Zabójca Marka Rosiaka z PO Zaprzeczali, teraz przyznają: zabójca Rosiaka był członkiem PO
Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział, że zabójca pracownika łódzkiego biura PiS Marka Rosiaka, Ryszard C., był przez rok członkiem PO. Wcześniej przedstawiciele częstochowskiej PO zaprzeczali temu i mówili o wykorzystywaniu kolejnej tragedii do celów politycznych. Okazało się jednak, że Ryszard C. był członkiem Platformy od kwietnia 2004 roku.
- Zabójca był swego czasu, przez rok członkiem PO. Jego nienawiść była skierowana w jednym kierunku: w stronę PiS. Dokładnie w tym kierunku, który jest nieustannie podtrzymywany przez PO i osobiście przez premiera - mówił Kaczyński.
Szef PiS nie chciał zdradzić, skąd ma informację o tym, że Ryszard C. był członkiem Platformy. - To jest oczywiście ważny element tego wydarzenia, ale z całą pewnością nie najważniejszy. - Gdyby nawet C. nie był członkiem PO, to i tak wiadomo, kto doprowadził do tego stanu wrzącej nienawiści - mówił Kaczyński. Powiedział też, że nadal dostaje pogróżki z zapowiedziami zabójstwa.
- Wczoraj minęły 3 miesiące od wydarzenia, które powinno być pamiętane, my będziemy je pamiętać ze względu na to, że zginął nasz kolega - mówił prezes Prawa i Sprawiedliwości, dodając, że powinna o nim pamiętać również Polska, bo "po raz pierwszy od dłuższego czasu doszło do tego, że ktoś został zamordowany z powodu politycznej nienawiści".
- Nie tak dawno były człowiek PO, Palikot, opublikował wywiad, w którym jest taki fragment: "Tusk pyta go, czy konflikt z PiS jest dalej energetyczny." Krótko mówiąc: całe to sianie nienawiści jest czystym cynizmem - powiedział Jarosław Kaczyński. Szef PiS wskazał, że była to gra rządu i Donalda Tuska, która "kosztowała już życie ok. 100 osób".
We wcześniejszych rozmowach przedstawiciele częstochowskiej PO zaprzeczali, by zabójca pracownika łódzkiego biura PiS był członkiem tego ugrupowania w Częstochowie. Ryszard C. mieszkał w tym mieście - wyprowadził się kilka miesięcy przez zabójstwem. Z kolei posłowie Platformy Obywatelskiej mówili o próbach rozgrywania politycznego kolejnej tragedii. - To co robi Jarosław Kaczyński, to absolutne szaleństwo. - w ten sposób wypowiedź Kaczyńskiego skomentował poseł PO Paweł Olszewski. Jak ocenił, zachowanie polityków PiS jest "uwłaczające i niegodziwe".
- Politycy PiS mogliby zwrócić uwagę na emocje i odczucia rodzin, zarówno pana Rosiaka, jak i rodzin tragedii smoleńskiej. Nie wiem, po co PiS to robi. Odpowiedzialni politycy takich rzeczy mówić nie powinni, tym bardziej, że ta skala nienawiści i agresji się nasila - powiedział Olszewski.
Również wiceszef klubu PO Waldy Dzikowski nazwał zachowanie Kaczyńskiego "szaleństwem". - To jest czyste szaleństwo. Wykorzystywanie czyjejś tragedii, śmierci i uprawianie na tej kanwie polityki jest czymś okropnym - ocenił.
* 2011-01-20 21:19 ~Ja Najpierw oburzali się, teraz przyznali rację Kaczyńskiemu. Jeszcze trochę a okaże się, że pan Jarosław ma rację we wszystkich zarzutach wobec PO
- Takimi porównaniami prezentuje on tak brutalne, tak nikczemne chamstwo, że ja tego nie będę w ogóle tolerował. Jakby pan mógł nie wymieniać nazwiska politycznego pitekantropa, jakim stał się Jarosław Kaczyński, to byłbym bardzo zobowiązany. To jest chuligaństwo i chamstwo polityczne - powiedział w rozmowie z Onet.pl Stefan Niesiołowski.
Poseł Platformy w tych ostrych słowach skomentował niedawną wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, który w "Rozmowie Rymanowskiego" stosunki między Polską a Rosją porównał do znanego dowcipu o niedźwiedziu i zającu.
- Nie widzę powodu, dla którego Bogdan Klich miałby odejść z rządu. Jest brutalna nagonka, ona jest szersza niż sam PiS i wiązanie katastrofy smoleńskiej z osobą ministra Klicha jest podłością, ale polityka ma swoje prawa - wolno być podłym. W Sejmie na pewno będę głosował za pozostawieniem szefa MON na stanowisku - zaznaczył Niesiołowski.
Wicemarszałek Sejmu podkreślił, że jego zdaniem Bogdan Klich nie ponosi odpowiedzialności za to, co 10 kwietnia stało się pod Smoleńskiem. Dodał także, że Platforma nie ulegnie tej nagonce wobec szefa MON. Niesiołowski nie wykluczył jednak, że premier Tusk dojdzie do wniosku, że utrzymywanie Klicha na stanowisku "po prostu się politycznie nie opłaca" i odwoła go z zajmowanego stanowiska.
Zobacz całą rozmowę ze Stefanem Niesiołowskim:
Niesiołowski: nie ulegniemy nagonce ?
- Ja mam zasadę "ani kroku w tył" wobec nagonki, kłamstwa czy nienawiści. Nie można w takiej sytuacji, bo to do niczego nie prowadzi, tylko rozzuchwala. Naiwny kardynał Dziwisz powiedział "pochowajmy Lecha Kaczyńskiego na Wawelu, to doprowadzi do pojednania". Widać do jakiego pojednania to doprowadziło - powiedział.
Stefan Niesiołowski zaznaczył, że największa część odpowiedzialności za katastrofę prezydenckiego Tupolewa ponoszą piloci, którzy "mieli stery w ręku". Polityk dodał, że w pewnym stopniu za tę tragedię winę ponosi także strona rosyjska.
Słyszałem że Prokurator Wolińska zgubiła swojego bękarta gdy ratowała swoją skórę przed linczem i wiała w szaleńczym tempie do Anglii. Ciekawe kto jest tym szczęśliwcem, może właśnie ten gość, tak agresywny i ziejący chorobliwą nienawiścią do odważnego i nieprzekupnego PIS-u. ~szary-gąsior 2011-01-22 21:13:10 znaczy pan Niesiołowski?
Niesiołowski oszołomie spójrz w lustro,piana z gęby ci ... ~emigrant 2011-01-22 22:03:48
Drogi Panie Wicemarszałku czy potrafi pan wypowiedzieć swoja opinię bez słowa N I K C Z E M N Y ? Inaczej utrwali się pan na kartkach ... ludka14 2011-01-22 21:17:36
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
____________________________________ Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć /Katon starszy/
Ostatnio edytowano 23 sty 2011, 10:48 przez Nadir, łącznie edytowano 3 razy
zamieniłem 'najnikczemniejszy' na 'Największy' i 'cham' na 'Autorytet Moralny'
22 sty 2011, 23:05
Etyka, moralność, obyczaje
Bronisław Kali Komorowski
Joachim Brudziński z PiS odniósł się do weekendowego wywiadu Onet.pl z Jarosławem Kaczyńskim. Dzisiaj wieczorem w Polsat News o ocenę wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego została poproszony Joachim Brudziński. - Marszałek Komorowski wobec opozycji wykazywał bardzo często irytujące rezonerstwo, a z drugiej strony małostkowość, wielokrotnie byliśmy tego świadkami jako posłowie opozycji - powiedział Brudziński.
- Nie damy zamknąć sobie ust. Opinia publiczna zawrzała, a my odwracamy pytanie: jak można było tak postępować tak jak postępował marszałek Komorowski wobec nas - stwierdził poseł. Brudziński uznał, że jest "kuriozalne" to, że prezydent Komorowski "usilnie domaga się szacunku", w sytuacji, kiedy dezawuował swojego poprzednika, Lecha Kaczyńskiego.
Jak Bronisław Kali mówić 'be' to dobzie mzimu ale jak na Bronisława Kalego mówić 'be' to źle mzimu
Ot moralność. POdwójna
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
01 lut 2011, 22:56
Etyka, moralność, obyczaje
1/ Seks? To nie dla niego. Sąd mu zakazał, bo... jest za głupi
Ta historia brzmi jak żart, ale żartem nie jest.
Dobrze już wiemy, że na Wyspach Brytyjskich może wydarzyć się wszystko ? należy więc zaufać doniesieniom "The Daily Telegraph". Jak podaje gazeta, niejaki pan Alan (co istotne ? lat 41) został przez sąd pozbawiony prawa do uprawiania seksu. Zgodnie z wyrokiem, specjalny kurator będzie pilnował, by mężczyzna nie zbliżał się do nikogo cieleśnie.
Powód takiej decyzji? Biegły psycholog stwierdził, że Alan jest za głupi, by rozumieć czym jest seks ? jego współczynnik IQ wynosi tylko 48.. Jak stwierdził powołany przez sąd ekspert, próby nauczenia Alana czegoś o seksie wywołały u mężczyzny tylko konfuzję.
Alan faktycznie niewiele chyba wie o seksie. Cała sprawa zaczęła się od tego, że przez wiele miesięcy uprawiał seks z kolegą (niejakim Kieronem), wraz z którym wynajmował pokój. W końcu właściciele mieszkania (zdający sobie najwyraźniej sprawę z jego stanu umysłowego) powiadomili wymiar sprawiedliwości.
Badanie wykazały, że Alan nie jest homoseksualistą (chociaż twierdził, że dokonywane wraz z kolegą czynności przypadły mu do gustu). Po prostu nie wiedział, co właściwie robi. Równie dobrze mógłby robić podobne "przyjemne rzeczy" z kobietą. Sąd uznał jednak, że Alan nie powinien uprawiać seksu z nikim.
Może się wydawać, że brytyjski sąd postąpił bardzo rozsądnie. Bez wątpienia Alan mógłby w końcu wyrządzić krzywdę sobie lub komuś innemu. Jednakże przecież głupi człowiek może zrobić coś złego w jakikolwiek inny sposób ? nie tylko poprzez seks. Tymczasem londyński wyrok stworzył precedens ? od tej pory można komuś zabraniać seksu z pewnych przyczyn. Na razie granicą jest poziom IQ wynoszący 48, ale kto wie, jaką granicę wyznaczy następny sędzia.
Ale z drugiej strony ? czy uniemożliwienie idiotom szansy na rozmnażanie nie jest świetnym pomysłem?
komentarz: - Odp. na pytanie: Może i jest, ale niekoniecznie w taki sposób, są inne. - I pytanie: Od jakiej wartości IQ seks jest dopuszczalny?! Chciałbym wiedzieć, tak dla własnych potrzeb -------------------------------------------------------------------------------------------------------
2/ Facebook niesie śmierć? "Znajdziemy cię i zabijemy!" Ucieczka w świat wirtualny nie chroni przed zagrożeniami świata realnego.
Czwórka uczniów w wieku 13-14 lat została aresztowana na Florydzie za grożenie śmiercią koledze. Policję zawiadomiła matka chłopca, która odkryła, że na Facebooku są wobec niego kierowane poważnie brzmiące groźby.
Wymiar sprawiedliwości potraktował sprawę bardzo poważnie ? uczniów prestiżowej szkoły artystycznej w North Fort Myers natychmiast wysłano na miesiąc do poprawczaka.
Jednakże to, co karane i tępione w krajach demokratycznych, gdzie indziej bywa praktycznym rozwiązaniem. Jak informuje "Daily Mail", egipska tajna policja wykorzystuje Facebooka nie tylko do zastraszania, ale też do eliminacji przeciwników politycznych prezydenta Mubaraka.
Rewolucja w Egipcie od początku jest inspirowana i kierowana poprzez internet ? a głównie przez portale społecznościowe w rodzaju Facebooka oraz Twittera. Tajniacy zaczęli więc wyszukiwać w internetowych serwisach najaktywniejszych zwolenników politycznych zmian ? a następnie zajmować się nimi w realu. Głównym celem stali się blogerzy oraz dziennikarze arabskich mediów. Ci ostatni między innymi dlatego, że nadal posiadają dostęp do internetu w odciętym od sieci kraju.
Niektórzy odnalezieni poprzez Facebooka ludzie są zastraszani, inni bici, a jeszcze inni znikają bez śladu. W ten sposób używany przez ludzi na całym świecie portal stał się narzędziem bezwzględnej i krwawej walki o władzę nad Egiptem. http://www.pardon.pl/artykul/13582/face ... i_zabijemy
06 lut 2011, 08:52
Etyka, moralność, obyczaje
Nie śledzę od początku wątków w tym temacie, ale być może dla niektórych Skarbowców autorytetem jest Pan JVR Jak do tej pory Pan Rostowski nie był dla mnie autorytetem, a odkąd pracuję w Skarbowości, to już nie ma na to najmniejszych szans i maleją one z minuty na minutę
06 lut 2011, 19:35
Etyka, moralność, obyczaje
Dokąd zmierza Europa?
Hiszpański sędzia został skazany na 18 lat zakazu wykonywania zawodu za to, że powołując się na klauzulę sumienia, nie chciał się zgodzić na adopcję dziecka przez lesbijkę.
Anglikański biskup został skazany na karę 47345 funtów i ?reedukacje w zakresie równości szans? za odmowę zatrudnienia aktywnych homoseksualistów na stanowisku opiekunów młodzieżowych.
Matka, która odmówiła wysłania dziecka na zajęcia edukacji seksualnej w Niemczech, została skazana na 8 dni aresztu.
Obserwatorium Nietolerancji i Dyskryminacji Chrześcijan przygotowało raport dokumentujący przypadki poważnego łamania wolności religijnej i wolności sumienia w latach 2005-2010. Przytoczone przeze mnie sprawy stanowią niestety tylko mały ułamek tego z czym mamy do czynienia w Europie.
Zmuszanie dzieci do uczestniczenia w edukacji seksualnej promującej rozwiązłość, antykoncepcję, homoseksualizm, usprawiedliwiającej aborcję i zabranianie rodzicom wtrącania się w wychowanie dzieci w tej sferze. Zmuszanie urzędników i sędziów do rejestracji ?małżeństw? homoseksualnych, wyrażania zgody na adopcję dzieci przez nich, a domów dziecka do ich wydawania. Karanie wysokimi grzywnami i więzieniem, szykanowanie i zwalnianie z pracy za jakiekolwiek słowa sugerujące, że homoseksualizm jest czymś złym, aborcja jest morderstwem czy wszelkie inne ?niepoprawne światopoglądowo? poglądy. Publiczne wyśmiewanie i obrażanie chrześcijan, walka z obecnością symboli religijnych w przestrzeni publicznej, profanacyjna sztuka a nawet akty agresji. To wszystko jest na porządku dziennym w Europie.
Warto przeczytać wspomniany raport, który z pewnością też nie obejmuje wszystkich przypadków łamania wolności sumienia i wolności religijnej, żeby zdać sobie sprawę ze skali zjawiska i tego jakie jest to zagrożenie dla nas samych, naszych rodzin, dzieci.
Nie łudźmy, że to Europa, a my jesteśmy katolickim krajem, to u nas będzie inaczej. Te trendy już docierają do Polski. Ks. Marek Gancarczyk i ?Gość Niedzielny? zostali skazani za to, że przedstawili sprawę Alicji Tysiąc z chrześcijańskiego punktu widzenia. Joannie Najfeld wytoczono proces za mówienie o powiązaniach lobby proaborcyjnego z biznesem aborcyjno-antykoncepcyjnym. Tomasz Terlikowski, Andrzej Krauze i ?Rzeczpospolita? zostali pozwani za piętnowanie homoseksualizmu. Mamy coroczne homoseksualne parady, mieliśmy miesięczną ?imprezę? pod krzyżem pod Pałacem Prezydenckim, gdzie przy okazji sporu politycznego dochodziło też do aktów profanacji, szyderstw z krzyża i religii. Niepokojące rzeczy dzieją się w sferze politycznej, stanowienia prawa ? wprowadzono ustawę, która umożliwia odbieranie dzieci rodzicom gdy Ci starają się je wychowywać (np. zakaz krytykowania zachowań seksualnych). A ostatnio sejm odrzucił poprawkę , która miała potwierdzić konstytucyjny zapis określający małżeństwo związek kobiety i mężczyzny i określić, że ustawodawstwa innych krajów, które takie związki dopuszczają nie mogą u nas obowiązywać. Mamy do czynienia z rozmiękczaniem pewnych wartości i pojęć w świecie mediów i kultury, a często nawet wprost walką z tradycyjnymi wartościami.
Jeśli będziemy bierni, nie będziemy przeciwstawiać się złu, to tylko kwestią czasu jest to kiedy analogiczne przypadki jak te opisywane w raporcie będą na porządku dziennym także w Polsce.
P.S. To jest ta Europa PO i Komorowskiego. Gratulacje.
06 lut 2011, 23:42
Etyka, moralność, obyczaje
"Apostazja" Jarosława Gowina?
Przylgnęła do mnie łatka posła zajmującego się Kościołem, ale jest ona nieprawdziwa ? wyznaje Gowin. ? Brałem udział w sporach światopoglądowych, nie można jednak wiązać mojej religijności z poglądami politycznymi. Nigdy nie inspirowała mnie katolicka nauka społeczna. Jestem zwolennikiem wolnego rynku i ekonomicznego liberalizmu. http://wprost.pl/ar/230324/Gowin-okraki ... arykadzie/
____________________________________ Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione! טדאוש
Informacje na temat rzekomej notatki obciążającej Waldemara Pawlaka pochodziły z wiarygodnych, wysoko uplasowanych w służbach źródeł. Każdy dziennikarz, który otrzymałby taką informację poszedłby jej tropem.
W poniedziałkowy wieczór Waldemar Pawlak zarzucił mi w TVN24, że oszalałem poddając się inspiracji służb. O co poszło? O publikację ?Rz?, w której głośno zadaliśmy to samo pytanie, które wcześniej w kuluarach Sejmu, a potem i w mediach, stawiali znani politycy i dziennikarze. Pytaliśmy, czy istnieje tajna notatka Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego obciążająca Waldemara Pawlaka. Informację o pogłoskach na temat istnienia takiego pisma przed ?Rz? podało także Radio Zet i portal Wpolityce.pl.
Praca dziennikarza wymaga zadawania trudnych i kontrowersyjnych pytań, które nie wszystkim mogły przypaść do gustu. I na poszukiwaniu odpowiedzi. A trudno sobie wyobrazić, by dziennikarz nie szukał odpowiedzi na pytania ?czy ktoś zbiera kwity na urzędującego wicepremiera? albo ?czy służby próbują zaszkodzić wiceszefowi rządu?.
Informacje o istnieniu notatki rzekomo obciążającej Waldemara Pawlaka uzyskałem pod koniec 2010 roku. Sprawdzałem ją ponad miesiąc. Zgodnie z wymogami dziennikarskiej rzetelności pytałem o to m.in. premiera Donalda Tuska i wicepremiera Waldemara Pawlaka. Oprócz tego rozmawiałem z kilkoma osobami, które również mogły wiedzieć o rzekomej notatce ? w tym z wysokimi oficerami służb. Zebrany materiał nie był wystarczający, dlatego ?Rz? nie zdecydowała się na opublikowanie tekstu na ten temat.
Jednak kiedy o ?kwitach na Pawlaka? zaczęli otwarcie dyskutować dziennikarze, politycy koalicji i opozycji, trudno było udawać, że temat nie istnieje. Dlatego opisaliśmy to, co wiemy na ten temat. Jeżeli zdaniem wicepremiera polskiego rządu napisaliśmy nieprawdę ? czekamy na sprostowanie. Oskarżanie o ?szaleństwo? dziennikarza, który rzetelnie działa w interesie dobra publicznego nie jest bowiem merytoryczną metodą prowadzenia dyskusji.
Strach przed Prawdą jest ogromny. Dlatego nie było końca karykaturom, ?śmiesznym zdjęciom?, uszczypliwościom wobec prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego ? piszą naukowcy z Uniwersytetu Warszawskiego
Urodzony w Warszawie prof. Solomon Asch przeprowadził w roku 1951 w USA przełomowe i klasyczne już obecnie badania psychologiczne. Podczas tych badań (z konieczności opisujemy je tylko skrótowo) zgromadzeni studenci otrzymali rysunek:
Załącznik:
rysunek.jpg
Po czym kolejno byli proszeni przez Ascha o stwierdzenie, która z trzech linii (A, B, C) jest tej samej długości co linia lewa (X). Studentami, na których naprawdę przeprowadzono test, byli tylko (nieświadomi tego faktu) ci, którzy wypowiadali się jako ostatni. Ich poprzednicy byli umówieni z Aschem i celowo odpowiadali błędnie, podając wbrew rozsądkowi, że odcinek X jest tej samej długości co odcinek A lub odcinek C.
Rezultat badań Ascha był porażający. Badani studenci (odpowiadający jako ostatni) nagminnie odpowiadali błędnie, czyli bardzo często tak jak ich namówieni z Aschem poprzednicy. W ten sposób chęć ?bycia akceptowanym w grupie? zwycięża nawet elementarny zdrowy rozsądek. Można by powiedzieć, że badani często stwierdzali (pod wpływem ?opinii otoczenia?) dobrowolnie, z przekonaniem i publicznie, że 2x2=7. Oto potęga sugestii, oto pole do manipulacji w ramach tzw. inżynierii społecznej, głównej pomocnicy totalitaryzmów.
(...) Ogromny strach
Zacznijmy od tego, że w zasadzie nie widać w Polsce miejsca, gdzie odbywałaby się dostępna dla społeczeństwa, spokojna, poważna dyskusja na jakikolwiek istotny społecznie temat, odpowiednio długa, aby zaprezentować racje w sposób pełny, oparty na prawdzie i na poszanowaniu każdego uczestnika. Zamiast tego jest albo przekrzykiwanie się na inwektywy w ?dyskusjach? w TV czy radiu albo artykuły w gazetach czy tygodnikach, gdzie z reguły już na początku artykułu, delikatnie lub nie, ustawia się czytelnika tak, aby nie lubił tego kogoś, kogo nie lubi autor (a jest to czysta manipulacja opisana przez Ascha). Niektórzy są praktycznie eliminowani z merytorycznej dyskusji publicznej wyłącznie z powodu etykietek nadanych im wcześniej przez zawiadujących mediami.
Mechanizmem wykluczenia jest dobrze zbadane przez naukę zjawisko mobbingu, czyli znęcania się nad wybraną ofiarą w grupie (np. klasie szkolnej). Ofiarę wskazujemy jako przyczynę wszelkich naszych niepowodzeń, zaś jej argumentów czy krzywd nikt nie zamierza wysłuchiwać. Z napiętnowanego przez klasę ucznia wyśmiewają się nie tylko silne dryblasy, ale także pozostali, w tym nawet najgorsze ofermy.
Jest tak dlatego, że chęć akceptacji w grupie jest, jak pokazał Asch, ogromną siłą (w tym przypadku większą niż moralność i rozum razem wzięte), a poza tym wszyscy są zainteresowani utrzymywaniem agresji skierowanej na kogoś innego, a nie na nich. Argumentów napiętnowanych nie tylko się nie słucha, nawet nie muszą one padać (!), nawet milczenie tych ludzi jest oznaką ?agresji?. Nie słucha się jakoby dlatego, że po prostu nie warto, bo przecież argumenty ofiar ?oczywiście? wynikają ze znanego ?wszystkim i od dawna? (znowu efekt Ascha) ich defektu umysłowego.
Przy okazji podkorowy przekaz dla obiektu manipulacji: ?my natomiast cieszymy się doskonałym zdrowiem psychicznym?. Naprawdę zaś lepiej nie pozwolić słuchać, bo napiętnowani mają często argumenty, przy których nasze argumenty rażą intelektualną nędzą.
A strach przed Prawdą jest ogromny, bo a nuż ktoś się zorientuje, że 2x2=4 i ruszy lawina Ascha, ale tym razem w kierunku do Prawdy. Ostatecznym sposobem obrony przed Prawdą jest metoda publicznego ośmieszania, kąśliwych uwag na temat wyglądu, nazwiska, lapsusu językowego, miny itp., co odciąga uwagę od meritum spraw i rzeczowych argumentów w stronę prostackiej hecy i zabawy, a te można podgrzewać (według manipulatorów) w nieskończoność.
W taki sposób postępowano m.in. z prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej Lechem Kaczyńskim. Nie było końca karykaturom, ?śmiesznym zdjęciom?, uszczypliwościom z reguły na żenującym poziomie.
To nie jest żadna elita
W tym miejscu chcielibyśmy się odnieść do artykułu w piśmie ?Uniwersytet Warszawski? historyka profesora Marcina Kuli, który napisał, że było ?akurat odwrotnie?. Takie rzeczy da się sprawdzić. Mamy do pana profesora Kuli bardzo uprzejmą koleżeńską prośbę, aby po prostu udokumentował odnośnikami do źródeł, jakich to obraźliwych słów używał prezydent Rzeczypospolitej w stosunku do swoich krytyków, którzy nazywali go ?chamem?. Już później jeden z wpływowych posłów do Sejmu groził ?zastrzeleniem, wypatroszeniem i sprzedaniem skóry? kandydatowi na prezydenta RP publicznie i w najważniejszych mediach. Nie było takich organów władzy w naszym kraju, aby przywołać posła do porządku.
W naszej kulturze szanowany był w sposób bezwzględny majestat śmierci. Doszło do tego, że teraz z majestatu śmierci można publicznie drwić, w tym w licznych wydawnictwach. Nie słyszeliśmy zdecydowanego potępienia takiego języka przez opinię publiczną, także przez powołane do tego rady etyki itp. Wręcz przeciwnie, te wypowiedzi uzyskiwały aprobatę, a nawet aplauz wielu, w tym pracujących w środowisku uniwersyteckim (!), podczas gdy pierwszym i podstawowym obowiązkiem było protestować przeciwko takiemu stylowi wypowiedzi.
Styl języka polityki w Polsce przekroczył wszelkie wyobrażalne granice, zdziczenie może jest właściwym słowem, a może jest już ono dużo za słabe. Język jest bez znaczenia, bo od takiego języka do ?kryształowej nocy? w wykonaniu używających lub słuchających takiego języka jest droga krótsza, niż się niektórym wydaje.
Co na to polskie elity? Są pełne oburzenia. Wiemy, że martwią się o Polskę. Znamy wielu wspaniałych ludzi, których bez żadnej wątpliwości zaliczylibyśmy do elity Polski. A gdzie oni są widoczni?
No, oni w zasadzie są w ogóle niewidoczni, a to dlatego, że tych elit praktycznie nie ma w mediach (nie mówimy tu o chlubnych wyjątkach). Jest nam niezmiernie przykro to powiedzieć, ale ci, których media wylansowały na elity, to nie jest żadna elita. To po prostu nie może być elita, bo elita tak się nie zachowuje. Prawdziwa elita protestowałaby, nie godziłaby się na taki styl publicznej debaty. Mamy ciągle nadzieję, że sprzeciw wobec niedopuszczalnego stylu życia publicznego nastąpi, że każdy, kto ceni prawdę, poczuje, że jest czas, by dawać temu wyraz. (...)
Autorzy artykułu Prof. Lucjan Piela, dr Franciszek Rakowski, dr hab. Rafał Siciński, dr hab. Janusz Stępiński, dr hab. Leszek Stolarczyk, Prof. Krzysztof Woźniak, dr hab. Michał Cyrański, Prof. Zbigniew Czarnocki, Prof. Edward Darżynkiewicz, dr hab. Wojciech Grochala, Prof. Jan S. Jaworski, Prof. Marek K. Kalinowski, Prof. Tadeusz M. Krygowski, dr Piotr Leszczyński, Prof. Krzysztof A. Meissner, dr hab. Marek Pękała
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
09 lut 2011, 20:19
Etyka, moralność, obyczaje
Lepiej późno niż wcale. Mogli wcześniej wystosować taki apel. Taka jest prawda, większość to tzw. elyty. dziwi mnie tylko, że grono naukowe z innych ośrodków akademickich cicho siedzi. Jak oni chcą kształtować kręgosłup moralny przyszłych elit, podstawowej tkanki każdego narodu, czyli ludzi wykształconych w RP. Na kłamstwach i ironii? Frukty od honoru i moralności dla nich ważniejsze? Zdecydowanie też powinien się Kościół wypowiedzieć. Ale niestety, większość która powinna kształtować z teorii tzw. świadomość narodową, chowa głowę w piasek.
Moralność, honor, etyka, uczciwość i patriotyzm nie są dzisiaj geszeftem. Szkoda więc na to czasu. Białe skarpetki biznesu z lat przekształceń przeniosły się na klasę intelektualną. Przewagę zyskuje nie - zdyscyplinowana, systematyczna praca powiązana z szacunkiem do drugiego człowieka, lecz bazarowo-pegeerowskie chamstwo i nowopaństwo, potrafiące prowadzić dyskursy tylko na epitety i łatki, a nie na argumenty.
09 lut 2011, 21:39
Etyka, moralność, obyczaje
?Nie róbmy polityki, róbmy sobie jaja?. (nowe hasło PełO)
No i mamy kolejny rekord Guinnessa, tym razem w kategorii najkrótsza pamięć na świecie. Przyznają państwo, nie wierzyliście już w Mira Drzewieckiego. To, że nie wierzyliście jemu, nie dziwi, ale tu chodzi o utratę wiary w jego umiejętności! A przecież to nie jest Józef Oleksy, by tylko obiecywał, że naczyta się w brzytwę, a potem zniknął jak rapier w pochwie.
?D. Miro is hero? ? mawiają w Białym Domu, odkąd były minister sportu stwierdził, że ?Bush gra w golfa, Obama gra w golfa?, a on z księciem hazardu też grał, bo ?kocha golfa i koniec?. Czyj koniec kocha, już się nie dowiemy, bo zapomniał, ale na pewno nie swój. Lejdis and Testosterons, Miro powrócił!
I od razu z rekordem świata. Pewnie, że miał zadatki. Już wkrótce po wybuchu afery hazardowej, po której stracił stanowisko, zasłaniał się wyjątkową niepamięcią. Przyciskany przyznał, że po raz ostatni widział się z ruletkowym baronem w maju, a potem okazało się, że jednak we wrześniu. Przekuć porażkę w sukces ? oto jedna z wielu dewiz Mira. Wiadomo, że pamięć można poprawić dzięki ćwiczeniom, więc postanowił pójść w kierunku przeciwnym. Dziś nie potrafi już pewnie zliczyć do czterech, a co będzie po wyborach?
Bo Miro, jak donosi prasa, kandyduje do Sejmu z ramienia partii wyśrubowanych jak jasny gwint standardów, czyli Platformy Obywatelskiej. Zapomniał, że ?polityka jest takim okrutnym zwierzakiem, który potrafi zjadać ludzi po prostu?. Nie pamięta, że ?gardzi polityką?, i w dzikim kraju, a konkretnie w Łodzi, znowu będzie się ubiegał o mandat.
?Kolegów nie zostawia się w biedzie? ? wyjaśnia inny poseł należący do władz PO. I dodaje: ?Miro dwoił się i troił, żeby dostać się do ucha Tuska i Schetyny?. Szkoda, że kamery nie wychwyciły tych momentów, gdy były minister próbuje dostać się do małżowin, a może i trąbek Eustachiusza najważniejszych ludzi w państwie.
To przecież motyw dobrze znany z ?Hamleta?. Tyle że tam do ucha władcy wlano truciznę, a Miro truł im na ucho tak długo, aż zapomnieli, że na pochyłe drzewo głosów nikt nie odda. Cóż, widocznie takich ludzi potrzeba Platformie najbardziej, by zrealizować hasło na nadchodzące wybory: ?Nie róbmy polityki, róbmy sobie jaja?.
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
09 lut 2011, 22:22
Etyka, moralność, obyczaje
09.02.2011 20:34 9 opublikowana w: Dla Warszawiaków, Głos oddolny Czworokąt Monachijski, czyli zaproszenie dla Mołotowa. Polityczna sensacja! Moskwa zaproszona do Trójkąta Weimarskiego i to z inicjatywy Pana Prezydenta Komorowskiego, oby żył wiecznie. Co zdumiewające, inicjatywę pana Prezydenta, oby żył wieczne ?natychmiast poparli przywódcy Niemiec i Francji- Nicolas Sarkozy i Angela Merkel?. Ależ zaskoczenie, no, no?
Cóż, rzeczywiście zdumiewające, jakim cudem strategiczni sojusznicy Rosji ?tak szybko? zgodzili się z genialną koncepcją Pana Prezydenta, oby żył wiecznie. Podejrzewam, że ta szybkość dałaby się porównać jedynie z szybkością, z jaka Król Prus i Cesarzowa Wszechrosji zgodziliby się z propozycją Króla Stanisława Augusta, by doprosić do trójstronnych rozmów cesarzową Austrii. Merkuryusz Polski pisałaby zapewne o tym, że ?wszystko wskazuje na to, że Berlin i Moskwa są gotowe poprzeć konstruktywne podejście Warszawy do spraw europejskich, m. in. jej aktywny udział w tym, co wiąże się z nowa architekturą bezpieczeństwa. Najjaśniejszy Pan, oby żył wiecznie, życzy wszystkim, by dokonali dla Rzeczpospolitej choć połowę tego, co on, spotykając się z tyloma koronowanymi głowami!?A wiesz waćpan, kto tę rękę ściskał???? Merkuryusz cytuje fragment wypowiedzi zasłyszanej w trakcie obiadu czwartkowego-? Koronę już nie Rzeczpospolitej, ale Himalajów winniśmy otrzymać! Wszyscy sąsiedzi mnie klepali, aż kurz z żakietu leciał?.
A może późniejsze skojarzenie, Prezydent Mościcki występujący w trakcie rozmów z ministrem Ribbentroppem i premierem Daladier z rewolucyjną inicjatywą rozwiązania nabrzmiałych problemów między oboma narodami poprzez doproszenie Pana Mołotowa na rozmowy, może, no, gdzie by tu, na przykład w Monachium? Fajny tam klimat, i zabytki, jakich mało gdzie indziej! ?Czworokąt Monachijski fundamentem bezpieczeństwa europejskiego?, głosi wspólne oświadczenie.
Niewątpliwie zasłużyłby Pan Prezydent na entuzjastyczne recenzje w prasie europejskiej, a także nagrodę miesięcznika ?Drogowiec Polski? z artykułem wstępnym- ?Plany zapierające dech- nowa autostrada na Pomorzu! Przełom w budownictwie drogowym- na przekór malkontenctwu! Zgoda buduje!!?, oraz kwartalnika ? W stepie szerokim?- ?Koniec z przeludnieniem, nowe, oszałamiające perspektywy osadnictwa w Kazachstanie!?, tudzież pismo branżowe ?Górnik niskotemperaturowy? z zajmującymi kilkanaście stron ogłoszeniami o nowych miejscach pracy w Magadanie i artykułem- ? Maładcy! Tak mówi z podziwem o polskich fachowcach kadra nadzorcza, obcierając obsmarkane nosy w rękaw kufajki- to był świetny pomysł z tym dodatkowym przydziałem 100 gramów tłuszczu!?. ?Nowy Kurier Warszawski? z cyklem reportaży- ?Milionowy ochotnik na roboty w Rzeszy otrzymał zloty zegarek! Liczba miejsc w pociągach ograniczona! Zgłoś się jeszcze dzisiaj!?. ?Dr Frank i towarzysz Sierow zaproszeni na coroczne spotkanie parlamentarzystów, wojewodów i wyższych oficerów - miły gest, z każdym uczestnikiem spotkania Dostojni Goście zrobili sobie fotki z profilu i en face, oraz wymienili się adresami, żegnając się gorącym braterskim uściskiem i ciepłym słowem - ?do zobaczenia, genosen, tawariszczi, do zobaczenia, następnym razem my zapraszamy! Będziemy sobie rozmawiać do białego rana!?
seawolf
10 lut 2011, 01:43
Etyka, moralność, obyczaje
Judeo-soc
Prawie we wszystkich krajach Europy (i nie tylko) grupą najbardziej niszczoną są narodowcy. Lewicowe media mieszają ich z błotem przy każdej okazji. W rewanżu narodowcy wszędzie widzą rękę Żydów i utwierdzają się w anty-semickich uczuciach. Konserwatyści i liberałowie patrzą na to ze zdumieniem ale i przerażeniem.
Uczucia narodowe są bowiem podstawą każdego społeczeństwa. Również Żydzi stanowią ważny i wartościowy element społeczeństwa. Wzajemne wyniszczenie się Żydów i narodowców byłoby tragedią. Jednak i wśród Żydów i wśród narodowców istnieją elementy naprawdę niebezpieczne.
Żydzi dzielą się na wiele typów. Jedni to ortodoksi. Żydzi wierzący głęboko w Boga, modlący się, żyjący z pracy własnych rąk i umysłów. Tych Żydów w Polsce dziś nie ma: kogo nie wymordowali narodowi socjaliści, ten wyemigrował do Izraela.
Druga grupa to przemysłowcy, handlowcy i kapitaliści. Ci ludzie budują przemysłową potęga kraju, w którym mieszkają. Bardzo obrotne towarzystwo. Tych Żydów w Polsce też dziś nie ma. Część wymordowali narodowi socjaliści reszta uciekła przed komunistami gdzie się dało: na ogół do USA.
Trzecia grupa nazywana jest tradycyjnie żydo-komuną - ale oni o komunizmie już zapomnieli. Nazywam ich Judeo-socem - bo wierzą w socjalizm. To wyjątkowo parszywe i niebezpieczne towarzystwo. Zajmują budowaniem ustroju, w którym państwo steruje gospodarką i rozdaje dobra i to oni, ci Żydzi-socjaliści, pakują się (mają w tym 4000 lat praktyki) na ważne stanowiska i tachlują publicznymi pieniędzmi. Jedni by się przy tej operacji nakraść. Inni bo naprawdę wierzą socjalizm i po prostu uwielbiają rozdawać ludziom pieniądze. To, że na to, by dać im sto złotych muszą im najpierw zabrać 140 to ich nie obchodzi. Widzą radość tych, którym dali, sami czują się Dobrzy i Ważni a to, że benzyna zamiast 1.30 zł kosztuje 4.90zł? Cóż, trudno...
Narodowcy czują, że tu jest szwindel i szczerze tych Żydów nienawidzą. Nienawidzą tych Żydów, bo innych... nie znają! Myślą, że każdy Żyd zajmuje się podejrzanymi machinacjami publicznymi pieniędzmi.
Z drugiej strony normalni Żydzi bo jest na świecie pełno normalnych Żydów nie potrafią zrozumieć, że tu w Polsce (i nie tylko) wystąpiła nienaturalna selekcja Żydów. W kraju socjalistycznym pozostali tylko Żydzi socjaliści inni się wynieśli. Żydzi zagraniczni traktują więc narodowców jako z jednej strony myszygene, czyli wariatów a z drugiej, jako ludzi naprawdę niebezpiecznych.
Wśród narodowców też istniały takie dwie grupy. Śp. prof.Roman Rybarski, członek władz Stronnictwa Narodowego, na wieść o tym, że młodzi narodowcy z ONR-Falanga zrobili w Warszawie pogrom żydowskich sklepikarzy (czyli bili nie pasożytów z żydo-komuny, lecz Żydów jak najbardziej pożytecznych!) powiedział Ta banda g***iarzy nawet tak szlachetną ideę jak anty-semityzm potrafi spaprać!.
Falangiści niszczyli sklepy a w Warszawie rządziła sanacja takuteńkie państwo opiekuńcze jak obecne. I masa judeo-socjałów pasło się na II Rzeczypospolitej, wysysało z ludzi energię i pieniądze.. i w efekcie zniszczyło drzewo, na którym sami siedzieli. Ale do końca przekonywali większość (i siebie!), że oni są dobrzy natomiast narodowcy to banda idiotów niszczących handel i przemysł.
Ci falangiści nie mogli dosięgnąć tych Żydów, którzy niszczyli Polskę siedząc na wysokich stanowiskach państwowych, wplecionych w pajęczynę podejrzanych powiązań finansowo-politycznych więc wyładowywali wściekłość na tych Żydach, którzy byli pod ręką czy raczej: pod pałką! Nie wolno nam teraz powtarzać tych błędów: pomylić judeo-socjała z porządnym Żydem (mało ich zostało w Polsce ale są!) - i nie można każdego narodowca uważać za zwolennika ONR-Falanga!!
Powtarzam: uczciwych Żydów pozostało w Polsce niewielu. Liczy się ich na sztuki. Proszę pokazać mi Żyda, który założył firmę nie czerpiąc z dotacyj państwowych, funduszów europejskich i nie korzystając ze znajomości w urzędach!
Janusz Korwin-Mikke
____________________________________ Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć /Katon starszy/
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników