Młodzi Polacy uważają za autorytety głównie osoby znane z ekranu - wynika z badań, do których dotarła "Rzeczpospolita". Na szczycie listy osób, których poglądy ceni młodzież znalazł się Jerzy Owsiak, tuż za nim Kuba Wojewódzki oraz Szymon Majewski. Sondaż na grupie 1000 osób w wieku 13 - 24 lata przeprowadziła firma Millward Brown SMG/KRC. Młodzi, proszeni o wskazanie osoby publicznej, która prezentuje cenione przez nich cechy i poglądy, najczęściej wymieniali Jerzego Owsiaka (40 proc. wskazań), Kubę Wojewódzkiego (32 proc.), Szymona Majewskiego (30 proc.) i Wojciecha Cejrowskiego (27 proc.). Na liście nie znalazł się żaden pisarz ani naukowiec. Dalajlama uzyskał 25 proc. wskazań.
- Żeby być autorytetem wśród młodych, to trzeba być showmanem. Media to przepotężny aparat służący wykreowaniu sylwetki, kimkolwiek jest. Możemy się tylko zastanawiać, jak często mylimy zasługi z popularnością ? komentuje dla "RZ" Owsiak.
Kuba Wojewódzki, drugi na liście osób, których poglądy ceni młodzież, z dystansem a wręcz zażenowaniem komentuje wyniki sondażu. - To żałosne, skoro taka postać jak ja znalazła się na liście autorytetów ? stwierdza w rozmowie z "Rzeczpospolitą" . ? Chyba coś złego dzieje się z tym pojęciem i z tą wartością. Jerzy Owsiak prowadzi wielką akcję na rzecz WOŚP, Dalajlama na rzecz swego narodu, a ja prowadzę wielką akcję na rzecz swojego intelektualnego hedonizmu, więc jestem największą kanalią w tym towarzystwie - podsumowuje Wojewódzki.
Oto pierwsza dziesiątka sondażu: 1. Jerzy Owsiak - 40% 2. Kuba Wojewódzki - 32% 3. Szymon Majewski - 30% 4. Wojciech Cejrowski - 27% 5. Dalajlama - 25% 6. Ewa Drzyzga - 22% 7. Robert Kubica - 22% 8. Donald Tusk - 19% 9. Marcin Prokop - 18% 10. Monika Olejnik - 15% http://wiadomosci.onet.pl/2009490,11,item.html
16 lipca 2010 roku. Tego posta napisałem rok temu w topiku "Kącik kulturalno-patriotyczny" później rozszerzonym do "Kącik kulturalno-patriotyczny-etyczny". Uznałem, że zbyt dużo różnych wątków miesza się w jednym temacie, więc postanowiłem utworzyć nowy temat: "Etyka, moralność, obyczaje".
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
17 lip 2009, 06:11
Kącik Kulturalno-Patriotyczno-Etyczny
Owsiak - no może, choć nie na pierwszym miejscu Kuba Wojewódzki Szymon Majewski Wojciech Cejrowski
____________________________________ Kardynała Richelieu sekret wam dziś zdradzę. Od przyjaciół Boże strzeż z wrogami sobie poradzę. C.T.
17 lip 2009, 06:49
Oscar a sex z dzieckiem
Czy wolno uprawiać seks z dzieckiem jeśli ma się Oscara?
Polskie gwiazdeczki medialne i tzw. autorytety świata filmu przekroczyli kolejną granicę, która oddziela normalność od oszołomstwa. Aresztowanie Romana Polańskiego za pedofilski seks z 13 letnim dzieckiem, który ten uprawiał w willi Jacka Nicholsona 32 lata temu wywołało protesty środowisk filmowych ma całym świecie. Amerykanie przywiązani do swojego prawodawstwa nie wybaczyli jednak reżyserowi pedofilskiego gwałtu i przeciwieństwie do liberalnych mediów masowo zaczęli się domagać sprawiedliwości. Samantha Geimer, dziś matka 3 dzieci, przyznaje jednak, że zgodziła się na seks z twórcą ?Chinatown? i nie czuje już do niego żalu.
Ten argument co rusz przywołują obrońcy polskiego reżysera, twierdząc, że nie ma żadnego pożytku z karania człowieka, którego ofiara mu wybaczyła. Jednak obrońcy polskiego artysty zapominają, że w prawodawstwie amerykańskim seks z nieletnim jest automatycznie traktowany jako gwałt. Na dodatek Polański uciekł z USA będąc na wolności, na którą wyszedł za kaucją i miał zakaz opuszczania terytorium USA. Najbardziej bulwersowało Amerykanów jednak to, że oskarżony Polański przez ponad 30 lat paradował po Europie, unikając krajów, które mają z USA podpisaną umowę ekstradycyjną, doprowadzając tym do wściekłości amerykańskich legalistów. Jego sobotnie aresztowanie było więc logiczną konsekwencją dosłownego olewania amerykańskiego prawodawstwa, ale co najistotniejsze obrzydliwego przestępstwa seksualnego.
Gdyby bowiem Roman Polański przespał się z dorosłą modelką, która później niesłusznie oskarżyłaby go o gwałt ( co dziś zdarza się bardzo często) to aresztowanie reżysera można by uznać za nadgorliwość i przesadę. Jednak reżyser ?Dziecka Rosemary? podał 13 letniemu dziecku alkohol i narkotyki po czym je wykorzystał seksualnie. I nie ważne jest, że to 13 letnie dziecko zgodziło się uprawiać seks z ponad 30 lat starszym znanym w Hollywood libertynem. Seks z dzieckiem jest pedofilią. I tyle. Roman Polański w latach 60 i 70 tych był obok Jacka Nicholsona i Warrena Beattiego najsłynniejszym playboyem ?fabryki snów?. Niejednokrotnie musiał płacić ogromną cenę za popularność i swoje libertyńskie życie. W 1969 roku banda Charlesa Mansona dokonała masakry w jego domu zabijając m.in. jego żonę Sharon Tate i ich nienarodzone dziecko. Wielu komentatorów zwracało uwagę, że Polański niejako sprowadził na siebie tę tragedię poprzez fascynację satanizmem i okultystycznymi praktykami, które razem z żoną praktykował podczas kręcenia filmu opartego na powieści ?czarnego papieża? Iry Levina ?Dziecko Rosemary?.
Jednak mimo tej tragedii reżyser nadal prowadził życie libertyna. Po skandalu jaki wybuchł 32 lata temu Polański tłumaczył, że przespał się z dziewczyną bo ta wyglądała na pełnoletnią. Pewnie tak było. Dzisiaj lolitki też mogą narobić problemu niejednemu napalonemu facetowi. Bardzo możliwe więc, że Polański wywinąłby się od więzienia, gdyby stawił czoło zarzutom i nie uciekał z USA. Jednak on nie dość, że napluł w twarz amerykańskiemu systemowi sprawiedliwości to na dodatek krótko po oskarżeniu dał się sfotografować w niemieckim klubie nocnym w dwuznacznych pozach z nieletnią aktorką Nastasią Kinski. Potem okazało się, że polski reżyser miał romans z nastoletnią córką Klausa Kinskiego. Zobaczymy jak skończy się dla Polańskiego sprawa pedofilskiego incydentu sprzed 32 lat. W całym tym zamieszaniu medialnym należy zwrócić uwagę na inną przerażającą kwestię.
Reakcja filmowego establishmentu na aresztowanie Polańskiego pokazała, że szeroko pojęte liberalne kręgi zaczynają akceptować pedofilię. Środowiska pedofilskie ( jak NAMBLA w USA) domagają się praw do seksu z dziećmi jeśli te się na to zgadzają. Reakcja establishmentu na oświadczenie Samanthy Geimer, która stwierdziła, że w wieku 13 lat zgodziła się uprawiać seks z Polańskim świadczy dobitnie o tym ,że prawo dzieci do swojej seksualności zaczyna być szeroko akceptowane w opiniotwórczych kręgach. Jest to najbardziej przerażający wniosek jaki można wyciągnąć z wrzawy medialnej wokół aresztowania reżysera ?W matni?. Natomiast argument, że Polańskiego nie wolno rozliczyć z przestępczej przeszłości bowiem jest wybitnym filmowcem brzmi jak ponury żart, którego nie trzeba chyba nawet komentować. Ja również należę do wielkich fanów twórczości Polańskiego którego filmy uważam za arcydzieła, ale sprzeciwiam się tezie, że Oscar za ?Pianistę? daję licencję na uprawianie seksu z dziećmi.
____________________________________ Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione! טדאוש
28 wrz 2009, 17:25
Dokąd ten świat zmierza?
Tadeo74
Czy wolno uprawiać seks z dzieckiem jeśli ma się Oscara? .....Reakcja filmowego establishmentu na aresztowanie Polańskiego pokazała, że szeroko pojęte liberalne kręgi zaczynają akceptować pedofilię. Środowiska pedofilskie ( jak NAMBLA w USA) domagają się praw do seksu z dziećmi jeśli te się na to zgadzają.... ...Ja również należę do wielkich fanów twórczości Polańskiego którego filmy uważam za arcydzieła, ale sprzeciwiam się tezie, że Oscar za ?Pianistę? daję licencję na uprawianie seksu z dziećmi.
I sprawa zabiła ćwieka wielu osobom. Niemal wszyscy nabrali wody w usta. Z jednej strony dura lex, sed lex, z drugiej "głupia sprawa" - dożywocie za sex z nieletnią sprzed 31 lat. Easy sex, hard lex... Przy okazji wyszło i drugie dno. Po manifach gejów i lesbijek będą manify pedofili. Po nich zoofili, nekrofili, etc.
Niektórzy jeszcze rok temu obrażali się śmiertelnie, kiedy niektórzy taki scenariusz wieszczyli. I co pan panie Rychu (Kalisz) na to? A pani Joasia (Senyszyn) co? Sex uber alles!!! Prawda?
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
28 wrz 2009, 18:03
Kącik Kulturalno-Patriotyczno-Etyczny
Całe zamieszanie w tej sprawie jest po prostu żałosne. Jeżeli ktoś popełnia czyn sprzeczny z prawem powinień zostać osądzony, a taki pan P. popełnił. Nie ma najmniejszego znaczenia, kim jest ta osoba. A wszelkie próby usprawiedliwiania takiego zachowania - jakie one by nie były - są po prostu aroganckie, niesmaczne i aspołeczne. Jeżeli miarą postępu cywilizacyjnego (kulturowego) ma być tolerowanie działań, które nie mają nic wspólnego z człowieczeństwem, to widać nasza cywilizacja zaczyna chylić się ku upadkowi.
28 wrz 2009, 18:33
Kącik Kulturalno-Patriotyczno-Etyczny
Jak to jest, że z jednej strony piętnujemy to zboczenie, zaostrzamy kary, wprowadzamy "chemiczną kastrację", a z drugiej strony MSZ i "artyści" tak bardzo angażują się w sprawę, stając po stronie sprawcy?
POlityka miłości, w dosłownym tego słowa znaczeniu
____________________________________ Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione! טדאוש
28 wrz 2009, 20:21
Kochać - jak to łatwo powiedzieć...
Tadeo74
Jak to jest, że z jednej strony piętnujemy to zboczenie, zaostrzamy kary, wprowadzamy "chemiczną kastrację", a z drugiej strony MSZ i "artyści" tak bardzo angażują się w sprawę, stając po stronie sprawcy?
POlityka miłości, w dosłownym tego słowa znaczeniu
Kochać, to nie zawsze znaczy to samo...
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
28 wrz 2009, 20:37
Polityka i politycy
Europoseł Migalski grzmi na blogu:
"A gdyby Romek pobawił się z waszą córką?" Europoseł Marek Migalski uderza mocnymi słowami w środowisko artystów, którzy stanęli po stronie zatrzymanego Romana Polańskiego. "Gdyby wasz koleżka Romek najpierw upił a potem pobawił się doodbytniczo z waszą 13-letnia córką? Czy macie nasrane w tych waszych głowach?!" - pyta na swoim blogu Migalski. Zdaniem Marka Migalskiego gwałt na 13-letniej Samancie Geimer spotkał się z potępieniem społecznym "i całkowitym zrozumieniem ze strony tych, którzy mienią się być elitą kulturalną i intelektualną naszego narodu". A tak zdaniem europosła PiS przedstawiają się argumenty tych, którzy bronią Polańskiego:
"- to było dawno
- sama tego chciała
- to miał być szantaż
- w tym środowisku to często spotykane
- wyglądała na 18 lat
- to był szczegół
- prokurator był prawicowcem
- nie można oddawać Polańskiego sądom amerykańskim, które do dziś nie wyjaśniły sprawy zabójstwa Kennediego
- gdyby go wtedy zamknięto, nie powstałyby jego wspaniałe filmy
- on opiekował się młodymi kobietami i pokazywał im świat
- ona mu wybaczyła"
"To prawdziwe argumenty używane miedzy innymi przez Izabelle Cywińska, Tomasza Raczka, Wojciecha Pszoniaka, Kazimierza Kutza, Krzysztofa Zanussiego, Andrzeja Wajdę, Katarzynę Figurę. Każdy z owych <argumentów> wymagałby osobnego wykazywania jego słabości i nielogiczności. Szkoda czasu, by rozprawiać się z debilną i żałosna próbą bronienia kolegi" - pisze na blogu Marek Migalski.
Na koniec swojego ostrego wpisu eurposeł PiS pyta arytstów: "używalibyście tych samych argumentów, gdyby wasz koleżka Romek najpierw upił a potem pobawił się doodbytniczo z waszą 13-letnia córką? I jeszcze jedno pytanie - czy macie nasrane w tych waszych głowach?!".
____________________________________ Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione! טדאוש
29 wrz 2009, 17:12
bagno
Tadeo74
"używalibyście tych samych argumentów, gdyby wasz koleżka Romek najpierw upił a potem pobawił się doodbytniczo z waszą 13-letnia córką? I jeszcze jedno pytanie - czy macie nasrane w tych waszych głowach?!" /Europoseł Marek Migalski
Grzęźniemy w bagnie
Jak patrzyłam na gębę Daniela Olbrychskiego, albo na gębę tego kolesia od etyki, który nie pamiętam jak się nazywał, jak tłumaczyli, że Polański już dawno... i że odpokutował.... i że nie trzeba wracać do tego.... że przecież ofiara już wybaczyła.... że sama się podłożyła.... że tak naprawdę nic się nie stało.... to do głowy przyszła mi tylko jedna myśl: panowie, a co wy wyprawiacie w zaciszu swoich alków, że nie wstyd wam publicznie stawać w obronie zboka, tłumacząc bezczelne i obleśnie, że to dawno i nieprawda....
Myśl obrzydliwa, wiem. Szczerze mówiąc nie obchodzi mnie to, co oni sobie tam organizują. Ale skoro seks analny z trzynastolatką nie budzi u nich odrazy, to wiele rzeczy można sobie pomyśleć.
Zastanawiam się ile jeszcze zwykły szary człowiek - a takim jestem ja - wytrzyma. Kilka lat temu w swojej naiwności myślałam, że rodzice - wszyscy bez wyjątku - kochają swoje dzieci. Ci, co nie kochają, nie chcą kochać, pozbywają się problemu na etapie początkowym. I sprawa jasna.Ale ci normalni, odpowiedzialni ludzie, jeśli decydują się na rodzicielstwo, to z wszystkimi jego konsekwencjami. Słyszałam oczywiscie o takiej chorobie psychicznej u rodziców, którzy czerpią jakąś ponurą satysfakcję z wywoływania choroby u swojego dziecka, a w rezultacie w hospitalizowaniu go, długotrwałym uciążliwym leczeniu, w rezultacie doprowadzeniu dziecka do zgonu. Psychole wszędzie są i zawsze byli, choć to nie jest usprawiedliwienie. Ale pocieszające zawsze było to, że uważano ich za mniejszość oraz społecznie potępiano.
Dlaczego nie potępia się psycholi innego rodzaju: rodziców, którzy mają tak patologiczne parcie na szkło, że na ołtarzu doraźnych korzyści składają swoje dzieci - ich szczęście, dzieciństwo, bezpieczeństwo, miłość. Nie dość, że nie potępia, to jeszcze organizuje się chór wujów, zaciągających pieśni ku obronie czci tych psycholi?
Trzynastolatka nie znalazła się sama w towarzystwie podstarzałych, znudzonych rutyną szarego celebryckiego życia. Przywiozła ją tam mamunia, wpisująca się elegancko w popyt na tego typu atrakcje dla spoconych, bogatych lowelasów.Zapewne z miłosci do swojego dziecka, w imię zapewnienia córce wspaniałej przyszłosci. Takich mamusiek jest niestety znacznie więcej. I to w naszym rodzimym grajdołku też, mimo że niektórzy tak czarnowidzą to nasze ciemne katolickie społeczeństwo i tak je surowo oceniają.
A jednak kaganek postępowej oświaty w postaci promowania nowoczesnej, upiornej pedagogiki powoli przenika nawet do ciemnogrodu. I tak: artysci i inne miernoty ze szklanego ekranu mówią głośno, że seks z nastolatką to nic takiego, zaspokojenie niespokojnego artystycznego ducha, a przy tym szansa na pieniądze dla rodziców nieletniej.
Alicja Tysiąc sparafrazowała słowa pisenki Kayah "Córeczko, wolałabym, żebyś była chłopcem", "Córeczko, skoro już jesteś, to przydaj sie na coś"
Aneta Krawczyk kilka miesiecy poszukiwała wśród tłumu tego jedynego, który okazałby się prawowitym dawcą alimentów, teatralnie, w geście rodzicielskiej "troski" zasłaniając twarz świadomego już dziecka.
Pytam retorycznie, ile jeszcze wytrzymam. Wytrzymam, czyli nie poddam się i nie stanę w szeregu z obleśnymi dziadami, sliniacymi się na widok nastolatek, nie zacznę bronić takich Anet Krawczyk w imię wspaniałych idei feministycznych, nie podam ręki tysiacom kobiet, które marzą o uscisku dłoni Napieralskiego i uśmiechu Senyszyn.
A syf się sączy z każdej strony. Już z okazji seks afery w Samoobronie niektórzy myśleli, że debata publiczna osiągnęła poziom, poniżej którego nie da się już zejść. A tu proszę, każdy tydzień praktycznie przynosi nowe rewelacje, coraz bardziej "smakowite". A jeśli już żaden celebryt czy inny polityk przez chwilę nie da tematu, opiniotwórcze media nie przestaną przypominać nam o tym, jakimi zwierzętami jesteśmy i że już nie ma nawet sensu starać się zaprzeczać temu faktowi ogólnego zbydlęcenia. A nieśmiałe próby oporu odbierane są jako totalne oszołomstwo.
Całkiem niedawno w tygodniku "Wprost" natknęłam się na temat numeru: seks lunch. Przeczytałam część. Oprócz niesmaku, który się pojawił u mnie, zastanawiałam się, jaki cel przyświecał dziennikarzom, a także naczelnemu, umieszczajacym opisy z życia prywatnego @@@ów, którzy cierpią na nadwyżkę gotówki. Czy popyt czytelniczy? Wątpię. A może to takie urabianie szarego Polaczka? Popatrz, chłopie, pobzykać se nastolatki, czy inne stworzenia, nic złego, wszyscy tak robią, ważne żeby ślubna się nie dowiedziała. No i kase ciułaj jak chcesz dymać.
Czekam teraz na artykuł, jak to Polki, już prawie tak świadome jak koleżanki z zachodu, własnych potrzeb seksualnych, zaspokajają sie w pracy.
Mam wrażenie, że grzęźniemy w bagnie, śmierdzącym i lepkim i wciskającym się jak miód, w każdą szczelinę.
____________________________________ Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć /Katon starszy/
29 wrz 2009, 19:47
Kącik Kulturalno-Patriotyczno-Etyczny
Rada Europy: Lekarze odmawiają aborcji? Zmusimy ich do tego
Rada Europy przygotowała nową rezolucję ograniczającą wolność lekarzy do odmowy dokonywania aborcji. Pod rezolucją widnieją podpisy członków największych grup politycznych Zgromadzenia Parlamentarnego w Strasburgu.
To kolejne szaleństwo rodem ze Strasburga. Rezolucja jest ostatnią inicjatywą przedsięwziętą przez Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy. Jej inicjatorką jest szwedzka socjalistka Carina Hägg. Dokument nosi tytuł "Dostęp kobiet do opieki zdrowotnej: problem nieuregulowania prawnego sprzeciwu na podstawie klauzuli sumienia?.
Forsuje zasadniczo dwie tezy. Po pierwsze aborcja ma być prawem człowieka, po drugie proponuje się ograniczyć możliwość odmowy dokonania aborcji przez lekarzy bądź instytucje z powodów religijnych. W dokumencie zawarto stwierdzenie, że Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy jest głęboko zaniepokojone wzrostem odmów dokonywania aborcji ze względów moralnych. Lekarze powołujący się na klauzulę sumienia mieli to robić coraz częściej.
Z tego powodu postuluje się monitoring odmów i zdecydowane działania mające na celu umożliwienie kobiecie zabicia swego dziecka. Dokument zawiera także stwierdzenie, że znosi się prawo odmowy aborcji ze strony instytucji. Katolickie szpitale i kliniki zostaną więc zmuszone do zabijania i umożliwiania procedur gwałcących świętość życia.
Europejskie Centrum Prawa i Sprawiedliwości (ECLJ), międzynarodowa organizacja non ? profit zajmującą się ochroną praw człowieka i wolności religijnych w Europie ale także na świecie, zapowiedziało już, że zamierza interweniować w sprawie i walczyć z zakazem klauzuli sumienia.
____________________________________ Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione! טדאוש
24 lis 2009, 17:51
Kącik Kulturalno-Patriotyczno-Etyczny
Młot na katolickich homofobów - depesze Radia Watykańskiego rzadko opatrywane są tak dosadnymi tytułami. Zważywszy na kaliber informacji, jest to jak najbardziej uzasadnione. Brytyjska Izba Lordów będzie jutro głosowała nad tzw. ustawą o równości. Jeżeli kuriozalny projekt wejdzie w styczniu w życie, biskupi, którzy odmówią wyświęcenia na księży homoseksualistów i kobiet, będą narażeni na horrendalne kary pieniężne, konfiskatę dóbr kościelnych, a nawet więzienie.
Ustawa równościowa obliguje Kościół katolicki do bezwzględnego podporządkowania się regulacjom państwowym dotyczącym zakazu rzekomej dyskryminacji ze względu na płeć, tzw. orientację seksualną i stan cywilny. Co ciekawe, drakońskie prawo dotyczy tylko katolików. Procedująca wcześniej ustawę Izba Gmin zgodziła się, by spod jej jurysdykcji wyłączyć inne wyznania. Poprawki przyjęte przez niższą izbę parlamentu zostały sformułowane w taki sposób, że pojęcie osoby duchownej nie dotyczy kapłanów katolickich. Katoliccy hierarchowie przez wiele miesięcy na próżno zabiegali o możliwość konsultacji. 8 grudnia na spotkaniu z katolickimi członkami Izby Lordów prosili polityków, by zrobili wszystko, co w ich mocy, dla odrzucenia projektu lub przynajmniej aby poprawki dotyczące osoby duchownej obejmowały również katolików. Autorem ustawy jest minister ds. kobiet i równości Harriet Harman, która twierdzi, że pomoże ona uczynić Wielką Brytanię krajem większej równości i "zbudować bardziej sprawiedliwe społeczeństwo". Tymczasem przygotowane na zlecenie katolickiego Episkopatu ekspertyzy prawne jednoznacznie dowodzą, że konsekwencje przyjęcia nowego prawa będą dla Kościoła miażdżące. Biskupi katoliccy nie będą mogli np. odmówić przyjęcia do seminarium kobiet, homoseksualistów, transseksualistów i żonatych mężczyzn. Ponadto osoby, których postępowanie w sposób jawny przeczy nauczaniu Kościoła, jak np. aktywni homoseksualiści czy aborterzy, zyskają prawo do zatrudnienia w instytucjach katolickich. Jak podkreślił w rozmowie z Catholic News Service Richard Kornicki, koordynator projektów prawnych zamówionych przez biskupów, jeśli ustawa wejdzie w życie, Kościół katolicki będzie nieprzerwanie nękany pozwami sądowymi z powodu rzekomych dyskryminacji wszelkiego rodzaju. Inny katolicki prawnik specjalizujący się w prawie antydyskryminacyjnym i jednocześnie dyrektor Centrum Prawnego im. św. Thomasa More'a Neil Addison precyzuje, że Kościół jako instytucja nie może zostać pozwany. Pozwy będą kierowane personalnie pod adresem księży biskupów uchylających się od nowych zobowiązań. Addison podkreśla, że grozić im będą wówczas nie tylko wysokie kary pieniężne i konfiskaty dóbr kościelnych, ale nawet więzienie. Jak zauważa Addison, w tej sytuacji państwo bardzo utrudni biskupom utrzymanie dyscypliny wśród duchowieństwa. Ustawa zakłada też, że ze szkół, szpitali i innych instytucji prowadzonych i finansowanych przez Kościół będą musiały zostać usunięte krzyże i wszelkie inne symbole religijne. Ich pozostawienie narazi placówki na zarzut pogwałcenia uczuć niechrześcijańskich pracowników. Katoliccy biskupi już w listopadzie apelowali do Izby Lordów o odrzucenie ustawy w całości lub przynajmniej jej zmodyfikowanie. "Ustawa powoduje, że nie będzie zgodne z prawem wymagać, by ksiądz był mężczyzną, osobą niepozostającą w związku małżeńskim, ani też w związku partnerskim" - napisali hierarchowie. "Ta kontrowersyjna definicja została utworzona bez żadnych konsultacji i jest popierana przez rząd pomimo zastrzeżeń zgłaszanych przez Konferencję Biskupów i petycji wielu wspólnot religijnych w Wielkiej Brytanii" - dodali w swoim oświadczeniu. - Ta ustawa, jeśli zostanie uchwalona, będzie sprzeczna z zasadą poszanowania wolności religijnej w wymiarze instytucjonalnym. Kościół rządzi się bowiem swoim prawem i państwo nie może jemu narzucać tego typu rozwiązań. Może co najwyżej narzucić je Kościołowi państwowemu, czyli w tym przypadku anglikańskiemu - podkreślił w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" ks. prof. dr hab. Józef Krukowski z Wydziału Prawa Kanonicznego i Administracji Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Działanie Episkopatu nie spodobało się lewicowemu rządowi. 8 grudnia rzecznik rządu wystąpił z oficjalną krytyką biskupów za to, że starają się wyłączyć księży spod ustawy. Rzecznik podkreślił, że Kościół katolicki powinien zadowolić się tym, co przewiduje ustawa. A zapisy posuwają się do tego, że regulują czas pracy kapłanów. Księżom stawiany jest wymóg poświęcania 51 proc. czasu na czynności liturgiczne i wyjaśnianie doktryny (to według legislatorów jest konieczne do otrzymania statusu "księdza", nie zaś zwykłego "pracownika kościelnego"). Jeśli kapłan nie będzie poświęcał codziennie 51 proc. czasu na czynności liturgiczne i wyjaśnianie doktryny, gdyż będzie wykonywał także inne należące do niego zadania, wtedy otrzyma status zaledwie "pracownika Kościoła". W tym tkwi haczyk: jako "pracownik kościelny" będzie podlegał pod nową ustawę równościową. Brytyjscy biskupi podkreślają, że ten wymóg jest niemożliwy do spełniania, bo w projekcie ustawy nie znalazły się inne ważne obowiązki księdza, które musi on spełniać, jak choćby praca duszpasterska, prywatna modlitwa, studia i doglądanie spraw związanych z administracją parafialną, w tym także budową i drobnymi pracami wokół świątyni. - Brytyjski rząd traktuje religię jako problem i przejaw ekscentryzmu. Zdaniem laburzystów, wiarę praktykują jedynie dziwacy, obcokrajowcy i mniejszości. Rząd chce także, aby wiara była postrzegana jako coś nienormalnego, co nie pasuje do nowoczesnej Wielkiej Brytanii - powiedział w wywiadzie dla dziennika "Daily Telegraph" duchowy zwierzchnik anglikanów abp Rowan Williams, cytowany przez Radio Watykańskie. Jego zdaniem, taka postawa pokazuje, jak bardzo klasa polityczna oddaliła się od zwykłych obywateli, dla których wiara wciąż pozostaje ważnym elementem życia. - Z drugiej strony ów negatywny stosunek do religii wynika stąd, że rządzący całą swą uwagę skupiają na islamie, a chrześcijan traktują po macoszemu - podkreślił. Wielka Brytania od czasów zerwania łączności ze Stolicą Apostolską w XVI w. do chwili obecnej pozostaje państwem wyznaniowym. Pozycję Kościoła oficjalnego mają Kościół anglikański oraz Kościół szkocki. Wolność tych Kościołów jest ograniczona. Najwyższym ich rządcą jest król, a biskupi są mianowani przez króla na wniosek premiera.
____________________________________ Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione! טדאוש
14 gru 2009, 20:33
Kącik Kulturalno-Patriotyczno-Etyczny
Polański: Wszyscy chcą p...ć młode dziewczyny!
Sprawa Romana Polańskiego nabrała rozpędu. Media przyglądają się okolicznościom gwałtu sprzed 31 lat bardzo uważnie i szperają w wywiadach, których udzielił reżyser już po wykorzystaniu 13-letniej Samanthy Gaimer. Trzeba przyznać, że wynurzenia Polaka są bardzo interesujące.
W 1979 roku, w rok po gwałcie na nieletniej dziewczynce, gdy reżyser pożegnał się już ze Stanami Zjednoczonymi, udzielił kilku ciekawych wypowiedzi mediom.
W rozmowie z Martinem Amisem Polański kategorycznie stwierdził, że nie widzi nic złego w tym, że lubi młode kobiety: "Jeśli zabiłbym kogoś, nie musiałbym tłumaczyć się w prasie, ale muszę, jeśli chodzi o pieprzenie młodych dziewczyn. Sędziowie chcą pieprzyć młode dziewczyny, ława przysięgłych też. Wszyscy chcą pieprzyć młode dziewczyny".
____________________________________ Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione! טדאוש
15 gru 2009, 21:06
Kącik Kulturalno-Patriotyczno-Etyczny
Sroga kara dla nauczycielki Ateistka górą
Olive Jones, 54-letnia nauczycielka matematyki zamieszkała w Somerset (hrabstwo w południowo-zachodniej Anglii), po tym jak zaproponowała modlitwę za matkę i jej chore dziecko, została zwolniona z pracy - czytamy w "Daily Mail".
Jones, matka dwojga dzieci i żarliwa katoliczka, uczyła dzieci, które były zbyt chore, by uczęszczać na zajęcia do szkoły. Podczas jednej z wizyt w domu u swojego podopiecznego, zaczęła opowiadać u cudach i zapytała czy może odmówić za domowników modlitwę. Gdy matka dziecka wyznała, że są ateistami, nauczycielka dała za wygraną i nie kontynuowała tematu.
Wkrótce jednak, Jones została wezwana przez szefostwo szkoły i poinformowano ją, że dzielenie się wiarą z dzieckiem może być uznane za przymuszanie i w związku z tym zrezygnowano z jej usług.
Zwolnienie 54-latki wzburzyło lokalne grupy chrześcijan. Ich członkowie twierdzą, że przepisy spychają wyznawców chrześcijaństwa na margines społeczeństwa.
Przypomina się także przypadek pielęgniarki Caroline Petrie, która została zawieszona w grudniu ubiegłego roku za zaproponowanie odmówienie modlitwy za chorego. Jeden z nauczycieli z 20-letnim stażem opowiada, że decyzja szkoły "zdruzgotała" kobietę. Ponadto Jones uważa ją za "całkowicie nieproporcjonalną" w stosunku do ewentualnej przewiny. Jones twierdzi, że czuje się jak kryminalistka w świecie, który z powodu poprawności politycznej prześladuje chrześcijan. http://wiadomosci.onet.pl/2099041,12,sr ... ,item.html
Lecz ludzi dobrej woli jest więcej! I mocno wierzę w to, że ten świat nie zginie nigdy dzięki nim!...
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
20 gru 2009, 18:17
Nasza klasa, nasza zdrada
Stara miłość nie rdzewieje?
Moda na fora społecznościowe nie ustaje. Kiedy przygasło szaleństwo odnajdywania się na Naszej Klasie, zaczął się boom na Facebooka. Fala spotkań po latach nie zawsze kończy się na niewinnych rozmowach, często wiąże się ze zdradami i rozbitymi małżeństwami. Niejeden związek rozpadł się z powodu odnalezionej miłości sprzed lat. Agnieszka wspomina... (...)
Psychoterapeutka Małgorzata Liszyk-Kozłowska wyjaśnia, że z sentymentem wspominany pierwsze miłości, bo kojarzą nam się z beztroską, jakiej w dorosłym życiu już nie doświadczamy. Nasze późniejsze związki są obarczone wieloma problemami, także dnia codziennego. Bywa, że nie tyle tęsknimy za konkretną osobą z przeszłości, co uruchamia ona nasze wspomnienia za tym, jacy kiedyś byliśmy spontaniczni, jak potrafiliśmy się cieszyć i bawić; tęsknimy za pewnymi emocjami. - A dziś mamy dzień wypełniony obowiązkami od rana do wieczora. Z partnerem częściej rozmawiamy o dzieciach i zakupach niż o poezji. Możemy uznać, że mamy miłe wspomnienia, których nie musimy weryfikować z obecną rzeczywistością - mówi Małgorzata Liszyk-Kozłowska. - Najtrudniej jest odzyskać zaufanie. I to po obu stronach. Ja nie powinnam go zdradzać, a on przekraczać granicy mojej prywatności. Gdyby się dało cofnąć czas, nie pojechałabym na to spotkanie, nie zobaczyłabym się z Markiem i nie zniszczyłabym swojej rodziny. Stara miłość nie rdzewieje, dopóki nie przyjdzie nam do głowy tego zweryfikować - mówi Agnieszka.
Papierek lakmusowy Małgorzata Liszyk-Kozłowska zauważa, że spotkanie dawnych miłości może też być papierkiem lakmusowym zadowolenia z życia. Nie będziemy chcieli znaleźć się u boku chłopaka sprzed lat, jeśli mamy dobry związek i satysfakcjonujące życie. Małgorzata Liszyk-Kozłowska przyznaje, że nowy związek z dawną miłością może się udać, jak każdy nowy związek. - Warto pamiętać jednak, że osoba, którą znaliśmy przed laty, dziś może być już zupełnie innym człowiekiem. Nie została przecież nastolatkiem, ukształtował się jej system wartości; ludzie się zmieniają. Jeśli nie weźmiemy tego pod uwagę, możemy poczuć się rozczarowani - mówi psychoterapeutka.
? Dodaj komentarz Oj Marzyciele, Osiecka juz dawno napisała, że "kobiety, których nie ma są milsze od tych które są" ... zainteresowani moga zamienic kobiety/mezczyzni. Potem niestety przychodzi proza dnia codziennego ~XX
"Niejedna Troja upadła, z powodu czupiradła" najlepsza fraszka... ~poeta
mądrym ludziom nie zaszkodzi żaden portal a puści, głupi i pełni kompleksów mają problemy i bez niego ~adam m.
Kochałem się na zabój w koleżance z klasy
?Pożądanie, namiętność, pasja, opiekuńczość, determinacja i wiele, wiele więcej masek ma zauroczenie z lat młodości. Z miłością sprzed lat jest jak z zabawką z dzieciństwa - zawsze gdy ją widzimy coś w nas pęka - uśmiechamy się, marszczymy czoło, ronimy łzy. Dlaczego? Skoro zabawkami się już nie bawimy, mamy nowe zajęcia i pasje. Z sentymentu, z faktu wielu ciepłych chwil zakopanych głęboko w jeziorze naszych wspomnień?" - pisze Pf .
Mają rodziny, dzieci, ustabilizowane życie. Pewnego dnia logują się na naszą-klasę lub inny portal społecznościowy i zaczyna się... Odnajdują profile swoich miłości sprzed lat i nie zważając na swoich aktualnych partnerów, rzucają się w wir flirtów i romansów.
Dlaczego tak się dzieje - próbowali odpowiedzieć blogerzy. Z głosów, jakie zebrała debata, wynika, iż codzienne obowiązki - praca, zajmowanie się domem, dziećmi, małżeńska rutyna po pewnym czasie zaczynają się przejadać.
?Nudna praca, głupia żona, brzydkie dzieci, nie tego oczekiwałeś gdy miałeś 18 lat? Mając przed sobą całe życie i ideały w głowie, nie sądziłeś, że wylądujesz w takiej ciemnej d...? Tymczasem pierwsza miłość pozostaje nieskalana, czysta. Pamiętasz beztroskie życie, perspektywy, szczęście. Mimo że twoja była dziewczyna jest teraz prawdopodobnie w jeszcze ciemniejszej d... niż ty sam, stawiasz ją wyżej niż własną żonę. Bo żonę kojarzysz z biedą, którą wspólnie klepiecie" - najlepiej i dosadnie uzasadnia te zachowania Xenon.
Dlatego też wiele osób szuka ucieczki. Ucieczki w przeszłość, w fikcję, która jest czymś przyjemnym, niezobowiązującym. Dlaczego tak usilnie podążamy za wspomnieniami? - Szukamy fajnych czasów poprzez kontakt z innymi, zazwyczaj starymi znajomymi. Cofanie się do lat wcześniejszych jest sterowane nie tyle nudą, co ogólną tęsknotą za lepszymi latami. Uciekamy w dawne czasy kiedy byliśmy młodzi, ładni, radośni - komentuje prof. Zbigniew Nęcki.
Ucieczka wstecz, w głąb własnych wspomnień w psychologii nazywana jest ?neurotyczną próbą ucieczki". Nie rozwiązuje żadnych realnych problemów tylko emocjonalne. - Nie da się aktualnych problemów rozwiązać ucieczką w przeszłość! To doświadczenia raczej nieprzyjemne. Wiem, bo sam to przeżyłem! - dodaje Nęcki.
Często okazuje się bowiem, że kiedy już spotkamy się ze szkolną miłością, nagle coś nam zaczyna nie pasować. To już nie jest ta sama osoba, nie ma już tego wdzięku, co dawniej. Kiedyś była lekko roztrzepana, teraz jest wybuchowa. Kiedyś była wesoła, teraz jest irytująca. Dawniej na sam widok szkolnej miłości pojawiały się motylki w brzuchu, a teraz...?
?Pamiętam jak byłem mały... kochałem się na zabój w koleżance z klasy. To ona pożyczała mi zeszyty, gdy nie było mnie w szkole... i z jej powodu zrobiłem mały przekręt na balu szkolnym, by tylko z Nią zatańczyć... by móc jej dotknąć, by przez jedną chwilę była tylko moja, była tylko dla mnie. Blondynka o niebieskich oczach, dużym wdzięku... do tego chyba nawet mnie lubiła, jestem o tym niemal przekonany. Marzyłem o Niej, śniłem... pragnąłem spędzić z Nią całe życie, a teraz? Teraz rodzi dzieci innemu, nie jest już tak młoda, jakbym tego chciał... i już nawet nie tak piękna jak kiedyś. Morał? Czas wszystko zmienia, nasz sposób postrzegania świata... - wspomina eM.
Stare miłości z jakichś powodów się zakończyły. Po co więc psuć sobie radosne wspomnienia i narażać się na rozczarowanie? MK ostrzega: ?Zanim zrobimy jakiś krok w bok trzy razy dobrze się zastanówmy, czy oby wspomnienia nie górują nad rozumem. Była miłość to już nie ta sama osoba: ani wyglądem, ani zachowaniem, ani nie tą samą osobowością. Bo jak nas intuicja zawiedzie, to życie możemy sobie pokrzyżować, a o tym co było nie będziemy chcieli pamiętać". Daria Loferska http://www.blog.pl/artykuly/kochalem-si ... klasy,44,1
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników