Chyba żartujesz, tylko z gadek o **** Maryni nie ma plotek, więc daruj sobie skrupuły. My też znamy wiele pieprznych kawałów, tylko z wrodzonej skromności ich nie publikujemy.

:zeby:

Sonieczka dość skromności i żerowania na zestresowanych i zastraszonych osobnikach (Tranqilo)!!! "Pomolestujcie" i nas!
Zapodawaj kawały w ilościach ekstremalnych, bo rzeczywistość, jaka jest, każdy widzi, a śmiech to zdrowie!

Bynajmniej, nie czuję się zestresowany ani zastraszony- więc nie inputuj mi tego  - ALE chciałbym wiedzieć, jakie jest zdanie pań o seks-dowcipach - może zrobimy sondę w bardziej sprzyjającym okresie świątecznym?

Słusznie - jak demokracja to demokracja - vox populi vox Dei.

A co do użytych przymiotników - to zupełnie jak w topic'u   - za ewentualne straty moralne - przepraszam. :piwo:

Chyba żartujesz, tylko z gadek o **** Maryni nie ma plotek, więc daruj sobie skrupuły. My też znamy wiele pieprznych kawałów, tylko z wrodzonej skromności ich nie publikujemy.
:zeby:
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
No to dorzućmy drew do ogniska...

Złote myśli.
<!--coloro:#3333FF--><span style="color:#3333FF"><!--/coloro-->Dla mężczyzn: <!--colorc--></span><!--/colorc-->
Gdy Twe dziewczę ma ochotę
tylko w święta i sobotę,
trzeba sprawdzić kto jej krocze
obsługuje w dni robocze
<!--coloro:#33CC00--><span style="color:#33CC00"><!--/coloro-->Dla kobiet: <!--colorc--></span><!--/colorc-->
Gdy mężowi seks nie służy
wieczór z tobą mu się dłuży,
sprawdź kochanie czy mu kija
nie czyściła inna żmija.

--------------------------------------

Żona wszczęła kolejna awanturę.
Doprowadzony do ostateczności mąż krzyczy:
- No to teraz powiem ci całą prawdę:
dziesięć lat temu zagwizdałem na taksówkę, nie na ciebie!

----------------------------------------------------------------------

Wchodzi mąż do domu, widzi żonę w łóżku z kochasiem. Pyta
- A wy co tu robicie???!!!
Żona do gacha:
- A nie mowiłam ci, że przygłup?!

---------------------------------------------------------

Przychodzi gość do drogerii i prosi o prezerwatywy.
- Jaki rozmiar? - pyta sprzedawca.  
- No, nie wiem. Nie miałem pojęcia, że jest jakaś numeracja
- proszę, tam za zasłoną jest taka deseczka z dziurkami
taka jaka się mierzy wiertla i gwinty. Niech pan sobie zmierzy.
Wlazł facet za zasłonę. Po piętnastu minutach wychodzi i mówi:
- Rozmyślilem się. Chcę kupić deseczkę...

-----------------------------------------------------------------

- Panie doktorze, mam problem. Członek mi nie staje!
Doktor ujął członka w dłoń i po chwili członek się naprężył.
- Przecież staje.
- No tak, ale nie mam wytrysku!
Doktor poruszał trochę ręką i wytrysk nastąpił.
- No i czego Pan jeszcze chce?
- Buuuziiii.

---------------------------------------------------------------

Sanatoruim, godz. 23. Wchodzi pielęgniarka na świetlicę:
Dziadku - już późna noc, idziemy do łóżka.
Aaaaa  nieee przyyyddyyybią naaas ???

------------------------------------------------

Rozmawia dwóch emerytów :
- Jak tam u kolegi z tymi sprawami?
- Ja  regularnie. Codziennie.
- Cooo? Jak to???
- Normalnie. Mocz o 6-tej, stolec - o 7-mej.
- Szczęsciarz z kolegi!
- Eeeeee - nie taki szczęsciarz...
- Jak to?
- Bo budzę się o 8....

Pewien facet miał przyjaciela - takiego dobrego, od serca... od lat.
Człowiek ten był sparaliżowany i większość życia spędził na wózku nie licząc
łóżka. No wiec pewnego dnia ten facet postanowił odwiedzić swojego
przyjaciela. Siedzieli sobie wieczorem, gadali o tym i owym, popijali
czerwone wino, aż w pewnej chwili ten na wózku prosi kumpla:
- Słuchaj czy byłbyś taki miły i skoczył na gore do mojej sypialni i
przyniósł mi cieple skarpety? Zimno mi się strasznie zrobiło.
- Nie ma sprawy, już lecę... - i pobiegł.
Wchodzi na gore, otwiera drzwi do pokoju i... Ooops! Pomyłka. W pokoju
siedzą dwie nastoletnie córki jego przyjaciela. A, ze były całkiem ponętne,
wiec facet postanowił wykorzystać sytuacje. Mówi wiec do nich:
- Wasz Tato przysłał mnie tutaj, żebym Was przeleciał.
- Niemożliwe! - wykrzyknęły - Na pewno tak nie było!
- Ależ oczywiście, ze tak, a jak nie wierzycie to możemy to sprawdzić. Facet
wychylił się z pokoju i krzyczy:
- Obie?
- Obie! Dzięki stary...

Dentysta schyla się nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć borowanie, gdy
nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie:
- Czy mi się tylko wydaje, czy też trzyma pan rękę na moich jądrach?
Pacjent spokojnym głosem:
- To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to, żebyśmy
sobie ból zadawali... Prawda, panie doktorze?


Na ławce w parku siedzi chłopaczek i zajada cukierek za cukierkiem.
Siedzący po przeciwnej stronie alejki starszy jegomość mówi:
- Chłopcze, jak będziesz jadł tyle słodyczy, to bardzo szybko
powypadają ci zęby. Malec popatrzył na gościa i odpowiedział:
- Mój dziadek dożył 105 lat i miał wszystkie zęby.
- Tak? A też jadł tyle cukierków?
- Nie, on się po prostu nie w*****ał w nie swoje sprawy.

Z pobytu degacji rządowej we Włoszech.

Saluto alcoholico!
Pale głuppa la viagra bla bla manipulaccio
Grande betone spacero impotentio boppo marudero alle jaja pornolo vivaldi dyletantio
Uno lampucero esbecia practico ala striptiso dobro a ziobro no orgazmo zamordenzio
A coperto fiutti clico interesanti
Idla tego Xero kurduple directore
bonzo kurduplo ex comunico Donaldo Plandecco
Gumofilce karate a morda solare lamente Beretto furmane Rydzyko cykkore!
Bonzo kurduple bum cyk cyko la primo copulaccio don wonso styropiano
Mega epileptio a studnia beksa lala sauna libatio.

Dla nie znających języka Dantego i Petrarki tłumaczenie na język polski.

Saluto alcoholico <!--coloro:#CCCCCC--><span style="color:#CCCCCC"><!--/coloro-->................<!--colorc--></span><!--/colorc--> Witam wszystkich Polaków.
Pale głuppa <!--coloro:#CCCCCC--><span style="color:#CCCCCC"><!--/coloro-->........................<!--colorc--></span><!--/colorc--> Cieszę się,
la viagra <!--coloro:#CCCCCC--><span style="color:#CCCCCC"><!--/coloro-->............................<!--colorc--></span><!--/colorc--> że jeszcze mogę
bla bla manipulaccio <!--coloro:#CCCCCC--><span style="color:#CCCCCC"><!--/coloro-->............<!--colorc--></span><!--/colorc--> coś szczerze powiedzieć

Grande betone <!--coloro:#CCCCCC--><span style="color:#CCCCCC"><!--/coloro-->.................<!--colorc--></span><!--/colorc--> Obecny rząd
spacero impotentio <!--coloro:#CCCCCC--><span style="color:#CCCCCC"><!--/coloro-->...........<!--colorc--></span><!--/colorc--> przechodzi trudności
boppo <!--coloro:#CCCCCC--><span style="color:#CCCCCC"><!--/coloro-->..............................<!--colorc--></span><!--/colorc--> gdyż
marudero alle jaja <!--coloro:#CCCCCC--><span style="color:#CCCCCC"><!--/coloro-->............<!--colorc--></span><!--/colorc--> ostatnie wydarzenia
pornolo <!--coloro:#CCCCCC--><span style="color:#CCCCCC"><!--/coloro-->............................<!--colorc--></span><!--/colorc--> obnażyły
vivaldi dyletanto <!--coloro:#CCCCCC--><span style="color:#CCCCCC"><!--/coloro-->...............<!--colorc--></span><!--/colorc--> skrzypienie władzy

Uno lampucero <!--coloro:#CCCCCC--><span style="color:#CCCCCC"><!--/coloro-->.................<!--colorc--></span><!--/colorc--> Jedna posłanka
esbecia practico <!--coloro:#CCCCCC--><span style="color:#CCCCCC"><!--/coloro-->................<!--colorc--></span><!--/colorc--> nagrała rozmowę
ala striptiso <!--coloro:#CCCCCC--><span style="color:#CCCCCC"><!--/coloro-->......................<!--colorc--></span><!--/colorc--> i pokazała
Dobro a Ziobro <!--coloro:#CCCCCC--><span style="color:#CCCCCC"><!--/coloro-->.................<!--colorc--></span><!--/colorc--> że Prawo i Sprawiedliwość
no orgazmo zamordenzio<!--coloro:#CCCCCC--><span style="color:#CCCCCC"><!--/coloro-->...<!--colorc--></span><!--/colorc--> nie daje rady rządzić
a coperto fiutti  <!--coloro:#CCCCCC--><span style="color:#CCCCCC"><!--/coloro-->.................<!--colorc--></span><!--/colorc--> próbując członków
clico interesanti.  <!--coloro:#CCCCCC--><span style="color:#CCCCCC"><!--/coloro-->...............<!--colorc--></span><!--/colorc--> innych partii.

Idla tego <!--coloro:#CCCCCC--><span style="color:#CCCCCC"><!--/coloro-->...........................<!--colorc--></span><!--/colorc--> I dlatego
Xero kurduple directore <!--coloro:#CCCCCC--><span style="color:#CCCCCC"><!--/coloro-->.....<!--colorc--></span><!--/colorc--> brat prezydenta
e bonzo kurduplo  <!--coloro:#CCCCCC--><span style="color:#CCCCCC"><!--/coloro-->..............<!--colorc--></span><!--/colorc--> i prezydent
ex comunico <!--coloro:#CCCCCC--><span style="color:#CCCCCC"><!--/coloro-->......................<!--colorc--></span><!--/colorc--> potępili
Donaldo Plandecco <!--coloro:#CCCCCC--><span style="color:#CCCCCC"><!--/coloro-->.............<!--colorc--></span><!--/colorc--> Platforme Obywatelską
Gumofilce karatte  <!--coloro:#CCCCCC--><span style="color:#CCCCCC"><!--/coloro-->..............<!--colorc--></span><!--/colorc--> Samoobronę
a morda solare <!--coloro:#CCCCCC--><span style="color:#CCCCCC"><!--/coloro-->...................<!--colorc--></span><!--/colorc--> i Andrzeja Leppera
lamente:  <!--coloro:#CCCCCC--><span style="color:#CCCCCC"><!--/coloro-->...........................<!--colorc--></span><!--/colorc--> mówiąc:
Beretto furmane <!--coloro:#CCCCCC--><span style="color:#CCCCCC"><!--/coloro-->.................<!--colorc--></span><!--/colorc--> Chłopie
Rydzyko cykkore! <!--coloro:#CCCCCC--><span style="color:#CCCCCC"><!--/coloro-->...............<!--colorc--></span><!--/colorc--> bój się Boga!

Bonzo kurduple a bum cyk cyko <!--coloro:#CCCCCC--><span style="color:#CCCCCC"><!--/coloro-->....<!--colorc--></span><!--/colorc--> Prezydent zapewnia
la primo copulaccio <!--coloro:#CCCCCC--><span style="color:#CCCCCC"><!--/coloro-->.......................<!--colorc--></span><!--/colorc--> że jest w dobrych stosunkach
don wonso styropiano <!--coloro:#CCCCCC--><span style="color:#CCCCCC"><!--/coloro-->..................<!--colorc--></span><!--/colorc--> z Lechem Wałęsą

Mega epileptio <!--coloro:#CCCCCC--><span style="color:#CCCCCC"><!--/coloro-->.................<!--colorc--></span><!--/colorc--> Jestem wstrząśnięty
a studnia beksa lala  <!--coloro:#CCCCCC--><span style="color:#CCCCCC"><!--/coloro-->........<!--colorc--></span><!--/colorc--> i głęboko wzruszony
sauna libatio  <!--coloro:#CCCCCC--><span style="color:#CCCCCC"><!--/coloro-->..................<!--colorc--></span><!--/colorc--> gorącym przyjęciem.
Grazia <!--coloro:#CCCCCC--><span style="color:#CCCCCC"><!--/coloro-->............................<!--colorc--></span><!--/colorc--> Dziękuję.

Telegram Putina do Kaczyńskiego po wygranym przez Polskę meczu siatkówki z Rosją 3:2.
gratulacje STOP gaz STOP ropa STOP

No, kurde!
Miało być wesoło, a co się porobiło???
To może tym razem parę dowcipów studenckich?

Młody nauczyciel i stary idą razem na lekcje.
Młody - stosy kserówek, teka wypchana książkami, dziennik w zębach.
Stary idzie na luzaka, niesie tylko klucz od sali. Młody mówi z podziwem:
- No no, po tylu latach pracy, to pan ma to wszystko w głowie?
- Nie kolego, w du***!
------------------------------------------------
W czym student jest podobny do psa?
Bo jak się zapytać o coś, to i jeden, i drugi tak mądrze patrzy....
-------------------------------------------------------------------------
Politechnika. Egzamin z fizyki.
Profesor, który wstał lewą nogą zaczyna pytać pierwszego delikwenta.
- Jedzie pan autobusem i jest straszliwie gorąco. Co pan zrobi ?
- Otworzę okno.
- Bardzo dobrze. Mówi profesor.
- A teraz proszę wyliczyć jakie zmiany w aerodynamice autobusu zajdą po otwarciu okna.
- ??????????
- Dziękuję panu. Dwója. Następny proszę.
Wchodzi drugi student. Dostaje to samo pytanie, ten sam stopień i wychodzi.
I tak po kolei jeden za drugim. Na korytarzu panika.
Nie ma odważnych żeby wejść.
W końcu jedna ze studentek zebrała się na odwagę i wchodzi.
Profesor pyta:
- Jedzie pani autobusem i jest straszliwie gorąco. Co pani robi ?
- Zdejmuję bluzkę - odpowiada studentka
- Pani mnie nie zrozumiała. Jest naprawdę bardzo gorąco!
- To jeszcze zdejmuję spódnicę.
- Ale jest upał!  - denerwuje sie profesor.
- To zdejmuję stanik.
Profesor aż oniemiał z wrażenia.
- Ale, proszę pani, żar jest nie do zniesienia !!!
Studentka na to:
- Panie profesorze mogę jeszcze zdjąć i majtki.
I nawet jakby mnie mieli  wyru...ać wszyscy faceci w autobusie to okna nie otworzę!!!

Zielonka! A nie lepiej napisać wprost: "to nie jest topic na takie dyskusje"? Próbujesz ironicznie, a niektórzy nadal nie potrafią tego zrozumieć.

<!--fonto:Courier New--><span style="font-family:Courier New"><!--/fonto--><!--coloro:#FF0000--><span style="color:#FF0000"><!--/coloro-->Dlatego przesunąłem te "dyskusje" do topiku "Korupcja". -  TRANQILO,2-12-2006<!--colorc--></span><!--/colorc--><!--fontc--></span><!--/fontc-->

Na akademii medycznej w Białymstoku skacowani studenci mają zajęcia z
anatomii i pierwszy raz mają być świadkami sekcji zwłok. Stoją wokół
łóżka z ciałem. Prowadzący zajęcia nagłym ruchem ściąga prześcieradło i
oczom wszystkich ukazuje się topielec w drugim tygodniu rozkładu. Dłonie
studenciaków wędrują w kierunku ust, a profesor ze stoickim spokojem
zaczyna wykład:
- Podczas tych zajęć dowiecie się jakie są dwie najważniejsze rzeczy
cechujące lekarza. Po pierwsze: brak jakiegokolwiek obrzydzenia.
Po tych słowach lekarz wpycha palec w d*pę topielca, po czym go wyjmuje i,
ku obrzydzeniu studentów, oblizuje.
- Teraz - mówi - wszyscy, którym zależy na zaliczeniu mają to
powtórzyć!
Studenci medycyny (jak pisał Cornugon) to sami twardziele. Podchodzą i
robią co im profesor kazał: palec w d*pę, palec w buzię. Co drugi nie daje rady
i po wszystkim wymiotuje. Gdy wszyscy skończyli profesor mówi:
- I tak dochodzimy, do drugiej istotnej cechy dobrego lekarza:
umiejętność obserwacji.
- Ja wsadziłem środkowy palec, a oblizałem wskazujący. Na przyszłość
proszę o więcej uwagi.


W dowód przyjaźni Bush  z Putinem zamienili się sekretarkami. Po jakimś
czasie sekretarka Busha telefonuje do niego z Rosji.
- Szefie, ja tutaj nie wytrzymam. Kazano mi związać włosy, założyć
stanik
i podłużyć spódnicę.
Wkrótce do Putina telefonuje ze Stanów jego sekretarka.
- Szefie, ja tutaj nie wytrzymam! Kazano mi rozpuścić włosy, zdjąć
stanik
i tak skrócić spódnicę, że lada moment będzie mi widać kaburę i
jaja.

Ojciec ogląda zeszycik synka:
- Czemu, kurteczka, tak nierówno literki piszesz?!
- To nie literki tatulu, to nuty.

Niemiec Rusek i Polak wylądowali na bezludnej wyspie......
Nie mieli co jeść, więc wyjedli całą roślinność na wyspie.... Po
kilku
dniach głodówki wpadli na pomysł, że każdego dnia jeden z nich będzie
musiał poświęcić kawałek swojego ciała, aby wszyscy mogli się
najeść...
pierwszy był Niemiec - uciął sobie nogę - wszyscy się najedli, byli
zadowoleni i poszli spać... następny był Rusek, ten z kolei myśli
sobie... **** kiepsko tak bez nogi - chodzić normalnie nie można... więc
postanowił,że obetnie sobie rękę... tak też zrobił, wszyscy się
najedli
i byli szczęśliwi... wreszcie przyszedł czas na Polaka... ten
wyciągnął
penisa, a na ten widok Niemiec i Rusek bardzo się ucieszyli i zaczęli
krzyczeć.... ooooo polska kiełbasa!!! Na to Polak zdziwiony spojrzał się
na obu... uśmiechnął się i powiedział:
-Jaka tam kiełbasa, dzisiaj po jogurcie i do łóżka

:brawa:
Uśmiałem się jak norka
PS. A dlaczego w Białymstoku?
:rolleyes:
Nie będe gorszy! Też mam fajny dowcip.
Tym razem trochę dłuższy.

Nauczycielka pierwszej klasy, Pani Magda miała ciągłe kłopoty z jednym z uczniów.
Spytała więc:
- Jasiu, o co ci chodzi?
Jasiu odpowiedział:
- Jestem za mądry do pierwszej klasy!
Moja siostra jest w trzeciej klasie a ja jestem mądrzejszy od niej!!
Myślę, że też powinienem być w trzeciej klasie!!!

Pani Magda w końcu miała dosyć, bo Jasiu zaczął używać bardzo brzydkich słów.
Zabrała Jasia do gabinetu dyrektora.
Kiedy Jasiu czekał w sekretariacie, nauczycielka wyjaśniła dyrektorowi całą sytuację.
Dyrektor powiedział, że chciałby zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na żadne pytanie
będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i już nie sprawi więcej żadnych kłopotów.
Nauczycielka się zgodziła.
Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na przeprowadzenie testu.

Dyrektor: - Ile jest 3 x 3?
Jasiu: - 9.
Dyro: - Ile jest 6 x 6?
Jasiu: - 36.
I tak dalej. Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor uważając,
że trzecioklasista powinien znać odpowiedzi. Dyrektor spojrzał na Panią Magdę i powiedział:
- Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy.

Pani Magda spytała czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań.
Zarówno dyrektor jak i Jasiu zgodzili się.
I tu się zaczęło!

Pani Magda spytała:  "co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?
Jasiu, po chwili....:  "nogi!"
Pani Magda:  "Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam ?"
Jasiu: "Kieszenie."
Pani Magda: "Co zaczyna się na "K" kończy na "S" i jest owłosione, zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn?"
Jasiu: "Kokos"
Pani Magda: "Co wchodzi twarde i różowe, a wychodzi miękkie i klejące?"
<!--coloro:#009900--><span style="color:#009900"><!--/coloro-->Oczy dyra otworzyły się naprawdę szeroko,
ale zanim zdążył powstrzymać odpowiedź Jasia, Jasiu powiedział<!--colorc--></span><!--/colorc-->
Jasiu: "Guma do żucia"

Pani Magda nie poddaje się:
"Co robi mężczyzna stojąc, kobieta siedząc, a pies na trzech nogach?"
<!--coloro:#009900--><span style="color:#009900"><!--/coloro-->Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy, ale zanim zdążył się odezwać... <!--colorc--></span><!--/colorc-->
Jasiu: "Podaje dłoń".
Pani Magda: "Teraz zadam kilka pytań z serii "Kim jestem?", dobrze?"
Jasiu: "OK".
Pani Magda: "Wkładasz we mnie swój drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro wcześniej niż tobie".
Jasiu: "Namiot"
Pani Magda: "Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz.
Drużba zawsze ma mnie pierwszą".
<!--coloro:#009900--><span style="color:#009900"><!--/coloro-->Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty. <!--colorc--></span><!--/colorc-->
Jasiu: "Obrączka ślubna"
Pani Magda nie ustępuje: "Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię.
Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze".
Jasiu: "Nos"
Pani Magda resztką sił: "Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem".
Jasiu: "Strzała"

Dyrektor odetchnął z ulgą.
"Wyślijcie Jasia od razu na studia!
Ja sam na ostatnie dziesięć pytań źle odpowiedziałem!"

Pod budką z piwem

Stefciuuuu, postaw piwo, siku mi się chce, a nie mam czym.