Teraz jest 06 wrz 2025, 09:42



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1196 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48 ... 86  Następna strona
Kto głosował na PO 
Autor Treść postu
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA16 maja 2006, 21:36

 POSTY        2772

 LOKALIZACJAz MEKKI
Post Re: Kto głosował na PO
Ile to będzie kosztowało ?
Ile w tym koszcie to rachunki dla prawników ?

____________________________________
"Tylko zmiana jest niezmienna" - Heraklit


22 lut 2012, 20:59
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Kto głosował na PO
Tusk cię kocha.
Sadomasochistycznie.
Załącznik:
tusk_cie_kocha_sadomasochistycznie.jpeg

Cenzura internetu, aresztowany bloger, zakazana telewizja, skazany poeta, lider opozycji kierowany do psychiatryka, wydawani Rosji uchodźcy.
Łukaszenka?
Nie, Tusk!


Nigdy po 1989 r. tak wielkie tłumy Polaków nie wychodziły na ulice z żądaniem wolności słowa. ACTA i cenzurowanie Telewizji Trwam przelały falę goryczy. Wcześniej były aresztowania i rewizje u blogerów, skazany poeta, podsłuchiwani, wyrzucani z pracy i rujnowani finansowo niepokorni dziennikarze. Lidera opozycji kierowano na badania psychiatryczne, a kibiców zamykano za antyrządowe hasła. Polska zakapowała białoruskiego opozycjonistę, a uchodźcy czeczeńscy zaczęli być odsyłani do Rosji. Tak wyglądają rządy partii Tuska, która doszła do władzy pod wolnościowymi hasłami.

Tusk: Niech żyje wolność słowa!

A miało być tak pięknie.
PO doszła do władzy, głosząc hasła sprzeciwu wobec rzekomych dyktatorskich zapędów PiS. Wolność nie schodziła autorom ówczesnej medialnej nagonki z ust.  :wub:

Adam Michnik pisał, że chce mieć pewność, iż jeśli ktoś obudzi go o szóstej rano, to będzie to mleczarz.

Jeden z liderów PO mówił: „Jak pan sobie wyobraża, że zbierze się trzech polityków PiS-u, żeby decydować, kogo aresztować o piątej rano, to zgody na to nie będzie”.

Joanna Senyszyn z SLD wołała z trybuny sejmowej: „Wyspecjalizowali się w prowokacjach, aresztowaniach o szóstej rano, wydobywczych aresztach, ingerowaniu w pracę prokuratury i sądowe wyroki. Zastraszali i poniżali”.

Jacek Żakowski pisał, że polska demokracja jest „dotknięta plagą antywolnościowego, antymodernizacyjnego i autorytarnego populizmu”.

Jako obrońca wolności słowa przedstawiał się sam lider opozycji Donald Tusk, który głosił: „Nadużywanie wolności słowa jest mniej szkodliwe niż jej ograniczanie”, wyjaśniając, iż „więcej szkód człowiekowi i społeczności przynoszą zakazy administracyjne niż nawet liczne przypadki nadużywania wolności”.  :wysmiewacz:

Bloger w areszcie

Z tamtych wolnościowych zapewnień PO nie zostało dziś nic.
W ostatnich tygodniach na ulice polskich miast wyszły setki tysięcy Polaków. Młodych i starych, gimnazjalistów i moherów. Hasła w czasie protestów przeciwko ACTA i w obronie Telewizji Trwam były zaskakująco podobne. Niektóre z nich nawiązywały też do wcześniejszych protestów kibiców, zamykanych za antyrządowe transparenty. Łączył je wspólny mianownik – wolność. Jeśli ktoś po 1989 r. potrafił wyprowadzić na uliczne manifestacje tak wielkie tłumy, to tylko związkowcy protestujący przeciwko biedzie. W sprawie wolności na taką skalę manifestujemy po raz pierwszy w III RP.
Jan Dworak, szef KRRiT, przyznał, że skala protestów w sprawie Telewizji Trwam nie jest mała: „Otrzymaliśmy jakieś 37 tysięcy listów w tej sprawie”.
Sprawa ACTA nie jest bynajmniej pierwszą próbą cenzurowania internetu przez władzę. Najgłośniejsza była sprawa wtargnięcia siedmiu funkcjonariuszy ABW do mieszkania Roberta Frycza, który prowadzi stronę internetową Antykomor.pl. Zarekwirowano mu komputer, nośniki pamięci i przeszukano dom.

Z kolei sopocki sąd skazał blogera Klaudiusza Wesołka, którego jedyną winą było to, że filmował antykorupcyjny happening w radzie miejskiej Sopotu. Policji i sędziom pomylił się on z uczestnikami happeningu. W efekcie spędził 15 dni w areszcie. Najbardziej szokujący był fakt, że największe polskie telewizje robiły nagrania tego wydarzenia. Miały w ręce dowody, że Wesołek jest niewinny, a wyrok sędzi Anny Potyraj wyssany z palca. Żadna z nich nie uznała za słuszne zajrzeć do tych taśm.

Na Krakowskim Przedmieściu doszło do ciężkiego pobicia przez Straż Miejską dziennikarza „Gazety Polskiej” Michała Stróżyka. Filmował on wydarzenia w namiocie Solidarnych 2010.
Do aresztu trafił też kibic Legii Piotr „Staruch” Staruchowicz. To on wymyślił hasło „Donald, matole, twój rząd obalą kibole”, za którego skandowanie zatrzymywano wcześniej kibiców z Białegostoku. On sam został zatrzymany, gdy szedł wśród tłumu kibiców wracających z obchodów Powstania Warszawskiego. W radiowozie został pobity. W mediach zamiast bicia na alarm – cisza. Sąd aresztował go na trzy miesiące, a następnie przedłużył areszt w związku z postawionym mu zarzutem rozboju, którego łupem miały paść... klapki i spodenki.

Artykuł 212 – bat na nonkonformistów

Represje coraz silniej dotykają też dziennikarzy mediów opozycyjnych wobec władzy. Narzędziem używanym do tego celu jest osławiony artykuł 212 kodeksu karnego, który daje sądowi prawo do wymierzenia dwóch lat więzienia za zniesławienie. Przepis ten pozwala na wydanie wyroku skazującego nawet wtedy, kiedy publikacja zawierała… prawdziwe dane. Przekonali się o tym dziennikarze „Gazety Polskiej”. Po opublikowaniu informacji na temat udziału wysokiego rangą przedstawiciela telewizji TVN w komunistycznych, a następnie tych po 1989 r. służbach wojskowych, stacja wytoczyła im sprawę karną. Nie przeszkodził temu fakt potwierdzenia przez Instytut Pamięci Narodowej i komisję weryfikacyjną wojskowych służb informacji podanych w „Gazecie Polskiej”.

Kiedy z przyczyn losowych kierownictwo redakcji „Gazety Polskiej” nie mogło się stawić na jedną z rozpraw, sąd podjął decyzję o aresztowaniu redaktora naczelnego i jego zastępcy. Po 48-godzinnym pobycie w więzieniu mieliśmy być doprowadzeni na rozprawę w kajdankach. Nacisk opinii krajowej i międzynarodowej spowodował wycofanie się TVN z tej rozprawy. Jak podała Helsińska Fundacja Praw Człowieka, w Polsce na podstawie art. 212 skazano w latach 2002–2008 prawie tysiąc osób.

Zrujnować niepokornych dziennikarzy

Wadliwe prawo i zły stan polskiego sądownictwa powodują, że w Polsce zniszczyć niezależnego dziennikarza można dziecinnie łatwo za pomocą procesu cywilnego. Wystarczy, że sąd ukarze go karą finansową umiarkowanej wysokości, ale oprócz tego każe mu zamieścić przeprosiny przed głównym wydaniem programów informacyjnych w TVP czy TVN, albo w „michnikowemu szmatławcowi”.
To wystarczy, by pozbawić go dorobku całego życia. Wysokość kar określają bowiem przepisy. Natomiast to, ile dziennikarz musi zapłacić za ogłoszenie w mediach, sędziów nie obchodzi. A są to sumy niewyobrażalne.
Dziennikarze krytyczni wobec władzy nie należą przeważnie do ludzi majętnych. Ich zarobki często nie odbiegają wiele od średniej krajowej. Do bogatych nie należą też właściciele mediów na serio traktujących swoją funkcję kontrolną wobec władzy.

Przykłady rujnujących wyroków można mnożyć. Sąd Apelacyjny w Gdańsku wyrokiem z 24 marca 2011 r. nakazał Krzysztofowi Wyszkowskiemu opublikowanie w TVP i TVN przeprosin Lecha Wałęsy za to, że w 2005 r. powiedział on, iż Lech Wałęsa „współpracował ze Służbą Bezpieczeństwa i pobierał za to pieniądze”.

W lutym 2011 r. dziennikarka Dorota Kania skazana została na wysoką grzywnę po procesie z byłym esbekiem, płk. Ryszardem Bieszyńskim. Ten pozwał ją za opublikowany we „Wprost” w 2007 r. tekst. Wyrok zapadł z artykułu 212, a Kani nakazano zapłacić kilkanaście tysięcy złotych oraz koszty ogłoszenia we „Wprost” przeprosin dla pułkownika. W artykule „Matka chrzestna” dziennikarka pisała w 2007 r. o związkach Bieszyńskiego z Edwardem Mazurem, podejrzewanym o zlecenie zabójstwa szefa polskiej policji Marka Papały.
Z tym samym byłym pułkownikiem SB w 2010 r. proces z art. 212 przegrał Jerzy Jachowicz. Bieszyński zaskarżył go z powodu komentarza zamieszczonego w lipcu 2007 r. w „Dzienniku”. W tekście „Macki sięgnęły Ameryki” pisał on o decyzji amerykańskiego sądu, który odmówił ekstradycji do Polski Edwarda Mazura. Według autora, wpływ na nią miał płk Bieszyński, który pojechał do USA. Jachowicz zapłacić miał 16 tys. zł.

Sąd Apelacyjny w Katowicach skazał w marcu 2010 r. ks. Marka Gancarczyka i „Gościa Niedzielnego” na zapłatę 30 tys. zł i przeproszenie w druku Alicji Tysiąc za naruszenie jej dóbr osobistych. Alicja Tysiąc pozwała Skarb Państwa o odszkodowanie za odmowę wykonania aborcji; jej dziecko w chwili procesu miało około 6 lat. Ks. Gancarczyk, wyraził opinię: „mama otrzymuje nagrodę za to, że bardzo chciała zabić swoje dziecko, ale jej nie pozwolono”. Określił jako „straszną” sytuację odszkodowań „za pozostawienie dziecka przy życiu” i porównał ją do praktyk ludobójczych z okresu II wojny światowej.
W sytuacji, gdy największe telewizje komercyjne są prorządowe, dziennikarzy krytycznych wobec rządu usunięto w czasach rządów PO także z telewizji publicznej. Taki los spotkał Anitę Gargas, Joannę Lichocką, Annę Pietraszek, Tomasza Sakiewicza, Bronisława Wildsteina, Rafała Ziemkiewicza, Pawła Nowackiego, Jacka Karnowskiego, Artura Bazaka i wielu innych.

Nie wolno mówić, że Michnik jest skażony luksemburgizmem

Kuriozalny charakter miał proces poety Jarosława Marka Rymkiewicza, który został pozwany przez Agorę za swoją opinię o redaktorach „michnikowego szmatławca”. W komentarzu dla „Gazety Polskiej” powiedział o nich: „Rodzice czy dziadkowie wielu z nich byli członkami tej organizacji, która była skażona duchem »luksemburgizmu«, a więc ufundowana na nienawiści do Polski i Polaków. Tych redaktorów wychowano tak, że muszą żyć w nienawiści do polskiego krzyża. Uważam, że ludzie ci są godni współczucia – polscy katolicy powinni się za nich modlić”. W lipcu 2011 r. sąd nakazał Rymkiewiczowi zamieszczenie przeprosin na łamach „Gazety Polskiej” oraz wpłatę 5 tys. zł na cele społeczne. Zasądzono od niego także koszty sądowe.

Z kolei lider parlamentarnej opozycji Jarosław Kaczyński został skierowany na badania psychiatryczne przy okazji procesu ze swoim przeciwnikiem politycznym. Prywatny akt oskarżenia przeciwko Kaczyńskiemu wniósł były szef MSWiA Janusz Kaczmarek za nazwanie go w jednym z wywiadów „agentem śpiochem”. To samo zdarzenie stało się powodem toczącej się w sądzie cywilnym sprawy Kaczmarek kontra Kaczyński o naruszenie dóbr osobistych. „To jakieś pozostałości poprzedniej epoki. Widać, że od upadku komunizmu mentalność wymiaru sprawiedliwości niewiele się w Polsce zmieniła” – tak skomentował w „Super Expressie” wysłanie lidera polskiej opozycji na badania psychiatryczne Władimir Bukowski, rosyjski dysydent, w czasach ZSRS kilkanaście lat bezprawnie więziony w szpitalach psychiatrycznych i obozach karnych.

Sędzia Maciej Jabłoński, który wysłał na badania psychiatryczne Jarosława Kaczyńskiego, nakazał wcześniej zatrzymać na 48 godzin i doprowadzić na salę sądową przez policję kierownictwo „Gazety Polskiej”. Także on skazał Dorotę Kanię w procesie wytoczonym jej przez płk. Ryszarda Bieszyńskiego.
Ostatecznie sędziego Jabłońskiego odsunięto od sprawy, a sąd zrezygnował z badań psychiatrycznych. Jednak news elektryzujący media przez wiele dni spełnił swoją rolę – Polacy usłyszeli, że Kaczyński jest potencjalnym wariatem.
Na badania psychiatryczne kierowano też innych przeciwników rządu. Do szpitala psychiatrycznego odwieziono Jana Kossakowskiego, protestującego pod Krzyżem Pamięci na Krakowskim Przedmieściu.

Uchodźcy równie szkodliwi jak „faszyści”

Polska rządzona przez PO dąży do ocieplenia stosunków z Rosją. Odrzuciła politykę prowadzoną przez śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, polegającą na wspieraniu aspiracji niepodległościowych narodów położonych na wschód od nas.
Skandal wybuchł, gdy Polska przekazała reżimowi Łukaszenki dane o kontach Alesia Bielackiego z fundacji Wiesna, która zajmuje się obroną praw człowieka na Białorusi. Polskie media chętnie uwierzyły, że to zwykła głupota urzędnika.
Trudno w to uwierzyć. Bo parę tygodni wcześniej kibicom w czasie mistrzostw Europy w koszykówce kobiet zabrano wywieszoną w bydgoskiej hali nieuznawaną przez Łukaszenkę flagę niepodległej Białorusi. A dyplomaci ministra Sikorskiego podejmowali wcześniej działania przeciwko prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelice Borys.

Jeszcze większym, a nienagłaśnianym skandalem jest deportowanie z Polski czeczeńskich uchodźców. Jak opowiada Adam Borowski, honorowy konsul Czeczenii, ich traktowanie za rządów Tuska zmieniło się o 180 stopni. Ponad 90 proc. Czeczenów odmawia się prawa do pobytu w Polsce, z uzasadnieniem, że w Rosji nie jest zagrożone ich życie ani zdrowie. Deportowanych zostało już kilkudziesięciu z nich. Deportuje się ich podstępnie, zatrzymując przy okazji urzędniczych formalności i odstawiając do granicy. Wszystko po to, by ocieplać stosunki polsko-rosyjskie. Ilu z nich zapłaciło za to życiem czy utratą wolności?

Równie sprawnie państwo Tuska współpracuje z wietnamskim komunistycznym reżimem. W ramach „pomocy prawnej” wietnamska bezpieka przesłuchuje opozycjonistów z tego kraju w polskich aresztach. Tylko kto o tym słyszał?
Wypada przyznać, że polityka PO jest antywolnościowa w sposób spójny. Kwestia uchodźców ma tu znaczenie istotne – pokazuje, że represje mają charakter nie ideologiczny, lecz przede wszystkim antywolnościowy. Są stosowane wobec każdego, kto stoi na drodze putinizacji III RP – zarówno w wymiarze międzynarodowym, jak i wewnętrznym.

Lech Kaczyński był najbardziej wolnościowym z polskich prezydentów, dzięki swojej polityce zagranicznej. Walczył o prawo do wolności dziesiątków milionów obywateli państw położonych na wschód od nas, które próbują umacniać swoją niezależność od Moskwy. Było to zgodne z polskim interesem narodowym. Ale było też zaprzeczeniem ciasno pojmowanego nacjonalizmu. Zbliżenie z Ukrainą, państwami bałtyckimi, wspólna obrona Gruzji – to były piękne karty w historii Polski jako narodu ceniącego idee wolności.

Piotr Lisiewicz



~Taka prawda [2012-03-06 18:35]
Moi drodzy nie dajcie się podpuścić jak dzieci! Najpierw jedli Tuskowi z ręki, ponad 4 lata tłumaczyli jego brakoróbstwo, niszczenie Polski, wyprzedaż majątku narodowego, wpadki, buble itp. Teraz ludzie zaczynają to dostrzegać i odwracają się od Tuska, establishment robi w gacie ze strachu przed Kaczyńskim więc media na czele z Olejnik, Żakowskim a za chwile Lisem, przygotowują już grunt pod nową "trendy" partię, czytaj: Palikot, Kwaśniewski, Miller i reszta czerwonych i różowych! NIE DAJCIE SIĘ NABRAĆ!!!!!!!!!


http://wiadomosci.wp.pl/kat,38200,title ... omosc.html

Kto głosował na PO?


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


Ostatnio edytowano 09 mar 2012, 22:48 przez Badman, łącznie edytowano 2 razy



09 mar 2012, 22:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA19 lut 2008, 14:23

 POSTY        429
Post Re: Kto głosował na PO
To dla tych baranów, którzy wybrali "tu i teraz" aby normalni w przyszłości mieli wielkie g.
PR nie przykryje realiów życia, normalni nie mają kolesi i układzików, nie wazelinują miernotom.
Oni płacą koszty wyboru tego polactwa.
Obrazek


10 mar 2012, 12:40
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Kto głosował na PO
shoto
Polak potrafi  ;)
Załącznik:
35467-polska.jpg


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


11 mar 2012, 07:52
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Kto głosował na PO
Obywatele

Załącznik:
902086.jpg

Komentarz internauty:
- hiPOkryt pisze: 11 marzec 2012 19:25:38
Czy ci którzy głosowali na Tuska i PO, też się przyznają do tego? Wezmą za to odpowiedzialność i spłacą ponad 300 miliardowe zadłużenie Tuska? Wezmą odpowiedzialność za katastrofy? Za katastrofę gospodarczą w szczególności?

http://www.rp.pl/artykul/836923.html


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


11 mar 2012, 21:00
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Kto głosował na PO
Największe oszustwo tego dwudziestolecia
czyli
Tusk pod Trybunał Stanu

Jarosław Kaczyński ostro skrytykował plany podniesienia wieku emerytalnego, co jego zdaniem sprawi, że "kobiety wykonujące najcięższą pracę będą musiały pracować do 67 lat". - Mamy całą reformę, która sprowadza się do tego, żeby mniej płacić. To największe oszustwo tego dwudziestolecia - mówił lider największej opozycyjnej partii. Dzisiaj w centrum Warszawy odbyła się organizowana przez PiS manifestacja. Zwolennicy tej partii protestują przeciwko rządu dotyczącym wydłużenia wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn oraz wprowadzenia paktu fiskalnego.
Manifestacja PiS, która w środę wieczorem przeszła z pl. Trzech Krzyży przed Kancelarię Premiera, zorganizowana została dla wyrażenia sprzeciwu m.in. wobec planów rządu dotyczących reformy emerytalnej. Według szacunków służb porządkowych wzięło w niej udział około 5 tys. osób; tymczasem według organizatorów – mniej więcej 15 tys. Manifestację rozpoczęło jak i zakończyło odśpiewanie hymnu narodowego.

- Jest tu wyraźna, bardzo jasna zasada, trzeba powiedzieć nikczemna, zasada, którą można określić krótko: czym kto słabszy, tym ma więcej płacić - mówił Kaczyński. Dodał, że "jest to zupełne odwrócenie zasady sprawiedliwości" i "zupełne odrzucenie tego wszystkiego, dzięki czemu niepodległa Polska powstała i dzięki czemu Donald Tusk może być dzisiaj premierem".
- Polska powstała dzięki solidarności: solidarności przez duże "S" i solidarności przez małe "s". Ta zasada jest dzisiaj szczególnie konsekwentnie odrzucana - mówił prezes PiS.

- Najpierw uderzyć w emerytów, zabrać im, doprowadzić do tego, że nawet kobiety najcięższej pracy będą musiały do 67 lat - kontynuował. Ale - dodał Kaczyński - "nie na tym koniec", ponieważ "mamy całą reformę emerytalną, która w gruncie rzeczy sprowadza się do tego, by mniej płacić, żeby było mniej".
- Największe oszustwo tego 20-lecia - ocenił.

Kwestia ustawy refundacyjnej, to kolejna sprawa, która wyraźnie zbulwersowała szefa PiS.
- Czy to co dzisiaj się dzieje, to nie jest już skandal? Na to trudno znaleźć właściwe słowa. Matki i dzieci odchodzą od okienek w aptekach, bo nie stać ich na leki. Ciężko chorzy nie są w stanie dzisiaj się leczyć. W ciągu ostatnich miesięcy sprzedaż w aptekach spadła o 1/4 - mówił Kaczyński. - Uderzono w najsłabszych, tych którzy nie mogą się bronić. Liczono na to, że w Polsce solidarność między ludźmi została zapomniana. Dzisiaj mówimy Tuskowi: nie została zapomniana! Jeśli nie wierzy, niech wyjrzy przez okno - dodał szef PiS wskazując na okna Kancelarii premiera.

Kaczyński zapowiedział, że jego partia będzie "bronić słabszych, chorych i emerytów".
- Będziemy bronić uczniów, którym się zabiera szkoły, będziemy bronić rodziny, polskich samorządów, będziemy bronić inwestycji, będziemy przeciwstawiać się całej tej polityce ratowania się po tej niesłychanej klęsce, która została nam zadana przez kilka lat wyjątkowo nieudolnych rządów - mówił polityk.
Zdaniem prezesa PiS rząd Tuska, aby prowadzić podobną politykę jak do tej pory musi "niszczyć wolność". Takim działaniem miało być odmówienie "prawa do funkcjonowania TV Trwam".
- Trzeba doprowadzić do tego, aby nikt nie mógł mówić prawdy - stwierdził Kaczyński opisując funkcjonowanie rządu Tuska.
- Ci liberałowie są dzisiaj największymi przeciwnikami wolności - zaznaczył szef drugiej parlamentarnej siły.

- Wczoraj mogłem zobaczyć papiery, które pokazują kolejny fakt. Ci którzy dokonali likwidacji Stoczni Gdyńskiej mają na tym zarobić po 11 milionów złotych. Z tego rodzaju przedsięwzięć, z tego rodzaju kombinacji powstało bardzo wiele majątków. Otrzymują i zyskują ci, którzy niszczą, a nie ci którzy budują - mówił Kaczyński.
Szefowi PiS wtórowały okrzyki zgromadzonych: "złodzieje, złodzieje!"
- W naszym społeczeństwie jest ogromny potencjał inwencji, pracowitości. Moglibyśmy iść do góry jak rakieta, a idziemy z ogromnym bólem, kosztem strat społecznych. A rządzą ci, którym trzeba pokazać czerwoną kartkę. Dosyć tego! - mówił szef PiS. - Trzeba im pokazać czerwoną kartkę za to, że nie szanują Polaków, Polski i siebie nie szanują. Smoleńsk jest świetnym tego przykładem. Tylko ludzie, którzy nie szanują siebie i swojego narodu mogą tak postępować - ocenił polityk. Ludzie uczestniczący w manifestacji krzyczeli: "chcemy prawdy o Smoleńsku".

Na koniec Kaczyński przyznał: "Nie łudźmy się. Póki jest tutaj ten premier i jego kompania, póty prawdy się nie dowiemy. Potrzebujemy w Polsce nowej władzy i będziemy ją mieli!"

Manifestacja PiS na ulicach stolicy
W centrum Warszawy, tuż po godzinie 18, rozpoczęła się organizowana przez PiS manifestacja. Zwolennicy tej partii protestują przeciwko projektom rządu dotyczącym wydłużenia wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn oraz wprowadzenia paktu fiskalnego. Prezes PiS Jarosław Kaczyński podkreślał, że marsz jest po to, by "powiedzeć, że nie zgadzamy się na to, żeby nas oszukiwano".
- To jest czerwona kartka dla rządu. Chcemy ją pokazać. Dosyć tego! - dodał.
- Polacy zostali oszukani. Będziemy protestować przeciwko reformie i innym wydarzeniom, które mają miejsce w naszym kraju. Protestować będziemy przeciwko temu, by władza oszukiwała obywateli - mówił Kaczyński, inaugurując manifestację.

Jak powiedział, celem manifestacji jest "powiedzenie, że się nie zgadzamy na to, żeby nas oszukiwano".
- Kiedy zapytano, dlaczego ta reforma, choć celniejsze określenie to "skok na emerytury", nie została zapowiedziana przed wyborami, odpowiedziano szczerze: "bo byśmy przegrali wybory" - mówił Kaczyński.
Jak podkreślił, to jest marsz "na »tak« dla Polski solidarnej, Polski sprawiedliwej, którą można zbudować".
- Trzeba chcieć, trzeba mieć władzę, która nie jest zależna od możnych, władzę uczciwą, patriotyczną - podkreślił.

Marsz rozpoczął się od odśpiewania hymnu. Zebrani sprzed pomnika Wincentego Witosa na pl. Trzech Krzyży w Warszawie maszerują pod Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Tu szef PiS ma zaplanowane dłuższe wystąpienie.
Zebrani mają ze sobą biało-czerwone flagi i transparenty, m.in. z napisami: "Brońmy swoich praw", "Rodacy! Przestańcie wierzyć oszustowi Tuskowi", "Władza wasza, bieda nasza", "Ręce precz od emerytur", "NIE dla 67", "Żuj gumę »Donald«. Naród zrobiony w balona". Uczestnicy dostali też czerwone kartki, które w ramach protestu mają pokazać rządowi PO-PSL przed Kancelarią Premiera.

W proteście przeciwko planom wydłużenia wieku emerytalnego biorą udział przedstawiciele NSZZ "Solidarność" m.in. stoczniowcy z Gdańska, a także związkowcy, m.in. z regionu Mazowsza i Podkarpacia. Protest jest promowany na plakatach i spotach pod hasłem "Bądź aktywny - Polska to Twój kraj".
Szef komitetu politycznego PiS Joachim Brudziński zapewnił, że na demonstrację wybierają się ludzie z całego kraju. Zaznaczył, że manifestacja ma mieć pokojowy charakter.

- Dziś Donald Tusk jest dyktatorem, który narzuca Sejmowi swoją wolę, a Sejm przegłosuje każdą, nawet najgłupszą ustawę. Wychodzenie na ulice pokazuje, że nie ma zgody społecznej na działania rządu -
ocenił w programie "Tak jest" w TVN 24 poseł PiS Jacek Sasin.

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/kaczynsk ... omosc.html

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


Ostatnio edytowano 14 mar 2012, 23:18 przez Badman, łącznie edytowano 1 raz



14 mar 2012, 23:17
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Kto głosował na PO
Olechowski: największą zasługą PO jest to, że PiS dalej nie rządzi.

- Uważam, że Platforma jest partią bardzo nietrwałą. Wystarczy jakieś tąpnięcie, jakieś załamanie i ona się rozleci. I tu wróciliśmy do samego początku. Do tego braku debaty, braku demokracji wewnątrz tej partii, braku przyjemności z tego, żeby być razem w tej partii – powiedział w wywiadzie dla "Wprost" Andrzej Olechowski. Dodał, że "największą zasługą PO jest to, że PiS dalej nie rządzi".
- Nie ma między nimi (PO i PSL – przyp. red.) konstruktywnego dialogu pt. "co robimy, co byśmy chcieli zrobić". Ale to spowodowało rzecz absolutnie nieoczekiwaną! Po stu dniach nowego rządu prawdopodobieństwo wcześniejszych wyborów powiększa się z dnia na dzień. To niesłychane! – dodał Andrzej Olechowski. Podkreślił, że zwycięstwo PO było historyczne. – Koalicja wydawała się naturalna, ale kto mógł wiedzieć, poza jej uczestnikami, że ona jest tak nieszczera – podkreślił.
Jak zaznaczył w dalszej części wypowiedzi, dlatego wystąpił z partii, ponieważ "kompletnie zaniechała jakichkolwiek wewnętrznych, demokratycznych obyczajów". – W PO nie odbywa się żadna dyskusja ideowa, programowa i nie ma sposobu, nawet gdyby taka się odbyła, żeby ją skonkludować, wyciągnąć wnioski – dodał Olechowski.
Odnosząc się do wizji wcześniejszych wyborów powiedział, że "były one niepotrzebnym stresem dla wszystkich, wyrzucaniem pieniędzy i kompromitacją rządzących, że nie są w stanie sobie poradzić z sytuacją". – Są w końcu inne możliwości koalicyjne w parlamencie – dodał. Podkreślił, że "Tusk może zawiązać koalicję z SLD albo z Palikotem, może zebrać trzy partie, jak będzie chciał". – Ale nie uczmy Tuska taktyki politycznej – zaznaczył.


Jeśli to ma być jedyna zasługa PO i jedyna motywacja do rządzenia, to ja współczuje sobie i reszcie społeczeństwa. Nie chodzi mi o ideologię i resztę, ale o zwykłych ciężko pracujących ludzi, którzy takimi stwierdzeniami ustawiani są przez "twórców PO" i ich następców w pozycji niemyślącego bydła, ... rozwiń całośćmuszącego jedynie słuchać "mędrców" oraz wrzucać jakieś kartki do urn. Reszta...to personalne porachunki dwóch "zbawców".  | ocena: 100%
piowrek

Też się znalazł prorok.PrzyPOmnij sobie P.Olechowski jak sprzedawałeś firmie Fiat Bielski FSM, za jakie grosze POszła wielka fabryka,i na jakich warunkach.Ile lat italiańcy nie placili POdatków.Jak wieść niesie nawet umowy kupna nie przeczytałes bo nikt z twoich urzędasów nie umiał PO włosku Jak jesteś taki mądry to przyjedż do Bielska i stan oko w oko z robotnikami Fiata i POwiedz swoje madrości wieczny kandydacie na prezydenta!!!!!!!  | ocena: 83%
~Jacek i Placek

Kto pierwszy zatankuje paliwo za sześć złotych?
Kto pierwszy gdzieś pojedzie, nie wróci tu z powrotem?
Drożeje wokół wszystko, znikają połączenia
Miast raju mamy piekło a marzy nam się ziemia

Zapatrzeni w Tuska, zapatrzeni w siebie
Wybrali nam nierząd myśląc wciąż o niebie
Młodzi ignoranci, pseudo myśliciele
Rządzi się na co dzień nie tylko w niedzielę

Kto pierwszy spłaci kredyt w drożejących frankach?
Kto pierwszy dziś posłodzi, a kto zje chleb z kaszanką?
Kto pierwszy powie basta tym nieudacznikom?
Kto będzie chwalił rząd ten trzymając dłoń w nocniku?

Zapatrzeni w Tuska, zapatrzeni w siebie
Wybrali nam nierząd myśląc wciąż o niebie
Młodzi ignoranci, pseudo myśliciele
Rządzi się na co dzień nie tylko w niedzielę

Kto pierwszy kłamał w sprawie zabójstwa Prezydenta?
Kto pierwszy drwił na co dzień dziś tego nie pamięta?
Kto pierwszy nazwał bydłem, kto dorżnąć chciał watahę?
Kto w Polsce jest odważnym a kto podszyty strachem?

Zapatrzeni w Tuska, zapatrzeni w siebie
Wybrali nam nierząd myśląc wciąż o niebie
Młodzi ignoranci, pseudo myśliciele
Rządzi się na co dzień nie tylko w niedzielę
janosik.pl


http://www.onet.pl/forum/olechowski-naj ... 344,czytaj

Ja naprawdę uważałem Olechowskiego za rozsądnego gościa. Nigdy nie pomyślałbym że ktoś taki rozsądny może pieprzyć takie idiotyzmy. Panie Andrzeju - ta płyta już dawno sie zdarła! Dzisiaj już nikt nie wierzy w te bajki, bo dzisiaj każdy na własne oczy i na własnej skórze przekonał się że PO= ZŁO. Za 3 i pół roku będziemy mówić o wygranej partii - obojętnie jaka to będzie że "jej największą zasługą jest to, że PO już dalej nie szkodzi Polsce"

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


22 mar 2012, 22:33
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Kto głosował na PO
PiS w górę, PO bez zmian. "Jak trwoga, to do PiS"

Platforma - 29 proc. - musi się powoli przyzwyczajać do tego, że jej przewaga nad PiS - 25 proc. - jest na granicy błędu pomiaru - pokazuje najnowszy sondaż "michnikowego szmatławca". Partia Jarosława Kaczyńskiego zanotowała w tym sondażu wzrost poparcia o 3 pkt. proc. w ciągu dwóch tygodni. - Jak trwoga, to do PiS - komentuje Ryszard Czarnecki.

W najnowszym sondażu TNS OBOP dla "Gazety" PO z 29-procentowym wynikiem ma takie samo poparcie jak przed dwoma tygodniami, PiS - 25 proc. - odnotowało trzypunktowy wzrost. Sytuacja pozostałych partii niewiele się zmieniła: do Sejmu wszedłby jeszcze Ruch Palikota (12 proc., bez zmian od początku marca), SLD (7 proc., dwa punkty w dół) oraz PSL (5 proc., bez zmian).

Skąd wzrost PiS, gdy PO stoi? "PiS hasłami obrony funduszy Kościoła zmobilizował prawicowych wyborców. Popiera go już ponad połowa z nich, a PO takich wyborców traci. Na początku roku popierał ją co trzeci prawicowy wyborca, teraz - co czwarty. Jak trwoga, to do PiS" - czytamy w "Gazecie".

Gdy Platforma skręca w lewo, atakuje Kościół, to wyborca prawicowy idzie do PiS
- komentuje europoseł PiS-u Ryszard Czarnecki.

Więcej, w tym komentarze eksperta, PO i notowania innych partii, w "michnikowemu szmatławcowi"

Sondaż przeprowadził TNS OBOP na zlecenie "michnikowego szmatławca" 15-18 marca na reprezentatywnej próbie 982 osób.

http://wiadomosci.gwno.pl/wiadomosci/ ... _PiS_.html


23 mar 2012, 00:41
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Kto głosował na PO
Platforma zegarka nie naprawi

Obietnice bez pokrycia to specjalność Platformy.


Czego to się nie nasłuchaliśmy przy okazji poprzednich wyborów?
Podatek liniowy, najniższy z możliwych; autostrady wszerz i wzdłuż Polski oraz szybka i nowoczesna kolej; lekarz-specjalista dostępny bez kolejki i szpitale gotowe na przyjęcie pacjentów; laptop dla każdego ucznia i tanie podręczniki – listą tych obietnic można zapełnić niejedną programową broszurę PO.

Co zostało z szumnych zapowiedzi?
Owszem, trochę boisk-Orlików, mało funkcjonalnych i zwykle szokująco drogich, dziś najczęściej zamkniętych na cztery spusty i otwieranych od rzadkiego święta. Bo już z polityki zaufania i miłości, obiecywanych przez Tuska, zostało tylko cyniczne oszustwo i ujadanie najemnej sfory, opłacanej funkcjami i posadami.

O podatku liniowym nikt już nie pamięta, wzrósł za to podatek VAT i jeszcze wzrośnie, jeżeli po wyborach Platforma będzie miała wpływ na cokolwiek. Gdzie są autostrady, które zbudowały już najbiedniejsze i najbardziej zacofane państwa Europy? Hasło „Polska w budowie” należałoby zmienić na „Polska w remoncie”, bo za 3 – 5 lat te niewielkie odcinki, które jakimś cudem udało się zbudować, trzeba będzie zrywać i kłaść od nowa. Kolej dziś jeździ wolniej niż przed II wojną światową, a warunki podróżowania przypominają Bałkany sprzed lat czterdziestu. Żeby się leczyć trzeba mieć dużo pieniędzy, za darmo można tylko chorować. Zamiast przyrzekanych laptopów dziś pani Hall obiecuje już tylko pendrivy, a i tak w najlepszym razie skończy się na tasiemkach do ich zawieszenia. Podręczniki kosztują dziś majątek, wydawcy zarabiają krocie, ale państwa nie stać, żeby dokarmiać kilkaset tysięcy niedożywionych uczniów.

Ale nie narzekajmy, lepiej posłuchajmy rządowych „debat”. Tusk z Pawlakiem zachwalają niskie ceny i podatki, Kopaczowa z Fedakową wyjaśniają, że nie potrzeba więcej pieniędzy na pomoc społeczną, bo „rosną płace”. Teraz czas by Rostowski z Bonim ogłosili, że dług został umorzony, a Sikorski z Bartoszewskim po ostrej dyskusji zgodzili się przenieść swoje urzędy do Berlina.

Są też inne sukcesy, których nikt nawet nie zapowiadał. Korupcja przestała być problemem odkąd Chlebowski, Drzewiecki i Sekuła dali sygnał partyjnym dołom, że wszystko wolno. Poprawiła się wiarygodność wyborów, odkąd w mediach upowszechniono wałbrzyskie doświadczenia. Publiczna telewizja znów stała się obiektywna skoro wyrzucono z niej uczciwych dziennikarzy. Nawet sport nabrał rumieńców, odkąd okazuje się, że kolejne nowe stadiony nie nadają się do użytku (ostatnio straż pożarna kwestionowała przygotowanie gdańskiej Areny).

Młodzi ludzie mieli wrócić z emigracji – nie wrócili. Szkoły miały być przygotowane na przyjęcie 6-latków – nie są. Polska prezydencja w Unii Europejskiej miała pokazać światu jak ważna jest Polska w polityce międzynarodowej – gdyby dziś prezydencja należała do Malty albo Cypru, ich głos miałby większe znaczenie w stolicach mocarstw. I tak jest w każdej sprawie. Czy można jeszcze raz powierzyć władzę temu rządowi?

Za komuny popularne było takie powiedzenie: PZPR musi nadal rządzić, bo zepsuty zegarek umie naprawić tylko ten, kto go zepsuł. To był żart, bo tylko zegarmistrz umie naprawić zegarek.
Platforma też nic nie naprawi, może jedynie zepsuć jeszcze więcej.

Ryszard Terlecki
http://ryszardterlecki.salon24.pl/33964 ... wi-zegarka

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


23 mar 2012, 13:26
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Kto głosował na PO
kominiarz                    



Platforma zegarka nie naprawi

Obietnice bez pokrycia to specjalność Platformy.


Nie tylko nie długo nie będzie komu naprawić zegarka ale i naprawić buta!  
Za to będzie komu wyczyścić komin!


Zegarka w tym kraju nie naprawisz.
Zegarmistrzów w Polsce będzie kilku. Szewcy tylko luksusowi, kominiarze w białych kitlach.


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


24 mar 2012, 12:16
Zobacz profil
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA29 wrz 2009, 06:37

 POSTY        12
Post Re: Kto głosował na PO
Wszyscy dostają podwyżki, a ten zł......j Tusk nic nam nie daje, a wręcz nas okrada! Kiedy w koncu będzie jakiś bunt w skarbówkach? Musimy się jak najszybciej pozbyć tego Tuska!!!


24 mar 2012, 15:21
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Kto głosował na PO
koziolek                    



Wszyscy dostają podwyżki, a ten zł......j Tusk nic nam nie daje, a wręcz nas okrada!
Kiedy w koncu będzie jakiś bunt w skarbówkach? Musimy się jak najszybciej pozbyć tego Tuska!!!

Słusznie! Tusk to jest złuj!
Musimy jak najszybciej POzbyć się tego złuja!  :za2:

Z cyklu "znalezione w necie":

Wyznanie wiary wyznawców Tuska


Tusk: Czy wierzycie, że reforma emerytalna jest świetnym sposobem na rozwiązanie problemów społecznych?
Wyborcy PO: Wierzymy!
Tusk: Czy wierzycie, że podpisanie Pakietu Klimatycznego w 2008r. , a wchodzącego w życie w 2013r. bazujący na tzw. unijnym systemie handlu emisjami, który jest oparty na  założeniu, że wszelkie zakłady przemysłowe (w tym w szczególności elektrownie węglowe) będą musiały od 2013 roku kupować prawa do emisji CO2 na specjalnych aukcjach, przyniesie nam zysk w przypadku gdy 95 % energii elektrycznej produkowanej w Polsce pochodzi z elektrowni opalanych węglem, czyli z zakładów przemysłowych, w które system handlu emisjami uderzy najmocniej(szacuje się, że cena za prąd może się podwoić, a Polską gospodarkę będzie to kosztować 6mld rocznie) ?
Wyborcy PO: Wierzymy!
Tusk: Czy wierzycie, że nowelizacja ustawy o systemie oświaty obniżająca obowiązkowy wiek szkolny do 6 lat, zabierająca najmłodszym lata dzieciństwa i wprowadzona według zasady Bismarcka(stosowana za komuny), mówiącej o zabieraniu dzieci rodzicom, którzy przekazują im ich wartości i doświadczenia , po to żeby były do nich jak najmniej podobne i oddająca poniekąd wychowanie dzieci w ręce szkoły została wprowadzona dla dobra polskiej rodziny?
Wyborcy PO: Wierzymy!
Tusk: Czy wierzycie, że ustawa refundacyjna wprowadzona bez konsultacji z grupami zainteresowanymi, bijąca po kieszeni ludzi chorych została uchwalona dla dobra polskiego pacjenta?
Wyborcy PO: Wierzymy!
Tusk: Czy wierzycie, że ustawa o nasiennictwie wprowadzająca GMO, na które patenty mają największe korporacje zagraniczne (BAYER, MONSANTO) chcące zmonopolizować rynek, została wprowadzona dla zysku naszego kraju?
Wyborcy PO: Wierzymy!
Tusk: Czy wierzycie, że umowa ACTA, regulująca prawo patentowe i usprawniająca ściganie i karanie wszelkiego rodzaju podróbek eliminująca z rynku tańsze zamienniki została podpisana dla naszego dobra?
Wyborcy PO: Wierzymy!
Tusk: Czy wierzycie, że kontynuacja polityki odsprzedawania wszystkiego co Polskie(np.Stocznie), przyniesie nam korzyści w przyszłości?
Wyborcy PO: Wierzymy!
itp.
itd.
Tusk: Idźcie w POkoju JUDASZA.
AMEN.

:dokuczacz:

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


Ostatnio edytowano 25 mar 2012, 11:07 przez Badman, łącznie edytowano 2 razy



25 mar 2012, 11:06
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Kto głosował na PO
Święta Beata Zza Krat

Pięciu lat więzienia i grzywny dla Beaty Sawickiej za korupcję domaga się prokurator. Była posłanka PO i burmistrz Helu Mirosław Wądołowski przyjęli od przedstawiających się jako biznesmeni przedmioty o wysokiej wartości i już z tego tytułu powinni ponieść karę - uznał prokurator w mowie końcowej w procesie Sawickiej i Wądołowskiego.
5 lat więzienia i 54 tys. zł grzywny za korupcję dla b. posłanki PO Beaty Sawickiej i 3,5 roku więzienia oraz 36 tys. zł grzywny dla burmistrza Helu Mirosława Wądołowskiego zażądał w środę prokurator.

- Trudno dostrzec w tej sprawie okoliczności łagodzące. Jedyna - to wcześniejsza niekaralność oskarżonych.
Kary nie mogą być łagodne, zważywszy na funkcje publiczne, jakie sprawowali podsądni - członek władzy ustawodawczej i przywódca wspólnoty lokalnej - przeliczyli na pieniądze zaufanie, jakim obdarzyli ich wyborcy, nie powinni więc liczyć na łagodne kary. Popełnili przestępstwa z chciwości - mówił prok. Rafał Maćkowiak, uzasadniając żądanie kar pod koniec ponaddwugodzinnej przemowy.
Jak podkreślił, park i restauracja to nie są miejsca, gdzie można szukać gotówki, nieoprocentowanej, o niewiadomej formie zwrotu - jak twierdziła Sawicka, próbując wytłumaczyć swe kontakty z udającymi biznesmenów agentami CBA. "Parking i stacja benzynowa to nie stoisko na Targach Poznańskich, gdzie można dostać bezwartościowy gadżet" - tak oskarżyciel odniósł się zaś do twierdzeń Wądołowskiego.
- Nie mówi się o karze, gdy nie ma winy - tak żądanie prokuratora skomentował mec. Jacek Dubois, obrońca Sawickiej. Po ogłoszonej przez sąd przerwie to on lub obrońca Wądołowskiego mec. Jacek Potulski, zabierze głos.

"Święta" - taki kryptonim nosiła rozpoczęta 26 czerwca 2007 r. operacja rozpracowania podejrzewanej przez CBA ówczesnej posłanki PO Beaty Sawickiej - ujawnił w środę w sądzie prokurator Rafał Maćkowiak w mowie końcowej.
Oskarżyciel wrócił do stycznia 2007 r., gdy trwał organizowany przez pewną firmę kurs dla członków rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa (po którym zdaje się państwowy egzamin). Jak podkreślił prok. Maćkowiak, CBA skierowała na ten kurs swego człowieka ("agenta Tomka", znanego pod kryptonimem Tomasz Piotrowski - to dzisiejszy poseł PiS Tomasz Kaczmarek - PAP) wcześniej, niż zapisała się na niego grupa posłów.

Prokurator przypomniał, że uczestnicy kursu zeznawali, iż "Piotrowski nikomu się nie narzucał". - Posłowie zresztą nie ujawniali, że są parlamentarzystami - zaczęła o tym mówić Sawicka. Mało tego, Sawicka podjęła działania w celu załatwienia zdania egzaminu państwowego na członków rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa. Była o tym mowa na kolacji, jaką Sawicka zorganizowała w hotelu Sheraton, ale osoba, którą posłanka o to poprosiła, odmówiła spełnienia tej prośby - powiedział prok. Maćkowiak.
To po tych zdarzeniach w kierowanym przez Mariusza Kamińskiego CBA miała zapaść decyzja o rozpoczęciu rozpracowywania Sawickiej, która następnie podjęła się skontaktowania "biznesmenów" z burmistrzem helu Mirosławem Wądołowskim. W tym celu nawiązała kontakt z pomorskim posłem PO Markiem Biernackim, który jednak - jak zapewniła prokuratura - nie podjął się tej roli i nie miał pojęcia, że Sawicka się na niego powoływała. Poprosiła też "biznesmena" o butelkę dobrego alkoholu dla posła.

Dano jej 30-letnią szkocką whisky za 2,3 tys. zł - rzekomo dla Biernackiego, a dla niej - ekskluzywne pióro z brylantem za ponad 2 tys. zł. Biernacki kategorycznie odmówił przyjęcia butelki, ale Sawicka zapewniała agenta CBA, że "razem z Markiem pili tę whisky".
Posłanka rozmawiała też z agentem o pieniądzach na kampanię wyborczą - mówił prokurator, wskazując, że namawiała, by nie przekazywać jej pieniędzy bezpośrednio tak przeznaczonych. "Każdy z nas jakiś biznes prowadzi" - powiedziała agentowi. Pytana, jak te pieniądze miałaby otrzymać, odparła: "przynosi się w torbie, nic więcej". "W politykę się nie musicie mieszać, tylko dajcie kasę" - mówiła innym razem do udających biznesmenów agentów CBA.

Na spotkaniu z Wądołowskim - mówił prokurator - biznesmen pytał, co chce on w zamian za to, że kupią nieruchomość pod kompleks rekreacyjno-wypoczynkowy. Wądołowski miał odpowiedzieć, że w zamian będzie chciał zarządzać tym kompleksem, gdy już powstanie. Według prokuratury "jest to fakt bezsporny". Otrzymał od agentów elegancki zegarek za 8 tys. zł oraz markową skórzaną teczkę, a w niej 150 tys. zł. Prokuratura podtrzymuje, że Wądołowski zapewniał "biznesmenów" poleconych mu przez Sawicką, że za pośrednictwem swoich ludzi w samorządzie dokona zmian w planie zagospodarowania przestrzennego Helu tak, aby mogli kupić nieruchomość pod kompleks wypoczynkowo-rekreacyjny.

W środę prok. Tomasz Maćkowiak rozpoczął wygłaszanie mowy końcowej w tej sprawie. Po nim głos zabiorą obrońcy Sawickiej i Wądołowskiego oraz sami oskarżeni. Następnie sąd uda się na naradę, po której ogłosi wyrok - nie nastąpi to raczej w środę. Obojgu oskarżonym grozi do 10 lat więzienia.
- Korupcja narusza demokrację, godzi w stabilność rozwoju społeczeństwa, obok przestępczości zorganizowanej to największe zagrożenie dla instytucji państwowych - oświadczył na wstępie oskarżyciel.

Według niego prowokację policyjną wobec Sawickiej i Wądołowskiego zastosowano prawidłowo, w zgodzie z prawem polskim, międzynarodowym oraz zgodnie z orzecznictwem trybunałów międzynarodowych. "I Sawicka, i Wądołowski przyznali, że przyjęli przedmioty o obiektywnie wysokiej wartości - od biznesmenów - jako posłanka na Sejm i jako burmistrz. Choćby z tego powodu ich zachowanie powinno podlegać karze" - uznał.

Zatrzymanie Sawickiej i słynne łzy  :wub:  :mur:

Przewód sądowy przed Sądem Okręgowym w Warszawie trwał od października 2009 r. procesie. W sprawie orzekało trzech sędziów zawodowych. Prok. Rafał Maćkowiak zapowiedział, że będzie wnosił o uznanie winy podsądnych.
- W toku procesu nic nie podważyło tez aktu oskarżenia - dodał. Nie powiedział jednak jakich kar zażąda.
Podczas ostatniego posiedzenia sądu Sawicka mówiła m.in., że na dokonanych przez CBA nagraniach jej rozmów z agentem "Tomkiem", udającym biznesmena, nie ma ważnych dowodów świadczących na jej korzyść. - Zeznania agenta ewoluowały; po konsultacji ze swym kierownictwem dokonywał on coraz większej konfabulacji - oświadczyła podsądna.

Część procesu była niejawna - gdy zeznawali oficerowie CBA, w tym agent "Tomek", obecnie poseł PiS Tomasz Kaczmarek. Dużo czasu zabrało też sądowi odsłuchiwanie niewyraźnie nagranych przez CBA rozmów oskarżonych z dwoma agentami Biura udającymi biznesmenów.
Sąd ujawnił w 2009 r, że część nagranych przez CBA rozmów jest ze względów technicznych nieczytelna, m.in. przy wypowiedziach oskarżonych "mających znaczenie dla ich odpowiedzialności". Niewyraźnie nagrała się rozmowa, gdy Sawicka miała - według prokuratury - żądać od agentów CBA "korzyści majątkowej". Nagrały się wtedy jej słowa: "Ja to wam wszystko kiedyś pooddaję"; ich odpowiedź: "Teraz to chyba żartujesz", ale jej replika jest niezrozumiała. Równie nieczytelne jest nagranie po tym, gdy Sawicka mówi agentowi CBA: "Potrzebuję stówę".

Obrona podkreślała, że jeśli byłoby tak, iż agent CBA świadomie np. pocierał dłonią klapę marynarki, w której miał ukryty mikrofon - by celowo zagłuszyć nagranie jakiejś wypowiedzi Sawickiej - to taki dowód "podlegałby dyskredytacji". Prok. Maćkowiak replikował, że "należałoby wykluczyć prawdopodobieństwo, że jakiekolwiek nagrania zostały przez kogokolwiek zmanipulowane". Prokuratura twierdziła, że nawet bez odcyfrowania tego, co w nagraniach jest nieczytelne, można uznać winę obojga oskarżonych.
W początkach 2009 r. sąd postanowił zwrócić sprawę prokuraturze by powołała biegłego z dziedziny fonoskopii - aby zbadał czy nagrania CBA nie zostały zmanipulowane. Decyzję tę uchylił potem Sąd Apelacyjny w Warszawie. W 2010 r. SO polecił zaś prokuraturze dostarczenie oczyszczonych przez biegłych 50 godzin nagrań z podsłuchów. Wobec zajęcia krakowskich biegłych zapisami "czarnej skrzynki" prezydenckiego tupolewa, czynność ta znacznie się przedłużyła.

CBA zatrzymało Sawicką w październiku 2007 r., gdy przyjmowała - jak uznano w akcie oskarżenia - łapówkę za ustawienie przetargu na zakup dwuhektarowej działki na Helu. Szczegóły nagłośnił ówczesny szef CBA Mariusz Kamiński tuż przed wyborami w 2007 r. Z przedstawionych przez niego podsłuchów posłanki wynikało, że liczyła ona też na robienie interesów w związku ze spodziewaną po wyborach prywatyzacją w służbie zdrowia.
Sprawa wywołała wątpliwości PO i części mediów co do domniemanego politycznego tła operacji specjalnej CBA wobec Sawickiej (usuniętej wtedy z PO). Ona sama prosiła w emocjonalnym wystąpieniu szefa CBA, by jej "nie linczował publicznie". Twierdziła, że padła ofiarą prowokacji agenta CBA. Uznała, że oficerowie CBA przekroczyli uprawnienia, podejmując wobec niej inwigilację i że namawiali ją do przestępstwa. Kamiński temu zaprzeczał.
Już po wygaśnięciu jej immunitetu, Sawicka została zatrzymana w listopadzie 2007 r. przez CBA, po czym prokuratura postawiła jej zarzuty. Sąd zwolnił ją za 300 tys. zł kaucji.

Akt oskarżenia poznańska prokuratura wysłała do sądu w czerwcu 2008 r. Za niewiarygodną uznano wersję Sawickiej o "kuszeniu" jej przez agentów. Oskarżona jest o podżeganie i nakłanianie do korupcji oraz płatnej protekcji, przyjęcie 100 tys. zł korzyści majątkowej i powoływanie się na wpływy w organach władzy. O to samo oskarżono Wądołowskiego.
Sawicka zeznała, że agent "Tomasz Piotrowski" (ma w procesie nadal status tzw. świadka incognito, choć wiadomo, że chodzi o ogólnie obecnie znanego Tomasza Kaczmarka, emerytowanego oficera CBA) prowokował ją do zachowań, które dziś kwalifikowane są jako korupcyjne. Opowiadała, jak zbliżył się on do niej emocjonalnie, słuchał o małżeńskim kryzysie, całował w tańcu, słał bukiety róż owinięte sznurem pereł.

Z zawiadomienia Sawickiej lubelska prokuratura badała, czy funkcjonariusze CBA, "uciekając się do wyrafinowanych i nieetycznych praktyk, przekraczając swoje uprawnienia, mogą bezkarnie wzbudzać u obywateli zamiar popełnienia przestępstwa". Postępowanie umorzono w 2010 r., uznając, że funkcjonariusze działali w ramach prawa.

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/prokurat ... omosc.html

SLD ma świętą Barbarę Od Węgla,  teraz Platforma będzie miała swoją męczennicę. Świętą Beatę Zza Krat  :wysmiewacz:

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


18 kwi 2012, 20:26
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Kto głosował na PO
Komentarz rysunkowy. Krzesło roku

Załącznik:
928929.jpg

- ku1 (gość) pisze:
Nigdy nic nie zobaczę bo nie chcę nic zobaczyć poza uwielbieniem dla siebie. Tusk ponad wszystko.

- Swift (gość) pisze:
I tak oto Platforma skurczyła się do rozmiarów krzesła.

- pararara (gość) pisze:
Cóż, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Widocznie niektóre stołki wydają się dla niektórych, zwodniczo jakoś, niczym cokoły. Zapominają, że jeszcze żyją tu i teraz.

http://www.rp.pl/artykul/863586.html


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


21 kwi 2012, 00:11
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 1196 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48 ... 86  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: