Teraz jest 04 wrz 2025, 12:44



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 152 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11  Następna strona
Zdrajca Tusk - 17-latka kontra Prezes Rady Ministrów 
Autor Treść postu
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Zdrajca Tusk - 17-latka kontra Prezes Rady Ministrów
Śmiertelnie przerażony, zblazowany, pogubiony – zero Tuska sprzed lat

Obrazek

Każdy człowiek ma opory przed wskazaniem dobrych lub mocnych cech śmiertelnego wroga. Wewnętrzny opór i niechęć sprawiają, że oceny wymykają się obiektywnym kryteriom, a to bardzo często prowadzi do fatalnych skutków. Najsłynniejsze jest chyba lekceważenie, czy też niedocenianie przeciwnika. Wielu poległo na tych podstawach strategii i wielu niczego się na porażkach nie nauczyło. Tusk sprzed lat to był bardzo mocny zawodnik, oczywiście w tylko jednym „sporcie” i nie jest to piłka nożna, ale perfekcyjnie wyprany mózg w trakcie szkoleń przeprowadzonych przez zawodowych praczy mózgów.

Pamiętam Tuska od roku 1989 i wtedy to naprawdę był ktoś z pogranicza Petru i Nitrasa. Podobne zdanie miał o nim Krzysztof Bielecki, który chciał go zrobić szefem URM, ale wtedy usłyszał pytanie: „A co to jest?”.
Tak się zakończyła najkrótsza kariera Tuska i taki Tusk był u swoich początków, aż do roku 2007.

Wszyscy wypominają Jarosławowi Kaczyńskiemu porażkę w debacie z Tuskiem, co z perspektywy czasu jest niczym więcej tylko zawodowo przeprowadzonym praniem mózgu. Z drugiej strony prawie nikt nie pamięta, że Lech Kaczyński w 2005 roku wygrał kilka debat z Tuskiem i ostatecznie wygrał z nim wybory. Wiedzę tę posiadał Jarosław Kaczyński i popełnił wyżej opisany, niewybaczalny błąd – zlekceważył przeciwnika. Tusk w 2007 roku został zupełnie innym politykiem, wyszkolono go do wygrywania debat i otumaniania mas.

Prawdę powiedziawszy był to drugi polityk obok Kwaśniewskiego, który przeszedł przez taką pralnię i stał się sztucznym, jednak skutecznym produktem. Różnica między tymi dwoma jest tylko taka, że Kwaśniewski miał naturalne predyspozycje, a Tusk był wyjątkowo drewniany, o czym wspominał jeden z jego trenerów. Nie zmienia to faktu, że po ciężkiej robocie wyprodukowano nowego Tuska i ten przez 8 lat ogrywał Kaczyńskiego.
Taka jest silna strona „prezydenta Europy” – profesjonalne przygotowanie do ogłupiania ludzi, co w polityce niestety stanowi bardzo cenną wartość. W kontekście całej zgromadzonej wiedzy można zaryzykować pogląd, że ewentualny powrót Tuska do Polski i start w wyborach prezydenckich stanowi realną perspektywę i zagrożenie dla Polski. Można, ale tylko wtedy gdy przyjmiemy, że mamy nadal do czynienia z Tuskiem z 2007 roku, co w moim przekonaniu prawdą nie jest.

Nie chcę lekceważyć przeciwnika i bezsensownie deprecjonować jego możliwości, bo to zalatuje niedźwiedzią przysługą dla Polski, ale nie mogę też udawać ślepego i asekurować się sportowymi prawdami. Widziałem cały wywiad Tuska z Morozowskim i to jest Tusk sprzed 2005 roku. Stawiam tę diagnozę z pełną odpowiedzialnością i znajomością formy tego polityka, którą śledziłem przez kilkanaście lat.
Tusk był kompletnie zblazowany, pogubiony i przerażony.
Wszystkie treningi z motywacji i walki przepadły w stanie ducha i to jest jak najbardziej możliwe uwstecznienie. Przypomnę raz jeszcze, że Tusk, jakiego z ostatnich lat znali Polacy, jest produktem sztucznym, czyli takim, który się czegoś nauczył, ale musi te wiedzę stosować praktycznie. Jemu nic nie przychodzi spontanicznie, odruchowo, czy naturalnie, on każdy ruch i słowo musiał kontrolować i szła mu ta robota całkiem nieźle, dopóki miał czystą kartę. Po 6 latach sprawowania władzy w taki sposób, jakby się ta władza miała nigdy nie skończyć, Tusk nazbierał tyle śmiertelnych grzechów, że tego nie sumienie, którego Tusk nie ma, ale świadomość nie jest w stanie unieść. Jeśli się ma w tyle głowy wszystkie złodziejstwa, podłości i kto wie, czy nie zbrodnie, to jest bardzo ciężko wyprać z mózgu lęki z tym związane.

Tusk zachowuje się jak klasyczny podejrzany, który ze strachu rozważa przyznanie się do winy, żeby wreszcie ta nieznośna niepewność się skończyła. On przyjechał do Polski odruchowo, jak pies Pawłowa na widok lampy. Usłyszał, że Kapica jest aresztowany, a do tego powstanie komisja VAT i to go postawiło na równe nogi. Warto też pamiętać o wszczętych postępowaniach, przyszłych zeznaniach w komisji Amber Gold i o tym co najgorsze – nikt nie wie, kto i kiedy zacznie sypać. Ponad wszelką wątpliwość są na Tuska kwity i taśmy, to i trudno się dziwić jego kondycji.

Żadne pranie mózgu nie pomoże, jeśli człowiek wie, że w każdej chwili prawda o nim może wyjść na jaw.
Tuska z 2007 roku nie będzie już nigdy, dlatego gadanie o powrocie do polityki jest tylko formą obrony przed strachem i blefem wobec tych, którzy mają o nim pełną wiedzę. Nie znaczy to, że Tusk do polityki nie wróci, nie wykluczyłbym nawet startu w wyborach prezydenckich, ale żadnych sukcesów przerażonemu Tuskowi nie wróżę. Tusk utracił jedyną broń jaką posiadał – wypracowaną umiejętność uprawiania propagandy.
 
/Kwiecień 02, 2018 13:59 /Matka Kurka /

http://kontrowersje.net/miertelnie_prze ... sprzed_lat

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


02 kwi 2018, 19:26
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Zdrajca Tusk - 17-latka kontra Prezes Rady Ministrów

"Zawsze powtarzał, że w kontekście Smoleńska bierze za wszystko odpowiedzialność.
Oczekuję, że zostanie z tego rozliczony".



"Robi z siebie męczennika".
Wassermann o przesłuchaniu Tuska.


- Donald Tusk nie robi żadnej łaski, stawiając się w sądzie.
Często podejmował decyzje sprzeczne z prawem - mówi posłanka PiS.
Małgorzata Wassermann podkreśla, że były premier bierze na siebie pełną odpowiedzialność za sprawy związane z katastrofa smoleńską.


Obrazek

Małgorzata Wassermann uważa, że obowiązkiem Donalda Tuska jest pojawianie się na przesłuchaniu w charakterze świadka ws. katastrofy smoleńskiej.
- Nie robi żadnej łaski stawiając się w sądzie, gdyż ciąży na nim taki obowiązek, jak każdy kto dostaje wezwanie - tłumaczy w rozmowie z wpolityce.pl.
- Tusk robi polityczne show i chce pokazać siebie jako męczennika. Często podejmował decyzje sprzeczne z prawem i bez akceptacji rządu. Musi za to odpowiedzieć i nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Zawsze powtarzał, że w kontekście Smoleńska bierze za wszystko odpowiedzialność. Oczekuję, że zostanie z tego rozliczony - twierdzi Wassermann.

Posłanka PiS odniosła się też do wypowiedzi byłego premiera, który skomentował doniesienia o potencjalnym aresztowaniu.
- Ma pewne obawy, które nie wynikają z polowania na niego.
Doskonale widział co robił lub nie i co podpisywał - podsumowała.

https://wiadomosci.wp.pl/wassermann-o-p ... 408583297a



Andrzej Rosiewicz mocno o Tusku.
"Nie ma mentalności Polaka".


W programie "Skandaliści" w Polsat News artysta dał się namówić na rozmowę o polityce.
Gwiazdor nie ukrywał, że popiera PiS.
"Poprzednie rządy uważam za zdradzieckie" - powiedział.

Zaczęło się od tańca, śpiewu i radosnych wspomnień o PRL-u. Prowadząca program od początku jednak chciała, by Rosiewicz opowiedział o swoich poglądach politycznych. Długo nie musiała czekać.
"Jestem propolski, kocham Polskę, Warszawę. I nagle od mojego premiera, Donalda Tuska, dowiaduję się, że polskość mu ciąży. A to znaczy, że ciąży mu Chopin, Mickiewicz, "Mazurek Dąbrowskiego". Polak by tak nie powiedział. Nie ma mentalności Polaka. I Polacy jeszcze na niego głosują" - powiedział wzburzony.
"Poprzednie rządy uważam za zdradzieckie" - wyznał.
(...)
https://teleshow.wp.pl/andrzej-rosiewic ... 359985281a

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


22 kwi 2018, 18:24
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Zdrajca Tusk - 17-latka kontra Prezes Rady Ministrów

W zeznaniach Tuska nie ma żadnej wartości procesowej i sensacji politycznej


Obrazek

Nie wiem jaki cel postawili sobie pełnomocnicy oskarżycieli prywatnych, którzy wnieśli prywatny akt oskarżenia przeciw Arabskiemu i czterem innym pracownikom kancelarii Tuska, ale raczej nie był to cel procesowy. Przesłuchanie Tuska od początku do końca wyglądało tak, jakby postępowanie toczyło się w zupełnie innej sprawie, nie przeciw oskarżonym, ale przeciw świadkowi. Większość ludzi nie mająca styczności z procesami sądowymi w ogóle tego kuriozum nie dostrzegła i 99% komentarzy, które przeczytałem dotyczyły czysto politycznych interpretacji zeznań świadka Tuska. Jeśli nawet pełnomocnicy oskarżycieli przyjęli polityczną strategię, co w tej wyjątkowej sprawie jakoś się broni, to zwyczajnie nic z tego nie wyszło.

W normalnym procesie świadka atakuje się na wszystkie możliwe sposoby, ale zawsze po to, aby uzyskać korzystne lub niekorzystne dla oskarżonego dowody, wszystko zależy od tego, jaka strona postępowania zadaje pytania. Świadek Tusk odpowiadał na dziesiątki pytań, ale niemal wszystkie dotyczyły jego samego, nie oskarżonego Arabskiego, a o reszcie oskarżonych nawet nie ma co wspominać. Za trzy dni te zeznania umrą śmiercią naturalną, media zajmą się innymi tematami i w aktach sprawy też nie zostanie nic, co mogłoby zaszkodzić Arabskiemu i pozostałym. Ponad wszelką wątpliwość niespotykane w procesach przesunięcie linii oskarżenia z oskarżonego na świadka, i to tak ważnego świadka, było dużym prezentem dla oskarżonych od pełnomocników i oskarżycieli. Z kolei zamiennik pokazania odpowiedzi Tuska, jako kompromitujących politycznie, zakończyła się co najwyżej marnym skutkiem, mówiąc wprost to się wcale nie udało. Mamy do czynienia z klasyką politycznej nawalanki. Przeciwnicy Tuska widzieli przestraszonego i trzęsącego się kelnera Merkel, zwolennicy lidera opozycji, który zaorał „oszołomów”.

Moja ocena wystąpienia Tuska jest zupełnie inna, widziałem i słyszałem parę godzin nudnego powtarzania wszystkiego, co zostało powiedziane wielokrotnie. Tusk nie był na pełnym luzie, widać było, że samo otoczenie jest dla niego problemem, bo obojętnie w jakim charakterze występujesz w sądzie, nie jest to miejsce dobrze kojarzące się ludziom. Z drugiej strony mówienie o jakiejś kompromitacji i to gigantycznej, jest tylko i wyłącznie pobożnym życzeniem, podobnie jak udowodnienie wyjątkowej błyskotliwości Tuska. Wszyscy wiedzą jakim politykiem jest „prezydent Europy”, to cynik doskonale poruszający się w fabryce kłamstwa.

Na sali sądowej zastosował prostą sztuczkę, którą oszukał też sam siebie, ale z korzyścią dla siebie. On po prostu odpowiadał jak na konferencji prasowej, adwokatów i pokrzywdzonych traktował jak dziennikarzy, sąd jak prowadzącego debatę i udzielającego głosu moderatora. W takiej atmosferze Tusk czuje się doskonale, wprawdzie nie była to najbardziej udana konferencja, jednak wystarczająco dobrze się asekurował, aby sobie i oskarżonym nie wyrządzić krzywdy.

Tak to w moich oczach wyglądało, chociaż chciałbym, żeby było zupełnie inaczej.
W mojej ocenie oskarżyciele i pełnomocnicy popełnili błąd, trzeba było cisnąć Tuska tylko w kierunku wykazania niekompetencji i błędów oskarżonych, czyli przyjąć normalną strategię procesową. Takie działanie mogło przynieść korzyść procesową i dostarczyć sądowi nowych dowodów winy, niestety oskarżenie poszło w zupełnie innym, politycznym, kierunku i tutaj też nic nie ugrało. Precyzyjnie rzecz ujmując zeznania Tuska nie mają znaczenia w żadnym wymiarze. Procesowo są kompletnie nieprzydatne, politycznie mieliśmy powtórkę z rozrywki, bez najmniejszego przełomu. Jedyna korzyść jest taka, że miliony Polaków zobaczyło Tuska w sądzie i być może ten obrazek zapamięta. Dodatkowo szykują się kolejne przesłuchania w prokuraturze i komisjach, co może się Polakom utrwalić.

Natomiast nie spodziewałbym się niczego nowego, ani po Tusku, ani po przesłuchujących, bo ten schemat „dialogu” powtarza się od 8 lat. Dość powiedzieć, że dzisiejszym tematem numer jeden była rozmowa Tuska z Putinem na molo, przerabiana na 1000 możliwych sposobów i po tak długim czasie można wymyślić drugie tyle „atrakcyjnych” odpowiedzi, o czym była ta rozmowa. Znam realia sądowe i jestem bardzo, ale to bardzo sceptyczny wobec buńczucznych zapowiedzi, że Tusk pójdzie siedzieć, zwłaszcza, że najczęściej powtarzaną podstawą prawną jest „zdrada dyplomatyczna”, czyli kompletnie martwy przepis i niedopełnienie obowiązków, co jest bardzo trudne do udowodnienia w sądzie.

Pozostaje satysfakcja, że Tusk musi się przed sądami i prokuratorami tłumaczyć,
a to buduje mu wizerunek recydywisty. Tyle pożytku, reszta jest biciem piany.

Autor artykułu: Matka Kurka:
Obrazek

http://kontrowersje.net/w_zeznaniach_tu ... olitycznej

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


24 kwi 2018, 18:49
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Zdrajca Tusk - 17-latka kontra Prezes Rady Ministrów

zło dobrem zwyciężaj


Przesłanie (według Tuska) Wałęsy.

"Dzisiaj, kiedy tak wielu ludzi, nawet najpotężniejsi światowi przywódcy, zaczyna wątpić w wolność, solidarność i demokrację,
pamiętajmy o przesłaniu Mandeli i Wałęsy, by zło dobrem zwyciężać.
I że - bez względu na to, w jak trudnej sytuacji byli - nigdy nie skapitulowali"

– napisał na twitterze.

Obrazek

Źródło: https://dorzeczy.pl/kraj/78598/Wpadka-T ... lesie.html

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


30 wrz 2018, 16:08
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Zdrajca Tusk - 17-latka kontra Prezes Rady Ministrów
Tusk i taniec flamenco w Krakowie

Załącznik:
Tusk i taniec flamenco w Krakowie.jpg


Obrazek


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


06 paź 2018, 21:06
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Zdrajca Tusk - 17-latka kontra Prezes Rady Ministrów

Dlaczego wy nie mielibyście pokonać współczesnych bolszewików?


Załącznik:
Dlaczego wy nie mielibyście pokonać współczesnych bolszewików.jpg


Załącznik:
Grabiec.png


Załącznik:
Mówili o zaplutych karłach reakcji i o nikim innym.jpg


Załącznik:
Jeśli ktoś porównuje wyborców polskiej prawicy do bolszewików.jpg


Załącznik:
przyjdzie napity, z brudnymi nogami, wejdzie z buciorami.jpg


Załącznik:
Przyjechał, skłamał i wyjechał..jpg


Tusk to tchórz, a jego występ w Łodzi to trolling, nie początek kampanii

Obrazek

Mógłbym przeprosić za bezpośredni tytuł, co zawsze zalatuje efekciarstwem, ale po pierwsze to prawda, a pod drugie ma zalatywać efekciarstwem, bo piszę dokładnie o takim polityku. Efekciarstwo i tchórzostwo to jedyne narzędzia polityczne, jakimi Tusk się posługiwał od zawsze i jeśli komuś się wydaje, że to przerysowana ocena, proszę by cierpliwie poczekał, wszystko się w szczegółach wyjaśni. Po łódzkim przemówieniu z kartki, gdzie podano same odgrzewane kotlety o europejskiej Polsce i kapusiu Wałęsie, który znów jest jedynym bohaterem nowoczesnych Polaków, media od lewa do prawa ogłosiły oficjalny start Tuska w wyborach prezydenckich. Bzdura, bzdura i jeszcze raz bzdura!

Dziś Tusk niczego nie zainicjował, tylko zrobił to, co robi zawsze, zachował się jak troll.
Przyjechał do Polski, żeby zwrócić na siebie uwagę i zepsuć powietrze, wpuścić beczkę jadu,
pomieszać ludziom w głowach, słowem typowe zachowania trolla.


Z jego gadaniny nic nie wynika, nie padła żadna jasna deklaracja i nawet aluzja. Jedno wielkie bla, bla, bla, ze straszeniem PiS na czele.
Takich mów, jakie wygłosił Tusk można w Internecie znaleźć tysiąc, w wykonaniu „fajnych Polaków”.
Bardziej zwraca uwagę, że Tusk dukał z kartki, co mu się za dobrych czasów nie zdarzyło, widać, że się starzeje i boi krytycznej oceny.
Tak było zawsze, bo druga cecha charakterystyczna Tuska.
To właśnie tchórzostwo i żeby nie być posądzonym o inwektywę, przywołam dowody ze starych dziejów.

Gdy się prześledzi karierę Tuska szybko się okaże, że on zawsze uciekał od spraw trudnych i nigdy nie porywał się na ambitne zadania.
Wyjątek mógłby stanowić start w wyborach prezydenckich w 2005 roku, ale to tylko pozory. Wtedy Tusk był zupełnie innym Tuskiem, jego kandydatura wywołała zdziwienie, bo PO nie miała polityka na miarę prezydenta. Przypomnę, że „tenor” Andrzej Olechowski, w 2000 roku zaliczył kompromitujący wynik 17,3, poniżej Pawła Kukiza i sama PO, która miała być sensacją, dostała ledwie 13,5 % w wyborach parlamentarnych, które odbyły się rok później. W 2005 roku wszyscy mówili o POPiS-ie i panowało powszechne przekonanie, że nieważne kto wygra wybory i zostanie prezydentem, celem było zdobycie większości dla przyszłej koalicji PiS-PO.

Młodsi Czytelnicy mogą otwierać teraz buzię, ale naprawdę tak było, a skończyło się dopiero po wyborach parlamentarnych i po I turze wyborów prezydenckich. Słowem Tusk jako drugi w wyścigu po fotel prezydencki mógł tylko politycznie zyskać, jak również pociągnąć za sobą PO i tak też się stało. Dalsze losy Tuska są już znane nawet młodym wyborcom.
W 2010 roku Tusk rezygnuje z wyborów prezydenckich i deprecjonuje (trolluje) sam urząd Prezydenta RP słowami „pilnować żyrandola”. Na stanowisku premiera Tusk zasłyną jedną wizytówką „polityka ciepłej wody w kranie”, synonim asekuracji nic nie robienia. Chyba więcej tłumaczyć nie trzeba. W końcu przychodzi rok 2014 okręt rządowy zaczyna tonąć, w przybytku PO wybucha pożar.
Co robi Tusk?
Opuszcza tonący okręt i dolewa benzyny do płonącej siedziby PO, ląduje na cztery łapy u boku Merkel,
od której dostaje stołek „króla Europy” i zadowolony z siebie znów zaczyna trollować.


Nie kto inny tylko Tusk po tym, po tym jak się „przysłużył” własnemu rządowi i partii, „doradzał”, miał tyle tupetu, aby służyć dobrymi radami PO i wspierać Komorowskiego. Byłaby to bezczelność, ale pamiętajmy o kim mówimy. Tusk czerpał sporą satysfakcje z tego, że bez niego PO i Komorowski sobie nie poradzili. Satysfakcję z osobistego triumfu zakłócał mu tylko strach przed rządami Jarosława Kaczyńskiego i Andrzeja Dudy, co w chwili zwycięstwa PiS pachniało niebagatelnymi konsekwencjami. Łącząc obie cechy naczelne Tuska: tchórzostwo i trollowanie, nikt poważnie traktujący analizę polityczną nie powie, że dziś w Łodzi Tusk zainicjował swoją kampanię prezydencką. On zrobił coś zupełnie innego!

Tusk krzyknął do partyjnych szeregów i wyborców PO, że jak się wszyscy weźmiemy, to zrobicie! Z całego bełkotu Tusk wyłania się jedno. Jeśli PO wygra wybory do Parlamentu Europejskiego, potem pokona PiS w wyborach krajowych i po drodze zniszczy wizerunek Andrzeja Dudy, jak Tusk niszczył Lecha Kaczyńskiego, to wtedy „Król Europy” łaskawie się zastanowi, czy wystartować w wyborach prezydenckich.
Daję głowę i wszystkie dobra materialne pod zastaw, że Tusk w życiu nie zdecyduje się na start w wyborach prezydenckich, jeśli PO przegra wybory w 2019 roku. I jeszcze jedno jest pewne! Tusk z całą pewnością ma przygotowaną opcję na wyżebranie nowego stanowiska w UE, nie byłby sobą, gdy się tak nie zabezpieczył.

Autor: Matka Kurka (Piotr Wielgucki)
Źródło: http://kontrowersje.net/tusk_to_tch_rz_ ... k_kampanii


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


12 lis 2018, 20:16
Zobacz profil
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA04 lis 2018, 19:30

 POSTY        429
Post Re: Zdrajca Tusk - 17-latka kontra Prezes Rady Ministrów
Nadir                    




Dlaczego wy nie mielibyście pokonać współczesnych bolszewików?


Tusk to tchórz, a jego występ w Łodzi to trolling, nie początek kampanii



Tutaj
http://kontrowersje.net/najwi_kszy_prze ... onald_tusk
kolejny felieton Matki Kurki



Największy przegrany stulecia odzyskania niepodległości? Polityczny troll Donald Tusk!

Żadnemu internaucie nie trzeba tłumaczyć, co jest najskuteczniejszą bronią w walce z trollem, to oczywiście ignorowanie. Problem polega na tym, że to się prawie nigdy nie udaje, a nieustanne apelowanie, żeby trolla ignorować, jest groteskowym dostarczaniem trollowi paliwa. Tego rodzaju zachowania muszą irytować, zawsze trolle wkurzają ludzi, choćby nie wiem jak się ludzie zarzekali, że ich to nie obchodzi. Zderzają się jednak spektakularne porażki trolli i one i najczęściej przebiegają w dwóch kierunkach. Pierwszy to zdemaskowanie i wyśmianie trolla, co zawsze działa. Drugi, rzadziej spotykany, to przestraszenie trolla, sprowadzenie go na ziemię.

W przypadku Donalda Tuska i jego wizyty w Polsce mamy do czynienia z jednym i drugim, a jeszcze doszło trzecie i od tego zacznę.

Tusk najzwyczajniej w świecie przepadł w natłoku i skali wydarzeń. Zdecydował o tym cudowny zbieg okoliczności, gigantyczna frekwencja na marszu, jakkolwiek będziemy ten marsz nazywać, niewielka liczba incydentów i żadnego nie da się uznać za tragedię. Takie są fakty lub raczej taki zdarzył się cud. Dlatego tak trudno być w Polsce politycznym prorokiem, jeden cud potrafi wywrócić każdą misterną strategię.

Przeczytałem w sieci opinię, że PiS zagrał w ruletkę i postawił na liczby, nie na kolory. Uważam, że to kompletna diagnoza. Patrząc na wszystko racjonalnie można powiedzieć tylko tyle, że PiS miał niesamowite szczęście, że wszystko potoczyło się w taki sposób, ale to była wygrana w ruletce, to był hazard, nie gra w szachy. Cóż w polityce takie rzeczy czasami się udają, no i tym razem się udało, a pechowo skończyło dla trolla Tuska. Tematem numer jeden stał się marsz i tak poległ troll ze swoimi prowokacjami.

Jakimi prowokacjami?
W stylu trolla Tuska, przyjechać zrobić dym, samemu zająć bezpieczne pozycje i pokazać jak przeciwnik upokarza się własnymi porażkami i własną agresją. Na tle ulicznej zadymy mieliśmy zobaczyć męża stanu, który przyjechał do nas z Europy, aby przedstawić europejski poziom. Kompletnie nic nie wyszło, chociaż Tusk nie poszedł na żywioł i całość sobie wyreżyserował. Pośmiałbym się z dzisiejszego tłumaczenia Tuska, że nie miał na myśli PiS, kiedy mówił o współczesnych bolszewikach, tylko samych bolszewików, ale to jest beznadziejny żart. Polityczny troll takich „smaczków” nie rzuca na wiatr, bolszewicy mieli być nową wersją „faszystów”, to określenie zostało przygotowane dla uczestników marszu, których prowadzili najwyżsi przedstawiciele państwa i partii rządzącej.

Wycofanie się z „pokonania współczesnych bolszewików” i przysłowiowe rżnięcie głupa, to porażka trolla i sprowadzenie na glebę.
Tusk nie miał wyjścia i musiał zmienić front, bo w kontekście marszowej frekwencji i niegroźnych incydentów, został ze swoimi bolszewikami sam.
Zaczęto mu to wypominać w najmniej oczekiwanych miejscach. Sama Dominika Wielowieyska z GW skrytykowała publicznie trolla i zarzuciła „pisowski język”, dzielenie Polaków i tak dalej. Kij się po prostu odwrócił i to Tusk wyszedł na agresywnego polityka, posługującego się „niedopuszczalnym w debacie publicznej językiem”. Tak oto troll jednocześnie został zdemaskowany jako troll i twardo upadł na glebę. W efekcie zaczął się tłumaczyć, w dość żałosny sposób, ze swojego politycznego projektu, który całkowicie się posypał. Z tej historii płynie morał nie tylko dla trolla Tuska, ale i dla decydentów z PiS.

Po raz tysięczny Polacy pokazali, że nie tolerują w życiu publicznym bzdurnych zakazów i agresji. Jeśli Polakowi zabronić marszu, to jest pewne, że Polak na marsz pójdzie, choćby wcześniej w ogóle o tym nie myślał. W odniesieniu do agresji mam jedną jedyną uwagę. Fakt, że na tym wielkim marszu nikt nie został zadeptany, ranny, pobity, a nawet szczególnie wyzwany, to jest w bardzo niewielkiej części zasługa policji, wojska, pozostałych służb i organizatorów. Największa zasługa to mentalność Polaków, którzy nawet przy zachowaniach rewolucyjnych nie zachowują się agresywnie.

Od czasu strajku na Wybrzeżu w 1970 roku, Stoczniowcy i późniejsza Solidarność przyjęli zasadę pokojowych strajków i pokojowych metod walki i ta zasada przetrwała do dziś. Jeśli na tle spokojnych ludzi widzimy agresywnie zachowującego się trolla, to nie ma szans, aby taki osobnik zrobił w Polsce furorę o startowaniu w wyborach na Prezydenta RP tym bardziej nie ma mowy.

Tusk przyjechał do Polski, aby zirytować i pokazać agresywny „lud pisowski”, a także przetestować na ile jest w Polsce kochany. Tej próby ognia nie przeszedł, co więcej zaliczył całkowitą porażkę, jak ostatni troll.


Tusk pali głupa - to najtrafniejsze określenie, którym opisał zachowanie Donalda Tuska Krzysztof Bosak z Ruchu Narodowego.
Chodzi o próbę nieudolnego wycofania się przez Tuska z oskarżenia, iż politycy związani z PiS są bolszewikami.
https://wpolityce.pl/polityka/420942-bo ... zechlapane

Z kolei Ziemkiewicz kiedyś tak napisał o Tusku:
"Tusk natomiast jest wyjątkowo cyniczną kreaturą pozbawioną jakichkolwiek zasad, poza dążeniem do osobistego wyniesienia, zaszczytów i splendorów".

Od siebie dodam:
Czym charakteryzują się bolszewicy?
Tym, że nie wierzą w Boga, walczą z Bogiem i z kościołem
Kto walczy z Bogiem i z kościołem? Totalna opozycja.
Kto to więc są ci "współcześni bolszewicy"? Totalna opozycja.

Kaszubski burek przyjeżdża do Ojczyzny i jedynym jego przesłaniem są "współcześni bolszewicy".
Nie dziwi nic. W 1987 roku pisał, że polskość to nienormalność. (Znak” z 1987 roku, nr. 11-12).
W dodatku wyparł się własnych słów. Judasz.


13 lis 2018, 20:53
Zobacz profil
Znawca
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA05 cze 2009, 08:09

 POSTY        145
Post Re: Zdrajca Tusk - 17-latka kontra Prezes Rady Ministrów
A ja mam nadzieję, że za 12 miesięcy wróci do Polski i weźmie się za politykę.

Czekamy!


19 lis 2018, 22:42
Zobacz profil
Znawca
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA15 paź 2009, 18:39

 POSTY        185
Post Re: Zdrajca Tusk - 17-latka kontra Prezes Rady Ministrów
O bolszewikach:
https://ciekawostkihistoryczne.pl/2015/ ... unizmu-18/

Co w pełni uprawnia do poniższego:
https://www.tvp.info/39513275/gang-chrz ... -wysypiska

Jak widać może być problem z tym powrotem tego  :zygi: , bo proceder został namierzony i do tego czasu zostanie zapewne ukrócony.

____________________________________
Nie rusz GWna, nie będzie śmierdzieć.


19 lis 2018, 23:24
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Zdrajca Tusk - 17-latka kontra Prezes Rady Ministrów
roxette                    



A ja mam nadzieję, że za 12 miesięcy wróci do Polski i weźmie się za politykę.

I pokona współczesnych bolszewików?  :unsure:

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


20 lis 2018, 18:17
Zobacz profil
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA04 lis 2018, 19:30

 POSTY        429
Post Re: Zdrajca Tusk - 17-latka kontra Prezes Rady Ministrów
Prokurator chce ją przesłuchać ws. "zdrady dyplomatycznej" Tuska.
Byli prezydenci i premierzy bronią tłumaczki.

"Z dużym niepokojem przyjmujemy decyzję Prokuratury Krajowej o przesłuchaniu tłumaczki Magdy Fitas-Dukaczewskiej na okoliczność tłumaczonej przez nią rozmowy premierów Polski i Rosji" - piszą w liście otwartym opublikowanym przez "michnikowego szmatławca" byli prezydenci, premierzy, szefowie MSZ i MON.

Obrazek

https://wiadomosci.onet.pl/kraj/prokura ... -i/c3gz7bc

Ciekawe czego się boją?
Coś może zostać ujawnione?


Na molo nie potrzebował tłumaczki

Załącznik:
Na molo nie potrzebował tlumaczki.jpg


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


23 gru 2018, 13:24
Zobacz profil
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA04 lis 2018, 19:30

 POSTY        429
Post Re: Zdrajca Tusk - 17-latka kontra Prezes Rady Ministrów
Tusk po śmierci Rosiaka i Tusk po śmierci Adamowicza.

Anatomia draństwa.

Załącznik:
Anatomia draństwa - Tusk po śmierci Adamowicza.jpg


Donald Tusk 2019 na wiecu poświęconym pamięci tragicznie zmarłego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza:


"Chcę ci dzisiaj, kochany Pawle obiecać w imieniu nas wszystkich - gdańszczan, Polaków i Europejczyków,
że dla Ciebie i dla nas wszystkich obronimy nasz Gdańsk, naszą Polskę i naszą Europę przed nienawiścią i pogardą"




Załącznik:
Anatomia draństwa - Tusk po śmierci Rosiaka.jpg

Donald Tusk 2010 po zamordowaniu Marka Rosiak (PiS) przez Ryszarda Cybę (PO):


Natomiast widzę teraz wyraźnie, że Jarosław Kaczyński uznał, że to jest wiatr w żagle.
Po raz kolejny jesteśmy świadkami wykorzystywania takich dramatycznych sytuacji do polityki.
Tak po ludzku budzi to we mnie taki, taki... etyczny niesmak i sprzeciw.
No, ale trzeba, trzeba dalej pracować.


https://twitter.com/MaguaGadek/status/1 ... 0700385280

Konkluzja: winnym śmierci Rosiaka był Kaczyński.
A winnym śmierci Adamowicza jest też Kaczyński.


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


20 sty 2019, 22:59
Zobacz profil
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA04 lis 2018, 19:30

 POSTY        429
Post Re: Zdrajca Tusk - 17-latka kontra Prezes Rady Ministrów
Takie są zasady w Europie?

Załącznik:
Takie są zasady w Europie.jpg


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


21 sty 2019, 21:28
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Zdrajca Tusk - 17-latka kontra Prezes Rady Ministrów
Tomasz Lis i internauci komentują śmierć Pawła Adamowicza
w kontekście zachowania wobec niej władzy Prawa i Sprawiedliwość i prezydenta Andrzeja Dudy.

Tomasz Lis @lis_tomasz
Jakiś order dla Pawła Adamowicza?
Jakieś renty specjalne dla dzieci zamordowanego w czasie wykonywania swej funkcji prezydenta?
Czy takie rzeczy tylko dla swoich?


Maciej Jankowski @M__Jankowski
W odpowiedzi do @lis_tomasz
Oczywiście, że tylko dla swoich. Inaczej cała propaganda reżimowa nie miałaby pożądanych efektów.

Qurde @qurdequrde
W odpowiedzi do @lis_tomasz
Wdowy smoleńskie wyssały już całą kasę przeznaczoną na takie cele na kolejne 10 lat


http://polityczek.pl/uncategorised/9905 ... dla-swoich




Totalni liczą na amnezję społeczeństwa?
Internauci pamiętają.


"Wydarzenie nie nosiło znamion wyjątkowości..."
Donald Tusk nie przyznał renty żonie zamordowanego przez Ryszarda Cybę (PO) Marka Rosiaka (PIS).

Obrazek


Jak dowiedział się portal wPolityce.pl, Naczelny Sąd Administracyjny uchylił wcześniejszy werdykt Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, przyznając tym samym rację premierowi Tuskowi w sprawie odmowy przyznania renty żonie Marka Rosiaka – działacza PiS, zamordowanego w Łodzi w 2010 r.

Przypomnijmy - Donald Tusk, jako premier, na mocy art. 82 ust. 1 ustawy o emeryturach i rentach z ustawy z Funduszu Ubezpieczeń Społeczny ma specjalne prawo przyznania w szczególnych wypadkach emerytury lub renty na wyjątkowych warunkach.

NSA przychylił się jednak do opinii Prezesa Rady Ministrów, który stwierdził, że polityczne morderstwo Marka Rosiaka „nie posiada elementu wyjątkowości” i odmówił przyznania żonie ofiary renty. W skandalicznym uzasadnieniu Tusk napisał, że zabójstwo Marka Rosiaka było jednym z 916 popełnianych średnio w roku kalendarzowym.

   Donald Tusk złożył skargę kasacyjną, w której pisał, że sąd nie może mu wnikać w kompetencje i ma wyłączne prawo oceny, co jest szczególnym przypadkiem, a co nie — mówi portalowi wPolityce.pl Marek Markiewicz, reprezentujący w procesie żonę Marka Rosiaka.

Po raz pierwszy taką decyzję premier wydał w lutym. Żona Marka Rosiaka postanowiła poprosić o powtórne rozpatrzenie sprawy, jednak także druga decyzja premiera – wydana w czerwcu – była odmowna. Wdowa postanowiła więc złożyć na decyzję Prezesa Rady Ministrów skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który wydał orzeczenie, w którym przychylił się do argumentów powódki, stwierdzając, że w przypadku Marka Rosiaka zaszły jednak „szczególne okoliczności”.

W uzasadnieniu wyroku Wojewódzki Sąd Administracyjny przychylił się do wyżej wymienionych przesłanek i stwierdził, że premier ma szerokie uprawnienia w kwestii przyznania – bądź nie – emerytury w tych wyjątkowych przypadkach, ale przesłanki, którymi kieruje się szef rządu podlegają kontroli sądowej; a te nie zostały przez premiera prawidłowo rozpatrzone.

Co najbardziej dziwne, NSA wydał wyrok o 180 stopni różny od tego, co orzekł WSA - i przyznał rację premierowi Tuskowi.

https://wpolityce.pl/polityka/203608-na ... jatkowosci


Zabójstwo Marka Rosiaka (PIS) przez byłego członka PO Ryszarda Cybę było jednym z 916 popełnianych średnio w roku kalendarzowym.
Natomiast zabójstwo Pawła Adamowicza przez psychopatycznego kryminalistę to był mord polityczny.

To właśnie cały zakłamany Tusk.
W poście powyżej "Tusk po śmierci Rosiaka i Tusk po śmierci Adamowicza. Anatomia draństwa."
widać to dobitnie.

Jakieś wątpliwości?

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


24 sty 2019, 21:49
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 152 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: