Teraz jest 05 wrz 2025, 23:58



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 22 ]  idź do strony:  1, 2  Następna strona
Dam pracę nie tylko dla skarbowców 
Autor Treść postu
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA30 kwi 2006, 13:31

 POSTY        905

 LOKALIZACJAUS Polska
Post 
Królestwo za... spermę
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->
- Banki spermy płacą nawet po 500 złotych, a dawców i tak ich brakuje - pisze "Dziennik Łódzki". Szefowie klinik leczenia niepłodności biją na alarm: coraz mniej Polaków zgłasza się do banków spermy. Nasienie trzeba importować!

- Z kilku kandydatów w miesiącu na dawcę nadaje się tylko jeden - mówi prof. Jerzy Radwan, współtwórca pierwszego w Polsce udanego zapłodnienia in vitro. W Warszawie sprowadzają nasienie z Danii, w Gdańsku oferują plemniki z Francji, a nawet z Afryki.

- Na duńską spermę reflektuje już dziewięćdziesiąt procent naszych pacjentów - mówi Marzena Smolińska z warszawskiej kliniki "Invimed". Porcja duńskiej spermy kosztuje 690 zł. Jest droższa od polskiej o ponad dwieście złotych.

Zdaniem doktora nauk medycznych Grzegorza Mrugacza z białostockiego Centrum Położniczo-Ginekologicznego "Bocian", jeszcze kilka lat temu co miesiąc zgłaszało się kilkunastu kandydatów na dawców spermy. Obecnie najwyżej kilku, a w dodatku z coraz słabszym nasieniem.

W Polsce używa się nasienia dawcy w 2 proc. zabiegów in vitro i w 10 proc. inseminacji. Ze statystyk wynika, że rocznie w Polsce przychodzi na świat 1,5 tys. dzieci z probówki i pięciokrotnie więcej z inseminacji. Jeszcze w latach siedemdziesiątych co ósma para narzekała na niepłodność, teraz co piąta. Systematycznie rośnie odsetek niepłodnych mężczyzn. Jest ich już połowa w populacji leczących się par.

Źródło informacji: INTERIA.PL/PAP<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->


21 lip 2007, 01:58
Zobacz profil
Zaawansowany
Własny awatar

 REJESTRACJA16 maja 2007, 07:59

 POSTY        95
Post 
melon                    



Królestwo za... spermę
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->
- Banki spermy płacą nawet po 500 złotych, a dawców i tak ich brakuje - pisze "Dziennik Łódzki". Szefowie klinik leczenia niepłodności biją na alarm: coraz mniej Polaków zgłasza się do banków spermy. Nasienie trzeba importować!

- Z kilku kandydatów w miesiącu na dawcę nadaje się tylko jeden - mówi prof. Jerzy Radwan, współtwórca pierwszego w Polsce udanego zapłodnienia in vitro. W Warszawie sprowadzają nasienie z Danii, w Gdańsku oferują plemniki z Francji, a nawet z Afryki.

- Na duńską spermę reflektuje już dziewięćdziesiąt procent naszych pacjentów - mówi Marzena Smolińska z warszawskiej kliniki "Invimed". Porcja duńskiej spermy kosztuje 690 zł. Jest droższa od polskiej o ponad dwieście złotych.

Zdaniem doktora nauk medycznych Grzegorza Mrugacza z białostockiego Centrum Położniczo-Ginekologicznego "Bocian", jeszcze kilka lat temu co miesiąc zgłaszało się kilkunastu kandydatów na dawców spermy. Obecnie najwyżej kilku, a w dodatku z coraz słabszym nasieniem.

W Polsce używa się nasienia dawcy w 2 proc. zabiegów in vitro i w 10 proc. inseminacji. Ze statystyk wynika, że rocznie w Polsce przychodzi na świat 1,5 tys. dzieci z probówki i pięciokrotnie więcej z inseminacji. Jeszcze w latach siedemdziesiątych co ósma para narzekała na niepłodność, teraz co piąta. Systematycznie rośnie odsetek niepłodnych mężczyzn. Jest ich już połowa w populacji leczących się par.

Źródło informacji: INTERIA.PL/PAP

<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Mam psa, Dog niemiecki. Może ktoś by go chciał jako inseminatora dla swojej suczki ;) 800 zł za jeden skuteczny sex B))).

____________________________________
<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->The grass is always greener on the other side of the fence<!--sizec--></span><!--/sizec-->


Ostatnio edytowano 24 lip 2007, 07:29 przez unlawful, łącznie edytowano 1 raz



23 lip 2007, 09:01
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA26 paź 2006, 07:46

 POSTY        788

 LOKALIZACJAEuropa Środkowa z lekką północnowschodnią aberracją
Post 
unlawful                    



Mam psa, Dog niemiecki. Może ktoś by go chciał jako inseminatora dla swojej suczki ;) 800 zł za jeden skuteczny sex B))).

Tej rasy to kawał suki musiał by być a nie suczka. Bo chyba nie masz zamiaru dopuszczać swojego giganta np. do panny york albo chihuahua. Chociaż, ponoć na wyspach Hula-Gula krzyżują dogi "arlekiny" z wiewiórkami. Taka krzyżówka to chałupy przypilnuje a i kokosa z palmy zerwie. A jak nazbiera kokosów to nie ma szans, że schowa się między liśćmi. :glare:


Ostatnio edytowano 24 lip 2007, 07:30 przez rychu, łącznie edytowano 1 raz



23 lip 2007, 13:40
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 maja 2006, 11:23

 POSTY        3506

 LOKALIZACJAWielkopolska
Post 
unlawful                    



Mam psa, Dog niemiecki. Może ktoś by go chciał jako inseminatora dla swojej suczki ;) 800 zł za jeden skuteczny sex B))).

Chyba pomyliłeś topic.
To jest: "Dam pracę"...
a nie: Szukam pracy dla siebie lub swojego "przedłużenia".
Chyba, że to Ty zamierzasz płacić za ten sex :D.

____________________________________
Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.


Ostatnio edytowano 24 lip 2007, 07:30 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz



23 lip 2007, 21:28
Zobacz profil
Zaawansowany
Własny awatar

 REJESTRACJA16 maja 2007, 07:59

 POSTY        95
Post 
wjawor                    



Chyba pomyliłeś topic.
To jest: "Dam pracę"...
a nie: Szukam pracy dla siebie lub swojego "przedłużenia".
Chyba, że to Ty zamierzasz płacić za ten sex :D.


Jak mówię pies to pies a nie przedłużacz. ;)

____________________________________
<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->The grass is always greener on the other side of the fence<!--sizec--></span><!--/sizec-->


Ostatnio edytowano 24 lip 2007, 07:31 przez unlawful, łącznie edytowano 1 raz



24 lip 2007, 07:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 maja 2006, 11:23

 POSTY        3506

 LOKALIZACJAWielkopolska
Post 
unlawful                    



Jak mówię pies to pies a nie przedłużacz. ;)

No to pozostało tylko do rozstrzygnięcia, płacisz, czy zamierzasz zarobić na psich przyjemnościach? :piwo:

____________________________________
Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.


Ostatnio edytowano 25 lip 2007, 12:06 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz



24 lip 2007, 15:52
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA20 paź 2006, 17:37

 POSTY        1023
Post 
wjawor                    



No to pozostało tylko do rozstrzygnięcia, płacisz, czy zamierzasz zarobić na psich przyjemnościach? :piwo:


Czerpanie korzyści z cudzego nierządu jest karalne... ;)

____________________________________
Służ panu wiernie, on ci za to pierdnie.


Ostatnio edytowano 25 lip 2007, 12:07 przez Pinero, łącznie edytowano 1 raz



24 lip 2007, 15:59
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 paź 2006, 03:51

 POSTY        2661

 LOKALIZACJAmordor
Post 
Oj tam zaraz pis (ups) psi nierząd, myślałby kto...

____________________________________
always look on the bright side of life


24 lip 2007, 16:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 maja 2006, 11:23

 POSTY        3506

 LOKALIZACJAWielkopolska
Post 
Pinero                    



Czerpanie korzyści z cudzego nierządu jest karalne... ;)

Wypłoszyłeś mi Unlawfula, a już miałem zawiadomienie do prokuratury przygotowane. :angry2:

____________________________________
Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.


Ostatnio edytowano 25 lip 2007, 12:07 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz



24 lip 2007, 16:06
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 paź 2006, 03:51

 POSTY        2661

 LOKALIZACJAmordor
Post 
Wjawor uważaj na Unlauful'owego doga - jak to mówią "to dobry pies - tylko ma słabe nerwy"...

____________________________________
always look on the bright side of life


Ostatnio edytowano 25 lip 2007, 12:07 przez elsinore, łącznie edytowano 1 raz



24 lip 2007, 16:08
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA20 paź 2006, 17:37

 POSTY        1023
Post 
wjawor                    



Wypłoszyłeś mi Unlawfula, a już miałem zawiadomienie do prokuratury przygotowane. :angry2:


Chłopaki! Coś widzę, że ostatnio jeden temat się Was trzyma... To chyba te dekolty, stringi i upał na Was działa.

Zamiast myśleć o KASie i o kasie to Wam tylko jedno w głowie (?) :sex:.

____________________________________
Służ panu wiernie, on ci za to pierdnie.


Ostatnio edytowano 25 lip 2007, 12:07 przez Pinero, łącznie edytowano 1 raz



24 lip 2007, 16:13
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA30 kwi 2006, 13:31

 POSTY        905

 LOKALIZACJAUS Polska
Post 
A co skarbowcy mogą zaoferować w odpowiedzi na taką ofertę???
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Czaszkę używaną sprzedam

Uwaga, studenci medycyny! Sprzedam czaszkę. Stan bardzo dobry, pełne uzębienie. Używana tylko kilka lat. Cena do uzgodnienia". Stefan (tak ma na imię czacha) jest bardzo towarzyski, szybko nawiązuje kontakty i na pewno szybko się z nim zaprzyjaźnicie... "W ofercie mam także trzy kości piszczelowe i dwie strzałkowe" - takie ogłoszenia można znaleźć w internecie.

W ubiegły czwartek umieściliśmy w internecie ogłoszenie. Chcemy kupić czaszkę. Odpowiedź przyszła e-mailem po trzech dniach. Za kompletną czaszkę "Kasiamedyk" życzyła sobie 300 zł.

Czaszka lepsza od atlasu

Mimo że w Polsce obrót ludzkimi szczątkami jest zakazany, kupno czaszki nie jest żadnym problemem. Zainteresowani są przede wszystkim studenci medycyny, dla których to pomoc naukowa. Przez cały pierwszy rok mają zajęcia z anatomii, do zaliczenia ćwiczeń potrzebna jest m.in. znajomość budowy czaszki. W trakcie zajęć do dyspozycji studentów są preparaty i atlasy, część woli jednak korzystać z pomocy naukowych w domu. Ci, którzy decydują się na zakup, mają do wyboru autentyczny preparat lub plastikowy model.

- Znacznie lepiej jest uczyć się na prawdziwych czaszkach. Nigdy żaden model, choćby najlepszy, nie odwzoruje dokładnie wszystkich struktur. To szczególnie ważne w przypadku chirurgów - wyjaśnia lekarka z jednego z krakowskich szpitali. - Kontakt z autentycznymi kośćmi oswaja z tym zawodem i uczy szacunku do ciała, nawet martwego.

Powodem mogą być też skromne zasoby uczelni. Jak mówi świeżo upieczony lekarz Krystian (imię zmienione), na zajęciach z anatomii jest zbyt mało preparatów, a prezentacje multimedialne nie pozwalają na dokładne poznanie ludzkiego ciała. - Kilka lat temu, kiedy byłem na pierwszym roku, jedna-dwie czaszki przypadały na mniej więcej 14 studentów. Praktycznie nie ma możliwości nauczenia się czegokolwiek w tych warunkach. Z atlasów można się co najwyżej uczyć biologii na poziomie gimnazjum.

Podobnie uważa dr Jarosław Kosiasty, redaktor naczelny portalu Esculap.pl. - Autentyczna czaszka jest na uczelniach medycznych niezbędna. Z jednej strony oczekuje się świetnie wykształconych merytorycznie i praktycznie lekarzy, a z drugiej strony studenci nie zawsze mają zapewnione odpowiednie warunki do nauki i pomoce dydaktyczne.

Zakupy u starszego kolegi

Zdaniem Krystiana ceny czaszek to czysty przypadek, nie zależą ani od wieku, ani liczby szczegółów. Można znaleźć czaszkę bez zębów za 400 zł, a przy odrobinie wysiłku znacznie tańszy, choć dość szczegółowy preparat. Na forum portalu Grono.net jeden z użytkowników radzi jednak, by szukać przede wszystkim czaszek jak najbardziej kompletnych, z jak największą liczbą widocznych struktur.

"By kupić czaszkę, czasami wystarczą po prostu znajomości w akademiku. Miałem szczęście, bo pokój, do którego się wprowadzałem, opuścił akurat starszy kolega, który zgodził się sprzedać mi czaszkę za 250 zł. Przydała się, bo bez niej miałbym problemy z kolokwium z osteologii" - pisze były student CM UJ na jednym z forów internetowych.

Ogłoszenia o sprzedaży można znaleźć nawet na giełdzie pomocy naukowych na oficjalnej stronie Collegium Medicum UJ.

Maciej Rogala, rzecznik prasowy CM UJ, przyznaje, że pojawiło się podobne ogłoszenie, ale zostało usunięte przez administratorów serwisu. - Nie ma przyzwolenia ze strony uczelni na takie praktyki, choć sprzedaż modeli jest dozwolona - dodaje.

Czy zakazy skutkują? - Teoretycznie jest to karane, ale jesienią wszędzie na uczelni wiszą ogłoszenia w stylu "sprzedam/kupię czaszkę" - mówi Krystian.

Najtańsze czaszki odkupione od starszych roczników to wydatek rzędu 200 zł, ale ceny mogą być znacznie wyższe. Na giełdzie pomocy naukowych na stronie CM UJ jeden ze studentów proponuje czaszkę z żuchwą za 399 zł, a w internecie można znaleźć nawet takie za 600 zł.

A może od grabarza?

Studenci, których takie ceny odstraszają, wybierają często inne rozwiązanie. - Wiem, że wielu moich znajomych załatwiało sprawę z grabarzami, jest u nich po prostu taniej - opowiada Klaudia, studentka CM UJ.

- Owszem, jest trochę taniej, bo wielu grabarzy boi się, więc zdobywają czaszki za flaszkę. Pewnie nie wiedzą, za ile studenci później je sobie odsprzedają. Zwykle wybierają groby, które nie są opłacane. Grabarz je przekopuje i wtedy zdobywa czaszkę. Co ciekawe, krakowscy grabarze są bardziej chętni do "współpracy" niż ci z małych miast - zauważa Krystian.

Na takie zakupy decyduje się jednak niewielu. - Mój kolega z pokoju kupił czaszkę od grabarza. Jego ojciec umówił się na cmentarzu, powiedział, czego potrzebuje, zapłacił jakieś 100 zł i po kilku dniach miał już czaszkę. Problem tylko w tym, że była nieoczyszczona - mówi anonimowo lekarz.

Choć pracownicy CM UJ o handlu czaszkami wypowiadają się krytycznie, studenci nie mają złudzeń - proceder będzie trwał. - Prawda jest taka, że jeśli chcesz się czegoś nauczyć, musisz zdobyć skądś czaszkę - kwituje Asia, studentka czwartego roku medycyny.

Źródło: michnikowy szmatławiec Kraków<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->


24 lip 2007, 16:21
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 paź 2006, 03:51

 POSTY        2661

 LOKALIZACJAmordor
Post 
Cóż Melon, po 1 stycznia 2008 parę głów poleci...

____________________________________
always look on the bright side of life


24 lip 2007, 16:26
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA30 kwi 2006, 13:31

 POSTY        905

 LOKALIZACJAUS Polska
Post 
Początkujący instruktor zarabia kilka tys. zł
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Rośnie popyt na usługi sportowo-rekreacyjne. Co roku w Polsce około 5 tysięcy osób zyskuje uprawnienia instruktorów sportowych.

Instruktorem sportowym można zostać w każdej dyscyplinie sportowej, wymienionej w rozporządzeniu ministra edukacji narodowej z 27 czerwca 2001 r. W wykazie znajduje się m.in.: bilard, paintball, tenis, płetwonurkowanie, narciarstwo (zjazdowe i biegowe), wrotkarstwo.

Tytuł ten uzyskać można na Akademii Wychowania Fizycznego na studiach wyższych na kierunku wychowanie fizyczne albo kończąc studia wyższe na kierunku turystyka i rekreacja ze specjalnością instruktorską w danej dyscyplinie.

Osoby posiadające średnie wykształcenie mogą uzyskać te kwalifikacje na specjalnie organizowanych kursach w placówkach, które uzyskały na to zgodę ministra sportu (np. w Polskiej Akademii Sportu czy firmie ProActiv). Koszt nauki to około 1 tys. zł. Należy do niego doliczyć kolejne 500 zł za kurs ogólny ze sportu lub rekreacji ruchowej. Kursy te prowadzone są zwykle podczas weekendów. Obowiązkowym wymogiem dla kandydatów na instruktorów jest ubezpieczenie się od następstw nieszczęśliwych wypadków. Dodatkowo można też wykupić polisę OC.

W ostatnich latach rekordy popularności w Polsce bije gubienie zbędnych kilogramów i modelowanie sylwetki pod okiem prywatnych instruktorów. Ci odpowiadają na to zapotrzebowanie coraz szerszą ofertą usług. Nie tylko zapewniają zajęcia z własnej specjalizacji - np. fitnessu, aerobiku czy kulturystyki, ale również udzielają porad z zakresu dietetyki i regenerują klientów za pomocą masażów. Program dostosowywany jest do indywidualnych oczekiwań i możliwości osoby zamawiającej usługę. Co ważne, wszystko to odbywa się zwykle już nie na wynajmowanej sali gimnastycznej, ale w domu zamawiającego usługę. Zarobek miesięczny instruktora jest zależny od liczby klientów. Za jedną 60-minutową wizytę w Warszawie trzeba zapłacić od 70 do nawet 200 zł.

W dobrym tonie jest też pobieranie prywatnych lekcji tenisa, a że jest to sport całoroczny (korty kryte są już w każdym większym mieście), instruktor może liczyć na stały napływ chętnych do gry przez 12 miesięcy. Jedyne koszty działalności, jakie ponosi, to dojazd na kort oraz zakup sprzętu (większość instruktorów wypożycza swoim uczniom rakietę na czas treningu). Jeżeli lekcje odbywają się na kortach wybranych przez klienta, musi on pokryć koszt jego wynajęcia (w Warszawie ceny zaczynają się od 40 zł za 1 godz., w mniejszych miejscowościach od 25 zł za godzinę).

Do najlepiej zarabiających instruktorów należą indywidualni instruktorzy golfa (początkujący nauczyciel w Krakowie zarabia ok. 5 tys. zł miesięcznie). Wyłączne prawo do nadawania uprawnień w tym sporcie ma stowarzyszenie Professional Golf Association Polska. Ogólny koszt szkolenia w tej dziedzinie sportu to 500 euro. Do tego należy dodać koszty podstawowego zestawu kijów (około 1 tys. zł). Inwestycja szybko się jednak zwraca. Stawki profesjonalisty w tej dziedzinie sięgają ok. 10 tys. zł miesięcznie.

Podstawa prawna

• Rozporządzenie ministra edukacji narodowej z 27 czerwca 2001 r. w sprawie kwalifikacji, stopni i tytułów zawodowych w dziedzinie kultury fizycznej oraz szczegółowych zasad i trybu ich uzyskiwania (Dz.U. nr 71, poz. 738 z późn. zm.).
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->


03 lis 2008, 10:23
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 22 ]  idź do strony:  1, 2  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron