KRYCHU, a może żona popiera PiS, ale boi się przyznać, bo zmienisz zamki w drzwiach (patrz - Radek Sikorski).

W związku z tym, że jestem "niespotykanie spokojnym człowiekiem  :zeby: " moja połowica nie bała się przyznać że w ostatnich wyborach głosowała na PiS. Nie lubi Tuska za "mdłość". Poza tym lubi ziemniaki. Ja wolę ryż i makaron. Stąd pewnie jej uprzednia "sympatia" do "kartofelków" polskiej sceny politycznej. Ale po tym co pokazali w ciągu swoich rządów, a zwłaszcza ze względu na "przestarzały model robota" ministrującego w jej resorcie, Jej uczucia ku nim ochłodziły się. A poza tym ja i tak najczęściej mieszkam w garażu (radio w samochodzie, leżaki, piwo w lodówce i mnóztwo zardzewiałego badziewia do przekładania ) a w domu bywam w sezonie grzewczym i to na ogół na innej kondygnacji. A jak już się zwlokę do chałupy to "biegam" z synem po kolejnej krainie wirtualnego świata, gdzie kaczki występują jako dania obiadowe albo ruchome cele. :wub:

W związku z tym, że jestem "niespotykanie spokojnym człowiekiem  :zeby: " moja połowica nie bała się przyznać że w ostatnich wyborach głosowała na PiS. Nie lubi Tuska za "mdłość". Poza tym lubi ziemniaki. Ja wolę ryż i makaron. Stąd pewnie jej uprzednia "sympatia" do "kartofelków" polskiej sceny politycznej. Ale po tym co pokazali w ciągu swoich rządów, a zwłaszcza ze względu na "przestarzały model robota" ministrującego w jej resorcie, Jej uczucia ku nim ochłodziły się. A poza tym ja i tak najczęściej mieszkam w garażu (radio w samochodzie, leżaki, piwo w lodówce i mnóztwo zardzewiałego badziewia do przekładania ) a w domu bywam w sezonie grzewczym i to na ogół na innej kondygnacji. A jak już się zwlokę do chałupy to "biegam" z synem po kolejnej krainie wirtualnego świata, gdzie kaczki występują jako dania obiadowe albo ruchome cele. :wub:
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->


OK. Już jestem spokojna o dach nad głową dla Twojej żony.
Osobiście jednak ja też wolę ziemniaki (kartofelki) ale ostatnio lekarz (cóż za zbieg okoliczności) zalecił mi spożywanie makaronu "aldente". :blush:

<!--sizeo:2--><span style="font-size:10pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->No ja bym się z tym poglądem do końca nie zgodził... p. Romaszewski taaa ale również np. Maciarewicz, który podobnie jak Romaszewski był aktywnym działaczem KOR. Poza tym bracia Kaczyńscy też działali, chociaż nie siedzieli w więzieniu... ale na każdej wojnie jest tak, że ktoś idzie w pierwszej linii a ktoś zabezpiecza... tyły*
Poza tym faktycznie raczej trudno oczekiwać, aby ktoś kto walczył aktywnie o wolną Polskę w latach 80, teraz wspierał autorytarną wizję państwa a la Kaczyńscy, ale są wyjątki (potwierdzające regułę) jak np. ww.<!--sizec--></span><!--/sizec-->
<!--sizeo:1--><span style="font-size:8pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->
*to się chyba nazywa dekownik (?) czy jakoś tak  :blink:
słabo orientuję się w terminologii wojskowej<!--sizec--></span><!--/sizec-->
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->


Fakt, o Macierewiczu zapomniałem. To mają już trzech.

Swoja drogą niewielu ludzi wie, że Macierewicz pod koniec lat 70-tych , właśnie w okresie funkcjonowania KOR-u, był zafascynowany południowoamerykańską lewacką partyzantką miejską, tzn. metodami jej działania, i postulował przeniesienie tych metod na grunt polski... Na szczęscie wtedy większość opozycji stanowili ludzie niewątpliwie odważni, ale mądrzy jednocześnie...

Ważna wiadomość dla poznaniaków.

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--sizeo:2--><span style="font-size:10pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Gilowska skłamała<!--sizec--></span><!--/sizec-->?

Poznań wstrząśnięty kłamstwem Zyty Gilowskiej - twierdzi Radio RMF FM. Liderka poznańskiej listy PiS, otwierając nowy budynek Uniwersytetu Adama Mickiewicza, powiedziała, że w 2004 r. głosowała za przyznaniem uczelni pieniędzy na inwestycje. Ale reporter RMF FM sprawdził w Kancelarii Sejmu, że Gilowska wstrzymała się wtedy od głosu. Co więcej, w czasie prac nad ustawą była jej przeciwna. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

<a href="http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_070920/kraj/kraj_a_15.html" target="_blank">http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydani.../kraj_a_15.html</a>

Znowu ci paskudni dziennikarze...

Bo jest partią protestu.

Bo jest partią protestu.
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

A co to konkretnie znaczy?

Bo jest partią protestu.
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

A co to konkretnie znaczy?
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->


A znaczy to, że PO przegra wybory. Działanie PO, jest pozbawione jakiejkolwiek logiki. Mówi o ograniczaniu konsumpcyjnych wydatków z budżetu, porządkowaniu finansów publicznych, a co robi, a  no głosuje za „becikowym”, za dwukrotnie  wyższą ulgą prorodzinną, za tym, aby 150-metrowe mieszkania i 300-metrowe domy uznać za budownictwo społeczne. Nie wspomnę o blamażu podczas kampanii wyborczej dwa lata temu,  PO szła do wyborów z podatkowym hasłem 3x15,  szybko okazało się, że to puste hasło. Wszem i wobec jest jasne, że Platforma nie ma programu gospodarczego. Jak na razie PO nie ma żadnego pomysłu na przyszłość Polski, poza jednym który głosisz: PiS jest zły.

Bo jest partią protestu.
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
A co to konkretnie znaczy?
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
A znaczy to, że PO przegra wybory. Działanie PO, jest pozbawione jakiejkolwiek logiki. Mówi o ograniczaniu konsumpcyjnych wydatków z budżetu, porządkowaniu finansów publicznych, a co robi, a  no głosuje za „becikowym”, za dwukrotnie  wyższą ulgą prorodzinną, za tym, aby 150-metrowe mieszkania i 300-metrowe domy uznać za budownictwo społeczne. Nie wspomnę o blamażu podczas kampanii wyborczej dwa lata temu,  PO szła do wyborów z podatkowym hasłem 3x15,  szybko okazało się, że to puste hasło. Wszem i wobec jest jasne, że Platforma nie ma programu gospodarczego.
Jak na razie PO nie ma żadnego pomysłu na przyszłość Polski,
poza jednym który głosisz:
PiS jest zły.
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
:brawa:

Mądrej głowie dość po słowie...

:piwo:

„Wykształciuchy” czy „Elity” same sobie są winne tego, że PiS wygra wybory. W latach 90 rządzący głównie stawiali na państwo liberalne... wierzono w tzw. „niewidzialną rękę rynku”. W efekcie nie zrobiono nic aby przeciwdziałać nagannym  zjawiskom takim jak np. słynne uwłaszczenie się (byłych) komuchów na majątku Państwa (nie tylko zresztą komuchów). Gromadka się bogaciła (i nadal się bogaci) a mnóstwo ludzi prawie nic nie zyskało na tych przemianach albo wręcz straciło. I tych rozczarowania nie wyrówna nawet obiektywny wzrost w ostatnich 17 latach poziomu życia Polaków.
Z moich obserwacji wynika, że na PiS chcą głosować dwie zasadnicze grupy:
1.        to grupa ludzi, którzy z racji swojego wykształcenia lub wieku nie mają żadnych perspektyw, najczęściej pracujący na „etacie” za niewielkie pieniądze bez możliwości awansu lub w ogóle nie posiadający stałej pracy;
2.        to grupa ludzi wykształconych często o poglądach prawicowych (w szerokim sensie tego słowa), którzy też niewiele skorzystali na przemianach w Polsce, oni jednak jeszcze nie są pewni na kogo głosować, ale skłaniają się ku głosowaniu na PiS.

Obie te grupy liczą, że PiS wzmocni władzę centralną, i będzie rządzić autorytarnie ograniczając np. wpływy oligarchów i ich klientów, czy samorządów zawodowych reglamentujących dostęp do intratnych zawodów (np. prawniczych), oraz przywróci ww. grupom poczucie własnej godności (wartości). A liderzy PiS sprytnie grają na tych uczuciach. Obiecują oni swoim wyborcą, że za ich rządów redystrybucja dochodu narodowego będzie bardziej sprawiedliwa niż w latach poprzednich, czyli że każdy skorzysta na wzroście gospodarczym a nie tylko wąska grupa oligarchów.
Niby słusznie, tylko PiS nie mówi jak to zrobi, ostatnie dwa lata rządów PiS nie przyniosły w tym względzie żadnej poprawy i dlatego wielu ludzi którzy potencjalnie stanowią elektorat PiS nadal się waha, czy iść do wyborów i na kogo głosować.

Generalnie PiS maże liczyć jednak na spory elektorat, dzieje się tak pomimo, iż wielu wyborców PiS widzi że Kaczyńscy więcej obiecali dwa lata temu niż faktycznie zrealizowali. Koronnym tego dowodem jest nie rozwikłana przez dwa lata rządów PiS „AFERY RYWINA”. Jednak wydaje im się, że to najlepszy wybór dla nich... PiS nadal dużo obiecuje.

Natomiast na PiS nie będą głosować ludzie, którzy ponad wszystko cenią wolność jednostki, i obawiają się, że dalsze autorytarne rządy Kaczyńskich, doprowadzą do ograniczenia swobód obywatelskich w Polsce w imię „wyższych celów”, że Kaczyńscy zmienią korzystnie dla siebie Konstytucję np. w ten sposób aby ograniczyć rolę Trybunału Konstytucyjnego, czy Sejmu. Ponadto obawiamy się o osłabienie pozycji Polski w Europie, która co wszyscy widzą nie była przez ostatnie 17 lat zbyt mocna. Poza tym przeraża nas grupa klientów która ciągnie za Kaczyńskimi, ci wszyscy Gosiewscy, Maciarewicze, Romaszewscy czy Wassermany, dla przeciewników PiS to "oszołomy" (Romaszewski, Maciarewicz) lub "polityczne cwaniaki" (Gosiewski, Wasserman).

Ale jest światełko w tunelu, bowiem oba elektoraty proPiSowski i antyPiSowski zgadzają się co do jednego, w Polsce są potrzebne zmiany, różni nas tylko pogląd na to jak i kto ma te zmiany wprowadzać.

Z księgi przysłów polackich:
"Pesymista widzi czarny tunel. Optymista widzi światełko w tunelu. Realista widzi światło pociągu, a maszynista trzech debili na torach"
Pytanie kto jest maszynistą? :glare:

Z księgi przysłów polackich:
"Pesymista widzi czarny tunel. Optymista widzi światełko w tunelu. Realista widzi światło pociągu, a maszynista trzech debili na torach"
Pytanie kto jest maszynistą? :glare:
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Odpowiedź : Trzech debili na torach - widzi czwartego (debila) w pociągu!!

PS. Zam podobne , trochę dłuższe ! :nonono:

Są równi i równiejsi. Przynajmniej przed wyborami.

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec--> (...) <!--sizeo:2--><span style="font-size:10pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->500 zł dla każdego policjanta<!--sizec--></span><!--/sizec-->.

Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Władysław Stasiak podpisał rozporządzenie określające wysokość uposażenia policjantów. Policjanci w przyszłym roku mają w sumie średnio miesięcznie zarabiać o 500 zł więcej, niż obecnie.

Stasiak podpisał rozporządzenie podczas wizyty w szkole policji w Słupsku. Do Słupska przyjechał też premier Jarosław Kaczyński. Stasiak podkreślił, że podwyżki są wynikiem ustawy modernizacyjnej dotyczącej wszystkich podległych MSWiA służb. W ramach programu w ciągu 3 lat do służb trafi dodatkowo 6,3 mld zł, a w tym dla samej policji 4,5 mld. zł.

Stasiak zaznaczył, ze środki na podwyżki pochodzą z wewnętrznych przesunięć w budżecie resortu. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

<a href="http://wiadomosci.gwno.pl/Wiadomosci/1,80269,4509000.html" target="_blank">http://wiadomosci.gwno.pl/Wiadomosci/1,80269,4509000.html</a>

Gdyby tak u nas przesunąć Zytę i Banasiów, pewno też coś by się znalazło...

Głupiś czy o drogę pytasz ???

Zamiast odpowiedzi.

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Wielu miało nadzieję, że jak dojdą do władzy niebiescy i zmienią numer Rzeczypospolitej, to wreszcie wykluczeni z polskich przemian zostaną upodmiotowieni i znajdą godną reprezentację swoich interesów. Dostali parę pustych gestów, prymitywny seans nienawiści i pomarańczowego ministra finansów. Jak zawsze. O ironio, i tak okazuje się, że nawet pasożytnicza symbioza z elektoratem socjalnym jest lepsza niż zupełny brak zainteresowania, jaki przejawiają pozostałe partie. I mniej irytująca niż ple, ple na temat europejskich standardów albo spokoju i łączenia, którymi opozycja sądzi, że podbije serca Polaków. I niebiescy zapewne znów wygrają wybory. I znów na darmo.
Niestety współczesna demokracja liberalna podąża w samobójczym kierunku i dzieje się tak nie tylko w Polsce. Wolny rynek połyka kolejne formacje i wypluwa ich atrapy. Zamiast lewicy mamy technokratów "trzeciej drogi" (w najlepszym wypadku, bo mogą być też zwykli durnie), zamiast prawicy rozmaitych populistów. Tam, gdzie znika różnica z polityki, znika możliwość reprezentacji sprzecznych interesów i zanika demokracja. Zamiast realnego pluralizmu pojawia się pluralizm jedynie nominalny. I podziały jedynie estetyczne. Na razie globalizacja odbiera podmiotowość kolejnym aktorom życia publicznego i polityce jako takiej. Tam gdzie nie sposób naprawdę spierać się o politykę gospodarczą, nie sposób reprezentować dolnych części coraz bardziej rozwarstwiającego się społeczeństwa. Życie polskiej klasy politycznej potrwa dokładnie tyle, ile kredytu zaufania Polaków wystarczy dla populistów takich jak PiS. To ostatni wentyl bezpieczeństwa. Później cała pójdzie w odstawkę.


Sławomir Sierakowski

<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->