Mamy smutę KASową ale Eurowizja, oczywiście, będzie; Polska ma w finale Kasię Moś, z piosenką, która niestety nie porywa (taka trochę w stylu rusko-ukraińskich produkcji eurowizyjnych). Do Michała Szpaka się nie umywa. W teledysku utworu eurowizyjnego Flashlight dużo zakrytej nagości (ale K. Moś ma doświadczenie; wystąpiła w Playboy'u). Nie musi tego robić bo głos, talent i doświadczenie ma (pochodzi z muzykalnej rodziny, sama ukończyła szkołę muzyczną). Powodzenia! A wracając do świetnego M. Szpaka, to z jego utworem Color of Your Life były małe kontrowersje, związane z rzekomą inspiracją innym nagraniem, zresztą podobno ulubionym Putina, a mianowicie zespołu Lube pt Dawaj Za. https://www.youtube.com/watch?v=QphBmaBN4vg
12 maja 2017, 05:58
Re: Piosenka jest dobra na wszystko
Smuta KASowa trwa w najlepsze ale Eurowizja się zakończyła.
Wygrała Portugalia zdecydowanie (głosami widzów i jurorów a rok temu w ogóle nie było jej w finałach). Piosenka znowu ambitna jak rok temu Ukrainy. W radio nie posłuchamy więc zwycięskiego nagrania (podobnie jak rok temu). Ukraina tym razem daleko w tyle. Polska kiepsko (ale głosami widzów znacznie wyżej). Świetnie ponownie wypadła Bułgaria (2 poz. a w 2016 r. 4 poz. wyrasta na potęgę eurowizyjną). Trzeba powiedzieć, że przebojami światowymi z Eurowizji było zaledwie kilka piosenek, które wygrały: w ostatnich ok. 30 latach to Waterloo, Save Your Kisses For Me, (lata 70te), Satellite, Euforia, Heroes (ostatnia dekada) - te nagrania są puszczane do dzisiaj w eterze. Inna sprawa, że wiele nagrań stawała się przebojami a nie wygrywały konkursu (ostatnio If I Were You, a teraz I Can't Go On - oba ze Szwecji).
16 maja 2017, 05:45
Re: Piosenka jest dobra na wszystko
awista
Polska ma w finale Kasię Moś. Do Michała Szpaka się nie umywa.
awista
Smuta KASowa trwa w najlepsze ale Eurowizja się zakończyła. Wygrała Portugalia... Trzeba powiedzieć, że przebojami światowymi z Eurowizji było zaledwie kilka piosenek, które wygrały: w ostatnich ok. 30 latach to Waterloo, Save Your Kisses For Me, (lata 70te), Satellite, Euforia, Heroes (ostatnia dekada) - te nagrania są puszczane do dzisiaj w eterze. Inna sprawa, że wiele nagrań stawała się przebojami a nie wygrywały konkursu (ostatnio If I Were You, a teraz I Can't Go On - oba ze Szwecji).
Moim zdaniem do "Color of Your Life" Michała Szpaka nie umywa się ani Kasia Moś (choć trudno zarzucić cokolwiek i Kasi i jej piosence), ani zwycięzca Portugalczyk Salvador Sobral. A jego piosenka "Amar pelos dois"? Ładna. Ale... wiele ładniejszych miała... Cesaria Evora. Nie patrząc kto śpiewa można odnieść wrażenie, że to Cesaria. Nawiązując do tegorocznego konkursu, na którym już "baba z brodą nie była modna, to myślę, że gdyby w odpowiednim czasie np. Seweryn Krajewski przy akompaniamencie gitary zaśpiewał np. "Uciekaj moje serce" to byłby bezkonkurencyjny. Może nie?
Co do nagrań, które nie wygrywały konkursu, a stawały się przebojami.
Piosenkarka Massiel - mówi to komu coś? A piosenka "La la la"? Niewiele? A piosenkarz Cliff Richard? A piosenka "Congratulations"? A co mają ze sobą wspólnego? Oboje brali udział w 13-tym konkursie piosenki Eurowizji w 1968 roku. A kto zwyciężył? Cliff Richard zajął drugie miejsce. O 1 punkt za zwyciężczynią. Massiel z Hiszpanii. https://pl.wikipedia.org/wiki/Konkurs_P ... wizji_1968
Historia tych konkursów jest pełna niespodzianek. Na przykład w 1970 roku występował niejaki Juliusz Kościelny (po hiszpańsku Julio Iglesias). Zajął 4 miejsce.
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
16 maja 2017, 21:52
Re: Piosenka jest dobra na wszystko
Babsztyl
Spójrz, jak życie przed Tobą ucieka Jak godziny cichaczem Ci kradnie Jak szachruje pustymi losami Dobrze wie, na kogo wypadnie...
A tyle jeszcze chciałbyś zobaczyć Tyle nocy mogłoby wzruszyć Tyle dziewczyn by można rozkochać Tyle dzbanów pękatych osuszyć...
Wypić - wypijemy Jeszcze pożyjemy Za zdrowie w połowie Śmierci na śmierć - wypij! Jeszcze nam kapela zagra Jeszcze się przydadzą gardła Zapadniemy w roztańczone sny...
Spójrz, jak życie...
A tyle jeszcze chciałbyś zapomnieć Tyle listów do kosza wyrzucić Tyle razy - z krzywym uśmiechem Do faceta w lustrze zanucić!
Wypić- wypijemy...
17 maja 2017, 08:47
Re: Piosenka jest dobra na wszystko
awista
Nie żyje Robert Miles (Roberto Concina, 47), twórca hitów: Children i One and One.
Zbieram się z podłogi. Nie wierzę. Gdybym nie przeczytała, to bym nadal nie wiedziała.
____________________________________ "Głowa do góry!" — rzekł kat zarzucając stryczek.
18 maja 2017, 21:12
Re: Piosenka jest dobra na wszystko
Chris Cornell nie żyje - popełnił samobójstwo.
Chris Cornell, wokalista zespołów Soundgarden i Audioslave, wykonawca utworu "You Know My Name" do filmu o Jamesie Bondzie popełnił samobójstwo - poinformował w czwartek patolog sądowy. Cornell zmarł w środę wieczorem; miał 52 lata.
O śmierci artysty poinformował wcześniej w czwartek jego rzecznik. "Jego żona Vicky i rodzina byli zszokowani, gdy dowiedzieli się o jego nagłym i nieoczekiwanym odejściu" - podkreślił Brian Bumbery w wydanym oświadczeniu.
W środę wieczorem Chris Cornell dał występ w Detroit z reaktywowanym zespołem Soundgarden. W czwartek miał grać na festiwalu Rock the Range w Columbus w stanie Ohio. (...) http://muzyka.onet.pl/rock/chris-cornel ... two/fks1f3
Kolejny muzyk, który popełnił samobójstwo.
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
18 maja 2017, 21:14
Re: Piosenka jest dobra na wszystko
Zbigniew Wodecki nie żyje 6 maja skończył 67 lat. Od 8 maja czyli kiedy nastąpił udar po operacji bypasów codziennie otwierałem strony internetowe z obawą i dzisiaj stało się to czego się obawiałem.
Znajdziesz mnie znowu (Muszelka) Pierwszy, już zapomniany, przebój Zbigniewa Wodeckiego. Muzykę skomponował Piotr Figiel, autorem tekstu jest... Wojciech Mann.
Poszukaj muszli na brzegu morza, w brunatnych algach, zielonej wodzie, nadejdzie chwila, gdy dojrzysz ja wreszcie, choć taka chwila nie zdarza się co dzień, więc weź tę muszlę i niech ja osuszy wiatr, który dziewcząt włosy rozwiewa, gdy w cieple lata ze snu się obudzi, nieśmiało, nieśmiało, nieśmiało zaśpiewa:
Że znajdziesz [na na na na na] mnie znowu [na na na na na], zatrzymasz [na na na na na] przy sobie [na na na na na], ze niebo [na na na na na] błękitne [na na na na na] zakocha [na na na na na] się w tobie [zakocha się]...
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
22 maja 2017, 21:19
Re: Piosenka jest dobra na wszystko
Piosenka jest dobra na wszystko ... a tu same zejścia z tego świata zacnych muzyków. Może wypadałoby jeszcze wspomnieć o jednej śmierci - Festiwalu w Opolu!
22 maja 2017, 21:24
Re: Piosenka jest dobra na wszystko
balek
Może wypadałoby jeszcze wspomnieć o jednej śmierci - Festiwalu w Opolu!
Śmiać się czy płakać? – to pytanie zadaję sobie, śledząc kolejne odsłony wielkiej awantury o koncert w Opolu.
Śmiać się, oczywiście.
Bo czyż może być coś bardziej zabawnego niż obraz artystów, którzy jak Maryla Rodowicz kariery zaczynali w czasach głębokiego PRL-u, występując na wszystkich organizowanych przez ówczesne władze koncertach?
Albo jak Kayah, która nieco później występowała na festiwalach piosenki radzieckiej w Zielonej Górze. Kto nie pamięta, niech wrzuci sobie hasło do Wikipedii, a zrozumie, jaki to musiał być już w latach 80. obciach. A teraz stają się symbolami antypisowskiego oporu w imię wolności? Teraz oni i im podobni będą mnie pouczać, na czym polega wolność słowa? Trzeba się śmiać.
W latach komunistycznego reżimu grzeczni, radośni, uśmiechnięci, posłuszni, do władzy przyssani i przytuleni, łaskami obsypani, głaskani i nagradzani. Teraz będą opowiadać o godności, o demokracji i o ofierze? Teraz, gdzie za karę pochwali ich większość mediów, a menadżerowie i agenci zadbają o to, by ich protest dobrze się sprzedał i przyniósł jeszcze więcej zysków? Śmiać, bo jak inaczej reagować na gwiazdy, które nie chcą "występować przed Kurskim", nie chcą firmować "rządowej telewizji", nie chcą akceptować strasznej władzy, ale pląsali i podskakiwali przed innymi władzami w ciągu ostatnich 25 lat?
Podobnie gotowi są tańczyć i śpiewać dla opozycji, tyle że dzisiejsza opozycja to przyszła władza. O ile jeszcze w latach 70. i 80.protest, bojkot, odmowa miały wymiar moralny, bo nikt nie mógł przewidzieć, że ówczesna władza zniknie na zawsze i opór wobec niej mógł oznaczać koniec kariery i ponoszenie realnych ofiar, to dziś doskonale wiadomo, że już za dwa lata, a choćby i za sześć, władza się zmieni. Śmiać się zatem trzeba, kiedy ktoś w nie swoje szatki się stroi, będąc komediantem płaszcz bohatera tragicznego przywdziewa, bardzo chce ofiarę i męczennika udawać, ale co najwyżej bierze udział w zawodach strojenia min.
Choć i płakać pewnie też można – trudno nie przyznać racji szefowi TVP Jackowi Kurskiemu, kiedy mówił, że "muzyka nie jest ani PiS-owska, nie jest Platformerska, jest po prostu polska, a to jest festiwal polskiej piosenki". Można płakać, bo to już dawno jest nieprawdą i muzyka, tak jak wszystko – sztuka, historia, teatr – stały się polem walki. Kurskiemu można zarzucić, że jest ostatnim, który się tej polaryzacji powinien dziwić. Ale też nawet gdyby na jego miejscu był ktoś bardziej zręczny i bardziej dbający o zachowanie pozorów, to nie mam złudzeń, że owej powszechnej wojny plemiennej by nie było.
W istocie bowiem mamy do czynienia z wojną, tyle że toczoną, szczęśliwie, pokojowymi jeszcze środkami. I wojną prawdziwą, bo obie strony różni to, co najważniejsze, stosunek do wartości, do tożsamości, wizja przyszłości, rozumienie miejsca Polski. Jest to prawdziwy konflikt kulturowy i nie ma sensu udawać, że go nie ma. Ci, którzy do tej pory rządzili polską wyobraźnią, którym wydawało się, że ich projekt przyszłości – wszyscy zmierzamy w stronę nowej, postępowej, wspólnej i liberalnej Europy – nie chcą i nie mogą pogodzić się z tym, że w 2015 roku doszła do władzy formacja, która taką wizję odrzuca. Nie są w stanie zaakceptować sytuacji, w której stracili kontrolę nad przyszłością.
Dla nich rządy PiS to nie przejaw demokracji, nie przykład naturalnej zmiany zdrowej dla każdego społeczeństwa, ale Armagedon, klęska, katastrofa. I dlatego będą robić wszystko, żeby ową nienaturalność obnażyć. Zwycięstwo prawicy musi być i może być dla nich jedynie wybrykiem historii, złośliwym i niewytłumaczalnym odejściem od normy. To po prostu nie miało się prawa stać, a skoro już się stało to trzeba pokazać i zademonstrować swoją niezgodę.
Za wszelką cenę trzeba pokazać, że ta nowa władza nie ma prawa do rządzenia. Okazuje się, że nie ma prawa nawet do, wydawałoby się, wspólnych symboli.
W całej awanturze o występ Rodowicz czy innych gwiazd umknął gdzieś ważny fakt: informacja, że rodzina Wojciecha Młynarskiego nie zgadza się na zorganizowanie przez TVP koncertu ku jego czci. I znowu, jak w komedii omyłek, wyszło na jaw, że TVP faktycznie planowała taki koncert, ale zrezygnowała z niego ze względu "na stanowisko rodziny".
A więc wyglądało to zapewne tak: ktoś w TVP wpadł na pomysł, w normalnych warunkach dobry, nawet bardzo dobry, żeby uczcić twórczość Młynarskiego koncertem. Na szczęście telewizja zachowała dość rewolucyjnej czujności i zanim koncert zorganizowano, nieformalnie zapytano rodzinę, co o tym sądzi. Jak łatwo przewidzieć, wskutek nacisku zaprzyjaźnionych antypisowskich autorytetów rodzina powiedziała, że o propozycji sądzi źle, TVP z pomysłu się wycofała, ale żeby bohaterski akt oporu nie przeszedł bez echa, o całej sprawie poinformowała we właściwy sobie obłudny sposób "michnikowy szmatławiec", pisząc, że koncert ma się odbyć, tylko biedna rodzina nic o tym nie słyszała i protestuje.
Łatwo przewidzieć, że gdyby taki pomysł się nie pojawił w tej samej gazecie albo innym podobnego autoramentu medium, ukazałby się podobny w tonie – zawsze płaczliwym i pełnym bólu – komunikat, w którym rodzina poinformowałaby, że ze smutkiem przyjmuje fakt, że telewizja publiczna nie chciała uczcić wielkiego artysty i całkiem o nim zapomniała. Po prostu idę o zakład, że dokładnie tak by to wyglądało. Dlaczego? Bo obowiązuje zasada jak nie kijem go, to pałką. Jeśli chcą uczcić Młynarskiego - źle, jeśli nie chcą - też źle. Bo to nie CI WŁAŚCIWI!
Wydaje się, że jedyną prawdziwą informacją, co do rzekomych czarnych list i cenzury w Opolu, była ta, która mówiła, że TVP nie zgodziła się na występ w czasie festiwalu zespołu Dr Misio, którego "niesłusznie", jak przeczytałem, oskarżyła o antyklerykalizm. Cóż, specjalnie obejrzałem klip zespołu i, szczerze mówiąc, jestem wdzięczny TVP za to, że panów z zespołu do Opola nie zaprosiła. Wulgarny i głupi występ, w którym pięciu przebierańców w sutannach miota się po scenie, chłopczyk o poważnej twarzyczce zbiera kasę na tacę, a opasły, wieprzowaty knur-biskup wtacza się na scenę, żeby tłustymi paluchami przebierać banknoty, podczas gdy w konfesjonale na zmianę jeden z klechów przysypia lub pożądliwie jak kocur przeciąga się rzucając wzrokiem na wiernych – to ma być przejaw sztuki?
Gdyby komuniści mieli lepszą technikę, klip idealnie pasowałby do lat 40. i 50. i kampanii antykościelnych. Choć oczywiście może być jeszcze gorzej - jak pokazała "Klątwa", kabareciarze mogliby na przykład się w sutannach onanizować lub bardziej kreatywnie wykorzystać konfesjonał.
Na tej wojnie jeńców się nie bierze. Chwilowo jej ofiarą padł festiwal w Opolu, ale jestem, niestety, dziwnie pewien, że na tym nie koniec.
____________________________________ Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć /Katon starszy/
Ostatnio edytowano 23 maja 2017, 15:36 przez Badman, łącznie edytowano 1 raz
23 maja 2017, 15:36
Re: Piosenka jest dobra na wszystko
Skoro mamy się śmiać, to proponuję dalekie reminiscencje po dniu ojca-skarbowca, czyli : Hasiok & Maleńczuk oraz utwór "Synu" - mam wrażenie, że ten tekst koresponduje z naszymi frustracjami wylewanymi na forum po kolejnej - oczywiście udanej - konsolidacji , zatem : https://www.youtube.com/watch?v=_-clFZFdLQk
03 lip 2017, 19:36
Re: Piosenka jest dobra na wszystko
Ten tekst i ten klip robią wrażenie. I ciarki na plecach. Świadczy o tym mnóstwo komentarzy. Kilka z nich:
przerażająca piosenka
Ku.wa, jakie to prawdziwe.
to jest tak prawdziwe że aż boli
ku.wa, zawsze jak tego słucham płakać mi się chcę chociaż to nie o mojej rodzinie strasznie smutne
Podmiotem lirycznym jest stary, zakompleksiony alkoholik, typowy produkt komunistycznego systemu rodziny. Znawca psychologii i pedagogiki. Stoczył się do rynsztoku a to oznacza, że doskonale wie jak osiągnąć sukces - radzi więc swojemu synowi jaki ma być. Znęca się nad swoją rodziną, mimo to jest święcie przekonany że robi najlepiej na świecie i jest najlepszym ojcem a przekazanie czystej oczywistości jest najlepszą radą dla jego dziecka. Z utworu można wywnioskować także, że ich obu utrzymuje jego żona więc doprawdy ten człowiek na pewno wie o czym mówi. Nie wiem jak Panie i Panowie interpretowali ten utwór, ale myślę, że należy podejść do niego od tej strony.
No akurat w tym tekście jest dużo racji... Ja jestem z tego pokolenia gdzie "bezstresowe wychowanie" dopiero raczkowało, czyli dostało się po *** i to nie raz i teraz mając lat 19 powiem że jestem wdzięczny, tak wiem brzmi to dziwnie ale wbrew pozorom wiele nauczyło. Jest respekt do rodziców, jest szacunek do innej osoby i jest odwaga do przyznania się (głównie wybryki uchodziły płazem jak się do nich przyznało, po dupsku dostało się jak coś się ukryło i wyszło na jaw). A dzisiejsze wychowanie? Jak usłyszałem jak siostra mojego kumpla (gówniara lat 14) mówi do matki spie...laj to aż mnie serce zabolało i ...j strzelił... Jak ja bym tak do któregoś z rodziców powiedział to bym na d.pie przez ruski rok nie usiadł.
Piosenka jest trudna do oceny. Tekst jest fantastyczny. Wykonanie i gra Maleńczuka świetne. Tylko że to może być niestety film absolutnie autentyczny z wielu polskich domów. I to jest tragedia rodzin polskich pijaków. Ale mnie ten utwór zaczarował i od miesiąca słucham go niemal codziennie.
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
03 lip 2017, 22:34
Re: Piosenka jest dobra na wszystko
Festiwal lewackiej młodzieży G-20 Hamburg 7 lipiec 2017
Załącznik:
Będzie, będzie zabawa, bedzie się działo.jpg
Będzie, będzie zabawa, będzie się działo i znowu nocy będzie mało będzie głośno, będzie radośnie, znów przetańczmy razem całą noc!
Podkład muzyczny do zdjęć z festiwalu G-20 Hamburg 7 lipiec 2017 w programie "W tylewizji".
Gwiazda Festiwalu:
Załącznik:
zbigniew holdys.jpg
Załącznik:
holdys.jpg
Załącznik:
zbigniew-holdys.jpg
Załącznik:
Znajdź 3 różnice.jpeg
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
Ostatnio edytowano 10 lip 2017, 13:44 przez kominiarz, łącznie edytowano 2 razy
10 lip 2017, 13:40
Re: Piosenka jest dobra na wszystko
Akcent lepszy od zespołu Weekend! "Przez twe oczy zielone" Zenka Martyniuka i grupy Akcent przeskoczył na top liście polskich teledysków na YouTube "Ona tańczy dla mnie" zespołu Weekend. Obie piosenki mają ponad 100 mln odsłon, ale "Przez twe oczy..." obejrzało ponad 109 mln fanów, o 3 tys. więcej niż przebój Radka Liszewskiego. Kolejne miejsca na liście zajmują: Czadoman i "Ruda tańczy jak szalona" (ponad 84 mln wyświetleń), Mig "Wymarzona" (ponad 74 mln odsłon), Łobuzy "Ona czuje we mnie piniądz" (ponad 67 mln odsłon), Andre "Ale, ale Aleksandra" (ponad 65 mln wyświetleń) i DJ Disco feat. MC Polo "Szalona Ruda" (ponad 64 mln odsłon). Czyli disco polo rządzi (w Polsce).
Na świecie rządzi latino disco. Despacito (świetne!) jest już na 2 miejscu zaledwie po pół roku od debiutu, to rekord. A na 1 m-scu w końcu nie Gangnam Style ale Despacito daję tydzień, dwa na przeskoczenie See You Again. Na miejscu 8 Bailando Iglesiasa i jest to jedyna przeróbka oryginału w pierwszej dziesiątce (oryginał:https://www.youtube.com/watch?v=JeZEnsZGl6c) Czołówka światowa na dzień dzisiejszy: 1."See You Again Wiz Khalifa featuring Charlie Puth 2.981 April 6, 2015 [B] 2."Despacito" Luis Fonsi featuring Daddy Yankee 2.931 January 12, 2017 [C] 3."Gangnam Style" Psy 2.916 July 15, 2012 [D] 4."Sorry" Justin Bieber 2.688 October 22, 2015 [E] 5."Uptown Funk" Mark Ronson featuring Bruno Mars 2.583 November 19, 2014 [F] 6."Masha and the Bear: Recipe for Disaster" Get Movies 2.352 January 31, 2012 [G] 7."Shake It Off" Taylor Swift 2.292 August 18, 2014 [H] 8."Bailando" Enrique Iglesias featuring Descemer Bueno and Gente De Zona 2.275 April 11, 2014 [I] 9."Sugar" Maroon 5 2.206 January 14, 2015 [J] 10."Roar" Katy Perry 2.177 September 5, 2013 [K]
01 sie 2017, 11:11
Re: Piosenka jest dobra na wszystko
Właśnie powróciłem z wakacji we Włoszech a tam istne szaleństwo z Occidentali's Karma utworem wykonywanym przez Francesco Gabbani. Gabanni wygrał tym utworem festiwal San Remo 2017 i jechał na Eurowizję jako kandydat do zwycięstwa, nie udało się, zajął 6 miejsce. Utwór naprawdę jest dobry a po pobycie w Italii i słuchaniu go wszędzie i na wszelkie sposoby spodobał mi się jeszcze bardziej (https://www.youtube.com/watch?v=-OnRxfhbHB4). We Włoszech również zetknąłem się po raz pierwszy ze świetnym albańskim przebojem, śpiewanym po albańsku (Arilena Ara - Nëntori), co w ogóle tutaj nie przeszkadza, polecam (https://www.youtube.com/watch?v=bomS_gMqV48).
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników