterki. " I tacy ludzie będą decydować o podpisaniu ACTA, co nie mają zielonego pojęcia o tym co się dzieje w internecie. Ona pewnie nawet nie wie kto to jest HAKER. Po prostu masakra co się dzieje w tym kraju. ~Omenik
ACTA (Anti-Counterfeiting Trade Agreement) to międzynarodowe porozumienie dotyczące walki z podrabianiem towarów i piractwem. Negocjacje w sprawie porozumienia rozpoczęto w 2007 r. Początkowo uczestniczyły w nich USA, UE, Japonia i Szwajcaria. Obecnie nad ACTA pracują także Australia, Kanada, Korea Południowa, Nowa Zelandia, Meksyk i kilka innych krajów.
Jakie korzyści ma przynieść ACTA? Według twórców porozumienia ma ona utrudnić wprowadzanie na rynek fałszywych towarów, jak również ograniczyć piractwo w środowisku cyfrowym. Twórcy ACTA zakładają, że surowsze prawo z pewnością wyeliminuje te zjawiska i sprawi, że gospodarka odetchnie. Oczywiście można wątpić w to, czy istnieje ścisłe powiązanie między zwalczaniem fałszerstwa i piractwa oraz wzrostem gospodarczym i innowacyjnością, ale nie to jest w ACTA kontrowersyjne. Cała krytyka ACTA skupia się na dwóch elementach:
1. ACTA proponuje ochronę własności intelektualnej ogromnym kosztem, tzn. w sposób, który może narażać na odpowiedzialność podmioty całkiem niewinne. ACTA może również otwierać drogę do naruszeń prywatności i praw podstawowych w imię walki z piractwem. Wreszcie może ona utrudniać obywatelom niektórych państw dostęp do leków ratujących życie. 2. ACTA od początku tworzona była w taki sposób, aby jak najmniej podmiotów miało dostęp do negocjacji. Porozumienie powstawało w tajemnicy przez ponad dwa lata! Szkic porozumienia opublikowano dopiero w kwietniu 2010 r., a finalny tekst w listopadzie 2010 r. Wielu polityków nadal nie wie, czym jest ACTA, a twórcy porozumienia już zaczęli mówić o konieczności podpisania go.
Omówmy teraz dokładniej dwa powyższe elementy.
Koszty ACTA
1. ACTA może przenieść walkę z naruszeniami praw autorskich na dostawców internetu. Ich reakcją „w ramach współpracy” może być monitorowanie treści przesyłanych przez obywateli i blokowanie określonych usług, nierzadko legalnych. Mówimy zatem o naruszaniu ludzkiej prywatności i ograniczaniu komunikacji między ludźmi, a wszystko w imię ochrony praw autorskich. 2. ACTA inaczej niż istniejące prawo definiuje skalę komercyjną naruszeń. W porozumieniu jest mowa o „komercyjnych działaniach dla bezpośredniej lub pośredniej korzyści ekonomicznej lub komercyjnej”. Niektórzy eksperci mówią nawet, że porozumienie może prowadzić do kryminalizacji blogerów, dziennikarzy i osób ujawniających informacje ważne dla opinii publicznej. 3.ACTA dzięki przyjętej definicji naruszeń oraz przepisom dotyczącym odszkodowań może sprawić, że nowe przedsięwzięcia technologiczne będą się wiązać z ogromnym ryzykiem finansowym. Porozumienie rzekomo stymulujące innowacyjność może się okazać jej hamulcem. 4. Na arenie międzynarodowej ACTA może wprowadzać podziały tam, gdzie już osiągnięto porozumienie. Istnieją przecież porozumienia i organizacje odnoszące się do międzynarodowej ochrony własności intelektualnej. Jest Światowa Organizacja Handlu (WTO), jest Światowa Organizacja Własności Intelektualnej (WIPO) i jest porozumienie TRIPS. Kraje tworzące ACTA nie korzystają jednak z tych istniejących forów rozmowy. Wolały dobrać się w mniejszą grupkę i prowadzić tajne negocjacje. 5.ACTA może utrudnić obywatelom niektórych państw dostęp do leków ratujących życie. 6. ACTA jest jednostronna. Dużo mówi o „przemyśle”, ale nie zawiera gwarancji dotyczących praw obywateli.
Proces tworzenia ACTA
Niebawem o ACTA będzie dyskutował Parlament Europejski. Może to stwarzać pozory, że ważne organy unijne mają kontrolę nad procesem tworzenia ACTA. Słusznie jednak zauważyła czeska europosłanka Zuzana Roithova, że Parlament Europejski nie miał swoich reprezentantów w negocjacjach i może tylko zaakceptować lub odrzucić porozumienie (wypracowane w atmosferze tajności). To nie oznacza prawdziwie demokratycznego procesu.
Najważniejsze kontrowersje związane z tworzeniem ACTA:
1. Przez ponad dwa lata trwały tajne negocjacje, bez konsultacji, bez ujawniania dokumentów. Tylko dzięki przeciekom opinia publiczna wiedziała, o czym rozmawiają twórcy ACTA. Po oficjalnym ujawnieniu porozumienia rozpoczęto starania o jak najszybsze podpisanie ACTA, przy możliwie małej liczbie etapów, konsultacji itd. 2. Przemysł amerykański od początku wiedział o negocjacjach ACTA więcej, niż przemysł europejski i organy unijne. 3.Parlament Europejski dwa razy sprzeciwił się sposobowi wypracowywania porozumienia. Europosłowie podpisali stosowne oświadczenie pisemne i uchwalili rezolucję, domagając się przejrzystości. 4. Tryb prac nad ACTA krytykował Europejski Inspektor Ochrony Danych (EDPS). 5.Eksperci akademiccy wielokrotnie na przestrzeni ostatnich lat wskazywali wady ACTA. Komisja Europejska i Rada nigdy się do nich merytorycznie nie odniosły. Warto wspomnieć ekspertyzy opublikowane przez Washington College of Law oraz Uniwersytet Leibniza w Hanowerze. 6. Jeszcze przed opublikowaniem szkicu ACTA, w Meksyku, zorganizowano jedno publiczne spotkanie dotyczące porozumienia. Doszło tam do groteskowej sytuacji – wyproszono osobę relacjonującą spotkanie na Twitterze. Nawet publiczne wydarzenie dotyczące ACTA były utrzymywane w atmosferze tajności. 7. Inne porozumienia międzynarodowe dotyczące handlu wcale nie powstawały w takiej atmosferze. Twórcy ACTA mówili nieprawdę, twierdząc, że to normalne procedury. 8. Organizacje lobbujące za ACTA poprosiły w liście Jerzego Buzka, aby nie kierować ACTA do weryfikacji przez Trybunał Sprawiedliwości. Dlaczego? Czyżby lobby bało się procesu, który ma zapewnić zgodność porozumienia z unijnym prawem? Wycieki Wikileaks ujawniły, że intencją stworzenia ACTA było pominięcie międzynarodowych organizacji, jak WIPO lub WTO, w których istniała opozycja w postaci krajów rozwijających się. 9. Konsultacje nt. ACTA zorganizowało także polskie MKiDN, informując o nich tylko wybrane podmioty.
Poparcie dla ACTA jest zatem poparciem nie tylko konkretnego porozumienia. To również wyrażenie zgody na tworzenie prawa za plecami obywateli i reprezentujących ich parlamentów.
____________________________________ "Tylko zmiana jest niezmienna" - Heraklit
22 sty 2012, 23:08
Re: ACTA - czy to koniec wolności?
Na stronie VAGLA.pl prowadzonej przez cenionego znawce prawa internetowego Piotra Waglewskiego ukazała się ściąga dla dziennikarzy zawierająca pytania do rzadu nt ACTA. Ciekawe ile z nich pozostanie bez odpowiedzi ? http://prawo.vagla.pl/node/9636
Ponieważ w sprawie negocjacji i sposobu przepychania Traktatu ACTA wiele jest pytań i wątpliwości, postanowiłem spisać kilka z nich, które - to prośba do dziennikarzy interesujących się tym tematem - warto poruszyć/zadać w rozmowach z urzędnikami i politykami (rząd, Parlament). Poznanie odpowiedzi na te pytania - mam nadzieje - nie będzie chyba stanowiło zagrożenia dla bezpieczeństwa i porządku publicznego, a zamiennik uchylenia się od odpowiedzi nie powinna chyba być uzasadniana znowelizowanymi niedawno przepisami ustawy o dostępie do informacji publicznej, w szczególności przepisami art. 5 ust. 1a tej ustawy?
Oto pytania, które dziennikarze mogliby zadać urzędnikom/politykom:
1. W jaki sposób rząd może dziś zmienić własną decyzję podjętą w trybie obiegowym w czasie zmiany kadencji, kiedy ministrowie mieli już spakowane pudła z dokumentami? Czy możliwa jest "reasumpcja", czego byliśmy świadkami w przypadku decyzji związanych z ustawą hazardową, kiedy projektowano Rejestr Stron i Usług Niedozwolonych? (por. Rządowa reasumpcja reasumpcji w sprawie internetowego hazardu - archiwizacja informacji wymienianych w trakcie zakładów)
2. Dlaczego Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie publikuje w swoim serwisie dokumentów zawierających informacje publiczne i w jaki sposób Prezes Rady Ministrów chciałby to zmienić.
3. Czy premier wiedział o tym co podpisuje, kiedy podpisywał uchwałę pozwalającą na podpisanie ACTA przez Polskę (w tytule uchwały Rady Ministrów nie pojawia się ani angielskojęzyczny skrót, a długi tytuł: "Uchwała Rady Ministrów nr 216/2011 z dnia 25 listopada 2011 r. w sprawie udzielenia zgody na podpisanie Umowy handlowej dotyczącej zwalczania obrotu towarami podrobionymi między Unią Europejską i jej państwami członkowskimi, Australią, Kanadą, Japonią, Republiką Korei, Meksykańskimi Stanami Zjednoczonymi, Królestwem Marokańskim, Nową Zelandią, Republiką Singapuru, Konfederacją Szwajcarską i Stanami Zjednoczonymi Ameryki"
4. Jeśli premier wiedział, co podpisuje, a wcześniej brał udział w spotkaniach z internautami, na których ten temat kilka razy był podnoszony, to dlaczego nie zrealizował danej wcześniej obietnicy, że taka zgoda rządu na podpisanie traktatu nie będzie udzielona przed wyjaśnieniem z opinią publiczną wszystkich kontrowersji zgłaszanych przez polskie i europejskie organizacje pozarządowe od ponad 2 lat?
5. Dlaczego Polska i Unia Europejska ma przystępować do porozumienia, które - jak twierdzi Ministerstwo Gospodarki i Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa narodowego - nie ma mieć wpływu na polskie i europejskie prawodawstwo? Jaki jest sens takiego traktatu, skoro - jak twierdzą - w polskim porządku prawnym już istnieją mechanizmy, o które rzekomo zabiegamy w przystępując do tego traktatu? Jak się to ma do tego, że ACTA ma jednak wywierać wpływ w sferze prawa karnego, a więc dotykać prawodawstwa krajów podpisujących (i potem ratyfikujących) porozumienie? Co różni ACTA od takich umów międzynarodowych, których Polska już jest stroną, jak traktaty WIPO, TRIPS, Konwencja Berneńska i inne umowy międzynarodowe dotyczące własności intelektualnej?
6. Ponieważ rzą deklarował wielokrotnie, że chce stanowić prawo oparte na dowodach: jakie konkretnie polskie przedsiębiorstwa zyskają i w jaki sposób zyskają, na przyjęciu takiego porozumienia jak ACTA?
7. Czy w sprawie ACTA były jakiekolwiek (formalne/nieformalne) naciski ze strony innych państw, o czym mogą świadczyć np. opublikowane przez WikiLeaks depesze dyplomatyczne USA? (por. Dalsze przecieki WikiLeaks na temat negocjacji porozumienia ACTA i globalnego prawa autorskiego)
8. Czy wybór modelu, w jakim zaproponowano i przeforsowano ACTA, wynika z tego, że w takich organizacjach jak Światowa Organizacja Własności Intelektualnej istnieje silna opozycja ze strony krajów rozwijających się i dlatego postanowiono obejść taką opozycję proponując rozwiązanie polegające na poufnym wynegocjowaniu wszystkiego w gronie kilku zainteresowanych państw i zaproponowanie innym, poza demokratyczną kontrolą, w ramach koncepcji "bierz wszystko albo nic"?
9. W jaki sposób pytani skomentują to, że w czasie poufnych negocjacji dopuszczano do stołu negocjacyjnego niektóre przedsiębiorstwa działające komercyjnie na globalnym rynku, a nie dopuszczano przedstawicieli organizacji pozarządowych, którzy się tego głośno domagali?
10. Jak to możliwe, że w czasie posiedzenia sejmowej komisji ds Unii Europejskiej posłowie podjęli decyzję dot. ACTA przez stwierdzenie braku uwag zaraz po tym, gdy przewodniczący komisji zapytał, czy są uwagi i wymienił jedynie długą listę numerów dokumentów unijnych nawet bez czytania tytułów tych dokumentów? (por. Jak to sejmowa Komisja ds. Unii Europejskiej w sierpniu 2011 r. pozytywnie opiniowała ACTA
11. Czy pytani uważają, że w Sejmie RP powinno odbyć się publiczne wysłuchanie przed podjęciem prac nad ustawą wyrażającą ewentualnie zgodę na ratyfikację przez Polskę tego porozumienia?
12.Czy pytani korzystają z wyszukiwarek internetowych, które indeksując zawartość internetu w istocie muszą wcześniej zgromadzić na swoich serwerach kopie indeksowanych zasobów, a zasoby te są w istocie chronionymi prawem autorskim utworami?
13.Czy pytani wiedzą, że gdy odwiedzają dowolną stronę internetową, to ich komputer robi lokalną kopie odwiedzanej strony, wraz z grafikami, tekstami, kodem HTML, które są zwykle chronionymi prawem autorskim utworami?
14.Kiedy rząd polski ma zamiar udostępnić wszystkie posiadane dziś stanowiska negocjacyjne innych państw, które pojawiały się w czasie prowadzonych w poufności negocjacji w sprawie ACTA? Negocjacje się skończyły, treść porozumienia ustalono, czy zatem uważają, że obywatele polscy mogą już poznać sposób, w jaki do tego porozumienia dochodzono?
15.Czy toczą się obecnie jakieś ukryte przed oczami opinii publicznej negocjacje z udziałem rządu, dotyczące innych jeszcze porozumień międzynarodowych, które w jakikolwiek sposób mogą być związane z prawnymi aspektami obiegu informacji (w tym ochroną monopoli informacyjnych takich jak prawa autorskie) w społeczeństwie informacyjnym.
16.Czy rząd polski nie obawia się, że w wyniku działań projektowanych w USA ustaw takich jak SOPA, strony internetowe polskiego rządu zostaną odfiltrowywane z globalnego internetu ze względu na publikowanie tam materiałów, takich jak przedruki z amerykańskiej prasy (por. Pytania o charakter prawny serwisu internetowego Premiera przy okazji clippingu artykułów z The Economist).
17.Na których stronach Biuletynu Informacji Publicznej obywatele mogą zapoznać się z uwagami zgłaszanymi w trakcie konsultacji międzyresortowych, które podobno odbywały się w sprawie ACTA? Kiedy takie dokumenty zostały opublikowane?
18. Na których stronach Biuletynu Informacji Publicznej można zapoznać się z uwagami zgłaszanymi przez podmioty zaproszone do konsultacji społecznych, które - jak twierdzi przedstawiciel MKiDN - odbyły się w sprawie ACTA? Kiedy takie dokumenty zostały opublikowane?
19.W jaki sposób wybrano podmioty, które poproszono o uwagi w konsultacjach społecznych dot. ACTA, które podobno się odbyły?
20.Czy działająca przy MKiDN "Grupa internet" miała dostęp do treści dokumentów w trakcie prowadzonych przez UE i Polskę negocjacji związanych z ustalaniem ostatecznego kształtu ACTA?
____________________________________ "Tylko zmiana jest niezmienna" - Heraklit
22 sty 2012, 23:50
Re: ACTA - czy to koniec wolności?
tranqilo
Nie wiadomo czy strony rządowe były atakowane ale na pewno były niedostępne.
Niedostępne są nadal. Czyżby rządzący nie mieli siły, żeby w tym sporze wygrać?
____________________________________ Osiem lat podstawówki, cztery liceum, potem pięć - bite! - studiów, dyplom z wyróżnieniem, dwadzieścia lat praktyki, i oto mi płacą, jakby ktoś dał mi w mordę
23 sty 2012, 09:47
Re: ACTA - czy to koniec wolności?
Jak ktoś do strony premiera ustawia login: admin hasło: admin1 , to jak może sobie poradzić z atakiem "hakerów" choćby z podstawówki?
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Hacknąć premiera Autor: Karnigore Kanibal Data dodania wpisu: 23 stycznia 2012 09:02 Kategoria: Polityka polska Tagi: ACTA, hacktywizm, informatołki, Kancelaria Premiera, polska
Otwieram ci ja dzisiaj serwis gwno.pl, a tam news „Strona Kancelarii Premiera zhackowana!”. No dobra, myślę sobie, naraził się pajac, to dostał za swoje. Ale na screenshocie z ataku czytam co następuje: „TAKIE BYŁY DANE DO PANELU ADMINISTRATORA: LOGIN: admin HASŁO: admin1″. I tu mnie już szlag jasny trafił i krew zalała. Ja rozumiem, że można być świnią i podpisywać międzynarodowe porozumienia których na dobrą sprawę żaden z sygnatariuszy nie potrzebuje, i to bez konsultacji z narodem, ale żeby przy okazji zatrudniać takich debili? Jaki idiota ustawia tak oczywistą parę login/hasło, i to do publicznie dostępnych rzeczy?! Po czymś takim, wywaliłbym odpowiedzialnego na zbitą mordę, chyba że to pociotek kogoś z kadr albo działu administracyjnego. Wtedy wywaliłbym obydwu – jednego za to, że spieprzył aż miło, drugiego za to, że zatrudnił kretyna po znajomości.
A co z tą ACTĄ? No cóż. Przeczytałem sobie tekst ustawy, jest to takie tam sobie smętne pierdololo o tym jak to ci źli (narodowości nie podano, ale wszyscy wiemy o kogo chodzi) fałszują znaki towarowe, na ten przykład na dresach z bazaru czy torebce posłanki Szczypińskiej, i należy to zwalczać za pomocą przepisów w ustawie mniej więcej opisanych.I tutaj otwiera mi się w kieszeni Brzytwa Ockhama, albowiem odpowiednie przepisy funkcjonują u nas już od dawna, policjanci ciągle konfiskują podrabiane ciuchy, za pirackie nagrania i oprogramowanie też się wzięli, pytanie więc: a na ch_j nam ta ACTA?
Odpowiedź brzmi: Artykuły 11 i 12 (dokładniej punkt 4 tegoż) zawierają uroczą furtkę prowadzącą wprost do du_y dowolnej osoby lub firmy, jaka narazi się wielkiemu biznesowi. Po pierwsze, Artykuł 11 jest najeżony sformułowaniami „przypuszczalne naruszenie praw autorskich”, a po drugie, punkt 4 Artykułu 12 można streścić jako „postępowanie można rozpocząć zanim znajdą się solidne dowody winy” – znaczy się będą cię człowieku ciągać po sądach i obciążać kosztami aż zdechniesz z głodu, a ewentualne dowody druga strona dostarczy kiedyśtam. Fajnie, co? ---
Życzeniu Pani Basi jak widać stało się zadość, gości dziś na każdym portalu .
Nie zdziwie się jak dziś wieczorem Pan Graś powie znowu, że to zapewne wynik nadmiaru zainteresowania stronami KPRM...
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
23 sty 2012, 10:10
Re: ACTA - czy to koniec wolności?
Załącznik:
405_13273024356582m.jpg
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
____________________________________ Mów otwarcie i otwarcie działaj, gdy w kraju dobre panują rządy.Otwarcie działaj, lecz mów ostrożnie, gdy rządy są złe...
23 sty 2012, 11:05
Re: ACTA - czy to koniec wolności?
Eeeee tam, bzdety - największym osiągnięciem hakerów (o którym media dziwnie milczą) było zablokowanie na dwa tygodnie możliwości składania e-deklaracji I coś mi się wydaje, że ci hakerzy biorą pensje z MF'u. No i zapewne wyżej wspomniani są również autorami ostatnich wersji aplikacji i poprawek do nich
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników