Teraz jest 04 wrz 2025, 04:47



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4411 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 309, 310, 311, 312, 313, 314, 315, 316  Następna strona
Polityka i politycy 
Autor Treść postu
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Polityka i politycy
Qń powraca do polityki

Obrazek

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


03 lip 2019, 20:59
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Polityka i politycy
Jajo się przesunęło temu misiu

Obrazek

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


07 lip 2019, 09:34
Zobacz profil
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA04 lis 2018, 19:30

 POSTY        429
Post Re: Polityka i politycy
Ordery rodziców Dulkiewicz

Załącznik:
Dulkiewicz - ordery rodziców.jpg

Załącznik:
Bolek tez ma medale! i chyba 100 doktoratów.png


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


11 lip 2019, 18:28
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Polityka i politycy
"Rozbitkowie"

Obrazek

KO bez SLD i PSL.
Zarząd PO zdecydował.



Wybory parlamentarne - wedle polityków, najważniejsze po 1989 roku - nie skłoniły największych partii opozycyjnych do stworzenia wielkiego sojuszu przeciwko PiS.
PO, PSL i SLD nie wystartują w koalicji. Decyzje - jak ustaliliśmy - zostały podjęte.

Opozycja do wyborów idzie rozbita.  <_<

Obrazek

Władze Platformy Obywatelskiej zdecydowały: skoro nie udało się stworzyć szerokiego wyborczego sojuszu od PSL, przez Nowoczesną, Zielonych, po SLD - jak przed wyborami do Europarlamentu - to PO wystartuje w wyborach do Sejmu samodzielnie - pod szyldem Koalicji Obywatelskiej. I przy wsparciu samorządowców.

Włodzimierz Czarzasty został na lodzie, Władysław Kosiniak-Kamysz będzie walczył o życie.
Bo o zwycięstwie z PiS rozbita, podzielona opozycja może pomarzyć
Zwłaszcza, że znaczna jej część sama w nie nie wierzy.

Władze PO nieoficjalnie już kilka dni temu zdecydowały, że bez PSL-u nie ma sensu tworzyć wyborczego sojuszu z jednym, lewicowym skrzydłem z napisem "SLD".
- Jeśli ludowcy rezygnują ze współpracy z nami, to Koalicja Europejska nie ma racji bytu. Miała sens tylko z PSL i SLD razem, a nie tylko z jedną z tych partii - mówi nam człowiek z zarządu Platformy.
- Wystarczą nam "skrzydełka" - dodaje inny.

Nasz rozmówca ma na myśli Nowoczesną i Inicjatywę Polską. - Wzięcie na listy wyłącznie "czerwonych" byłoby zbyt dużym przechyłem w lewo. Ludowcy to balansowali. Dlatego idziemy prosto, bez SLD i PSL - mówił nam polityk PO w sejmowych kuluarach jeszcze w środę.

Tacy poważni

Politycy Platformy rozkładają ręce, ale z drugiej strony oddychają z ulgą: bo ciągnący się od kilku tygodni serial pod tytułem "Kto z kim, dlaczego nie i kto jest winny" po stronie opozycji wreszcie się kończy.
- To już było nie do zniesienia. I hamowało kampanię - mówi polityk PO. Sam był zwolennikiem szerokiego sojuszu, od SLD po PSL.
Inny dorzuca: - Ludzie na ulicach nas opieprzali, że nie umiemy się dogadać. Kibicują nam, ale powtarzają: tacy poważni faceci, a kłócą się jak dzieci.

Obrazek

Tyle że każdy w tej grze chciał ugrać coś innego.
Szerokiej koalicji - na wzór tej z wyborów do Europarlamentu - chciał na pewno Grzegorz Schetyna. Ale nie dogadał się ani z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, ani z Włodzimierzem Czarzastym.Ten ostatni został na lodzie - czekał na decyzję PO miesiąc. I się nie doczekał.
A na pewno nie takiej, jakiej by oczekiwał.

Start SLD z PO w wyborach jesienią bowiem to pewne mandaty w Sejmie dla tej partii. Gdyby SLD znów powrócił do parlamentu, byłby to bezprecedensowy sukces Włodzimierza Czarzastego. Żadnemu bowiem politykowi nie udało się wcześniej ponownie wprowadzić partii do Sejmu po latach absencji.

Ale teraz SLD musi walczyć o miejsca w Sejmie w pojedynkę - być może przy wsparciu Partii Razem lub działaczy Wiosny. Ale to marna pociecha - formacje te notują poparcie na granicy błędu statystycznego.

Władysław Kosiniak-Kamysz chce natomiast jednego: nie być pierwszym liderem PSL, który "zatopi" ludowców, nie wprowadzając ich do Sejmu.

Z jednej strony ten młody wciąż polityk był pod dużą presją partyjnych struktur, z których większość chciała startu samodzielnego, z drugiej - PSL dużo większe szanse na miejsca w Sejmie miałoby we wspólnym starcie z Platformą.
Ale Kosiniak zagrał va banque. Jesienią zostanie rozliczony.

Rola hegemona

Platforma zdecydowała: dość hamletyzowania i "szantażyków chrząszczy" (jak określił PSL i SLD jeden z naszych rozmówców z PO). Trzeba wziąć odpowiedzialność i ruszyć wreszcie na dobre z kampanią. Pod szyldem Koalicji Obywatelskiej (z Inicjatywą Polską Barbary Nowackiej i Nowoczesną Katarzyny Lubnauer), która dobrze sprawdziła się w wyborach samorządowych.

PO już w weekend de facto zadeklarowała, że zamierza w wyborach wystartować bez SLD i PSL - organizując Forum Programowe Koalicji Obywatelskiej. To tam zostały przedstawione zręby programu przygotowane przez władze, strategów i ekspertów Platformy (wreszcie!).

SLD i PSL rzecz jasna nie miały o nich pojęcia.

W PO panują takie nastroje: część partii sądzi, że jest szansa jeszcze wygrać z PiS, ale większość jednak zastanawia się, "co po wyborach". Wyborach przegranych dla opozycji.

Myśli o tym również - a może przede wszystkim - Grzegorz Schetyna.
Dla niego kluczowe jest jedno: utrzymać fotel przewodniczącego partii. Wybory na szefa PO są planowane na początek przyszłego roku. Schetyna chce zostać nim ponownie. I utrzymać w Sejmie rolę hegemona po stronie opozycji.

Do tego potrzebne są mu zwarte szeregi, brak buntowników na pokładzie, spójność programowa. Schetyna twardo stąpa po ziemi. Wie, że wyrwanie władzy PiS przy tak podzielonej opozycji jest dziś praktycznie niemożliwe.
A im większe nadzieje Schetyna by dziś wzbudził, tworząc koalicję od sasa do lasa, a zwłaszcza wyłącznie z SLD - i zawiódł - tym szybciej rzuciliby mu się do gardeł po przegranym starciu jesienią.

Lider PO wciąż liczy na pokonanie PiS. Na wywrócenie stolika. Na samozagładę tej władzy. I proces jej gnicia. Ale to perspektywa sięgająca dalej, niż jesień.
Schetyna zdaje sobie z tego sprawę. Będzie czekał, aż ten "stolik" sam się wywróci. Jak niegdyś Kaczyński czekał na upadek wyborczy PO.

Michał Wróblewski dla WP Opinie
https://opinie.wp.pl/wybory-parlamentar ... 438818433a

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


17 lip 2019, 22:14
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Polityka i politycy
Elektryk po zawodówce Wałęsa z Popowa ma przeprosić dr prawa Jarosława Kaczyńskiego

Sąd Apelacyjny w Gdańsku utrzymał w mocy wyrok sądu okręgowego. Sąd ten nakazał wówczas Wałęsie przeproszenie Kaczyńskiego za wypowiedzi, w których były prezydent sugerował, iż prezes PiS jest odpowiedzialny za katastrofę smoleńską. Wałęsa zapowiada zaskarżenie wyroku do Sądu Najwyższego, "a w razie potrzeby także do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka".

Obrazek

Wyrok, którego dotyczyła apelacja zapadł 6 grudnia ub.r. przed Sądem Okręgowym w Gdańsku.
Sąd okręgowy oddalił jednocześnie część żądań Kaczyńskiego, który domagał się też przeprosin za słowa Wałęsy o tym, że prezes PiS "nie jest zdrowy, zrównoważony psychicznie".

Kaczyński zarzucił też Wałęsie, że ten – nie mając podstaw, posądza go o to, że wydał polecenie "wrobienia" b. prezydenta i przypisania mu współpracy z organami bezpieczeństwa PRL. Lider PiS żądał przeprosin za takie bezpodstawne posądzenie. Pozew lidera PiS obejmował też żądanie wpłaty przez Wałęsę w formie zadośćuczynienia 30 tys. zł na cele społeczne.
Od wyroku sądu okręgowego do sądu wyższej instancji odwołał się zarówno Wałęsa, jak i Kaczyński. Pełnomocnik prezesa PiS wniósł o uwzględnienie w całości pozwu, także w odrzuconej przez sąd okręgowy części. Z kolei pełnomocnik Wałęsy wnioskował o oddalenie pozwu w całości, także w części, w której sąd okręgowy uznał byłego prezydenta winnym.

B. prezydent Lech Wałęsa się odniósł do orzeczenia za pośrednictwem Facebooka.
"Uważam, że sąd ocenił dowody w tej sprawie niewszechstronnie, nie uwzględniając faktów mi znanych, o których mówiłem na rozprawie" - ocenił Wałęsa. "Nie może być tak, że moje słowa o rozmowie braci Kaczyńskich w dniu Katastrofy Smoleńskiej będą traktowane, jako naruszenie dóbr osobistych Pana Kaczyńskiego, gdy przecież ja nie miałem zamiaru Pana Kaczyńskiego obrażać. Wypowiadałem tylko swoje opinie, bo znałem Kaczyńskich długo i wiedziałem kto kim kierował" - czytamy we wpisie.
"Jak mogły moje wypowiedzi obrazić Jarosława Kaczyńskiego skoro on dobrze wiedział, że chodziło mi o krytykę sytuacji, w której osoba bez funkcji państwowych kieruje Państwem i między innymi kierowała Prezydentem RP. Sąd tych kwestii nie wziął pod uwagę, dlatego wydał taki błędny wyrok" - napisał Wałęsa.

B. prezydent zapowiedział jednocześnie odwołanie od wyroku. "Nie dam sobie zamknąć ust! Będę skarżył ten wyrok do Sądu Najwyższego, a jak będzie trzeba, to do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Smutne jest jednak to, że Sąd w Polsce chce ograniczać swobodę wypowiedzi na tematy polityczne. I to, co do wypowiedzi tak istotnych, ostrzegających Naród" - napisał.

https://wiadomosci.onet.pl/kraj/wyrok-w ... sa/qgynd18

Sąd to nie totolotek, nie zawsze się wygrywa...


Dlaczego Bolek, Owsiak, Lis i inne gwiazdy medialne masowo kompromitują się w sądzie ?

Obrazek

Zapadł prawomocny wyrok z powództwa Jarosława Kaczyńskiego przeciw Bolkowi Wałęsie.

Sprawą żyła cała Polska i jak to zwykle bywa tysiące ludzi wypowiedziało się na temat, o którym nie ma zielonego pojęcia, a gdy nastąpił finał sprawy, to pies z kulawą nogą się nad tym nie pochyla. Pamiętam doskonale dywagacje amatorów oraz emocje wywołane brakiem znajomości prawa i to w stopniu podstawowym. Jeden przykład takich zachowań szczególnie utkwił mi w pamięci, bo bardzo precyzyjnie wyznaczał granicę pomiędzy „ludową sprawiedliwością” i prawem.

Sędzia w pewnym momencie zapytał Jarosława Kaczyńskiego, czy śmierć brata nadal jest dla niego traumatycznym doświadczeniem, czy może po latach ta rana się zabliźniła. Nie chcę przesadzić, ale jak powiem, że 98% zwolenników PiS i przede wszystkim Jarosława Kaczyńskiego zbulwersowało się i powiesiło psy na sędzi, to raczej nie przesadzę.
Tymczasem dla każdego aplikanta pytanie było oczywiste i kluczowe w sprawie o naruszenie dóbr osobistych. Fakt, że pytanie zadał sędzia, chociaż powinien to zrobić pełnomocnik powoda, świadczył jednoznacznie, w którą stronę pójdzie wyrok. W postępowaniu cywilnym strony muszą udowodnić, że doszło lub nie doszło do wyrządzenia szkody i krzywdy. Procedura ta nie należy do przyjemnych i niestety wymaga odpowiedzi na takie pytania, ponieważ stan emocjonalny powoda i jego poczucie krzywdy bezpośrednio przekłada się na wyrok.

Akurat ten aspekt można przenieść z sądu na zwykle życie, naturalnie nieco upraszczając zagadnienia prawne. Jeśli sąsiad wyzwie sąsiada brzydkim słowem, to niekoniecznie musiało dojść do krzywdy wyzwanego. Wystarczy wprowadzić jedną okoliczność, aby to wyzywający stał się ofiarą. Owszem sąsiad usłyszał, że jest „głupim ch*jem”, ale wcześniej sam wyzwał albo uderzył żonę drugiemu sąsiadowi. Gdy taka sprawa trafi do sądu będzie zupełnie inaczej rozpatrywana niż niczym nie sprowokowane wyzwisko. Sąd musiał ustalić wszystkie okoliczności sprawy i pytaniem o poczucie krzywdy nie wyrządził powodowi Jarosławowi Kaczyńskiemu żadnej krzywdy, przeciwnie, w tej sytuacji sędzia niemal wyciągnął pomocną dłoń do powoda. Znamienne jest też to, że sam Jarosław Kaczyński, będąc doświadczonym prawnikiem, ani przez moment nie okazał dezaprobaty, ale dogłębnie opisał swój stan emocjonalny po tragicznej śmierci brata.

Tak działa prawo, tak wygląda procedura sądowa i dobrze, że tak wygląda, w przeciwnym razie sale sądowe zamieniłyby się w studia programów publicystycznych, gdzie prymitywne granie na emocjach, zastępuje „ustalenie stanu faktycznego”. Dlaczego tacy gwiazdorzy medialni jak: Owsiak, Wałęsa, Lis, seriami przegrywają postępowania przed sądem? Odpowiedź znajduje się w procedurach prawnych, które nie mają nic wspólnego z gwiazdorzeniem. Na sali sądowej również da się odegrać tani spektakl, zresztą prawnicy sami nazywają proces swego rodzaju przedstawieniem teatralnym, ale to się odbywa według ścisłych reguł i na końcu liczy się materiał dowodowy, niekoniecznie wrażenia artystyczne.

Wyszczekani medialnie celebryci, gdy mają ściśle odpowiadać na pytania związane z ustaleniem okoliczności sprawy, są jak sztubaki przy tablicy, które się nie przygotowały do lekcji. W Internecie można znaleźć fragmenty rozprawy z udziałem Owsiaka i aż trudno uwierzyć, że to ten sam Owsiak, który od 30 lat pajacuje w mediach. Kompletnie pogubiony, nie potrafiący sklecić jednego zdania, a gdy tylko próbował wejść na swoje tory i robić w sądzie „szoł”, to sędzia sprowadzał go na ziemię.

Przegrywają „gwiazdy” w sądzie, bo tam zostaje obnażony cały ich potencjał intelektualny i moralny,
czego nie da się zmontować, wyciąć, przyciąć, przypudrować, ale wszystko w surowej postaci jest zapisane w protokole.

https://www.kontrowersje.net/dlaczego_b ... i_w_s_dzie

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


22 lip 2019, 17:20
Zobacz profil
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA04 lis 2018, 19:30

 POSTY        429
Post Re: Polityka i politycy
Bądź jak Jarek!

https://twitter.com/i/status/1155607753957789696


29 lip 2019, 09:27
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Polityka i politycy
Afera wokół lotów Kuchcińskiego z rodziną.
Kaczyński gasi pożar.


Obrazek

Po aferze wokół lotów marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego jest reakcja ze strony PiS.
Kancelaria premiera wprowadziła zmiany w przepisach. To reakcja na wniosek Jarosława Kaczyńskiego.
Marszałek Marek Kuchciński latał rządowym samolotem razem z rodziną. To wywołało oburzenie opozycji, ale też reakcję ze strony PiS. Głos zabrał Jarosław Kaczyński i zwrócił się do szefa MON i szefa kancelarii premiera, "aby odpowiednie przepisy regulujące te sprawy zostały stworzone". Na reakcję nie trzeba było długo czekać.
Michał Dworczyk poinformował, że w kancelarii premiera nastąpiły już zmiany.
- Jestem przekonany, że w tym tygodniu te przepisy będą znowelizowane i sprawa będzie uregulowana. My ze swojej stronie dokonaliśmy już zmian - podkreślił szef KPRM.

Rodziny, które towarzyszą politykowi w locie rządowymi samolotami będą musiały za siebie zapłacić. Odpłatność będzie stanowiła średnią cenę biletu na danej trasie. - Jeśli rodziny osób transportowanych rządowym samolotem przebywałyby na jego pokładzie w innej formule, niż skład oficjalnej delegacji, będą ponosiły koszty tej podróży - powiedział.
Dodał także, że zwrócił się "do szefów pozostałych kancelarii: prezydenta, Sejmu i Senatu oraz do MON z informacją o wprowadzeniu takich zmian w zarządzeniu szefa KPRM-u oraz prośbą o rozważenie wprowadzania podobnych zmian w dokumentach pozostałych kancelarii oraz instrukcji HEAD, której wydawcą jest minister obrony".

Mariusz Błaszczak@mblaszczak
Poleciłem przygotowanie zmian w instrukcji HEAD, które uregulują ewentualne podróże rodzin osób transportowanych wojskowymi statkami powietrznymi. Nowe przepisy zostaną przyjęte niezwłocznie.


Kuchciński z rodziną rządowym samolotem
Przypomnijmy, że afera wybuchła, gdy się okazało, że Marek Kuchciński podróżował rządowymi samolotami razem z rodziną. Mieli mu towarzyszyć członkowie rodziny w różnym składzie - albo córka, albo synowie, albo żona. Na początku mówiono o kilku lotach. Teraz wiadomo już, że chodzi o 23 podróże.
Informację tę podała Kancelaria Sejmu. Marszałek Sejmu w odpowiedzi na kontrowersje, jakie wywołały jego loty, przelał 15 tys. zł na Caritas i fundację Ewy Błaszczyk.

Andrzej Grzegrzółka@AndrGrzegrzolka
W nawiązaniu do licznych pytań i komentarzy w tej sprawie, informuję, że dziś Marszałek Sejmu wykonał przelew w wysokości 15 tys. zł na cele charytatywne. Odbiorcami środków są Caritas Polska oraz Klinika Budzik działająca przy warszawskim Centrum Zdrowia Dziecka.


Jak udało się nieoficjalnie dowiedzieć Wirtualnej Polsce, sprawa Kuchcińskiego pojawiła się w piątek na prezydium komitetu politycznego na Nowogrodzkiej. To, że marszałek Sejmu miał pokryć koszty przelotów członków rodziny, miał wymóc sam Jarosław Kaczyński.

https://wiadomosci.wp.pl/afera-wokol-lo ... 223873665a




Bogdan Borusewicz latał samolotem ponad 700 razy, gdy był marszałkiem Senatu.
Średnio co trzy dni.


Obrazek

Prawie 400 tys. złotych kosztowały loty marszałka Senatu Bogdana Borusewicza (PO) na trasie praca - dom - praca - pisze "Super Express".
"SE" otrzymał od Kancelarii Senatu zestawienie rejsowych lotów Bogdana Borusewicza na trasie Warszawa - Gdańsk - Warszawa. Lista zawiera loty odbyte przez polityka PO od 2007 r. do stycznia 2013 r.
Z zestawienia wynika, że w ciągu sześciu lat Borusewicz skorzystał z lotów rejsowych 713 razy.

Jak wyliczył "SE", marszałek z PO latał więc średnio co trzy dni. Najwięcej przelotów - 156 - Borusewicz zaliczył w 2011 r.
Kancelaria Senatu podała, że koszt jednego przelotu Borusewicza to ok. 511-538 zł. 713 lotów kosztowało więc ok. 364 tys. - 383 tys. zł.
- Wszystkie przeloty były służbowe i wiązały się z wykonywaniem mandatu senatora i obowiązków marszałka Senatu - oświadczył Zdzisław Iwanicki, wicedyrektor gabinetu marszałka Senatu.

Ustawa o wykonywaniu mandatu posła i senatora w art. 43 stwierdza, że "Poseł i senator ma prawo, na terenie kraju, do bezpłatnego przejazdu środkami publicznego transportu zbiorowego oraz przelotów w krajowym przewozie lotniczym, a także do bezpłatnych przejazdów środkami publicznej komunikacji miejskiej".
Rozporządzenie ministra infrastruktury z 28 grudnia 2001 r. w sprawie trybu korzystania przez posłów i senatorów z bezpłatnych przejazdów i przelotów na terenie kraju wskazuje Polskie Linie Lotnicze LOT S.A. jako zapewniające przewóz parlamentarzystów na trasach krajowych.

https://www.wprost.pl/393509/bogdan-bor ... y-dni.html



Borusewicz od lat traktuje samoloty jak darmowe taxi!
W ciągu ostatnich 14 miesięcy latał aż 137 razy, co kosztowało podatników prawie 80 tys. zł


Wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz (PO) w ciągu 14 miesięcy aż 137 razy skorzystał z darmowych lotów po kraju. Jego następca marszałek Senatu Stanisław Karczewski (PiS) takich lotów odbył zaledwie siedem - podaje za „Faktem” Interia. Portal pisze, że Borusewicz traktuje izbę wyższą parlamentu jak biuro podróży! „Fakt” podaje, że jego darmowe loty po kraju kosztowały podatników aż 78 418 zł! To pokazuje obłudę opozycji, która zarzucała ostatnio premier Beacie Szydło, że lata wojskowymi samolotami do domu.

Szefowa rządu miała 35 razy podróżować casą na trasie Warszawa-Kraków. A co robi wicemarszałek Senatu z PO? Ze 137 lotniczych podróży do kraju, większość odbyła się z Warszawy do Gdańska, gdzie Borusewicz mieszka! —ujawnia portal.

Przez lata śmialiśmy się, że marszałek potrafi polecieć tylko po to, żeby wyprowadzić psa i wrócić do Warszawy —powiedział „Faktowi” jeden z senatorów. Dodaje, że w poprzedniej kadencji Borusewicz latał aż 650 razy, gdy był marszałkiem Senatu.
To go nie tłumaczy. Szczególnie, jeśli spojrzymy, jak rzadko z tego przywileju korzysta jego następca z PiS Stanisław Karczewski. Jako wicemarszałek Senatu Borusewicz niczego nie zmienił i teraz samoloty traktuje jak darmowe taxi!

Tabloid podaje zestawienie lotów pozostałych członków prezydium Senatu, które przy Borusewiczu wyglądają bardzo blado. Siedem lotów marszałka Karczewskiego kosztowało niewiele ponad 4 tys. zł. Wicemarszałek Adam Bielan odbył 12 podróży samolotem za łączną cenę 6 868 zł, zaś wicemarszałkowie Maria Koc i Grzegorz Czelej w ogóle nie skorzystali z darmowych lotów.

Kancelaria Senatu zapewnia, że wszystkie loty Borusewicza były związane z pełnioną przez niego funkcją.
A co na to sam Borusewicz?
Nie chciał z nami rozmawiać i wytłumaczyć się z podróży.

https://wpolityce.pl/polityka/329377-bo ... -80-tys-zl



Borusewicz w samolocie średnio co trzy dni.
Latał do Gdańska, żeby wyprowadzić psa?


Czy wyjątkowo częstymi lotami marszałka Senatu również zainteresuje się prokuratura? Okazuje się, że Bogdan Borusewicz to prawdziwy rekordzista, który na pokładzie samolotu gościł średnio co trzy dni. Jednak zdaniem „Super Expressu”, nie wszystkie loty mogły być służbowe. Informator gazety twierdzi bowiem, że marszałek latał na przykład do swojego domu w Gdańsku, żeby... wyprowadzić na spacer psa.

W 2005 r. podczas kampanii wyborczej Ewa Kopacz publicznie przyznała się, że na koszt podatnika latała do Gdańska w odwiedziny do swojej córki. Nie poniosła z tego tytułu żadnych konsekwencji. Teraz sprawę wyjaśnią prokuratorzy. Po publikacji portalu Niezależna.pl Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła postępowanie sprawdzające w sprawie prywatnych lotów Ewy Kopacz, za które zapłaciła Kancelaria Sejmu.

Być może prokuratorzy przyjrzą się również lotom Bogdana Borusewicza. „Super Express” ustalił, że od 2007 roku do stycznia 2013 r. marszałek Senatu aż 713 razy latał na trasie Warszawa-Gdańsk, a jego podróże rejsowymi samolotami kosztowały podatników prawie 400 tys. zł. Dziennikarze wyliczyli też, że marszałek Senatu na pokładzie samolotu gościł średnio co trzy dni.

Gazeta zauważa, że zdarzało się, iż Borusewicz kursował z Warszawy do Gdańska i tego samego dnia wracał do Warszawy. Przylatywał też z Gdańska do stolicy i wracał tego samego dnia do domu. „Super Express” ujawnił, że takich jednodniowych rejsów odbył ponad trzysta!

I choć Kancelaria Senatu twierdzi, że wszystkie te loty były służbowe, to „SE” mocno w to powątpiewa i publikuje wypowiedź swojego informatora. Zdarzało się, że marszałek leciał w trakcie posiedzenia Senatu do Gdańska, by... wyprowadzić psa na spacer. Bo akurat nie miał kto tego zrobić. Latał też, żeby po prostu zajrzeć do domu – oświadczył informator „Super Expressu”.
Co na to prokuratorzy?

https://niezalezna.pl/70300-borusewicz- ... wadzic-psa


Bogdan Borusewicz latał samolotem ponad 700 razy

Marszałek senatu Bogdan Borusewicz ponad 700 razy latał na trasie dom-praca.
Podatnicy zapłacili za to 381 tys. zł - podaje "Super Express".
Jak wynika z zestawienia, które przekazała kancelaria senatu, w ciągu sześciu lat marszałek Borusewicz korzystał z rejsowych połączeń na trasie Warszawa-Gdańsk-Warszawa 713 razy. Najwięcej lotów, bo ponad 150, odbył w 2011 r.
Koszt jednego przelotu Borusewicza to ok. 511-538 zł. W sumie za loty marszałka podatnicy zapłacili więc ok. 380 tys. zł. Kancelaria zapewnia, że wszystkie przeloty odbyły się zgodnie z prawem i były związane z wykonywaniem mandaty senatora i obowiązków marszałka senatu.
Kiedy i za ile latał marszałek senatu:
2007 - 115 przelotów = 58 817 zł
2008 - 93 przeloty = 47 565 zł
2009 - 92 przeloty = 47 054 zł
2010 - 125 przelotów = 63 932 zł
2011 - 156 przelotów = 80 533 zł
2012 - 142 przeloty = 76 458 zł
2013 - 13 przelotów = 6999 zł
w sumie 713 = 381 358 zł

https://wiadomosci.wp.pl/se-bogdan-boru ... komentarze


Donald Tusk WOZI PRZYSZŁEGO ZIĘCIA Staszka Cudnego RZĄDOWYM SAMOLOTEM

Obrazek

Przez ostatnie miesiące premier Donald Tusk mówił w kółko o zaciskaniu pasa.
Najwyraźniej jednak szefa rządu i jego najbliższych ta zasada nie dotyczy! Wczoraj za jego zgodą rządowa limuzyna woziła po Warszawie chłopaka Kasi Tusk. Staszka Cudnego. Potem rządowym, luksusowym samolotem młodzieniec wrócił z córką premiera i jej tatą do Gdańska. Panie premierze, dlaczego mamy płacić za lot chłopaka pańskiej córki?

Godz. 11.45. Piątek. Kasia Tusk ze swoim chłopakiem wychodzi z Instytutu Reumatologii w Warszawie. W szpitalu Staszek Cudny spędził kilka dni na oddziale reumaortopedii i przeszedł niegroźny zabieg chirurgiczny. - Miał operowane kolano. Odezwała się dawna, niewyleczona kontuzja. Narzekał ostatnio na ból, który przeszkadzał mu w jeździe na nartach - mówi nam bliski znajomy rodziny Tusków.
Razem ze Staszkiem do Warszawy przyjechała Kasia Tusk, córka premiera. Pojawiła się z nim w szpitalu, później niecierpliwie czekała na zakończenie operacji i czuwała przy jego łóżku.

Na Tuskównę i Cudnego pod szpitalem czeka już służbowa limuzyna z Kancelarii Premiera oraz funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu. Skoda superb wiezie ich do rządowej willi przy ul. Parkowej. Niedługo później pojawia się tam premier Donald Tusk. Ma za sobą ciężkie ostatnie godziny: sejmową awanturę z posłami PiS oraz debatę nad wotum zaufania dla szefa MSZ Radka Sikorskiego. Szef rządu szybko przebiera się i wskakuje do limuzyny. Rusza w asyście Biura Ochrony Rządu na lotnisko Okęcie. W tej samej kolumnie jedzie Kasia Tusk i jej chłopak.

Samochody wjeżdżają na płytę wojskowego lotniska. Tam czeka na nich już rządowy embraer, strzeżony przez kilku rosłych funkcjonariuszy BOR. Jako pierwsza do samolotu wchodzi Kasia Tusk, za nią Staszek Cudny, a na końcu Donald Tusk ze współpracownikami. Samolot odlatuje do Gdańska.

Za ten lot zapłacą Polacy, którzy - według premiera - muszą zaciskać pasa.
Panie premierze, może powinien pan zacząć od siebie?!


https://www.se.pl/wiadomosci/polska/don ... -Z3Lf.html

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


30 lip 2019, 18:06
Zobacz profil
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA04 lis 2018, 19:30

 POSTY        429
Post Re: Polityka i politycy
Hipokryzja level hard

Obrazek


30 lip 2019, 22:23
Zobacz profil
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA04 lis 2018, 19:30

 POSTY        429
Post Re: Polityka i politycy
Załącznik:
Kukiz. Już czy jeszcze czekamy.jpg


Już plujemy?

Czy jeszcze czekamy?


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


07 sie 2019, 23:23
Zobacz profil
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA04 lis 2018, 19:30

 POSTY        429
Post Re: Polityka i politycy
Czy Radosław Sikorski jest kretynem?

"Wpis Sikorskiego to kretynizm".
Dawno nie padły tak ostre słowa.

"Ze słownictwa dygnitarzy PiS wynika, że samorządy rządzone są przez nie-Polaków.
Wiadomo, tylko pisowcy są Polakami" - napisał Radosław Sikorski.

Jacek Sasin w programie "Tłit" nie zostawia na nim suchej nitki.
Mówi wprost: "Kretynizm przebija z tego wpisu".

- Radosław Sikorski jest kretynem? - dopytuje Michał Wróblewski.
- A jak inaczej nazwać ten wpis? To jest taki poziom dyskusji — kwituje Sasin.
- Niech występuje w kabarecie — dodaje.


14 sie 2019, 20:56
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Polityka i politycy
Obrazek

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


18 sie 2019, 21:17
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Polityka i politycy
Czy można samemu wyrządzić sobie jeszcze większą krzywdę?

Załącznik:
Czy można samemu wyrządzić sobie jeszcze większą krzywdę.jpg



Do pani Agnieszki Ścigaj chyba dopiero dotarło, co tu się w ogóle odpieprza:
https://www.facebook.com/Lemingopedia/v ... 610808086/

Od 42 do 50 sekundy


PSL i KUKIZ15 do Sejmu idą pod hasłem „Bóg, Honor i Ojczyzna”,
A do Senatu: „Więcej praw dla LGBT”.

:rotfl:


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


Ostatnio edytowano 19 sie 2019, 19:47 przez Badman, łącznie edytowano 2 razy



19 sie 2019, 19:45
Zobacz profil
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA04 lis 2018, 19:30

 POSTY        429
Post Re: Polityka i politycy
Twarze polityki

Załącznik:
Psychol.jpg

Załącznik:
Twarze POKO.jpg

Załącznik:
Jaka jest wina PiSu w tym że te dwa gamonie nie siedzą.jpg


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


25 sie 2019, 10:35
Zobacz profil
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA04 lis 2018, 19:30

 POSTY        429
Post Re: Polityka i politycy
Wódz OTUA przemówił

https://twitter.com/BartekPiekarski/sta ... 1626202113

Czy jakiś polonista może przetłumaczyć co ten kurdupel w okularach od szlifierki powiedział?


Ciężarna córka Lecha Wałęsy wyszła za mąż.

W sobotę w Bazylice Mariackiej w Gdańsku odbył się ślub 40-letniej Magdaleny.
To jej drugie małżeństwo.
Państwo młodzi podpisali dokument, na mocy którego Lech Kaźmierczyk przyjął nazwisko żony. Od dziś nazywa się Lech Wałęsa.

Obrazek
Na zdjęciu po prawej rodzice Pani młodej.
Po lewej Danuta Wałęsa - matka ośmiorga dzieci, po lewej Lech Wałęsa - ojciec dziewięciorga dzieci


Źródło znalezione w necie


Ostatnio edytowano 31 sie 2019, 22:08 przez kasowski, łącznie edytowano 1 raz



31 sie 2019, 21:59
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 4411 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 309, 310, 311, 312, 313, 314, 315, 316  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: