Teraz jest 04 wrz 2025, 04:48



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 235 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 17  Następna strona
Rząd PiS - zobowiązania i ich realizacja 
Autor Treść postu
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Rząd PiS - zobowiązania i ich realizacja
Czytanie ze zrozumieniem to dla leminga trudna sprawa

Obrazek

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


14 mar 2016, 21:14
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Rząd PiS - zobowiązania i ich realizacja
Obrazek

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


16 mar 2016, 16:58
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Rząd PiS - zobowiązania i ich realizacja

Pani premier polskiego rządu

Obrazek

Polska tylko dla Polaków

Obrazek

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


24 mar 2016, 21:11
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Rząd PiS - zobowiązania i ich realizacja
To wyjście naprzeciw prymitywnym oczekiwaniom.
Aleksander Kwaśniewski o decyzji premier Szydło ws. uchodźców.


- Nie rozumiem decyzji premier o nieprzyjmowaniu uchodźców do Polski. To wyjście naprzeciw prymitywnym oczekiwaniom społecznym - ocenił w #dziejesienazywo były prezydent Aleksander Kwaśniewski. Dodał, że Polska ma doświadczenie w organizacji dużych imprez masowych, dlatego radzi obecnym służbom, by skorzystały z pomocy fachowców.
- Sięgnijmy do tych policjantów, służb specjalnych, księży. Nie odkrywajmy Ameryki raz jeszcze, a już na pewno nie wierzmy w omnipotencję prawa - mówił pytany o zapowiadaną ustawę antyterrorystyczną.
- Jesteśmy częścią UE. Jeżeli Polska ustami premier Kopacz, a później poprzez premier Szydło, zgodziła się na przyjęcie, bardzo niewielkiej w gruncie rzeczy, grupy uchodźców, to teraz taka jednostronna deklaracja jest zła - uważa były prezydent.
(......)

Komentarze



~trauma        
Co za "autorytety" wyciąga z lamusa WP ? Lewandowski, Kwaśniewski... to ludzie, którzy w praworządnym państwie powinni mieć wyroki DOŻYWOCIA za szkodliwe działania przeciwko Polsce i Polakom !

Kwaśniewski wez sobie ty do Kazimierza uchodzców do swojej willi bucu.
~Beata860        

Kwaśniewski, masz kilka mieszkań, jeśli tak kochasz muzułmanów, to ich zakwateruj u siebie na swój koszt i pokrywaj wszelkie szkody, które oni wyrządzą. Nie zmuszaj jednak do tego ludzi, którzy tego nie chcą.
~Rozsądny

Ja w pełni rozumiem oburzenie b.prezydenta Kwaśniewskiego ! Pierwszych imigrantów to właśnie ON przyjmował po królewsku ... w Starych Kiejkutach.
~plusy ujemne

olek sztolcman zawodowy pijak co kpił z naszego Papieża Jana Pawła II dalej jest pokazywany jako główny mapet w POlskojezycznych tel-aviv zjach
~Sztolcmai i jego kolesiowe szumowiny szataniny

Za terroryzm panie małocomagister odpowiadają pańscy starsi bracia w wierze
~Karol 1952

Ja rozumiem zachowanie Kwaśniewskiego...  To nie troska o imigrantów nim kieruje. ON w ten sposób chce pomóc swoim rodakom w Izraelu. Im więcej Arabów wyjedzie z Bliskiego Wschodu, tym jego rodacy będą bezpieczniejsi. A gdyby tak udało się wplątać chrześcijan w wojnę z muzułmanami to byłoby jeszcze lepiej...
~mykwa

Dlaczego tego pijaka lansuje WP ?
~zez

Panie były prezydencie! Po co ich pan chcesz?Przecież oni sie z panem nie napiją!
~m        

On już nic nie może zrozumieć, alkohol zlasował mu mózg he, he...
~Kwasny        


http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title, ... omosc.html

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


24 mar 2016, 23:10
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Rząd PiS - zobowiązania i ich realizacja

Na partię rozgrywaną przez arcymistrza Kaczora mogę patrzeć godzinami!

Obrazek

Lubię jak się Kaczor popisuje się swoimi politycznymi umiejętnościami, bo naprawdę jest na co popatrzeć. Pomysł, aby wciągnąć opozycję do rozmów o kompromisach, współudziale w rządzeniu Polską i tak dalej baju baju, nie jest żadnym wielkim odkryciem. Można by rzec, że to stary numer polityczny. Tak stary, że najczęściej do podobnych spotkań nie dochodzi. Opozycja, która godzi się na jakieś ochłapy z rządowego stołu, z natury rzeczy pokazuje się jako uległa i niezdolna do własnej inicjatywy. Cokolwiek nie mówić o Schetynie i Petru to jednak, aż tak nierozgarnięci nie są, żeby tego nie wiedzieć.



Czym Kaczyński i PiS skłonił tak szerokie gremium do rozmów? Co tu zadziałało?
Zgoda, wczoraj Antoni Macierewicz i potem Małgorzata Wassermann powiedzieli dość jasno, że niczego nie trzeba odkrywać, wystarczy pokazać, jakie dokumenty schowała PO. Wydaje się jednak, że o tym obie strony wiedziały od dawna i musiały być przygotowane. Poza tym, co innego kwity na PO, co innego mobilizacja całej opozycji. Spróbuję odgadnąć, na podstawie poszlak, jakie trybiki zaskoczyły.

Na wstępie warto zauważyć, że opozycja sama się prosiła.
Wszyscy krzyczeli, że konieczne jest spotkanie liderów partii opozycyjnych z liderem partii rządzącej. Grzech było nie wykorzystać okazji, dzięki czemu najtrudniejszy etap Jarek przeszedł suchą stopą. Całkowicie pogubione towarzystwo zapomniało, że taka sztuczka działała, gdy premierem był Tusk i prezydentem Komorowski. Teraz i role i aktorzy się pozmieniali i to dopiero pierwsza z niespodzianek. Spotkanie oko w oko z Kaczyńskim nie ma nic wspólnego z pyskowaniem, gdzieś w TVN, czy innym rynszTOK FM. Oni wszyscy musieli wchodzić do pokoju z… „pewną taką nieśmiałością”, bo tak zawsze się dzieje, gdy się myli siły z zamiarami.

W szatni niejeden krzyczy, że wyjdzie na boisko „bez kompleksów”, ale jak zobaczy Ronaldo, którego ma upilnować, kolana same się gną. Zadziałała najzwyklejsza w świecie trema, wywołana respektem dla Kaczyńskiego. Efekt utrzymał się nadzwyczaj długo, bo i po wyjściu ze spotkania uczestnicy opowiadali, jak było przyjemnie i że rokuje na przyszłość. Mnie najbardziej wzruszył Włodek Czarzasty, który stwierdził, że jego prezes PiS, aż dwa razy pilnie wysłuchał i przystał na propozycje.

Towarzystwo poczuło, że uczestniczy w czymś nowym, ile można trollować w mediach. Ucieszyli się też, że przeżyli spotkanie z tym strasznym Kaczorem, a na końcu poczuli się dowartościowani. Jeden Schetyna z oczami szklistymi i miną zbitego psa, próbował udawać króla zwierząt, dzieci z „Razem” nie liczę. Schetyna ma najgorzej ze wszystkich, wewnątrz partii ostrzą i przymierzają nóż do jego pleców, za Smoleńsk Kaczor PO nie odpuści, no i oderwani od koryta, przestraszeni członkowie, widzą, że wszystko idzie na dno, razem z nimi. Nie ma wyjścia, Grzesiek musi udawać mesjasza, ale wychodzi mu to fatalnie, co mnie akurat zaskakuje. Sadziłem, że Schetyna da sobie radę, ale okazuje się, że czym innym jest robić na zapleczu za kadrowego, a czym innym być liderem dużej partii. Widzą ten dramat wewnątrz PO, widzie rzecz jasna Kaczyński, ale i pozostałe partie opozycyjne nie są ślepe.

Kukiz i PSL zajmują obojętne pozycje, bo ich to nie dotyczy, ale Nowoczesna i SLD wiedzą doskonale ile elektoratu PO jest do przejęcia, stąd entuzjazm po spotkaniu. Z powyższych figur i pionków, Kaczor ułożył sobie śliczny gambit. Zapraszając opozycję pozaparlamentarną ustawił PO w roli jednej z wielu partii. Potem zaproponował wszystkim udział w zmianie ustawy TK i w perspektywie konstytucji. Partia opozycyjna, która myśli o realnym przejęciu władzy nie może biegać bez sensu po ulicach, musi pokazać wyborcy, że potrafi być poważną alternatywą dla władzy. Kaczyński zrobił krok w tył, żeby dać opozycji taką szansę, ale przecież nie z naiwności tak postąpił.
Zapłacił najniższą możliwą cenę. Za co? Za kilka rzeczy.

Na mój gust PiS najbardziej zależy na spokoju w czasie Światowych Dni Młodzieży i szczytu NATO. Stąd ten ruch, aby z każdej partii był jeden fachowiec od pilnowania porządku w trakcie takich dużych imprez. Genialny ruch, bo nagle uliczni zadymiarze stają się odpowiedzialni za ład na ulicach. Trudno będzie robić zadymy razem z ORMO-wcami, jeśli się jest w sztabie od pilnowania porządku.

Po wtóre Kaczyński doskonale wie, że instytucjami z zewnątrz można Polskę obsmarować po całym świecie i przyszedł czas, żeby strategicznie odpuścić eskalację konfliktu. W praktyce opozycja usłyszała, że koniec z roznoszeniem naszych polskich spraw po świecie. Prócz PO, w zasadzie każda partia, bo i Petru ostatnio zrozumiał, że kapowanie to ślepa droga, godzą się na zaproponowany kompromis. Kilka ruchów i na polu bitwy zostaje samotna PO, a po drugiej stronie PiS, który daje jasno do zrozumienia Nowoczesnej i SLD, że tym trupem z zakładu pogrzebowego Schetyny, mogą się podzielić.

Jeśli nie taka wersja wydarzeń tłumaczy ogólne zadowolenie opozycji, poza PO, i pełną satysfakcję po stronie PiS, to co innego mogło się stać? Jakby nie było fakty są jasne. Kaczyński ugrał, co chciał, PO dostała po zadku ze wszystkich stron, z mediów popłynął cudowny komunikat, że partie potrafiły się jakoś tam dogadać. Kaczor pokazał dziś partiom opozycyjnym, że mają sprzeczne interesy, o które powinni zadbać.

PO wyszła na tym najgorzej i o to chodzi.  pije-===[
Nie mam uwag, składam ręce do oklasków.
 :brawa:

posted by MatkaKurka on czw., 2016-03-31 17:58

http://kontrowersje.net/na_parti_rozgry ... _godzinami

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


03 kwi 2016, 21:40
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Rząd PiS - zobowiązania i ich realizacja
kominiarz                    




Na partię rozgrywaną przez arcymistrza Kaczora mogę patrzeć godzinami!

PO wyszła na tym najgorzej i o to chodzi.    pije-===[
Nie mam uwag, składam ręce do oklasków.
 :brawa:   


                                    :zeby:


Ofiary własnej propagandy.
Kaczyński osiągnął dokładnie to, co zamierzył

Obrazek
Eastnews / Rafal Oleksiewicz/REPORTER


Każdy, komu zdarzyło się grać choć raz w życiu w pokera wie, jakie to uczucie, kiedy nadchodzi moment ostatecznego sprawdzenia kart. Dla jednych to chwila triumfu, dla drugich gorzkiego rozczarowania, kiedy to okazuje się, że ryzykowali na darmo. Do tych pierwszych zdaje się zaliczać po spotkaniu z liderami partii opozycyjnych Jarosław Kaczyński
- pisze Paweł Lisicki dla Wirtualnej Polski.


Rozegrał je perfekcyjnie.
Sam wybrał dogodną dla siebie chwilę, w czasie, gdy z prezydentem Barackiem Obamą spotykał się Andrzej Duda i tuż przed poniedziałkowymi rozmowami przewodniczącego Rady Europy z polskimi politykami. Sam określił temat - poszukiwanie kompromisu wokół Trybunału i, co najważniejsze, przedstawił po swojemu przebieg rozmów. Słowa prezesa PiS, że wreszcie zamiast wojny doszło do dialogu politycznego, można uznać tylko za przypieczętowanie zwycięstwa.


Jarosław Kaczyński osiągnął dokładnie to, co zamierzył: bez najmniejszych choćby realnych ustępstw mógł przedstawić opinii publicznej spotkanie jako początek dialogu. Udało mu się to przede wszystkim dlatego, że jak zwykle opozycję zaskoczył. Jej liderzy tak bardzo przyzwyczaili się do tego, żeby widzieć w nim złowrogiego i nienawistnego dyktatora, że pisowska "polityka miłości" całkiem ich sparaliżowała. Byli pewni, że mają monopol na mówienie o dialogu i kompromisie. W ich umysłach Kaczyński był tym, który się obraża, nie przychodzi, odmawia, nie pojawia się, bojkotuje. Sami uwierzyli we własną propagandę. Dlatego jeden prosty gest otwarcia i zmiana tonu skutecznie rozbiły opozycję.


Najlepszym znakiem klęski opozycji jest zachowanie tych publicystów, którzy od dłuższego czasu stanowią najbardziej fanatyczną część antypisowskiej jaczejki.
Nic nie czyni sukcesu Jarosława Kaczyńskiego bardziej wymownym niż wściekłość publicystów "michnikowego szmatławca" i Tomasza Lisa. Nim się biedacy połapali o co chodzi, już było po wszystkim. Teraz mogą się jedynie zżymać i złościć: mleko się rozlało. Cały świat zobaczył to, co Jarosław Kaczyński chciał, żeby zobaczył: w Polsce rozpoczęły się negocjacje, w których wzięli udział wszyscy liderzy najważniejszych partii, także ci spoza parlamentu.

Nikt rozmów nie zerwał, nikt nie ogłosił, że nie będzie brał w nich udziału.
Co najwyżej dwóch liderów uczestniczy w dość groteskowym sporze o to, czy to w czym brali udział było czy nie było "światełkiem w tunelu". Cokolwiek by jednak teraz nie mówili i jakkolwiek głośno by nie protestowali i ile radykalnych komentarzy nie wyrzuciliby z siebie antyrządowi zagończycy, banalna prawda jest dla nich gorzka: komunikat, jaki popłynął na zewnątrz jest dla PiS wyjątkowo korzystny.

Nie da się już teraz tak łatwo opowiadać, jak robiła to do tej pory opozycja, że w Polsce doszło do zamachu stanu, ataku na konstytucję, rozbicia demokracji liberalnej, wreszcie uderzenia w podstawowe wartości zachodnie. Wszystkie te i podobne im oskarżenia nagle się zdezawuowały. No bo jak wytłumaczyć komuś z zewnątrz, że z partią oskarżaną o najgorsze przestępstwo przeciw ładowi demokratycznemu prowadzi się negocjacje, spotyka się i rozmawia? Jak mobilizować opinię publiczną przeciw komuś, kto jest teraz naszym partnerem?


Jarosław Kaczyński wygrał tę partię, bo doskonale zrozumiał, że opozycja stała się zakładnikiem swojej własnej histerii.
Tak głośno i tak mocno krzyczała, że PiS nie chce z nikim rozmawiać, że kiedy propozycja rozmowy padła, nie mogła się z rozmów wycofać.
Tak głośno wołała, że nikt z nią niczego nie konsultuje, że kiedy PiS pokazał, że jest na to gotów, musiała wziąć udział w grze.
Tyle razy mówiła, że Jarosław Kaczyński nie zna słowa "kompromis", że kiedy ten zaproponował, żeby o nim rozmawiać, musiała przyjąć rozmowy bez warunków wstępnych.


Dodatkowym elementem, korzystnym dla PiS, jest rozbicie i konkurencja między dwoma najsilniejszymi ugrupowaniami opozycyjnymi.

Na szczęście dla Jarosława Kaczyńskiego, Grzegorz Schetyna musi walczyć z Ryszardem Petru. A to oznacza, że żaden z nich nie mógł pozwolić sobie na to, żeby na rozmowy nie pójść. Jedni i drudzy musieli się obawiać, że niechęć do rozmów sprowadzi na nich zarzut o awanturnictwo. Poszli tam nie tyleż po to, by negocjować z PiS, co po to, by nawzajem siebie kontrolować.

Te podziały staną się jeszcze silniejsze wraz z rozwojem sporu o aborcję. W największym stopniu zyska na nich lewica pozaparlamentarna, reprezentowana przez partię Razem. Dla PO i .Nowoczesnej wojna ideologiczna to poważny problem. W obu ugrupowaniach, a przede wszystkim w tym pierwszym, są zwolennicy ochrony życia, obie budowały swój wizerunek podkreślając pragmatyzm i niechęć do sporów światopoglądowych. Podobnym problemem jest dla nich program 500+. Do tej pory oba ugrupowania nie potrafiły zdobyć się na nic więcej poza albo jego totalną krytyką, albo komiczną skądinąd próbą przelicytowania PiS.


Czasy i epoki mijają, ale stara rzymska paremia - divide et impera - wciąż obowiązuje.
Lider PiS dobrze to zrozumiał i nauczył się ją stosować w praktyce.
A zachłyśnięci własną retoryką politycy opozycji są wobec niego bezradni.


Autor
Paweł Lisicki

Źródło
http://wiadomosci.wp.pl/kat,141202,titl ... &_ticrsn=3

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


Ostatnio edytowano 04 kwi 2016, 21:39 przez Badman, łącznie edytowano 1 raz



04 kwi 2016, 21:38
Zobacz profil
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA21 sie 2013, 22:12

 POSTY        418
Post Re: Rząd PiS - zobowiązania i ich realizacja
Tylko dlaczego te "dobre zmiany" nie objęły ministerstwa finansów? Podkreśla to również prof. Modzelewski.
Pisał to także nasz Inspektor na portalu, m.in. to, że  w min. fin. nikt nie chce rozmawiać ze związkami zawodowymi skarbowców przy opracowaniu projektu KAS.

____________________________________
Jedynie prawda jest ciekawa.


04 kwi 2016, 22:23
Zobacz profil
Znawca
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA15 paź 2009, 18:39

 POSTY        185
Post Re: Rząd PiS - zobowiązania i ich realizacja
gyokuro                    



Tylko dlaczego te "dobre zmiany" nie objęły ministerstwa finansów
Gdzieś przecież musi być najgorzej, a my mamy wieloletnie doświadczenie. Kogo innego nie faworyzować, jak takich "rutyniarzy"?  :D

Jeśli ktoś spyta któregoś ministrów: "Dlaczego u Ciebie nie ma "dobrej zmiany"?",
ten będzie mógł śmiało odpowiedzieć:
"Nie ma?"  :blink:
"Nie ma?"  :nonono:
"K...a nie ma?"  palka--==


to spójrz sobie na  :zygi: Ministerstwo Finansów!  :wysmiewacz:  :rotfl:

____________________________________
Nie rusz GWna, nie będzie śmierdzieć.


04 kwi 2016, 22:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA05 mar 2016, 21:28

 POSTY        19
Post Re: Rząd PiS - zobowiązania i ich realizacja
Obrazek

____________________________________
Patriota gorszego sortu.


05 kwi 2016, 09:37
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Rząd PiS - zobowiązania i ich realizacja

"Człowiek oddany Bogu i ojczyźnie"

- Człowiek wyjątkowej dzielności, wyjątkowej ideowości. W całym tego słowa znaczeniu oddany Bogu i ojczyźnie

- tymi słowami Jarosław Kaczyński pożegnał posła PiS Artura Górskiego.

Obrazek

Sejm uczcił pamięć posła PiS Artura Górskiego, który zmarł w nocy po długiej walce z ciężką chorobą. Miał 46 lat. Na początku dzisiejszego posiedzenia Sejmu posła czterech kadencji wspominał Jarosław Kaczyński. Jak powiedział, Artur Górski był "człowiekiem wyjątkowej dzielności, oddanym sprawie Polski".
- Użyję tutaj sformułowania, które w jego wypadku nie było frazesem - oddanym Bogu i Ojczyźnie - mówił Jarosław Kaczyński. Dodał, że Artur Górski zmarł po bohaterskiej walce z chorobą. Posłowie, zgromadzeni na sali obrad, powstali i odmówili "Wieczne odpoczywanie" za duszę zmarłego.

Artur Górski urodził się 30 stycznia 1970 roku w Warszawie. Ukończył studia na Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie, w 1998 roku uzyskał na tej uczelni stopień doktora nauk humanistycznych. Po przekształceniu Akademii w Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego prowadził na nim zajęcia dydaktyczne. Udzielał się też jako dziennikarz i publicysta, jego teksty pojawiały się m.in. w "Najwyższym CZASIE!", "Myśli Polskiej" i "Naszej Polsce". Artur Górski był też przez pewien czas redaktorem naczelnym "Naszego Dziennika".

Od lat 90. związany z ugrupowaniami prawicowymi. W 2002 roku wstąpił do Prawa i Sprawiedliwości, w tym samym roku objął mandat radnego Mokotowa. W 2005 roku z ramienia PiS został wybrany do Sejmu. Później trzykrotnie uzyskiwał reelekcję. Startował też w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku, ale nie odniósł sukcesu. Artur Górski należał również do Akcji Katolickiej, a od 1988 do 2004 roku pełnił funkcję prezesa Klubu Zachowawczo-Monarchistycznego. Opowiadał się za intronizacją Chrystusa Króla, był jednym z inicjatorów uchwały sejmowej w tej sprawie.

W ostatnich latach Artur Górski zmagał się z ostrą białaczką. Przeszedł m.in. przeszczep szpiku kostnego.
Jak sam mówił, siłę do walki z ciężką chorobą czerpał z modlitwy.

http://onet.tv/i/news/jaroslaw-kaczynsk ... nie/1vdzyt

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


09 kwi 2016, 22:02
Zobacz profil
Fachowiec
Własny awatar

 REJESTRACJA14 wrz 2011, 21:56

 POSTY        1263
Post Re: Rząd PiS - zobowiązania i ich realizacja
PiS jak dziecko, ciągle krzyczy „stłukę cię na kwaśne jabłko”…

Obrazek

Codziennie trwa wielka wymiana przykładów. Ten zrobił tak i włos mu z głowy nie spadł, ów zrobił dokładnie to samo i poszedł siedzieć. Tamtemu wolno wyzwać X, innemu nie wolno powiedzieć słowa prawdy o Y. Jeden może drugiego ścigać po sądach i to jest państwo prawa, ściganie trzeciego zwiastuje terroryzm. No i można się tak bawić w podawanie przykładów w nieskończoność, ale stanu rzeczy się nie zmieni. Proszę Szanownych Dyplomatów, a tak naprawdę sparaliżowanych strachem wiecznych teoretyków, sprawa jest niezwykle prosta, czytajcie i uczcie się.


We Wrocławiu kilkunastu ludzi nazwało stalinowskiego bandytę po imieniu, za co nie jakaś tam prokuratura, czy policja, tylko oficjalnym głosem władza posadziła ich na ławie oskarżonych. Dostali po 20 dni aresztu, czyli po prostu poszli siedzieć, potem wspaniałomyślnie zamieniono kary na grzywnę.
Grupy nastoletnich kibiców stanęły przed sądem za przedszkolne przezywanie „Donald matole”.
Do górników strzelała policja z broni gładkolufowej.
Założono Polakom 2 miliony podsłuchów.
Przed sądem postawiono i to wiele razy: lidera opozycji Jarosława Kaczyńskiego, ministra Macierewicza, ministra Ziobro, szefa CBA Kamińskiego.
Jeden prezydent RP uniewinnił bosa mafii, drugi mordercę i złodzieja, który uciekł do Szwajcarii.
Tuzinami znikali ludzie, po prosu zapadali się pod ziemię, jedni popełniali „samobójstwa” innych odnaleziono w niewyjaśnionych okolicznościach śmierci.
W biały dzień, przy otwartej kurtynie bez najmniejszych zahamowań urządza się w Polsce wybory, w których 23% głosów dostaje partia o społecznym poparciu na poziomie 5%.
Liderzy innej partii ciągną samolot należący do recydywisty, już wtedy, do recydywisty!
Śmierć 96 czołowych postaci z życia publicznego Polski wywołuje mniej „zamieszania”, niż dwie padnięte szkapy ze stadniny w Janowie.

I co z tego?
Nic, absolutnie nic, powstanie takich i podobnych zestawień 1000, ludzie sobie pokrzyczą i rozejdą się do domów. Co się musi stać, aby ta nieśmiertelna wyliczanka przestała być ulubioną zabawą wszelkich komentatorów? Jeden element jest nieodzowny! Nieuchronność kary, która w wydaniu obecnej ekipy rządzącej i sporej części elektoratu sprowadza się do lękliwego „nie produkujmy męczenników”, zostawmy, lepiej zostawmy. Nie stawiajmy przed prokuratorem i sądem odpowiedzialnych za Smoleńsk, bo się GW i TVN zdenerwują. Nie odwołujmy ambasadora, który nawet nie napluł, ale nasrał na Polskę, bo się diaspora w USA wścieknie. Nie skazujmy na areszt i grzywnę pogubionych z rozumem feministek, za chlew urządzony w kościele, bo się pojawią zarzuty i artykuły o państwie policyjnym. Stawiajmy najsurowsze wymogi organizatorowi Światowych Dni Młodzieży z powodu rzeki i autostrady, jednocześnie udawajmy, że święta świecka krowa nie organizuje spędu na otwartym ZAMINOWANYM terenie, bez ogrodzenia, monitoringu, profesjonalnej ochrony i w syfie naszpikowanym narkotykami. Róbmy tak dalej, pokazujmy, że boimy się zrobić jeden krok i to nie w kierunku zemsty, czy rewanżu, ale prawa i sprawiedliwości, a w odpowiedzi otrzymamy…. Dwóch najbardziej skompromitowanych pajaców w Internecie, znanych z prymitywizmu, chamstwa i nienawiści, którzy bez żadnych obaw krzyczą: „Walczymy z hejterami, na początek trzeba wsadzić 10”.

Nie da się, najzwyczajniej w świecie nie da się przywrócić normalności, jeśli ciągle się chodzi z pełnymi gaciami i paraliżem decyzyjnym. Feministki z Wyborczej mają dostać najsurowszy z możliwych wyroków, z tego powodu, że takiego gnoju nie zrobił w Polsce nikt i nigdy, nawet ZOMO w stanie wojennym. Byle grypser w czerwonych portach ma dostać takie warunki na organizowanie imprezy masowej, jakie dostałby każdy inny organizator imprezy, na której znaleziono broń palną, narkotyki i trupy uczestników. Sanepid ma tam wejść i dokonać odwetu za dziesiątki tysięcy dzieciaków poczęstowanych sraczką, od warunków higienicznych przypominających kibel na ruskim poligonie. Tyle na początek, a dalej ambasador w USA won i to z pełnym przytupem. Do Arabskiego ma dołączyć Tusk, Sikorski, Lasek i nie z prywatnego aktu oskarżenia, ale z oskarżenia prokuratorskiego. Ktokolwiek myśli, że z tymi patologiami można walczyć inaczej, niech się już dziś oswaja z myślą, że wcześniej niż za cztery lata wszystko wróci, ale ze zdwojoną siłą. Jeśli PiS nie zdecyduje się na odważne ruchy i nie pokaże, że od słów przechodzi do czynów, nastąpi zwrot i taka rzeź, jakiej jeszcze w RPIII nie mieliśmy, bo ONI nie będą się „czaić”, tylko mścić jak nigdy dotąd.

http://www.kontrowersje.net/pis_jak_dzi ... _ne_jab_ko

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

Jarosław Kaczyński: Musi się skończyć czas folwarku.
"Wychodzimy z imposybilizmu ostatnich 25 lat"


Obrazek

Powstaje podejrzenie, że nie chodzi o żaden Trybunał, ale o to, że w Polsce jedni ludzie mają prawo rządzić, a innym się tego prawa odmawia. To musi ocenić zespół powołany w tej sprawie

— mówi Jarosław Kaczyński w rozmowie z „Gazetą Polską Codziennie”, odpowiadając na pytanie związane ze sporem wokół Trybunału Konstytucyjnego.
W ocenie prezesa Prawa i Sprawiedliwości szanse na kompromis w tej sprawie daje rozpoczęty dialog i powołany w Sejmie zespół ekspertów. Szef PiS zwraca przy tym uwagę na absurdalne zarzuty niektórych organizacji pozarządowych.
W Polsce prawa człowieka, prawa obywatelskie czy polityczne nie są w najmniejszym stopniu zagrożone. Jeżeli takie były, to za poprzednich rządów, np. akcja „Widelec”, która drastyczne łamała prawa człowieka. (…) Były przykłady używania zwartych oddziałów policji, by usuwać napisy o Donaldzie Tusku. Różnego rodzaju aresztowania o politycznym charakterze, kończące się uniewinnieniami
— wylicza lider PiS.
I dodaje, że w sprawie TK chodzi wyłącznie o to, by nie był on pod kontrolą Platformy.
Wiemy jednak, że TK w wielu sprawach będzie zajmował inne stanowisko niż my. W żadnym wypadku nie twierdzimy, że nie będziemy tego honorowali
— zapewnia Kaczyński.
W wywiadzie wraca też sprawa zmiany przepisów antyaborcyjnych. Jarosław Kaczyński zapewnia, że nie będzie dyscypliny partyjnej przy głosowaniu w tej kwestii.
Stanowiska PiS w tej sprawie nie ma i nie będzie. To jest decyzja każdego posła i każdej posłanki. (…) Ja już powiedziałem, że jestem katolikiem i wobec tego muszę uwzględnić w swoich decyzjach w sprawach moralnych naukę biskupów. Ale jest dla mnie oczywiste, że w nowych rozwiązaniach ustawowych ochrona życia, zdrowia i godności kobiety musi być w pełni uwzględniona
— czytamy.
Pytany o pierwszą ocenę rządów PiS - po kilku miesiącach od przejęcia władzy - Kaczyński mówi, że to za wcześnie.
Życie zawsze dostarcza niespodzianek, kłopotów i trudności, ale posuwa się do przodu. Tyle mogę teraz powiedzieć. Pierwszą poważną ocenę będziemy mogli formułować po roku rządów
— zaznacza.
I szeroko komentuje tzw. plan Morawieckiego, który rząd PiS będzie chciał realizować w polskiej gospodarce w najbliższych tygodniach.
Wychodzimy z imposybilizmu, z którym mieliśmy do czynienia przez ostatnich 25 lat. Wszystko było pozostawiane żywiołowi, z niewielkimi wyjątkami. To zamiennik wyrwania się z pułapki, którą nazywamy pułapką średniego rozwoju, średnich dochodów. W ostatecznym rozrachunku chodzi bowiem o to, aby udział inwestycji w PKB wzrósł do 25 proc. i żeby na podstawie tych inwestycji polska gospodarka zaczęła zmieniać swój charakter z gospodarki mało innowacyjnej, drugorzędnej w stosunku np. do Niemiec, na gospodarkę dojrzałą. To nie jest proces łatwy, bo wymaga przemian w warstwie przedsiębiorców. Musi się skończyć czas folwarku. Nie może być tak, że większość pracowników pracuje za 2 tys. zł miesięcznie
— puentuje.

http://wpolityce.pl/polityka/287863-jar ... ich-25-lat

____________________________________
Ojczyznę wolną pobłogosław Panie.


10 kwi 2016, 13:41
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Rząd PiS - zobowiązania i ich realizacja
Strach przed PiS zastąpiła nienawiść do PiS

Obrazek

Psycholodzy bawią się w takie rozróżnienia, które inaczej definiują lęk i inaczej strach. Ponoć strach jest zracjonalizowaną formą obawy przed czymś lub kimś, natomiast lęk to irracjonalne uczucie permanentnego… strachu. Innymi słowy boimy się konkretu, lękamy wszystkiego i niczego. Przez całe lata głównym motorem napędzającym patologie RPIII był, no właśnie, co? Strach, czy lęk przed PiS-em? Z całą pewnością zwolennicy PiS powiedzą, że lęk, natomiast przeciwnicy, że strach, a ja powiem, że jedno i drugie. Na część elektoratu działał strach, podsycany w szczegółach dopracowaną wizją ciemnogrodu. Jeśli PiS dojdzie do władzy to wszyscy będą musieli chodzić do kościoła, słuchać Radia Maryja. Cała Europa i świat nas wyśmieją, „oszołomy” takie jak Macierewicz wywołają wojnę z Ruskimi, gospodarka się załamie i polityczni przeciwnicy władzy pójdą siedzieć.

Analizując ten zestaw na spokojnie, z dystansem wieloletnim, można się złapać za głowę, bo gdzie tu bodaj ziarnko konkretu i racjonalizmu? Nie ma, ale tylko w takim sensie, że to zbiór oszczerstw i propagandowych zagrywek, natomiast do ludzkiej wyobraźni te brednie przemawiały, ponieważ były karykaturalnym komentarzem do rzeczywistych poglądów PiS. Wystarczyło wspomnieć o takim banale, jak chrześcijański fundament polskiej tradycji i natychmiast dorabiano człowiekowi Rydzyka. Padło jedno zdanie, że Polska powinna dbać o swoje interesy, nie o fałszywe komplementy Brukseli i faszyzm meldował się na posterunku. W politycznej zadymie lęk się pomieszał ze strachem, chociaż ten pierwszy da się oddzielić i przypisać do wąskiej grupy, może nawet dwóch grup. Otóż PiS lękali i lękają się złodzieje, kapusie i zdrajcy. Oni rzeczywiście nie wiedzą, co ich czeka, ponieważ sam PiS nie ma pojęcia ilu i czy w ogóle uda się wsadzić albo chociaż zdemaskować.

Drugą grupę stanowi intelektualna biedota, tacy co to mają blade pojęcie o życiu, ale bardzo duży telewizor w domu. Oni oglądają rozmaite „Szkła kontaktowe” i nakręcają się każdym słowem. Od samego skrótu PiS trzęsą się cali, tylko warto spytać jaki jest powód drgawek, bo mam wrażenie, że już nie o lęk chodzi. Od pół roku PiS rządzi i nie ma najmniejszych racjonalnych, czy też irracjonalnych powodów do obaw. Demonizowana partia nikogo nie wsadziła, wręcz przeciwnie, najgłupszy z głupich może sobie paradować po ulicach i nie dostanie od policjanta kopa w głowę. Wojny z Ruskimi nie ma, jedynie Bruksela próbowała się śmiać, ale sama została ośmieszona, głównie za sprawą „uchodźców”. Co pozostało? Nienawiść, nic więcej. Wszelkie strachy i lęki zastąpiła nienawiść w czystej postaci. Człowiek, który szmat życia zainwestował w ośmieszanie, pogardzanie i jednocześnie strach przed wymyślonym Armagedonem, zachowuje się jak członek sekty. Wiadomo nie od dziś, że im bardziej nie ma końca świata tym bardziej sekta w koniec świata wierzy. Przyszedł koniec świata w postaci rządów PiS, bo jedna z diagnoz politycznych głosiła, że jak ludzie przestaną się bać PiS, to nastąpi trwały przełom w polskiej polityce. Błąd! Przełom nastąpił, ale nie trwały. Dziś Polacy w zdecydowanej większości PiS się nie boją, ale w sporej części nienawidzą.

Mam wrażenie, że to przewartościowanie zauważyły już odpowiednie czynniki i zmieniają propagandowe wektory. Przyglądając się ostatnim działaniom, czy to linczowaniu Agaty Dudy, czy wyczynom dziczy pod szyldem ORMO, widać wyraźnie, że nie ma tam nic prócz nienawiści. Takie preteksty jak TK, o którego działaniu i kompetencjach 90% Polaków nie miało zielonego pojęcia, są zaledwie wpisowym do właściwego żywiołu. Nienawidzi się za deficyt uczuciowy po stracie lęku i strachu, za własne błędne oceny i wyobrażenia, za porażkę w każdym wymiarze. A z nienawiścią nie ma żartów i bez wątpienia nie jest to demon bardziej łagodny od strachu. W tej chwili nie straszy się PiS-em, w tej chwili podsyca się, pozbawioną intelektualnych i moralnych podstaw, głęboką nienawiść. Zajęli się tym ci sami ludzie, którzy wcześniej się lękali swojej przeszłości i obwiali utraty teraźniejszych wpływów tak, że lekko nie będzie, bo oni walczą o życie.

Nie wiem w jaki sposób radzić sobie z taką konstrukcją nienawiści, ale podejrzewam, że nadstawianie drugiego policzka nie jest metodą właściwą. Raczej szukałbym rozwiązania w systematycznym okazywaniu miłości do Polski i Polaków, a pogardy dla sprzedawczyków i wrogów, w końcu nie ma się czego bać.

posted by MatkaKurka on wt., 2016-04-12 18:06

http://kontrowersje.net/strach_przed_pi ... awi_do_pis

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


13 kwi 2016, 22:01
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Rząd PiS - zobowiązania i ich realizacja

500+

Obrazek

Bociany już się nie wyrabiają

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


14 kwi 2016, 21:49
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Re: Rząd PiS - zobowiązania i ich realizacja
61 lat dla kobiet, 66 lat dla mężczyzn
- tak powinien wyglądać wiek emerytalny według Ministerstwa Finansów.

Porażka prezydenta?
Ministerstwo Finansów ma pomysł na zamrożenie wieku emerytalnego
      
61 lat dla kobiet, 66 lat dla mężczyzn - tak powinien wyglądać wiek emerytalny według Ministerstwa Finansów. W przygotowanym przez resort dokumencie urzędnicy proponują "zamrożenie" obecnych przepisów. Jeżeli w najbliższy wtorek rząd przyjmie Wieloletni Plan Finansowy na lata 2016-2019, to w zasadzie wyrzuci do kosza propozycję emerytalną Andrzeja Dudy.

Obniżenie wieku emerytalnego to sztandarowa obietnica prezydenta Andrzeja Dudy. Prezydent proponuje powrót do poprzedniego systemu, gdy kobiety na emeryturę mogły przechodzić po osiągnięciu 60. roku życia, a mężczyźni 65. Wiele wskazuje jednak na to, że Polacy poczekają jeszcze kilka lat na spełnienie tej obietnicy. Powód? Zbyt wysokie koszty.

(...)

Rząd odetnie się od pomysłu prezydenta?

Rząd musiał stworzyć podobny dokument i przesłać go do Komisji Europejskiej - zwykle jest przyjmowany do końca kwietnia przez Radę Ministrów. Regułą jest również, że Plan stanowi podstawę przygotowywania projektu ustawy budżetowej na kolejny rok budżetowy. A to oznacza, że jeżeli na najbliższym posiedzeniu Rady Ministrów (przypada na wtorek 26 kwietnia) premier Beata Szydło przyjmie Plan - prezydencki projekt w zasadzie wyląduje w koszu.

W dokumencie Ministerstwo Finansów dokładnie wyjaśnia, dlaczego wolałoby zmodyfikować obietnicę Andrzeja Dudy. "Zamrożenie wieku emerytalnego na obecnym poziomie skutkowałoby znaczącym ograniczeniem skutków dla sektora finansów publicznych. Zgodnie ze wstępnymi szacunkami ZUS, w pierwszym roku reformy zmiany byłyby niemal neutralne dla finansów publicznych" - czytamy w dokumencie.

(...)

Co na to związki zawodowe?

Dokument resortu finansów zbiegł się z czasem z dwudniowymi obradami NSZZ Solidarność w Krośnie. W piątkowym głosowaniu związkowcy podtrzymali swoje stanowisko w sprawie prezydenckiej propozycji - popierają ją, ale chcieliby, by w toku prac parlamentarnych do przepisów wprowadzić kryterium stażu pracy. Z prawa do emerytury mogliby skorzystać mężczyźni po przepracowaniu 40 lat, a kobiety 35 lat.

W identycznym tonie wypowiada się Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych i przewodniczący Jan Guz.

(...)

Jak kwestię widzą ekonomiści?

Co ciekawe - podobnie jak związkowcy. Wątpliwości ma Maciej Bitner z Warszawskiego Instytutu Studiów Ekonomicznych.

- To wygląda na próbę wypracowania kompromisu, który absolutnie nikogo nie zadowoli. Takie rozwiązanie oczywiście nie byłoby kosztowne dla budżetu w takim stopniu jak obniżenie wieku do poprzedniego poziomu, ale w dłuższym czasie w zasadzie niewiele zmienia - mówi w rozmowie z money.pl.

- Taki wariant wydaje się politycznie trudny do uzasadnienia. W zasadzie legitymizuje to, co zaczęła wprowadzać Platforma Obywatelska i rząd Donalda Tuska - dodaje ekonomista.

(...)

Inny pomysł przedstawia prof. Cezary Mech.

- Państwo w celu finansowej stabilizacji systemu, jak i odzyskania mikroekonomicznej efektywności powinno wspierać dzietność, jak i obniżyć wiek emerytalny do poprzedniego poziomu, ale jedynie dla tych, którzy uzbierali środki na kontach w ZUS, KRUS, OFE i PPE gwarantujące im co najmniej minimalny wymiar świadczenia - tłumaczył money.pl kilka tygodni temu prof. Cezary Mech, ekonomista i były wiceminister finansów.

Autor: Mateusz Ratajczak, redaktor Money.pl
Źródło i całość: http://www.money.pl/gospodarka/wiadomos ... 66471.html

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


22 kwi 2016, 17:45
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 235 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 17  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron