Chodzenie do kościoła w niedziele nie jest miarą katolicyzmu  - a w ogóle, to ilu jest w wg Ciebie w Polsce katolików, skoro 40% z nich chodzi do kościoła w niedzielę?

Tadeo74
Nadal nie odpowiedziałeś mi jak obchodziłeś wczorajsze święto, a jestem tego ciekawy! Pytam dlatego, że z moich obserwacji wynika, że większość nawet nie zauważyła, że mamy święto, o jego uroczystym obchodzenu już nie wspomnę!
Masz rację twierdząc, że większość parlamentarna chciała zakazu handlu w zielone świątki - jednak odpowiedz mi czy to racjonalny argument. Znasz zapewne dziesiątki przypadków chorych ustaw, które to przegłosowała większość parlamentarna i dlatego żyjemy w takim syfie!
Co do ilości katolików w naszym kraju uważam, że prawda wyszłaby na jaw, gdyby wprowadzono podatek kościelny. Mocno byś się zdziwił co do liczby katolików - jestem tego pewien    O jakości naszych katolików nie wspomnę, bo znowu zostanę zbanowany ...  
Masz racje twierdząc, że w Niemczech markety nie pracują w niedziele - ale nie zapominaj, że Polska jest krajem na dorobku, a poziom Niemiec nie osiągniemy zamykając markety w niedzielę i ograniczając swobodę działalności gospodarczej!
Czekam na Twoja odpowiedź!

ograniczając swobodę działalności gospodarczej?
A co z ograniczaniem swobody "ludności pracującej"?
Pracownicy super- czy hipermarketów powinni mieć wybór czy pracować w niedzielę i święta.
Zobaczyłbyś wtedy ile byłoby ich otwartych.

Handel super- i hipermarketów 24 godz./dobę, 7 dni w tygodniu sposobem na osiągnięcie dobrobytu??!!
Szybciej zatrudnienie bezrobotnych do budowy autostrad zamiast zatrudniać Chińczyków. Wystarczyłoby tylko wziąć przykład ze wspomnianych przez Ciebie Niemców. Albo Amerykanów. Prawda?

W kościele byłem. I w pracy też - niestety, ale cóż, taka służba.
Poziomu Niemiec nie osiągniemy - chyba, że wywołamy z jedną wojnę światową.

Tadeo74
W święto byłeś w pracy - to mnie zaskoczyłeś, nie wiedziałem, że skarbówka pracuje w niedzielę, a do tego w tak wielkie dla katolików święto, że aż sklepy pozamykali!
Poziomu Niemiec z pewnością nie osiągniemy siedząc w kościele i finansując z budżetu składki emerytalno-rentowe duchownych i zakonników. Skoro poruszyłem ten temat, to proszę wyjaśnij mi, jaki jest sens/racjonalne uzasadnienie finansowania z budżetu ww. składek?

Uważajcie kogo POpieracie, bo Was obejmie specjalna racjonalizacja:

Pracownica skarbówki ma postępowanie dyscyplinarne za to, że publicznie poparła Jarosława Kaczyńskiego
autor: Tomasz Jodłowski

Grażyna Welon, starszy komisarz skarbowy w Urzędzie Skarbowym w Sosnowcu, 1 lipca 2010 r. była na wiecu kandydata PiS na  prezydenta Jarosława Kaczyńskiego. Jej przełożeni dowiedzieli się o tym z anonimu w grudniu. Jako dowód informator podał link do strony internetowej społecznego komitetu wyborczego Kaczyńskiego w Sosnowcu, gdzie pod nr. 20 w deklaracji poparcia widniało jej nazwisko. Sosnowieccy urzędnicy znaleźli też w Internecie jej zdjęcie z wiecu.

Rzecznik dyscyplinarny US w Sosnowcu w marcu złożył wniosek do komisji dyscyplinarnej Izby Skarbowej w  Katowicach o upomnienie Grażyny Welon. "Przybycie na miejsce wiecu wyborczego z bukietem kwiatów, przebywanie w jak najbliższym otoczeniu osoby kandydata może zostać odebrane jako jawne, publiczne popieranie tego kandydata" – uzasadnia.

Urzędniczce grozi od nagany do wydalenia ze służby. Wniosek będzie rozpatrywany jutro.

Zgodnie z art. 78 ustawy o służbie cywilnej: "Członkowi korpusu służby cywilnej nie wolno publicznie manifestować poglądów politycznych". Zachowanie neutralności politycznej nakazuje też branżowy kodeks etyki.– Nie manifestuję poglądów politycznych w pracy. Na wiec poszłam po pracy. Nie ukrywam osobistej sympatii do tego akurat polityka – broni się Grażyna Welon.

Dr Stanisław Mazur, członek Rady Służby Cywilnej przy Kancelarii Premiera, mówi, że sprawa nie jest jednoznaczna. – Nie wiem, czy powinno się w tym przypadku wytaczać takie działa jak postępowanie dyscyplinarne. Fundamentalnym problemem jest jasne doprecyzowanie, co wolno służbie cywilnej, a co nie. Mamy wiele sygnałów podobnych spraw. To pokazuje, że przepisy nie są jednoznaczne – ocenia.

Posłanka PO Małgorzata Kidawa-Błońska, rzeczniczka sztabu wyborczego kandydata na prezydenta Bronisława Komorowskiego, przyznaje, że spotkała się z takimi przypadkami.
– Przypominam sobie, że nam niektóre osoby deklarowały poparcie, ale zastrzegały, że nie mogą tego zrobić formalnie, bo są w korpusie służby cywilnej – mówi.

Welon jest też wiceszefową regionalnej sekcji pracowników skarbowych "S". Od lat ujawnia nieprawidłowości w śląskiej skarbówce. Dzięki jej nieustępliwości w tropieniu np. zadziwiają-cej nieskuteczności sosnowieckich urzędników w egzekwowaniu wielomilionowych długów podatkowych po kontroli pracę stracił ówczesny naczelnik.

– Jestem niewygodna, a teraz czuję się nękana – twierdzi urzędniczka.

Rzeczpospolita

W pracy absolutny zakaz manifestowania poglądów - to jest bezdyskusyjne    

Po godzinach pracy - nikt nie może tego zakazać, bo to konstytucyjne prawo każdego obywatela  

Tadeo74 - nadal czekam na Twoje stanowisko! Napisz też co robiłeś w pracy w niedzielę - zielone świątki - naprawdę jestem ogromnie ciekawy!

A to według Ciebie łamanie przykazań kościelnych to katolikowi przystoi! Patrz punkt pierwszy "W niedziele i święta we Mszy świętej nabożnie uczestniczyć"!http://pl.wikipedia.org/wiki/Przykazania_ko%C5%9Bcielnehttp://www.katechizm.opoka.org.pl/rkkkIII-1-3.htm

To bardzo dobra strona - zamiast z wikipedii (daruj sobie i innym czytającym post cytaty z Wikipedii - ona jest dobra dla dzieciaków w podstawówce) info o wierze bierz z tej strony

na marginesie dyskusja o sprawach wiary w temacie o głosowaniu na PO trochę mija się z tym tematem

Nie zgadzam się! Wikipedia w większości przypadków zawiera podstawowe i sprawdzone informacje, a co najważniejsze obiektywnie przedstawione dlatego do rozpoznania tematu jest jak najbardziej wskazana. Oczywiście zawsze należy szukać innych źródeł informacji i samemu korygować w miarę własnych możliwości przedstawianą wiedzę.Zgadzam się, ale proszę następnym razem nie powołuj się na większość, która jest w mniejszości
PS
Proszę jeszcze zauważyć, że w przeciwieństwie co do niektórych staram się powoływać i cytować różne i niezależne od siebie źródła.

Wikipedia zawiera podstawowe informacje - ok. Dobre co najwyżej do krzyżówek lub referatu w szkole. Jakbyś pisał licencjat w oparciu o źródła z Wiki, to by Cię pogonili (niezależnie czy to uczelnia państwowa czy prywatna). Zauważ, że na dole strony są przypisy - są tam źródła z których autor czerpał informacje i do nich należy dotrzeć. Na niekorzyść wiki przemawia też bezmyślne kopiowanie wpisów z jej obcojęzycznych stron - tak jak to było z biogramem Zakajewa.

Co do większości katolików w naszym społeczeństwie to nikt nie udowodnił, że są mniejszością - jak wspomniałem chodzenie do kościoła w niedzielę nie świadczy o katolicyzmie.

I z tym się zgadzam o ile ktoś bardzo chce wnikać w szczegóły, ale jeżeli szuka tylko podstawowych informacji to wiki jest idealnym aczkolwiek nie nieomylnym rozwiązaniem
Nikt też nie udowodnił, że katolicy stanowią większość. Podawane statystyki to tylko liczba osób ochrzczonych, które formalnie nie wypisały się z kościoła. To tak jakby upraszczać, że 40% społeczeństwa to POpaprańcy, 30% to PiSiory, a 15% to komuchy

Może i 40% społeczeństwa to katolicy, ale ilu z nich obchodzi/świętuje zielone świątki, a ilu z nich ma pojęcie o co w tym rzekomym święcie chodzi! Nie ukrywam, że jestem ateistą, ale jak czytam o co chodzi w święcie trzech króli czy zielonych świątkach to krew mnie zalewa, że żyję w tak chorym kraju. Z uwagi na bajki w które NAPRAWDĘ wierzy garstka praktykujących katolików, cała reszta społeczeństwa nie może zrobić zakupów w markecie. To nie jest normalne, kto a przede wszystkim po co uchwalił kolejne dla nas zakazy