Teraz jest 04 wrz 2025, 07:29



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 286 ]  idź do strony:  1, 2, 3, 4, 5 ... 21  Następna strona
Kabaret "Pod Bulem" 
Autor Treść postu
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 gru 2009, 22:16

 POSTY        317
Post Kabaret "Pod Bulem"
.
KOLEJNA WPADKA PREZYDENTA POLSKI

Kolejna wpadka Bronisława Komorowskiego. Prezydent zapraszając wszystkich Polaków na "majówkę z Polską" stwierdził, że Konstytucja 3 Maja była "drugą na kontynencie europejskim konstytucją nowoczesną". Tyle, że powszechnie przyjęte jest, że polska ustawa zasadnicza była drugą na świecie (po Stanach Zjednoczonych), ale pierwszą w Europie (przed Francją).
Szefowa prezydenckiego biura prasowego przekonuje:
- To przejęzyczenie.
Komorowski podczas spotkania z uczniami gimnazjum z Ożarowa Mazowieckiego w Ogrodach Belwederskich zachęcał do wyjątkowego uczczenia majówki.

- Chciałem bardzo serdecznie zaprosić całą Polskę w taki sposób, żebyśmy mogli razem pokazać, że potrafimy świętować w sposób bardzo tradycyjny, ale także z radością, naszą dumę narodową osadzając w realiach trochę wiosennych i tego wszystkiego, co nas cieszy - i z historii i dnia dzisiejszego - mówił prezydent.

Komorowski stwierdził, że "maj ze swojej natury jest miesiącem radosnym, wiosennym, słonecznym, cieszącym".
- Pierwszy maja - dzień beatyfikacji Jana Pawła II. Drugi maja to dzień flagi polskiej - tłumaczył.
Następnie zaczął mówić o kolejnym dniu - 3 maja, kiedy to będziemy obchodzić 220 rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja.

- Trzeci dzień maja to piękna tradycja polskiego parlamentaryzmu, polskiej dumy z budowy jednej z... - powiedział prezydent wahając się, po czym dokończył swoją myśl: - ... drugiej na kontynencie europejskim konstytucji nowoczesnej - powiedział Komorowski.

Problem w tym, że polską ustawę zasadniczą uznaje się za historycznie pierwszą przyjętą w Europie (w 1791 roku). Pierwszą na świecie jest konstytucja Stanów Zjednoczonych uchwalona w 1787 roku. Drugą konstytucją na Starym Kontynencie, a trzecią na świecie jest ustawa zasadnicza Francji z września 1791 roku.

Pierwsza była amerykańska, druga nasza, trzecia francuska.
Tak mnie zawsze uczono.
    

Stwierdzenie prezydenta, z wykształcenia historyka, jakoby polska konstytucja była drugą w Europie, a trzecią na świecie, zasiała w nas ziarno niepewności.

O wyjaśnienia poprosiliśmy historyka prof. Andrzeja Friszkego z Instytutu Studiów Politycznych. Ten wątpliwości nie miał.
- Polska ustawa zasadnicza została uchwalona jako pierwsza w Europie i druga na świecie. Pierwsza była amerykańska, druga nasza, trzecia francuska. Tak mnie zawsze uczono - podkreślił historyk.

Niektóre źródła traktują, że pierwszą konstytucją na świecie była ustawa uchwalona przez Korsykę w 1755 roku. Prof. Friszke z tym się nie zgadza.

- W ten sposób to można sięgać do pewnych dokumentów ze starożytności i argumentować, że one co prawda nie nazywały się konstytucją, ale de facto były konstytucjami - tłumaczy nam historyk. I przekonuje dalej: - Potem się okaże, że amerykańska konstytucja nie była pierwsza. A przecież samo pojęcie konstytucji zostało wprowadzone przez Amerykanów, jako pewna ustawa nadrzędna, razem z całą ideologią konstytucyjną.

Prof. Friszke do samej wpadki prezydenta podchodzi jednak z dystansem.
- Prezydent Komorowski słynie z popełniania gaf. Taki jest już jego urok. Na pewno nie jest to powód do chwały - powiedział.

Ale zaznaczył:
- Byłoby gorzej, gdyby prezydent Komorowski w ogóle nie był w stanie nic na temat Konstytucji 3 Maja powiedzieć.

A na stronie prezydenta....

Na stronie prezydenta na temat Konstytucji 3 Maja napisano tak: "Uchwalona w 1791 roku Konstytucja 3 maja jest często uważana za drugą na świecie - po amerykańskiej - i pierwszą w Europie ustawę regulującą organizację władz państwowych oraz prawa i obowiązki obywateli".

Schetyna wątpliwości nie ma
Joanna Trzaska-Wieczorek, szefowa biura prasowego: - Prezydent się przejęzyczył

Niedługo po wpadce prezydenta głos w sprawie Konstytucji 3 Maja zabrał marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna. Zapytany przez dziennikarzy, jako która w Europie polska ustawa zasadnicza została uchwalona, odpowiedział krótko:
- Pierwsza w Europie, druga na świecie.
Proszony o komentarz ws. wypowiedzi prezydenta Schetyna powiedział, że "nie zna tej kwestii".
- Być może przejęzyczenie. Dumni jesteśmy z tego, że pierwsza w Europie, druga na świecie po amerykańskiej - dodał.

"To przejęzyczenie"

Tak też tłumaczy prezydenta szefowa jego biura prasowego.
- To było przejęzyczenie. Pan prezydent mówiąc o Konstytucji 3 Maja oczywiście miał na myśli drugą na świecie i pierwszą w Europie - poinformowała.
Jak dodała, Bronisław Komorowski prosił żeby przeprosić za swoje przejęzyczenie i zapewnić, że doskonale wie, że "Konstytucja 3 Maja była konstytucją drugą na świecie i pierwszą w Europie".


20 kwi 2011, 15:40
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Kabaret "Pod Bulem"
Tytuł b. trafny. Przerzucamy się więc z tematu "Wybory prezydenta RP 2010" na "Kabaret Pod Bulem"  :D


20 kwi 2011, 15:47
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 gru 2009, 22:16

 POSTY        317
Post Re: Kabaret "Pod Bulem"
Wydawało mi się, że wymaga to odrębnego wątku ze względu na niewątpliwie pionierskie wypowiedzi. Myślę, że czeka nas jeszcze wieeeeele atrakcyjnych bon motów Głowy Państwa. Zresztą sporo już było i zdałoby się uzupełnić wątek o dotychczasową tfurczość Bronisława Bul-Komorowskiego.


20 kwi 2011, 15:55
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Kabaret "Pod Bulem"
silniczek                    



Tytuł b. trafny. Przerzucamy się więc z tematu "Wybory prezydenta RP 2010" na "Kabaret Pod Bulem"  :D

Bradley                    



Wydawało mi się, że wymaga to odrębnego wątku ze względu na niewątpliwie pionierskie wypowiedzi. Myślę, że czeka nas jeszcze wieeeeele atrakcyjnych bon motów Głowy Państwa. Zresztą sporo już było i zdałoby się uzupełnić wątek o dotychczasową tfurczość Bronisława Bul-Komorowskiego.


Nie jestem przeciw, a nawet całkiem ZA.
Kopiuję tutaj jeden ze swoich postów z topiku "Wybory prezydenta RP 2010".  Tamtego posta można usunąć żeby się nie dublowały. I proponuję innym zrobić to samo.

Czy minister Kudrycka przeprowadzi kontrolę pracy magisterskiej Prezydenta RP?
Załącznik:
Przepraszamy i prosimy o przebaczenie.jpg


Czy Minister Barbara Kudrycka wystosuje prośbę do Państwowej Komisji Akredytacyjnej o przeprowadzenie kontroli akredytacyjnej pracy magisterskiej Prezydenta RP w trybie nadzwyczajnym, analogicznie do kontroli pracy pana magistra Zyzaka?
Prezydent RP Bronisław Komorowski ujawnił jego niepolską pisownię we wpisie kondolencyjnym w Ambasadzie Japonii. Pisownię, która może wskazywać na brak wykształcenia wyższego. Tym samym wzmacniają się podejrzenia co do rzetelności jego pracy i przesłanki do jej kontroli. A może warto przy okazji cofnąć się jeszcze o kilka lat i sprawdzić maturę?

PS.
Przerażające. Pan Magister pisze jak niedouk, na pewniaka, na chama, tak jak gdyby nie miał się kogoś spytać, kogoś mądrzejszego od siebie i kompromituje Polskę i Polaków. Przecież mógł kogoś spytać albo przećwiczyć w domu na sucho, zanim wypłynął na głęboką wodę. Brak słów. A co nauczycielka Anna na to?
Sama też się podpisała pod tymi ortografami.

Pomyślcie o mękach promotora tej pracy, którą Komorowski napisał w 11 dni...
Nawet zważywszy zbiorową pomoc rodziny, o której wspomina magistrant, to widząc jak p. Komorowska (filolog klasyczny!) patrzy na ten wpis i spokojnie składa pod nim podpis, przychodzi jednak obawiać się, że czytanie tej pracy było prawdziwa torturą.

Komorowski obraził już Danię, Amerykę, Niemcy, Francję, Japonię. Z większych mocarstw pozostała już chyba tylko Królowa i Korona Brytyjska, ale pamiętając Franka Drebina i Nagą Broń naprawdę się boję. Dobrze, ze wesoły Bronek nie dostał teczki z guzikami od atomu, pewnie kolory tez mu się mylą i czerwony guzik wciska zamiast zielonego.

http://miroslawkraszewski.salon24.pl/28 ... guttenberg
http://www.rp.pl/artykul/285643_Kudryck ... yzaka.html
http://wiadomosci.onet.pl/2169301,11,ma ... ,item.html
http://www.sueddeutsche.de/politik/gutt ... -1.1063088
http://www.welt.de/politik/deutschland/ ... titel.html
http://www.tvn24.pl/12691,1693805,0,1,o ... omosc.html
http://miroslawkraszewski.salon24.pl/18 ... prezydenta


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


20 kwi 2011, 17:56
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 gru 2009, 22:16

 POSTY        317
Post Re: Kabaret "Pod Bulem"
To było wspaniałe przemówienie, nikt nie miał szansy zasnąć


Fragmenty wykładu mgr. Bronisława Komorowskiego w German Marshall Fund of the United States wygłoszonego do przybyłych tam ambasadorów, senatorów, kongresmenów i przedstawicieli mediów. Wykład transmitowała na żywo amerykańska stacja kablowa C-SPN-3.
Po krótkim przywitaniu:

„Szanowni Państwo”
wykładowca zagłębił się w historię Polski:

„Mało kto o tym wie, że w Polsce w XVIII wieku istniał mechanizm ustrojowy, który gwarantował każdemu obywatelowi prawo uczestniczenia w wyborach. To się wtedy źle skończyło. Skończyło się anarchizacją, państwo było za słabe. Mało kto o tym wie, że w Polsce wszyscy wybierali króla. Mało kto o tym wie, że polski sejmy czy polski parlament działa na zasadzie obowiązkowej zgody wszystkich. To było słynne liberum veto. Myśmy w XVIII wieku to praktykowali co nie zawsze wychodziło na zdrowie. Ale dzisiaj patrzymy na Unię Europejską i patrzymy, Panie Boże, przecież tam jest librum veto. Obowiązkowa zgoda wszystkich z wszystkimi.
Żeby było jasne, ja tu rozmawiałem z Panią [tłumaczką - KaNo]. Ja jestem z wykształcenia historykiem, więc na wszeli wypadek powiem, jak to naprawdę w praktyce wyglądało. Były w polskim sejmie trzy fazy dochodzenia do decyzji politycznych. Pierwsza faza to była faza zgłaszania poglądów. Każdy mógł sobie zgłosić, jaki chciał. Druga faza to była faza ucierania poglądów. Nie wiem, jak to pani tłumaczka przetłumaczy na angielski, ale ucieranie to jest coś jak w wielkim tyglu, jeżeli trze się, aż się zrobi jednolita masa. Ucierano poglądy przez długotrwała dyskusję. Ale jeśli to nie pomogło i niech choćby jedna osoba niezdecydowana albo przeciwna, to mogła wstać na sali parlamentu polskiego, krzyknąć liberum veto i czym prędzej uciec. Zrywała w ten sposób sejm. Więc polska szlachta wymyśliła trzecią fazę działania. To była faza bigosowania. Jak pani tłumaczka to przetłumaczy, nie wiem. Bigos to szczególne, specyficzne danie. Kapusta siekana i siekane mięso długotrwale gotowane. No więc trzecia faza - siekanie, bigosowanie polegało na to, że krewka szlachta chwytała za szable i takiego, który psuł ustrój państwa, który psuł prawo, po prostu brała na szable, nim zdążył uciec. Wszystko działało do roku 1562, kiedy pierwszemu posłowi polskiemu udało się nie tylko krzyknąć liberum veto, ale uciec, nim się szlachta zorientowała, nim wzięła za szable pan Siciński, starosta upicki uciekł na Litwę. I to był początek kryzysu. Nie wiem, jak sobie z tym poradzi Unia Europejska, ale tam jest liberum veto i od czasu do czasu trzeba brać się za bigosowanie.”

Obszerne fragmenty wykładu i odpowiedzi na pytania poświęcone były geografii:
„W naszym miejscu Europy, jak ktoś pamięta mapę Europy, nie wiem czy w Ameryce ktoś pamięta, jak wygląda mapa Europy, czy nie? Nie jestem tego pewien. My jesteśmy w takim miejscu między Rosją a Niemcami. To jest takie miejsce, w którym proszę Państwa bez względu nawet jak się ktoś integruje, jak powstaje wspólny dom europejski, wspólny dom natowski, to jest takie miejsce, gdzie ciągle są jakieś przeciągi. I bez względu na to, gdzie ktoś na jakimś piętrze otworzy drzwi albo okno, to od przeciągu, my Polacy, zawsze mieliśmy katar. No tak po prostu zawsze było.”
„Proszę Państwa wielka Rosja ma od Bałtyku po morze Chińskie ma tylko trzy razy wyższy produkt krajowy brutto niż Polska.”
„Od tej pory będę ściśle obserwował i się zastanawiał, gdzie jest Islandia. Islandia w tym sensie czy jest częścią Europy. Intuicyjnie zawsze sądziłem, że tak. W sensie kulturowym, mentalnościowym itd. Geograficznie to jest pewnie inaczej, na mapach gdzieś tam zawsze oddzielana. Kulturowo na pewno tak. A jak już jest 6 tysięcy Polaków, to już kawał Europy macie na pewno.”

Oczywiście wykładowca poświęcił dużo czasu Europie i Polsce:
„Dzisiaj Europa nie cierpi z powodu deficytu bezpieczeństwa, bo nikt na nikogo w Europie nie czyha. No może prawie nikt na prawie nikogo. Ale cierpi Europa w sposób ewidentny, słuchaj Roman [osoba o nieustalonej tożsamości - KaNo] to do Ciebie bedzie, na deficyt zaufania.”
„No można mówić w imię strasznej historii, no to schowajmy się gdzieś pod łóżko i siedźmy cicho i nie róbmy nic bo nam świat grozi. W życiu, w polityce jak w życiu trzeba być jednocześnie optymistą i realistą. Trzeba być romantykiem w dążeniu do wielkich, odległych nawet celów, a jednocześnie pragmatykiem w stawianiu sobie celów cząstkowych i szukaniu rozwiązań konkretnych problemów. Ja uważam, że tylko romantycy zdolni do realizmu osiągają jakieś efekty. Tak jak tylko romantycy, powiem więcej, wariaci z mojego pokolenia mogli rwać z motyką na księżyc.”
„W tradycji rosyjskiej jest takie powiedzenie, które mówi wszystko, nie wiem jak pani tłumaczka to przetłumaczy. Było powiedzenie, które sobie w Polsce powtarzamy często, Rosjanie wszyscy znają, warto żeby Amerykanie o nim wiedzieli "kurica nie ptica Polsza nie zagranica". Przetłumaczyłaś, tak?”
„Proszę państwa Polska jest krajem dziwnym, nietypowym ale można o nas mówić różne rzeczy, ale tu w Ameryce wszyscy powinni o tym wiedzieć, że Polska jest krajem narodu proamerykańskiego. Jak wiecie państwo to się wcale tak często nie zdarza. W Polsce Amerykę się lubi. Tylko problem polega na tym i te nieszczęsne wizy, i te wycieki, i te więzienia CIA, oprócz obiektywnych spraw jak Iran, Irak czy Afganistan, spowodowały, że jedną trzecią tego wielkiego potencjału sympati dla Ameryki już szlag trafił.”
„Co tu dużo gadać. W sprawie wiz to dzisiaj Pułaski i Kościuszko musieliby wypełniać kwestionariusz wizowy, gdyby chcieli do Stanów Zjednoczonych przyjechac.”
Pod koniec w bardzo płynny sposób przeszedł do bardziej osobistych doświadczeń:
„My możemy od czasu do czasu w imię zasady "za naszą i waszą" wolność jechać nawet daleko od Polski. My nie mamy żadnych interesów ani w Iraku, ani w Afganistanie. Nie mamy żadnych interesów politycznych, nie mamy żadnych interesów gospodarczych. Możemy jechać w imię wspólnoty wynikającej z poczucia, że razem odpowiadamy za wolność innych ludzi. Ale jak się idzie na polowanie, daleko w głęboki las no to trzeba wiedzieć, że własny dom jest zabezpieczony. Że własna kobieta, że własne dzieci, że własna chałupa są bezpieczne.”
„Jest takie stare rosyjskie powiedzenia "dowieriaj no prowieriaj" to znaczy dowierzaj, wierz, ufaj ale sprawdzaj. Trochę tak jak w relacjach małżeńskich - wierz ale sprawdzaj.”

„Potrzeba odnawiania to trochę tak jak w małżeństwie. Co jakiś czas dobrze się z własną żoną umówić na randkę.”
„Proszę państwa, żeby nie przedłużać, ja tu mam napisany bardzo mądry referat, ale wolę rozmawiać w ten sposób.”
„Siedziałem sobie kiedyś w więzieniu, to były lata siedemdziesiąte, jako polityczny więzień, ale siedziałem ze zwykłymi kryminalistami. Siedziałem między innymi z Jankiem Szelągiem dwumetrowego wzrostu bandytą. Zwykłym bandytą, który siedział za zabójstwo. No i oni do nas tak z ciekawością na nas patrzyli, co my za jedni. Mówili do nas wtedy per student. I on tak w pewnej chwili, a tu aresztują kogos, kogoś wprowadzają, były duże aresztowania w Warszawie wtedy, to był chyba rok siedemdziesiąty siódmy, albo ósmy, już nie pamiętam, mówi "ty student" mówi, a brodę miał dotąd taką, mówi "ty student, sprawa jest poważna bo widzę, że ciągle waszych aresztują". Kiedy zobaczył, że jeszcze na dziedziniec wjechał samochód pancerny policyjny, milicyjny to w ogóle był cały podniecony, mówi "ty student sprawa jest bardzo powazna, powiedz student czy może wasi przyjdą was odbić?" Proszę Państwa, to było kompletnie niemożliwe. No ale jak ja miałem się przyznać takiemu bandycie, że to w ogóle nierealne. Jak mam wyglądać na poważnego rewolucjonistę to trzeba przynajmniej podtrzymać jego nadzieję, że jakaś akcja zbrojna będzie, albo coś. No więc mówię "no wiesz słuchaj, wszystko się może zdarzyć". I tu padła deklaracja ze strony Janka Szeląga, zwykłego bandyty, który bardzo wiele, mało wiedział o świecie, a dużo o życiu, która tłumaczy najlepiej skąd się bierze polska sympatia do Ameryki. Bo on mówi "ty student jak przyjdą wasi was odbić, to ty pamiętaj - my wszyscy za wolnością. Tylko pamiętaj student, jak przyjdą was odbic to najpierw klawisza w łeb" - klawisz to strażnik więzienny - "najpierw klawisza w łeb, potem porywamy samochód i do Ameryki". On nawet biedak nie wiedział, on nie wiedział, że po drodze, że jest Ocean Atlantycki, ale wiedział jedno, wiedział, że mu Ameryka kojarzy się z wolnościa.”

http://fotoszop.salon24.pl/258736,to-by ... nsy-zasnac

Wykład sam w sobie fenomenalny!!!

Na marginesie dodam, iż wiedza magistra Komorowskiego z wykształcenia historyka jest równie porywająca.
1. Zerwanie Sejmu przez Sicińskiego miało miejsce w roku 1652, a nie 1562.
2. Władysław Siciński nigdy nie był starostą upickim, a posłem ziemi trockiej i jedynie podsędkiem upickim i stolnikiem.
3. Zerwanie Sejmu przez Sicińskiego nie polegało na zastosowaniu liberum veto, a jedynie Siciński nie zgodził się na przedłużenie obrad Sejmu ponad przewidziany czas tj. do 11.03.1652r.
4. Po raz pierwszy liberum veto krzyknął Jerzy Ossoliński w 1633r. ale został zakrzyczany przez resztę posłów


21 kwi 2011, 12:10
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Kabaret "Pod Bulem"
Bradley                    




PRZEJĘZYCZENIE

Komorowski podczas spotkania z uczniami gimnazjum z Ożarowa Mazowieckiego w Ogrodach Belwederskich zachęcał do wyjątkowego uczczenia majówki.

- Trzeci dzień maja to piękna tradycja polskiego parlamentaryzmu, polskiej dumy z budowy jednej z........... - powiedział prezydent wahając się, po czym dokończył swoją myśl: - ........ drugiej na kontynencie europejskim konstytucji nowoczesnej - powiedział Komorowski.

PRZEJĘZYCZENIE

Problem w tym, że polską ustawę zasadniczą uznaje się za historycznie pierwszą przyjętą w Europie (w 1791 roku). Pierwszą na świecie jest konstytucja Stanów Zjednoczonych uchwalona w 1787 roku. Drugą konstytucją na Starym Kontynencie, a trzecią na świecie jest ustawa zasadnicza Francji z września 1791 roku.

PRZEJĘZYCZENIE

prof. Andrzej Friszke z Instytutu Studiów Politycznych wątpliwości nie miał.
- Polska ustawa zasadnicza została uchwalona jako pierwsza w Europie i druga na świecie. Pierwsza była amerykańska, druga nasza, trzecia francuska.
Tak mnie zawsze uczono - podkreślił historyk.


Przejęzyczył się
Prof. Friszke do samej wpadki prezydenta podchodzi jednak z dystansem.
- Prezydent Komorowski słynie z popełniania gaf. Taki jest już jego urok. Na pewno nie jest to powód do chwały - powiedział.

To PRZEJĘZYCZENIE!!!

Schetyna wątpliwości nie ma: - Prezydent się przejęzyczył

Szefowa prezydenckiego biura prasowego przekonuje: - To przejęzyczenie.

Joanna Trzaska-Wieczorek: - Prezydent się przejęzyczył

Schetyna powiedział
- Być może przejęzyczenie. Dumni jesteśmy z tego, że pierwsza w Europie, druga na świecie po amerykańskiej - dodał.

"To przejęzyczenie"

Tak też tłumaczy prezydenta szefowa jego biura prasowego.
- To było przejęzyczenie. Pan prezydent mówiąc o Konstytucji 3 Maja oczywiście miał na myśli drugą na świecie i pierwszą w Europie - poinformowała.
Jak dodała, Bronisław Komorowski prosił żeby przeprosić za swoje przejęzyczenie i zapewnić, że doskonale wie, że "Konstytucja 3 Maja była konstytucją drugą na świecie i pierwszą w Europie".

To PRZEJĘZYCZENIE!!!


I to ma być Strażnik Konstytucji?!  :mur:
Fstyt!  
 <_<

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


21 kwi 2011, 18:20
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Kabaret "Pod Bulem"
Druga wpadka prezydenta? Miał rację, a się wycofał!

Gromy posypały się na głowę Bronisława Komorowskiego, za to co powiedział o Konstytucji 3 Maja. Jego zdaniem, była ona drugą w Europie, a nie pierwszą, jak uczą tego we wszystkich szkołach. Szefowa Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta już przeprosiła za to "przejęzyczenie". Tymczasem okazuje się, że prawdopodobnie zrobiła to niepotrzebnie, bo prezydent mógł mieć rację!

Prezydent Bronisław Komorowski zaprosił w środę wszystkich Polaków na "majówkę z Polską". Chodzi oczywiście o obchody święta związanego z przyjęciem Konstytucji 3 Maja. O tym dokumencie prezydent powiedział: "to dzień polskiej dumy z budowy drugiej na kontynencie europejskim nowoczesnej konstytucji". No i zawrzało, bo już w szkołach podstawowych dzieci uczą się, że Konstytucja 3 Maja była pierwszą w Europie i drugą na świecie.

Szefowa Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta Joanna Trzaska-Wieczorek powiedziała w związku z tą sprawą: "(Prezydent) prosił, żeby przeprosić za to przejęzyczenie i zapewnić, że rzeczywiście doskonale wie, że Konstytucja 3 Maja była konstytucją drugą na świecie i pierwszą w Europie".
Łowcy gaf prezydenta cieszą się oczywiście na całego z powodu jego kolejnej wpadki. Przy okazji wyszło jednak na jaw, że może to być wpadka podwójna, bo... prezydent mógł mieć rację i zupełnie niepotrzebnie wycofał się ze swoich słów!

Powszechnie przyjmuje się, że Konstytucja 3 Maja z 1791 była pierwszą w Europie i drugą na świecie (po konstytucji amerykańskiej z 1787 r.)- pisze wikipedia w jednym miejscu, ale w innym podaje, że... pierwsza na świecie była mało znana Konstytucja Korsyki - republiki powstałej w 1755 roku na Korsyce. Ta konstytucja została uchwalona właśnie w roku 1755, ale obowiązująca bardzo krótko, bo tylko do aneksji wyspy przez Francję w roku 1769.

Tak więc Konstytucja Korsyki z 1755 roku jest pierwszą na świecie i w Europie! Teoretycznie, ponieważ z uwagi na krótki żywot Republiki Korsykańskiej wszyscy o niej zapomnieli. Prezydent, swoją drogą historyk, najwyraźniej także nie wiedział o istnieniu tego dokumentu, skoro już zdążył przeprosić za swoje słowa.

http://www.fakt.pl/Druga-wpadka-prezyde ... 811,1.html

komentarz
:
Oczywiście pisze się "bul", albo "ból", trzeciej ewentualności nie ma  ;)


21 kwi 2011, 20:53
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 gru 2009, 22:16

 POSTY        317
Post Re: Kabaret "Pod Bulem"
Nie wiem czy wiecie, ale Bronisław Bul-Komorowski rozmawiał już z Premierem o naszym wyjściu z NATO. Długo się nie nabyliśmy.


http://www.youtube.com/watch?v=WziYuE9Z ... re=related

Zresztą NATO mu nie po drodze od dawna.

http://www.youtube.com/watch?v=reOoMjGH ... re=related

Coś mi się wydaje, że to będzie najobszerniejszy wątek na skarbowcach, a mamy jeszcze kilka lat.


21 kwi 2011, 21:31
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Kabaret "Pod Bulem"
Polacy wskazali najlepszego prezydenta III RP

Z sondażu przeprowadzonego przez pracownię MillwardBrown SMG/KRC dla TVN 24 wynika, że prezydentem, który najlepiej najlepiej sprawował (sprawuje) urząd głowy państwa był Aleksander Kwaśniewski. Takiego zdania było 54 procent respondentów.

Na drugim miejscu w tym badaniu znalazł się tragicznie zmarły następca Kwaśniewskiego, Lech Kaczyński, którego wskazało 23 procent przebadanych osób
.
Na kolejnych miejscach w sondażu SMG/KRC znaleźli się kolejno: Lech Wałęsa (8 procent), Bronisław Komorowski (5 procent). Stawkę zamyka, z wynikiem 3 procent, gen. Wojciech Jaruzelski.

Siedem procent ankietowanych udzieliło ankieterom odpowiedzi "nie wiem" lub "trudno powiedzieć". Badanie przeprowadzono na reprezentatywnej grupie 1004 osób.

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/polacy-w ... omosc.html

komentarz:
Z pierwszym miejscem nie będę polemizował, bo szkoda mojego zdrowia.
Jednak - wg opinii Polaków L. Kaczyński najgorszym prezydentem nie był, ba zajmuje 2 miejsce w rankingu, a zaraz ZA NIM jest L. Wałęsa i B. Komorowski  ;)
Skąd więc ta teoria, że nie zasłużył na pomnik. Jak widać - zasłużył  :D


22 kwi 2011, 06:56
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Kabaret "Pod Bulem"
...
Ekspert od savoir vivre'u o wpadce Bronisława Komorowskiego

Prezydent ma dostęp do szefa protokołu dyplomatycznego i powinien się z nim konsultować - stwierdził ekspert od savoir vivre'u Stanisław Krajski, komentując słynną wilanowską wpadkę Bronisława Komorowskiego.

Krajski, mówiąc o tym, co działo się w czasie wizyty w Wilanowie Angeli Merkel i Nicolasa Sarkozy'ego, stwierdził, że prezydent najwidoczniej nie wiedział, jak powinien się zachować. Chodzi o sytuację, kiedy prezydent usiadł, a pozostali przywódcy przez kilka długich sekund stali.
"On wiedział, że on ma usiąść pierwszy, tylko zapomniał o tym, że musi siadać w tym momencie, kiedy oboje prezydentów będzie na niego patrzeć. Bo jak oni by zobaczyli, że on siada, to by też usiedli. Ale oni patrzyli się w inną stronę" - wyjaśniał w Radiu ZET.

Ekspert jest zdziwiony, że prezydent nie korzysta w większym stopniu z porad szefa protokołu dyplomatycznego, którego ma do dyspozycji.
"Ja, gdybym został prezydentem, to bym natychmiast kazał sobie zainstalować słuchawkę do ucha, żeby szef protokołu był dostępny. To jest fachowiec i praktyk" - mówił o Tomaszu Orłowskim.

Krajski był też pytany przez Monikę Olejnik o sposób siadania polskich polityków, którzy - jak stwierdziła - "fantazyjnie rozrzucają nogi". Ekspert przyznał, że choć lekcje mowy ciała i savoi vivre'u są udzielane od wielu lat, politycy wciąż popełniają karygodne błędy. "Pozycja ciała siedząca wskazuje na charakter i wskazuje na szacunek do rozmówców, czy powiedzmy do ludzi, jeżeli to jest przed kamerami, no to do widzów" - mówił Krajski.

I komentarze internautów:
~vh2011-04-29 11:53
wdech, wydech, wdech, wydech... Komorowski potrzebuje stalej obecnosci jakiegos speca (moze respirator?)
~ni posłucha2011-04-29 11:53
Buc to buc wie najlepiej
~Ja z Lipnicy.2011-04-29 11:51
Jest tylko jeden sposób. Musi się zgłosić o POmoc do Grasia. Ten już tyle niemieckiego gooowna namiótł do Sejmu, że teraz swoją miotłą moze "trochę" namiecie do łba prezydętowi, żeby palem nie dostawał. To się może udać.
~Nie-dołęga Mostowicz2011-04-29 11:45
DYZMA!!! Bronisław Dyzma dyslektyczny jest za stary, by nauczyć go dobrych manier. Pewne rzeczy wynosi się z domu, a kariera bronisława dyzmy pokazała, że pracujący na etacie prezydenckim ma podstawowe problemy z ortografią, brak mu charyzmy, obycia i kwalifikacji do piastowania tak odpowiedzialnej funkcji.
~Drzazga 1012011-04-29 11:44
"Prezydent uniknąć wielu swoich wpadek, łącznie z afrontem, jaki ostatnio uczynił kanclerzowi Niemce"
O Matko, taki sam ekspert potrzebny jest NA GWAŁT PT Redakcji Dziennika.pl, bo Naszemu Kochanemu Panu Prezydentowi już święty Boże nie pomoże, bo czego się Jaś za młodu nie nauczył - czyli kindersztuby - tego Jan nie będzie ÓMIOŁ. Hej !-
~Celtic2011-04-29 11:40
Ten człowiek zawsze będzie pośmiewiskiem. Ogładę i kulturę wynosi się z domu.
~J2011-04-29 11:38
I w Paryżu...


http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/ ... kiego.html


29 kwi 2011, 11:16
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Kabaret "Pod Bulem"
Mister GaGa poluje na jelenia

Kiedy doradcy Bronisława Komorowskiego zapowiedzieli, że głowa państwa nie będzie się angażować w kampanię wyborczą, działacze Platformy odetchnęli z ulgą.
Niestety.
Ku ich utrapieniu mistrz przepisów na bigos z duńskich kaszalotów oraz długiej kiełbasy postanowił wybić się na medialną niezależność i wykorzystując już pierwszą nadarzającą się okazję, odpalił race swoich światłych spostrzeżeń podczas przemówienia z okazji rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja.

– Nie wyciągajmy z historii kostiumów – mówił pomysłodawca akcji „Kotylion”, zorganizowanej w odpowiedzi na politykę historyczną śp. prezydenta Kaczyńskiego. Jeśli patriotyzm – opowiadał – to tylko taki, który „docenia osiągnięcia i z optymizmem patrzy w przyszłość”.

Co z tymi, którzy uważają, że osiągnięcia są zbyt mizerne jak na możliwości Polaków i – widząc politykę PO – w przyszłość patrzą z pesymizmem?
Prezydent dał odpowiedź – jego model patriotyzmu „nie wyklucza przecież krytyki błędów i niedociągnięć”.

Problem w tym, że już minutę później autor tych słów ruszył do ataku na wszystkich, którzy stawiają „fałszywe oskarżenia”, a tym samym „szargają polskie świętości”.
Oto stara, dobra szkoła prezydenckich doradców do spraw Rosji: krytykujcie, towarzysze, jak najbardziej, ale to my uznamy, która krytyka się mieści, a która wykracza poza granice rozsądku. Te zaś, wicie, rozumicie, wyznacza nasza władza.

Jakby komuś było mało hipokryzji spod wielkiego żyrandola, prezydent cytował też słowa Jana Pawła II  o tym, że „wszystkie ugrupowania” powinny móc współdecydować  o kształcie polskiej demokracji.
Przypomnijmy – jeszcze niedawno straszył: „Mam suwerenne prawo wybrać kandydata na premiera.  Lider zwycięskiej partii ma największe szanse, ale nie ma gwarancji”. Doradcy próbowali wtedy wciskać kit, że chodziło o „uszczypnięcie Tuska”, ale kolejny cytat raczej  rozwiewa wątpliwości: „Proponowałbym nie wnikać w wypowiedzi pana Jarosława Kaczyńskiego,  bo są to najczęściej złe słowa”.

Nie zdziwię się jednak, jeśli za chwilę któryś z nadętych doradców będzie twierdził, że wypowiedzi  takiej nigdy nie było.

Niedawno  Tomasz Nałęcz z cynicznym  uśmiechem i w żywe oczy wmawiał Kamilowi Durczokowi, że drwina  Komorowskiego, „jaka wizyta,  taki zamach”, dotyczyła… prezydenta Gruzji.

Krzysztof Feusette -
http://blog.rp.pl/feusette/2011/05/03/p ... a-jelenia/

Czy to są szczyty hipokryzji ?
Nie. To są Himalaje.

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


04 maja 2011, 09:17
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Kabaret "Pod Bulem"
Prezydent jest chory? Miażdżyca, początki cukrzycy i problemy z sercem

W otoczeniu prezydenta to tajemnica poliszynela - pisze "Gazeta Polska" i ujawnia, że Bronisław Komorowski jest poważnie chory, a jego stan wciąż się pogarsza. Co więcej, tygodnik sugeruje, że owe schorzenie ma wpływ na jego wpadki.

Jak twierdzi "Gazeta Polska", ze względu na swe przewlekłe schorzenia prezydent zdecydował, że wiedza o jego stanie zdrowia  nie zostanie ujawniona. Postanowił też zmienić miejsce leczenia - jego zdrowiem nie opiekują się już lekarze ze szpitala przy Szaserów, a w lecznicy MSWiA.

Tygodnik pisze, że Bronisław Komorowski od lat zmaga się z problemami z sercem. "Przebywał m.in. na oddziałach kardiologicznych szpitala klinicznego MSWiA oraz w Instytucie Kardiologii w Aninie. Schorzenie, na które cierpi, powoduje m.in. niedokrwienność mózgu, nagłe stany zaburzenia świadomości i omdlenia" - wylicza "Gazeta Polska".

I dodaje, że Bronisław Komorowski trafił nagle do szpitala tuż po ubiegłorocznych wyborach prezydenckich. Jego stan był na tyle poważny, że lekarze z kliniki MSWiA - jak pisze tygodnik - nie wypuścili prezydenta nawet po piżamę i przybory osobiste. Przywieźć je musiał ochroniarz.

"Gazeta Polska" zwraca także uwagę, że prezydent wyglądał na chorego w czasie telewizyjnego wywiadu udzielonego Barbarze Czajkowskiej po pierwszej rocznicy katastrofy smoleńskiej. "Prezydent zachowywał się nienaturalnie, był podekscytowany, wyraźnie opadała mu powieka w jednym oku" - wylicza.

Poza problemami z sercem prezydent ma się także zmagać z miażdżycą, która - jak podkreśla tygodnik - powoduje m.in. "niedokrwienie mózgu i zmiany psychiczne", a "człowiek chorujący na miażdżycę często się myli, niektóre frazy wypowiada bez ładu i sensu, a choroba w efekcie prowadzi do nieodwracalnych zmian w mózgu".

"Znam prezydenta Komorowskiego od 1989 r. i widzę wyraźne zmiany w jego zachowaniu. Nigdy wcześniej sobie nie pozwolił na pohukiwanie z trybuny, jak to zrobił w Wiśle, nie do pomyślenia jest, by mylił daty czy zachowywał się tak jak podczas wizyty w USA. Moim zdaniem jego zachowanie to wynik choroby" - mówi "Gazecie Polskiej" znany polityk od lat zasiadający w parlamencie.

http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/ ... ercem.html


04 maja 2011, 09:31
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Kabaret "Pod Bulem"
silniczek                    



Prezydent jest chory? Miażdżyca, początki cukrzycy i problemy z sercem

W otoczeniu prezydenta to tajemnica poliszynela - pisze "Gazeta Polska" i ujawnia, że Bronisław Komorowski jest poważnie chory, a jego stan wciąż się pogarsza.
Co więcej, tygodnik sugeruje, że owe schorzenie ma wpływ na jego wpadki.

Tygodnik pisze, że Bronisław Komorowski od lat zmaga się z problemami z sercem. "Przebywał m.in. na oddziałach kardiologicznych szpitala klinicznego MSWiA oraz w Instytucie Kardiologii w Aninie. Schorzenie, na które cierpi, powoduje m.in. niedokrwienność mózgu, nagłe stany zaburzenia świadomości i omdlenia" - wylicza "Gazeta Polska".
I dodaje, że Bronisław Komorowski trafił nagle do szpitala tuż po ubiegłorocznych wyborach prezydenckich. Jego stan był na tyle poważny, że lekarze z kliniki MSWiA - jak pisze tygodnik - nie wypuścili prezydenta nawet po piżamę i przybory osobiste. Przywieźć je musiał ochroniarz.

"Gazeta Polska" zwraca także uwagę, że prezydent wyglądał na chorego w czasie telewizyjnego wywiadu udzielonego Barbarze Czajkowskiej po pierwszej rocznicy katastrofy smoleńskiej.
"Prezydent zachowywał się nienaturalnie, był podekscytowany, wyraźnie opadała mu powieka w jednym oku" - wylicza.

Poza problemami z sercem prezydent ma się także zmagać z miażdżycą, która - jak podkreśla tygodnik - powoduje m.in. "niedokrwienie mózgu i zmiany psychiczne", a "człowiek chorujący na miażdżycę często się myli, niektóre frazy wypowiada bez ładu i sensu, a choroba w efekcie prowadzi do nieodwracalnych zmian w mózgu".

"Znam prezydenta Komorowskiego od 1989 r. i widzę wyraźne zmiany w jego zachowaniu. Nigdy wcześniej sobie nie pozwolił na pohukiwanie z trybuny, jak to zrobił w Wiśle, nie do pomyślenia jest, by mylił daty czy zachowywał się tak jak podczas wizyty w USA. Moim zdaniem jego zachowanie to wynik choroby" - mówi "Gazecie Polskiej" znany polityk od lat zasiadający w parlamencie.

http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/ ... ercem.html

:o
To teraz wszystko jasne!
Ktoś kto zdał (jak dał to zdał) maturę i ukończył studia (jak je ukończył, tak ukończył) nie mógłby strzelać takich gaf  i zapominać podstawowych faktów z historii będąc z wykształcenia ... historykiem!

.... ze względu na swe przewlekłe schorzenia prezydent zdecydował, że wiedza o jego stanie zdrowia nie zostanie ujawniona. Postanowił też zmienić miejsce leczenia.....

To poczekajmy teraz na apel byłego posła Platformy Obywatelskiej (tak aktywnego w czasie kiedy był tym posłem tejże partii, w szczuciu śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego):  panie prezydencie - niech pan okaże świadectwo zdrowia. Zdrowia niezbędnego do sprawowania Najwyższego Urzędu PRL!

I niech  pije-===[  na rynku w Lublinie (albo w Biłgoraju) małpkę (albo jeszcze lepiej dwie) za zdrowie prezydenta Komorowskiego.

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


04 maja 2011, 09:53
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Kabaret "Pod Bulem"
Prezydent poluje na jelenia

Kiedy doradcy Bronisława Komorowskiego zapowiedzieli, że głowa państwa nie będzie się angażować w kampanię wyborczą, działacze Platformy odetchnęli z ulgą.

Niestety, ku ich utrapieniu mistrz przepisów na bigos z duńskich kaszalotów oraz długiej kiełbasy postanowił wybić się na medialną niezależność i wykorzystując już pierwszą nadarzającą się okazję, odpalił race swoich światłych spostrzeżeń podczas przemówienia  z okazji rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja.

Nie wyciągajmy z historii kostiumówmówił pomysłodawca akcji „Kotylion”, zorganizowanej w odpowiedzi na politykę historyczną śp. prezydenta Kaczyńskiego.
Jeśli patriotyzm – opowiadał – to tylko taki, który „docenia osiągnięcia i z optymizmem patrzy w przyszłość”.

Co z tymi, którzy uważają, że osiągnięcia są zbyt mizerne jak na możliwości Polaków i – widząc politykę PO – w przyszłość patrzą z pesymizmem? Prezydent dał odpowiedź – jego model patriotyzmu „nie wyklucza przecież krytyki błędów i niedociągnięć”.

Problem w tym, że już minutę później autor tych słów ruszył do ataku na wszystkich, którzy stawiają „fałszywe oskarżenia”, a tym samym „szargają polskie świętości”. Oto stara, dobra szkoła prezydenckich doradców do spraw Rosji: krytykujcie, towarzysze, jak najbardziej, ale to my uznamy, która krytyka się mieści, a która wykracza poza granice rozsądku. Te zaś, wicie, rozumicie, wyznacza nasza władza.

Jakby komuś było mało hipokryzji spod wielkiego żyrandola, prezydent cytował też słowa Jana Pawła II  o tym, że „wszystkie ugrupowania” powinny móc współdecydować  o kształcie polskiej demokracji.
Przypomnijmy – jeszcze niedawno straszył: „Mam suwerenne prawo wybrać kandydata na premiera. Lider zwycięskiej partii ma największe szanse, ale nie ma gwarancji”. Doradcy próbowali wtedy wciskać kit, że chodziło o „uszczypnięcie Tuska”, ale kolejny cytat raczej  rozwiewa wątpliwości: „Proponowałbym nie wnikać w wypowiedzi pana Jarosława Kaczyńskiego, bo są to najczęściej złe słowa”.

Nie zdziwię się jednak, jeśli za chwilę któryś z nadętych doradców będzie twierdził, że wypowiedzi  takiej nigdy nie było. Niedawno Tomasz Nałęcz z cynicznym  uśmiechem i w żywe oczy wmawiał Kamilowi Durczokowi, że drwina  Komorowskiego, „jaka wizyta,  taki zamach”, dotyczyła… prezydenta Gruzji.

http://blog.rp.pl/feusette/2011/05/03/p ... a-jelenia/


04 maja 2011, 10:27
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 286 ]  idź do strony:  1, 2, 3, 4, 5 ... 21  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: