Teraz jest 04 wrz 2025, 14:43



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4411 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 316  Następna strona
Polityka i politycy 
Autor Treść postu
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 paź 2006, 14:46

 POSTY        315
Post 
inspektor                    



Dyskusja pokazuje, że nasi politycy – przynajmniej ci z pierwszych stron gazet – doczekali się licznego grona sympatyków gotowych na wojnę w obronie ich „dobrego” imienia.
A według mnie WSZYSCY z nich, tj. polityków (również z LiD i PSL – o posłach których to ugrupowań na naszym forum dosyć mało się pisze) zasłużyli przede wszystkim na natychmiastowe pozbawienie praw do biernego prawa wyborczego. Każdy z wymienianych polityków różnych ugrupowań „zasłużył” się co najmniej kilkunastoma różnymi świństwami, kłamstwami, udziałem w niejasnych interesach, durnymi posunięciami  czy innymi paskudnymi posunięciami (wypowiedziami). ŻADEN z nich nie jest bez wad ani nie można o nich powiedzieć, że to wzory godne do naśladowania. Świadczy o tym doskonale dyskusja na forach, gdzie KAŻDY z nich dostaje słusznie baty za swoje czyny i słowa, przy czym (w zasadzie) prawidłowość jest jedna: zwolennicy wytykają błędy, świństwa i czyny niegodne przeciwnikom swoich pupili. A tak naprawdę wszyscy nasi politycy zasłużyli na wzgardę i ostracyzm społeczeństwa. W tym kontekście czas na zmianę ordynacji wyborczej, bo na wymioty się zbiera, gdy ogląda się już kilkanaście (w niektórych przypadkach kilkadziesiąt) lat mordy, które powinny widnieć nie w Parlamencie, ale zbiorze zdegenerowanych, obleśnych, podłych, zakłamanych i godnych najwyższej pogardy indywiduów.
Zadziwiające jest to, że mimo pełnej świadomości, iż nasi „idole” tak naprawdę mają te same paskudne cechy charakteru co nasi anty idole polityczni – bronimy „naszych” z takim zapałem i żarliwością, jakby naprawdę na to zasługiwali. Dlatego jeszcze raz proszę o spokojniejszą dyskusję. Wiem z autopsji, że trudno czasami zachować spokój, gdy ktoś dołoży  „mojemu”.  Ale tak naprawdę żaden z nich nie jest wart aż takich nerwów…


Inspektorze zgadzam się z Tobą (niestety, bo przykro patrzeć na to co dzieje się na górze). Polityka nie jest dla ludzi szlachetnych. W mojej ocenie jednak nt. rządów JK wypowiedziano najwięcej kłamstw w historii Polski od 1989 manipulując faktami lub wyolbrzymijąc pewne wydarzenia. Odnosi się wrażenie, że jednym wolno a drugim nie. Najgorsze w tym wszystkim jest jednak to, że biorą w tym udział media a wyborców PiS przedstawia się jako ciemny lud.  I to budzi mój największy sprzeciw.

Ciekawa jestem np. ile osób wie w jakich okolicznościach  kiedy L. Kaczyński wypowiedział słowa "spieprzaj dziadu"?


24 lis 2007, 11:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA28 wrz 2007, 20:50

 POSTY        104
Post 
kominiarz                    



OdPISałem przecież:
SB działający w PRL w latach 1956–1990.
Zbigniew Ćwiąkalski ur. 9 marca 1950 roku.
W 1970 roku pan Ćwiąkalski miał 20 lat, w 1980 - 30.
Czyżby aż tak długo chodził do liceum???


Ale Kanadyjczykowi widać piana zalewa oczy i nie dowidzi. Albo raczej - co dla niego charakterystyczne - udaje że nie widzi. Ze 100 zdań wybiera jedno i tworzy z niego "wirtualną rzeczywistość". A szerokim łukiem omija to co dla niego niewygodne. Uczeń Zoltara? :o


Strasznie jesteś zacietrzewiony Kominiarz. Ładnie to ująłeś że "OdPISałeś"... tylko czy zastanowiłeś się co OdPISałeś?
Po pierwsze nie ja tylko DRAGO pisał o Ćwiąkalskim, a moja wypowiedź, że "zgadzam się z DRAGO całkowicie" dotyczyła jego tezy - z którą się zgadzam całkowicie - że PiS przegrała wybory na własne życzenie.
Sprawa Ćwiąkalskiego mnie nie interesuje, bo to PiS jątrzy (zresztą bez przerwy od 2 lat, przypomnę Ci, że większość poważnych polityków którzy wspierali PiS już PiS nie wspierają, koronny przykład panowie Sikorski i Borusewicz...).

Ale skoro tak się podniecasz i lubisz konfabulować !  to wyjaśnijmy sprawę Ćwiąkalskiego ostatecznie:

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Ziobro odpowiedział atakiem na Ćwiąkalskiego: - Ludzie, którzy nie zawsze mogą pochwalić się chlubną kartą z przeszłości, teraz stawiają zarzuty ludziom, którzy wiele zrobili, by w Polsce zafunkcjonował system bardziej praworządny niż w PRL. Podam przykład - minister Ludwik Dorn, który w 1968 r., kiedy prof. Ćwiąkalski był lojalnym członkiem i towarzyszem PZPR, był ciężko pobity i prześladowany przez SB.

W 1968 r. Dorn miał 13 lat, a Ćwiąkalski - 18. Profesor wyjaśniał: - Moja przynależność do PZPR trwała od 1972 do sierpnia 1981 r., kiedy z tej organizacji wystąpiłem.
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Twój sposób wypowiadania Kominiarz - mam chyba prawo do takiej oceny po twojej ocenie moich wypowiedzi - wynika nie z przemyśleń lecz zacietrzewienia typowego dla sympatyków PiS ale również niestety posłów PiS.
Służę przykładem tego stylu. Dziś Poseł Suski zarzucił Tuskowi, że odpowiadając na pytania posłów PiS pomylił płeć jakieś tam (nie pamiętam nazwiska) posłanki... a mianowicie powiedział o niej poseł X (a nie posłanka X). Ale zapomniał Pan Suski, że w polskim języku można powiedzieć o kobiecie pełniącej funkcję kierownika właśnie, że jest kierownikem lub kierowniczką, tak samo jest ze słowem poseł i posłanka. Czym wyższa pozycja danej persony tym częściej stosuje się tę pierwszą formę, przy czym obie formy są oczywiście poprawne. Mówi się przecież np. Naczelnik US o kobiecie i nikogo to nie razi, a słowa naczelniczka używa się raczej w mowie potocznej. Ale przecież poseł Suski skończył chyba liceum/technikum i pewnie to wie, ale jego ZACIETRZEWIENIE jest tak wielkie, że nie dostrzega oczywistej oczywistości  :rotfl:
I tak samo jest z tobą Kominiarz - Na złość mamusi odmrożę sobie uszy :P


Ostatnio edytowano 24 lis 2007, 11:42 przez Kanadyjczyk, łącznie edytowano 1 raz



24 lis 2007, 11:35
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post 
Kasik                    



<!--quoteo(post=19018:date=24. 11. 2007 g. 07:37:name=inspektor)--><div class='quotetop'>(inspektor @ 24. 11. 2007 g. 07:37) [snapback]19018[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
A według mnie WSZYSCY z nich, tj. polityków (również z LiD i PSL – o posłach których to ugrupowań na naszym forum dosyć mało się pisze) zasłużyli przede wszystkim na natychmiastowe pozbawienie praw do biernego prawa wyborczego. Każdy z wymienianych polityków różnych ugrupowań „zasłużył” się co najmniej kilkunastoma różnymi świństwami, kłamstwami, udziałem w niejasnych interesach, durnymi posunięciami  czy innymi paskudnymi posunięciami (wypowiedziami). ŻADEN z nich nie jest bez wad ani nie można o nich powiedzieć, że to wzory godne do naśladowania. Świadczy o tym doskonale dyskusja na forach, gdzie

KAŻDY z nich dostaje słusznie baty za swoje czyny i słowa, przy czym (w zasadzie) prawidłowość jest jedna: zwolennicy wytykają błędy, świństwa i czyny niegodne przeciwnikom swoich pupili.

A tak naprawdę wszyscy nasi politycy zasłużyli na wzgardę i ostracyzm społeczeństwa. W tym kontekście czas na zmianę ordynacji wyborczej, bo na wymioty się zbiera, gdy ogląda się już kilkanaście (w niektórych przypadkach kilkadziesiąt) lat mordy, które powinny widnieć nie w Parlamencie, ale zbiorze zdegenerowanych, obleśnych, podłych, zakłamanych i godnych najwyższej pogardy indywiduów.


Inspektorze zgadzam się z Tobą (niestety, bo przykro patrzeć na to co dzieje się na górze). Polityka nie jest dla ludzi szlachetnych. W mojej ocenie jednak nt. rządów JK wypowiedziano najwięcej kłamstw w historii Polski od 1989 manipulując faktami lub wyolbrzymijąc pewne wydarzenia. Odnosi się wrażenie, że jednym wolno a drugim nie. Najgorsze w tym wszystkim jest jednak to, że biorą w tym udział media a wyborców PiS przedstawia się jako ciemny lud.  I to budzi mój największy sprzeciw.
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Dokładnie Inspektorze.
Ale i Kasik ma rację. Bo dlaczego po przegranych wyborach 2 lata temu Platforma rozpętało taką kampanię nienawiści??? Taki totalny i niewybredny atak. To nie była zwykła krytyka. To był atak. Większy niż na kogokolwiek. Większy niż na "komuchów". NIESPOTYKANE!!! Może ktoś zaprzeczy?
Np. z powodu tylko, że ktoś ma kota albo że nie ma konta, itd, itp.
Ile było złośliwości, przekręcania, wyolbrzymiania, opluwania w mediach?
Że np. 6-tej rano wchodzą "bez pukania" A o której mieli wchodzić? O 3-ej w nocy? Czy w czasie obiadu?!
Zawsze tak było i zawsze tak będzie. A co - PO już nie będzie ścigać przestępców?! :o
Tylko że media przedstawiały to wszystko co dotąd było normalne nagle w karykaturalnym świetle. A urząd skarbowy jak wchodzi z policją do podatnika, który unika urzędu, to o której godzinie? O 6.15.
Tak bardzo nie mogli przeboleć tych przegranych wyborów że tak długo odreagowali przegraną. Zabrakło "Im" odrobiny pokory i przyzwoitości. Niestety. Nawet biskup Gocłowski nie pokonał zawziętości Tuska.

Dotąd expose  wygłaszało 21 premierów:
1.        Józef Cyrankiewicz
2.        Piotr Jaroszewicz
3.        Edward Babiuch
4.        Józef Pińkowski
5.        Wojciech Jaruzelski
6.        Zbigniew Messner
7.        Mieczysław Rakowski
8.        Czesław Kiszczak
9.        Tadeusz Mazowiecki
10.        Jan Krzysztof Bielecki
11.        Jan Olszewski ;
12.        Waldemar Pawlak (2 razy)
13.        Hanna Suchocka
14.        Józef Oleksy
15.        Włodzimierz Cimoszewicz
16.        Jerzy Buzek
17.        Leszek Miller
18.        Marek Belka
19.        Kazimierz Marcinkiewicz
20.        Jarosław Kaczyński
21.        Donald Tusk.

Każdy z nich obiecał raj na ziemi
Tylko gdzie on jest???
Ktoś z Was go widzi?
W latach 60-tych "wodolejstwo" mierzono w "gomułogodzinach". A w czym teraz?

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


Ostatnio edytowano 24 lis 2007, 11:47 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz



24 lis 2007, 11:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA28 wrz 2007, 20:50

 POSTY        104
Post 
Kasik                    



Najgorsze w tym wszystkim jest jednak to, że biorą w tym udział media a wyborców PiS przedstawia się jako ciemny lud.  I to budzi mój największy sprzeciw.

Ciekawa jestem np. ile osób wie w jakich okolicznościach  kiedy L. Kaczyński wypowiedział słowa "spieprzaj dziadu"?


Osobie publicznej w żadnej sytuacji nie wypada użyć słów typu "spieprzaj dziadu", a Kaczyński zrobił to w otoczeniu masy ludzi i przy obecności mediów.
A Kasik czy ty pamiętasz kto pierwszy określił wyborców PiS mianem "ciemnego ludu" ? Nie? No to przypominam: poseł KURSKI !!! Tak, tak poseł Kurski określił w ten sposób pozycję tzw. "elity" PiS względem swoich wyborców. PiS 2 lata temu doszedł do władzy w oparciu o kłamstwa "nigdy z Lepperem" zbudujemy POPiS i jeszcze parę innych w tym najśmieszniejsze: "solidarna polska"... gdzie słowo "solidarna" jest użyte zamiast "socjalistyczna"... bardzo zgrabna kombinacja. W ostatnich wyborach... hasła "mordo ty moja" tzw. "ciemny lud" nie kupił.

ps. ostatni Kasik wytknęłaś mi błąd w nazwisku Maciarewicz... oczywiście przepraszam, za ten błąd... ale czy to nie przykład małostkowości typowej dla sympatyków PiS !!!


Ostatnio edytowano 24 lis 2007, 12:19 przez Kanadyjczyk, łącznie edytowano 1 raz



24 lis 2007, 11:49
Zobacz profil
Site Admin
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA09 maja 2006, 21:23

 POSTY        2059

 LOKALIZACJARada Krajowej Sekcji Administracji Skarbowej
Post 
Zgoda. W związku z tym dlaczego wychwala się na przykład taki tekst (i jego autora) jak: "matołki, psychole, dewianci psychiczni" - (cytat z Bartoszewskiego). Jemu wolno, a Kaczorowi nie? On prawdę powiedział to wolno było, a Kaczor to kłamał? Ja osobiście bym jeszcze gorzej określił tego menela z warszawskiej Pragi.
Kłania się relatywizm, a tego akurat w wykonaniu "niezależnych" mediów (i nie tylko) jest od dwóch lat co niemiara. Widać to przecież wyraźnie, a kto twierdzi, że nie - jest (chciałem napisać że: "ślepcem, głupcem i kłamcą", ale tego nie napiszę) niewidomy.

Jeszcze znakomity tekst EWY KOŁODZIEJEK - językoznawcy, profesora Uniwersytetu Szczecińskiego, kierownika Zakładu Etnolingwistyki w Instytucie Polonistyki i Kulturoznawstwa Uniwersytetu Szczecińskiego
Strona WWW <a href="http://www.ewakolodziejek.pl/" target="_blank">http://www.ewakolodziejek.pl/</a>

<!--sizeo:4--><span style="font-size:14pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Językowe środki zwalczania przeciwnika, czyli o inwektywach we współczesnych tekstach politycznych<!--sizec--></span><!--/sizec-->
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Jedną z charakterystycznych cech naszych czasów jest zauważalna zmiana języka polityki. Oczekiwany od dość dawna pluralizm pojawił się faktycznie w języku, którym mówi się o sprawach politycznych. Wraz z „przewodnią rolą partii” odszedł w bezpowrotną - miejmy nadzieję - przeszłość Jedynie słuszny” język propagandy politycznej.
Nowym zjawiskiem jest także brak wielkich wystąpień, przemówień, referatów i odczytów. Język polityki tworzy się i kształtuje w dyskusjach sejmowych, w prasie komentującej wypowiedzi polityków, na wiecach, spotkaniach, manifestacjach, w kościołach i pod kościołami. Przedstawiciele różnych partii politycznych przemawiają różnym językiem. W zasadzie można powiedzieć wszystko, toteż - wszystko się mówi. Z tych różnorodnych wystąpień wyłania się uproszczony obraz rzeczywistości odbieranej w perspektywie my i wy: racja jest po naszej stronie, wy racji nie macie. Każdy też przemawia w imieniu społeczeństwa.
Aby przeforsować swe stanowisko, wszystkie środki są dozwolone. Dla przeciętnego czterdziestolatka wychowanego na szablonowym języku propagandy socjalistycznej absolutną nowością jest nasycenie języka najnowszych tekstów politycznych inwektywami, zniewagami, obelgami. W okresie peerelowskim zachowania obelżywe były mniej publiczne - pisze Renata Grzegorczykowa w artykule poświęconym obelgom - „ograniczone głównie do tzw. pyskówek w kolejkach, tramwajach, urzędach, natomiast zniewagi i obelgi wypowiadane publicznie, w środkach masowego przekazu, będące najczęściej przejawem decyzji
politycznych, nie mogły się spotkać z żadną publiczną reakcją ze strony ludzi lżonych. Obelgi te stanowiły najczęściej zapowiedź represji fizycznych”.
Dziś sytuacja zmieniła się diametralnie. Obrazić może każdy każdego, obrazić można wszystkich. Życie polityczne ostatnich lat nasycone jest emocjami, które muszą - siłą rzeczy - rozładować się w jakiś sposób. Najczęściej na płaszczyźnie werbalnej.
Przedmiotem moich refleksji uczyniłam niektóre bulwersujące, szokujące i obraźliwe wypowiedzi wyrażone publicznie w różnych miejscach i skierowane do różnego odbiorcy w pierwszej połowie 1993 r. Charakterystyczne dla tego okresu jest to, że jeszcze w 1992 r. Ryszard Zając, nazywający na łamach „Głosu Wodzisławia” wojewodę katowickiego i działaczy regionalnej „Solidarności” palantami i bohaterami styropianowego etosu, został skazany na 9 miesięcy pozbawienia wolności, postanowieniem zaś Sądu Najwyższego z 17 II 1993 - uniewinniony. A więc słowa, które rok wcześniej uznane zostały za obelgę - w krótkim czasie być nią przestały. Dziś takich i podobnych słów pada wiele nawet z trybuny sejmowej, a za obelgę chyba jeszcze tylko uznaje się słowo „agent”. Inwektywy można rzucać bezkarnie, mało tego! za obraźliwy wulgaryzm wypowiedziany pod adresem rządu, słynne rząd rżnie głupa poseł Janusz Korwin-Mikke dostał nagrodę „Srebrnych ust”, nadawaną za najbardziej szokujące wypowiedzenie, ale jednocześnie będącą wyrazem uznania dla odwagi? inteligencji? złośliwości? chamstwa? jej autora.
Ubliżanie w polszczyźnie współczesnej nazywane jest przez następujące czasowniki: obrażać, ubliżać, lżyć, znieważać, zniesławiać, uwłaczać, wymyślać, wyzywać, szkalować i rzucać inwektywy. Trudno jest wytyczyć dokładne granice między tymi aktami mowy. Nie jest to zresztą dla moich rozważań konieczne. Najwłaściwszym, bo najszerszym pojęciem wydaje się inwektywa, którą za Słownikiem języka polskiego pod red. M. Szymczaka rozumiem jako zarzut obrażający, zniewagę słowną, obelgę. „Obelga jest zawsze aktem słownym i chyba ze strony sprawcy zamierzonym - pisze we wspomnianym artykule Grzegorczyko-wa - składnikiem jej jest pewien sąd negatywny dotyczący odbiorcy (człowieka lżonego), choć czasem sąd ten może sprowadzić się tylko do emocjonalnego epitetu lub wypowiedzenia wyzwiska. Jest więc ubliżanie pewnym zachowaniem słownym, wyrażeniem negatywnego, pogardliwego ustosunkowania jednych ludzi do drugich”2. Inwektywą są zatem wszystkie zachowania mające na celu obrażenie, zlekceważenie, znieważenie człowieka lub grupy osób.
Analizowane inwektywy można podzielić na dwie grupy: jedna to obelgi polityczne, nawiązujące do szablonów i stereotypów języka propagandy politycznej, druga - dużo większa - to wyrazy i wyrażenia potoczne, rubaszne, wulgarne. Jako inwektywa może też funkcjonować wypowiedź ironiczna.
R. G r z e g o r c z y ków a, Obelga jako akt mowy, „Poradnik Językowy” 1991, nr 5-6, s. 193.
Tamże, s. 194.

W grupie ubliżeń politycznych - obok obelg przypominających język propagandy politycznej lat sześćdziesiątych czy siedemdziesiątych (jak choćby słynne już „rozszyfrowanie” przez Leszka Moczulskiego skrótowca PZPR: płatni zdrajcy pachołki Rosji) - pojawiają się nowe znaczeniowo, skonstruowane jednak według istniejących wcześniej modeli słowotwórczych (judecja, udecja, udoko-muna - określenia Unii Demokratycznej).
Często słowa potępienia wobec poprzedniego systemu i wobec tych, którzy - zdaniem mówiących - są kontynuatorami ustroju socjalistycznego, są przejęte z języka propagandy politycznej poprzedniego ustroju. Na przykład politycznym bankrutem nazwał partię KPN prezydent Koszalina na łamach lokalnych dzienników, w odpowiedzi na co KPN skierował do sądu wniosek o ukaranie prezydenta. Inne inwektywy nawiązują do sytuacji i poczynań charakterystycznych dla tamtych czasów: poseł S. Niesiołowski oświadczył w „Życiu Warszawy”, iż poseł Zochowski z SLD grozi prymasowi za jego wystąpienia prokuratorem, przez co wpisuje się w ten sposób w PRL-owską tradycję aresztowania prymasa Wyszyńskiego. O zakwalifikowaniu tej wypowiedzi do grupy obelg zadecydowała reakcja na nią Zochowskiego, który zapowiedział, iż wystąpi do sądu przeciwko Niesiołowskiemu. Został więc spełniony podstawowy warunek zachowania ubliżającego: odbiorca poczuł się dotknięty.
Wszelkie cechy obelgi - zwerbalizowanie negatywnych emocji autora i chęć poniżenia podmiotu, o którym mowa - ma też opinia Andrzeja Szczypiorskiego pod adresem obrad sejmu: Cóż za ponuractwo! Posłowie z ulicy Wiejskiej dali nam właśnie popis politycznego karawaniarstwa.
Znamienny dla nastrojów wiosny 1993 r. jest list księdza Zygmunta Głębic-kiego z parafii Ostrówek do rzecznika spraw obywatelskich (cytowany przez „Wprost” 2 V 1993):
Żałosne jest, że ze służalczością i w duchu potrzebnym tamtym haniebnym czasom i tamtemu systemowi pełni Pan gorliwie urząd [...] Nie znajdzie Pan żadnego jawnego urzędu, który by przyjął pańską przesyłkę, będącą już tylko bękartem ideologicznego trupa. Swoją śmiałością broni Pan dwu zdobyczy osiągniętych podczas podboju Narodu przez komunizm. Są nimi mordowanie poczętych i wyrzucanie religii ze szkół. Nawet Hitler tego nie czynił, dopiero bandycki Stalin, hołubiony przez Pana [...] Żywimy nadzieję, że doczekamy się Polaka na odpowiednim urzędzie, który będzie szukał polskiego interesu.
Intencję ubliżenia odbiorcy ma cała przytoczona wypowiedź. Jednak najbardziej szokująca jest niecodzienna metafora bękart ideologicznego trupa, zdradzająca ogromne pokłady negatywnych uczuć tkwiących w jej autorze.
Druga duża grupa politycznych inwektyw charakterystycznych dla języka polityki ostatnich czasów, nie mająca wzorców w powojennej przeszłości, to wyzwiska, wymysły, „epitety”, wulgaryzmy i nacechowanie wypowiedzi ironią. Pojawianie się ich w języku oficjalnym, publicznym to znak nowych czasów...
Zacznijmy od łagodnych: stadem wilków w owczej skórze nazwał o. Jan Pach parlamentarzystów nieobecnych na konferencji zorganizowanej podczas pielgrzymki posłów RP na Jasną Górę:

Chciałbym przywitać w tej chwili cały parlament Rzeczypospolitej, lecz obawiam się, iż zadeklarowani fundamentaliści ateistyczni, liberalni, permisywiści czy nihiliści mogliby się obrazić [...] Niech Maryja, Matka i Królowa, osłania was swym płaszczem i płonącą gromnicą przed stadem wilków - zwłaszcza przed tymi w owczej skórze, deklarującymi się jako postępowi katolicy.
Nieco większy ciężar gatunkowy ma epitet, którym poseł S. Niesiołowski obdarzył posła W. Cimoszewicza. Zaliczył go bowiem do politycznych pitekan-tropów, które potrafią artykułować jedynie akty agresji i arogancji. Czy jednak była to obelga, skoro poseł Cimoszewicz nie obraził się, zauważył jedynie refleksyjnie, iż Bóg doświadcza tych, których umiłował, nie wiadomo, siebie czy posła Niesiołowskiego mając na myśli...
Do inwektyw zaliczam też wypowiedzi ironiczne. Ironia może być przejawem drwiny, szyderstwa i sarkazmu; demaskuje pewne rodzaje uczuć, głównie nienawiść, wzgardę, gniew, może też mieć intencję poniżenia odbiorcy. Ironią, drwiną i dużą dozą pewności siebie zaprawiona jest taka wypowiedź posła Marka Borowskiego z SLD skierowana do innych klubów poselskich:
Jeżeli w dalszym ciągu będziecie koledzy dla Sojuszu Lewicy niemili i nadal będziecie swawolić, to posłowie naszego klubu przestaną przy głosowaniu podnosić rękę do góry, a wtedy skąd będziecie wiedzieli, jak głosować?
Drwina, wysyłanie do psychiatry, sugerowanie głupoty stają się też coraz powszechniejszymi zabiegami słownymi mającymi w zamyśle ich twórców obrażenie odbiorcy. Najcelniejszą i najdowcipniejszą wypowiedzią wydaje mi się replika Leszka Millera z SLD w odpowiedzi wicemarszałkowi Andrzejowi Kernowi. Wicemarszałek przytoczył fraszkę Ignacego Krasickiego: „Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie. Dwaj wilcy jedno w lesie przydybali jagnię”, i próbował przytłumaczyć tę fraszkę na język współczesny: Kto to są dwaj wilcy? Sojusz Lewicy Demokratycznej i lewa strona Unii. A kto to jest jagnię? Jagnię to jestem ja. Odpowiedział mu na to Leszek Miller: Niewątpliwie musiał pan słyszeć, jak pan przemawiał, takie głośne kroki, które tu się dało słyszeć. To właśnie przechodziło ludzkie pojęcie.
Ironią, pogardą i lekceważeniem zabarwione są takie słowa posłanki RdR Danuty Wierzbickiej: O ile Polska jest kapeluszem na głowie Pana Boga, to pan poseł Rulewski może jeszcze zostać bukiecikiem na nim. Zadziwia nas jednak przede wszystkim umiejętność metaforyzacji niepoetyckiego przecież życia politycznego zaprezentowana przez panią posłankę.
Zniecierpliwienie i lekceważenie osoby, o której mowa, dają się zauważyć w wypowiedzi Jadwigi Staniszkis o Lechu Wałęsie: Nikt nie może odmówić mu mikrofonu, ale wykorzystuje to na dyrdymałki typu „różki” i „aniołki”. Użycie słowa potocznego w odniesieniu do głowy państwa potęguje bez wątpienia obraźliwe intencje autorki wypowiedzi.
Nikczemny kłamczuszek, powiedział na konferencji prasowej we Wrocławiu rzecznik ZChN-u Ryszard Czarnecki o Jacku Maziarskim, gdy ten oświadczył w sejmie, że zrezygnował z kandydowania do Rady Radiofonii i Telewizji, bo
mógłby być traktowany jako polityczne usprawiedliwienie dla koalicji rozciągającej się od ZChN do SLD. Zestawienie zdrobnienia kłamczuszek, kojarzącego się raczej z językiem, jakim mówimy do dzieci, z przymiotnikiem nikczemny, mającym nacechowanie książkowe, jest przejawem ironii i lekceważenia antagonisty.
Obelgą nie wprost rzuconą, obrazą celową, lecz nie dosłownie nazwaną, jest zaproszenie przez Lecha Wałęsę do telewizyjnej dyskusji Jarosława Kaczyńskiego z mężem. Można przyjąć, że jest to insynuacja, zniesławienie. Ale Jarosław Kaczyński chyba nie poczuł się znieważony. Jakiś czas potem zadał publicznie pytanie: Co może zrobić Wałęsa? Żeby mi się spodobać —już chyba nic nie może zrobić. Więcej tu ironii niż obrazy - na szczęście.
Nie mam natomiast wątpliwości, że nieczyste intencje miał Leszek Moczulski wyrażając się tak o pani premier Hannie Suchockiej: Twarda jest baba, jak na panienkę, wyjątkowo. Nie może ten skądinąd inteligentny polityk nie wiedzieć, że nazwanie dziś panienką jakiejkolwiek innej damy niż niewinnej dwunasto-, szesnastolatki jest co najmniej lekceważące, a może być obraźliwe.
Bodaj najpowszechniejszą, najczęściej rzucaną inwektywą pod adresem władzy jest posądzenie jej o kradzież i nazwanie złodziejem. Leszek Moczulski na spotkaniu z wyborcami z Elbląga powiedział: My, KPN-owcy wiemy, że w sejmie są złodzieje i inni przestępcy. Janusz Korwin-Mikke na wiecu w Olsztynie:
UPR stale musi wybierać, komu udzielić poparcia. Czy tym, co teraz rządzą i rozkradają państwo, ale trochę znają się, jak nie dopuścić do padnięcia dojnej krowy - czy też tym, którzy są porządni, ale zupełnie nie wiedzą, jak się z tą krową obchodzić.
Jerzy Borowczyk, przewodniczący „Solidarności” w Stoczni Gdańskiej:
Kiedy nagromadzili sobie pieniędzy w różny sposób, czy to poseł Merkel, czy poseł Bielecki, czy poseł Tusk, domy sobie pokupowali, samochody - teraz chaos im się wkradnie, bo dalej kraść nie będą mogli...
Ciekawe, że właśnie to wyzwisko jest tak często używane. I nie słychać, by ci, których nazwano tym niewybrednym epitetem, których nazwiska padły publicznie - wystąpili za zniesławienie na drogę sądową.
Niezwykłą popularność zdobył też rzeczownik motłoch. Pierwszy użył go publicznie polityk znany ze skandalizujących wystąpień - Janusz Korwin-Mikke, nazywając z trybuny sejmowej strajkujących nauczycieli zdesperowanym motło-chem. Agresywnym motłochem nazwał Ernest Skalski uczestników manifestacji odbywającej się w rocznicę upadku rządu Jana Olszewskiego. Wobec postępującego chaosu i rozprężenia życia społecznego i gospodarczego nie dziwi zanadto fakt, iż właśnie obelżywy motłoch staje się coraz bardziej popularnym epitetem. Użycie tego wyzwiska jest wyrazem dezaprobaty mówiącego dla destrukcyjnych zachowań jakiejś grupy społecznej.
Śpiewają mi „miałeś chamie złoty róg”, a ja im odpowiadam —A wy, chamy, nie mieliście złotego rogu, gdy byliście premierami i ministrami? — powiedział o liderach manifestacji pod Belwederem w czerwcu 1993 r. Lech Wałęsa. Pospolity, obelżywy epitet cham został tu użyty z wyraźną obraźliwą intencją. I nie ma żadnego znaczenia fakt, że zacytowany został wybitny poeta. Wymiana „uprzejmości” naszej elity politycznej jako żywo przypomina uliczną pyskówkę.
Powoli odzwyczajamy się od etykiety i dobrych manier władzy, nie dziwi już nas właściwie taka wymiana zdań między ludźmi stojącymi na świeczniku: „Panie Wałęsa, pan jest odpowiedzialny za to, że w Polsce nie ma prawdy, sprawiedliwości, demokracji i wolności” - powiedział lider Partii Wolności Kornel Morawiecki na spotkaniu z prezydentem Wałęsą we wrocławskim „Hydralu”. „Panie Morawiecki - odpowiedział na to prezydent Rzeczypospolitej Polskiej - przecież pan też chciał zostać prezydentem, ale to mnie wybrano. Niech pan przestanie pieprzyc´ na ulicach i przyłączy się do mądrych ludzi. Trzeba nam zgody w kraju”.
Użycie tego wulgaryzmu jest nie tylko przejawem temperamentu pana prezydenta, ale także wyrazem jego zniecierpliwienia i chęci obrażenia przeciwnika politycznego. Skądinąd ów niezbyt elegancki czasownik coraz częściej pojawia się w języku potocznym, eliminując inne czasowniki i tracąc swoje wulgarne zabarwienie. Myślę jednak, że nie tylko z tego powodu znalazł się w publicznym wystąpieniu głowy państwa.
Jakie zatem środki językowe funkcjonują jako inwektywy wiosną 1993 r. w walce politycznej? W porównaniu z językiem propagandy poprzedniej formacji ustrojowej są bardziej różnorodne. Jest tu i szablon leksykalny (komunistyczny agent, zdrajca, sprzedawczyk), i stereotyp (KOR – bolszewicka agenda w opozycji), i peryfraza (krzykliwi architekci przeszłych koalicji) — środki znane z dawniej obowiązującego języka polityki. Nowością jest nacechowanie wypowiedzi ironią mającą funkcję ubliżającą, krytykującą, ośmieszającą. Absolutną nowością jest brutalizacja języka publicznego, jego wulgaryzacja. Wymiana myśli elity władzy przypomina połajanki uliczne i choć ożywia nudne dawniej życie polityczne i skostniały język służący polityce, to wydaje się, że parlament i rząd nie są miejscem dla emocjonalnych utarczek słownych.<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

____________________________________
Mów otwarcie i otwarcie działaj, gdy w kraju dobre panują rządy.Otwarcie działaj, lecz mów ostrożnie, gdy rządy są złe...


Ostatnio edytowano 24 lis 2007, 19:42 przez inspektor, łącznie edytowano 1 raz



24 lis 2007, 13:39
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA20 paź 2006, 19:00

 POSTY        2176
Post 
Kasik                    



Środa, 21 listopada 2007: <!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Chlebowski zaproponował PiS 4-osobową speckomisję<!--sizec--></span><!--/sizec--> - PAP 14:35 (aktualizacja 16:44)
Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski powiedział, że propozycja zmniejszenia do czterech osób składu Komisji ds. Służb Specjalnych to kompromisowe rozwiązanie, które ma umożliwić jak najszybszy start prac komisji.
Taką propozycję Chlebowski złożył w rozmowie z szefem klubu PiS Przemysławem Gosiewskim. W zeszłym tygodniu Sejm zmniejszył liczbę członków speckomisji do pięciu. W proteście PiS, które domagało się 7-osobowej komisji, wycofało swoich kandydatów.
Czteroosobowa komisja oznacza, że zarówno koalicja (PO i PSL), jak i opozycja (PiS i LiD) będą miały w niej po dwóch członków.
Chlebowski przyznał w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie, że istnieje niebezpieczeństwo pata decyzyjnego w czteroosobowej komisji, ale - według Platformy - najważniejsze jest rozpoczęcie jej działania.
Chcemy tej komisji nadać dodatkowe uprawnienia i chcemy, żeby jak najszybciej rozpoczęła działalność. To jest kompromisowe rozwiązanie, kompromisowa propozycja PO, mająca na celu jak najszybsze rozpoczęcie pracy tej komisji, żeby PiS nie mogło prowadzić obstrukcji jej działalności - podkreślił.
Chlebowski zaprzeczył, jakoby propozycja PO była uzależniona od tego, że PiS nie zgłosi do komisji b.szefa służb kontrwywiadu wojskowego Antoniego Macierewicza. Poprzednio PiS zgłosiło do komisji kandydatury Zbigniewa Wassermanna i właśnie Macierewicza.
To jest kwestia wyboru, jaki ma klub parlamentarny. Nie będziemy w to ingerować, nie było żadnego warunku - zaznaczył Chlebowski.Jednocześnie podkreślił, że "ma bardzo negatywną opinię o działalności Antoniego Macierewicza".
<a href="http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,statp,cG93aWF6YW5l,wid,9418129,wiadomosc.html" target="_blank">http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,statp,cG9...,wiadomosc.html</a>

Piątek, 23 listopada 2007: <!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Chlebowski: speckomisja pozostaje 5-osobowa <!--sizec--></span><!--/sizec--> PAP 22:55
Komisja ds. Służb Specjalnych pozostanie 5-osobowa - poinformował szef klubu PO Zbigniew Chlebowski. To reakcja PO na zgłoszoną przez PiS kandydaturę Antoniego Macierewicza  do zaproponowanej przez Platformę komisji w składzie 4-osobowym.
<a href="http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=1342&wid=9427821&rfbawp=1195864734.221" target="_blank">http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat...=1195864734.221</a>

No i jak Ci w dzióbku HELVET? Czekam na Twoją opinię.
Białe jest białe a czarne jest czarne?


Różne źródła informacji, różne informacje.

Kasik                    



No właśnie. Dzisiejsza opozycja ma więcej kultury i szacunku.

Chyba masz LiD na myśli. :D

PS. Trzymasz fason Kasik. Jak niewielu zwolenników poprzedniej opcji. Już nawet odpuszczę Ci brak podsumowania w naszej ostatniej dyskusji. Rozumiem, że przyznałaś mi rację. :lol:


Ostatnio edytowano 24 lis 2007, 14:22 przez helvet, łącznie edytowano 1 raz



24 lis 2007, 14:21
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 paź 2006, 14:46

 POSTY        315
Post 
Kanadyjczyk                    



<!--quoteo(post=19028:date=24. 11. 2007 g. 11:25:name=Kasik)--><div class='quotetop'>(Kasik @ 24. 11. 2007 g. 11:25) [snapback]19028[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Najgorsze w tym wszystkim jest jednak to, że biorą w tym udział media a wyborców PiS przedstawia się jako ciemny lud.  I to budzi mój największy sprzeciw.

Ciekawa jestem np. ile osób wie w jakich okolicznościach  kiedy L. Kaczyński wypowiedział słowa "spieprzaj dziadu"?


Osobie publicznej w żadnej sytuacji nie wypada użyć słów typu "spieprzaj dziadu", a Kaczyński zrobił to w otoczeniu masy ludzi i przy obecności mediów.
A Kasik czy ty pamiętasz kto pierwszy określił wyborców PiS mianem "ciemnego ludu" ? Nie? No to przypominam: poseł KURSKI !!! Tak, tak poseł Kurski określił w ten sposób pozycję tzw. "elity" PiS względem swoich wyborców. PiS 2 lata temu doszedł do władzy w oparciu o kłamstwa "nigdy z Lepperem" zbudujemy POPiS i jeszcze parę innych w tym najśmieszniejsze: "solidarna polska"... gdzie słowo "solidarna" jest użyte zamiast "socjalistyczna"... bardzo zgrabna kombinacja. W ostatnich wyborach... hasła "mordo ty moja" tzw. "ciemny lud" nie kupił.

ps. ostatni Kasik wytknęłaś mi błąd w nazwisku Maciarewicz... oczywiście przepraszam, za ten błąd... ale czy to nie przykład małostkowości typowej dla sympatyków PiS !!!
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->


Wnioskuję, że nie wiesz jakie były to okoliczności, chociaż zgadzam się że osobie publicznej nie przystoi tak mówić. Każdej osobie publicznej !!!!
Jednak cały wic polega na tym iż każdy komu zadaję to pytanie nie wie kiedy to było i w jakich okolicznościach. Natomiast wszyscy są przekonani że L. Kaczyński użył tego zwrotu będąc Prezydentem Polski a to już jest nieprawda.

A co do ciemnego ludu to nie mogę pamietać że to był Kurski, gdyż ... nie słyszałam tego na własne uszy. Mówi sie w mediach że Kurski tak powiedział ale nigdy nie widziałam ani nie słyszałam takiej jego wypowiedzi.

PiS i PO w 2005 r. w wyborach twierdziły, że na pewno powstanie koalicja POPiS. Kto kłamał? Odsyłam Cię do artykułu naszego obecnego MF.

fragment: Siła spokoju

Nie ma wątpliwości, że wielkim wygranym jest Donald Tusk. To właśnie dzięki słusznym decyzjom strategicznym Tusk w pełni zasługuje na swą obecną, dominującą pozycję w polskiej polityce. Najważniejszą z tych decyzji była odmowa stworzenia koalicji z PiS po wyborach 2005 r.

całość: <a href="http://www.gazetawyborcza.pl/1,76842,4610310.html" target="_blank">http://www.gazetawyborcza.pl/1,76842,4610310.html</a>

Natomiast czym różni się Samoobrona od PSL tego już nie wiem. Może mnie oświecisz. I dlaczego twierdzisz, że solidarna oznacza socjalistyczna?

I będę nadal małostkowa - jeżeli dbałość o poprawne pisanie nazwisk uznajesz za wadę.  Kanadyjczyk po raz trzeci zwracam Ci uwagę, że nie MaciArewicz, nie MacArewicz (przyjmuję, że zgubienie "i" było zwykłym błędem pisarskim) ale MaciErewicz, MACIEREWICZ !!!

Pozdrawiam.


24 lis 2007, 14:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA28 wrz 2007, 20:50

 POSTY        104
Post 
KASIK a to znasz:

“nikt nie wmówi nam, że czarne jest czarne a białe jest białe”

i tak samo jest z tobą, widzisz tylko to co chcesz widzieć, rozumiesz tylko to... ?


Kasik                    



Wnioskuję, że nie wiesz jakie były to okoliczności, chociaż zgadzam się że osobie publicznej nie przystoi tak mówić. Każdej osobie publicznej !!!!


Oczywiście, że wiem, wielokrotnie można było oglądać tę scenę w TVN... nie wiem z czego wnioskujesz, że nikt poza tobą nie wie w jakich okolicznościach powiedział to co powiedział Kaczyński. Na podstawie czego wniskujesz? Chyba własnych przekonań.
Rozumiem jednak, że musiało to być dla ciebie wielkie odkrycie, że mówił to jako polityk PiS a nie Prezydent, dla mnie nie było :D

Kasik                    



A co do ciemnego ludu to nie mogę pamietać że to był Kurski, gdyż ... nie słyszałam tego na własne uszy. Mówi sie w mediach że Kurski tak powiedział ale nigdy nie widziałam ani nie słyszałam takiej jego wypowiedzi.


Zgodzę się, z tym że nie mogłaś słyszeć ani widzieć jak Kurski to powiedział. Ale słyszało to czterech dziennikarzy.
A taką notkę o tym zdarzeniu znalazłem w necie.

Kasik                    



[PiS i PO w 2005 r. w wyborach twierdziły, że na pewno powstanie koalicja POPiS. Kto kłamał? Odsyłam Cię do artykułu naszego obecnego MF.


Oczywiście kłamała ta partia która miała inicjatywę tworzenia rządu po wyborach.
A kto kłamał mówiąc np. "NIGDY Z LEPPEREM" ?

Kasik bez urazy, ale nie będę z tobą więcej podejmował polemiki - szkoda mi czasu.
Mimo to pozdrawiam.


Ostatnio edytowano 24 lis 2007, 15:19 przez Kanadyjczyk, łącznie edytowano 1 raz



24 lis 2007, 14:54
Zobacz profil
Site Admin
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA09 maja 2006, 21:23

 POSTY        2059

 LOKALIZACJARada Krajowej Sekcji Administracji Skarbowej
Post 
helvet                    



<!--quoteo(post=19016:date=24. 11. 2007 g. 01:47:name=Kasik)--><div class='quotetop'>(Kasik @ 24. 11. 2007 g. 01:47) [snapback]19016[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
<!--coloro:#FF0000--><span style="color:#FF0000"><!--/coloro-->Środa, 21 listopada 2007<!--colorc--></span><!--/colorc-->: <!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Chlebowski zaproponował PiS 4-osobową speckomisję<!--sizec--></span><!--/sizec--> - PAP 14:35 (aktualizacja 16:44)
Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski powiedział, że propozycja zmniejszenia do czterech osób składu Komisji ds. Służb Specjalnych to kompromisowe rozwiązanie, które ma umożliwić jak najszybszy start prac komisji.
Taką propozycję Chlebowski złożył w rozmowie z szefem klubu PiS Przemysławem Gosiewskim. (...)<!--coloro:#CC0000--><span style="color:#CC0000"><!--/coloro-->Chlebowski zaprzeczył, jakoby propozycja PO była uzależniona od tego, że PiS nie zgłosi do komisji b.szefa służb kontrwywiadu wojskowego Antoniego Macierewicza. Poprzednio PiS zgłosiło do komisji kandydatury Zbigniewa Wassermanna i właśnie Macierewicza.<!--colorc--></span><!--/colorc-->
To jest kwestia wyboru, jaki ma klub parlamentarny. Nie będziemy w to ingerować, nie było żadnego warunku - zaznaczył Chlebowski.Jednocześnie podkreślił, że "ma bardzo negatywną opinię o działalności Antoniego Macierewicza".
<a href="http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,statp,cG93aWF6YW5l,wid,9418129,wiadomosc.html" target="_blank">http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,statp,cG9...,wiadomosc.html</a>

Piątek, 23 listopada 2007: <!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Chlebowski: speckomisja pozostaje 5-osobowa <!--sizec--></span><!--/sizec--> PAP 22:55
Komisja ds. Służb Specjalnych pozostanie 5-osobowa - poinformował szef klubu PO Zbigniew Chlebowski. To reakcja PO na zgłoszoną przez PiS kandydaturę Antoniego Macierewicza  do zaproponowanej przez Platformę komisji w składzie 4-osobowym.
<a href="http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=1342&wid=9427821&rfbawp=1195864734.221" target="_blank">http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat...=1195864734.221</a>


Różne źródła informacji, różne informacje.

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--sizeo:2--><span style="font-size:10pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Sejmowa speckomisja bez Macierewicza i bez PiS<!--sizec--></span><!--/sizec-->

Platforma Obywatelska nie chce Antoniego Macierewicza w sejmowej komisji ds. służb specjalnych. Jego kandydaturę wystawiło PiS. Dlatego marszałek Sejmu Bronisław Komorowski zdecydował, że komisja jednak będzie pięcio-, a nie czteroosobowa. Komisja już działa, tyle że bez przedstawiciela PiS, które protestuje przeciwko "szantażowi ze strony PO".
O tym, że PiS zaproponuje Antoniego Macierewicza, słynnego likwidatora WSI, do sejmowej speckomisji, napisał wczoraj dziennik.pl. (tj. 23-go listopada - przyp. inspektor)

PO zareagowała natychmiast. Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski zdecydował, że w komisji będzie zasiadało - jak do tej pory - pięciu członków. Tym samym Platforma wycofała się z propozycji, by każdy klub sejmowy miał w komisji jednego reprezentanta - w sumie cztery osoby.

Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski stwierdził, że Platforma "składała wyraźne zastrzeżenie, że kompromis, który zaproponowała PO, czyli 4-osobowa komisja (powstanie) tylko i wyłącznie wtedy, gdy Macierewicz nie będzie jej członkiem".

Tymczasem według sekretarza klubu PiS Krzysztofa Tchórzewskiego, weto PO wobec kandydatury Macierewicza pokazuje, że dla Platformy będzie on zbyt "wnikliwym" i dlatego "niewygodnym" członkiem komisji.

A komisja rozpoczęła już pracę. Formalnie w składzie pięcioosobowym, w praktyce posłów jest czterech. Przewodniczącym został Janusz Zemke z LiD, jego zastępcą Konstanty Miodowicz z PO. Poza nimi w skład komisji weszli także: Marek Biernacki z PO i Stanisław Rakoczy z PSL.

Na kolejnym posiedzeniu komisja zbierze się w środę. Mówiło się, że jedną z pierwszych spraw, jaką się zajmie, będzie wywiezienie akt z weryfikacji WSI. A pierwszą osobą, która miała być wezwana przez speckomisję, miał być Antoni Macierewicz. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
<a href="http://www.dziennik.pl/polityka/article86577/Sejmowa_speckomisja_bez_Macierewicza_i_bez_PiS.html" target="_blank">http://www.dziennik.pl/polityka/article865..._i_bez_PiS.html</a>

By zaistniał kompromis, muszą ustąpić obie strony. Jeżeli zrobiła to jedna ( lub przynajmniej zgłosiła taką gotowość ), druga powinna odpowiedzieć tym samym. PiS wystawiając Macierewicza ponownie okazał butę i arogancję, dodatkowo wystawiając się na ostracyzm. Niestety w tej partii zaślepienie przeważa nad rozsądkiem. Ale to nie mój problem.

<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Mnie ciekawi jedno: dlaczego dopiero 24 listopada (informacja Dziennika jest z 24-go) zaczęto mówić o 4 osobach bez Antoniego M.? Jakoś wcześniej (21-go) ani słowa, a przecież na okrągło media na ten temat trąbiły (zwracam uwagę na fragment na czerwono i proszę dla oświecenia mnie o podesłanie jakiegokolwiek linka, że mowa o 4 osobach w komisji była warunkowana brakiem w niej Antoniego. Oczywiście linka do tekstu sprzed 23.11.2007).
Przy tej okazji przypomina mi się konflikt o Romaszewskiego. Do tej pory nigdy nie słyszałem, że to facet nie do przyjęcia, że konfliktowy, czy jakoś tak. Jak widzę, dla udowodnienia swoich racji często wymyśla się argumenty, a media wyraźnie dzielą polityków na tych "słusznych", którym wolno więcej i tych z "ciemnogrodu" (czytaj PiS). Nawet wstrętne komuchy ze starych czasów (a jest ich jeszcze w polityce całkiem sporo) nie budzą takiej nienawiści i niechęci tych światłych. W tym kontekście również zadziwia wyciąganie "spieprzaj dziadu" Kaczorowi, podczas gdy marszałek Niesiołowski (wtedy czołowy poseł PO) sadził na co dzień takie teksty, że wydawało się, iż pochodzą od prymitywnego menela. Równie "obiektywnie" przedstawiana była sprawa bezdomnego z dworca (zrobiono z niego ofiarę Kaczorów i prokuratury, a to po prostu dziad i łajza, na dodatek łamiący prawo). Ale polskie media mają w sobie cechy prasy brukowej). Przypominam sprawę piekarza "darczyńcy", Kluski i inne nam znane, które nas - skarbowców - bulwersowały (np. przedstawianie przez Wprost, i nie tylko, skarbówki - jako grupy łapowników i największych szkodników narodowych).

Dodano 25.11.07 g. 10.00
TVN24: "Niesiołowski: PO zmieniła zdanie na temat Romaszewskiego".
Czyżby życiorys i charakter Romaszewskiemu się zmieniły? A może jednak od początku nie o to chodziło i po raz kolejny ktoś po prostu kłamał a media manipulowały?

____________________________________
Mów otwarcie i otwarcie działaj, gdy w kraju dobre panują rządy.Otwarcie działaj, lecz mów ostrożnie, gdy rządy są złe...


Ostatnio edytowano 25 lis 2007, 09:59 przez inspektor, łącznie edytowano 1 raz



24 lis 2007, 15:24
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 maja 2006, 11:23

 POSTY        3506

 LOKALIZACJAWielkopolska
Post 
Inspektor, przecież dobrze wiesz jak robi się politykę. nie wszystkie zastrzeżenia są zgłaszane na papierze, czy też do mikrofonu ( co nie znaczy oczywiście, iż nie są nagrywane  :D  ).
Należy też przypomnieć iż PiS negował możliwość efektywnego działania zmniejszonej do 5 osobowego składu Komisji, a nagle 4 osobowy skład zaakceptował jako mogący funkcjonować. Kandytatura A.M. była z zalożenia zaporowa, bo nikt mi nie wmówi że ten poseł akurat zastąpi w pracach KOMISJI 3 osoby by skład przynajmniej jeśli chodzi o moce przerobowe był "7 osobowy".
Tak się też składa, że dobre obyczaje i zasady to jedno, a parlamentarna większość to drugie. W sytuacjach, gdy dwaj partnerzy nie potrafią ( nie chcą ) wypracować konsensusu, wygrywa parlamentarna większość. :piwo:

inspektor                    



...Przy tej okazji przypomina mi się konflikt o Romaszewskiego. Do tej pory nigdy nie słyszałem, że to facet nie do przyjęcia, że konfliktowy, czy jakoś tak....

Też szukałem, nie znalazłem może wprost, ale wiele dało mi do myślenia, że PiS dwa lata temu nie powierzył mu tego stanowiska gdy sam rozdawał karty  ( przecież po przegranej Stokłosy, już wtedy był jedynym Senatorem wszystkich kadencji ) :D

____________________________________
Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.


24 lis 2007, 15:41
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 paź 2006, 14:46

 POSTY        315
Post 
Helvet!
Po pierwsze!
Kompromis oznacza dobrą wolę z dwóch stron. PO chciało speckomisji 5-osobowej PiS 7-osobowej. Poszli na kompromis dogadali się, że komsja będzie 4-osobowa. To kto teraz robi problem?

Po drugie z butą i arogancją mamy do czynienia wtedy gdy partia rządząca chce decydować kto z ramienia opozycji będzie vice marszałkiem czy członkiem komisji sejmowej. Owszem PiS ten błąd też popełniał ale wtedy to się nazywało zamachem na demokrację.

Po trzecie!
LiD nie jest dla mnie żadną opozycją, więc na pewno nie miałam ich na myśli i dobrze o tym wiesz. Chyba, że przeceniłam Twoja inteligencję.

Po czwarte!
Niestety nie pamiętam o jakie podsumowanie dyskusji Ci chodzi. Rzuć światło to Ci odpowiem czy uznałam że masz rację.


Kanadyjczyk. Dziekuję za pozdrowienia. Życzę Ci z całego serca wyłącznie dyskutantów przytakujących i niewymagających. I przepraszam, że Macierewicz to Macierewicz.
Pa.


24 lis 2007, 15:49
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post 
Sorki, że dorzucę kamyk, ale przez 2 ostatnie 2 lata dostawało się PISowi, to teraz czas na "odwet".  :D Ostatecznie, to prawem opozycji jest atakowanie, a obowiązkiem sprawujących władzę tłumaczyć się.

Poseł PO Miron Sycz jest podejrzewany o przywłaszczenie 40 tys. zł ze szkolnego sklepiku i antydatowanie dokumentu - ustalił "Wprost". Sycz jest typowany na pełnomocnika rządu ds. kontaktów z Ukrainą.
<a href="http://wiadomosci.onet.pl/1647070,11,1,1,item.html" target="_blank">http://wiadomosci.onet.pl/1647070,11,1,1,item.html</a>

Do nadużyć miało dojść, gdy Sycz był dyrektorem Zespołu Szkół z Ukraińskim Językiem Nauczania w Górowie Iławieckim. Śledztwo w tej sprawie prowadzi olsztyńska prokuratura. O nadużycia podejrzewa posła obecny dyrektor placówki Jerzy Necio (wicedyrektor za czasów Sycza).
- Tuż po ustąpieniu pan Sycz podrobił dokument określający zakres moich obowiązków jako wicedyrektora po to, by na mnie spadła odpowiedzialność za ewentualne nieprawidłowości w sklepiku - twierdzi Necio.
Dokument nie został podrobiony, ale odtworzony, bo jego pierwowzór z 1999 r. gdzieś się zapodział - odpowiada Sycz.  Sprawę zniknięcia 40 tys. zł komentuje krótko: "To brednie".
Przyznaje jednak, że sklepik działał nielegalnie: ani nie był zarejestrowany, ani nie odprowadzano od jego działalności podatków.
- Ale 95 proc. sklepików szkolnych działa w ten sposób - broni się poseł.


Wiem. Nikt nie jest bez grzechu, ale... dlatego ja do Sejmu się nie pcham. :lol:
I jeszcze jedno.
Czy nie zastanawia Was ostatnie zdanie? Tłumaczenie, że inni też oszukują?
To na tym polega liberalizm?! :o

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


Ostatnio edytowano 24 lis 2007, 15:55 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz



24 lis 2007, 15:49
Zobacz profil
Site Admin
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA09 maja 2006, 21:23

 POSTY        2059

 LOKALIZACJARada Krajowej Sekcji Administracji Skarbowej
Post 
wjawor                    



Inspektor, przecież dobrze wiesz jak robi się politykę. nie wszystkie zastrzeżenia są zgłaszane na papierze, czy też do mikrofonu ( co nie znaczy oczywiście, iż nie są nagrywane  :D  ).
<!--quoteo(post=19046:date=24. 11. 2007 g. 15:24:name=inspektor)--><div class='quotetop'>(inspektor @ 24. 11. 2007 g. 15:24) [snapback]19046[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
...Przy tej okazji przypomina mi się konflikt o Romaszewskiego. Do tej pory nigdy nie słyszałem, że to facet nie do przyjęcia, że konfliktowy, czy jakoś tak....

Też szukałem, nie znalazłem może wprost, ale wiele dało mi do myślenia, że PiS dwa lata temu nie powierzył mu tego stanowiska gdy sam rozdawał karty  ( przecież po przegranej Stokłosy, już wtedy był jedynym Senatorem wszystkich kadencji ) :D
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Gdyby tak było, Chlebowski nie zaprzeczałby publicznie 21 listopada, że propozycja PO jest uzależniona od tego, że PiS nie zgłosi do komisji b.szefa służb kontrwywiadu wojskowego Antoniego Macierewicza. I wiadomośc z ostatniej chwili (teleexpres): powodem nieprzyjęcia osoby Macierewicza jest to, że ma być wezwany jako pierwszy na świadka w komisji. Coś to wymyślanie argumentów za późno im idzie...
Co do Romaszewskiego: nie widzę związku pomiędzy tamtym nominacjami, a tym, że Romaszewski to człowiek jakoby konfliktowy i nie umiejący współpracować z innymi. Przeciwnie. O ile pamiętam to właśnie on w sprawie ustawy lustracyjnej opierał się rozwiązaniom pierwotnie proponowanym przez PiS i łagodził zapisy w kierunku proponowanym przez opozycję. Mógłbym zrozumieć, że nie pasuje z podawanych oficjalnie przyczyn Macierewicz czy Kurski. Ale Romaszewski? Bzdura nie dająca się obronić żadnymi faktami.

Dodane, godzina 19.30
W Faktach TVN powiedziano cos takiego (cytuję z pamięci): „wczoraj przedstawiciele kierownictw klubów Po i PiS odbyli spotkanie w sprawie Komisji ds. Służb Specjalnych. Uczestnicy przyznają, że PIS nie mówił o Macierewiczu”. A skoro tak, czy prawdą jest , że warunkiem 4-osobowej komisji był brak w niej Macierewicza?

Dodane, godzina 21.30

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->PiS i PO toczą bitwę o Macierewicza

PiS nie zamierza zmienić swojego stanowiska w sprawie umieszczenia Antoniego Macierewicza w Komisji ds. Służb Specjalnych. - Żadna szanująca się partia nie może ulegać tego rodzaju dyktatowi - powiedział "Syfilisweekowi" Jacek Kurski.
Na pierwszym posiedzeniu w nowej kadencji Sejm zdecydował, że speckomisja będzie liczyć 5 osób: PO miałaby dwóch posłów, a pozostałe kluby (PiS, LiD, PSL) - po jednym. Natomiast według PiS, speckomisja powinna liczyć 7 osób i powinno być w niej 3 przedstawicieli PO, 2 PiS, i po jednym z LiD i PSL.
Przedstawiciele PiS zapowiedzieli, że ich klub nie wprowadzi posła do 5-osobowej speckomisji. <!--coloro:#CC0000--><span style="color:#CC0000"><!--/coloro-->Później PO i PiS porozumiały się, by zmniejszyć skład komisji do 4 posłów - po jednym reprezentancie z każdego klubu.<!--colorc--></span><!--/colorc-->
<!--coloro:#CC0000--><span style="color:#CC0000"><!--/coloro-->Platforma zmieniła jednak zdanie, gdy PiS zdecydowało, że to b. szef Komisji Weryfikacyjnej WSI i b. szef kontrwywiadu wojskowego Antoni Macierewicz będzie przedstawicielem klubu w komisji.<!--colorc--></span><!--/colorc-->
Jak argumentował premier Donald Tusk, "kontrowersyjność, emocje i styl pracy Macierewicza nie sprzyjają skutecznej pracy komisji" i mogą narażać na szwank interes polskich służb specjalnych. Dlatego, według premiera, wysuniecie takiej kandydatury przez PiS nie można traktować inaczej, jak "swoistej prowokacji".
- Byłoby niezręcznie, gdyby do tej komisji wszedł z ramienia PiS-u Antoni Macierewicz. Wszystko wskazuje na to, że będzie on jedną z pierwszych osób wezwanych przed oblicze tejże komisji - powiedział Zbigniew Chlebowski w rozmowie z "Syfilisweekiem".

Syfilisweek, PAP <a href="http://wiadomosci.onet.pl/1647164,11,item.html" target="_blank">http://wiadomosci.onet.pl/1647164,11,item.html</a><!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

____________________________________
Mów otwarcie i otwarcie działaj, gdy w kraju dobre panują rządy.Otwarcie działaj, lecz mów ostrożnie, gdy rządy są złe...


Ostatnio edytowano 24 lis 2007, 21:46 przez inspektor, łącznie edytowano 1 raz



24 lis 2007, 17:23
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA28 wrz 2007, 20:50

 POSTY        104
Post 
Rodem z Ukrainy ?  :blink:

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Chcemy tworzyć partię spełniającą oczekiwania działaczy i wyborców. Została podjęta decyzja o powołaniu partii, która będzie się nazywała Partią Regionów - poinformował dotychczasowy polityk Samoobrony Krzysztof Filipek na konferencji prasowej w Warszawie.<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Ale jaja... :D
ale przecież zbliża się Boże Narodzenie a nie Wielkanoc.


Ostatnio edytowano 24 lis 2007, 19:38 przez Kanadyjczyk, łącznie edytowano 1 raz



24 lis 2007, 18:03
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 4411 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 316  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron