Przychodzi facet do spowiedzi. Ksiądz pyta: - Pijesz? - A masz?
- Co to jest wszechświat? - To zbiór wszystkiego, co możesz sobie wyobrazić. Zbiór każdej stworzonej, wyhodowanej lub naturalnej cząsteczki, w nim jest wszystko, co... a nie, czekaj. Pomyliło mi się z parówkami...
31 lip 2017, 18:26
Re: Pośmiejmy się
Podziękowanie za pączki
Załącznik:
za te pączki.jpg
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
____________________________________ Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć /Katon starszy/
03 sie 2017, 20:51
Re: Pośmiejmy się
Ech te kobiety...
Załącznik:
I dogódź tu kobiecie !.jpg
Załącznik:
Nieszczęście..jpg
Załącznik:
w którym miesiącu kobiety zrzędzą najmniej.jpg
Załącznik:
Kiedy ma focha to nie pogadasz....jpg
Załącznik:
po co komu taka bez poczucia humoru.jpg
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
05 sie 2017, 10:41
Re: Pośmiejmy się
- Dzień dobry, chciałbym się u państwa zatrudnić jako specjalista od bezpieczeństwa informatycznego - Przykro mi, ale nie potrzebujemy kogoś takiego - No jak Pan uważa. W razie czego moje CV ma pan na pulpicie.
Kontrolna wizyta ciężarnej u ginekologa: - Ojciec będzie przy porodzie? - Nie sadzę, nie przepada za moim mężem.
Rozmowa dwóch kumpli. - Słuchaj stary, jaką wczoraj fajną dupeczkę spotkałem na imprezie. Śliczna, zgrabna i te piersi. Mmmm? Po prostu bogini. - To nieźle, brachu. Wziąłeś chociaż od niej telefon? - Oczywiście. Chcesz kupić?
Pracownik skarbówki poszedł na bal przebrany za wampira: sztuczne kły, czarna peleryna, plamy krwi... Patrzy na niego gospodarz i pyta: - Co? Prosto z roboty?
Do działu rekrutacji w filharmonii zgłasza się Kowalski. - Czy potrafi pan grać na jakimś instrumencie? - pyta kadrowa - Nie. - To po co mi pan głowę zawraca? - Potrafię wypierdzieć z nut każdą melodyjkę. - Jak to? - Proszę o jakieś nuty. Kadrowa podaje mu parę arkuszy zapisanych nutkami. Kowalski przegląda je w skupieniu i po chwili wypierduje melodyjkę. Kadrowa nie wie co zrobić więc prosi Kowalskiego by porozmawiał z dyrektorem. Rozmowa z dyrektorem ma podobny charakter. W końcu dyrektor pyta: - A potrafi pan wypierdzieć 5 symfonię Bethovena? - Mogę zobaczyć nuty? - Proszę. Kowalski studiuje nuty i w końcu mówi: - Nie. Niestety tego kawałka nie mogę wypierdzieć. - Dlaczego? - Bo tu... - pokazuje palcem grupę nut - tu i tu mógłbym się zesrać.
26 sie 2017, 13:12
Re: Pośmiejmy się
Policjant wraca późnym wieczorem do domu i mówi żonie: - Napadła mnie banda chuliganów. Otoczyli mnie, zabrali portfel, zegarek... - Nie miałeś ze sobą pistoletu? - Oczywiście, że miałem, ale dobrze go ukryłem!
Zajęcia teoretyczne w jednostce wojskowej. Prowadzący sierżant wyrywa do odpowiedzi szeregowego Nowaka: - Nowak, wyobraźcie sobie sytuację. Pełnicie służbę wartowniczą. Jest trzecia w nocy. Nagle widzicie, że w waszym kierunku pełznie jakiś człowiek. Co robicie? - Odprowadzam majora Bugałę do jego kwatery, panie sierżancie.
Tata uczy Jasia mówić. Tata: - Powiedz: "tata". Jasiu: - Mama. Tata: - Powiedz "TATA"! Jasiu: - Mama. Tata: - Powiedz KU*WA "TATA"! Jasiu: - KU*WA. W tym momencie mama wchodzi do domu i pyta się: Mama: - Kto cię tego nauczył? Jasiu: - Tata.
Rozbitek wrzuca do morza butelkę z wiadomością: "Jestem sam na wyspie. Uratuj mnie, proszę!" Po dwóch latach przy brzegu znajduje tę samą butelkę, wyciąga kartkę: "Sorry, ale mam chłopaka."
W północnokoreańskim kołchozie trwa wizyta Kima. Szef kołchozu bierze garść ziemi i pokazuje Najwyższemu: - U nas ziemia jest tak tłusta, że można by nią chleb smarować! - To czemu nie smarujecie? - No nie ma czego.
Idzie syryjski uchodźca po Niemczech, podchodzi do napotkanego przechodnia i mówi: - Dziękuję za przyjęcie do kraju. - Nie ma za co, jestem Turkiem - odpowiada przechodzień. Syryjczyk idzie dalej, podchodzi do następnego człowieka i mówi: - Dziękuję za przyjęcie do kraju. - Nie ma za co, jestem Pakistańczykiem - odpowiada przechodzień. Syryjczyk idzie dalej i próbuje kolejny raz: - Dziękuję za przyjęcie do kraju. - Nie ma za co, jestem Romem - odpowiada przechodzień. Syryjczyk na to: - Hmm... to gdzie są Niemcy? Rom patrzy na zegarek i odpowiada: - O tej porze w pracy.
Trzech ludzi leciało balonem, ale stracili orientację i postanowili dowiedzieć się, gdzie się znajdują. Obniżyli lot i widząc na dole człowieka, zapytali: - Czy może nam pan powiedzieć, gdzie jesteśmy? - W balonie - odpowiedział człowiek na ziemi. - Pan zapewne jest matematykiem. - A po czym to wnioskujecie? - Podał pan odpowiedź prawdziwą, precyzyjną i zupełnie bezużyteczną. - A panowie zapewne są inżynierami. - A skąd taki wniosek? - Po pierwsze: nie macie pojęcia, gdzie jesteście i jak się tam znaleźliście, po drugie: prosicie o pomoc matematyka, a po uzyskaniu odpowiedzi dalej nic nie wiecie i winicie za to matematyka.
28 sie 2017, 08:49
Re: Pośmiejmy się
Do biura podróży wchodzi klient - Chciałbym wykupić jakąś wycieczkę, tylko żeby nie skończyło się tak jak zawsze! - ? - Trzy lata temu wykupiłem Chorwację i w czasie wycieczki żona zaszła w ciążę, dwa lata temu wykupiłem Egipt i żona znowu zaszła w ciążę, w zeszłym roku Czarnogóra i znowu ciąża, nie chcę ryzykować czwarty raz! Pracownik biura po chwili namysłu - To może tym razem niech pan weźmie żonę ze sobą.
Rozmawiają dwie blondynki: - Skąd jesteś? - Przemyśl! Dłuższa pauza - No poddaję się, myślałam, myślałam i nie wiem
Przez pustynię pełzną dwie jaszczurki, docierają do oazy. W środku oazy znajduje się studnia, a obok tabliczka - Uwaga magiczna studnia! Jaszczurki zaglądają do środka, ale studnia jest wyschnięta. Jedna zdenerwowanym głosem - Q***na, nie ma wody, no normalnie napluje do środka! Druga przestraszona - Stefan no co ty! Zapomniałeś co się stało jak nasikałeś do lampy Alladyna?!
- Wiesz kochanie muszę ci coś wyznać - jestem daltonistą. - To ja ci też coś wyznam - nie jestem z Lublina tylko z Kamerunu!
29 sie 2017, 12:44
Re: Pośmiejmy się
Jaka jest różnica między Bogiem a urzędnikiem unijnym? Bo Bóg wie wszystko a urzędnik unijny wie wszystko lepiej.
Ksiądz do Jasia na lekcji religii: - Powiedz, Jasiu, kto wszystko widzi, wszystko słyszy i wszystko wie? - Nasza sąsiadka!
Moja rodzina to straszni rasiści. Kiedy przyprowadziłem do domu swoją czarną dziewczynę, to ani żona, ani córka nie chciały z nią rozmawiać.
06 wrz 2017, 20:33
Re: Pośmiejmy się
W telefonie męża znalazłam kontakt "bezpłatny seks". Z ciekawości zadzwoniłam, odezwała się moja komórka. Co z niego za gad!
Możecie zrobić to samo
09 wrz 2017, 12:59
Re: Pośmiejmy się
DRAMAT W JEDNYM AKCIE: MAMA: Dzieci! Dziś tatuś wyjeżdża na delegację do Poznania! TATA: Możecie prosić mnie o prezenty z Poznania, ale jest jeden warunek, prosić trzeba w formie wiersza. CÓRCIA: Tata jedzie do Poznania, kupi mi fajne ubrania! TATA: Zuch dziewczynka, przywiozę Ci jakieś fajne ciuszki. SYNUŚ: Tata jedzie do Poznania, kupi mi sudoku! TATA: Nie Synku, mówiłem, że prośba musi być w formie wiersza. SYNUŚ: No dobrze... Tatuś jedzie do Poznania, Mama zdejmie znów ubrania, znowu przyjdzie sąsiad z bloku, Tata kupi mi sudoku! TATA: MAMA: KURTYNA!
11 wrz 2017, 18:17
Re: Pośmiejmy się
- Tato, chce się ożenić z Basią - Przeproś - Co? - Przeproś! - Ale za co? - Nieważne, przeproś - Ale o co chodzi? - Przeproś - Daj mi chociaż jakiś powód... - Po prostu przeproś - No dobra. Przepraszam - OK, skoro jesteś w stanie przeprosić bez żadnego powodu to faktycznie jesteś gotów na małżeństwo.
- Jesteś jak wakacje. - Taka gorąca? - Nie, bez szkoły.
Zauważyliście, że jak kobieta mówi „Będę gotowa za 5 minut”, a facet „Będę w domu za 5 minut”, to jest to samo 5 minut?
13 wrz 2017, 02:15
Re: Pośmiejmy się
Żona do męża: - Ok, mów po dobroci jak było, bo jak sama sobie wymyśle to dopiero będziesz miał przej***ne.
18 wrz 2017, 19:09
Re: Pośmiejmy się
- Gdzie byłeś? - Biegłem! - To czemu masz mokre spodenki, a koszulkę suchą? - Bo nie dobiegłem.
Domokrążca puka do drzwi, otwiera kobiet. Sprzedawca zaczyna zachwalać swój towar. Zirytowana domowniczka, która wyraźnie czekała na kogoś innego, energicznie zamyka drzwi. Drzwi trzaskają o futrynę i otwierają się na oścież. Pani próbuje jeszcze raz, z tym samym skutkiem. Kolejna zamiennik – drzwi trzaskają i znowu się otwierają. Domokrążca przygląda się poczynaniom kobiety z coraz większym zainteresowaniem. Po którejś próbie pokazuje palcem w stronę progu: - Khm, a może najpierw niech pani kotka zabierze?
- Wiesz co, wczoraj wracam do domu, a tam w szafie goły facet! - Eee, no wiesz... to się czasem zdarza nawet w najlepszych związkach. - Ale ja singlem jestem!
Żona: - Mam tego dosyć, ciągle chodzisz pijany! Chcę rozwodu! Mąż: - Hyk! To ja się hyk, ożeniłem!?
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników