Świeżo upieczony inżynier telekomunikacji po studiach na politechnice we Wroclawiu ubiega sie o pracę w renomowanej, dużej firmie telekomunikacyjnej (czyt TP S.A.) Trwa rozmowa kwalifikacyjna z dyrektorem ds. personalnych: - proszę mi powiedziec - pyta prowadzacy rozmowe - jakiego wynagrodzenia oczekiwalby pan za swoja prace od nas? - Mysle, ze satysfakcjonowalaby mnie kwota rzedu 5 tysiecy zlotych brutto miesiecznie. - Hmmm.. Potrzebujemy kogos takiego jak pan. Co powiedzialby Pan a nasza propozycje: 10 tysiecy miesiecznie netto + 5% zysku od obrotów firmy, pakiet socjalny w postaci darmowej opieki lekarskiej, darmowej opieki stomatologicznej, miesiecznego urlopu, w tym dwa tygodnie moze Pan spedzić na nasz koszt w którymś z krajów na Karaibach, do tego komórka słuzbowa nokia navigator, służbowy samochód, na poczatek powiedzmy... BMW716 i oczywiscie służbowe mieszkanie na nasz koszt dopóki się Pan nie ustawi? Aha i jeszcze jedno , dwa razy w tygodniu wieczorkiem odwiedzi Pana nasza Zosia -mlodsza specjalistka od przyjemnosci i uciech wszelakich, też oczywiscie gratis i służbowo hle, hle, hle............ Młody inzynier zrywa sie z miejsca i rozgorączkowany mówi: - To świetne warunki! Pan chyba żartuje?! - Tak. Ale to pan zaczął!!! xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Polaka Ruska i Niemca złapał Diabeł i mówi: - Mam dla was trzy zadania: 1) Przejść przez most pod obstrzałem. 2) Przywitać się z niedźwiedziem podając mu rękę. 3) I zgwałcić bardzo stara i sprytna Indiankę. Popatrzeli po sobie zdziwieni i postanowili podołać tym zadaniom. Pierwszy poszedł Rusek, lecz udało mu się dojść tylko do polowy mostu. Drugi poszedł Niemiec, przeszedł most, lecz gdy wszedł do klatki niedźwiedzia, on go wystraszył. Następnie poszedł Polak, przeleciał przez, most wpada do klatki, a tam jak nie zacznie się kotłować. Ale po jakiejś godzinie z klatki wychodzi zziajany, zdyszany i podrapany Polak i pyta: - Ty diabeł to gdzie jest ta Indianka której mam podać łapę ?
____________________________________ <!--sizeo:1--><span style="font-size:8pt;line-height:100%"><!--/sizeo--><!--coloro:#FF0000--><span style="color:#FF0000"><!--/coloro-->United Road, take me home To the place, I belong; To Old Trafford, to see United; Take me home, United road<!--colorc--></span><!--/colorc--><!--sizec--></span><!--/sizec-->
24 gru 2007, 07:32
Pinero
<!--quoteo(post=20966:date=19. 12. 2007 g. 19:02:name=zielonka)--><div class='quotetop'>(zielonka @ 19. 12. 2007 g. 19:02) [snapback]20966[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--quoteo(post=20964:date=19. 12. 2007 g. 17:48:name=Pinero)--><div class='quotetop'>(Pinero @ 19. 12. 2007 g. 17:48) [snapback]20964[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--quoteo(post=20952:date=19. 12. 2007 g. 07:30:name=Corben)--><div class='quotetop'>(Corben @ 19. 12. 2007 g. 07:30) [snapback]20952[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> Nie ma przepisów dających jej prawo zadawania prac domowych."
mają ludzie fantazję...
Niech no tylko to wejdzie! Wystąpię o odszkodowanie! Całe dzieciństwo i młodość mi zniszczyli tymi pracami domowym. A tyle było fajnych rzeczy do zrobienia... :blush: <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Występując o odszkodowanie zniszczysz sobie starość (adwokaci, biegli, sądy, wyroki, apelacje), a tyle jest fajnych rzeczy do zrobienia … <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Hmmm... może i masz rację. Sanatoria, zabiegi i "zabiegi" (tylko muszę mieć dużą emeryturę ). <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Najpełniejszy zestaw "zabiegów" oferują w Ciechocinku.
24 gru 2007, 09:33
Statek badawczy kolejny miesiąc tuła się po oceanie. Załoga po cichu zaczyna popijać z tęsknoty za lądem. Kapitan postanowił przerwać te bezeceństwa i zebrał całą załogę na pokładzie: - W związku z zaobserwowanymi przypadkami pijaństwa na pokładzie, zobowiązuję wszystkich do wyrzucenia całych zapasów wódki do morza! Na pokładzie zaległa grobowa cisza. I nagle gdzieś, z tylnych rzędów rozlega się radosny głos: - Kapitan ma rację! To jest hańba! Bez dwóch zdań należy cały zapas alkoholu wyrzucić za burtę! Załoga zaszokowana. Po chwili odzywa się bosman: - Hej, wy tam z tylnych rzędów! Czy ktoś udzielił głosu nurkom?
24 gru 2007, 10:08
Red Devil
...
Pośmiejmy się, czy policytujmy ?:nonono:
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
Ostatnio edytowano 24 gru 2007, 10:24 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz
24 gru 2007, 10:24
Zaczerpnięte z innego forum.
Kolejowy autentyk! Dworzec Centralny w Warszawie w kasach MIĘDZYNARODOWYCH. Pradziwa sytuacja. Bohaterowie: Kasjerki 1, 2; turystka i jej mąż (oboje z Ameryki), jakiś facet za nimi. Podchodzi turystka do kasy. - Hello, when does the next train to Moscow leave? Kasjerka 1: - Słucham? - When does the next train to Moscow leave? - Proszę głośniej bo nie rozumiem. - Excuse me? - A, pani Angielka... Zośka, zawołaj Krysię, ona chyba zna angielski... (przypominamy: kasa MIĘDZYNARODOWA). Zośka: - Nie ma Krysi, poszła na papierosa. - No to Baśkę, ona chyba po niemiecku zna... - Dzisiaj nie pracuje. - No! to chodĽ tu sama, bo nie rozumiem co klientka chce... - Dobra idę. Po chwili, Zośka: - Słucham? Turystka: - One ticket to Moscow, please. - Do Moskwy? Da, pożałujsta. A w kotoryj czas? - Excuse me? - Nu davajte, sleduszcij pojezd idet v vosiem czasov. Hotite bilet pokupit'? - (do męża) Oh my god. I don't understand her... Jakiś facet za nimi: - Excuse me. Could I help you with this? - Yes, please, thank you. Facet do kasjerki: - Przepraszam, o której najbliższy pociąg do Moskwy? - A pan co chciał? Kolejka jest!
24 gru 2007, 12:25
Historia prawdziwa: Córka mojej koleżanki ubierając się rano do przedszkola stwierdziła że nie założy na siebie jednej z zapomianych przezemnie części garderoby, po dość dlugich pertraktacjach stwierdziła: - Mamo nie założe "tego", koniec i kropka, pl
"My powinniśmy przestać męczyć społeczeństwo. Bo to, że my się męczymy, to bierzemy pieniądze za to, ale społeczeństwo nas jeszcze utrzymuje i my społeczeństwo męczymy"- Andrzej Lepper.
____________________________________ wiązanie przyszłości z pracą w administracji publicznej, to błąd podstawowy - inspektor / T. Ludwiński
24 gru 2007, 12:45
Ahmed... terrorysta na święta: <a href="http://pl.youtube.com/watch?v=uCtmSJqgrxI" target="_blank">http://pl.youtube.com/watch?v=uCtmSJqgrxI</a> Polecam.
____________________________________ mucho trabajo poco dinero
25 gru 2007, 00:26
Dopiekło facetowi życie, postanowił się powiesić... Zmajstrował stryczek, przymocował go do żyrandola, wlazł na stołek, wsadził głowę w stryczek, patrzy, a tu na szafie niedopita flaszka wódki stoi! - Co się ma wódka zmarnować? - pomyślał sobie. Wysunął głowę ze stryczka, przystawił stołek do szafy, patrzy, a tam jeszcze zapomniane pół paczki papierosów. - O! - pomyślał - i życie zaczyna się układać!
Pan Nowak udał się do szpitala po wyniki badań żony. Pracownik szpitala mówi: - Bardzo nam przykro, ale mieliśmy tu trochę zamieszania i niestety wyniki pańskiej żony wróciły z laboratorium razem z wynikami jakiejś innej pani Nowak i teraz nie wiemy, które są które. Szczerze mówiąc, ani te, ani te nie są nadzwyczajne. - Co to znaczy? - Jedna z pań ma Alzheimera, a druga uzyskała pozytywny wynik testu na AIDS. - Ale chyba badania można powtórzyć ?! - Teoretycznie można, ale te badania są bardzo drogie, a Narodowy Fundusz Zdrowia nie zapłaci za dwa testy dla tego samego pacjenta. - To co ja mam robić ? - Narodowy Fundusz Zdrowia zaleca w takiej sytuacji, by zawiózł Pan żonę do śródmieścia i tam zostawił. Jeżeli trafi sama do domu, po prostu proszę zrezygnować ze współżycia.
- Jeśli jesteś taka sławna, to czemu zawsze na koncercie sala jest w połowie pusta? - Jaka pusta?! Sprzedaje się dwa razy więcej biletów niż miejsc! - No, ale twoje płyty się nie sprzedają... - Jak nie? Mam dwie złote płyty i trzy platynowe... co z ciebie za fan, że tego nie wiesz?! - Ja nie fan, ja ze skarbówki.
____________________________________ <!--sizeo:1--><span style="font-size:8pt;line-height:100%"><!--/sizeo--><!--coloro:#FF0000--><span style="color:#FF0000"><!--/coloro-->United Road, take me home To the place, I belong; To Old Trafford, to see United; Take me home, United road<!--colorc--></span><!--/colorc--><!--sizec--></span><!--/sizec-->
25 gru 2007, 09:30
Red Devil
Dopiekło facetowi życie, postanowił się powiesić...
Pan Nowak udał się do szpitala po wyniki badań żony.
- Ja nie fan, ja ze skarbówki. ~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wężykiem, wężykiem. Wszystki trzy są fajne!
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
25 gru 2007, 11:02
Lekarz do pielęgniarki na nocnym dyżurze: - Siostro jaki dziś mamy dzień ? - Niepłodny doktorze, niepłodny...
____________________________________ always look on the bright side of life
25 gru 2007, 11:20
Wigilijny ptak.
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Polscy posłowie oburzeni cytatem ze "Shreka"
"Mamę w łóżku zdybał, a że ładna taka, nie czekając dłużej, pokazał jej ptaka" - taki cytat z pokazanego w Boże Narodzenie najnowszego animowanego filmu o Shreku oburzył posłów - informuje dziennik.pl. - To ma posmak skandalu - powiedział dziennikowi.pl Tadeusz Cymański z sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny.
"Pada Shrek" to krótka, niespełna półgodzinna, świąteczna wersja przygód sympatycznego ogra, którą telewizja TVN wyemitowała w pierwszy i powtórzyła w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia. Filmy ze "shrekowej" serii, mimo że adresowane do dzieci, zawierają mnóstwo dowcipów i powiedzonek, zrozumiałych tylko dla dorosłych.
I tak tłumaczenie jednego z cytatów zgorszyło posłów:
- To ma posmak skandalu. Niestety, nasze prawo w takim przypadku jest bezsilne, ale ktoś powinien za to ponieść odpowiedzialność - mówi dziennikowi.pl poseł Tadeusz Cymański z sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny.
W rozmowie z serwisem tvn24.pl poseł PiS był już ostrożniejszy. - Nie jestem samobójcą, nie przekreśliłem Shreka jako całości, ale uważam, że Wigilia jest takim dniem, w którym wydawcy powinni szczególnie zważać. Bo przekleństwo czy niestosowna, kontrowersyjna scena powinna być eliminowana – stwierdził poseł PiS.
- Nie wiem czy słowo skandal jest najlepsze, ale na pewno była to rzecz niestosowna, zła. To była bardziej niechlujstwo czy niefrasobliwość, nie podejrzewam sabotażu – dodał.
Poseł przyznał, że w Wigilię telewizji w ogóle nie ogląda, a słowa Shreka zacytował mu dziennikarz dziennika.pl. – Ale uważam, że to, co uchodzi w normalny dzień, w Wigilię nie powinno. To jest dzień wyjątkowy w ogóle, nawet dla niewierzących – zaznaczył parlamentarzysta.
- Odpowiedzialność ponoszą osoby przygotowujące dubbing, bowiem film ewidentnie miał oznaczenia jako film dla dzieci. Ale jakiś "specjalista" od dowcipu zrobił sobie taki żart, być może dla dorosłych. Ale przecież robił film dla dzieci - mówi inny poseł PiS Zbigniew Girzyński.
Karol Smoląg, rzecznik TVN, powiedział Onet.pl - To jest manipulacja – przytoczony cytat jest wyrwany z kontekstu i niepełny. Niebezpieczne w tym wszystkim są tylko skojarzenia posłów, do których chciałbym zaapelować, aby nie przekładali własnych projekcji na zarzuty wobec stacji.
onet.pl<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Cóż, w Boże Narodzenie można mówić tylko o niepokalanym poczęciu.
____________________________________ Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.
Ostatnio edytowano 27 gru 2007, 23:25 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz
obrady sejmu <a href="http://www.youtube.com/watch?v=lSo5G7Dge98&feature=related" target="_blank">http://www.youtube.com/watch?v=lSo5G7Dge98&feature=related</a> <a href="http://www.youtube.com/watch?v=igrMK98akJI" target="_blank">http://www.youtube.com/watch?v=igrMK98akJI</a>
____________________________________ 17 Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie miało być ujawnione, ani nic tajemnego, co by nie było poznane i na jaw nie wyszło. 18 Uważajcie więc, jak słuchacie. Bo kto ma, temu będzie dane; a kto nie ma, temu zabiorą i to, co mu się wydaje, że ma (Łk 8,16-18)
28 gru 2007, 03:27
Już prawie po świętach, ale może przydzadzą się za rok. Oto co znalazłem na <a href="http://www.pardon.pl/" target="_blank">http://www.pardon.pl/</a> Kiedyś były kartki z prostymi życzeniami, dziś w święta królują wierszyki przesyłane SMS-em. Czasem nudne, czasem prawie śmieszne, czasem obrzydliwe, niemal zawsze głupie. Stwórzmy ranking najgłupszych wierszyków świątecznych, jakie krążą po Polsce!
Wybrałem najfajniejsze
Sniegu po nerki,udanej pasterki, prezentow moc, sexu co noc. Smacznego bigosu, gwiazdki z kosmosu oraz tyle radosci ile karp ma osci.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Świąt jak beret z moheru cieplutkich, śniegiem jak puch kaczy bielutkich, prezentów bez liku jak ustaw o beciku. A Rok Nowy, życzę szczerze, niech będzie szczęśliwy jak Rydzyk w eterze
Polityczne: Ile Tusk przez Lecha szlocha, ile kobiet Łyżwa kochał, ile Lepper się opala, ile Misztal w disco szalał, ile Długosz będzie siedział, ile Rywin nie powiedział, ile wdzięku jest w Giertychu, ile wanien złupił Zbychu, ile Władek miał nadziei, że z Hausnerem sukces zdzieli tyle zdrowia pomyślności, szczęścia, ciepła i radości.
I best of the best: życzę tobie byś w prezencie dostał zajebiste r*nięcie, by Mikołaj zamiast brody miał dwa cycki, robił lody, piękne długie blond warkocze i gorące mokre krocze!
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
Ostatnio edytowano 29 gru 2007, 12:00 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników