RMF24: Dwukrotnie skazany działacz PO kieruje flagowym ośrodkiem PAN
Flagowym ośrodkiem Polskiej Akademii Nauk kieruje dwukrotnie skazany działacz Platformy Obywatelskiej - ustalili reporterzy RMF FM. To Jacek Zarzecki, były starosta piski, a teraz dyrektor Domu Pracy Twórczej w Wierzbie. Co więcej fakt, że karana osoba kieruje jednostką PAN nie przeszkadza prezesowi Akademii - Michałowi Kleiberowi, a w obronie działacza listy do minister nauki pisze senator PO.
Jacek Zarzecki przez pięć lat był starostą powiatu piskiego z ramienia PO. W 2010 roku rada podjęła uchwałę o wygaśnięciu mandatu Zarzeckiego w związku z toczącym się przeciwko niemu postępowaniem sądu. Gdy tylko proces warunkowo umorzono, działacz znalazł posadę w Polskiej Akademii Nauk. W cuglach wygrał konkurs na dyrektora ośrodka w Wierzbie. Co ciekawe, komisji rekrutacyjnej nie przeszkadzał także fakt, że Zarzecki nie ma wyższego wykształcenia, choć był to wymóg prezentowany w pierwszym punkcie warunków zatrudnienia. Jak wynika z dokumentacji konkursowej, do której dotarliśmy, komisja zdecydowała, że do momentu skończenia studiów przez Jacka Zarzeckiego będzie on pełniącym obowiązki dyrektora ośrodka.
Dwa wyroki
Kłopoty z prawem zaczęły się u partyjnego działacza PO jeszcze w czasie, gdy był starostą. Zarzecki został oskarżony o złe zarządzanie mieniem gminy, z czego miał czerpać korzyści. Chodziło o budowę wiaty rowerowej na półwyspie Szeroki Ostrów. Zgodnie z wyrokiem, Zarzecki potwierdził wykonanie robót budowlanych, mimo tego że wiata nie powstała. Skarbnik gminy Pisz dostał fałszywą fakturę i wypłacił pieniądze wykonawcy. Proces ten warunkowo umorzono na roczny czas próby. Sąd nakazał jednak spłacenie wyłudzonej dotacji.
Zarzecki nie zgodził się z wyrokiem i złożył odwołanie. Sąd nie uwzględnił zażalenia, bo zostało złożone po terminie. Wtedy były starosta przedstawił w sądzie zaświadczenie lekarskie, które miało usprawiedliwić spóźnienie. Dokument wywołał wątpliwości sądu, który zlecił zbadanie autentyczności dokumentu, prokuraturze. Okazało się, że zwolnienie jest fikcyjne. W styczniu 2012 roku Zarzecki usłyszał kolejne zarzuty. Prokuratura powiadomiła o nich Polską Akademię Nauk, a także zwróciła się do sądu o podjęcie warunkowo umorzonego poprzedniego postępowania. Ostatecznie Zarzecki usłyszał dwa wyroki skazujące.
- Ja poddałem się dobrowolnie karze, zapłaciłem grzywnę jaką mi sąd wyznaczył i dla mnie sprawa została zakończona - powiedział naszym dziennikarzom Jacek Zarzecki. Dyrektor nie widzi związku z dwoma wyrokami i swoją dotychczasową pracą w ośrodku. Milczenie prezesa PAN, dziwna aktywność senatora PO
Prezes Polskiej Akademii Nauk Michał Kleiber co najmniej od półtora roku ma świadomość, że dyrektor jego jednostki jest karany, jednak nie widzi w tym nic złego. - Wiem o wyroku ale uznaliśmy, że Zarzecki działał tak, jak rozumiał interes publiczny. Ale rzeczywiście było to sprzeczne z przepisami, więc wyrok był słuszny - powiedział nam w rozmowie prezes PAN.
Gdy informacje dotyczące wątpliwości związanych z zatrudnieniem działacza PO Jacka Zarzeckiego dotarły do minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbary Kudryckiej, nagle uaktywnił się senator Platformy z Warmińsko-Mazurskiego. Profesor Ryszard Górecki napisał list do minister nauki z wyjaśnieniami. Senator tłumaczył, że zatrudnienie Zarzeckiego, to najlepsze co mogło się przytrafić ośrodkowi w Wierzbie.
____________________________________ Mów otwarcie i otwarcie działaj, gdy w kraju dobre panują rządy.Otwarcie działaj, lecz mów ostrożnie, gdy rządy są złe...
05 cze 2013, 07:48
Re: Kabaret "Pod Bulem"
Złapany na kłamstwie Bronisław Komorowski w swoim stylu mówi: ho, ho, ho, oj, tam, oj tam, nie pamiętam dokładnie
Głosował czy nie głosował. A może on głosował tylko żona nie głosowała? Każde z małżonków to inaczej pamięta. Chyba jednak nie głosowali, tak przynajmniej twierdzi żona, a mężowi wydaje się, że ona ma chyba rację. A tak w ogóle to było tyle lat temu, że pamięć zawodzi i trudno, żeby dzisiaj Bronisław Komorowski pamiętał co robił 4 czerwca 1989 roku. Wszak nie można pamiętać dokładnie każdego dnia życia. W końcu jednak przyznaje, że nie głosował, czego żałuje. Tak można w skrócie opisać opowieści Bronisława Komorowskiego, czy głosował 4 czerwca 1989 roku.
W wywiadzie dla "michnikowego szmatławca" Bronisław Komorowski powiedział, że wraz z żoną głosował 4 czerwca 1989 roku, choć jak przyznał był przeciwnikiem „okrągłego stołu”.
czoraj przypomniałem Bronisławowi Komorowskiemu jego słowa, oraz jego małżonki sprzed kilku lat. Państwo Komorowscy w dwóch wywiadach przyznali się, że nie brali udziału w głosowaniu 4 czerwca.
Złapałem prezydenta Komorowskiego na kłamstwie.
Jak na to zareagował Bronisław Komorowski? W swoim stylu. Zamiast przyznać się do kłamstwa i przeprosić za nie, zasłaniał się niepamięcią. Choć w wywiadzie dla "michnikowego szmatławca" nie miał żadnych wątpliwości. Powiedział, że głosował 4 czerwca 1989 roku.
Złapany na kłamstwie Bronisław Komorowski w swoim stylu mówi: ho, ho, ho, oj, tam, oj tam, nie pamiętam dokładnie, ale dzisiaj jest fajnie, jest ptak z czekolady, są różowe baloniki, bawmy się.
Jeśli to tak wielki dzień, tak wielkie święto, to czy Bronisław Komorowski może nie pamiętać rzeczy fundamentalnie związanej z tą datą? Aż trudno uwierzyć, że Bronisław Komorowski nie pamięta jednej prostej rzeczy, czy 4 czerwca pofatygował się do urny wyborczej. Potwierdza tym, że było to dla niego wydarzenie bez większego znaczenia, skoro nawet nie pamięta czy głosował. Tym można zrozumieć jego dzisiejsze zachowanie. Jak typowy neofita, musi być najgorliwszy w głoszeniu świętości 4 czerwca 1989 roku.
Z jednej strony ta cała nachalna propagandowa akcja związana z promowaniem rocznicy wyborów 4 czerwca 1989 roku. Te wielkie słowa o „Święcie Wolności”, o wspólnym zwycięstwie, o wielkim sukcesie. Apel w michnikowemu szmatławcowi o świętowanie tej rocznicy, udział w koncertach, eventach. A z drugiej strony takie kłamstwo prezydenta Komorowskiego.
Bronisław Komorowski przypomina takiego „wujka Bronka”, który w święto rodzinne, przy domowym obiedzie, opowiada licznie zgromadzonym uczestnikom jak to bohatersko bronił Westerplatte. Pochwałom dla własnych osiągnięć nie ma końca. Licznie zebrane u stóp wujka dzieci są zachwycone opowieścią. Nagle ktoś z domowników przytomnie zauważył, że wujkowi Bronkowi musiało się coś pomylić, bo 1 września 1939 roku, jeszcze go na świecie nie było. Przecież urodził się po wojnie, w 1952 roku.
Wujek Bronek nic sobie z tego nie robi. Głaszcze się po wąsie i nie tracąc rezonu przekonuje, że Westerplatte może nie bronił, ale na jednym z polowań ubił wielkiego niedźwiedzia, co wymagało większej odwagi niż obrona Westerplatte. Ho, ho, ho, widzicie jak wielkiej rzeczy dokonał wasz wujek Bronek.
Wpadka Kancelarii Prezydenta, pomylono prezydenta z wójtem
"Echo Dnia": Bronisław Komorowski wysłał zaproszenie do prezydenta Kielc Wojciecha Lubelskiego w związku z uroczystościami Święta Konstytucji 3 Maja. Kancelaria Prezydenta popełniła jednak gafę i zamiast prezydenta, zaprosiła "Wójta Kielc, Wojciecha Lubelskiego".Sam zainteresowany z zaproszenia jednak nie skorzystał twierdząc, że nigdy nie miał w planach wizyty w Warszawie. Stwierdził ponadto, że pomyłka świadczy o braku szacunku dla Kielc. Prezydent Lubelski nie podejmie żadnych kroków celem wyjaśnienia omyłki kancelarii.
Jak z kolei zapewniają przedstawiciele kancelarii do prezydenta Kielc zostanie wystosowany list z przeprosinami.
(echodnia.eu, DP)
06 cze 2013, 20:15
Re: Kabaret "Pod Bulem"
Kabaret, kabaret, kabaret
Życie przerosło kabaret
____________________________________ Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć /Katon starszy/
06 cze 2013, 20:34
Re: Kabaret "Pod Bulem"
melon
Wpadka Kancelarii Prezydenta, pomylono prezydenta z wójtem
"Echo Dnia": Bronisław Komorowski wysłał zaproszenie do prezydenta Kielc Wojciecha Lubelskiego w związku z uroczystościami Święta Konstytucji 3 Maja. Kancelaria Prezydenta popełniła jednak gafę i zamiast prezydenta, zaprosiła "Wójta Kielc, Wojciecha Lubelskiego".Sam zainteresowany z zaproszenia jednak nie skorzystał twierdząc, że nigdy nie miał w planach wizyty w Warszawie. Stwierdził ponadto, że pomyłka świadczy o braku szacunku dla Kielc. Prezydent Lubelski nie podejmie żadnych kroków celem wyjaśnienia omyłki kancelarii.
Jak z kolei zapewniają przedstawiciele kancelarii do prezydenta Kielc zostanie wystosowany list z przeprosinami.
(echodnia.eu, DP)
Prezydentem vel "Wójtem" Kielc jest chyba raczej Wojciech LUBAWSKI. Ups...
07 cze 2013, 06:37
Re: Pośmiejmy się
Załącznik:
0002CVKNTKBXQV8I-C116.jpg
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
19 cze 2013, 21:35
Re: Kabaret "Pod Bulem"
Nieszczęścia chodzą parami
____________________________________ Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć /Katon starszy/
21 cze 2013, 21:59
Re: Kabaret "Pod Bulem"
Donald dostanie paczkę z Niemiec. Jest garnitur, cygaro i kiecka dla żony - niezalezna.pl
Donald Tusk orzekł, że ani on, ani jego żona, nie chcą wyglądać, jak dziady i dlatego partyjni koledzy kupują mu garnitury i sukienki dla małżonki. – Zasmuciła nas informacja o biedzie premiera. Dlatego będziemy pomagać. Lepiej niech włoży coś od nas, niż dalej wyciąga państwowe pieniądze – mówią portalowi niezalezna.pl członkowie Klubów Gazety Polskiej w Niemczech. Pierwsza paczka już została wysłana.
Kiedyś Polonia wspierała rodaków klepiących biedę w „komunistycznym dobrobycie”. Teraz także ruszyła na pomoc, gdy Donald Tusk ogłosił, że zbyt mało zarabia, aby samemu kupować garnitury. Małgorzata Tusk też chce ładnie wyglądać, gdy towarzyszy mężowi-premierowi i dlatego bywa, że Platforma Obywatelska sponsoruje jej eleganckie sukienki.
- Natychmiast, gdy dowiedzieliśmy się o ubóstwie w Polsce, postanowiliśmy zareagować. Biedny premier, biedna premierowa, nie mają co na siebie włożyć – mówi nam Józef Galiński, szef Klubu Gazety Polskiej Berlin Brandenburg. - W tej sytuacji Kluby nie mogły pozostać bierne i obojętne. Uważamy, że każdy kto może, powinien wspierać premiera w tych ciężkich czasach – dodaje Anna Mansfeld-Śląski z KGP Berlin II.
Pierwsza paczka z darami już została wysłana do Warszawy. Nie wiadomo jak zadziała Poczta Polska, ale tę przesyłkę powinna potraktować priorytetowo. Jest tam bowiem nie tylko garnitur i garsonka dla żony premiera (nadawcy paczki martwią się , czy wybrali właściwe rozmiary, bo fason jest elegancki), ale również cygaro dla odprężenia. I znalazła się też słodka niespodzianka. To po ogłoszeniu przez Stefana Niesiołowskiego - on to potrafi nieraz do łez rozbawić całą Polskę, że Platforma Obywatelska kupowała niemal wyłącznie słodycze.
- Powodowani solidarnością z Polakami, zasmuceni biedą, w jakiej przyszło żyć rodzimemu rządowi, postanowiliśmy go wesprzeć. To pierwsza paczka, inaugurująca akcję, bo zbiórka trwa. Poza członkami klubów, także Niemcy spontanicznie się zrzucali na zorganizowanie wsparcia dla premiera – opowiada mecenas Stefan Hambura, który także dołożył się do kupna garnituru Donaldowi Tuskowi.
Ważna informacja dla urzędników Kancelarii Premiera. Jeśli garsonka nie będzie pasowała, albo garnitur pił pod pachami, można odesłać na koszt nadawcy do Niemiec. Tam szybko dokonają poprawek. Premier tak mało zarabia - po co ma tracić jeszcze na krawca. Autor: Katarzyna Pawlak, Grzegorz Broński Żródło: niezalezna.pl http://niezalezna.pl/42672-tylko-u-nas- ... a-dla-zony
____________________________________ Mów otwarcie i otwarcie działaj, gdy w kraju dobre panują rządy.Otwarcie działaj, lecz mów ostrożnie, gdy rządy są złe...
22 cze 2013, 08:23
Re: Kabaret "Pod Bulem"
inspektor
To po ogłoszeniu przez Stefana Niesiołowskiego - on to potrafi nieraz do łez rozbawić całą Polskę, że Platforma Obywatelska kupowała niemal wyłącznie słodycze.
A Ryszard Cyba (PO) zanim zastrzelił Marka Rosiaka (PIS) przedtem chciał podziurawić Stefana Niesiołowskiego. Tak roztrzęsiony Stefan Niesiołowski mówił publicznie w TVN na całą Polskę. Naprawdę. Ś.p. Seawolf kiedyś nazwał go Dziurawym Stefanem, a ponieważ tekst jest przedniej marki zamieszczam go w całości. Śmiechu, a zwłaszcza w tych dzisiejszych trudnych czasach, nigdy za wiele.
„Spektakl chamstwa” czyli Dziurawy Stefan w spazmach
I znowu, jakże często musze to robić, musze się pochylić i zaszlochać ze współczuciem nad ciężką dolą Dziurawego Stefana ( od tych 8 dziur w piersiach, które mu o mało,co nie zrobił morderca z Łodzi). Co chwila spada na niego i jego wrażliwa psychikę kolejny cios! Jak on to wytrzymuje? No, właściwie, to nie wytrzymuje, ale, jakże się dziwić? Kto by wytrzymał?
A to samotny ( podobno) morderca zamordował w jego mieście działacza innej partii (cisza wyborcza !!), a przecież wiadomo, ze jego, Stefana O Zszarpanych Nerwach miał na celowniku, a do biura innej partii przyszedł ot, tak sobie. Co prawda, wykrzykiwał coś, ze chciał zabić kogos innego, ale, kto by tam słuchał szaleńca. Wiadomo, że celem był Dziurawy Stefan. To znaczy, wiadomo Stefanowi, nikomu więcej, ale nie on pierwszy, którego świat nie rozumie. Nawet ten strażnik, co miał być świadkiem, powiedział, ze on tam nikogo nie widział, nic nie wie i w ogóle, żeby mu dać spokój. Ciekawe, jakim cudem w biurze Dziurawego Stefka uchował się taki załgany innopartyjny hipokryta, co to nic nie widzi, jak biuro atakują uzbrojeni mordercy!! Najlepszego Syna Ojczyzny chcą zabić ośmioma kulami, a ten nic!
Potem Dziurawy Stefan obudził się przerażony i zlany zimnym potem, bo uświadomił sobie, że przecież mógł siedzieć obok Johna Kennedy’ego w Dallas i co wtedy?Przeciez to jego dosieglaby kula Oswalda, czy tam kogo, bo do dzisiaj nie wiadomo? Co prawda, nie siedział, ale mógł, teoretycznie! Po prostu drugie, a raczej trzecie już życie mu podarowała Opatrzność! Pobiegł z samego rana opowiedzieć o tym we wszystkich telewizjach, ale tam, zapewne opanowani nienawiścią załgani innopartyjni hipokryci powiedzieli mu, ze takie coś, to raczej u Majewskiego pójdzie, moze na You Tube wrzucic, bo jednak są granice obłędu. No, chyba, żeby był rozkaz na piśmie, to może wtedy….
Wracając z nieudanej wyprawy na wywiad, Dziurawy Stefek wyobraził sobie jeszcze siebie na zboczach Krakatau w czasie erupcji i znowu mróz mu po plecach przeszedł. Kolejne podarowane mu życie! On, to już jak kot, siedem żyć w zapasie!
No i teraz, najnowsze wydarzenie, które wstrząsnęło Stefanem- Nelly wyciągnęła zdjęcie Rycha, Zbycha i Grzecha z podpisem „powrócili do gry” i PRZERWAŁA PREMIEROWI!! Nooo, tego, to już wrażliwa psychika, przy której mimoza przypomina dźwigar budowlany, nie zniosła. Trzęsąc się z oburzenia i odrazy, powtarzając w myślach „ Oburzający spektakl, inny polityk zachwycony, Nelly zachwycona, innopartyjnekrzyki, wrzaski, przerywanie Premierowi, oburzające chamstwo! Załgane chamstwo, załgana innopartyjna hipokryzja, obrzydliwe załganie, załgane obrazki, obrazkowa hipokryzja”, powtarzał gorączkowo, jak w malignie, gnając do swego macierzystego studia TVN, by jak najszybciej wykrzyczeć obojętnemu, dotkniętemu znieczulicą światu swoje oburzenie, wypłakać swój ból na piersi red. Piaseckiego.
Ponoć prowadzący te wszystkie wywiady zażądali oddzielenia ich fotela od Dziurawego Stefana taflą z plexi, taką jak mają taksówkarze, bo, po pierwsze ze Stefkiem nigdy nie wiadomo, jeszcze sobie wyobrazi, że redaktor przypomina polityka innej partii i nieszczęście gotowe, a przede wszystkim, garnitury po każdym wywiadzie muszą iść do czyszczenia z plwocin Pana Stefana, które z siebie wyrzuca, osobliwie, gdy mówi o tej innej partii ( cisza wyborcza!!), a przecież mówi wyłącznie o nich i niczym innym, bo po prostu na niczym innym się nie zna, chyba, że na muchówkach, co z kolei nikogo nie obchodzi.
Wracając z wywiadu doznał Stefan kolejnego wstrząsu - a co by było, gdyby stał w Wolfschanze obok Hitlera tuż przy teczce Stauffenberga??? Albo, gdyby był właśnie tą teczką Stauffenberga??? „Jezus, Jezus” - powtarzał roztrzęsiony Stefan wypisującemu receptę lekarzowi, „przecież by mnie rozerwało, całkiem rozerwało, rozumie pan, uzasadniam panu!”.
Lekarz pokiwał tylko głową znad recepty. „Lekarstwo w tym stadium już wiele nie pomoże” – pomyślał- „ale ma przynajmniej miętowy smak, bo mu jedzie z paszczy, że idzie zwrócić, prawdę pisała Euzebia Radziwiłł!” Seawolf http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf
Euzebia Radziwiłł - Seawolfowi chyba chodziło o Anastazję Potocką i jej słynne „Erotyczne immunitety”.
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
22 cze 2013, 08:54
Re: Kabaret "Pod Bulem"
inspektor
Donald dostanie paczkę z Niemiec. Jest garnitur, cygaro i kiecka dla żony - niezalezna.pl
A oto ta paczka:
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
Ostatnio edytowano 23 cze 2013, 11:37 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz
23 cze 2013, 11:36
Re: Kabaret "Pod Bulem"
Tunel Wisłostrady został zalany
Zamknięty na 10 miesięcy tunel Wisłostrady w Warszawie został dziś skoro świt otwarty dla ruchu samochodów. Mieszkańcy stolicy nie nacieszyli się jednak tym zbyt długo - około godz. 15 tunel został zalany. Kierowcy utknęli w gigantycznych korkach. Nie wiadomo, jak długo potrwają utrudnienia. Wszystko wskazuje na to, że tym razem nie zawiniły ulewne deszcze - w Warszawie obecnie nie pada - ale system kanalizacji. Od połowy sierpnia 2012 roku biegnący wzdłuż Wisły tunel był zamknięty z powodu awarii na budowie II linii metra. http://polskalokalna.pl/wiadomosci/mazo ... 30025,3286
____________________________________ Mów otwarcie i otwarcie działaj, gdy w kraju dobre panują rządy.Otwarcie działaj, lecz mów ostrożnie, gdy rządy są złe...
23 cze 2013, 15:05
Re: Kabaret "Pod Bulem"
Hania, POdaj się do dymsji Naprawdę dłużej już nie POciągniesz Czego się nie dotkniesz to wszystko obraca się przeciw tobie Rano tv, pompa prawie jak na otwarciu nowej inwestycji a PO POłudniu sytem cię rozkłada
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników