Ale KOKO i Złyczłowiek przynajmniej w jednym są zgodni, że SLD to liberałowie pełną gębą.
Ja nie jestem Złyczłowiek :zly1: Tylko rejestrując się pomyliłem D z T :zly1:
Wszystko przez tego Donalda Tuska :zly1:
Się wyjaśniło Nietoperku dlaczego tak nielubisz DT. Ale to był Twój błąd. No chyba że konto na Skarbowcach zakładał Ci DT.
13 maja 2011, 07:29
Re: Nie zagłosuję na PiS
nie zagłosuję na PiS chociażby z powodu idiotycznego pomysłu dotyczącego powołania Rzecznika Praw Podatników
17 maja 2011, 00:20
Re: Nie zagłosuję na PiS
dyziek
nie zagłosuję na PiS chociażby z powodu idiotycznego pomysłu dotyczącego powołania Rzecznika Praw Podatników
No zawsze zostaje ci głosowanie na PO - twórczyni reorganizacji, racjonalizacji, zwiększenia podatków, długu; Albo SLD - likwidatora "dobrych" premii kwartalnych. Albo PSL - likwidatora wszystkiego co dobre bo zawsze kumał się z jakimiś z SLD lub PO. Wybór zawsze jest ....
17 maja 2011, 06:07
Re: Nie zagłosuję na PiS
mylisz się bombel można jeszcze niezagłosować wcale lub na kogoś całkiem innego głosowanie na kogoś kto twierdzi, że w organach skarbowych występują nadużycia prawa i to na tyle często, aby zasadnym było powołynie odrębnej instytucji niezasługuje na mój głos
17 maja 2011, 15:35
Re: Nie zagłosuję na PiS
bombel
[ Albo SLD - likwidatora "dobrych" premii kwartalnych. Wybór zawsze jest ....
Zgłaszam sprzeciw! SLD nie tylko likwiduje ale i tworzy Ostatnio zgłasza potrzebę legalizacji związków jednopłciowych. Że to tak zawsze co 4 lata tuż przed wyborami? Zwyczajny przypadek.
Tak na marginesie: zastanawiałem się zawsze skąd w postkomunistach takie zamiłowanie do "nieograniczonej wolności człowieka"? Czy dlatego, że gryzie ich sumienie, że przez 45 lat gwałcili prawo człowieka do wolności?
Czy tylu tam tych "jednopłciowów", że tak bardzo chcą się chcą się posuwać legalnie? O ile wiem, to prawo im tego nie zabrania. Nie rozumiem wiec czemu tak to nachalnie demonstrują publicznie. Normalny człowiek stara się robić to dyskretnie, z dala od ludzi. A oni wszytko na odwrót: od tyłu, chłop z chłopem, baba z babą, na oczach ludzi
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
17 maja 2011, 17:37
Re: Nie zagłosuję na PiS
Cała nadzieja w klęsce
W jesiennych wyborach kibicuję Tuskowi. Nie dlatego, że rządzi dobrze, bo nawet, jeśli jego trwanie nazwać na wyrost rządzeniem, są to rządy fatalne. Kibicuję dlatego, że biorąc pod uwagę wszystkie możliwe powyborcze scenariusze, najbliższe cztery lata są już i tak stracone, i choć to trudne, następną kadencję trzeba sobie odpuścić, a potem nastawić się na długi marsz, planując strategię i dobierając ludzi na walkę w 2015. W tym roku nic się bowiem wygrać nie da. No, bo pomyślmy.
Scenariusz pierwszy: Platforma wygrywa zdecydowanie i bierze wszystko. Scenariusz na dłuższą metę nie taki zły, bo Platforma dostanie cztery baaaardzo długie lata na rządzenie w warunkach, które sama sobie w mijającej kadencji zafundowała. Będzie musiała się zmierzyć – sama samiuteńka – i z długiem publicznym, i z klęską służby zdrowia, i – to akurat najszybciej – z wielce prawdopodobną kompromitacją EURO2012. Nie będzie już na kogo zwalić, bo i prezydent swój, i wszystkie instytucje przejęte, i rządy PiSu dawno już zapomniane. Wszystko to, czym w obecnej kadencji tłumaczyła swoje błędy i zaniechania, zniknie, i po raz pierwszy przyjdzie Tuskowi rządzić wyłącznie na własne konto. Premier wyznający filozofię „tu i teraz” powinien dostać szansę „własnoustnego” konsumowania owoców takiej polityki. Scenariusz ten ma jednak poważną wadę (oprócz, rzecz jasna, zostawienia kraju na pastwę nie mającej już dzisiaj żadnych zahamowań partii władzy) – SLD upasie się przez te cztery lata wystarczająco, żeby w 2015 dojść do władzy (samodzielnie, lub jako równy już partner w koalicji z mocno osłabioną ośmioletnimi rządami Platformą), a to zdecydowanie zbyt duże ryzyko.
Scenariusz drugi: PiS wygrywa i tworzy koalicję z SLD. Nie wierzę, że PiS ma choćby minimalne szanse na samodzielne rządy, nie wierzę też w PO-PiS, a do ewentualnej koalicji z PSL zabraknie mandatów. PiSowi pozostanie więc tylko koalicja z SLD. O ile SLD zdecyduje się na takie ryzyko. A żeby się zdecydowało, trzeba mu będzie dużo, o wiele za dużo dać. W obecnej sytuacji wspólne rządy PiS i SLD to najgorsze, co się może po wyborach wykluć. Przy dzisiejszej sporej sile SLD dominacja PiSu w koalicji byłaby niewielka. SLD miałby nie tylko wystarczająco dużo mandatów, ale też dodatkowe argumenty (niechęć własnego elektoratu do PiSu i związana z tym konieczność uzasadnienia przed nim „trefnej” koalicji jak największymi zyskami), aby wyszarpać z tej koalicji na tyle dużo, żeby przestała mieć ona jakikolwiek merytoryczny sens dla kogoś, komu nie wystarczy samo odebranie władzy Platformie.
Bo czy z koalicji PiS-SLD może wyjść coś sensownego? Być może, ja jednak sobie tego nie umiem wyobrazić, a obawiam się, że sama satysfakcja ze słusznie ukaranej arogancji Platformy nie wystarczy mi na całą kadencję. Targi o stanowiska i ustawy, rezygnacja z projektów niestrawnych dla koalicjanta, a gdzieś pod koniec pierwszego roku rządów (lub przy pierwszym poważniejszym kryzysie) - wzajemne oskarżenia, może nawet spektakularny rozpad koalicji (której przecież nie będzie spajać absolutnie nic poza władzą) i przyspieszone wybory, które znowu wygra Platforma, szybko – zbyt szybko – wracając do władzy, sama lub z SLD. Rządy z SLD to dla PiSu najlepszy sposób na samounicestwienie, nie tylko nie zdoła nic zrobić (Platforma będzie przecież miała jeszcze weto prezydenta), nie tylko się ubrudzi rządami z takim partnerem (rządy z Lepperem pokazały, że nie jest to cena warta płacenia), nie tylko wreszcie pozwoli na siebie zwalić wszystkie błędy Tuska (klęska EURO czy zapaść finansów publicznych i tak zostaną zapisane na konto PiSu, nawet jeśli będą konsekwencją działań i zaniechań obecnego rządu), to jeszcze spowoduje kolejny wybuch histerii w antypisowskich środowiskach.
Jej przedsmak już mamy, wypowiedź Świdy-Ziemby o Kaczyńskim, który po dojściu do władzy zamknie Tuska, najlepiej świadczy o kondycji emocjonalnej, w jakiej są oświecone salony, a do wyborów przecież jeszcze kilka miesięcy. Myślę o tym z przerażeniem, mając w pamięci lata 2005-2007. Kumulacja zapaści finansów państwa i antykaczystowskiej histerii to zbyt wybuchowa mieszanka.
Scenariusz trzeci: Platforma wygrywa, ale nieznacznie i rządzi z SLD. I to jest chyba scenariusz optymalny, niestety. Cztery kolejne lata rządów Platformy, do tego zmuszonej do dobrania sobie SLD w charakterze koalicjanta i wspólnego sprzątania po kadencji zmarnowanej na bezsensowną walkę z Kaczyńskimi. Cztery lata, przez które zdąży do reszty przeminąć chłopięcy urok premiera, na zmianę straszącego PiSem i czarującego swoją kondycją w biegach długodystansowych. Cztery lata, w ciągu których wypali się także potencjał SLD jako ewentualnej alternatywy dla Platformy. Cztery lata, w ciągu których nie mający na siebie pomysłu PiS będzie miał okazję – będzie musiał – na nowo się wymyślić i znaleźć taką formułę bycia w opozycji, która umożliwi w 2015 roku wygranie wyborów, tak, żeby coś z tego zwycięstwa wynikało. A trzeba pamiętać, że będzie to rok wyborów podwójnych, co samo w sobie daje więcej możliwości. Nic nie poradzę, ale jedyny sensowny powyborczy scenariusz, jaki mi się układa, to przedłużenie rządów Tuska na kolejne cztery lata, najlepiej w koalicji z SLD, każdy inny daje Platformie szansę ucieczki przed odpowiedzialnością i wzmacnia SLD. Paradoskalnie więc, jedyna nadzieja PiSu na zatrzymanie Platformy, to dać jej rządzić dalej, najlepiej z premierem Tuskiem, w koalicji z SLD. Zwariowałam?
Czymże jest wyprowadzenie skorumpowanego doktora ze szpitala przy dawaniu mandatów karnych obywatelom za nazwanie premiera matołem?
To juz nie jest pusty slogan. Platforma dzis naprawdę stoi tam gdzie stało ZOMO!
20 maja 2011, 10:34
Re: Nie zagłosuję na PiS
linaad Czyli, jak dobrze rozumiem, wbrew temu co w tytule, ZAGŁOSUJESZ NA PIS ?!
20 maja 2011, 12:02
Re: Nie zagłosuję na PiS
widać LINAAD, że nie bardzo wiesz co piszesz
ZOMO jesli dawało to na pewno nie mandaty tylko pałą po plecach
to tak jakby słonia z mrówką porównywać
20 maja 2011, 15:53
Re: Nie zagłosuję na PiS
dyziek
Żródło wikipedia:
Zmotoryzowane Odwody Milicji Obywatelskiej (ZOMO) – (czasem można spotkać się z mylną nazwą Zmechanizowane Oddziały Milicji Obywatelskiej) oddziały Milicji Obywatelskiej powołane w drugiej połowie 1956 (po Poznańskim Czerwcu) do zaprowadzania porządku w sytuacjach wyjątkowych (dsł.:"likwidacji zbiorowych naruszeń porządku publicznego")
Idea ta sama, STADIONY, to impuls do zaprowadzania porządku w sytuacjach wyjątkowych, do pacyfikowania dużych rozruchów, dsł.:"likwidacji zbiorowych naruszeń porządku publicznego", tylko metody trochę inne, Nie pałą go, a mandatem. Ale mamy demokrację przecież, prawda?! Coś musiało się więc zmienić
20 maja 2011, 20:36
Re: Nie zagłosuję na PiS
bombel
Albo SLD - likwidatora "dobrych" premii kwartalnych. Wybór zawsze jest ....
Czy sytuacja kiedy premie stanowiły nawet 80-90% wynagrodzenia była aby na pewno dobra ("dobra")? Czy było rzeczywiście takie dobre to, że widzimisie przełożonego mogło pozbawić pracownika połowę wynagrodzenia?
21 maja 2011, 05:24
Re: Nie zagłosuję na PiS
Co do premii to ciężko Ale z mi się wypowiadać bo nie znam tego z autopsji. Ale z drugiej strony porównując dawne premie np. w USach z tymi w bankach to i tak były psie pieniądze (nawet te 100% wynagrodzenia). Moim zdaniem powinni zabrać i te grosze dawane teraz bo kwoty są śmieszne a niektórych nawet obrażające.
21 maja 2011, 08:38
Re: Nie zagłosuję na PiS
silniczek
dyziek Żródło wikipedia: Zmotoryzowane Odwody Milicji Obywatelskiej (ZOMO) – (czasem można spotkać się z mylną nazwą Zmechanizowane Oddziały Milicji Obywatelskiej) oddziały Milicji Obywatelskiej powołane w drugiej połowie 1956 (po Poznańskim Czerwcu) do zaprowadzania porządku w sytuacjach wyjątkowych (dsł.:"likwidacji zbiorowych naruszeń porządku publicznego")
Idea ta sama, STADIONY, to impuls do zaprowadzania porządku w sytuacjach wyjątkowych, do pacyfikowania dużych rozruchów, dsł.:"likwidacji zbiorowych naruszeń porządku publicznego", tylko metody trochę inne, Nie pałą go, a mandatem. Ale mamy demokrację przecież, prawda?! Coś musiało się więc zmienić ;)
Z pamiętnika wyborcy PO:
Byłem w ZOMO, byłem w ORMO dzisiaj jestem za PlatfORMO
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
Ostatnio edytowano 21 maja 2011, 09:35 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz
21 maja 2011, 09:34
Re: Nie zagłosuję na PiS
Nie zagłosuję na PiS gdyż nie jestem człowiekiem pałającym złością na cały świat - tak jak liderzy tej partii tj. dożywotni prezes Jarosław, Maciarewicz człowiek Rydzyka, Fotyga czy Nelly Rokita które trudno określić rozsądnie myślącymi W tej sytuacji pozostaje mi wybrać inną partię tj. mniejsze zło Na PiS mogę jedynie
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników