____________________________________ Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć /Katon starszy/
22 gru 2014, 23:02
Re: Kto głosował na PO
Pani premier kłopoty z pamięcią
Choć poparcie dla Platformy Obywatelskiej może być dla liderów tej partii powodem do zadowolenia, trudno nie zauważyć, że przed nią wciąż parę bardzo trudnych spraw, których nie sposób zignorować.
Jedną z nich są tzw. kilometrówki polityków PO, w tym zwłaszcza Radosława Sikorskiego. Z sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej" wynika, że Polacy nie są dla marszałka Sejmu zbyt wyrozumiali. Niemal 60 proc. ankietowanych uważa, że powinien on odejść ze stanowiska (niemal 40 proc. opowiada się za tym zdecydowanie). Trzeba przyznać, że Polacy są konsekwentni – pytani na początku grudnia, czy posłowie przyłapani na nieprawidłowościach podczas rozliczania podróży zagranicznych powinni się zrzec mandatów, w ogromnej większości (87 proc.) odpowiedzieli, że tak. Widać wyborcy są wobec polityków bardziej wymagający niż ich szefowie i nierozliczanie afer (przypomnijmy, że za aferę taśmową nikomu włos z głowy nie spadł) chyba im się nie podoba.
To znamienne, że Sikorski, który podjął decyzję o sporządzeniu raportu o zagranicznych podróżach posłów i sam zatopił podróżników z PiS, potem musiał się tłumaczyć z własnych wojaży. Sęk w tym, że tego w sposób przekonujący nie zrobił. Zasłaniał się niepamięcią. Jeśli będzie dalej w to brnął, pogrąży swoją polityczną przyszłość.
Niepamięć to zresztą ostatnio najpoważniejsza choroba obozu rządzącego. Prezydent Bronisław Komorowski, zeznając jako świadek w procesie oskarżonych o handel aneksem do raportu o WSI, nie mógł sobie przypomnieć, czy i kiedy czytał ten dokument. Amnezja dopadła też premier Ewę Kopacz, która we wtorek nie potrafiła wygrzebać z pamięci tego, czy należała w PRL do ZSL, o co pytali ją dziennikarze.
Nie było to jedyne pytanie, na które nie potrafiła odpowiedzieć. Nie wyjaśniła bowiem, po co właściwie powołuje specjalnych pełnomocników w resortach. Przeprosiła natomiast za wywiad w jednym z kobiecych tygodników. Robił on wrażenie materiału reklamowego producentów odzieży i biżuterii. Dlatego już wkrótce może się okazać, że kilometrówki Sikorskiego to najmniejszy z kłopotów, które będzie miała Ewa Kopacz.
Wybrane komentarze
Konferencja była żenująca. Pani premier miała usta pełne sloganów. "Cięzka praca" , " uczymy się" , " szeroko rozumiane bezpieczeństwo" . Po pierwsze rząd nie jest od cieżkiej pracy tylko od osiągania efektów. Po drugie - uczyc trzeba sie w szkole i na uniwerystecie a nie na posadzie rządowej. Po trzecie od powoływania posłów na stanowiska sekretarzy stanu wzrośnie jedynie bezpieczeństwo partyjne pani premier i bezpieczeństwo socjalne nowomianowanych. Wyjasnienia pani premier w sprawie flirtu z ZSL-em były żenujące. obserwator (gość) pisze: 24 grudnia 2014 11:04:03
Pan prezydent, pani premier, pan marszałek itd. Mam pytanie, czy państwem mogą rządzić ludzie mający prawie że demencję. Pani premier nie pamięta spraw sprzed dwudziestu paru lat, ale wyborcy PO nie pamiętają tego co było przed miesiącem. Wynika z tego, że państwem rządzą jednak ludzie mający najlepszą pamięć. Wręcz długotrwałą a ja myślałem, że to rządzący mają demencję. Franek Z. (gość) pisze: 24 grudnia 2014 08:55:25
Kopacz nie pamięta czy należała do ZSL. Tusk nie pamięta co obiecał Polakom. Nowak nie pamięta kiedy kupił zegarek Sienkiewicz nie pamięta na czyje polecenie spotkał się z Belką. Sikorski nie pamięta czy Tusk spotkał się z Putinem Komorowski nie pamięta kiedy czytał aneks do raportu WSI. Czy ludzie z amnezją (sklerozą?) i notoryczni kłamcy powinni sprawować ważne funkcje państwowe?
____________________________________ Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć /Katon starszy/
Ostatnio edytowano 29 gru 2014, 20:16 przez Badman, łącznie edytowano 1 raz
29 gru 2014, 20:10
Re: Kto głosował na PO
Badman
Kopacz nie pamięta czy należała do ZSL. Tusk nie pamięta co obiecał Polakom. Nowak nie pamięta kiedy kupił zegarek Sienkiewicz nie pamięta na czyje polecenie spotkał się z Belką. Sikorski nie pamięta czy Tusk spotkał się z Putinem Komorowski nie pamięta kiedy czytał aneks do raportu WSI. Czy ludzie z amnezją (sklerozą?) i notoryczni kłamcy powinni sprawować ważne funkcje państwowe?
W NORMALNYM kraju ludzie z amnezją (sklerozą) i notoryczni kłamcy nie sprawowaliby. Ale w POlandii - tak. Co to za kraj ta POlandia? Odpowiedź daje Matthew Tyrmand, polski i amerykański ekonomista tutaj: http://wpolityce.pl/polityka/226738-syn ... lnej-mafii
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
30 gru 2014, 09:44
Re: Kto głosował na PO
Ich pamięć ogranicza się wyłącznie do informacji "a ile z tego wpłynęło na konto ?"
____________________________________ "Wszelkie poglądy, opinie czy wnioski wyciągnięte zostały wyłącznie na podstawie obserwacji poczynionych na własnym podwórku, o ile w treści postu nie zostało wskazane wprost, że jest inaczej"
31 gru 2014, 17:40
Re: Kto głosował na PO
Bardzo ciekawy wywiad z portalu wPolityce. Prawda w całej okazałości, aż żal dusi od tego chocholego społeczeństwa.
Polacy muszą się pozbyć tej skorumpowanej mafijnej kliki. Tym gangsterom jest zdecydowanie zbyt wygodnie.
- Martwi mnie to, że polska młodzież jest tak mało zainteresowana polityką. Z demokracją jest tak: albo o nią walczysz, albo ją stracisz. — mówi Syn Leopolda Tyrmanda, amerykański ekonomista i publicysta Matthew Tyrmand w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
wPolityce.pl: Zbliża się Nowy Rok, nadszedł więc czas na podsumowania. Czy 2014 był dobrym rokiem dla Polski pod względem politycznym i gospodarczym?
Matthew Tyrmand: Zdecydowanie nie. To nie był dobry rok dla Polski. Mafijna dyktatura, która rządzi Polską udowodniła bowiem dobitnie w mijającym roku, że może robić co chce, czyli okradać 40 milionów Polaków i pozostać całkowicie bezkarna. Afera goniła aferę i nikt nie poniósł za to konsekwencji. Afera taśmowa to dla mnie jeden z najgorszych skandali politycznych ostatnich 25 lat. I to na skalę europejską. A sprawa całkowicie ucichła. Media mainstreamowe zresztą od początku nie widziały powodu, by o tym informować. To hańba. Takich spraw było więcej. Choćby kwestia OFE. Nacjonalizacja, a raczej kradzież oszczędności przyszłych polskich emerytów. Pamiętam dobrze, to było jeszcze w listopadzie 2013 r., kiedy rząd Platformy ogłosił zamiar nacjonalizacji OFE. Nie mogłem uwierzyć w to, co słyszę. A oni to zrobili. I nikt się temu nie przeciwstawił. Do tego dochodzą ewidentnie sfałszowane wybory samorządowe. Polska jest nowoczesnym europejskim krajem, a oni nie umieją głosów liczyć? A jeśli ktoś kwestionuje wyniki, to odpowiedź rządu brzmi: „wrzucić go do więzienia!” I ten cholerny Pendolino. Pociąg przeznaczony dla elit biznesowych, w którym nie ma wifi? I który nie może jeździć za granicę? Trzeba być Platformą, by coś takiego dokonać. Nie, to nie był dobry rok, ani dla polskiej gospodarki, ani dla polskiej demokracji.
wPolityce.pl: Sądząc po pełnych zachwytu artykułach w zagranicznej prasie, myli się pan w swej ocenie. Wszystkie, z niemieckimi na czele, ogłosiły, że Polska dokonała ogromnego skoku cywilizacyjnego i jest liderem w regionie. Donald Tusk został nawet nagrodzony za to stanowiskiem „króla” Europy. Mieszka pan w USA, może wie pan zatem, dlaczego zachodnie media przez cały rok ignorowały niepokojące sygnały płynące z Polski?
Matthew Tyrmand: Rządząca Polską mafia umiejętnie manipuluje mediami, także zagranicznymi, by wyrobić sobie pozytywny wizerunek. Na dodatek niektórzy z jej członków wyrośli w mediach, w opozycyjnych mediach. Weźmy choćby takiego Sikorskiego. Spędził niegdyś sporo czasu w Waszyngtonie. Wykładał w Cato Institute, libertariańskim think tanku i mają tam o nim do dziś bardzo dobre mniemanie, bo nie mają pojęcia o aferach, w które był zamieszany w ostatnich latach. Uważają go za antykomunistycznego ideologa, usytuowanego zdecydowanie na prawo od centrum. Kiedy im więc mówię, że stał się skorumpowanym oszustem, jego żona zresztą nie jest żadną dziennikarką, tylko propagandystką, są zdziwieni i pytają: „dlaczego ja nic o tym nie wiedziałem?”. Bo polski rząd ma swoich ludzi w zagranicznych mediach, którzy dbają o to, by propagandowy przekaz także i tam się zgadzał. Weźmy choćby brytyjski tygodnik „The Economist”. Czytałem tam więcej głupot o Polsce w ciągu ostatniego roku, niż byłem sobie w stanie w najśmielszych snach wyobrazić. Zero faktów, zero liczb, zamiast tego długie na kilometry brednie polityków PO. Oni od początku grali swoimi zagranicznymi koneksjami i tak było też w mijającym roku. Jeśli chodzi więc o poziom manipulacji i propagandy nie różnią się znacząco od Sowietów. Goebbels byłby z nich dumny. Jeśli zaś chodzi o rzekomy skok cywilizacyjny i gospodarczy rozwój Polski to niektórzy może i wierzą w statystyki NBP. Ja do nich nie należę. To kupa bzdur. Doradzam polskim przedsiębiorcom i wiem, że wielu z nich chce stąd uciec. Powinny powstawać nowe firmy, a zamiast tego się zwijają. Tylko dlatego, że powtarza się ciągle, że Polska jest krajem przyjaznym biznesowi, nie oznacza, że to prawda. Czyny polityków PO często zaprzeczają ich słowom. A po czynach ich poznacie. Bo kłamią za każdym razem, gdy otwierają usta. Oni niszczą Polskę, zamiast ją budować.
wPolityce.pl: Kreśli pan dość ponury obraz minionego roku. Może więc 2015 będzie lepszy. Czekają nas w końcu wybory prezydenckie i parlamentarne… Matthew Tyrmand: Może być lepiej, ale tylko pod warunkiem, że Polacy pozbędą się tej skorumpowanej mafijnej kliki. Z powodu wysokiego poziomu korupcji grozi Polsce recesja. Tym gangsterom jest zdecydowanie zbyt wygodnie. A moim zdaniem powinni się obawiać. Wyborców. Polityków należy często wymieniać. Inaczej za bardzo przywiązują się do władzy i dbają głównie o własne interesy, kombinując jak dalej utrzymać się na stołkach. Wiem, że debata publiczna nie jest zbyt rozwinięta w Polsce. To jest związane z systemem dwupartyjnym, który wynika z systemu finansowania partii politycznych. Nie ma miejsca na mniejsze ugrupowania, na nowe partie. Osobiście nie jestem wielkim fanem PiS, ale należy za wszelką cenę pozbyć się tych złodziei u władzy. Więc, mimo zastrzeżeń chciałbym wezwać Polaków, by skorzystali z okazji i zagłosowali na partię Kaczyńskiego. Dajcie im szansę. Z PO daleko nie zajdziecie. Polsce jest pilnie potrzebna zmiana. I powinna ona nastąpić właśnie w 2015 r. Martwi mnie to, że polska młodzież jest tak mało zainteresowana polityką. Z demokracją jest tak: albo o nią walczysz, albo ją stracisz.
Rozmawiała Aleksandra Rybińska
01 sty 2015, 02:16
Re: Kto głosował na PO
Kim jest wyborca PiS i PO? Mohery i lemingi to przeszłość
Partie budują stereotypy swoich przeciwników, np. wyborcy PO to "lemingi", a elektorat PiS to "mohery". Badania powyborcze ukazują, że struktura elektoratu PO i PiS jest inna niż ich stereotypowe etykiety. Jednym z najważniejszych strategii w kampanii wyborczej w 2015 roku będzie dotarcie do wybranych grup. W które będzie celować PO, a w jakie PiS?
Zgodnie ze stereotypowym przekonaniem wyborca PiS to "moher", osoba starsza, zaś PO to "leming", tzw. MWzDM, czyli młody, wykształcony z dużego miasta. Wyniki badań powyborczych IPSOS (do Parlamentu Europejskiego i samorządowe - uśrednione wyniki) ukazują, że w grupie najmłodszych 18-25 lat liderem jest PiS, a nie PO. W 2007 roku, dla triumfu PO, ważne było poparcie grupy młodych. Odwróciła się ona od PO m.in. z powodu złej sytuacji na rynku pracy, za którą obarczana winą jest partia rządząca (np. tzw. "umowy śmieciowe" uderzają zwłaszcza w młodych). Partie opozycyjne mogą kanalizować tę frustrację. Młodzi oddają głos na PiS często w wyrazie protestu przeciw źle ocenianej przez nich sytuacji społeczno-gospodarczej.
PO jest liderem wyborców w wieku średnim (26-39 lat) i starszym (40-59 lat - tu remis z PiS). Taki wynik może być interpretowany dwojako. Po pierwsze, może świadczyć o wchodzeniu PO w fazę tzw. później dojrzałości. Upraszczając, liderzy PO się "starzeją", a nie widać nowych twarzy, ambasadorów wartości młodszych grup. Po drugie, PO w swoim przekazie stawia na poczucie bezpieczeństwa (krytycy nazywają to tzw. "małą stabilizacją"), co jest szczególnie istotne dla osób w wieku średnim i starszym (grupa ta nie ma nic wspólnego z tzw. "lemingami"). Stąd wygrane PO w czasie kryzysów - gospodarczych (2011 rok), czy też wojny na Ukrainie (2014 rok). Trzeba jednak pamiętać, że bycie ugrupowniem "ciepłej wody w kranie" przez długi czas jest groźne, gdyż z biegiem lat rośnie potrzeba reform i taka partia ("hamulcowa") może ponieść porażkę w wyborach.
PiS jest nie tylko liderem wśród wyborców najmłodszych, ale także najstarszych (60+). Jest to elektorat, do którego przemawia polityka symboliczna PiS ("patriotyczna"), jak i jest wrażliwy na socjalne obietnice. To elektorat karnie chodzący na wybory. Co więcej, dobre wyniki PiS w grupie najmłodszych ukazują, że ta dominacja najstarszych przestała być problemem wizerunkowym partii Jarosława Kaczyńskiego.
Płeć wyborców PO vs PiS Poparcie dla partii a płeć, fot. IPSOS (badanie exit poll wybory do Parlamentu Europejskiego i samorządowe - uśrednione wyniki)
Na Platformę Obywatelską częściej głosują kobiety niż mężczyźni. Wokół pani premier Ewy Kopacz pojawiła się duża liczba kobiet-ministrów. Jeśliby uznać to jako celowy zabieg (tzw. "seksmisja Kopacz"), to nie byłby skuteczny. Powodowałby przekonywanie już przekonanych kobiet do partii rządzącej.
Ciekawe, że w badaniach powyborczych IPSOS PiS było częściej popierane przez kobiety niż mężczyzn. W badaniach sondażowych, np. CBOS, na ogół to mężczyźni faworyzowali PiS. Na przykład PiS prowadziło kampanię z aniołkami prezesa Kaczyńskiego, aby ocieplić "męski" wizerunek. Taka struktura wyborców PiS byłaby drugim, korzystnym sygnałem dla tej partii o pozytywnej zmianie wizerunku.
Wykształcenie wyborców PO vs PiS
Struktura wieku i płci wyborców PO i PiS się zmieniła, zaś w kategorii wykształcenia jest podobnie od lat. Im niższe wykształcenie, tym większy odsetek wyborców PiS. Dla PO jest odwrotnie - wraz ze wzrostem wykształcenia, rośnie odsetek dla partii rządzącej. Trzeba pamiętać, że w 2013 r. wykształcenie średnie posiadało 36 proc. osób (badanie Bilansu Kapitału Ludzkiego 2013), zasadnicze zawodowe 29 proc., z kolei wykształcenie wyższe miało 19 proc. badanych. Osoby o wyższym wykształceniu częściej głosują niż te z podstawowym. Nie jest korzystne więc, aby partia o ambicjach bycia liderem zniechęcała do siebie, którąś z tych grup wyborców (o wyższym - mniejszą grupę, ale głosującą częściej; lub zasadniczym zawodowym wykształceniu -większa, ale głosuje rzadziej).
PiS i PO idą pod względem poparcia łeb w łeb. Sposobem na powiększenie poparcia jest przekonanie do siebie osób, które mniej chętnie na tę partię głosują. Dla PiS to osoby o wyższym wykształceniu. Dla PO źródłem zysków jest przekonanie tzw. Kowalskich o średnim, zawodowym wykształceniu. Za próbę przekonania tego elektoratu można uznać kampanię premier Ewy Kopacz "bliżej ludzi", akcentującą "społeczną wrażliwość", ważną dla tej grupy wyborców.
Miejsce zamieszkania wyborców PO vs PiS, fot. IPSOS (badanie exit poll wybory do Parlamentu Europejskiego i samorządowe - uśrednione wyniki)
Utarło się, że PO jest partią wielkomiejską. Zdecydowanie dominuje w największych ośrodkach miejskich, ale też jest liderem wśród wyborców małych miasteczek. Niewiele ustępuje jej w tej kategorii PiS. To zdecydowany lider na wsi, a nie PSL, z którym walczy o ten elektorat. Dobre rezultaty partii Jarosława Kaczyńskiego w ostatnich wyborach m.in. wiążą się ze wzrostem poparcia w miastach. Są konsekwencją poprawy jej wizerunku, aczkolwiek ten dystans do PO wciąż jest duży (co pokazały m.in. wybory samorządowe).
Deklaracje orientacji lewica-prawica wyborców PO vs PiS Badanie TNS (na potrzeby SLD, uzyskane drogą nieoficjalną)
PiS popierają wyborcy deklarujący poglądy prawicowe 59 proc., ale socjalne hasła tej partii mogą być atrakcyjne także dla tzw. "lewicowców" (10 proc. - badanie TNS, N=2500, lipiec, CATI, realizowane na potrzeby SLD, uzyskane po artykule napisanym dla onet - dotyczącym elektoratu SLD). Jeśli PiS aspiruje do uzyskania samodzielnej większości, to obecna, radykalna retoryka temu nie sprzyja. Jarosław Kaczyński nie ma też co liczyć na tzw. "drugi Majdan", ale sukces zapewnia uzyskanie większego poparcia wśród bardziej centrowych, aideologicznych wyborców.
Ciekawe, iż 22 proc. wyborców PO ma poglądy lewicowe, zaś prawicowe aż 41 proc.. Partia rządząca, począwszy od 2011 roku określa się jako szerokie centrum, traktując inne ugrupowania jako skrajnie ideologiczne. Czy PO jest więc partią "prawicy", podobnie jak PiS? Nie. Po pierwsze, badanie TNS nie uwzględnia kategorii centrum (w badaniu CBOS, które posiada taką kategorię, to domena PO). Po drugie, przewaga tzw. "prawej nogi", wynika z tego, że grupa wyborców w Polsce o autodeklaracjach prawicowych jest większa (36 proc.) niż lewicowa (20 proc.). 37 proc. sympatyków PO (według badania TNS) to aideologiczni wyborcy. PO więc jest skazana na to pozycjonowanie w szerokim centrum, gdyż skręt w lewo lub w prawo, zakończyłby się nieuchronnymi spadkami dla partii rządzącej.
Norbert Maliszewski ekspert (dr hab., Uniwersytet Warszawski) zajmujący się zachowaniami politycznymi.
~obserwator: Jak wynika z badań, wyborcy Platformy Obywatelskiej to przeważnie ludzie o niskim stopniu inteligencji, nie potrafiący samodzielnie dokonywać analizy zdarzeń politycznych, łatwo ulegający propagandzie rozsiewanej cynicznie w obronie starego układu i nie orientujący się w zagadnieniach własnego kraju. Poza ogólnikami, nie umieją uzasadnić swego stanowiska wyborczego. Podobnie dominująca obecnie w Polsce inteligencja wspierająca PO, to zazwyczaj osoby dobrze wykształcone od strony wykonywanego zawodu, natomiast nie są wykształceni i mają wielkie niedobory od strony etyczno-moralnej. Bardzo często brak im też elementarnych atrybutów honoru. Obecnie zarówno moralność, etyka jak i honor to dla nich jakaś abstrakcja, a przede wszystkim nieżyciowe pojęcia. Przedwojenny Kodeks Honorowy dosyć precyzyjne wyłuszczał kto wówczas mógł być uznany za człowieka honoru. Na pewno wg reguł Kodeksu Honorowego zdolności honorowej nie posiadają członkowie PO, którzy przede wszystkim publicznie składają obietnice bez pokrycia, kłamią, oszukują, mamią swoich naiwnych wyborców. Zamiast dbać o sprawy i dobro państwa polskiego głównie dbają o dobro państw obcych. A głównym motorem ich wszelkich działań polityczno-gospodarczych jest tzw. kręcenie lodów co bardzo precyzyjnie wyłuszczyła niegdyś posłanka PO pani Beata Sawicka czy niedawno inna posłanka PO pani Mucha twierdząca publicznie że starych osób nie opłaca się leczyć. Jedynym lekarstwem na rządy PO jest odsunięcie ich od władzy w wyborach i WYSŁANIE ich NA BEZROBOCIE, gdyż pośród swych w/w zdolności także najlepiej wychodzi powiększanie bezrobocia w Polsce. Dbając o interesy państw obcych, właśnie wyganiają kolejny milion młodych Polaków w poszukiwaniu pracy za granicą, co oczywiście ogłaszają jako kolejny swój sukces w zwalczaniu bezrobocia, jednocześnie niszcząc i zamykając w Polsce kolejne zakłady zapewniające pracę tysiącom pracowników. Dowodem jest choćby spektakularne zniszczenie stoczni szumnie ogłaszane jako prywatyzacja przez katarskich inwestorów strategicznych, także energetyka, itd. W swym poprzednim wcieleniu (za rządów Jerzego Buzka) właśnie takimi chwytami propagandowymi zniszczono, wyprzedano i rozdano (nawet za dopłatą) wszystko co tylko można było wówczas zniszczyć w Polsce. Klasyką takiej szemranej prywatyzacji jest choćby rozdawnictwo polskich banków, czy telekomunikacji na rzecz państw obcych, gdyż jak tłumaczono, gromadzenie i liczenie naszych pieniędzy najlepiej wychodzi zagranicznym inwestorom strategicznym. A nam pozostało jedynie wpłacać tymże inwestorom nasze pieniądze Można wymieniać długą listę nagród z zagranicy jakimi obdarowywano liderów obecnej PO czy wcześniej UW i KLD (także SLD) za taką właśnie politykę finansowo-gospodarczą prowadzoną w Polsce o czasu Okrągłego Stołu, nie bez racji nazywanym Okrągłym Korytem. Wyślijmy PO na bezrobocie! To niech oni hurtowo wyjeżdżają z Polski w poszukiwaniu pracy i na własnej skórze niech spróbują tego cymesu i wspaniałości pracy za granicą do jakiej od lat ekonomicznie zmuszają Polaków.
~sklave: Jaki mamy naród? Ogólnie mówiąc, w paru słowach rozsądny i pragmatyczny. Po dekadach kłamstw i nachalnej manipulacji wycofał się w najbliższy krąg rodziny, kościoła i przyjaciół, odciął się od tak zwanej polityki i kompletnie nie wierzy żadnym krzykaczom i tym, co chcą mu zrobić dobrze, czy to z lewej, czy prawej strony. Ileż oszukiwania i sprzeniewierzania można znieść? Waśnie czym my jesteśmy bo kim oni są to widać i czuć. Drogi i posłuszny obywatelu którejś już z kolei RP pozostawiono ci tylko taki wybór: Jeśli jesteś patriotą, a zwłaszcza katolikiem, musisz głosować na PiS. Jeśli jesteś komunistą, głosuj na SLD. Jeśli jesteś karierowiczem, wyzutym z jakiejkolwiek ideologii, glosuj na PO i PSL. Innej alternatywy nie oczekuj, ponieważ my, strażnicy Magdalenki, takiej możliwości ci nie damy. Oczywiście możesz sobie glosować na kogo chcesz ale w końcu to my liczymy glosy i my decydujemy, jak podzielimy między siebie władzę.
Robet.Oppenheimer: Młodzi odwrócili się od PO z wielu powodów. Trudno wymienić je wszystkie na Onecie, który ogranicza publikację komentarzy ze znanych tylko sobie powodów. PO jako partia liberalna obiecała wiele wolności. Od razu okazało się, że marihuana nadal będzie nielegalna, a każdy student złapany z jointem w kieszeni będzie miał sprawę sądową i życie zniszczone przez narkotyki. Później liberalna Platforma wpadła na pomysł kontroli internetu (słynne ACTA) dalej już było z górki: afery, nepotyzm, promowanie "swojaków" zamiast ekspertów spoza układu... Wieczne straszenie PiSem przy jednoczesnym zakładaniu podsłuchów na masową skalę i aresztowania internautów prowadzących satyryczne strony internetowe. Mógłbym wymieniać dalej ale szkoda mi czasu, bo mój komentarz może się nie ukazać po tym co już napisałem.
~qwerty pitu,pitu, a PIS wszystko spełnilo???? przypomnij sobie drogipanie, co naobiecywało i jak podkuliwszy ogon, zwinęło żagle. Kaczyński zwiał,bo do rządzenia nie nadaje się ten człowiek!!!!I nie biadol pan nad swoim "błędem", ~wnerw do ~qwerty: nie zwiał tylko z wiązku a aferą gruntową pis zarządał wyjaśnienia od koalicjanta czyli samoobrony skoro leper sie migał to wypowiedział koalicjantowi i podał rząd pod wotum zaufania , któego wiadomo wtedy nie mógł już otrzymać i rozwiązano rząd i zarządzono nowe wybory - czyli zachował sie jak polityk - honorowo gdy wybuchła afera w jego koalicji ,patrz teraz na PO ...mamy afere jedną ,, druga , taśmową ...a PO ?...rodacy nic sie nie stąło , włądzy nie oddamy ...i kto ma wiecej jaj ? kaczor czy tusk...co nawet jak by mu nasrano to chyba by mówił że ok ..to perfumy zwiń ~zieliniak do ~qwerty: Jestem wyborcą KNP ale ydaje mi się że PiS lepiej wywiązało się ze sowich obietnic. Miało też przeciwko sobie dużą część mediów i establishmentu. Przypominam sobie te marsze PO z hasłami odebrania władzy PiSowi siłą. Ogromna była na nich nagonka, bali się ich gdy zaczęły sie próby zlustrowania elit, likwidacja WSI z którego się teraz Komorowski spowiadał przez Prokuratorą. A ludziom jest teraz bardzo łatwo mówić że PiS rządził i nic nie zrobił i się poddał. Pamiętam że PiS miał przynajmniej honor, żeby rozpisać wczesniejsze wybory po aferze gruntowej w LPR
klakier 53: Ja sie nie czepiam tylko czekam kiedy te afery z Kaczyńskimi na pierwszym miejscu zostaną wreszcie publicznie przez sady wyjaśnione!! Zastrzegam nigdy fanem Po czyli lemingiem nie bylem i nie jestem!!! ~reallife do klakier 53: Spojrzmy prawdzie w oczy uzywając logiki: Gdyby owe rzekome oferty byly nie tylko mitami miejskimi głoszonymi przez PO , to przy nienawisci jaka PO zywi do PIS i majac w garsci sądy i prokuratury - PO juz by dawno pozamykało rzekomych oferzystów z PIS. Nie robia tego - wiec wniosek - cale te "afery" to taki "potwór z LochNess " - wszyscy słyszeli ale nikt nie widzial , Bo nie istnieje po prostu
~tomek1 : Nigdy w historii Polski,przed,czy powojennej,żadna partia nie miała do dyspozycji tyle pieniędzy ,ile koalicja PO_PSLNigdy równiez zadna partia nie rozkradła i zmarnowała tyle pieniędzy,co obecna koalicja,doprowadzając jeszcze do bankructwa tysiące polskich przedsiębiorców. Jesli ktoś tego nie widzi,jest slepy,albo wyjatkowo głupi. zwiń
apocal : o tzw "moherach", to pokolenia ludzi ktore przyzyly wojne, gineli w tej wojnie i czesto odznaczali sie niespotykanym bohaterstwem, potem trafili pod nastepny zabor,czyli zsrr i mimo tego odbudowali kompletnie zniszczone miasta w Polsce, zrestrukturyzowali i zbudowali mase nowych fabryk i calych galezi przemyslu..w tym socjalizmie pod uciskiem, przyrost naturalny Polakow byl o wiele wyzszy..i to tych ludzi ktorzy tak wiele przeszli i zasluguja na poklony wyzywa sie od "moherow" a mlode pokolenie sie nasmiewa i tepo slucha tej nowej wladzy,ktora sprzedala Polske. to swiadczy o zenujaco niskiej swiadomosci spolecznej i historycznej mlodego pokolenia. Dzisaj trudniej jest byc dobrym i dumnym czlowiekiem niz prostakiem i chamem,bo tych drugich jest pelno.
~mex : Niezależnie gdzie się mieszka i jakie ma się wykształcenie, to nie mozna głosować na partie skorumpowaną, bez światopogladu a jedynie z kultem pieniądza. PO to partia sukcesorów dawnej PZPR, dzieci agentów i aparatczyków. PO to partia popierana przez budżetówkę w której ma twardy dwumilionowy elektorat, wpływający na bliskich i otoczenie. Media zawłaszczone przez PO dają jej fory tworząc fałszywy PR i opluwając jej wrogów.
____________________________________ Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć /Katon starszy/
Ostatnio edytowano 04 sty 2015, 17:36 przez Badman, łącznie edytowano 1 raz
04 sty 2015, 17:34
Re: Kto głosował na PO
Za portalem niezalezna.pl cytuję ciekawy artykuł dotyczący klawego życia osób, które znają polityków z PO. Tak to można dorabiać !!!! Tanie Państwo, tania władza, tania moralność.
Kolega ambasador pomagał pisać przemówienia Sikorskiemu - skasował ćwierć miliona
Charles Crawford to były ambasador Wielkiej Brytanii w Polsce, prywatnie znajomy Radosława Sikorskiego. I ta znajomość przydała się byłemu szefowi polskiej dyplomacji do konsultowania przemówień - informuje wprost.pl. Dobry kumpel? Tak, gdyby to robił za darmo. Ale nie robił. Crawford skasował za "przysługę" około ćwierć miliona złotych.
Skandali i skandalików z udziałem Radosława Sikorskiego było w ostatnich miesiącach bez liku. Od tych mniej poważnych (czyli pizza dowożona przez BOR) do bardzo poważnych (śledztwo prokuratorskie ws. kilometrówek).
Dziennikarze "Wprost" sprawdzili jeszcze jedną ciekawostkę finansowo-polityczną. Związaną ze wspomnianym ambasadorem Crawford. Oddajemy głos redaktorom: "8 grudnia spytaliśmy MSZ, czy Crawford pisał przemówienia dla Sikorskiego, ile konkretnie ich było i ile polska dyplomacja zapłaciła za te usługi?"
Odpowiedź dostali, a w niej kilka niezłych "kwiatków". "Wprost" zacytował fragment: "Pan Charles Crawford nigdy ich nie pisał, a jedynie konsultowane były z nim wyłącznie anglojęzyczne wersje przemówień ówczesnego szefa MSZ. Zakres prac pana Charlesa Crawforda dotyczył poprawek o charakterze edytorskim jakie, jak zaznaczyliśmy powyżej, wynikały m.in. z tłumaczenia przemówień na język angielski. W latach 2010-2014 skonsultowanych zostało 14 wystąpień ministra Radosława Sikorskiego. Średni koszt konsultacji przemówienia wyniósł 19 tys. zł. Zamówienia konsultacji realizowane były zgodnie z obowiązującymi przepisami"
I słuszne jest zdziwienie dziennikarzy: "Konsultacja edytorska anglojęzycznej wersji przemówienia za 19 tys. zł?". W końcu Sikorski dumny jest ze swego angielskiego.
05 sty 2015, 02:13
Re: Kto głosował na PO
Szefowa MSW, minister Piotrowska, o „samolotach bez głowy”. Internet kpi z psiapsiółki Kopacz
Nie wiadomo dlaczego Teresa Piotrowska została mianowana, przez Ewę Kopacz, ministrem spraw wewnętrznych. Kompetencji nie ma żadnych. Sama to zresztą potwierdziła wystąpieniem przed sejmową komisją spraw wewnętrznych. Przedstawiając plan pracy na najbliższe miesiące, poinformowała, że dla straży granicznej zostaną zakupione „samoloty bez głowy”. Internauci podejrzewają, że minister nie ma pojęcia o czym mówi. Nawet politycy Platformy o Piotrowskiej mogą powiedzieć tylko tyle, że to „psiapsiółka Kopacz”.
22 października nowa minister spraw wewnętrznych stanęła po raz pierwszy przed posłami z komisji sejmowej. Z kartki czytała o planach resortu. Wśród zaplanowanych inwestycji znalazły się „samoloty bez głowy” dla straży granicznej.
Wiadomo, że chodzi o samoloty bezzałogowe. Czy minister Piotrowska w ogóle wie o czym mówi? Ona być może nie, ale groteskową wpadkę zauważyli internauci, wśród nich także dziennikarze.
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * Pełną parą toczą się w PO potajemne rozmowy o szybkiej wymianie premier Ewy Kopacz
Największe szanse na zostanie nowym szefem rządu ma minister obrony Tomasz Siemoniak, zaś Ewa Kopacz miałaby wrócić na stanowisko marszałka Sejmu.
Po zaledwie trzech miesiącach urzędowania premier Ewa Kopacz rozczarowała wszystkich swoich promotorów i niemal wszystkich zwolenników. W różnych frakcjach PO trwają zaawansowane, potajemne rozmowy na temat scenariusza zastapienia Kopacz kimś innym. Podobne plany snuje ośrodek prezydencki. Głównym argumentem jest to, że z Ewą Kopacz PO osiągnie słaby wynik wyborczy. Jej bierny, miałki i infantylny sposób sprawowania władzy jest też zagrożeniem dla reelekcji Bronisława Komorowskiego. Nie tylko dlatego, że wciąż jest on kojarzony z PO, ale też z tego powodu, że wpadki Kopacz zwracają uwagę na potknięcia, niezręczności i błędy samego prezydenta. Oraz zwracają uwagę na płytkość tej prezydentury.
W Platformie dominuje pogląd, że jeśli Ewę Kopacz dałoby się zastąpić kimś innym, powinno się to zrobić najpóźniej do połowy marca 2015 r. Żeby przed wyborami prezydenckimi i parlamentarnymi był czas na zatarcie złego wrażenia z jej rządów. Taka zmiana nie jest oczywiście prosta, bo oznacza przyznanie się do porażki. To powoduje, że nawet zdecydowani przeciwnicy Kopacz zastanawiają się, czy jej dymisja przyniesie więcej korzyści czy strat. Argumentem za jest to, że nominacją Kopacz dałoby sie obarczyć Donalda Tuska, który jest już poza polską polityką. Można by wytłumaczyć, że Tusk działał pod presją czasu i nie bardzo miał wybór. I można by przekonywać, że Ewa Kopacz wypełniła swoją funkcję, bo zapobiegła rozłamom w partii, zapraszając do rządu liderów najważniejszych frakcji w PO.
Problemem jest tylko to, że właściwie nie wiadomo, co z Kopacz zrobić po dymisji. Dominuje pogląd, że mogłaby wrócić na stanowisko marszałka Sejmu, co rozwiązałoby kłopot, jaki PO ma ze skompromitowanym Radosławem Sikorskim. Powrót Kopacz na fotel marszałka Sejmu nie byłby dla niej upokarzający, a jednocześnie byłoby to świetne uzasadnienie dla pozbycia się Sikorskiego. Powszechne jest w PO przekonanie, że powrót Kopacz na fotel marszałka bez trudu dałoby się uzasadnić przy pomocy prorządowych mediów, bo nawet one są poirytowane tym, jak rzadzi Ewa Kopacz, czemu wyraz dał niedawno np. Jacek Żakowski. Ten powrót przedstawiono by jako konieczność przywrócenia zaufania do marszałka, czyli drugiej osoby w państwie. Szczególnie w perspektywie czekających nas w 2015 r. wyborów prezydenckich i parlamentarnych. Część przeciwników Ewy Kopacz jako premiera opowiada się za pozostawieniem jej na stanowisku przewodniczącej partii, choć równie duża część uważa, że to jednak nowy premier powinien pokierować PO.
Bronisław Komorowski już ponad trzy miesiące temu uważał, że premierem po Donaldzie Tusku powinien zostać Tomasz Siemoniak. I prezydent w nim widzi nastepcę Ewy Kopacz, i tę kandydaturę ma forsować. Problemem Siemoniaka jest właściwie słabe zakorzenienie w partii, natomiast zaletą to, że żadna frakcja jednoznacznie go nie odrzuca. Prezydent mógłby też wesprzeć Grzegorza Schetynę jako kandydata na premiera, ale obecny szef MSZ mógłby mieć problem ze zdobyciem wiekszości w partii. A poza tym ta kandydatura prawie na pewno wznowiłaby wyciszone wojny frakcyjne w PO, bo nie zaakceprowałaby jej spółdzielnia Cezarego Grabarczyka. Sam Schetyna oczywiście byłby zainteresowany stanowiskiem premiera i przewodniczącego partii. Schetyna uważa jednak, że obecnie jego szanse są niewielkie, więc popiera pozostanie Ewy Kopacz na stanowisku premiera i szefowej partii. Czas pracuje bowiem na jego korzyść. Im gorzej radzi sobie Ewa Kopacz, tym łatwiej będzie Schetynie przejąć partię, a potem, w okolicach wyborów do parlamentu jesienią 2015 r., zostać premierem.
Aspiracje do stanowisk premiera i przewodniczacego partii zgłasza szef nasilniejszej spółdzielni w PO, czyli obecny minister sprawiedliwości Cezary Grabarczyk. Jemu wystarczyłoby sprawowanie tych funkcji nawet przez kilka miesięcy. Ale on ma obecnie jeszcze mniejsze szanse niż Grzegorz Schetyna. Wymarzonym kandydatem wszystkich frakcji byłby Jerzy Buzek, ale on stanowczo nie chce się podjąć tej roli. Z kolei bardzo małym poparciem cieszy się w PO kandydatura byłego premiera Jana Krzysztofa Bieleckiego, rezygnującego właśnie z przewodniczenia Radzie Gospodarczej przy premierze. Pretensje i ambicje, by zostać szefem rządu ma jeszcze były wicepremier i minister finansówe Jan Vincent Rostowski, ale jego szanse są równie małe jak Jana Krzysztofa Bieleckiego.
Praktycznie wszyscy ważni działacze PO nawet nie chcą słyszeć, by premierem został szef koalicyjnego PSL Janusz Piechociński, a to oznacza, że największe szanse na sukcesję po Kopacz ma wicepremier i minister obrony Tomasz Siemoniak, popierany przez Bronisława Komorowskiego. Można by go przedstawiać jako szefa rządu fachowców. Taka etykieta ułatwiłaby wytłumaczenie zwolennikom i wyborcom PO, dlaczego zmieniono Ewę Kopacz, gdyby to takiej zmiany doszło. A na to większa część działaczy PO jest już zdecydowana. Problemem są tylko ewentualne koszty takiego posunięcia. Bo z mediami mainstreamu nie będzie żadnego problemu.
Za portalem niezalezna.pl cytuję ciekawy artykuł dotyczący klawego życia osób, które znają polityków z PO. Tak to można dorabiać ! Tanie Państwo, tania władza, tania moralność.
Kolega ambasador pomagał pisać przemówienia Sikorskiemu - skasował ćwierć miliona
Skandali i skandalików z udziałem Radosława Sikorskiego było w ostatnich miesiącach bez liku. Od tych mniej poważnych (czyli pizza dowożona przez BOR) do bardzo poważnych (śledztwo prokuratorskie ws. kilometrówek). I słuszne jest zdziwienie dziennikarzy: "Konsultacja edytorska anglojęzycznej wersji przemówienia za 19 tys. zł?". W końcu Sikorski dumny jest ze swego angielskiego.
Przyjaciel Sikorskiego dostawał za konsultowanie jego przemówień olbrzymie sumy
Brytyjski dyplomata i zarazem znajomy Radosława Sikorskiego dostawał za konsultowanie jego wystąpień olbrzymie sumy – podaje "Wprost". Jak czytamy w tygodniku, MSZ przyznaje, że chodzi o średnio 19 tys. zł za poprawki w jednym przemówieniu. Łącznie kosztowały one ponad ćwierć miliona złotych.
"Zamówienia konsultacji realizowane były zgodnie z obowiązującymi przepisami" – taką odpowiedź MSZ cytuje tygodnik i wylicza, że w takim razie konsultacje u byłego ambasadora w sumie kosztowały dokładnie 266 tys. złotych.
Jak przypomina "Wprost", o byłym ambasadorze zrobiło się głośno po słynnym wystąpieniu Radosława Sikorskiego w Berlinie w 2011 roku. Przy okazji publikacji przemówienia na stronie MSZ okazało się, że w polu "autor" angielskiej wersji wystąpienia widnieje nazwisko Crawforda. Wówczas posypały się pytania, dlaczego Sikorski konsultował swoje wystąpienie z zagranicznym dyplomatą, a nie z prezydentem Polski. Obecny marszałek Sejmu musiał przyznać, że konsultował wystąpienie z byłym ambasadorem, ale nie chciał powiedzieć, ile mu za tę usługę zapłacił.
"Minister Sikorski najwyraźniej zapomniał wówczas, że w swoim resorcie ma eksperta od tłumaczenia na angielski. Po to właśnie zatrudnił córkę szefa resortu finansów Jacka Rostowskiego" – przypomina "Wprost".
Komentarze:
~ambroży : A przecież podobno ten szpagatowy inteligent zna anielski lepiej niż polski ??? To jednak chyba taka sama jakość jak jego 3 letnie "studia" na Oxfordzie w Anglii, i dyplom kupiony za własne pieniądze.
~pieróg : raz, że zatrudnił córę min. finansów, dwa, że rzucał lekką ręką 20 tyś. przyjacielowi za robotę, którą miała wykonać wyżej wymieniona.. bezczelność. we łbach im się poprzewracało.
~tłumacz Ale po ch... mu tłumacz? Przecież podobno jest absolwentem Oksfordu. Z dyplomem honorowym. Za 10 funtów. Chyba, że ten (ta) tłumacz to tłumok, a nie tłumacz. I dlatego potrzebne były konsultacje z osobą rzeczywiście władającą językiem angielskim. A nie tylko na papierze.
PiSanka : By żyło się lepiej wszystkim kolegom! Tym zza granicy też! To polski nauczyciel za 46 godzin pracy w tygodniu otrzymuje w porywach 2, 5- 3 tysiace, a tu za poprawki w jednym badziewnym przemówieniu staczajacym polską politykę zagraniczna na peryferie Europy jakis tam koleś korektor otrzymuje 19 tysiecy złotych! Ćwierć miliona za poprawę tych wypocin Radosława, no klekajcie narody.To przeciez polski profesor zwyczajny napisałby mu to za mały kawałeczek tej sumy lub za darmo, jeśli byłoby zgodne z polska racja stanu.
~Polak do ~masakra: Cygara, wino,ośmiorniczki muzyka i śpiew! Szykują się podwyżki dla polskich dyplomatów. MSZ zakłada, że ambasadorowie zarobią więcej o około 1 tys. zł. Płace osób pracujących na najniższych stanowiskach w służbie zagranicznej zmienią się minimalne, a w przypadku attache – wcale.
~Roman do ~Kamil: Do czego doprowadził miłościwie panujący rząd i rządzące partie PO i PSL! Fala samobójstw w Polsce zbliża się do poziomu znanego nam z Grecji. Specjaliści alarmują, że kondycja psychiczna naszego społeczeństwa jest w fatalnym stanie. Ostatnie statystyki policyjne mówią o ponad sześciu tysiącach samobójstw. Najczęstszą przyczyną odbierania sobie życia są problemy finansowe i brak pracy. O windykatorach i ich pracy po tym, jak komornicy nie dali rady, o windykacyjnych wpadkach banków, ale też o Komisji Nadzoru Finansowego, SKOK-ach i braku edukowania społeczeństwa w sprawach finansowych rozmawiamy z Markusem Marcinkiewiczem, twórcą schematów windykacyjnych, autorem"Zawodowy windykator", wiceprezesem firmy windykacyjnej ARMADA Polska.
~szkoda gadac : Czy ktos myslacy ma watpliwosci kim jest Sikorski? Kto jest jego faktycznym mocodawca i komu w Polsce sluzy? Czy ten "przyjaciel" Sikorskiego nie jest jego prowadzacym? Czy Sikorski kiedys , kiedy byl jeszcze obywatelem UK, byl agentem brytyjskich i amerykanskich sluzb min. w Afganistanie? Bo z tego nie mozna zrezygnowac i dobrowolnie sie nie wychodzi.
~shadow : Czy to nie zdrada Polski? Chyba nie, bo jak wiadomo, już wczesniej Sikor współpracował z obcymi służbami, z żoną też pewnie nie rozmawia na służbowe tematy (żona ma obywatelstwo usa i jebitnego garba). Nic dodać nic ująć, niemamy żadnych tajemnic przed obcymi służbami bonasi rządzący te tajemnice za darmo oddają. Córka Rostowskiego Vincenta Jana vel Jacka jest specjalistą w polskim msz do spraw tłumaczeń. Ciekawe.
~tom : Ale do kogo macie pretensje panie i panowie internauci ? przecież to wyborcy wybierają ich do Sejmu i Senatu gdzie te cwaniaki dzielą między siebie kasę.Dlatego uważam że jesteśmy jako całość głupim narodem.i nic tego już nic nie zmieni.
"Zamówienia konsultacji realizowane były zgodnie z obowiązującymi przepisami". I to najważniejsze. Żeby żyło się lepiej!
I jeszcze kilka komentarzy:
Za takie przekręty, albo w najlepszym wypadku lekceważący stosunek do publicznych pieniędzy, w cywilizowanym kraju Sikorski dawno by wyleciał ze stanowiska. ~jasmil82 Zgadzam się z opinią 381Nie zgadzam się z opinią3
Przeraża mnie to że ci ludzie dawno stracili poczucie ludzkiej przyzwoitości. ~misiek Zgadzam się z opinią 358Nie zgadzam się z opinią3
Zero zdziwienia. Podobno Radzio zna doskonale j. angielski,ale widocznie operuje tylko cockneyem,stą kumpelskie sprawdzanie. Za konsultacje językowe piękny pieniądz wydał. A jeszcze trzeba się przyglądnąć,ile poszło pieniędzy na lansowanie się Radzia w mediach zagranicznych. Co pewien czas czytaliśmy,jaki z niego wspaniały dyplomata,jak jest podziwiany na Zachodzie, jakie szczęście,ze Polska ma takiego męża stanu,który wzorcowo konfliktuje nas z Rosją. Mój Boże, rozliczmy tę personę,a potem zamilczmy nad nią. Mam nadzieję,że marzę niepłonnie. ~Wlocieski Zgadzam się z opinią 224Nie zgadzam się z opinią1
Jakie kłopoty i problemy, u nich to POprawna norma. ~Jaś Zgadzam się z opinią 296Nie zgadzam się z opinią5
Zasłużył na dożywotni tytuł Naczelnego Defraudanta RP !!! ~slawek Zgadzam się z opinią 263Nie zgadzam się z opinią3
Kiedy wreszcie złodzieje w Polsce znajdą się tam gdzie ich miejsce? ~geo Zgadzam się z opinią 237Nie zgadzam się z opinią3
A w POZ miesiecznie na pacjenta 8 zł... ~gość Zgadzam się z opinią 218Nie zgadzam się z opinią3
Nie tylko powinien natychmiast wylecieć, ale i zwrócić wszystkie zawłaszczone pieniądze z kolacyjkami włącznie. ~bolek Zgadzam się z opinią 184Nie zgadzam się z opinią2
Jak nie wprowadzi ktoś prawa jakie jest w Chinach to ch .d .i nawet kupy nie będzie ! ~Ile można Zgadzam się z opinią 155Nie zgadzam się z opinią2
Coraz bardziej psieją nam te nasze "elity " ~Zygmunt Zgadzam się z opinią 154Nie zgadzam się z opinią2
Same kanalie w polskim nierzadzie. Uwaga na Owsiaka. Kręci lody. Pieniądze wpływają na jego konto ~cris Zgadzam się z opinią 137Nie zgadzam się z opinią16
Chyba sie pożygam ~aro Zgadzam się z opinią 115Nie zgadzam się z opinią2
Kłopoty p.marszałka są tylko kłopotami naszego "skubanego"na każdym kroku -państwa,bo przecież nie "fantastycznego",wysoko ocenianego w sondażach polityka rządzącej partii PO.Traktuję tę porażającą informację za poranny newsik tylko. ~ax Zgadzam się z opinią 112Nie zgadzam się z opinią2
To skandal !!! ~gniew55 Zgadzam się z opinią 111Nie zgadzam się z opinią2
16 tys za poprawki edytorskie - a nam każą żyć za 1500zł ~jaga Zgadzam się z opinią99Nie zgadzam się z opinią0
Złodzieje !!! ~raw Zgadzam się z opinią82Nie zgadzam się z opinią0
Owsik wreszczy coraz głosniej. Szykujcie kabzy na Owsika. ~Wallet Zgadzam się z opinią 78Nie zgadzam się z opinią21
Przypomniało mi się! A przecież małżonka pana marszałka pani Anne Appplelebaum też chyba zna język angielski! To nie mogłaby pomóc mężowi w kłopotach swoim językiem?
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
05 sty 2015, 11:23
Re: Kto głosował na PO
3 POdwyżki
Klasyczne lemingi
____________________________________ Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć /Katon starszy/
Ostatnio edytowano 11 sty 2015, 17:59 przez Badman, łącznie edytowano 1 raz
11 sty 2015, 17:58
Kto głosował na PO ?
Typowe lemingi !
Dobre!
TyPOwy leming nie wierzy w żadne teorie sPISkowe
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
Ostatnio edytowano 11 sty 2015, 22:35 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz
11 sty 2015, 22:33
Re: Kto głosował na PO
Rząd pozwany za OFE. "ZUS i Tusk zaje*** 150 mld złotych".
Dwaj architekci przeniesienia emerytur Polaków do ZUS - Jacek Rostowski, były minister finansów z byłym premierem Donaldem Tuskiem.
Reforma OFE doprowadziła do wywłaszczenia obywateli - to jeden z argumentów, który podnosi grupa osób, która pozwała właśnie rząd za zmiany w systemie emerytalnym. Jak informuje "Puls Biznesu" pozew zbiorowy kilkudziesięciu osób dziś trafi do warszawskiego sądu. Pozywający twierdzą, że ZUS bezprawnie, bez odszkodowania przejął ich prywatne aktywa zgromadzone w Otwartych Funduszach. Pozwanymi są skarb państwa, reprezentowany przez ministra pracy oraz ZUS właśnie. Skarżący uważają, że rządowa reforma narusza ich prawo własności oraz prawa nabyte. W pozwie jest także mowa o działaniu ustawy wstecz oraz o naruszeniu przez władzę publiczną prawidłowych zasad procesu legislacyjnego.
Pisząc wprost pozywający mają dokładnie takie same zdanie, jak znany aktor Jacek Braciak, który niedawno zrobił karierę na Youtube w filmiku, w którym stwierdził, że "ZUS i Tusk zaje*** 150 mld złotych" - tyle tylko, że wystąpili przeciw rządowi w bardziej cywilizowany sposób.
Reforma emerytalna w Polsce dokonała się wskutek ustawy o zmianach w systemie emerytalnym, która (z pewnymi wyjątkami) weszła w życie 1 lutego 2014 r. i zdecydowała m.in. o przeniesieniu ponad połowy emerytalnych składek Polaków z OFE do ZUS. Aktywa te były warte ok. 153,15 mld zł. Na mocy ustawy OFE nie będą już mogły inwestować w obligacje i inne instrumenty dłużne gwarantowane przez Skarb Państwa.
Pozwów w sprawie OFE przeciwko rządowi będzie zresztą więcej. - W chwili obecnej zakończyliśmy proces rekrutacji osób zainteresowanych przystąpieniem do postępowania grupowego - pisze pełnomocnik kolejnej grupy, mec. Paweł Kowalczyk. Dwa miesiące temu Kowalczyk informował, że wstępnie zainteresowanych przystąpieniem do jego pozwu było około 800 osób z całego kraju.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników